Çàãðóçèòå GEDCOM-ôàéë íà ÂÃÄ   [õ]
Âñåðîññèéñêîå Ãåíåàëîãè÷åñêîå Äðåâî
Íà ñàéòå ÂÃÄ ñîáèðàþòñÿ ëþäè, óâëå÷åííûå ãåíåàëîãèåé, èñòîðèåé, ãåðàëüäèêîé è ò.ä. Çäåñü âû íàéäåòå ñîáåñåäíèêîâ, ýêñïåðòîâ, óìåëûõ ïîìîùíèêîâ â ïîèñêàõ ïðåäêîâ è ðîäñòâåííèêîâ. Âàì ïîäñêàæóò ãäå èñêàòü äîêóìåíòû î ïàâøèõ â áîÿõ è ïðîïàâøèõ áåç âåñòè, â êàêîé àðõèâ îáðàòèòüñÿ ïðè èññëåäîâàíèè ðîäîñëîâíîé ñâîåé ñåìüè, ïîìîãóò îïðåäåëèòü ïî ñòàðîé ôîòîãðàôèè ïðèíàäëåæíîñòü ê âîèíñêèì ÷àñòÿì, âåäîìñòâàì è ÷èíó. ÂÃÄ - ïîèñê ëþäåé â ïðîøëîì, íàñòîÿùåì è áóäóùåì!
Âíèç ⇊

RODY SZLACHECKIE IMPERIUM ROSYJSKIEGO

Äâîðÿíñêèå ðîäû ÐÎÑÑÈÉÑÊÎÉ ÈÌÏÅÐÈÈ
\ Jan Ciechanowicz
÷àñòü 3
C

← Íàçàä    Âïåðåä →Ñòðàíèöû: 1 * 2 3 4 Âïåðåä →
Ìîäåðàòîð: john1
john1
Ìîäåðàòîð ðàçäåëà

Ñîîáùåíèé: 2923
Íà ñàéòå ñ 2008 ã.
Ðåéòèíã: 1976
.DOGIEL. Jeśli wnioskować ze źródeł archiwalnych, wzmiankujących o reprezentantach tego domu już na poczatku wieku XVI, różne jego odgałęzienia używały herbu Działosza, Trąby lub Łada. Jan Bohdanowicz - Dworzecki w rękopiśmiennym dziele Herbarz szlachty litewskiej przytacza obszerne dane o Dogielach (Dogilach, Dogylach) z przydomkiem Cyryna herbu Działosza, zamieszkałych w powiecie lidzkim, grodzieńskim, brasławskim (później także w innych), a znanych od około roku 1529. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2782).
Mikołaj Antoni z Łyczkowa na Niskieniczach Dogiel, pisarz ziemski i poseł województwa bracławskiego, w 1696 roku podpisał akt konfederacji generalnej warszawskiej. Mikołaj, Jerzy, Daniel, Aleksander, Tomasz, Jan i dalsi Dogielowie Cyrynowie złożyli w 1697 roku podpisy w imieniu tegoż województwa bracławskiego pod aktem elekcyjnym króla polskiego Augusta II. Jan Maciej Dogiel 9 sierpnia 1698 r. sygnował uchwałę szlachty województwa wileńskiego przeciw samowoli stolnika Sapiehy. (Volumina Legum, t. 5, s. 416, 457. Petersburg 1860).
Paweł Cyryna Dogiel, sędzic ziemski nowogródzki, w 1764 roku złożył podpis od województwa czerniechowskiego na akcie elekcyjnym króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. (Volumina Legum, t. 7, s. 132).
W województwie witebskim Dogielowie posiadali dobra Krupowszczyzna. Drzewo genealogiczne witebskich Dogielów, sporządzone w 1836 roku, podaje opis siedmiu pokoleń rodu ( 46 osób płci męskiej), wywodząc tę gałąź od protoplasty Jarosza Dogiela. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 119).
Poprzez małżeństwa byli Dogielowie spokrewnieni z całym szeregiem rodzin kresowych, takich jak Bogatko, Brudzewski, Ciechanowicz, Cydzik, Czajkowski, Czayczyński, Frąckiewicz, Gliński, Gojrzewski, Jackiewicz, Jakubowski, Jaskowicz, Jastrzębski, Kandyba, Klimaszewski, Korczakowski, Kożuchowski, Kuściński, Krzeczkowski, Ledóchowski, Łojko, Malczewski, Marciszewski, Mączyński, Mickiewicz, Naruszewicz, Pac, Piasecki, Pobutkiewicz, Popławski, Radzymiński, Romanowski, Sakowicz, Swiacki, Wojtkiewicz, Zańkowski.
Byli rodziną powszechnie szanowaną. Jak wynika z zapisów archiwalnych, sądzili się o majątek Maciejkiany z magnatami Potockimi i Tyszkiewiczami.
Byli wielokrotnie potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię grodzieńską, mińską, wileńską i witebską, jak też przez departament heroldii Senatu Rządzącego Imperium Rosyjskiego. (Por.: CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 118; f. 391, z. 1, nr 948, s. 43-44; f. 391, z. 9, nr 70, s. 17-18). Lista z 1851 roku podaje, że jedynie w powiecie lidzkim guberni wileńskiej istniało wówczas 16 dużych gniazd rodu Dogiel. Chociaż używali trzech różnych, wymienionych powyżej herbów, należeli niewątpliwie do tego samego rozgałęzionego rodu. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 73; f. 391, z. 1, nr 182, s. 44).
Z tej rodziny: 1. ks. Maciej Dogiel (1715-1760), od 1747 rektor kolegium pijarów w Wilnie, później poseł królewski w Niemczech, Francji, Holandii; autor dzieł historycznych.
2. Iwan Michajłowicz Dogiel (1830-1916), znakomity farmakolog, profesor Uniwersytetu Kazańskiego, autor dzieł Srawnitielnaja anatomia, fizjologia i farmakologia sierdca (1895), Osnowy farmakologii i receptury (1900).
3. Aleksander Stanisławowicz Dogiel (1852-1922), zasłużony histolog, profesor fizjologii uniwersytetów w Tomsku i Petersburgu, autor takich książek jak Krow kak osnowa żyzni czełowieka i żywotnych (1922); Strojenije i żyźń kletki (1922) i in.
4. Walentin Aleksandrowicz Dogiel (1882-1955), profesor zoologii Uniwersytetu Leningradzkiego, członek Akademii Nauk ZSRR, autor wielokrotnie wznawianych monografii Zoologia bezpozwonocznych czy Obszczaja parazitologia. (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Twórcy cudzego światła, Toronto-Wilno 1996, s. 35-74).

DOLIŃSKI herbu Pobóg jak też „na niebieskiej tarczy złoty krzyż, pod nim takaż podkowa rogami w dół” oraz „trzy skrzyżowane strzały, z boków dwie gwiazdy” (Sas odmienny). W Polsce Dolińscy pieczętowali się godłami Abdank, Korczak, Sas i Trąby.

DOLIWO-DOBROWOLSKI herbu Doliwa i własnego; gałąź rosyjska pochodzi od Fłora, czyli Floriana, Doliwo-Dobrowolskiego, który w 1790 roku wstąpił na służbę rosyjską, w 1820 został rzeczywistym radcą stanu, a 8 lipca 1832 roku „pożałowan na dworianskoje dostoinstwo dipłomom i gierbom”. (Obszczij Gierbownik, t. 10, s. 151).
O początkach herbowego domu Doliwów, do którego należą liczni Dobrowolscy, historyk polski donosi: „Po obu brzegach rzeki Warty między Pyzdrami a Śremem gnieździł się w licznych siedliskach od niepamiętnych czasów ród Doliwów i krzewił się stąd w dalszych okolicach Wielkopolski oraz w innych dzielnicach. Pierwsi członkowie występują w połowie XII wieku jako dobroczyńcy klasztoru św. Wincentego we Wrocławiu, nie tylko jako wielkopolscy, ale i jako śląscy ziemianie. Z nich Bronisz darował roku 1149 Górzec (Gurtsch) pod Strzelnem Śląskim, a Sędziwój Świączyń pod Książem Śremskim znajdujący się w dzierżeniu tychże zakonników jeszcze w roku 1234. (...) Dalszy ślad rodu w XII w. znachodzimy w księdze brackiej klasztoru benedyktyńskiego w Lubiniu. Mniej pewni są Szymon i Miłosław, śmiało zaś możemy zaliczyć do tego rodu następny szereg imion podany na końcu tegoż spisu klasztornego. Wspomniani tam Jarosz z matką Krystyną, siostrą Żytesławą i bratem Broniszem, Piotr z żoną Rościsławą”... (Ks. Kozierowski, Ród Doliwów, w: Studia nad pierwotnym rozsiedleniem rycerstwa wielkopolskiego, t. 9, s. 3, Poznań 1923).
Jeden z Doliwów, który osiadł w XVI wieku na Dobrej Woli, dał początek licznym Doliwom-Dobrowolskim, ogromnie rozmnożonym po ziemiach Polski, Litwy, Białej, Czarnej i Czerwonej Rusi. W Rosji z tego rodu wywodził się m.in. słynny wynalazca i konstruktor w zakresie elektrotechniki Michał Doliwo-Dobrowolski (1862-1918), działający przeważnie w Niemczech. (O nim patrz: Jan Ciechanowicz, Twórcy cudzego światła, Toronto 1996, s. 185-199).

DOMOGACKI herbu własnego; w Rosji znani od 1671 roku.

DOMONTOWICZ herbu Ostoja. Wielki książę litewski Witold nadał Hlebowi Jurjewiczowi Domontowiczowi posiadłość ziemską nad rzeką Uszą na Rusi Czarnej „z ziemleju łuhowoju i bortnoju, so pczołami, jemu Hlebu Domontowiczu, żonie i dzieciom, za tuju jeho służbu, kak z wojskom swoim, ludźmi służebnymi, pohonieju iduczy, niepryjacielskoje wojsko tatarskoje, za Słuckom, u lesach Skowyszyńskich pobił i mnoho ludziej Litowskich u niewolu połonom zabranych, odgromił”. Ten przywilej bojarski na posiadanie trzech wioszczyn potwierdzony został przez króla Zygmunta I dekretem wydanym w Wilnie 25 lutego w drugim roku jego panowania (1507) na imię Charytona i Olechny (synów Bartłomieja) Domontowiczów.
W źródłach pisanych członkowie tego rodu są często wzmiankowani w XVI wieku. Tak np. Tomko Domontowicz, szlachcic z Somiliszek, figuruje w zapisie w zapisie z roku 1528. (Russkaja Istoriczeskaja Biblioteka, t. 15, s. 1497).
Hleb Domontowicz otrzymał od Witolda trzy sioła (Kononowicze, Wieżuny, Szołowy) „przy rzece Uszy w dziewięciu wiorstach od rzeki Wielii, dymów osiemdziesiąt cztery”, jak donosi przywilej Zygmunta I, potwierdzający akt wielkiego księcia litewskiego. Nagrodzony został za to, że „z wojskiem swym i z ludźmi służebnymi pogonią idąc za nieprzyjacielem, wojsko tatarskie z Słuckiem w lasach skowyszyńskich pobił i wielu ludzi litewskich, do niewoli połonem zabranych, odgromił”.
Charyton i Olechno (synowie Bartłomieja) Domontowiczowie prosili Zygmunta I (1641) o potwierdzenie ich praw, gdyż starosta markowski Mordas Myszkowicz próbował je ograniczać, zagarniając sobie niektóre dobra.
Król, w wydanym 25 lutego 1641 roku w Wilnie akcie, pisał: „niechaj więcej już krzywdy im nie będzie, bo owi Domontowicze ze sławą przodków swych konno i zbrojnie nam służą... A ty, starosta markowski, żadnej nie masz sprawy do ojcowizny ich”. Po dziesięciu dniach tenże dokument został ponownie zatwierdzony i zarejestrowany w kancelarii królewskiej. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Zapadnoj Rossii, t. 5, s. 67-68).
5 marca 1641 roku w Warszawie król polski Władysław IV złożył na ręce Michała Domontowicza kolejne potwierdzenie przywileju szlacheckiego tej rodziny, a w roku 1643 podobny dokument otrzymał Okuta Domontowicz, zamieszkały w Nowym Leplu.
W roku 1668 występuje w księgach magistratowych ziemianin grodzki województwa Połockiego pan Jerzy Dominik Domontowicz. I wreszcie w roku 1742, także w województwie połockim, mieszkają – według zapisów archiwalnych – trzej bracia rodzeni z tego gniazda: Aleksander, Jerzy i Marcjan. (Istoriko-juridiczeskije matieriały izwleczionnyje iz..., t. 24, Witebsk 1893, s. 306-309).
Adam Boniecki wskazuje na pokrewieństwo Domontowiczów z rodem Dowmontów, używających herbów Bawola Głowa, Nieczuja i Pogoń (A. Boniecki Herbarz Polski, t. 4, s. 380-381 oraz t. 5, s. 3-4, Warszawa 1901-1902). O Dowmontach zaś pisze, iż zamieszkali w księstwie żmudzkim i województwie brzeskim-litewskim. „Adam i Ezof Stanisławowicze Dowmontowie, ziemianie żmudzccy 1597. Jan Dowmont, chorąży wiłkomierski i namiestnik wileński 1614 r. Jerzy, poseł do Moskwy 1688 r. Mikołaj w województwie wileńskim 1698 r. Stefan, stronnik Augusta III, głosował za nim 1733 r. Andrzej i Tadeusz w województwie brzeskim-litewskim 1732 r. Jozafat, dziedzic Okuczewa, w połockiem, 1755 r.”
W styczniu 1669 roku sędzia zaporoski Iwan (Jan) Domontowicz, oboźny Piotr Michajłowicz Zabiełło, setnik Bohdan Wojciechowicz wraz z przedstawicielami ukraińskiego kozactwa bawili w charakterze posłów w Moskwie, próbując zapobiec wyprawie karnej cara (po przejściu Iwana Brzuchowieckiego, hetmana kozackiego, na stonę polskąa_003.gif na tereny białorusko-ukraińskie. (Por. Akty otnosiaszczijesia k istorii Jugo-Zapadnoj Rossii, t. 8, s. 20-23, Petersburg 1875).
Tenże Jan Domontowicz, sędzia wojskowy generalny, w grudniu 1677 roku posłował po raz kolejny do cara moskiewskiego od hetmana kozaków zaporoskich Jana Samojłowicza. (AJuZR, t. 13, s. 52-54, 73, 397-411, Petersburg 1884).
Mówiąc o nim szerzej, należy podkreślić, że Jan Domontoiwcz sędzia wojska zaporoskiego, należał do starszyzny kozackiej, zamieszany był w rozmaite rozgrywki dyplomatyczne, posłował wielokroć do cara rosyjskiego, oczerniany był przez tajnych szpiegów carskich jako zwolennik króla polskiego, (a jednoczesnie przez tegoż cara serdecznie w listach pozdrawiany). (AJuZR, t. 9, s. 930 i in., Petersburg 1877).
Spotykano w tym czasie na Ukrainie kilku jeszcze innych szlachciców polskich o tym nazwisku, prawdopodobnie jednak należących do tegoż domu.
Domontowiczowie uchodzili później za szlachtę polską z Czernihowszczyzny, a wywodzącą się od wspomnianego powyżej sędziego generalnego (1669-1681, zm. 1683) Jana Michajłowicza Domontowicza; używali herbu Ostoja odmienna. (Por. W. Łukomski i W. Modzalewski, Małorossijskij Gierbownik, s. 46-47, Petersburg 1914).
W. Modzalewski (Małorossijskij Rodosłownik, t. 1, s. 434-450, Kijów 1908) twierdzi o Domontowiczach, że „istnieje kilka rodów tego imienia” i wywodzi ich zaledwie z połowy XVII wieku. Wskazuje też, że zamieszkałe na ukrainnych ziemiach gałęzie tej rodziny brali żony m.in. z takich domów jak Dunin-Borkowscy, Walkiewiczowie, Hubczycowie, Malawkowie, Kowtunowiczowie, Mrawińscy.
Heraldyk rosyjski A. Bobrinskij mówi o Domontowiczach jako o zasłużonej dla Rosji rodzinie oraz wskazuje na jej polskie pochodzenie z powiatu sośnickiego.
Jan Domontowicz, wojskowy sędzia generalny, był od około 1672 roku pierwszym w służbie rosyjskiej reprezentantem tego dawnego rodu. (Por.: Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 49-50). Jak wielu innych, Domontowiczowie zdradzili Polskę i przeszli na służbę jej wrogów za Bohdana Chmielnickiego, za co ci „byli szlachcice”, jak ich nazywa Miłoradowicz (t. 2, s. 304) zostali sowicie przez cara rosyjskiego nagrodzeni.
Konstanty Domontowicz (1820-1889), absolwent wydziału prawa uniwersytetów w Petersburgu i Heidelbergu. Przez kilka dziesięcioleci odgrywał bardzo ważną rolę w aparacie państwowym Cesarstwa Rosyjskiego. Pracował w systemie Ministerstwa Własności Państwowej, Rady Państwa i Senatu. Był jednym z czołowych teoretyków w zakresie wprowadzania i funkcjonowania samorządów w tym państwie, wielce zasłużonym dla jego reformowania i ulepszania, współautorem reformy uwłaszczeniowej 1861 roku.

DOMUCHOWSKI herbu Niesobia; na Smoleńszczyźnie. Byli przodkami po kądzieli jednego z laureatów Nagrody Nobla, jednocześnie konstruktora radzieckiej bomby wodorowej i najbardziej znanego obrońcy „praw człowieka” w XX wieku.
Andriej Sacharow pisał we Wspomnieniach (Znamia, nr 10, 1990, s. 6-7) o swych przodkach: „W wieku około lat 30 J. N. Sacharow (dziadek autora - J.C.) ożenił się z 17-letnią dziewczyną, Marią Domuchowską, moją przyszłą babcią, „babunią”, jak ją zwali wnukowie”...

DONDIŁO (Dondziłło, Dundiłło) herbu Łabędź. Mieli posiadłości na Żmudzi, w Ziemi Wileńskiej, Grodzieńskiej i na Podlasiu. Słynęli w Rosji XIX wieku jako dzielni żołnierze, zasłużeni m.in. podczas Wojny Krymskiej; byli odznaczani orderami przez cesarza Wszechrosji za męstwo i odwagę. Niektórzy zmienili później nazwisko na „Dundiłow”.

DONDUKOW-KORSAKOW herbu własnego; znakomity ród arystokratyczny, stanowiący gałąź Korsaków, których jedna z gałęzi zakorzeniła się w Moskwie. Niektóre źródła rosyjskie negują polsko-litewskie pochodzenie tej rodziny.

DOROHOSTAJSKI herbu Leliwa. Tomasz Święcki (Historyczne pamiątki znamienitych rodzin i osób dawnej Polski, t. 1, s. 55) pisze m.in.: „Dorohostajski Mikołaj, herbu Leliwa, wojewoda połocki, pod Dorohostajem, dziedzicznemi swemi dobrami, Tatarów poraził. – Syn jego Krzysztof, na smoleńskie mury wpadł i rynek opanował. Wydał dzieło „O koniach” (...) Był ten Krzysztof Dorohostajski marszałkiem Wielkiego Księsta Litewskiego (...) Gdy w dom jego przybył poseł od księcia przskiego, podał jemu przy obiedzie kielich z szmaragdu cudnie wyrobiony, po którego wychyleniu przyniesiono inny, szczerozłoty. Poczem, wynajdując inne zdrowia, postawiono kielichy z bursztynu, następnie kryształowe, które wszystkie tak zręcznie poseł wychylał, iż marszałek takiego opoja, zwłaszcza chory już na podagrę, opuścić musiał, a poseł jeszcze dzień i noc z dworskiemi ta pijatyką zabawiał się. Dziedzictwo imienia tego Dorohostaje oraz inne wielkie włości przeszły w dom Sapiehów”...
Dorohostajski Witalis Czesławowicz (1879-1938) był przez wiele lat profesorem ornitologii na Uniwersytecie Irkuckim.

DOSTOJEWSKI herbu Radwan odm. Nazwisko jest znane całemu światu głównie dzięki twórczości Teodora (Fiedora) Dostojewskiego (1821-1881), jednego z największych pisarzy i myślicieli w dziejach ludzkości. Ten genialny twórca pochodził z dawnej herbowej szlachty polskiej, z podolskiej gałęzi domu Dostojewskich, która uległa zruszczeniu dopiero w XVIII wieku.
Ks. Wojciech Wijuk Kojałowicz w swym Compendium podaje: „Dostojewscy z Dostojewa w powiecie pińskim leżącego... Piotr Dostojewski, marszałek piński 1598... Andrzej, Stanisław, Bogumił Dostojewski, Jan, Alexander, Mikołaj. Wspomina ich elekcya Jana Kazimierza w województwie Brzeskim”.
Wszystkie poważniejsze wydania krajowe z dziedziny genealogii i heraldyki informują – chociaż dość skąpo – o tej polskiej rodzinie. Tak na przykład Kasper Niesiecki w Herbarzu Polskim (t. 3, s. 391-392) podaje, że Dostojewscy herbu Radwan znani byli w Wielkim Księstwie Litewskim. Wymienia Piotra Dostojewskiego, marszałka pińskiego z 1598 roku, komisarza królewskiego; innego Piotra z Dostojowa z 1632 r. itd., wszystkich z województwa brzeskiego. Podobnież Seweryn Uruski (Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, t. 3, s. 233) donosi: „Dostojewski herbu Radwan... Rodzina polskiego pochodzenia w powiecie pińskim. Stefan dostał w nagrodę zasług zarząd Klasztoru Wniebowstąpienia w Mińsku 1587 r... Piotr, marszałek piński 1598 r., jego, jak sądzę syn Piotr, sędzia grodzki piński 1632 r., ożeniony z Dorotą Gogolewską. Heronim, podstarości owrucki 1604 r... Abraham, namiestnik piński 1668 r. Jan w 1697 r. z województwem sandomierskim podpisał elekcję. Jan i żona jego Krystyna Parul cytowani w aktach nowogródzkich 1681 r. Ludwik żonaty z Ludwiką Nerciuszówną 1769 r.”
Podobne dane zamieszcza w swym Herbarzu Polskim (t. 4, s. 391) Adam Boniecki: „Dostojewscy herbu własnego, który przedstawia Radwana z tą odmianą, że w miejsce krzyża nad chorągwią pierścień kładą. W szczycie hełmu ręka zbrojna z mieczem. Nazwę swą wzięli od wsi Dostojewa, leżącej w powiecie pińskim.
Stefan, ziemianin miński, otrzymał 1577 r. monastyr wozniesieński w Mińsku. Teodor, domownik ks. Kurbskiego 1572 r. Piotr, marszałek piński 1598 r. Piotr, sędzia grodzki piński 1627 r. Jarosz, podstarości owrucki 1604 r. Stefan wróciwszy z niewoli tureckiej 1624 r., zawiesił srebrne kajdany przed obrazem cudownym Matki Boskiej we Lwowie. Dawid i Jan, ziemianie nowogródzcy, podpisani 1647 r. na testamencie Jeleńskiego. Aleksander, Andrzej, Bogumił, Jan, Mikołaj i Stanisław pisali się z powiatem pińskim na elekcję Jana Kazimierza; Lew, z województwem brzeskim litewskim na obiór króla Michała, a Jan z województwem sandomierskim na elekcję Augusta II. Stanisław, żonaty z Heleną Górską, odstąpił pewną sumę około 1715 r. Annie, żonie Teodora Hulewicza”.
Dostojewskich uważał A. Boniecki za rodzinę rdzennie polską i nie umieścił jej w swym fundamentalnym dziele, poświęconym szlachcie litewsko-ruskiej (Patrz: A. Boniecki, Poczet rodów w Wielkim Księstwie Litewskim w XV i XVI wieku, Warszawa 1883).
Także E. A. Kuropatnicki w Zbiorze nazwisk domów z ich herbami w Koronie Polskiej i Wielkim Księstwie Litewskim (1789) odnotowuje rodzinę Dostojewskich, pieczętujących się herbem Radwan.
Książę Piotr Dołgorukow (Rossijskaja Rodosłownaja Kniga, cz. 1, s. 34, Petersburg) mówi o Dostojewskich jako o rodzinie znanej w Polsce i W. Ks. Litewskim jeszcze przed rokiem 1600, a więc należącej do starożytnej szlachty polskiej.
Herb Dostojeskich Janusz hr. Ostrowski klasyfikuje jako „Radwan IV”: „W polu czerwonem - na drzewcu poprzecznym - chorągiew złota kościelna o trzech połach z frędzlą i z obrączką złotą na wierzchu. Nad hełmem w koronie - ręka zbrojna z mieczem. Labry czerwone podbite złotem” (Księga herbowa rodów polskich, t. 2, s. 300, Warszawa 1897; Wizerunek herbu pod numerem 2944 znajduje się na str. 502, tomu 1 tegoż wydania).
Już te źródła drukowane obalają usilnie ongiś upowszechniane pomysły o rzekomo „rdzennie rosyjskim”, ukraińskim, litewskim czy tatarskim pochodzeniu rodu Dostojewskich.
Co prawda Ukraińska Zahalna Encyklopedia z lat 30-tych XX wieku (Lwów-Stanisławiw-Kołomija, Widannia kooperatiwa Ridna Szkoła) donosi: „Dostoewskij Fedir, ros. piśmennik, po bat’kowi Ukraineć” (t. 1, s. 1137). Ale jest to twierdzenie nieścisłe, wcale nie wszyscy mieszkańcy Ukrainy byli przecież Ukraińcami.
Istniała silna gałąź Dostojewskich na Podolu. Wielki pisarz pochodził z niej właśnie, stąd więc widocznie teza o jego rzekomej ukraińskości.
Bezpodstawne też są twierdzenia o tatarskim pochodzeniu tej rodziny, spopularyzowane szczególnie przez Wołuckiego.
S. Dziadulewicz (Herbarz rodzin tatarskich w Polsce, Wilno 1929) bardzo częstokroć tendencyjnie wpisujący nawet rdzennie lechickie rodziny w poczet tatarskich, nie ominąłby wnieść do niego Dostojewskich, nie czynił tego jednak, gdyż nie miał żadnych po temu dowodów, a książkę Wołuckiego z pewnością znał.
Z faktu zaś, że sami Dostojewscy, szczególnie siostra pisarza, uważali, że ich ród pochodził od Normanów, jest po prostu legendą rodzinną; chociaż z drugiej strony nie można wykluczyć, że szlachta polska w dużym stopniu mogła być pochodzenia germańskiego.
Jednak ze źródeł archiwalnych dotychczas nie publikowanych jednoznacznie wynika, że była to lechicka, staropolska rodzina; katolicka, ale majaca też parę odgałęzień prawosławnych. – Nic w tym dziwnego, zawsze, podobnie jak dziś, było wielu Polaków - prawosławnych, jak też należących do innych wyznań chrześcijańskich. Nazwisko swe wzięli od miejscowości Dostojewo vel Dostojew, wzmiankowanej jeszcze w przywilejach Kazimierza Jagiellończyka przed rokiem 1447. (Russkaja Istoriczeskaja Biblioteka, t. 15, s. 182, Petersburg 1895). Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego B. Chlebowskiego i W. Walewskiego (Warszawa 1881, t. 2, s. 132) informuje: „Dostojew, wieś w 2 okręgu policyjnym powiatu pińskiego, gmina Porzecze, o 4 mile od Pińska. Majątek niegdyś Strawińskich, Czapliców, dziś Ordy. Mieszkańców 245... Dostojewska Wólka, wieś i folwark w pólnocno - zachodniej stronie powiatu pińskiego, w 1 okręgu policyjnym łokiszyńskim, dziedzictwo Koźlakowskich; obszar folwarku przeszło 300 m2.”
Jan Dworzecki-Bohdanowicz w rękopisie Herbarza szlachty litewskiej podaje: „Dostojewski herbu Radwan, nad chorągwią pierścień, a w hełmie ręka zbrojna z mieczem w prawo. 1598 Piotr, marszałek piński; 1619 Piotr, deputat piński na trybunał w lipcu. 1620 Filon, deputat pińskiego powiatu na trybunał; Stefan, ziemianin powiatu mińskiego i jego żona Bohdana Łukomska prawem zastawnym puścili dwór w mieście Mińsku na ulicy Wielkiej Jurjewskiej. 1616 Stefana żona Raina Radzimińska przedała dom i plac w Mińsku na ulicy Jurjewskiej za 60 kop groszy litewskich stycznia 11 w ziemstwie mińskim. 1626 Benedykt, deputat piński na trybunał w lipcu 1634; 1639 r. podczaszy piński i pisarz sądu marszałkowskiego litewskiego w kwietniu; 1635 w listopadzie przywilej temu na podczaszostwo pińskie z metryk litewskich.
1634 Mikołajowa i jej syn Jan byli wezwali podkomorzego na rozgraniczenie Dostojewa w pińskim powiecie. 1645 Dawida, dziedzica części tych dóbr, było w zastawie 5 proc. w ziemstwie pińskim stycznia 14 u Wołodkiewicza.
1641 banicja na Awrama z metryk litewskich.
1646 maja 23 dekret trybunału ze Lwem, jego Dostojew w pińskim.
1648 Andrzej, Jan, Stanisław, Mikołaj, Aleksander i Bogumił z powiatu pińskiego podpisali elekcję króla (…)
1656-62 r. przywilej na włók trzy w pińskim żołnierzowi z wojska litewskiego i drugi przywilej jur. sądu urodzonemu dobrze zasłużonemu.
1657-1668 królewski przywilej na skarbnikostwo pińskie Romanowi z Metryk litewskich.
1683 Maryanna za Janem Kazimierzem Michałowskim.
1702 stycznia 20 proces w grodzie nowogródzkim Joanny, byłej za Franciszkiem Hatowskim, Samuelowej Godebskiej, strażniczki pińskiej”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2782, s. 4).
Mankamentem dotychczasowych publikacji, dotyczących dziejów tego rodu, jest fakt, że podają one informacje o reprezentantach domu Dostojewskich żyjących dopiero w końcu XVI wieku i później.
Starszy pracownik naukowy Centralnego Państwowego Archiwum Historycznego Białorusi w Mińsku pani Eugenia Brawer na podstawie źródeł dokumentalnych ustaliła siedem wczesnych pokoleń rodu Dostojewskich, obejmujących w sumie 61 osób. (Rękopis tego opracowania został udostępniony autorowi niniejszego tekstu).
Protoplastą rodu miał być według niej niejaki Daniel syn Jana, który w 1506 roku otrzymał od kniazia pińskiego Fiedora Jarosławicza – majetność Dostojewo, Półkotycze i in. Mniej więcej od połowy XVI wieku potomkowie pana Daniela używają nazwiska „Dostojewski”.
Syn Daniela, Symon, w 1552 r. otrzymał od królowej Bony przywilej, w którym figuruje jako współwłaściciel majętności (sioła) Moroczne w powiecie pińskim. Jego żoną była szlachcianka Hanna Wasilewska. Drugi syn Daniela, Jan, brat Symona, około roku 1555 był właścicielem sioła Lachowicze tegoż powiatu i posiadał własną kamienicę w Pińsku. Jego żoną była córka szlachcica pińskiego Benedykta Fursowicza.
Jan Dostojewski miał czterech synów: 1. Sasina („wradnika” pińskiego sądu grodzkiego, później podstarościego pińskiego, w 1557 roku wystawiał na służbę wojskową dwóch koni i żołnierza z rusznicąa_003.gif; (Por. Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 1741, z. 1, nr 63, s. 890). 2. Teodora („ziemianina pińskiego”, jego żoną była imienniczka Zofia Dostojewska); 3. Stefana (ziemianina powiatu mińskiego, który w 1577 r. otrzymał od Stefana Batorego miński Klasztor Wniebowstąpienia, ale zaniedbał swe obowiązki i został go pozbawiony; jego żoną była Bohdana z domu Makarewicz); 4. Rafała (urzędnika podskarbiego litewskiego Ławryna Wojny w miasteczkach Motol i Drużyłowicze powiatu pińskiego).
W czwartym pokoleniu figurują: 1. Piotr (syn Sasina), marszałek szlachty powiatu pińskiego, w 1599 r. członek Głównego Trybunału W. Ks. L., w 1627 – sędzia pińskiego sądu grodzkiego; jego żona Bohdana z domu Owsiany „wsławiła” się tym, że najechała i ograbiła ze swą czeladzią monaster prawosławny w Pińsku (1617); 2. Piotr (syn Stefana), też marszałek powiatu pińskiego. Zachował się jego testament z 5 listopada 1629 r., z którego dowiadujemy się, iż miał żonę Dorotę z domu Kozińską, syna Benedykta i wnuków Władysława, Łucję oraz najukochańszą Ewę (po zamęściu Skromowskąa_003.gif; 3. Maryna (córka Stefana) Dostojewska została przez sąd królewski skazana na ścięcie za zamordowanie niekochanego męża Stanisława Karłowicza; kara została wykonana po zwłoce, podczas której morderczyni zawarła ślub z niejakim Psarskim. (Do tej sprawy wrócimy w dalszym ciągu niniejszego tekstu). Czwartą reprezentantką czwartego pokolenia Dostojewskich była Raina (córka Stefana, siostra Maryny), po zamążpójściu Podwysocka. Piątym był Filon (syn Rafała) od 1605 r. właściciel części dóbr Dzikowicze, Moroczne, Ziemkowskie, Komory i in. Żoną jego była Anna Stanisławowna Jaszczyńska, ziemianka powiatu pińskiego. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 1741, z. 1, nr 63, s. 738-739).
Piąte pokolenie reprezentuje Benedykt (syn Piotra), w 1655 podczaszy piński, z żoną Heleną Jelską; jego córka (imię nieznane) zmarła w 1629 roku.
Szóste pokolenie reprezentują: 1. Roman (syn Benedykta), właściciel majątku Ostrów pod Pińskiem; jego żoną była Katarzyna z Ordów; 2. Leon Franciszek (syn Benedykta), żonaty z Anną Ordzianką; po jego śmierci żona wyszła ponownie zamąż za Aleksandra Wysockiego, a majątek przeszedł do jego brata Piotra; 3. Piotr (syn Benedykta) był rotmistrzem w pułku Samuela Oskierki; w testamencie z dnia 7 stycznia 1660 roku kazał się, jako dobry katolik, pochować w podziemiach Kościoła Franciszkanów w Pińsku. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 1733, z. 1, nr 1, s. 123-124).
Testament ten, jako interesujące świadectwo historyczno-kulturalne, warto zacytować obszerniej: „W imię Boga w Tróycy Świętey jedynego, oyca y syna y ducha świętego, amen. Ponieważ od naywyższego sędziego na wszystek świat plemienia ludzkiego ta padła sentencya, że każdy zostawający na tym mizernym świecie człowiek krótko długo li żyjąc przez śmierć ustąpić z niego musi, przeto y ja Piotr Benedyktowicz Dostojewski, rotmistrz Jego Królewskiey Mości temuż naywyższego (Pana) podległem będąc prawu, a niemniey to uważając, iż przed się ten móy zawziowszy umysł szatę (?), na którey żyć y oraz umrzeć trzeba” (...) Dziękuje Dostojewski panu Bogu za to, iż „mnie w wierze świętey catholickiey zachowawszy dotąd przy wszelkich swoich hoynych darach użyczał pożycia (...). Naprzód ciało moye grzeszne, które jeśliby do pochowania przyszło, miła małżonka moya w kościele ichmościów oyców Franciszkanów conventu pińskiego w sklepie pogrześć y jako ziemię ziemi bez żadney świeckiey pompy y niepotrzebney (...?), szpitale tylko y ubogie według przemożenia opatrzywszy, niedługo trzymając oddać ma, na który to kościół jako za pogrzeb, mieysce, tak y aby za duszę y grzechi moje miłosierny naywyższego Pana majestat błagano, złotych pięćdziesiąt, także ichmościom oycom Jezuitom Collegium Pińskiego Societatis Jesu na mszę świętę złotych dwadzieścia polskich miła małżonka moja oddać powinna, teyże y naznaczam. Dobra moje, majętność Lachowicze tak część moję wieczystą, jako y część zeszłego jegomości pana Lwa Dostojewskiego, rodzonego mego, (...) małżonce mey miłey, jeymości pani Helenie Godebskiey Piotrowey Dostojewskiey, którey po wszystek czas życia mojego szczerey przyjaźni y uprzeymey małżeńskiey doznawałem miłości, (...) także rzeczy moje ruchome y inne dobra (...) tym ostatnim mey woli testamentem zapisuję (...)”
Do siódmego pokolenia Dostojewskich pani Eugenia Brawer zalicza siostry Katarzynę, Annę i Jadwigę (córki Piotra Benedyktowicza Dostojewskiego); Filona (sędziego pińskiego); Teodora (członka Głównego Trybunału W. Ks. L.); Piotra (syna Stefana) z żoną Dorotą Stanisławowną Gogolewską; Szczęsnego (w 1634 r. obwiniony razem z synem Andrzejem o morderstwo podstarościego mińskiego Mikołaja Jelskiego); Abram (syn Szczęsnego, a brat Andrzeja) władał majątkiem Posinicze i miał za żonę Marynę Koźlakowską, właścicielkę (około 1654) dóbr Zawidczyce. Jego brat Jerzy miał za żonę Nastazję Terlecką, od której w 1653 r. otrzymał w posagu część majątku Płotnice.
Abram Dostojewski miał syna Jana. Mikołaj był właścicielem majątków Dostojewa, Lachowicze, Kuczewskie; żoną jego była Audocja Krupczanka; miał syna Jana, który z kolei był żonaty pierwszy raz z Zofią Wysłouchówną, drugi raz z Heleną Ordzianką Bułharską.
Bazyli Dostojewski w XVII w. władał majątkiem Uholce i miał za żonę Konstancję Achmat(owicz)ównę, ziemiankę powiatu pińskiego.
Rodzina Dostojewskich daleko wykraczała poza te ustalenia i była o wiele szerzej rozgałęziona. Przy czym, co istotne, to fakt, że „między Tatarem Irtyszczewiczem, jednym z szeregu przejściowych właścicieli Dostojewa, a późniejszymi rzeczywistymi Dostojewskimi nie ma ogniw łączących”.
* * *

A teraz zajrzyjmy do autentycznych przekazów archiwalnych, drukowanych i nie, które pozwalają głębiej wejrzeć w dzieje tego rodu, jego wady i cnoty, duszę i usposobienie, zasługi i zbrodnie.
Król Stefan Batory we wrześniu 1577 roku podpisał w Malborku przywilej, który brzmiał: „Stefan, Bożju miłostiju korol Polskij, wielikij kniaź Litowskij. Oznajmujem sim listom naszym, szto kotoryj monastyr, pry miescie naszom Mienskom, założenja swiatoho Wozniesienja Christowa, niedawno sieho dali jeśmo byli dworaninu naszomu Bohuszu Niewelskomu. A tot Bohusz Niewelski, majuczy w dzierżaniu i mocy swojej onyj monastyr, za daninoju naszoj hospodarskoju jemu danoju i chociaczy jego tymże prawom jemu danym spuścić ziemianinu naszomu powiatu Mienskoho Stefanu Dostojewskomu, bił nam czołom, iż byhmo z łaski naszoje hospodarskoj na to pozwolenie nasze dali i to jemu listom naszym potwierdzili. My, hospodar, z łaski naszoje hospodarskoj i za pryczynoj panow rad naszych tot pomieniony monastyr Mienski założenia światoho Wozniesienja Chrystowa, z folwarkami i z pasznieju monastyrskoju, także i ze wsimi sioły, ludźmi, grunty, dochody i pożytki wsiakimi k niemu z dawna prysłuchajuczymi, jakim - kolwiek imieniem nazwanym (tak jako to za daninoju naszoju, pomieniony Bohusz Niewelski w mocy i dzyerżaniu swojem miała_003.gif, wyżej rzeczonomu ziemianinu naszomu powiatu Mienskoho Stefanu Dostojewskomu w dzierżanie i używanie dali, i sim listom naszym dajem.
Majet Stefan Dostojewski tot monastyr Mienski ... z folwarkami i paszniami, także sioła, ludzi, grunty, dochody i wsiakije pożytki k tomu monastyru należaczymi na siebie dzierżać, i wsiakije obrady duchownyje w niem radnie, z pomnożeniem chwały Bożoje... wodług obyczaju zakonu Hreczeskoho sprawować, i toho monastyra ze wsim spokojnie używać, aż do żywota swojeho. Na sztoż dali jesmo tomu pomienionomu ziemianinu naszomu Stefanu Dostojewskomu nasz list, z podpisom ruki naszoj hospodarskoj i pod pieczaciu naszoju”... (Akty otnosiaszczijesia k istorii Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 218-219, Petersburg 1848).
W innym akcie darowizny Stefana Batorego (Grodno, 17 lutego 1579), dotyczącym tegoż monasteru prawosławnego, czytamy, że król przychylając się do prośby prawosławnych mieszkańców tamtejszej okolicy, oraz metropolity kijowskiego, halickiego i całej Rusi przekazuje ów klasztor z cerkwią szlachcicowi wyznania greckiego Michałowi Rahozie. Batory w liście tym jakby się usprawiedliwia z powodu tego, że ani Bohusz Niewelski, ani Stefan Dostojewski nie dbali o potrzeby duchowe klienteli monastyrskiej, byli bowiem katolikami. O Dostojewskim zaś powiedziano z przekąsem: „iż tot Dostojewski tolko dej dla pożytku swojeho tot monastyr dzierżyt, a chwała Bożaja nigdy w niom wodle zakonu Hreczeskoho pełniona nie bywajet”.
Idąc za prośbą poddanych król pisał dalej: „A tak, gdyż tot Dostojewski, buduczy czełowiekom swieckim i nie Hreczeskoho zakonu, tot monastyr dzierżyt... za takowymi pryczynami, my, hospodar, tot monastyr, w mieście Mienskom (t.j. w Mińsku) od toho Dostojewskoho wziać kazawszy, tomu Michajłu Rahozie, od mitropolita i od kasztelana Mienskoho i od uradnikow i niekotorych szlachty powiatu Mienskoho nam zaleconomu, z łaski naszoje hospodarskoje dali jesmo i sim listom naszym dajom”. Michaiło Rahoza miał wstąpić do stanu duchownego (według obowiązującego prawa – w ciągu trzech miesięcy, nie później) i dbać o potrzeby swej owczarni. (AOZR, t. 3, s. 240-241)
Trudno powiedzieć, dlaczego S. Dostojewski nie przeszedł na prawosławie, by utrzymać się przy tym niemałym majątku, bo niejeden spośród szlachty polskiej w Wielkim Księstwie i dla mniejszego zysku nie wahał się przejść nie tylko w grecką, ale i w żydowską wiarę.
Zaznaczmy, że Rahoza wkrótce został archimandrytą, nadano mu niemało ziem i wsi, został człowiekiem bardzo bogatym. Może Dostojewski widząc to, zastanowił się i „pomyślał” nad swym postepowaniem. W każdym bądź razie któryś tam z jego potomków był już popem prawosławnym.
25 września 1582 r. do ksiąg grodzkich mińskich wpisano następujące zeznanie: „Ja Ambroży Surynt, woźny powiatu mińskiego, wyznawam tą mą cedułą, iż roku teraz idącego od narodzenia Syna Bożego 1582, mca Septembra 22 dnia, będąc mnie woźnemu wziętym od urzednika ziemianina hospodarskiego powiatu mińskiego pana Stefana Dostojewskiego i małżonki jego pani Bohdany Bohdanowny Makarowiczówny, majątku ichmościów Dekśnianskiego, na imię Stanisław Janowicz (...) opowiadał mi, woźnemu, iż w niebytność na ten czas pana mojego pana Stefana Dostojewskiego i małżonki jego mości w majątku Dekśniańskim, nasławszy mocno, gwałtem ziemianin hospodarski powiatu mieńskiego pan Andrzej Wolan urzędnika swego majątku Usza, leżącego w powiecie mieńskim, na imię Mikołaja Piotrowskiego, z mnogiemi bojary i poddanemi swemi uszskiemi, mnogiemi pomocnikami swemi, z roznemi broniami, wojnie należącemi, w roku 1582 mca Septembra 21 dnia, w piątek, na własną sianożęć pana mojego przezywaną Podgirze, leżącą nad rzeką Uszą, najechał. Tam tę sianożęć wyżej pomienioną urzędnik ów pana Andrzeja Wolana, za rozkazaniem pana swego, pokosił i oną trawę sianożęci do dworu pana swego uszskiego powoził, i pana mego z onej sianożęci gwałtownie, ze spokojnego dzierżania i używania wybił i odjął. (...) Której sianożęci może być pokoszone wozów 24...” (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 36, s. 307-308).
Kolejny dokument ilustruje sprawy majątkowe rodu w końcu wieku XVI: „Ja Stefan Dostojewski, ziemianin hospodarski powiatu mieńskiego, a ja małżonka jego Stefanowa Dostojewska Bohdana Bohdanówna czyniem jawno y wyznawajem to sim listem naszym wszem pospolicie y każdemu z osobna, kto by o tym wiedzieć potrzebował, teraźnieyszym y na potem będącym, iż że pierwey siego ku pilney potrzebie swojey zastawiliśmy ze wszem dworzec nasz, nikomu niczym nie pienny, nazywany Siennica, jego mości kniaziowi Piotrowi Gorskiemu i małżonce jego mości pani Apolonii Wołodkowiczównie w pewney sumie pieniędzy osiemdziesięciu kopach groszy liczby y monety wielkiego xięstwa Litewskiego. A tak ja Stefan Iwanowicz Dostojewski, a ja małżonka jego Stefanowa Dostojewska Bohdana Bohdanówna nie będąc ni od kogo przymuszeni ani namówieni, ale po dobrey woli naszey, pilno potrzebni będąc pieniędzy, a nie mogąc ich inaczey nabyć, ten dworzec nasz Siennicę, leżący niedaleko drogi, która idzie z Mieńska do Słucka, nad rzeką Sienicą, z budowaniem dwornym, z gumnem, z ogrody owocowymi, ziemiami pognoynymi, z polami oromymi y nieoromymi, z gai, dąbrowy, porośnikami, kustowiem y zaroślami, z łowy zwierzynnymi y ptasznymi, z stawy, z rzeczkami, z krynicami, wodocieczami i mszarniami, z łowieniem ryb y z sianożęćmi y ze wszem na wszystko, jak sie ten dworzec nasz Siennica sam w sobie, w budowaniu dwornem, w grunciech, w mieżach, w granicach y obychodziech swoich, pierwey miał y teraz ma , z ziemią, przezywaną Noryszkowszczyzna y z polem w Kopiewiczach y z tym polem pod Mieńskiem leżącym, podle drogi nazywaney odyńcowską, która idzie z Łoszycy do Mieńska, te wszystkie grunty pomienione, z przyróbkami y nic zgoła na siebie, na dzieci, potomki, krewne y bliskie swoje nie wyjmując ani zostawiając, ale wszystko wzdojmem ze wszym tym, jako od nas pierwą zastawą jego mości kniaź Piotr Gorski dzierżał, przedaliśmy wieczno a niczym nie porusznie ten dworzec nasz, nazwany Siennicą, ze wszym tym, co się zwyż pomieniło, jego mości kniaziu Piotrowi Hryhorjewiczowi Gorskiemu y małżonce jego mości paniey Poloniey Wołodkowiczównie, dzieciom y potomkom ich wiecznymi czasy, za pewną sumę półtorasta kop groszy liczby y monety wielkiego xięstwa Litewskiego.
I już wolno będzie ichmościom ten dworzec swój, od nas kupiony, nazywany Siennicą, ze wszystkimi gruntami do niego należącymi, oddać, sprzedać, zamienić y ku naylepszemu pożytku swojemu obracać, szafując tym wedle woli y upodobania swego (...) I na to ja Stefan Iwanowicz Dostojewski a ja Stefanowa Dostojewska Bohdana Bohdanówna, małżonka pana Stefana Dostojewskiego, jego mości kniaziu Piotrowi Hryhorjewiczowi Gorskiemu i małżonce jego mości paniey Poloniey Wołodkowiczównie daliśmy siey nasz list przedażny pod pieczęciami naszymi, a ja Stefan Dostojewski y reką swą pismem ruskim podpisał.
A przy tym byli y są tego dobrze świadomi ludzie zacni, ziemianie hospodarskie powiatu mieńskiego, to jest pan Jan Jasieński, pan Wasyli Bułharyn, a pan Stanisław y pan Paweł Mikołajewiczy Walickie, które panowie, przy pieczęciach naszych, swe pieczęcie do siego naszego wyznanego przedażnego listu przyłożyć raczyli.
Pisan w Mieńsku lata od narodzenia Syna Bożego 1582, miesiąca Apryla czwartego dnia”. List ten wpisano do ksiąg grodzkich mińskich. (Akty izdawajemyje..., t. 36, s. 49-50).
Zaznaczmy jeszcze, że figurujący powyżej Stefan Dostojewski, pisarz grodzki mieński, czyli miński, wzmiankowany jest także w inwentarzu majątku Kasyń powiatu mińskiego we wrześniu 1590 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 14, s. 373).
A teraz przenieśmy się na tereny ukrainne, dokąd odgałęzili się dość wcześnie, obok innej szlachty polskiej, także Dostojewscy.
30 maja 1596 roku do ksiąg grodzkich miasta Łucka wniesiono następujący zapis, dotyczący Germana Dostojewskiego: „Opowiadanie pani Jaroszowoje Terleckoje o zabiciu pana Iwana Olszewskiego, brata jej, sługi i zeznania woźnego.
Roku tysiąc pięćset dziewięćdziesiąt szóstego, maja trzydziestego dnia.
Na urzędzie grodzkim w zamku grodzkim łuckim przede mną Jurem Koszykowskim, burgkgrabią i namiestnikiem podstarostwa łuckiego przyszedłszy i postanowiwszy się oczewisto pani Jaroszewa Terlecka, pani Maryna Bogużałowna Turówna opowiedała i żałowała tymi słowy, iż czasu niedawno minułogo roku teraźniejszego 1596 miesiaca maja ósmego dnia służebnik w Boże wielebnego jego mości ojca Cyryla Terleckiego, episkopa łuckiego i ostrozskiego German Dostojewski niewiadomo z jakiej przyczyny brata mojego wujecznego, pana Iwana Olszewskiego, który też jego mości ojcu episkopowi łuckiemu służył, onego ten Dostojewski w rękę prawą dwakroć ranił i dwie rany zadał, o co ten pan Olszewski, brat mój, sam się przed waszą mością, jako urzędem, jak mam wiadomość, protestował, lecz tak potem z ranienia dnia wczorajszego ze środy na czwartek, mogło być godzin z dwie, w noc w trzy niedziele śmiercią z tego świata z tych ran zeszedł i panu Bogu ducha swego przy wielu ludziach dobrych i przy waszej mości urzędzie oddał. I prosiła jej mość pani Terlecka, abych ja urząd (...) do tego ciała poszedł i one oglądał, także i woźnego Matysa Sławogórskiego z urzędu mojego na oglądanie tegoż ciała przydał (...) A z powinności mojej urzędowej jam do ciała tego zeszłego pana Iwana Olszewskiego chodził i oglądał, także i pomieniony woźny jenerał Matys Sławogórski ode mnie przydany, tam będąc przede mną, na urzędzie wyznał, iż ciało pana Iwana Olszewskiego widział we dworze jego mości ojca episkopa łuckiego i ostrozskiego leżące w zamku łuckim. I opowiadała jej mość pani Terlecka, że po tym zranieniu, które się stało zeszłemu panu Iwanowi Olszewskiemu od Germana Dostojewskiego dnia dzisiejszego z tego świata zeszedł z tych ran i śmiercią zapieczętował. I widziałem za okazaniem pani Terleckoje na tym ciele rany, to jest na prawej ręce podle palca wielkiego na żyłach ranę ciętą także na tej ręce prawej dobrze niżej zapiaścia drugą ranę ciętą, jako że jej mość pani Terlecka nie czyniąc przewodu temu ciału, chcąc do matki i braci jego dać znać o tej śmierci jego, tylko ciało ułożywszy w trumnę przy cerkwi sobornej łuckiej wykopawszy dół uczciwie wedle porządku chrześcijańskiego do dołu odprowadziwszy na linach w dół opuściła i przeze mnie, woźnego, tę śmierć zeszłego pana Olszewskiego ogołosiła i obwołała, że po tym zranieniu od Germana Dostojewskiego ten pan Olszewski z tego świata zeszedł, które opowiadanie jej mości pani Jaroszowoje Terleckoje także wiadomość moja urzędowna i zeznanie woźnego mianowanego na prośbę pani Terleckoje do ksiąg grodzkich łuckich jest zapisano”. (Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Ukrainy w Kijowie, f. 25, z. 1, nr 49, s. 333-334).
* * *

I znowuż powróćmy na ziemie białoruskie, bo tu przede wszystkim, choć nie wyłącznie, spotykamy reprezentantów tego domu.
Z zapisów sądu grodzkiego w Mińsku (4.IX.1592) wynika, że niejaki pan Dostojewski był współwłaścicielem lub raczej arędarzem albo nadzorcą placu kapitulnego w tym mieście. (Akty izdawajemyje..., t. 31, s. 113).
Piotr Dostojewski, marszałek jego królewskiej mości powiatu pińskiego, w roku 1599 był z ramienia tegoż powiatu członkiem sądu wileńskiego. (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 162).
Na przełomie 1606-1607 roku opinię publiczną na Kresach zbulwersowała sprawa gwałtownej śmierci szanowanego powszechnie ziemianina Stanisława Karłowicza, właściciela majątków Durynicze i Tatarkowicze na Mińszczyźnie. Otóż ten bardzo bogaty szlachcic , mając lat około 45 owdowiał i w ciągu dwóch lat sam wychowywał syna i córkę, spłodzonych z żoną (z domu Gudziejewska). Następnie jednak ożenił się ponownie, tym razem z Maryną Stefanówną Dostojewską, młodszą od niego prawdopodobnie o około 30 lat. Ta różnica wieku, a widocznie i usposobienia, komplikowała pożycie małżeńskie, które trwało 16 lat, zaowocowało kolejnym synem i córką, lecz było nieszczęśliwe i skończyło się tragicznie. Służba dworska zeznawała podczas późniejszego śledztwa, „że zgody między nimi w małżeństwie dobrej nie było i zawsze, kiedy sama pani Karłowiczowa się rozgniewała i do gniewu łajaniem jego, pana Karłowicza, pobudziła, musiał zawsze pan Karłowicz ją przepraszać; jakoż raz z gniewu od niego była i uciekła, aż ją w półmili dogonił”... Najprawdopodobniej panna Dostojewska wychodziła zamąż za Karłowicza powodowana żądzą pieniędzy, które to – przesadne do patologii – zamiłowanie miało ją w przyszłości doprowadzić do popełnienia zbrodni i do zguby, chociaż – być może – odegrały tu pewną rolę i względy inne...
Sprawa wyglądała w następujący sposób. W lutym 1607 roku 19 - letni Krzysztof Karłowicz zaskarża w sądzie grodzkim mińskim swą macochę Marynę z Dostojewskich Karłowiczową o spowodowanie śmierci swego ojca a jej męża Stanisława Karłowicza. Skarga powoduje wszczęcie ostrego śledztwa, z którego materiałów wyłania się obraz jak żywcem wzięty z Dekameronu.
26 grudnia 1606 roku, na drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, pani Dostojewska-Karłowiczowa wróciwszy z łaźni z rodzoną swą siostrą Rainą „męża swego natenczas, do łaźni aby szedł, przymuszała. A gdy ten, za wielkim przymuszeniem jej, do łaźni szedł i już zmywszy się z łaźni wyszedł, jegoż z łaźni idącego niejakiś Tur z rusznicy postrzelić miał”.
Była już noc i w domu wszyscy ułożyli się do snu. Łaźnia, jak to jest w tradycji na Kresach, stała o paręset metrów od domu, już za płotem, okalającym dwór. Ciekawe, że gdy Karłowicz wyszedł z domu po krótkim czasie gospodyni „sama wrota kazała pozamykać i psy pochować”. Gdy więc zraniony przez kulę dobiegł do bramy, zastał ją zamkniętą. Syn ofiary, Krzysztof, usłyszawszy strzał, wyskoczył w bieliźnie na ulicę i bosy po śniegu biegł do bramy. Oczom jego jawił się obraz makabryczny: broczącego krwią ojca dobijał szablą już obalonego na ziemię jakiś mężczyzna, trzymający w ręku tzw. pułhak, czyli strzelbę. „Nie zabijaj mi ojca!” – wołał chłopiec wdrapując się na płot. Lecz było już za późno. Morderca oddalał się szybkim krokiem przez groblę w stronę pobliskiego zagajnika. Nadbiegła dworska służba podniosła pana i ułożyła go w świetlicy. Umierający próbował coś mówić do żony, lecz ona nie zbliżyła się do niego, stojąc przy otwartej już bramie, gdzie „psy i świnie nieboszczykowską krew lizały” i gryzły odrąbane palce rąk jego. Gdy mąż skonał, „kazała go do swirna wrzucić, a sama poczęła zaraz koło spraw się krzątać”. (Według innego świadectwa powiedzieć miała: „A nieście go do djabła”.) Na drugi dzień zajrzał do Durynicz jeden z byłych przyjaciół zmarłego, który później przed sądem zeznał: „Gdym szedł do swirona tego, gdzie ciało nieboszczykowskie było, i gdym do tego swirona wszedł, widziałem, iż ciało nieboszczykowskie niczym nie przykryte, jedno obrusem marnym starym, tak mizernie na ziemi leży, aż przy mnie czeladnik, wziąwszy jakąś dylę starą brunatną, ciało nieboszczykowskie przyrzucił. A w tym czasie, gdym zaczął u pani Karłowiczowej wywiadywać, od kogo by i jakim sposobem był zabit, ona nic na to nie mówiąc i o poradę ani pomoc nie prosząc, zaczęła mówić o sumie pieniędzy, którą jako by się najbardziej na panu Karłowiczu odzyskać miała”... Do badania źródeł zbrodni gremialnie włączyła się miejscowa szlachta: Adam Wołodkiewicz, Wojciech Rekuć, Jan Czapliński, Piotr Kozłowski, Jan Mikołajewicz, Stanisław Wyszomirski, Andrzej Zawisza, Jan Turowski, Jerzy Grotecki, Wacław Szemioth, Szczęsny Kułakowski, Jan Haraburda i in.
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że jeszcze wiosną 1606 roku Jan Tur, szlachcic spod Słucka (być może był to „przyjaciel” panny Dostojewskiej z lat panieńskich, gdyż na Pińszczyźnie od dawna gnieździła się znakomita rodzina Turów herbu Łuk) w ciągu tygodnia mieszkał w domu Karłowicza razem z tegoż żoną, podczas gdy gospodarz bawił służbowo w Mińsku. Trudno dziś wnioskować, czy łączyła około 35-letnią wówczas Marynę Dostojewską z tym mężczyzną przysłowiowa „niedobra” miłość. Na dwa tygodnie przed morderstwem Tur ponownie się zjawił w Duraczycach i mieszkał po kryjomu u jednego z kmieci, poddanych Karłowicza w gumnie. Miał przy sobie szablę i strzelbę. Chłop, Jakub Sieliwonowicz, na rozkaz pani majątku ukrywał przybysza i karmił go. Często zresztą sama pani Karłowiczowa i jej siostra Raina przynosiły mu jedzenie i picie: „A ona częstokroć z nim widując się żywnością opatrowała”, nie bacząc na to, że „żona małżonkowi swojemu wiarę i miłość powinną przystojnie zachować powinna”...
Po tym gdy Jan Tur oddał zza łaźni zdradliwy strzał w plecy Stanisława Karłowicza i dosiekł go szablą na oczach syna, schował się na kilka godzin w pobliskim lesie, skąd go zaraz pani domu przyprowadziła do siebie i chowała go tu przez trzy dni, przy tym w pokoju, w którym przed śmiercią mieszkał zabity mąż. Podczas pogrzebu, który się odbył w Mińsku, – jak opowiadał sądowi szlachcic Jan Janiszewski - „tu w Mińsku widziałem na pogrzebie przy samej paniej Karłowiczowej Jana Tura, wiodącego ją panią Karłowiczową, samą pod rękę; do którego Tura, gdym zaczął mówić, że takowe wiadomości zachodzą, iż jakoby on był przyczyną śmierci, zaraz biegł do gospody, począł ładunki robić i zaraz tejże nocy z Mieńska wyjechał”... Następnie pani Dostojewska-Karłowiczowa, znów fortelnym sposobem, odwieźć go kazała do Słucka, najwidoczniej po uzgodnieniu wzajemnym dalszego wspólnego postępowania i życia...
Po zabójstwie męża Maryna Dostojewska przystawiła straż do starszego pasierba, Krzysztofa, a pasierbicę Katarzynę trzymała surowo, jak służebnicę. Lecz chłopiec, a właściwie już 18-19-letni junak, zdołał zmylić pilnujących i po nocy w styczniu 1607 roku uciekł do majątku Swisłocz, w którym mieszkał sąsiad i dobry przyjaciel jego ojca pan Jan Haraburda (który na śledztwie wyznał, iż na dwa tygodnie przed śmiercią Stanisław Karłowicz, goszcząc u niego w domu „rzewnie płacząc spominał, że mnie pewnie mają zabić”.). W podaniu do sądu młody człowiek – chyba nie bez podstaw – podał, że macocha i jego zamierzała sprzątnąć z tego świata. Jest to bardzo prawdopodobne, gdyż patologiczna żądza bogactwa kazała pani Marynie już po zgonie męża sporządzić fałszywy testament, na którego mocy właśnie ona stawała się dziedziczką ogromnych na owe czasy kapitałów zamordowanego. Lecz na śledztwie wykazano, że pieczęć szlachecka na pergaminie była podrobiona, podobnie jak podpisy, które należały nie do Stanisława Karłowicza, lecz okazały się identyczne z charakterem pisma Rainy Dostojewskiej, siostry Maryny. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 201-219).
W zasadzie śledztwo niezbicie wykazało winę Maryny Dostojewskiej-Karłowiczowej, gdyż natychmiast po morderstwie zakazała ona służbie gonić zabójcę, mówiąc: „Nie gońcie się, anuż i was którego zabije, co wam do tego”... A i później na wszelkie możliwe sposoby utrudniała śledztwo, „zagradzała dochodzić krwi zabitego małżonka swego”; wykorzystała nawet wpływy swego ojca Stefana Dostojewskiego, by sprawę umorzyć... Wysiłki te częściowo się powiodły, gdyż sąd grodzki miński wyroku w tej drastycznej sprawie ferować nie chciał (z pewnością odegrały tu swą rolę kapitały zgromadzone przez nieboszczyka Karłowicza, a zawłaszczone przez jego przewrotną małżonkęa_003.gif, i przekazał ją do gestii Trybunału Głównego Litewskiego. Czy i z jakim wynikiem on się tą gardłową sprawą zajął, nie wiadomo, pewna jednak, że Jan Tur jeszcze w 1607 roku skazany został na ścięcie i pozbawiony życia.
Jeżeli chodzi o Marynę Dostojewską-Karłowiczową, to bardziej istotny niż aspekt prawny wydaje się nam w całej tej smutnej historii wątek psychologiczny, a mianowicie owa patologiczna bezwzględność, owe tępe okrucieństwo, które wykazała. Bo przecież niezależnie od tego, czy Stanisław Karłowicz był przeszkodą do zrealizowania jej występnych marzeń o szczęśliwym życiu z Janem Turem, czy o posiadaniu ogromnych bogactw, psychologiczny mechanizm jej długiego, z premedytacją planowanego i szykowanego przestępstwa wykazuje wszelkie cechy nienormalności i moralnego zwyrodnienia.
Pewne rozchwianie psychiczne i niezrównoważenie wydaje się być cechą dziedziczną tego rodu, który dosłownie w ciągu paru stuleci (XVII-XVIII) uległ drastycznemu biologicznemu wygaśnięciu, a wydanie geniusza myśli i artyzmu literackiego w XIX wieku stanowiło, być może, agonalne drgnięcie przed dalszym postępującym procesem zamierania sił i energii witalnej. Lecz wróćmy do przekazów pisanych z początku XVII wieku. Czytamy w nich m.in., że deputat powiatu pińskiego Fedor Dostojewski 2. VIII. 1610 r. podpisał postanowienie Głównego Trybunału w Wilnie. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, s. 227, Vilnius 1988).
Andrzej Mleczko, sędzia ziemski upicki, Jan Wereszczaka, Piotr Dostojewski (spod Pińska) i inni zacni szlachcice w roku 1619 złożyli podpisy uwierzytelniające na akcie kniazia Bohdana Ogińskiego fundującego na klasztor, dwie świątynie oraz szkołę i drukarnię prawosławną w Jewiu na Wileńszczyźnie. (Akty izdawajemyje..., t. 11, s. 89, 92).
Tenże Piotr Dostojewski w 1619 r. był deputatem Trybunału Głównego Litewskiego w Wilnie od Pińska.
W 1627 roku był on sędzią grodzkim pińskim oraz nadal delegatem od tegoż powiatu do Trybunału Głównego w Wilnie. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumientow, t. 6, s. 301).
Benedykt Dostojewsky, deputat powiatu pińskiego, „manu propria” podpisał 4 czerwca 1626 roku wyrok Sądu Głównego Trybunalskiego w Wilnie skazujący szlachcica Okrzewskiego na wysokie odszkodowanie za niespłacenie długów Żydom wileńskim Mojżeszowi i Rebece Slenowiczom. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, Vilnius 1988, s. 321-324).
Adam Małyszewicz, Hrehory Furs, Filon Dostojewski, Daniel Szczepa, Mikołaj Floryan Kotowski, Jan Kierdej i Jan Płaskowicki, jako członkowie sądu trzecieskiego (przyjacielskiego) w Pińsku 12 lipca 1627 roku rozpatrywali sprawę o okradzeniu klasztoru Najświetszej Marii Panny przez jednego z mieszczan pińskich. (Archeograficzeskij sbornik dokumientow, t. 6, s. 219).
28 maja 1628 r. do ksiąg grodzkich brzeskich wpisano następujące oświadczenie ułożone w dość ciężkawym i zawiłym języku polskim: „Piotr Dostojewsky, marszałek y dworzanin jego królewskiej mości powiatu pińskiego, oznajmuje tym moim pojazdowym listem, iż co w roku 1627, miesiąca marca 30 dnia w Warszawie stałego y do mnie, marszałka y dworzanina, w niżey mianowaney sprawie pisanego z pieczęcią jego królewskiej mości, pana mego miłościwego, kancelarii ninieyszey, także z podpisem wielmożnego jego mości pana Pawła Sapiehi, podkanclerzego wielkiego xięstwa Litewskiego, wydanego w sprawie w Bodze wielebnego jego mości oyca Hrehorego Michałowicza, episkopa turowskiego y pińskiego, archimandryta kobryńskiego, który to list jego królewskiey mości przez jego mość oyca episkopa ja, marszałek, do mnie wniesiony y oddany mając, a czyniąc woli y rozkazaniu jego królewskiey mości, pana naszego miłościwego, tudzież wygadzając y prawu pospolitemu, przyjąwszy ten list jego kr. mości, weyżawszy w tę sprawę samy dekret, który się w temże roku 1627 w piątek przed śrzodopostną niedzielą stał w Warszawie w sprawie powodem jego mości oyca episkopa turowskiego y pińskiego z sławetnemi mieszczany pińskiemi, a to strony odjęcia gwałtem cerkwi świętego Theodora przez mieszczan pińskich w dekrecie mianowanych, jego mości oycu episkopowi wysz mianowanemu, o czym wszystkim dekret jego królewskiey mości w sobie szyrzey opisuje y obmawia. Za którym to listem do mnie, marszałka y dworzanina, pisanym roku teraźnieyszego 1628, mieisąca maja 21 dnia, sprawując się naprzód wedle dekretu y listu jego kr. mości, także y wedle nauki w prawie pospolitym opisaney, mając przy sobie jenerała województwa brzesckiego, pana Jana Nikodymowicza Białego, y przy nim stronę szlachtę, ludzi dobrych w województwie brzeskim w powiecie pińskim osiadłych pięciu szlachciców: pana Szczęsnego y pana Pawła Nikodymowiczów Białych, a pana Stanisława Adamowicza Bieleckiego y pana Jerzego Matysowicza Zaleskiego, z którymi osobami wysz mianowanemi za tym listem jego królewskiey mości przy kapitule cerkwi soborney Świętey Przeczystey w Pińsku będącą, od jego mości oyca władyki na odebranie tey cerkwi św. Theodora, mianowicie przy oycach: Titie Hermanowiczu y Pawle Andrzejewiczu, spaskim, protopopie pińskim, Iwanu Sozonowiczu, - siemianowskim, jeździłem do cerkwi założenia św. Theodora tu, w mieście jego królewskiey mości Pińsku, leżącey, alias stojącey w ulicy Wielkiey, idąc z rynku po prawey stronie do Monastera Leszczyńskiego, którą to cerkwie wysz mianowaną ci mieszczanie, mając popów swoich, w niey nabożeństwo swowolne odprawowali. Tamże gdy ja, marszałek y dworzanin, do fórty tey cerkwie przychodził, gdzie pan Wasil Polichnowsky, mając przy sobie woźnego Marcina Koźlakowskiego, podał cedułę z podpisem ręki swey, pisaną tymi słowy (...). Którą cedułę, ja, dworzanin, wziąwszy, pytałem tego pomienionego Polichnowskiego, od kogo by ta ceduła była. Niźli ten pan Polichnowsky powiedział, że ta ceduła od xięcia jego mości pana Krakowskiego, starosty pińskiego jest pisana, a to, abyś wasz mość, móy miłościwy panie, tey cerkwi dał pokóy, żadnego bezprawia y gwałtu jako cerkwi, tako y swiaszczennikom, nie czynił.
Jakoż ja, marszałek, bacząc tę cedułę nie wiedzieć, do kogo pisaną, do ręku wziąwszy, pytałem się u tego pana Polichnowskiego, jeżeli by od xięcia jego mości moc do tego bronienia tey cerkwi miał. Gdyżem ja tu już za dekretem y listem jego królewskiey mości, do mnie pisanym, in genere na podanie ze wszystkim jego mości oycowi episkopowi tę cerkiew świętego Theodora zjechał podać, masz li, wasza miłość, moc - pokaż.
Tedy ten Polichnowsky powiedział, że ja żadney mocy nie mam. Tamże po wtóre y po trzecie ja, dworzanin, pytałem tego Polichnowskiego o mocy. Niźli jako pierwey, tak też po wtóre y po trzecie powiedział ten Polichnowsky, że ja żadney mocy nie mam. Czemu ja, marszałek, tę obmowę jego, choć dosyć niesłuszną y nieprawną, ręką moją naznaczywszy, jenerałem y szlachtą, także y jego woźnym oświadczywszy, wedle nauki w dekrecie jego królewskiey mości, także y listu do mnie pisanego, daley postępując, szedłem na cmentarz tey cerkwi.
Tamże gdym przyszedł, tedy w tey cerkwi wysz mianowaney drzwi wszystkie troje zastałem zamknione y nikogom przy tey cerkwi nie zastałem. Które zamknienie tey cerkwi oświadczywszy przed jenerałem y szlachtą, a że nie wiedząc, co by tam, w tey cerkwi świętego Theodora było, pieczęcią jego mości oyca episkopa y swoją, marszałkowską y jeneralską, wszystkie troje drzwi zapieczętować kazałem. A potym, bacząc to, iż żaden, który by ze słuszną mocą tey cerkwi bronić miał, nie był, czyniąc dosyć dekretowi jego królewskiey mości, tę cerkiew świętego Theodora ze wszystkiemi do tey cerkwi przynależnościami y nadaniami, do dzierżania y possessyi podałem y uwiązałem jego mości oycu Hrehoremu Michałowiczu, episkopu turowskiemu y pińskiemu, które podanie temuż jenerałowi wysz mianowanemu, mieszczanom, których niemała gromada na ten czas była, kazałem opowiadać y obwołać na ulicy przed cerkwią św. Theodora w Pińsku. Za czym y zarękę według przywilejów wszystkich od świętobliwey pamięci królów ich mości y wielkich xiążąt litewskich nadanych, założyłem, jeśliby się jakie praejudicium jego mości oycu władyce działo.
A tak ja, marszałek y dworzanin jego królewskiey mości, będąc w tey sprawie, a zrozumiawszy z obu stron, dla lepszey twardości ten móy pojezdczy list uwiązczy daję z pieczęcią swoją y z podpisem ręki mojey, także za pieczęciami y z podpisami rąk jenerała y szlachty przy mnie na ten czas będących, w Bodze wielebnemu jego mości oycu Hrehoremu Michałowiczowi, episkopowi turowskiemu y pińskiemu, wiecznemi czasy.
Działo się w Pińsku roku 1628, miesiąca maja dnia 20.
Piotr Dostojewsky, marszałek y dworzanin jego kr. mości. Jan Nikodymowicz Enoch Biały, jenerał województwa brzeskiego. Stanisław Bielecky, ręką swą własną. Szczasnyj Białyj, rukoju. Paweł Biały, ręką swą”. (Archeograficzeskij sbornik dokumentow, t. 6, s. 314-318).
* * *

24 kwietnia 1630 roku na urzędzie grodzkim pińskim pod przewodnictwem Mikołaja Jelskiego, wojskiego i podstarościego pińskiego, odbył się przewód sądowy o „podranie” czyli pokradzenie pszczół u Wieczorka Sączunowicza, bartnika pana Jerzego Daniela Woyny, podsędka pińskiego w majątku Mołodowo.
Wśród świadków znaleźli się na procesie chłopi poddani z sioła Dostojewa, należącego do pana Benedykta Dostojewskiego. Spośród sąsiadów wymienia się nazwiska braci-szlachty Aleksandra Massalskiego, Jana Sierhijewicza, Macieja Bladziewicza, Mikity Hosciłowicza, Jana Hryniewskiego, Jana Lisiatyckiego, Jana Kirdeja, Stefana Woyny. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 308).
Piotr Dostojewski, sędzia grodzki powiatu pińskiego, wielokrotnie figuruje w księgach sądowych Pińska także w roku 1630. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 305-317).
Filon Dostojewski, deputat piński, 27 lipca 1635 r. figuruje w zapisie do ksiąg głównych trybunalnych w Wilnie jako członek sądu. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, Vilnius 1988, s. 347).
W roku 1635 w księgach magistratu wileńskiego wzmiankowany jest Fiedor (Teodor) Dostojewski, „deputat z Pińska”. (Akty izdawajemyje..., t. 10, s. 257).
12 kwietnia 1646 r. do ksiąg grodzkich pińskich wniesiono następującą skargę: „Mości panie urzędzie grodski Piński! Ja Abram Dostojewski, ziemianin króla jego mości powiatu Pińskiego, wmści urzędowi opowiadam y protestuję się na niewiernego Salomona Abramowicza, żyda miasta Pińskiego, o to, iż wysz rzeczony żyd został winien czeladnikowi memu Andrzejowi Benedyktowiczowi summę pieniędzy na list oblig swóy pięćset złotych polskich; który to czeladnik móy, żadney podpory y poratunku mieć nie mogąc, przystawszy do mnie o tem długu sobie winnem mnie oznajmił.
Ja tedy, Abram Dostojewski, pierwey sam, aby czeladnikowi memu ten dług oddał, napomniałem, a potem y samego czeladnika mego, urodzonego Andrzeja Benedyktowicza do dworu Koźlakowicz, na ten czas posesiey tego żyda od jegomości pana Krzysztopha Naruszewicza, skarbnika powiatu Pińskiego, y paniey małżonki jegomości będącego, w Pińskim powiecie leżącego, słałem, lecz gdy w roku teraźnieyszym 1646, miesiąca Aprila jedenastego dnia, do pomienionego dworu wysz rzeczony czeladnik móy do Salomona żyda, upominając się tego długu przyszedł, tedy wysz mieniony żyd, gdy się czeladnik móy o oddanie tego długu upomniał, nie tylko aby ten dług zapłacić miał, ale bez dania od tego czeladnika mego jemu, żydowi, żadney przyczyny, okrutnie z czeladzią swoją domową, nie respektując naymniey na stan szlachecki, ale według urodzenia swego, naydując się krwie chrześcijańskiey nieprzyjacielem, obuchami y kijami zbili, zmordowali y zranili; y za umarłego rozumiejąc, ze dworu arędy swey Kozlakowickiey wywlec kazał. Chcąc tedy ja temu czeladnikowi memu sprawiedliwości dowodzić, protestuję się y proszę, aby ta żałoba moja do xiąg wmści urzędowych była przyjęta y zapisana”. (Akty izdawajemyje..., t. 28, s. 245-246).
11 lipca 1646 roku do aktów sądu grodzkiego pińskiego wpłynęła skarga, która, w języku słowiańskim sporządzona, brzmiała: „Ja Abram Dostojewski, ziemianin hospodarski powiatu pińskiego, opowiedaju i protestuju się na Salomona Abramowicza żyda miasta Pinskogo o to, iż pomieniony żyd Salomon, majuczy w posiesyi swojej prawom arendownym... Kozlakowiczy w powiecie pinskom, gdzie czastokroć niemałyje krywdy i prykrości mnie i poddanym moim czynił i czynić nie prestajet, jakoż 1646 roku, miesiaca Ijula 9 dnia prereczony Salomon żyd, zebrawszy się z poddanymi swoimi arendownymi..., a zastawszy koni moje na popasach Koźlakowickich, na uroczyszczu w Łuczkach, niczogo na winy w prawie opisanyje nie dbajuczy, koniej moich dwoch szerściu siwogo a drugogo gniedogo, kotoryje kosztowali mnie kop sorok try groszej liczby Litowskoje, gwałtownie i bezprawnie wział i pograbił, i do dworu swojego arendownego Koźlakowskogo zaprowadził. O kotoroje bezprawnoje tych koniej i gwałtownoje pograbienie (...) protestuju i proszu, aby do knig waszej miłosti wradowych było pryniato i zapisano. Abram Dostojewski.” (Akty izdawajemyje..., t. 28, s. 280).
13 sierpnia 1646 pan Abram Dostojewski sam stał się przedmiotem narzekania, o czym świadczy odpowiedni zapis w księgach sądu pińskiego: „Mości panie urzędzie grodsky! Ja, Salomon Abramowicz, żyd Pinsky, waszmości opowiadam y protestuję się w nieznośney krzywdzie mojey na jegomość pana Abrama Szczęsnowicza Dostojewskiego, ziemianina powiatu Pińskiego, yż co mając ja od jegomości pana Krzysztofa Naruszewicza, skarbnika powiatu pińskiego, majętność dwór Koźlakowicky z poddanymi prawem arendownym, w którey to majętności grunty orome z zamiedzamy, także y ogrody od panów Kozlakowskich zagrodzone są (...) zawsze w pokoju od panów różnych mieszkałem... A gdy pan Dostojewsky do dwora nieboszczyka pana Plaskowickiego przybył, tedy różne krzywdy y szkody w potrawieniu mnie y poddanym w dzierżeniu moim będącym różnym bydłem, końmi, świniami, cielętami; żyta, owsów, jenczmieniów, gryky różnych miesięcy y dni w teraźnieyszym roku 1646 czynił y różny pakości wyrządzał. A gdy bydło onego na zbożu moym y chłopków chodzące poddani moi zająwszy do dworu jego y mieszkania pana Dostojewskiego przypędzali y nawypominali, żeby szkody nie czynili, onych łajał y sromocił.
Przy którey wielkiey szkodzie mojey, życząc sobie pokoju i nie wdając się do prawa po kilkadziesiąt razy przyjacielską jegomości pana Dostojewskiego namową, aby krzywd y szkód takowych poprzestał czynić, upraszałem się, aby po sąsiedzku obychodził się, na co pan Dostojewsky nie dbając, czym daley tym więcey większych krzywd począł czynić. Y gdym także upominałem się, aby krzywd takowych poprzestał czynić, tedy nie tylko żeby spokoynie miał się zachować, ale jeszcze odpowiedź na zdrowie moje, mnie samego y chudobę moję, także y poddanych moich czynił. Jako y w teraźnieyszym roku 1646, miesiąca Augusta dwunastego dnia z sadu mego dobrze ogrodzonego y zamczystego (...) cieląt moich dwornych dziewięcioro y poddanych moych Jermaka Ułasowicza y Fedka Hniedka, rybaka, przy tymże sadzie mieszkających, oraz cieląt dwoje tegorocznych, ten sad odemknąwszy gwałtownie, te cielęta pobrał y pograbił, y do mieszkania swego tamże w Koźlakowiczach odegnał. A gdym ja, używszy pana Mikitę Koźlakowskiego, do niego pana Dostojewskiego posłałem, dla jakowey by przyczyny cielęta z sadu pograbił, żądając, aby cielęta pozwracał, a jeśliby pan Dostojewsky jakową krzywdę sobie mianował ode mnie y poddanych moych, tedy przyjacielską po sąsiedzku tak sprawiedliwość z poddanych, jako też y szkoda jakowa by się stała, tedy y nagrodzić obiecuję, a żeby mnie pan Dostojewsky bezprawia nie czynił. Na które słowa pan Dostojewsky odpowiedział, że - prawi - niech żyd poddanego Andrzeja Dudkę każe postronkami wybić, żebym się z tego ucieszył, tedy mu cielęta wrócą; a potem chłopa swego do dworu przysłał, żeby mu żeńców kilkanaście dał do żniwa, a gdy - mówi - żeńców nie da, tedy mu cieląt nie wrócę.
W czym ja widząc od pana Dostojewskiego wielką krzywdę w pograbieniu cieląt y w niedojeniu krów szkoduje wszystkiego sto złotych polskich, a poddani moi szkody sobie mianują w pograbieniu cieląt y w niedojeniu krów złotych dwadzieścia polskich. O który to gwałtowny grabież z sadu cieląt, także y o winy prawne z panem Dostojewskim prawnie czynić chcę, proszę, aby ta protestacya moja była do xiąg waszmości grodzkich Pińskich przyjęta y zapisana.” (Akty izdawajemyje..., t. 28, s. 301-302).
Tegoż dnia, 13 sierpnia 1646 roku, pan Dostojewski wniósł kontroskarżenie, brzmiące jak następuje: „Mości urzędzie grodsky Pińsky. Ja, Abram Dostojewsky, y ja Maryna Koźlakowska, małżonkowie, ziemianie jego królewkiey mości powiatu Pińskiego, waszmości urzędowi opowiadamy y protestujemy na Salomona Abramowicza, żyda miasta Pińskiego, o to, yż pomieniony żyd, trzymając prawem arendownym majętność Koźlakowicze, różne krzywdy przez poddanych dzierżawy swey nam i poddanym naszym czynić zwykszy... Roku teraźnieyszego 1646, miesiąca Augusta jedenastego y dwunastego dnia pomieniony żyd, umyślnie czyniąc na znaczną szkodę naszą, mocno, gwałtem, sam osobą swoją z poddanymi dzierżawy swey Koźlakowickiey jemu samemu ymiona y przezwiska dobrze wiadomymi, końmi, bydłem y świniami dwornymi y poddanych naganiając, zboża różnego y sianożęci po różnych uroczyskach w majętności naszey Koźlakowickiey, w powiecie Pińskim będącey, nie mało potrawił y powybijał, a mianowicie na uroczysku w Mutwycy gryki kop piętnaście wybili y wytrawili; na drugim uroczysku w Łuczkach żyta kop siedm wybili y wytrawili; na trzecim uroczysku u Stawka jęczmienia kop sześć wybili y wytrawili; na uroczysku na Wiazowni owsa kop siedm wybili y wytrawili; osobliwie sianożęć na uroczysku u Stawka także bydłem napędziwszy, gdzie siana popławnego na wozów dwadzieścia ukoszywano wytrawili y wydeptali. (...)
O które wytrawienie tego zboża y sianożęci naszych, gdyśmy nie udawając się do prawa przez panów jenerałów na oszacowanie do tego żyda posyłali, tedy pomieniony żyd na oszacowanie yść nie chciał, ale jeszcze odpowiedź y pochwałkę na zdrowie nasze uczynił, obiecując nas przez chłopów swych pokaleczyć! O co chcąc my prawnie czynić protestujemy y prosiemy, aby to do xiąg waszmości urzędowych było przyjęto y zapisano”. (Akty izdawajemyje..., t. 28, s. 302-303).
Andrzej, Jan, Stanisław, Mikołaj, Aleksander i Bogumił Dostojewscy w 1648 r. od powiatu pińskiego podpisali akt elekcji króla Jana Kazimierza. (Volumina Legum, t. 4, s. 114).
Roman Dostojewski, właściciel majątku Ostrów w powiecie pińskim, poniósł duże straty w 1648 roku, gdy zbuntowani przez Kozaków chłopi białoruscy rozgrabili doszczętnie jego posiadłość, sam zaś gospodarz walczył wówczas w oddziałach królewskich przeciwko rebeliantom. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 372-373).
Z Percepty prowentów publicznych do skarbu Rzeczypospolitey W. X. L. z roku 1661 wyczytujemy: „Podymne nr 16 ex anno 1651. Na ichmościach panach obywatelach, iż zeszłego pana Franciszka Dostojewskiego nie osiadłego poborcą obrali; za przysięgą samey paniey Dostojewskiey, że żadnych dóbr po nieboszczyku nie zostało... fl 6028, 10, 9.”
Z tegoż powiatu pińskiego „Jegomość pan Roman Dostojewski dworzanin y exactor powiatowy a d. 13 Octobris anno 1658 ad d. 23 Junnij anno 1659 położył wybranych fl 1879, 11, 11/2...”
Ksiądz Roman Dostojewski był proboszczem kościoła w Wisztyńcu w połowie XVII wieku. (Por.: Litwa i Ruś, t. 3, z. 1, s. 56, 1912).
* * *

Przez kilka wieków głównym gniazdowiskiem rodu tego pozostawała Ziemia Pińska, która okropnie w XVII w. ucierpiała od najazdu moskiewskiego, a także od band grasujących w czasie wojen i niepokojów społecznych.
5 sierpnia 1654 roku Jan Kazimierz, król polski, wystosował uniwersał, w którym nakazywał likwidację oddziałów grabiących pokojową ludność. Pisał monarcha: „Częste nas skargi z różnych mieysc, a osobliwie od obywatelów powiatu pińskiego dochodzą, że nayduje się temi czasy w państwach naszych nie mało takich, którzy uczyniwszy się rotmistrzami y kapitanami naszemi, bez listów naszych przepowiednich y bez uniwersałów hetmańskich, z chorągwiami chodząc, nieznośnymi zdzierstwy ubogich poddanych niszczą y pustoszą. Przeto my dalszemu ubogich ludzi utrapieniu y niszczeniu zabiegając, chcemy z miec, aby takowych, którzy by (...) po włościach chodzili y zdzierstwy się bawili, wszędzie jako swowolne kupy y nieprzyjaciół oyczyzny junctis viribus znosili y gromili konieczno”... (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 14).
23 lutego 1655 r. monarcha zwrócił się ponownie do szlachty pińskiej: „Jan Kazimierz, z Bożey łaski król Polski, wielkie xiążę Litewskie, Ruskie, Pruskie, Mazowieckie, Żmudzkie, Inflanskie, Smoleńskie, Czernihowskie, a Szwedski, Godski, Wandalski dziedziczny król. Wielmożnym y urodzonym dygnitarzom, urzędnikom ziemskim y grodzkim, rycerstwu, szlachcie y wszystkim obywatelom powiatu pińskiego, uprzeymie y wiernie nam miłym łaskę naszą królewską.
Uprzeymie y wiernie nam mili! W tak nagłym y ciężkim Rzeczy pospolitey niebezpieczeństwie, gdy wiarołomny nieprzyjaciel moskwicin, złamawszy bezbożnie wieczne pacta bez żadney przyczyny, bardziey zdradą niźli męstwem, tak wiele województw y powiatów, zamków, fortec, miast, miasteczek, włości, szerokich dworów szlacheckich, tak w koronie Polskiey, jako y w wielkim xięstwie Litewskim, mając condictament z zdraycą rebellizantem naszym y Rzeczypospolitey Chmielmickim y wszystkim woyskiem Zaporowskim pozabierał; osoby duchowne, szlachtę y poddanych jednych w niewolą do Moskwy zapędził, drugich tyrańsko pozabijał, trzecich do tego przymusił, że mu przysiądz y znowu się chrzcić nigdy nie słychanym w chrześciaństwie sposobem musieli. A jeszcze się tym nie kontentując (...) wszystką na to obraca potęgę, aby ostatek W. Ks. L. łakomie y niesprawiedliwie pod się podgarnął, nie tylko z ostatnią zgubą W. Ks. L., ale z krzywdą Bożą y kościołów Jego świętych, profanując mieysca Bogu poświęcone, wykorzeniając wiarę świętą katolicką, nad co by żaden poganin y tym więcey nie mógł uczynić.”
W obliczu tych groźnych perspektyw prosił monarcha swe rycerstwo uchwalić na lokalnych sejmikach i na naznaczonym na kwiecień sejmie walnym w Wilnie nowe podatki i obmyśliłć środki „do dania prędkiego ratunku oyczyźnie”. (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 33-35).
Słuchając apelu monarszego Piotr Dostojewski, Lukasz Jelski, Samuel Godebski, Piotr Terlecki, Krzysztof Naruszewicz, Mikołaj Zakrzewski, Aleksander Tur, Teodor Kropiwnicki i inni szlachcice powiatu pińskiego 12 lipca 1655 roku na własną inicjatywę zwołali sejmik lokalny i dobrowolnie uchwalili znaczne dodatkowe podatki w celu uzyskania środków na odparcie agresji moskiewskiej, jak i stwierdzili obowiązek wzięcia powszechnego udziału w pospolitym ruszeniu. W tym wielce patriotycznym w brzmieniu dokumencie czytamy: „A że niektórzy panowie obywatele, nie dbając na prawo, często od pospolitego ruszenia unikają, ani żadnych ciężarów równie z drugimi pociągać nie chcą, tedy to zweryfikowawszy, który by tego pospolitego ruszenia wespół z nami odprawiać nie chciał, albo się jakimkolwiek sposobem od onego uchraniał (...) ma jegomość pan pułkownik nasz wespół z panem chorążym , po odprawieniu służby (...) na przyszłym da Pan Bóg seymie onego trybem woyskowym do publikowania y wytrąbienia podać.
A w tey służbie pospolitego ruszenia, aby się jako naylepiey disciplina militaris zachowała, żaden obywatel żadnych exactiey y exforsiey ubogim ludziom tak w ciągnieniu jako y w stanowisku czynić nie ma, ale się według prawa de proprio swoją żywnością się kontentować powinien będzie. Y owszem, każdy występny według artykułów woyskowych pro demento sądzony y karany być ma.
Które zgodne postanowienie nasze vigore przeszłego seymu utwierdzony, cale sobie ztrzymać deklarując, rękami własnemi naszemi podpisujemy. Pisan w zamku pińskim...” (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 38-40).
Sprawy wspólne, państwowe i społeczne, ściśle się przeplatały z prywatnymi, osobistymi dramatami.
21 lipca 1660 roku „na urzędzie grodzkim w zamku grodzkim pińskim opowiadał, żałował y żałosną swą jego mość pan Jan Dostojewski, ziemianin grodzki powiatu pińskiego, w ten sposób zanosił manifestację: iż gdy w teraźniejszym 1660 roku wiarołomny krzywoprzysięzca moskal z rebelizantem kozackim w dobra powiatu pińskiego nieprzyjacielsko wtargnąwszy, one mieczem i ogniem wojował, gdzie po zrujnowaniu i samego miasta Pińskiego tegoż roku, m - ca lipca siódmego dnia na majętność żałobliwego i dwór jego w siole Zawidczycach w powiecie pińskim, o pół mili od miasta Pińska będacym , niespodziewanie napadszy. W tym dworze wszystką majętność żałobliwego w swirnach, komorach, skrzyniach, szkatułach, pieniądze gotowe, złoto, srebro, cynę, miedź, szaty, ochędostwo i cokolwiek znaleźć mogli, do tegoż bydła 48 pogłowia, koniej pięcioro (...), kożuchów dwa, futro baranie i chłopca ze sobą wzięli. Sprawy żałobliwego, różne listy, zapisy, obligi, kwitancye, dekreta, protestacye, dokumenta, kwity popisowe, podymne, poborowe i inne stare badzo potrzebne munimenta czy zabrali, czy też poszarpali. Na ostatek te całe sioło Zawidczyce, tak dwór ze wszystkim budowaniem dwornym, folwarkowym i gumiennym, tak też i poddanych żałobliwego domy, gumna, przy zabraniu do szczętu wszystkiego ubózstwa, funditus ogniem spalili i szkody żałobliwemu więcej niźli na trzy tysiące złotych polskich uczynili.
Żałobliwy tedy takową szkodę i zniszczenie do wiadomości urzędowej doniosszy, tę swą dla wszelakiej w przyszłe czasy potrzeby podał do ksiąg zapisać manifestacyę. Która jest zapisana”... (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 159-160).
Z kolei Abram Dostojewski w kwietniu 1660 roku oskarżony został w Pińsku o najazd na majątek panów Tyszkowskich (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 1733, z. 1, nr 1, s. 89-90).
Z drugiej strony roku 1660 tenże Abram Dostojewski zaskarżył Kaspra Wiszniewskiego o pobiecie czeladnika jego (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 1733, z. 1, nr 1, s. 187-188).
W lipcu 1660 roku utworzono specjalną komisję królewską w składzie Jana Ankudowskiego, Andrzeja Saczkowskiego, Jana i Fedora Ostrowskich oraz kilku innych miejscowych szlachciców w celu udokumentowania tego, co pozostało po Pińsku po wypędzeniu wojsk moskiewskich. A więc: „Chodziliśmy po rynku y ulicach mieyskich - stwierdzali członkowie komisji - widzieliśmy domy mieyskie wszystkie tak rynkowe jako y uliczne w popiół obrócone y ogniem spalone. Tamże byliśmy w zamku y po mieyscach klasztornych, cerkiewnych, po mieyscach kramnych, widzieliśmy, że wszystko do szczętu ogniem spalone y funditus zniesione.
Tamże mieszczanie mienili, iż szpychlerz ratuszy w rynku stojący ten z sprawami różnemi na wolności wszelakie, z dawnych czasów od nayjaśnieyszych królów ichmościów świętey pamięci y teraz nam szczęśliwie panującego króla jegomości Jana Kazimierza, pana naszego miłościwego, nadane u służące, zgorzał; jakoż widzieliśmy tylko popielisko na tym miejscu.
Co wszystko pomienione panowie magistrat y mieszczanie miasta Pińskiego mienili być od nieprzyjaciela moskala y kozaków w teraźniejszym roku wysz mianowanym”... (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 164-165).
Wojska carskie, przyciskane przez Polaków cofały się na wschód paląc po sobie wszystko, co tylko mogło się palić. Była to odwieczna rosyjska metoda „ziemi wypalonej” – „wyżżennoj ziemli”, nieprzyjaciel zyskiwał pustynię i w razie trwałego zwycięstwa na dłudie lata był skazany na tworzenie infrastruktury cywilizacyjnej od nowa. Tam zaś, gdzie planowali pozostać sami, dzieło zniszczenia przyhamowywali. Jak donosi jeden z dokumentów z 1660 r.: „Za Horynią nie palą, bo sobie po Horyni granice zakładają”. (tamże, s. 173)
Niejaki pan Jan Sochacki składał we wrześniu 1660 roku skargę przed magistratem pińskim: „Gdy y w Pińsk wiarołomni nieprzyjaciele moskwa z kozactwem hultaystwem wpadli, przez cały miesiąc Juliy od niejakiegos Andryana, moskiewskiego pułkownika, który nie mając w sercu bojaźni Bożey y przed oczyma nad niewinnemi ludźmi miłosierdzia, z woyskiem swoim ogniem y mieczem tameczny kray wypustoszywszy, konie, bydełko rogate y nierogate, owce, świnie, kury, gęsi że ledwo co się u kogo mogło przez ukrycie zostać, pozabierali, majętności powymęczywali y to wszystko podzieliwszy się (...) porozgoniali zdraycy kozacy y krzywoprzysięzkie chitre moskale”... (tamże, s. 179)
Spustoszenia wojenne były tak potworne, że nawet w trudnych czasach walk z najeźdźcą uznała Rzeczpospolita za rzecz konieczną zwolnienie mieszkańców Pińska na cztery lata od wszelkich podatków, by dać im możność wstać na nogi. Jan Kazimierz w liście specjalnym stwierdzał: „Jeżeli komu, jako wiernym poddanym naszym, nie pojednokroć ogniem y mieczem nieprzyjacielskim zniszczonym, powinniśmy clementią naszą królewską, aby do fortun swoich tym snadniey przychodzić mogli, w takowym zruynowaniu miasto nasze Pińskie nie tylko od początku woyny z carem Moskiewskim przez ogień funditus spalone, mieczem wycięte zostawało, ale też y niedawnemi czasy od woyska Moskiewskiego y kozackiego splondrowane y wniwecz popalone, dostatki ubogich mieszczan y żydów tamecznych wszystkie pozabierane (...) na lat cztery od wszelakich podatków y ciężarów zwalniamy”... (tamże, s. 181-182)
Jan Dostojewski razem z inną szlachtą powiatu pińskiego w roku 1660 zaniósł skargę do sądu ziemskiego o to, iż Iwan Wabiszczewicz Płotnicki razem ze swą żoną pokradli zboże wspólnie schowane przez skarżących się sąsiadów z obawy przed grasującymi bandami maruderów moskiewskich i rodzimych. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 402).
W październiku 1660 roku na urzędzie grodzkim pińskim „opowiadał y soleniter protestował się jegomość pan Jan Dostojewski, ziemianin Jego Królewskiey Mości powiatu pińskiego na ichmościów pana Mikołaja, rotmistrzem a pana Krzysztofa, chorążym być mianujących się, Rowińskich, obywatelów województwa Nowogródzkiego, jako samych pryncypałów, o tem, iż obżałowane osoby, pospolitego przepomniawszy prawa, mając sobie na pomoc ludu służałego sobie samym znajomego niemałą gromadę, z któremi roku teraźniejszego 1660 miesiąca oktobra 22 dnia na majętność y dwór jegomości pana Kazimierza Pojeckiego nazwany Kutki w powiecie pińskim leżący, gdzie protestujący naonczas po niektórych swych potrzebach jako wierzyciela był, mocno, gwałtem z okrzykiem, hałasem, strzelaniem najachawszy, samego pana Pojeckiego zbili, zranili, rzeczy y bydło zabrali. Gdzie y protestującego jegomość pana Dostojewskiego bezwinnie okrutnie obuchami zbiwszy z sobą gwałtownie wzięli y do miasteczka Dawyd - Gródka w powiecie pińskim leżącego zaprowadziwszy w gospodzie swey przez całą noc y dzień zawartą trzymali, więzili, despektowali, a potem łuk turecki z saydakiem srebrem oprawnym, strzałami za złotych sto sprawiony, szablę ordyńskię w srebro oprawną za złotych czterdzieście, siekierkie srebrem oprawną za złotych dwadzieścia, czapkę sobolem obłożoną karmazinową złotych dwadzieścia pięć kosztującą bezprawnie gwałtownie odebrawszy zaledwie zbitego y z tych rzeczy żałującego obebranego z więzienia zwolnili y puścili...” (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 1733, z. 1, nr 1, s. 460).
W końcu lipca 1662 roku ksiądz Benedykt Jurażyński, zakonnik klasztoru św. Dominika w Wasiliszkach „otrzymał obelgę” od „pacholików” z oddziału królewskiego pułkownika Boguckiego, z którego to powodu złożył skargę w magistracie m. Pińska. Pisał, że „z klasztoru ichmościów oyców Franciszkanów pińskich drogą dobrowolną do krawca dla pewnych potrzeb szedł. Tamże tego pomienionego dnia czeladź (...) pana Boguckiego, będąc opiłemi, na koniach po mieście biegając, różne hałasy czyniąc, xiędza Jurażyńskiego, nikomu ni w czym niewinnego, pokory y wszelakiey submissyey pełnego, gromadnie spotkawszy y końmi oskoczywszy, bez wszelkiey dania sobie okazyi y przyczyny, nie pomniąc na bojaźń Bożą y na zakon Dominika (...) na obelżenie stanu jego publice w mieście pośrzód białego dnia okrutnie kanczukami, szablami, obuchami po głowie, twarzy, rękach, grzbiecie y wszystkim ciele zbili, zranili, zakrwawili, srogie razy y rany pozadawali; y gdyby ludzie poważne y zacne jegomość pan Stephan Wiktoryn Tur, sędzia grodzki, y jmść pan Pokłoński, pisarz, y jegomość pan Roman Dostojewski nie nadeszli y onych prośbami nie hamowali, pewnie by xiędza Jurażyńskiego żywota pozbawili byli; jakoż odjeżdżając od żałującego zbitego, zakrwawionego czapkę, nóż y chustkę urwali y oszarpali...” (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 239).
I znowuż jeden z listów królewskich brzmiał: „Respons od Jego królewskiey mości pana naszego miłościwego na instructią wielmożnych urodzonych senatorów, dygnitarzów, urzędników ziemskich, grodzkich, szlachty, rycerstwa, obywatelów powiatu pińskiego: urodzonym Philonowi Godebskiemu, sędziemu ziemskiemu, Romanowi Dostojewskiemu, posłom tegoż powiatu, dany w Warszawie dnia wtórego miesiąca września, roku 1664.
Oycowskim Jego królewska mość raczył przyjąć affectem wiernego poddaństwa trybut rycerstwa powiatu pińskiego, który przy powinszowaniu w niezamierzone lata szczęśliwego panowania, jak nayczerstwieyszego zdrowia, porównanie w sławie y wszelkiey szczęśliwości z nayszczęśliwszemi monarchami przez urodzonych posłów swych prezentowali Jego królewskiey mości. Wiadomo to jest bardzo dobrze Jego królewskiey mości panu naszemu miłościwemu, w jakich obrotach y niebezpieczeństwach od wyuzdaney swey woli chłopskiey zostawał ten powiat po wzięciu Petrykowa y Turowa, od którey y po dziś dzień nie będąc securus ustawicznie excubias agere musi, patrząc jeśli stąd nie powstanie jaka tempestas y one wcześnie tłumiąc, co że się przy łasce Bożey, szczęściu Jego królewskiey mości y odwadze rycerstwa powiatu tego (...) przyznawać Jego królewska mość raczy, że te heroiczne actiones rycerstwa powiatu pińskiego y ustawiczne pericula, którym powiat ten jest expositus, słusznie by miały serce jego pańskie do tey skłonić reflexiey, aby onych od pogranicza tamtego trzeciemi wiciami swemi na pospolite ruszenie nie odrywał, ale uważywszy majora pericula od potęgi moskiewskiey y zajedłości wiarołomnego tego nieprzyjaciela przeciwko państwom swoim; tudzież przed oczyma mając prawo o pospolitym ruszeniu na przeszłym seymie napisane, nie mógł Jego królewska mość y nie może wyświadczyć tey łaski powiatowi temu, o którą przez urodzonych posłów swych suplikował...” (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 356).
W parę dni później rycerstwo wykrwawionej Ziemi Pińskiej podjęło na sejmiku z 10 września 1664 roku uchwałę o natychmiastowym wystawieniu 100-osobowego oddziału wojskowego do walki z najeźdźcą carskim. Uchwałę podpisali m.in. Łukasz Jelski, Jan Karol Młocki, Arnolf i Kazimierz Giedroyciowie, Roman i Abram Dostojewscy, Stanisław Żeligowski, Andrzej Konstanty Godebski, Zbigniew Olszewski. (tamże, s. 359-360).
W aktach Głównego Trybunału Litewskiego z lipca 1664 roku odnotowano skandaliczną sprawę czynnego obrażenia urzędnika sądowego przez jednego z szlachciców wileńskich. Mianowicie pan Krzysztof Rudomina zbił i okrwawił woźnego trybunału litewskiego pana Matyasza Sawaniewskiego. W zeznaniach świadków (członków trybunału) kilkakrotnie się przewija nazwisko Romana Dostojewskiego, członka Głównego Trybunału Litewskiego, który przyjechał do Wilna i stał tu w gospodzie na okres sesji. Odnośny fragment tego zapisu brzmi: „Drugi świadek, Andrzejowa Waśkowa w niebytności męża zeznała, iż o tym hałasie y takowym disguscie panów Korsaków przez pana Rudominę słyszała, także jako y cały trybunał lżył, łajał y sromocił. Woźnego zbicia sama nie widziała, tylko jej napotem powiedziano, iż bił go y deptał nogami pan Rudomina y okrwawił. Y to słyszała, że czeladź pana Rudominy na potem powróciwszy do miasta strzelali, co tacto pectore stwierdziła.
Potem poszliśmy na przeciwek do kolegi naszego imć pana Dostojewskiego, gdzie gospodarz Jan Hilewicz powiedział: żem nie był na on czas w kamienicy (...) W teyże gospodzie sługa imć pana Dostojewskiego będący pan Budziłowski powiedział, iż zostawszy w gospodzie w niebytności pana mego, bo był on naonczas na skrutinii, słyszałem y sam oczema swemi widziałem ten hałas, jako pan Rudomina, na ulicy z karetą y końmi stojąc (rzecz się działa w Wilnie), łajał od matki, lżył y sromocił panów Korsaków y cały trybunał, nazywając szarpańcami. A gdy zakaz podał generał, tedy go bił, deptał nogami pan Rudomina y okrwawił. Którą furyą takowego sromocenia względem koła wszystkiego Trybunalskiego, gdy słyszał, sam imć pan Wołodkiewicz - sędzia ziemski Miński, na przeciwko gospody imć pana Korsaka będąc, u pana Samuela Oskierki - sedziego ziemskiego Mozyrskiego, rzekł mu wyszedłszy, że to źle o xięciu jegomości y kole wszystkim suspikujesz, gotowem i o to z tobą czynić, i porwał się do szable na niego. A zatem jeymość pani Rudominina, wypadłszy z karety y tak łając do woza wsiadł y pojechał. A czeladź powróciwszy strzelali. Y tak pomieniony pan Rudomina nie tylko na ten czas na wyjezdnym niestatecznie zachował się, ale dobrze przedtem częstokrotnie z okna na zniewagę pana naszego kolegi, wszemu państwu, cegłami y kamieniami rzucali.
Drugi sługa imć pana Romana Dostojewskiego, kolegi naszego, w teyże gospodzie w niebytności pana swego, który będacy naonczas na skrutinii, - powiedział, iż y ja na conclusią tego hałasu z rynku przyszedłem naonczas, kiedy imć pan Wołodkiewicz – sędzia ziemski Miński, o honor całego koła trybunalskiego biorąc się, porywał do szable na imć pana Rudominę, a w tem czasie sama wypadłszy z karety, wzięła go z czeladzią, którzy na potem powróciwszy strzelali...” (Akty izdawajemyje..., t. 15, s. 123-124).
W roku 1669 Abram Dostojewski zapozwał przed sąd kapturowy w Pińsku Józefa Boruchowicza w związku z tym, że ów nie chciał zwrócić złotego łańcucha, który szlachcic polski jako zakład zostawił u Żyda, pożyczając u niego w potrzebie 50 złotych. Sąd nakazał natychmiastowy zwrot zarówno długu, jak i łańcucha sobie nawzajem przez wadzące się strony. (Akty izdawajemyje..., t. 29, s. 14-16).
30 września 1669 r. do ksiąg grodzkich pińskich wpisano następujące zeznanie: „iż teraźnieyszego 1669 roku miesiąca Septembra 27 dnia (...) tu w mieście Pińskim w gospodzie oglądałem na Boruchu Morduchajewiczu na nogach razy krwawe, plece pobite, także y żenie jego Gesi Leyzerównie po plecach, po rękach pobite razy, mianowali to, że pan Dubiski bezprawnie wprzódy samą ułapiwszy zbił, więził, a potem związawszy do majętności Dostojewa zaprowadziwszy, okowawszy, tydzień więził, aż oblig na 90 złotych wymusił...” (Akty izdawajemyje..., t. 29, s. 24).
Jan Dostojewski w 1697 r. podpisał od województwa sandomierskiego sufragię króla Augusta II. (Volumina Legum, t. 5, s. 426).
* * *

W XVIII stuleciu spotyka się o Dostojewskich zaskakująco mało wzmianek w źródłach archiwalnych. Dopiero w spisie szlachty powiatu nieświeskiego i postawskiego z 1796 r. figuruje Dominik syn Wincentego Dostojewski, żonaty z Katarzyną Kostrówną, mający synów Jana i Franciszka, posiadajacy folwark dziedziczny Wodczyce. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 6, s. 22).
* * *

W wieku XIX zaledwie kilkakrotnie wzmiankują oficjalne przekazy o ostatnich już polskich reprezentantach tego rodu, który powoli ale sukcesywnie ulegał dwujedynemu procesowi biologicznej degeneracji i rusyfikacji.
Wywód Familii Urodzonych Dostojewskich herbu Radwan sporządzony przez Deputację Wywodową Guberni Mińskiej, głosi: „Roku Tysiąc Osiemsetnego Miesiąca Augusta Trzynastego Dnia.
Przed nami, Michałem Bernowiczem, aktualnym sztatskim sowietnikiem, marszałkiem słuckim, zastępujacym miejsca marszałka gubernialnego mińskiego orderów różnych kawalerem, prezydującym, oraz deputatami z powiatów Guberni Mińskiey do odbierania y roztrząsania wywodów szlacheckich obranemi złożony został „Wywód Familii Urodzonych Dostojewskich” przez Franciszka Dostojewskiego podpisany. Z którego gdy się okazało, że ta Familia, używajaca herbu Radwan (Chorągiew złota, jak jey zwyczaynie w Kościołach zażywają, o połach, u każdey z niey u dołu frandzie; na wierzchu jey Krzyż; w hełmie trzy pióra strusie), od naydawnieyszych czasów kleynotem szlachectwa zaszczyca się.
Z pomiędzy to którey Familii urodzonych Dostojewskich Jan więty za pierwszego protoplastę tego Domu przeniósłszy się z Województwa Brzeskiego w Województwo Nowogródzkie miał dziedziczny wieczysty folwark Karach zwany w parafii kleckiey leżący. Dowodem są autentyczne kwity tak opłacajacych podatków z Karacha, uchwałą seymową naznaczonych, jako też zaświadczenia służby woyskowey towarzyskiey. Nayprzód kwitt wielmożnego Stefana Frąckiewicza Radzimińskiego, chorążego Woysk Polskich, pod datą roku tysiąc sześćset pięćdziesiąt dziewiątego, Oktobra dwudziestego dziewiątego dnia. Po wtóre, zaświadczenie JW Pana Samuela Oskierki, sędziego ziemi mozyrskiey, pułkownika Jego Królewskiey Mości, Jaśniewielmożnemu Panu Janowi Dostojewskiemu dane, iż pod chorągwią tegoż pułkownika zostając za towarzysza, a dla potrzeb domowych uwalniając się, trzeciego konia z człowiekiem na mieyscu swym zostawił pod datą (roku) tysiąc sześćset sześćdziesiąt pierwszego, Oktobra osiemnastego dnia. Po trzecie, kwitt jaśniewielmożnego pana Krzysztofa Jana Jurahi, dworzanina Jego Królewskiey Mości, y Jana Okołowa, poborców Województwa Nowogródzkiego, z opłaty dziesięciorga podymnego z majętności Karacha Janowi Dostojewskiemu dany, pod dattą tysiąc sześćset sześćdziesiątego pierwszego roku, Septembra dwódziestego szóstego dnia, y inne kwitty w liczbie sztuk siedmiu poborowych podatków.
Syn Jana Jakub po śmierci oyca swojego, wyzuwszy się z majętności wieczystey Karacha, przeniósłszy się do okolicy Wołożyc, także w Województwie Nowogródzkim leżącey, dowodem wieczyste prawo od Jaśniewielmożney Pani Heleny Chaneckiey mężowi swojemu Jpanu Jakubowi Dostojewskiemu na część Wołożyc dane pod dattą tysiąc siedemsett dwónastego roku, Junij dwódziestego piątego dnia.
Po śmierci Jakuba został syn Wincenty Dostojewski, wnuk Jana, y takową część Wołożyc kupioną od Jpani Chaneckiey przez czas niemały possydując, spłodził syna Dominika, prawnuka Jana Dostojewskiego, który równym sposobem wyż wyrażoną część possydując, spłodził dwóch synów, Jana y Franciszka, dziś wywodzących się, praprawnuków Jana Dostojewskiego, który równo z oycem w teyże części Wołożyc mieszczą się.
Na fundamencie zatym złożonych dowodów rodowitość szlachetną urodzonego Franciszka Dostojewskiego probujących - my, marszałek y deputaci z powiatów Gubernij Mińskiey wybrani, mając się stosownie do przepisów praw w dyplommacie pod rokiem tysiąc siedemset osimdziesiątt piątym, nayłaskawiey szlachcie nadanych, niemniey też pilnując się prawideł w ukazach z Rządzącego Senatu pszesłanych, famillią urodzonych Dostojewskich na linii przez nas, deputacyą, konnotowaney wyrażonych, mianowicie dziś wywodzących się Jana y Franciszka Dominikowiczów Dostojewskich za rodowitą Szllachtę Pollską ogłaszamy, uznajemy, onych do klasy pierwszey Księgi Szllacheckiey Guberni Mińskiey wnosimy.
A dla niewzruszoney twierdzy y wiekopomney pamiątki procedencyą y wyjaśnienie rodowitości szllachetney urodzonych Dostojewskich do Ksiąg Wywodowych Gubernij Mińskiey zapisujemy”. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 941, s. 1-2).
W 1832 roku szlachcic powiatu słuckiego, mieszkający w folwarku Pleszewiczach, Kazimierz, syn Ignacego, Niewiarowski zwrócił się z „Prośbą” do: „prześwietney deputacyi wywodowey szlacheckiey Gubernij Mińskiey”, w którym to dokumencie czytamy: „Familija urodzonych Dostojewskich, herbu Radwan używająca, przez Mińską wywodową deputacyą w roku 1800, miesiąca Augusta dnia 13 w dostojeństwie szlacheckim z wniesieniem do Księgi Genealogiczney Gubernij Mińskiey części pierwszey przyznaną została; w jakowym wywodzie ś. p. oyciec dziś dołączającego się Jan Dominikowicz Dostojewski z całą swoją Familią pomieszczonym znayduje się. Syn zaś onego Dominik Symon, dwuimienny, dla późnieyszego na świat przyjścia w wzmienionym dekrecie nie jest umieszczonym. Ja więc będąc obowiązanym przez związek pokrewieństwa mieć pieczołowitość nad sierotą dla zmarłey całey jego familii (cholera? – J.C.), składając metrykę chrzestną onego pod datą 1817 roku, Apryla 17, która z rodziców Jana y Rozalii z Turów Dostojewskich pochodzenie zapewnia. Z ksiąg cerkwi parafialney Sołtanowskiey wyjęta, i w roku ninieyszym 1832 Augusta 27 przez Litewski Unicki Duchowny Żyrowicki Konsystorz zatwierdzona.
Prześwietney Mińskiey Wywodowey Deputacyi mam honor upraszać, mienionego Dominika Symona, dwuimiennego, Janowicza Dostojewskiego, jako niesprzecznie z oyca w dekrecie umieszczonego pochodzącego, do wywodu y genealogii familii urodzonych Dostojewskich dołączyć, poczem uprzedni dekret wespół z nastać mającą rezolucyą w kopii urzędowey pod rozpis mnie, proszącemu, podania się, do spisów szlachetnych dołączającemu się potrzebney, wydać... Kazimierz syn Ignacego Niewiarowski”. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 941, s. 5). Potwierdzenie nie nadeszło.
Widocznie ta linia Dostojewskich spokrewniona była z Moszczyńskimi, gdyż w lutym 1860 roku, po zgonie Tomasza i Marianny Moszczyńskich, Dominik, syn Jana, Dostojewski zwrócił się do słuckiego sądu powiatowego wyrażając roszczenie do ich folwarku. Ciekawe, że w dokumentach z tego okresu Dostojewski określany już jest jako „jednodworec”, czyli i tą rodzinę na siłę zepchnięto w dół, wtłoczono ją w masę ciemnego chłopstwa. (tamże, s. 9-10).
Według danych Mińskiego Zgromadzenia Szlacheckiego w zaścianku Wołoczyce powiatu słuckiego jeszcze w latach 1832-1839 mieszkał Dominik, syn Jana, Dostojewski. (tamże, s. 4).
Później na temat tego znacznego ongiś rodu polskiego panuje zupełne milczenie. Jedynie gałąź zrusyfikowana pełnym głosem zawiadamia cały świat o swym genialnym synie – Teodorze Michajłowiczu Dostojewskim (1821-1881). Znany był też w swoim czasie Michał Dostojewski (1820-1864), który otrzymał wykształcenie wojskowe w Rewlu; podobnie jak jego rodzony brat Teodor poświęcał się działalności twórczej na niwie literackiej, choć nie odniósł tu tak wielkich sukcesów. Pisywał przezde wszystkim nieduże opowiadania; w 1848 roku na łamach pisma „Otieczestwiennyje Zapiski” opublikował opowiadania Doczka, Gospodin Swietiełkin, Worobiej; w 1849 – Dwa staryczka; w 1850 – Piatdiesiat let; w 1851 – komedię Starszaja i mieńszaja. Pisywał również artykuły krytyczno-literackie, lecz największą wartość mają jego błyskotliwe tłumaczenia klasycznej literatury niemieckiej, m.in. Don Karlosa Fryderyka Schillera oraz Reinecke Lisa Johanna Wolfganga Goethego.
M. Dostojewski razem z bratem Teodorem wydawał (1861-1863) czasopismo „Wriemia”, które zostało zamknięte przez cenzurę. W 1864 założył miesięcznik „Epocha”, lecz znękany szykanami policji politycznej załamał się, podupadł gwałtownie na zdrowiu i zmarł przedwcześnie.

DOWNAR-ZAPOLSKI herbu Radwan. Z tego rodu pochodził wybitny historyk Mitrofan Downar-Zapolski (1867-1934), profesor Uniwersytetu Kijowskiego oraz Akademii Rolniczej w Moskwie, autor fundamentalnych dzieł z historii Wielkiego Księstwa Litewskiego i Cesarstwa Rosyjskiego.

DROZDOWSKI herbu Jastrzębiec, Korab, Pobóg i in. Miłodarowicz (t. 2, cz. 6, s. 51) podaje: „Drozdowski. Iwan, polski szlachcic (...) Familia Drozdowskich pochodzi z rodu szlacheckiego Guberni Mińskiej”... Posiadali dobra Alefin powiatu starodubowskiego Guberni Czernihowskiej.

DRUCKI herbu własnego; pradawna rodzina książęca pochodząca z Litwy.

DRUCKI-LUBECKI herbu własnego; pradawna rodzina książęca, stanowiąca gałąź Druckich.

DRUCKI-SOKOLIŃSKI herbu własnego; starożytna rodzina książęca spokrewniona z dwoma poprzednimi.

DRYGALSKI herbu Ślepowron. Z tego rodu Erich Drygalski (1865-1949), znany niemiecki geograf i geofizyk.

DRZEWIECKI herbu Drzewica i in. Z tej rodziny wybitny konstruktor łodzi podwodnych i helikopterów, działający w Rosji i Francji, Stefan Drzewiecki (1843-1938). (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Twórcy cudzego światła, Toronto 1996, s. 215-233).

DUBIEŃSKI herbu własnego; w Rosji od 1579 roku; według innych danych – od 1657.

DUBLAŃSKI herbu własnego (trzy różne odmiany). Odgałęzili się na Ziemię Czernihowską, a stąd do Rosji właściwej.

DUBOWICKI herbu Grzymała; w Rosji notowani od 1630.
DUBOWIK herbu Zagłoba; notowani urzędowo w Ziemi Czernihowskiej od połowy XVII wieku.

DUBOWSKI herbu Brodzic. Wybitnym malarzem krajobrazów był Mikołaj Dubowski (1859-1918), absolwent, a później profesor Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu, członek Towarzystwa Wystaw Ruchomych, autor m.in. wystawianych w Galerii Tretjakowów dzieł: Pritichło, Na Wołgie, Tichij wieczier, Nojabrskij wieczier, Zima, Pustynnyj bierieg, Imatra.
DUBROW herbu Dąbrowa; zaczęli odgrywać znaczną rolę w Rosji na przełomie XVIII-XIX wieku.

DUBROWSKI herbu Lewart, Lubicz i Sas. Iwan i Pietryszcze Dubrowscy, szlachcice Ziemi Smoleńskiej, znajdowali się w służbie króla polskiego przed rokie 1482. (Russkaja Istoriczeskaja Bibliotieka, t. 15, s. 270). Siedzieli m.in. na dobrach Aponcza.
W 1556 roku, 23 lipca, w księgach sądu słonimskiego zapisano skargę jednego z miejscowych mieszkańców na to, że „kniaź Dmitr Kozietycz a pan Mikołaj Dubrowski, najechawszy mocno gwałtem na dom mój, w majątku Dziewiatkowskim pana mego, żonę moją Prosimę, a dwie córki me Marynkę a Niewidankę, tak też i niewiestkę mą Hannę zbili i dobywszy się do kleci, odbiwszy zamek, robotnicę pana mego Annuszkę, zbiwszy i związawszy ją, z sobą wzięli i na Wołyń powieźli” (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 22, s. 119, 438).
W 1582 roku wspomniany jest Jan Dubrowski, szlachcic z Mińszczyzny.
Pan Stanisław Dubrowski, szlachcic spod Mińska, figuruje w zapisie do ksiąg grodzkich tego miasta z 4 grudnia 1595 roku. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, s. 111, Vilnius 1988).
Jan Dubrowski około 1695 pełnił funkcję jenerała województwa witebskiego roku (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, s. 452, Vilnius 1988).
Inny Jan Dubrowski w 1691 roku pełnił obowiązki generała jego królewskiej mości województwa wileńskiego (Akty izdawajemyje…, t. 20, s. 484, 485).
Niejaki pan Dubrowski był około roku 1720 dzierżawcą dóbr Smołocz w powiecie oszmiańskim, należących do Karoliny Ludwiki Radziwiłłówny, księżny reńskiej. (Archiwum Tajne Augusta II, Wrocław 1843, t. 2, s. 191).
Dubrowscy, jako dobra szlachta polska, mieszkali m.in. w Wilnie, powiecie wileńskim i trockim. Pisali się „z Dąbrowa Dubrowscy”; używali herbu Sas; posiadali majątek Posolcz nad rzeką Solczą. W roku 1672 Mikołaj z Dąbrowa Dubrowski zapisał tę majętność swym synom Jakubowi, Gabryelowi, Krzysztofowi i Adamowi. W roku zaś 1788 Kazimierz Dubrowski „będąc chorym na ciele, a zdrowym na umyśle” sporządził testament, na mocy którego pozostawiał tęż majętność swej żonie Krystynie z Bolendziów, nakazując, by po jej zgonie gospodarzami na ojcowiźnie zostali synowie Szymon, Wawrzyniec i Tomasz. Spokrewnieni byli Dubrowscy m.in. z Poczobutami, Zujewiczami, Surkontami, Wersockimi (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 229).
11 kwietnia 1864 roku Senat Rządzący Rosji uznał dziedziczne szlachectwo Antoniego i Feliksa Dubrowskich, mieszkańców powiatu wileńskiego (CPAH Litwy w Wilnie, f. 381, z. 19, nr 244).
W Rosji (od 1680 roku) Dubrowscy pieczętowali się własnym herbem.

DUDYSZKIN herbu własnego; Obszczij gierbownik (t. 9, s. 137) podaje, że ten ród pochodzi „iz polskogo szlachectwa”, uznani w rosyjskim dworianstwie 1802.

DUKSZTO-DUKSZTYŃSKI. Pochodzili z Guberni Witebskiej, następnie posiadali dobra Lichaczewo w powiecie królewieckim Guberni Czernihowskiej. (Por.: Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 51-52).

DUNIN herbu Łabędź odm.; byli wpływowi w Rosji. Obszczij gierbownik (t. 7, s. 168) podaje: „familia Duninów pochodzi z Polskiego szlachectwa”.
Także A. Bobrinskij pisał, że „familia Duninów proischodit ot szlachectwa polskogo” (cz. 1, s. 203).

DUNIN-BORKOWSKI herbu Łabędź Biały w Czerwonym Tle. Bazyli Dunin-Borkowski około 1670 był pułkownikiem czernihowskim, później oboźnym generalnym, zm. 1702. Jego potomkowie służyli wojskowo w Cesarstwie Rosyjskim.

DURASOW herbu własnego. Około 1538 roku przodek tego domu przybył z Polski do Moskwy.

DYBICZ herbu własnego. Wywodzili się spod Legnicy, byli najprawdopodobniej zniemczonymi Polakami. Iwan Dybicz w XIX wieku był marszałkiem polnym w służbie rosyjskiej.

DZIERŻYŃSKI herbu Sulima. Dawny ród rycerski na Litwie. Wywód Familii Urodzonych Dzierżyńskich herbu Sulima podaje: „Roku 1819, miesiąca Junii 18 dnia, przed nami Michałem Deszpot z Bratoszyna Zenowiczem, Mińskiey Gubernii szlachty marszałkiem, radcą stanu, kawalerem orderu św. Stanisława pierwszey klassy, oraz deputatami z powiatu Guberniey Mińskiey do przyjmowania i decydowania wywodów szlacheckich obranemi złożony został wywód familii urodzonych Dzierżyńskich herbu Sulima (Herbem tego tarcza wszerz na dwie części podzielona; na wierzchniey dzielnicy pół orła czarnego w żółtym polu z skrzydłami rozciągnionemi, z pyskiem w lewą stronę tarczy obróconym; w spodniey zaś trzy kamienie w czerwonym polu; na hełmie z korony pół orła czarnego, takiego jak na tarczy).
Na linii do wywodu podaney i przez nas, deputacyą, w pokoleniach pięciu a imionach siedmiu konnotowaney od urodzonego Józefa, syna Antoniego Dzierżyńskiego podpisany, który domu swojego procedencyją przyniesionemi dowodami wspartą, przy wskazaniu za protoplastę urodzonego Mikołaja Dzierżyńskiego, pradziada swojego, w dawności przeszłego czasu następnie wyprowadzał. Że urodzony Jakub z Mikołaja Dzierżyńskiego rodzący się z powiatu słonimskiego w Księstwo Żmudzkie przybywszy a zaszczycając się kleynotem szlacheckim i używając tego stanu prerogatyw, z różnemi szlacheckiemi domami zkolligaciwszy się, miał possessya ziemskie, jedną zastawną folwark Kochaniszki od Iw Pana Wołłowicza, marszałka Słonimskiego, drugą zaś dziedziczną Spice w tymże Księstwie Żmudzkim, powiecie krożskim leżące; w ciągu też swego pożycia z Barbarą Talmontówną między trzema synami, Wawrzyńcem, Rochiem zostawił też i Antoniego, oyca dziś wywodzącach się, który to Antoni Jakubowicz na mocy prawa naturalnego i dyspozycyów testamentowych przez oyca i matkę czynionych, między swą bracią będąc wspólnym sukcesorem, nadto zajmując się po różnych znakomitych domach obowiązkami stanowi szlacheckiemu właściwemi, połączony związkiem małżeńskim z Konstancyą Adamowiczówną, dał życie synom dwóm, Józefowi i Ignacemu. W dalszey kolei nieprzerwanego bytu w stanie szlacheckim, urodzony Józef, mając in voto I. Pannę Antoninę Oziembłowską, dożył z nią potomków w dwóch synach, Wincentym i Onufrym, ku usprawiedliwieniu wyżey nadmienioney generacyi (…)”.
Faktycznie ci dwaj synowie byli trzyimiennymi, pierwszy: Ryszard Edward Wincenty, drugi: Onufry Antoni Modest. Co biedniejsi Dzierżyńscy służyli ekonomami w zamożnych domach Wańkowiczów, Oskierków i in. W końcu cytowanego dokumentu czytamy: „Deputacya Wywodowa Guberni Mińskiey, to wszystko przeyrzawszy i rozważywszy, znajduje, że antecessorowie dziś wywodzących się urodzonych Dzierżyńskich, używając podług praw krajowych dystynkcyi, prerogatyw i przywilejów stanu szlacheckiego, przy tym possydowali majętności ziemskie i wszelkiemi swobodami od panujących monarchów dozwolonemi szczycili się. (…) Przeto (…) my, marszałek stanu szlacheckiego Gubernij Mińskiey i deputaci z powiatów (…) familią urodzonych Dzierżyńskich, jako to dziś wywodzących się Józefa z synami Wincentym i Onufrym za rodowitą szlachtę polską uznawszy, onych do Księgi Szlachty Gubernialney Mińskiey części pierwszey wnosimy; a uskuteczniając wolę prawa patent na imię wywód podpisującego urodzonego Józefa, syna Antoniego, Dzierżyńskiego wydać determinujemy” (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 911, s. 46-47).
Wypada zaznaczyć, że też w rozmaitych przekazach archiwalnych, rozsianych w rzadkich edycjach czy przechowywanych w zbiorach Wilna, Mińska, Grodna, Witebska odnaleźć można obszerniejsze i mniejsze napomknienia o członkach rodu Dzierżyńskich Sulimczyków. Tak, dla przykładu, 19 września 1657 roku rycestwo powiatu pińskiego zgromadziło się na sejmiku i podjęło uchwałę podpisaną m.in. przez Arnolfa Giedroycia, Piotra Dostojewskiego, Jana Tura, Krzysztofa Dzierżyńskiego, Kazimierza Wiszniewskiego, Jana Żeligowskiego, Kazimierza, Gabryela, Hrehorego i Andrzeja Szyrmów (jak widzimy, wszystkie nazwiska znane z późniejszych dziejów). W dokumencie tym stwierdzali: „Oznaymujemy y to zgodnie postanawiamy, iż co saeviens hostilitas po te wszystkie lata zdrowia y fortuny nasze sama przez się y przez skryte malevolorum subdola do ostatniey ruyny przywieść usiłowała y dotąd suam nad nami extendere seuitiam nie przestaje, w czem aby publicum oyczyzny bonum y powiatu naszego już do zguby nachylone ad extremum nie przychodziło excidivum, a stosując się do woli jego królewskiej mości pana naszego miłościwego (…), abyśmy in armis pozostawali, pułkownika, rotmistrzów dla wojennego porządku, przy jegomości panu Bazylim Ordzie, chorążym powiatu naszego obranym, postrzegając tedy omnem securitatem, która na szczególnym zostawa porządku, a porządek zaś bez osobliwych regimentarzów być nie może, dla zatrzymania tedy y postanowienia onego pospolite ruszenie zgodnie uchwaliliśmy. Za pułkownika z pośrzodku siebie nemine contradicente uprosiliśmy jegomości pana Woyciecha Zielińskiego, stolnika, a jegomości pana Bazylego Ordę, chorążego powiatu naszego, (za rotmistrza), których we wszystkich okazanych multam dexteritatem y ochotę doświadczoną mamy, (…) rotmistrzem też Traktu Zarzeckiego uprosiliśmy jegomości pana Kazimierza Woynę, pisarza ziemskiego pińskiego… (…) Warując przy tym y to, yż my wszyscy osobami swemi, a nie poczty tylko wyprawując, ani się czeladzią w każdych okazjach woyskowych zasłaniając, jako z naylepszym rynsztunkiem do woyny należącym pod chorągwią stawać mamy y powinniśmy póty, póki tego potrzeba wyciągać będzie. A gdyby dalsza nieprzyjacielska następowała nawalność, tedy wszyscy viritim dla dania nieprzyjacielowi odporu, niczym się nie wymawiając, kto jedno szlachcicem się być mieni, ręka za rękę, zgoła wszyscy in genere, żadnego nie excypując ani wyłączając od wyższych aż do niższych stanów, swemi osobami, za daniem sobie znać przez uniwersał ichmościów panów regimentarzów naszych, zaraz przybywać y zarówno z ichmościami drugiemi stawać mamy.
A który by pod chorągwią sam osobą swą nie stawał, albo bez dozwolenia spod chorągwie absentować się miał, do takowego regimentarze nasi w dom towarzystwo zesłać mają, którzy statią y chleb na chorągiew wybrać powinni będą, owo zgoła stosując się do praw, artykułów woyskowych (…) pan chorąży (…) na nieposłusznych wszelakiey władze y mocy zażywać wolen będzie.
Które zgodne postanowienie (…) dotrzymać sobie deklarując, rękoma naszemi własnemi podpisujemy…” (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 34, s. 117-119).
2 listopada 1661 roku dwunastu szlachciców powiatu pińskiego: „zjechawszy się – jak pisali w deklaracji swej – chorągiew kozacką koni sześćdziesiąt namówiliśmy y zgodnie z dóbr naszych szlacheckich ziemskich, pod kimkolwiek y w czyjeykolwiek possessyi w powiecie naszym będących, nemine excepto, podymne ośmioro na zaciąg pozwoliliśmy (…), obiecując od daty dzisieyszey naydaley za tydzień jeden ziścić y wyliczyć do rąk jegomości pana poborcy. W czym fide, honore et conscientia obligujemy się sami sobie, na co y rękoma naszemi przy pieczęciach zwykłych podpisujemy”… Jednym z autorów tego patriotycznego domunetu był Krzysztof Dzierżyński (Akty izdawajemyje…, t. 34, s. 214-215).
W tymże 39-tomowym zbiorze aktów wydanych przez Wileńską Komisję Archeologiczną spotyka się i inne wzmianki o panach Dzierżyńskich. Wojciech Dzierżyński, ziemianin Ziemi Żmudzkiej, figuruje w aktach szawelskiego sądu ziemskiego w zapisie z dnia 12 czerwca 1717 roku. (Akty izdawajemyje…, t. 24, s. 317).
Andrzej Dzierżyński, cześnik powiatu grodzieńskiego, podpisał uchwały sejmików szlacheckich w Grodnie 27 września 1768 oraz 24 marca 1773 roku (Akty izdawajemyje…, t. 7, s. 372, 380).
W roku 1775 księgi grodzkie grodzieńskie wspominają o „wielmożnym iego mości panie Dzierżyńskim, administratorze iego królewskiey mości ekonomij Grodzieńskiey” (Akty izdawajemyje…, t. 7, s. 55).
Andrzej Dzierżyński był w okresie około 1760-1780 wiceadministratorem ekonomii grodzieńskiej. Na zlecenie Antoniego Tyzenhauza zbierał w roku 1773 „dzieciaków do kadetów”, czyli uczniów do otwieranego właśnie w Grodnie Korpusu Kadetów (Por.: St. Kościałkowski, Antoni Tyzenhauz, t. 1, s. 410, 482, 632, Londyn 1970). Profesor Kościałkowski zauważa też, że należał A. Dzierżyński do grona ludzi, którzy byli „bezwzględnie oddani Tyzenhauzowi, którzy nie tylko zajmowali się administracją gospodarczą w poszczególnych ekonomiach, ale również brali czynny udział w akcji polityczno-sejmikowej swoich województw i powiatów, będąc z jego ramienia niejako lokalnymi mężami zaufania partii dworskiej czyli regalistycznej”…
W spisie szlachty powiatów nieświeskiego i postawskiego z roku 1796 figuruje 25-letni Paweł syn Jakuba Dzierżyński, żonaty z Marianną Muchlińską, bezdzietny, dzierżawiący wieś Budkę (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 6, s. 21).
29 listopada 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką Jana i Józefa synów Rocha, Dzierżyńskich, mieszkańców powiatu wileńskiego. (Lietuvos Valstybinis Istorijos Archyvas, f. 391, z. 1, nr 919, s. 86).
Jak podaje A. Boniecki (Herbarz polski, t. 5, s. 198) Dzierżyńscy w XVIII-XIX wieku spokrewnili się m.in. z Olbeckimi i Siestrzeńskimi; według danych kościelno-metrykalnych także z Ciechanowiczami, Wysockimi, Talmontami, Adamowiczami, Oziembłowskimi, Gorskimi, Bułhakami.
Na liście szlachty powiatu oszmiańskiego z 1838 roku figurują Józef, Ryszard Wincenty, Onufry Antoni, Bernard Leonard, Tomasz Justyn, Antoni Mikołaj i Felicjan Dzierżyńscy, właściciele Pietryłowicz (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 86, s. 100).
14 czerwca 1862 roku Wileńskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich uznało i potwierdziło dziedziczne szlachectwo Edmunda Dzierżyńskiego (ojca Feliksa), jego rodzonych braci Wincentego, Leonarda, Onufrego, Antoniego i Felicjana, synów Józefa, oraz stryjecznych braci Bolesława i Justyna synów Tomasza. Na mocy rozporządzenia Senatu Rządzącego rodzina Dzierżyńskich wpisana została do szóstej klasy ksiąg szlacheckich (CPAH Litwy w Wilnie, f. 381, z. 19, nr 179, s. 1-8).
Rozalia Dzierżyńska posiadała pod koniec XIX wieku chutor Podgaj w powiecie borysowskim na Mińszczyźnie (Spis ziemian Mińskiej Guberni, Mińsk 1899, s. 138).
Wypada zaznaczyć, że Dzierżyńscy z powiatu rosieńskiego używali herbu Samson, ale należeli do tegoż rodu co Sulimczycy. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 11).
Z tej rodziny wywodził się m.in. Feliks Edmundowicz Dzierżyński (1877-1926), wybitny rewolucjonista, współtwórca państwowości socjalistycznej w Rosji. (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Z rodu polskiego, Rzeszów 1999, t. 2, s. 199-265).
Znanym przedstawicielem tej rodziny był także wybitny kompozytor Jan (Iwan) Dzierżyński (1909-1978), działający w ZSRR, ulubiony kompozytor generalissimusa Józefa Stalina. (Por.: Jan Ciechanowicz, Musica peregrina. Artyści pochodzący z Litwy i Polski w obcej sztuce muzycznej i teatralnej, Mołodeczno 2002, s. 398-406).
Dzięki uprzejmości p. mgr Mirosława Tusznio z Sandomierza możemy poniżej zamieścić dane zebrane przez neigo, a dotyczące niektórych szczegółów z dziejów rodu panów Dzierżyńskich. Oto one:
„Jan Józef (ur. 31.10.1788 – zm.ok.1854) ożenił się z Antoniną Oziembłowską z senatorskiego rodu i osiadł w jej rodowym majątku Oziembłowo, w parafii Derewno ówczesnego powiatu oszmiańskiego. Z tego małżeństwa przyszło na świat 17 dzieci – 10 synów i 7 córek. Z synów Edmund i Felicjan zdobyli wyższe wykształcenie, natomiast jedna z córek Róża Dzierżyńska wyszła za mąż w wieku 18 lat za 48-letniego płk Benedykta Burzyńskiego. Kiedy w maju 1863 r. powstanie ogarnęło województwo nowogródzkie, właściciele Oziembłowa czynnie włączyli się do działań antyrosyjskich. Po bitwie 19.05.1863 r. w rejonie leśniczówki Budy, gdzie zginęło 20 powstańców, synów miejscowej szlachty polskiej, część bojowników rozproszyła się w puszczy. Ścigając powstańców, dowódcy oddziałów rosyjskich penetrujących okoliczne lasy, sztabskapitan Józefowicz i kapitan Masalski (też Polacy), zabierali na zsyłkę młodzież polską, paląc okoliczne domy. W tym czasie w dworskiej kuźni w Oziembłowie przygotowywano broń powstańcom. Doszło do starcia z oddziałem rosyjskim. W odwecie Rosjanie spalili dwór Oziembłowo.
Najmłodszy syn Jana Józefa, Edmund Rufin (1838-1882) pojął za żonę Helenę z Januszewskich (1849-1896), córkę cenionego wileńskiego profesora, specjalisty od zagadnień komunikacji i drogownictwa. Wcześniej, bo w 1863 r. Edmund Rufin ukończył uniwersytet w Petersburgu, ale nie mógł wrócić w rodzinne strony z powodu udziału rodziny Dzierżyńskich w powstaniu styczniowym. W latach 1863-1875 podjął więc pracę jako nauczyciel matematyki i fizyki w gimnazjach w Chersoniu i Taganrogu. W 1875 roku, chory na gruźlicę, przeszedł na emeryturę i uzyskał pozwolenie na powrót do Oziembłowa. Zabrał się za porządkowanie rodzinnego majątku, spalonego w powstaniu. Spłacił rodzeństwo i rok przed śmiercią tj. w 1881 r. zbudował nowy modrzewiowy dwór, który przetrwał 62 lata do kolejnego pożaru w lipcu 1943 roku. Helena Dzierżyńska zmarła w Warszawie w wieku 47 lat po długiej i ciężkiej chorobie dnia 15.12.1896 roku. Trumnę z jej zwłokami przewieziono do Wilna i pochowano na cmentarzu bernardyńskim. Miała braci Stanisława i Wincentego. Jeden z nich był cenionym w Moskwie architektem.
Edmund i Helena Dzierżyńscy mieli 8 dzieci, 5 synów i 3 córki: Stanisław (1874-1917), Kazimierz, (1875-1943). Feliks (1877-1926), Ignacy (1879-1953), Władysław (1881-1942), Aldona (1870-ok. 1960), Wanda (1876-1897), Jadwiga (1873- ? ). Poza własnym potomstwem Edmund i Helena wychowywali jeszcze dwójkę bratanków, z których Justyn został wybitnym architektem. Według jego planów został ponoć odbudowany dwór w Dzierżynowie.
Najstarsza córka Aldona (1870 - ok. 1960) – około 1894 r. wyszła za mąż za Gedymina Bułhaka. który był wtedy zarządcą majątku koło Bobrujska. Mieli synów: Rudolfa i Jerzego Antoniego oraz córki: Marię i Helenę. Ta ostatnia zmarła we wrześniu 1904 roku. Antoni Jerzy był dość samowolnym młodzieńcem. W latach 30-tych – jeszcze za życia Piłsudskiego Jerzy ożenił się z panną Kadenacy, siostrzenicą Marszałka. Córka Maria natomiast podobno we wczesnej młodości opuściła dom rodzinny i wyjechała do Włoch studiować malarstwo. W latach 30-tych była cenioną konserwatorką zabytkowych tkanin. Zajmowała się wtedy między innymi konserwacją arrasów w pałacu w Wilanowie, będącego ówcześnie własnością rodziny Branickich. Pierwsze małżeństwo Marii było nieudane. Mąż jej, Hadryszewski, chorował na jakieś zaburzenia psychiczne, lecz ponoć nie wyrażał zgody na rozwód. Po wojnie Maria wyszła powtórnie za mąż na Jerzego Kosowskiego (?) – Staszewskiego (?), zajmującego się w Łodzi produkcją filmów kukiełkowych.
W latach 30-tych, mając już przeszło 60 lat Aldona wyszła drugi raz za mąż za Artura Kojałłowicza. Po wybuchu wojny w 1939 roku syn Jerzy wraz z żoną i matką znaleźli się w Wilnie. Zainteresowało się wtedy Jerzym NKWD. Dzięki interwencji Aldony, która oddała władzom radzieckim szereg interesujących listów otrzymanych od Feliksa, pod koniec 1940 roku lub na początku 1941 udało się jej uzyskać zezwolenie na wyjazd syna i synowej do USA.
W czasach PRL mieszkała w Łodzi z córką Marią. Do 1953 roku odwiedzała Wylągi, gdzie mieszkał jej brat Ignacy i bratowa Stanisława. Będąc już przeszło 80-letnią staruszką Aldona próbowała interweniować u władz w sprawach niesłusznie skazywanych na śmierć dowódców AK. Na prośbę rodziny jeszcze przed wyrokiem śmierci na gen. Fieldorfa, Aldona Kojałłowiczowa napisała lisi do Dr. Rubinowa, Prezesa Sądu Wojewódzkiego w Warszawie, prosząc go: „przez wzgląd na nieposzlakowane imię brata mojego nieodżałowanej pamięci Feliksa Dzierżyńskiego apeluję o osobiste zainteresowanie się tą sprawą i po zapoznaniu się z nią o wyrażenie swojego poglądu co do zasadności stawianych zarzutów.” 20 lutego 1952 Rubinow odpowiedział jej, że sprawa Fieldorfa nie wpłynęła do Sądu Wojewódzkiego, ani też do sądów powiatowych podległego mu okręgu. Po skazującym wyroku Sądu Najwyższego, Janina Fieldorfowa po porozumieniu z adwokatem Maślanką, znowu napisała list do p. Kojałłowiczowej, błagając ją o ponowną interwencję (drugim mężem córki Fieldorfów, Krystyny, był siostrzeniec Kojałłowiczowej, Ney). Wiadomo, że dzięki wstawiennictwu pani Aldony Kojałłowiczowej nie wykonano wyroku śmierci na jej krewnym, Władysławie Siła-Nowickim z oddziału „Zapory” WiN-u, późniejszym znanym adwokacie i działaczu dysydenckim (karę śmierci decyzją prezydenla Bieruta zamieniono na dożywocie). Ciotka mecenasa – Stanisława była żoną Ignacego Dzierżyńskiego i zamieszkiwała wtedy wraz z mężem w dworku w Wylągach, a sam mecenas (współwłaściciel folwarku w Wylągach) jesienią 1956 roku został zwolniony z więzienia i zrehabilitowany.
W 1950 roku Aldona wraz z bratem Ignacym i jego żoną Stanisławą spisali wspomnienia o rodzinie Dzierżyńskich, w tym zwłaszcza o bracie Feliksie. Znaczną część tych wspomnień stanowią listy Feliksa do Aldony z więzień i katorgi syberyjskiej. Wspomnienia te w formie maszynopisu liczą 281 stron i zachowały się do naszych czasów dzięki Janinie z Siła-Nowickich Szczepkowskiej, współwłaścicielce folwarku w Wylągach, gdzie te wspomnienia przez rodzeństwo Dzierżyńskich były spisywane.. W pamięci współczesnych zachował się obraz Aldony jako osoby wysokiej kultury osobistej, bardzo muzykalnej, życzliwej dla otoczenia i głęboko religijnej. Córka jej Maria, zmarła kilka lat po matce w wieku przeszło 70 lat.
Druga córka Jadwiga (ok.1873- ? ) wyszła za mąż za Kuszelewskiego, ziemianina z powiatu poniewieskiego. W okresie wojny mieszkała w Moskwie.
Trzecia córka Wanda (1876-1897) w wieku 21 lat zginęła w Dzierżynowie z rąk brata Stanisława w wyniku nieszczęśliwego wypadku z bronią myśliwską.
Najstarszy syn Stanisław (1874-1917), przyrodnik, zapalony myśliwy, bardzo przeżył śmierć swojej siostry Wandy w 1897 roku. Zamordowany w Dzierżynowie w lipcu 1917 roku przez bandę rabunkową, działającą w strefie przyfrontowej.
Drugi syn Kazimierz (1875-1943), urodził się w majątku rodzinnym swojej matki Heleny Januszewskiej w Jodzie k/Mejszagoły na Wileńszczyźnie. W 1902 roku, z bliżej nieznanych powodów musiał opuścić Warszawę i kontynuował naukę w Genewie, gdzie w październiku tego roku odwiedził go Feliks. Studiował potem w Zurichu i Karlsruhe .Po ukończeniu Politechniki w Karlsruhe, w latach 1922-1923 był wykładowcą matematyki na swojej uczelni macierzystej. Tam również pojął za żonę Niemkę Łucję Schiotti. Po powrocie z żoną do kraju Kazimierz, jako najstarszy z rodu odziedziczył 100-hektarowy,dzierżawiony przez Józefa Hodyla, majątek Dzierżynowo po zamordowanym w lipcu 1917 roku bracie Stanisławie. W okresie międzywojennym pracował w Ministerstwie Komunikacji w Warszawie. W czerwcu 1933 r. żona jego Łucja była matką chrzestną Lucyny Łucji Burzyńskiej, córki Felicjana – właściciela sąsiadującego z Dzierżynowem folwarku Zamianka. Na wiosnę 1939 roku K. Dzierżyński przeszedł na emeryturę i wrócił z żoną do Dzierżynowa. Po wybuchu wojny we wrześniu 1939 roku bezskutecznie interweniował w Moskwie w sprawach masowych deportacji Polaków na Syberię, między innymi swoich sąsiadów Głogowskich z Rudni Pilańskiej. W 1941 roku po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej przeniósł się wraz żoną do Iwieńca i pracował w miejscowym starostwie, a jego żona Łucja jako tłumaczka w miejscowym gestapo. Zginął w lipcu 1943 roku, rozstrzelany przez Niemców wraz z żoną Łucją za współpracę z partyzantką AK w związku z akcją zdobycia Iwieńca 19.06.1943 r. przez polskie oddziały partyzanckie. Po rozstrzelaniu Dzierżyńskich dwór w Dzierżynowie Niemcy spalili.
Trzeci syn Feliks (1877-1926), – W 1887 r. po wcześniejszej nauce w domu pod okiem matki jako 10-latek rozpoczyna naukę w I Gimnazjum męskim w Wilnie. Po śmierci matki Heleny w 1896 r. przerywa naukę i rzuca się bezgranicznie w wir działalności rewolucyjnej. Członek SDKPiL, zesłaniec, 6-krotnie aresztowany. Na przełomie lutego i marca 1904 roku odwiedza majątek Siła-Nowickich w Wylągach k/Kazimierza Dolnego, gdzie jego bracia Ignacy i Władysław mieli zaręczyny z siostrami Stanisławą i Zofią Siła-Nowickimi. Na początku czerwca 1904 roku odwiedza we Włoszech umierającą na gruźlicę narzeczoną Julię Goldman. Na wiosnę 1910 roku zapoznaje Zofię Muszkat (1882-1968) – działaczkę ruchu robotniczego (pseudonim „Bogdana”"). Dnia 10.11.1910 r. w Krakowie biorą ślub, po czym Zofia wyjeżdża do Warszawy, gdzie po miesiącu pobytu zostaje aresztowana. W szpitalu więziennym 23.06.1911 r. przychodzi na świat ich syn Jan. Po wybuchu Rewolucji Październikowej twórca WczKa, minister komunikacji i gospodarki Związku Radzieckiego, człowiek który sam kreował historię Europy i świata aż do śmierci w 1926 roku. Po śmierci Feliksa, Zofia samotnie mieszkała w Moskwie wychowując syna Jana. Po II wojnie światowej dwukrotnie z synem odwiedziła Polskę – w 1948 roku przyjechała na zjazd zjednoczeniowy PPS i PPR, a w 1951 roku z okazji rocznicy 25-lecia śmierci Feliksa na odsłonięcie jego pomnika w Warszawie. Wtedy też spotkała się ze szwagrem Ignacym Dzierżyńskim. W jego ocenie Jan był podobny do matki, stronił od polityki, z wykształcenia był muzykiem. Sprawiał wrażenie człowieka chorego. Miał dwóch synów: Teodora urodzonego około 1940 (?) roku i Feliksa urodzonego około 1950 (?) roku.
[O Feliksie Dzierżyńskim znajdują się bardziej dokładne informacje w książce: Jan Ciechanowicz, Z rodu polskiego, t. 2, s. 199-265. Wyd. WSP w Rzeszowie 1999)].
Czwarty syn Ignacy (1879-1953) urodził się 26.09.1879 roku w majątku swojej babki Januszewskiej w Jodzie. Wychowywał się pod opieką babki aż do czasów szkolnych. Był absolwentem wydziału matematyczno-fizycznego Uniwersytetu Moskiewskiego. W okresie studiów poznał w Moskwie Aleksandra Siła-Nowickiego, studenta prawa. W 1904 roku zaręczył się, a w 1905 roku poślubił 5 lat starszą od siebie Stanisławę Siła-Nowicką, córkę Wiktora i Józefy z domu Dowgiałło, właścicieli 61-hektarowego folwarku Wylągi, położonego 5 km na północny wschód od Kazimierza Dolnego. Ślub odbył się w dworku panny młodej dnia 26 czerwca 1905 roku. Dnia 28 marca 1906 roku urodziła się w Warszawie ich córka Wandzia. Była dzieckiem chorowitym. W 1910 roku urodził się syn Olgierd. W styczniu 1914 roku w Dzierżynowie znalazła się jego żona Stanisława z dwójką dzieci: 8-letnią Wandą i prawie 4-letnim Olgierdem. Wandeczka od kilku już lat chorowała na nieuleczalną wtedy cukrzycę. Przejawiała genialne wręcz uzdolnienia w dziedzinie muzyki i literatury. Zmarła 28 lutego 1914 roku. Pochowana została w Dzierżynowie. Od 1903 roku Ignacy pracował w szkolnictwie – był nauczycielem przyrodoznawstwa i geografii w Warszawie. Od 1912 roku wykładał w Seminarium Nauczycielskim na Ursynowie. Od sierpnia 1917 roku do stycznia 1919 roku był wicedyrektorem tegoż Seminarium. Dnia 26 lutego 1919 roku zostaje powołany na stanowisko wizytatora w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. W grudniu 1928 roku zostaje powołany na stanowisko naczelnika Wydziału Kształcenia Nauczycieli w/w Ministerstwa. Na początku lat 30-tych Ignacy zachorował na cukrzycę. Wtedy choroba nie groziła już śmiercią, ale wymagała stałego leczenia i diety. Po przejściu na emeryturę w wieku 60 lat, w czerwcu 1939 roku opuścił wraz z żoną mieszkanie w Warszawie (w oficynie kamienicy przy ulicy Złotej 38) i na początku lipca tego roku przeniósł się na stałe do majątku Wylągi k/Kazimierza Dolnego, którego współwłaścicielem wraz z rodzeństwem była jego żona Stanisława. Mieszkanie w Warszawie spłonęło w czasie Powstania w sierpniu 1944 roku. W 1947 roku Ignacy reaktywował działalność Liceum Ogólnokształcącego w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Był dyrektorem tej szkoły do 1949 roku. Zmarł w Wylągach 12 maja 1953 roku. Zgodnie z jego pierwotnym życzeniem oraz decyzją władz partyjnych Ignacy miał tylko pogrzeb cywilny. Przez całe życie zarówno on, jak i jego żona nie ukrywali swoich ateistycznych przekonań (żona Stanisława zmarła w 1952 roku i pochowana została w grobowcu rodzinnym w Kazimierzu Dolnym). Olgierd ukończył Liceum im. Batorego w Warszawie, a następnie Politechnikę Warszawską - Wydział Elektrotechniki. Bardzo przystojny, w typie urody podobny bardziej do matki niż do Dzierżyńskich. W 1935 roku ożenił się z córką organisty i siostrzenicą księdza, Julią z domu Misterko – osobą wychowaną na probostwie w dość specyficznych warunkach. W ocenie rodziny żona Olgierda była osobą niewykształconą i wyjątkowo prymitywną – chorobliwie wręcz nienawidzącą teściów. Małżeństwo od samego początku ponoć było nieudane. Początkowo młodzi mieszkali w ciasnym mieszkaniu z rodzicami na Złotej w Warszawie. Po powrocie Olgierda z wojska młodzi wynajęli mieszkanie w Zielonce pod Warszawą. W sierpniu 1939 roku Olgierd zmobilizowany został do wojska. Po kampanii wrześniowej trafił do Francji, a następnie do Anglii. Po wojnie do kraju nie wrócił. Do rodziców pisywał rzadko. Po ich śmierci kontaktów z rodziną nie podtrzymywał. Syn Olgierda – Andrzej ur.04.12.1936 r. zamieszkuje w Wielkiej Brytanii od 1956 roku. W jego posiadaniu znalazły się „Pamiętniki” dziadka Ignacego, które to swego czasu chciało wydać drukiem Wydawnictwo „Ossolineum”. Ożenił się już mieszkając w Londynie z Marią Kunicką – malarką z Kazimierza, której talent malarski objawił się po 50-tce, osobą starszą od jego matki. Obecnie Andrzej jest ponoć w Anglii znanym i zamożnym malarzem, a do tego z tytułem Kawalera Zakonu Maltańskiego.
Najmłodszy syn Władysław (1881-1942), ukończył akademię medyczną w Moskwie. Tamże uzyskał stopień doktora medycyny. W 1905 roku ożenił się z 8 lat starszą od siebie Zofią Siła-Nowicką, córką Wiktora i Józefy z domu Dowgiałło, właścicieli majątku Wylągi k/Kazimierza Dolnego. Ślub odbył się 10 maja tego roku w Moskwie, gdzie rodzice panny młodej mieszkali poprzednio tj. przed nabyciem folwarku Wylągi. Brat Zofii – Aleksander Siła-Nowicki (1878-1941) był kolegą ze studiów Władysława. Wkrótce po ślubie Zofia trafiła do szpitala psychiatrycznego. Tam w Baszunowie (gubernia Twerska) dnia 01 maja 1906 roku urodziła się ich córka Zofia. Ze względu na chorobę matki wychowywała się u dziadków w Wylęgach. Na przełomie 1910 i 1911 roku Zofia wróciła zdrowa ze szpitala i już sama zajęła się wychowaniem córki. Po wybuchu wojny Zofia z córką wyjechała do Moskwy, aby spotkać się z mężem, z którym przecież jeszcze się nie rozwiodła. W tym czasie, w 1915 roku Władysław otrzymał tytuł docenta uniwersytetu w Charkowie, a w 1919 roku profesora neurologii uniwersytetu w Jekatierynosławiu. Na uniwersytecie tym był również dziekanem wydziału lekarskiego, a także prorektorem. Podczas działalności w Rosji wydał drukiem 92 prace naukowe. Po zakończeniu wojny, po 1920 roku 14-letnia Zosia podobno została fanatyczną komsomołką i odmówiła powrotu do Polski, a zaślepiona w miłości do córki matka pozostała z nią w Moskwie. W 1922 roku Władysław decyduje się na powrót do Polski z drugą żoną Katarzyną - Rosjanką. Ma z nią córkę – również Zofię. Początkowo obejmuje ordynaturę Oddziału Neurologicznego Szpitala Wojskowego w Przemyślu, a później w Szpitalu Okręgowym w Krakowie. W 1930 roku przenosi się do Łodzi, gdzie zostaje ordynatorem Oddziału Neurologicznego nowopowstałego Szpitala Kasy Chorych im. I. Mościckiego (obecnie PSK nr l im. N. Barlickiego w Łodzi). Współzałożyciel i pierwszy przewodniczący Oddziału Łódzkiego Polskiego Towarzystwa Neurologicznego (1936 r.). W latach 30-tych Władysław przebył poważną operację usunięcia raka szczęki, w wyniku której podobno potem musiał posługiwać się protezą. Rozstrzelany jako zakładnik przez Niemców 22 marca 1942 roku w publicznej egzekucji w Zgierzu pod Łodzią.”
Obecnie w Polsce, Rosji i na Białorusi istnieją gałęzie tego rodu szlacheckiego.

DZIEWALTOWSKI herbu Trąby; jedni z Gintowtami-Dziewałtowskimi; rodzina hrabiowska, z której pochodził m.in. urodzony (1888) w Plikiszkach pod WIlnem Ignacy Dziewałtowski, kapitan grenadierów armii rosyjskiej, który w 1917 roku razem z podległym sobie pułkiem odmówił brania udziału w wojnie światowej. 7 listopada 1917 roku dowodził bolszewickimi oddziałami (razem z G. Czudnowskim), które wzięły szturmem Pałac Zimowy w Piotrogrodzie i dokonał aresztu Rządu Tymczasowego Kiereńskiego. Był pierwszym komendantem Smolnego, a potem komisarzem wszystkich szkół wojskowych Rosji, wysłannikiem w Chinach, ministrem spraw zagranicznych Dalekowschodniej Republiki, organizatorem transportu lotniczego w ZSRR. W 1925 roku rozczarował się w ideologii i polityce komunistów, uciekł z ZSRR do Wilna i oddał się w ręce polskiej policji. Wydaje się, że został później zgładzony przez agentów bezpieki sowieckiej.


john1
Ìîäåðàòîð ðàçäåëà

Ñîîáùåíèé: 2923
Íà ñàéòå ñ 2008 ã.
Ðåéòèíã: 1976
E


ELJASZEWICZ herbu własnego; źródła rosyjskie podają, że wywodzili się ze szlachty polskiej. Bobrinskij (t. 2, s. 506) twierdzi: „Rod Eljaszewiczej proischodit iz polskogo szlachietstwa”.

ENGELGARDT herbu własnego. Według genealogów rosyjskich polski przodek Engelgardtów przybył do Moskwy w 1632 roku.



F


FABRICIUS jedni z Fabrycjuszami herbu Dąb i własnego. S. Uruski (Rodzina, t. 4, s. 2) notuje: „Fabrycyusz herbu Dąb vel Dębina. Rodzina pochodzenia niemieckiego, już w XVII stuleciu osiedlona na Litwie. Karol, skarbnik smoleński, i Krzysztof, towarzysz petyhorski, podpisali manifest szlachty litewskiej 1763 r. Wylegitymowani w Cesarstwie i zapisani do ksiąg szlachty:
a) guberni wileńskiej, Karol, syn Józefa, 1819 r.;
b) guberni kowieńskiej, potomstwo Karola, syna Jana, a mianowicie: Szymon z synami Ignacym i Aleksandrem, Franciszek, syn Karola, z synem Antonim, Ludwik i inni 1833 - 1838 r.;
c) guberni kijowskiej, Plato, syn Maksyma, kapitan wojsk rosyjskich, z synem Michałem 1849 r., Henryk, syn Ignacego, dziedzic dóbr Juszkajcy w guberni kowieńskiej 1882 r.”.
Walerian Nekanda Trepka (Liber chamorum, s. 130) usiłuje przez karkołomne etymologie dowieść plebejskości tego rodu. Pisze: „Fabrycki nazwał się chłopski syn Jan. Ten sobie tytuł wziął od ojca kowala. Gdy uczył się w szkole, zwali go żacy Fabricius, to jest kowalczyk, on potem Fabryckim z tego nazwał się. Albo mógł się nazwać od fabryki, że sfabrykował sobie to szlachectwo, bądź od: fe, Brykcy, że pfa Brykcemu zwać się nobilis, bądź też: pfa, Brzycki, że brzydka rzecz chłop - szlachcic. Ten od kilku lat sługował u kanoników krakowskich, zaś r. 1638 i 1639 u księdza Kretkowskigo… Szlachcicem zwał się, ale jego osoba chłopem grubym z urodzenia oznajmowała go”… etc.
W dawnych przekazach pisanych nagminnie się spotyka wzmianki o reprezentantach tego rodu. Tak np. Jan Fabrycyusz, ksiądz, poddziekan wileński, w grudniu 1602 r. wzmiankowany jest przez księgi grodzkie Wilna (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 20, s. 200).
Wielebny ojciec Adrian Fabrycjusz około 1700 r. był przełożonym klasztoru w Swiranach na Wileńszczyźnie (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 9, s. 55).
Kapitan Jego Królewskiej Mości Fabrycjusz figuruje w 1701 roku w zapiskach sądowych dworu Birżańskiego panów Radziwiłłów (Birżu dvaro teismo knygos, s. 225, Vilnius 1982). Natomiast w 1714 – najprawdopodobniej syn jego, porucznik J.K.M. Frydrych Wilhelm Fabrycjusz (tamże, s. 284).
Karol Fabrycjusz na mocy przywileju króla polskiego Augusta III otrzymał 10 grudnia 1746 roku tytuł skarbnika smoleńskiego. Prawdopodobnie już on był właścicielem majętności Żorany, a jego syn Józef z pewnością nim był. Od pierwszej połowy XVIII wieku znane były w Rzeczypospolitej dwie linie Fabrycjuszów, których rodowitość szlachecką potwierdzały nieraz heroldie wileńska i kowieńska (1819, 1832, 1834, 1858, 1885, 1911). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 11, nr 225).
Karol Fabrycyusz, skarbnik województwa smoleńskiego oraz Krzysztof Fabrycyusz, towarzysz chorągwi petyhorskiej, podpisali w 1764 r. akt konfederacji generalnej warszawskiej. (Volumina Legum, t. 7, s. 69).
„Jegomość pan Józef Fabrycyusz, na koniu gniadym ze wszelkim molderunkiem, z pocztowym na koniu gniadym, ze wszelkim porządkiem” stanął 5 października 1765 do popisu szlachty powiatu grodzieńskiego. (Akty izdawajemyje…, t. 7, s. 409).
Bardzo obszerny Wywód familii urodzonych z Rzymian Fabrycyuszów herbu Dębina z 15 grudnia 1819 roku m.in. podaje, że: „Imię Fabrycyuszów z pierwszych Rzymskiego Narodu obywateli, cnotami religii, znakomitością urzędów, dzielnością oręża i dalszemi zaszczytami odznaczone dziejopisowie ze czcią wspominają. Kajus Fabrycyusz Lulesnus był w Rzeczypospolitej Rzymskiej w latach od założenia Miasta Rzymu 471 (to jest przed Narodzeniem Chrystusa 283) przeciwko Samnitom, Lukanom i Brucyanom konsulem; 473 do Pyrrusa, która Epiru, posłem; 475 przeciwko temuż królowi, Tarentynom i ich sprzymierzonym też konsulem; 478 Miasta Rzymu cenzorem.
Marcin Fabrycyusz, papież (którego rocznica dnia 12 nowembra przypada) sześć lat na Stolicy Apostolskiej siedział; około Roku Pańskiego 650 przez Konstancjusza cesarza do Chersonesu Ponty za wiarę wygnany, umarł; oraz wielu innych Rzymian Fabrycyuszów starożytne dzieje dowodzą.
Pod ciosem zmiennego losu znikło Rzymskie potężne Mocarstwo, smutna pamięć onego bytu w gruzach zagrzebana, krajowcy o wieńce sławy u ościennych ubiegali się narodów, a w tej z innemi współziomkami kolei Fabrycyuszowie, - Austryi, Szwecyi, Polski i w licznych państwach stali się obywatelami . - Gotard Wilhelm z Rzymian Fabrycyusz roku 1476 marca 9 urodzony, będąc obywatelem Państwa Austriackiego, używał herbu Dębina (…) zaszczycony był urzędem Jego Cesarsko-Austriackiej Mości konsyliarzem assystencyi, i od tego dworu odbywał częste i znaczne ambassady. Z Gotarda Wilhelma roku 1517 Maja 8 zrodzony Henryk Roman Fabrycyusz przeniósł się do Inflant Szwedzkich i tamecznego państwa zostawszy obywatelem w Ziemi Dyryńskiej dziedziczył dobra Przedgórze. Z Henryka Romana roku 1557 septembra 17 zrodzony Henryk Marcin Fabrycyusz dziedziczył dobra w tychże Inflantach Szwedzkich Nowomysz. Z Henryka Marcina roku 1595 marca 3 zrodzony Jan Aurelin Fabrycyusz przeniósł się do Wielkiego Xięstwa Litewskiego i w powiecie upitskim possydował zastawą majątek Radzwiliszki - umarł roku 1675 februaryi 28 dnia. Czas w wszelką znikomość trawi (…). Z Jana Aurelina roku 1636 januaryi 2 zrodzony Klementy Jan Fabrycyusz (…) roku 1658 wojaż do Holandyi, tamże zasługi rycerskie w roku 1661, za powrotem do Oyczyzny przyjęcie służby w pułku draguńskim w szarży kapitańskiej i teraz całą decydencyą rodowitości od Gotarda Wilhelma w wyrażonej genealogicznej notacie pierwszy opisał. Tenże Klementy Jan Fabrycyusz, kapitan Woysk Polskich, oprócz rycerskiego czynu w Narodzie Polskim wysłużonego, prawem szlacheckiemu tylko obywatelstwu zaszczytem nadanem, dziedziczył w powiecie upitskim Poniemunie (…) Klementy Jan Fabrycyusz zostawił w potomstwie dwuch synów, roku 1670 marca 22 Jana Adama, a roku 1677 maja 24 Woyciecha Karola… Z przerzeczonych pierwszy Jan Adam szarżą porucznika, drugi Woyciech Karol szarżą majora w Woysku Polskim służyli; nad to Woyciech Karol dziedziczył w powiecie wiłkomierskim folwark Łowczyszki czyli Kokiszki i używał harbu Dębina (…). Syn Woyciecha Karola Franciszek Wincenty był chorążym wojsk polskich.
Jan Adam Fabrycyusz spłodził synów dwóch: roku 1703 augusta 16 też Jana Adama, 1706 februaryi 5 - Karola Krzysztofa; z tych pierwszy Jan Adam wysłużył szarżę w Woysku Polskim kapitańską, possydował zastawą w powiecie wiłkomierskim folwark Wioliszki, ukończył bieg życia nie zostawiwszy w mieczu potomstwa; drugi, Karol Krzysztof, skarbnik Województwa Smoleńskiego, nie wiadomo jaką w gubernii i powiecie grodzieńskim miał summę posiadłości (…).
Woyciech Karol Fabrycyusz, major Woysk Polskich, spłodził też synów dwóch: roku 1719 junii 11 Jerzego Krzysztofa, a roku 1721 februaryi 15 Karola Woyciecha. Z tych pierwszy, Jerzy Krzysztof, wysłużył szarżę porucznika, drugi, Karol Woyciech, wysłużył szarżę chorązką, a później kapitańską, oba w Woysku Polskim… Tenże Karol Woyciech dziedziczył w powiecie wiłkomierskim folwark Ratowtyszki (…).
Brat rodzony bezpotomnego w mieczu Jana Adama, kapitana Woysk Polskich, Karol Krzysztof Fabrycyusz, skarbnik Województwa Smoleńskiego, spłodził (oprócz dwóch xięży imionami niewiadomych) synów trzech: Krzysztofa, skarbnika ow˛róckiego w Guberni i powiecie grodzieńskim (…); Józefa, skarbnika Województwa Smoleńskiego (…); Symona, też niewiadomie w Wielko-Polszcze mieszkającego, którzy wszyscy ślubne zawierali związki i mieli potomstwa, a te (oprócz Józefa) dotąd nie wiadome (…).
Starszy Jerzy Krzysztof, porucznik Woysk Polskich, spłodził roku 1765 septembra 19, syna Krzysztofa Jerzego w Woysku dopiero Rossyjskim majora…
Młodszy brat Karol Woyciech, kapitan Woysk Polskich, spłodził synów dwóch (…) Mikołaja Ferdynanda, który wysłużył szarżę w Woysku Rossyjskim chorązską, i Franciszka Wincentego, który też służył w Woysku Polskim chorążym… Franciszek Wincenty Fabrycyusz, chorąży wojsk polskich osiadły w powiecie szawelskim, spłodził synów trzech, Kazimierza Leona, Antoniego Jana i Rafała Józefa”.
Wszyscy oni i kilku innych Fabrycyuszów uznani i ogłoszeni zostali w 1819 r. przez heroldię wileńską „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” oraz wpisani do klasy pierwszej ksiąg szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2596, s. 155-162).
Jeden z pamiętnikarzy naszych XIX wieku zanotował o wydarzeniach pod Wilnem w roku 1830: „W Owsianiszkach, majątku pana Matuszewicza, była potyczka: moskale, czyli raczej burłacy, zaczęli rabować, przybiegli powstańcy z Kołgan, lecz przy burłakach będący Rosjanie z armatkami odpędzili szparkich powstańców, którzy z Kołgan, w najprędszym biegu końskim doskoczywszy, nie byli w stanie ugasić pożaru. Tu zginęło wiele młodzieży ślicznej, z tej liczby: p. Hopen, Fabrycyusz i wielu innych”.
W 1838 roku wiłkomierski marszałek szlachty, w 1844 - Kowieńska Deputacja Wywodowa potwierdziły rodowitość szlachecką Justyna Krzysztofa Fabrycyusza, mieszkańca plebanii dziewałtowskiej powiatu wiłkomierskiego, w 1846 heroldia grodzieńska także potwierdziła szlacheckość tej rodziny (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 756).
Na liście szlachty Guberni Wileńskiej z 1839 r. figurują Karol, Ignacy Józef, Ignacy, Franciszek Ksawery, Ludomir Ignacy i Aleksander Fabrycyuszowie (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 83, s. 21).
Fabrycjuszowie na Żmudzi posiadali wieś Tuszkajcie w powiecie szawelskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 178).
Żony brali z Dyntenów, Szylingów, Pieńkowskich, Kościałkowskich, Skrzyckich, Skerdwiłów, Łopuszków.
Wielu wybitnych reprezentantów tego rodu znanych jest w annałach kultury polskiej i niemieckiej.
Tomasz Fabricius na przełomie XVI-XVII wieku był profesorem teologii polemicznej w jezuickiej Akademii Wileńskiej, zasłużonym w sprawie teoretycznego obalania „Schizmy ruskiej” czyli prawosławia. (L. Piechnik, Dzieje Akademii Wileńskiej, t. 2, s. 237, Rzym 1983).
Kazimierz Fabrycy (1888-1958), generał, legionista, był w latach 1931-1935 wiceministrem spraw wojskowych RP.
Wybitnym teoretykiem muzyki, kompozytorem (utwory organowe i chóralne przede wszystkim), profesorem był Werner Fabricius (1633-1679), działający w Lipsku.
Johann Albert Fabricius (1668-1736) należał do szeregu znanych w Niemczech profesorów retoryki, teologii i filozofii praktycznej; był rektorem Kolegium Św. Jana w Hamburgu.
Warto odnotować, że w Niemczech imię Fabricius było często przybierane przez należących do innej formacji (Goldschmidt, Schmidt etc.), dlatego wskazana jest duża ostrożność w trakcie badań nad dziejami tego rodu.
Jednym z przedstawicieli tego rodu był słynny dowódca wojsk rewolucyjnych w czasie rozruchów w Rosji 1917-1921. O nim Sowietskaja Istoriczeskaja Encikłopedia (t. 14, s. 931, M. 1973) podaje: „Fabrycjusz Jan (26.VI.1877 - 29.VIII.1929) radziecki działacz wojskowy i partyjny, bohater wojny domowej. Członek Partii Komunistycznej od r. 1903. Urodził się w majątku Szlasków powiatu windawskiego Guberni Kurlandzkiej w rodzinie łotewskiego parobka”. (Faktycznie pochodził z polskiej szlachty zaściankowej, ale napisać o tym w okresie sowieckim było prawie niemożliwe. W ZSRR bowiem obowiązywała „duma dynastyczna” parobków, pastuchów, roboli, nędzarzy, biedaków, nieudaczników i głodomorów, tak iż nawet wybitni przywódcy tego państwa, wywodzący się np. ze szlachty polskiej (Worowski, Polański. Wyszyński i in.) czuli się zmuszeni do dorabiania sobie plebejskich rodowodów). Radziecka Encyklopedia Historyczna kontynuuje: „Ukończył gimnazjum. W ruchu rewolucyjnym od 1891. W latach 1904-07 odbywał katorgę, a potem zsyłkę (w tym w 1913-16 na Sachalinie), gdzie kontynuował działalność rewolucyjną. Od 1916 brał udział w I wojnie światowej w składzie 1 Łotewskiego Pułku Strzeleckiego w randze sztabs-kapitana. W październiku 1917 - przewodniczący komitetu pułkowego. Od stycznia 1918 r. - członek Wszechrosyjskiego Centralnego Komitetu Wykonawczego. W lutym 1918 dowodził Oddziałem Gdowskim, później był przewodniczącym Komitetu Wojskowo-Rewolucyjnego powiatu pskowskiego. Wyróżnił się w walkach przeciwko interwentom niemieckim i bandom S. Bułaka-Bałachowicza. W końcu 1918 - początku 1919 komisarz 2 i 10 dywizji strzeleckich oswobadzających Kraje Bałtyckie… Od października 1919 dowódca brygady w składzie 16 Dywizji Strzeleckiej, walczącej przeciwko wojskom generała A. Denikina i Polski burżuazyjnej. Brał udział w dławieniu Powstania Kronsztackiego 1921. Odznaczony 4 orderami Czerwonego Sztandaru.
Po wojnie domowej dowodził dywizją, korpusem, od 1928 był zastępcą dowódcy Armii Kaukaskiej… Zginął podczas awarii samolotu oddając własne życie, by uratować swych towarzyszy”…

FAMINCOW herbu Kościesza odm.; ród rosyjski polskiego pochodzenia. Jak podają Rummel i Gołubcow (RS, t. 2, s. 573-577) stanowi ta rodzina odgałęzienie domu Chomińskich.

FAMINCYN herbu własnego; mieli się wywodzić od polskich Chomińskich, a w dalszej przeszłości ze szkockich Tomsonów. (Etymologia ludowa: „Tom” czyli Tomasz, po rosyjsku brzmi „Foma”).

FAWORSKI herbu własnego; wywodzili się z Polski Środkowej. Z tej rodziny: 1. Józef Faworski (XVIII wiek), znakomity malarz polski, mistrz portretu sarmackiego; 2. Władimir Faworski (1886-1964), znakomity rosyjski malarz, rzeźbiarz, drzeworytnik; 3. Aleksy Faworski (1860-1945), profesor chemii Uniwersytetu Petersburskiego, autor szeregu odkryć w dziedzinie izometrii alkenów i alkinów, członek AN ZSRR.

FIODOROW. Wywodzili się z Teodorowiczów vel Fedorowiczów. Z tego rodu wybitny działacz kultury rosyjskiej, pierwszy drukarz w Moskwie Iwan Fiodorow. Niektórzy uważają, że prawdziwe nazwisko rosyjskiego drukarza nie jest znane. „Iwan Fiodorow” to imię i otczestwo: „Iwan syn „Fiodorow” czyli „Jan syn Teodora”, „Joannes Theodori” – jak się nieraz sam podpisywał. Ale w Polskim Słowniku Biograficznym Włodzimierz Budka notuje: „Fedorowicz Iwan (ur. 1583), początkowo diakon cerkwi św. Mikołaja Gostuńskiego na Kremlu moskiewskim, później drukarz ksiąg cerkiewnych. W założonej kosztem cara Iwana Groźnego drukarni w Moskwie wydrukował w r. 1564 razem ze swym towarzyszem Piotrem, synem Tymoteusza Mścisławca, tzw. Apostoł tj. Dzieje i Listy apostolskie. Względnie wysoki poziom techniczny tej księgi liturgicznej zdradza wpływ zagranicznych druków Bożydara Wukoviča.
U kogo wyuczyli się sztuki drukarskiej F. i Mścisławiec, nie wiadomo. Przypuszcza się, że Mścisławiec mógł być uczniem Franciszka Skoryny i on to z kolei wtajemniczył w ten kunszt diakona Iwana. Następnego r. 1565 F. z Mścisławcem zdołali wydrukować jeszcze Czasownik (Czasosłow). Na tym urywa się ich działalność drukarska. Wywołała ona nie wiadomo z jakich powodów niezadowolenie wyższego bojarstwa i kleru, prawdopodobne zniszczenie nakładu i ucieczkę, obu drukarzy. Może w początkach 1556 r. Iwan z towarzyszem opuścili Moskwę, zabierając ze sobą nieco druków, narzędzi drukarskich oraz matryce pisma, a w r. 1568 uruchomili w Zabłudowie na Podlasiu, miasteczku Hrehorego Chodkiewicza, kasztelana wileńskiego i hetmana wielkiego litewskiego, warsztat drukarski. W marcu r. 1569 wypuścili Ewangelie Uczitelnoje, w marcu r. 1570 Czasoslowiec z Psałterzem. Drukował go sam Iwan, gdyż Mścisławiec przeniósł się do Wilna. Na tych dwóch drukach urywa się produkcja drukarni zabłudowskiej, gdyż straciła poparcie Chodkiewicza. F. przeniósł się do Lwowa, zabierając ze sobą punce, drzeworyty i nieco nakładu (1573).
Szło mu tu ciężko, z braku mecenasa. Kapitału dostarczyło F-wi drobne ruskie mieszczaństwo. Pierwszym drukiem, którego składanie rok pochłonęło, był znów Apostoł, przedruk wydanego przed dziesięciu laty w Moskwie. Dwa nowe drzeworyty do tego wydawnictwa sporządził Wendel Scharfenberger. Tu po raz pierwszy pojawił się sygnet drukarza, przypominający herb Szreniawę z tą odmianą, że miejsce krzyżyka zajął grot strzały. Widać na tej książce jak i na drukach zabłudowskich wpływ drukarstwa polskiego. Może dzięki protekcji wdowy Chodkiewiczowej książę Konstanty Ostrogski osadził F-cza w dobrach klasztoru dermańskiego jako ekonoma (do r. 1576). Następnego roku dzięki pomocy księcia Konstantyna montuje drukarnię w Ostrogu, zaopatruje ją w nowe czcionki. Wydrukował tu w r. 1580 N. Testament wraz z Psałterzem, i w r. następnym. Biblię. Jest to wydanie całego Pisma św. w języku ruskim. Użył do niego Fedorowicz sześciu odmian czcionek. Biblia była jego największym i ostatnim drukiem. Nie uregulowawszy spraw z ks. Ostrogskim, F. wziął kilkaset egzemplarzy Biblii i wrócił do Lwowa (1582), gdzie jednak nie mógł wykupić swej starej drukarni, będącej w zastawie u Izraela Jakubowicza. Zajmował się też w tym czasie odlaniem armaty na zamówienie króla, niewątpliwie wspólnie z Danielem puszkarzem. F. zmarł we Lwowie 6(17) XII 1582 i pochowany został w klasztorze bazyliańskim św. Onufrego. Nagrobek tego pierwszego drukarza ksiąg ruskich we Lwowie dotrwał do r. 1883. F. zostawił syna Iwana, odlewacza czcionek, składacza i introligatora”.
W tekstach Fiodorowa aż się roi od najrozmaitszych polonizmów, co wydaje się potwierdzać tezę o tym, że rzeczywiście studiował w Krakowie i mógł się tam zapoznać bezpośrednio ze sztuką drukarską w zakładach Ungera, Scharfenbergera czy Wietora. Choć z drugiej strony technologia druku, którą stosował, różniła się istotnie od zachodnioeuropejskiej; wynalazł ją sam utalentowany drukarz.

FEDOROWICZ. Ze szlachty mińskiej; byli też w służbie rosyjskiej. (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 207). Bardzo dawna i rozgałęziona w Koronie Polskiej i na Kresach Wschodnich ongisiejszej Rzeczypospolitej rodzina. Według Polskiej Encyklopedii Szlacheckiej (t. 5, s. 217, 218) różne rody należące do tego wielkiego domu używały takich herbów, jak Dołęga, Ferber, Gozdawa, Oginiec, Pobóg, Prus, Przegonia, Ślepowron, Wierzbna i in.
Drzewo genealogiczne rodu Fiedorowiczów herbu Ferber z 1802 roku, zaopatrzone w odręcznie malowany wizerunek godła i w obszerny komentarz, znajduje się (w stanie uszkodzonym i miejscami już nie czytelnym) w Historycznym Archiwum Narodowym Białorusi w Mińsku (f. 319, z. 1, nr 25). Opisanie tego godła brzmi, jak następuje: „Noszą za herb trzy głowy czarne ucięte wieprzów dzikich, u każdej dwa kły widać. Dwie na górze w prawo tarczy pyskami obrócone, czyli jedna za drugą, – trzecia pod niemi we śrzodku. Na hełmie nad koroną między dwiema skrzydłami żółtemi takoż jedna głowa dzika z kłami i szyją, za nią pawi ogon. Tak opisał ten herb M. S. Załuść.: O familiach pruskich. Ma go i Treterus in Episc. Warm., fol. 91. Przydaje tenże M. S., że to był dom starożytny w Prusiech etc. Senatorii ordinis. O czym świadczą herby w Gdańsku u Fary w Kościele wielkim nad samym ołtarzem na sklepieniu, i po ścianach, i nad drzwiami w plebanii wyryty z kamienia; tudzież i kaplica osobna tamże fundowana. Ma tenże herb i Kościół Oliwski. Znać, że który Ferber znaczny był Kościoła tego benefaktor.
Z tego herbu Ferber Fiedorowiczowie, których domowi za wierne w potrzebach Rzeczypospolitej usługi ten herb od Tronu Polskiego od Króla Kazimierza IV po zwycięstwie nad Krzyżakami jest nadany”…
Genealogia zaś rodu tego w dokumencie przechowywanym w Mińsku jest opisywana w sposób następujący: „Dymitr Fiedorowicz, syn Teodora, kniaź na Kozielsku, pierwszy imienia Fiedorowiczów przodek, zmierziwszy sobie Kraj Ruski dla ustawicznego od Tatarów niepokoju, a przeto ustąpiwszy Kozielsk bratu swojemu Jerzemu, sam w roku 1465 przeniósł się w Kraj Polski za panowania Króla Kazimierza IV, syna Jagiełły. Gdzie nabywszy w Koronie na osiadłość dla siebie dobra znaczne Dattow, był na wojnie z Krzyżakami w dobywaniu miasta Chojnic. Gdzie w roku 1466 po zdobyciu Chojnic i po wyzwoleniu zwycięskim z ich jarzma Prus, Pomeranii i innych ziem Polskich dał rycerskim męstwem swym na tym placu dowód wiernej Królowi i Ojczyźnie zasługi, w nagrodę której od tego Króla starożytnym senatorii ordinis herbem Ferber i dobrami znacznemi, w Koronie Szczonowem, a w Litwie Miciunami, Hryniewem i innemi, nadany został, jako królewskie na to przywileje w imieniu Fiedorowiczowi do 6-go pokolenia były”…
O bracie Dymitra tenże dokument informuje: „Jerzy, albo Jurja, Fiedorowicz, syn drugi Teodora, kniaź na Kozielsku, w roku 1514, za Króla Zygmunta z (…) przez Cara Bazylego Smoleńska, od Rossyi z dwoma synami swemi w Xięstwo Litewskie przeniósł się; z tych synów jeden Władysław dla otyłości a krępego wzrostu nazwany od ojca swego Puzyr, potem z lekka Puzyna, od którego prześwietny dom Puzynów poszedł. Drugi Grzegorz dla ognistej i gorącej komplexyi Oheń z ruska zawołany, od którego prześwietna Ogińskich familia rozpleniona”…
Następnie drzewo genealogiczne zajmuje się ponownie linią Dymitra Teodorowicza Fiedorowicza, mianowicie trzema tegoż synami. Pierwszy z nich „Michał Fiedorowicz (…) dziedziczył w Litwie majętność Hryniew. Którego sukcessorowie mieli sobie za przydomek pisać Hryniewieccy Fiedorowiczowie. W sprawie jednego z tegoż przydomku potomka dowodzi dekret pod rokiem 1729 septembra (…) dnia, a tego plemię w brasławskim gnieżdżąc się powiecie przychodzi dziś z swoją progeneracyą na osobnym papierze z dowodem prawnego zaświadczenia i z dalszemi dowodami…
Daniel Fiedorowicz, syn drugi Dymitra, dziedziczył majętność Szczonów, którego sukcessorowie wzięli sobie za przydomek pisać się z Szczonowa Fiedorowiczowie, jako i po dziś dzień pochodzący z niego potomkowie tym przydomkiem z Szczonowa piszą się; o czym poniżej wyrażone różne przeświadczą dowody. Ten zostawił synów dwóch Filipa i Teodora Fiedorowiczów i córkę jedną za Frąckiem alias Frąckiewiczem (…).
Paweł Fiedorowicz, syn trzeci Dymitra, w Koronie dziedziczył dobra Dattow, którego sukcessorowie wzięli sobie za przydomek pisać się Dattowie Fiedorowiczowie. Jako jednego z tego przydomku potomka dowodzi list pod rokiem 1758 maja 14 z Lublina pisany, i którego kalendarzyki polityczne polskie warszawskie w powiecie żytomierskim w rzędzie urzędników ziemskich być wymieniają. Gdzie tego przydomku Fiedorowiczowie i po dziś dzień gnieżdżą się”…
W dalszej kolejności czytamy o potomkach tych trzech synów Dymitra. – „Ostafiej alias Eustachy Fiedorowicz, syn Michała, miał voto córkę Jana Chlebowicza, wojewody wileńskiego, marszałka i kanclerza W.X. Litewskiego, z tej synów dwóch, Jana i Jerzego…
Filip Fiedorowicz, syn Daniela, przydomku z Szczonowa. Ten przywilejem Króla Zygmunta Augusta w roku 1574 apryla 27 dnia miał nadaną sobie w Połockiem wieś Zaucie, którą, steriliter umierając, zapisał Michałowi Radzimińskiemu Frąckiewiczowi, staroście kuryłowieckiemu, siestrzanowi swojemu…
Teodor albo Fedor Fiedorowicz, przydomku z Szczonowa, syn Daniela, towarzysz xiążęcia Radziwiłły, marszałka W.X. Litewskiego, w roku 1581 za króla Stefana Batorego, czasu oblężenia Pskowa, będąc wojska naczelnikiem, szedł pieszo do szturmu”…
Od syna Teodorowego Mikołaja poszły dwie gałęzie rodu Fiedorowiczów. Jak wynika z danych zawartych w przekazach archiwalnych, reprezentanci tych, gnieżdżących się przeważnie na Wileńszczyźnie, Mińszczyźnie i Witebszczyźnie odgałęzień, używali różnych herbów, piastowali rozmaite urzęda wojskowe i cywilne, posiadali liczne dobra (Szczuczyno, Miśkowo, Horawiec, Zapole, Truskowszczyzna, Lelany, Naszlany, Miciuny, Antokol, Domasze, Zaponie i in.), a żony brali z takich domów, jak Wańkowiczowie, Nakskowiczowie, Stabrowscy, Drogoszewscy, Lenkiewiczowie, Strawińscy, Pilawscy, Waliccy, Czarnoccy, Jabłonowscy, Szostowscy.
Wywód rodowitości szlacheckiej urodzonych z Leywu Fiodorowiczów z 25 sierpnia 1826 roku donosi: „Familia urodzonych z Leywu Fiodorowiczów - dawna i starożytna - od najdawniejszych czasów w Xięstwie Litewskim zamieszkała, posiadała dobra ziemskie. Z tej familii idący Antoni z Leywu Fiodorowicz, przodek wywodzących się, dziedziczył dobra ziemskie Fiodorowicze, od ich imienia nazwane w powiecie słonimskim położenie mające, które spłodzonemu przez się synowi Stanisławowi po sobie w spadku zostawił. Ten zaś miał syna Szymona Ignacego, dwuimiennego (…), a który to Szymon Ignacy Stanisławowicz Fiodorowicz po wyzuciu się z dóbr ojczystych poszedł na mieszkanie do tej części Litwy, która się dziś Gubernią Litewsko-Wileńską zowie, i był ojcem synów dwóch, Jerzego i Tomasza”…
Z tegoż dokumentu dowiadujemy się, że jeszcze przed rokiem 1681 Kazimierz Fiodorowicz był pisarzem grodzkim słonimskim oraz, że Fiodorowiczowie należący do tej gałęzi brali żony m. in. z takich domów, jak Dąbrowscy, Koryznowie, Iwankiewiczowie, Monstowtowie, Karpowiczowie, Lecowie. Jedna z gałęzi osiadła koło podwileńskiego Niemenczyna, inna na Żmudzi w powiecie rosieńskim na dobrach Macajcie. Liczna grupa Fiodorowiczów została uznana w 1826 roku przez heroldię wileńską „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2518, s. 7-9). Prócz wyżej wymienionych dom ten spokrewniony był poprzez małżeństwa z dziesiątkami innych znakomitych rodów. Sami np. tylko Fiodorowiczowie herbu Wierzbna spowinowacili się z Kalinowskimi, Sanguszkami, Radziwiłłami, Potockimi, Gorskimi, Czartoryskimi, Leszczyńskimi, Ogińskimi, Sapiehami, Połubińskimi, Branickimi, Hryniewieckimi, Siemaszkiewiczami, Szczęsnowiczami, Majewskimi, Poniatowskimi. (Por.: Dział rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie, 7015-III, s. 3)
A jednak niektóre gałęzie rodu tak już podupadły, że częstokroć ich reprezentanci nie mieli nawet własnych zaścianków, lecz musieli je dzierżawić od bogatszych ziemian. Duże gniazda tych Fiedorowiczów znajdowały się m. in. w parafii rudomińskiej pod Wilnem, w powiecie dziśnieńskim, wilejskim, trockim, borysowskim. Byli wielokrotnie potwierdzani w rodowitości przez urzędy heroldii w Wilnie, Grodnie, Mińsku (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 761, s. 1-52; f. 391, z. 7, nr 4117 (2), s. 1311).
Fiedorowiczowie wielokrotnie figurują w dawnych zapisach archiwalnych w różnych kontekstach i przy nieraz niecodziennych okazjach. O jednym z panów Fiedorowiczów np. wspomina świadectwo śledczo-sądowe, wpisane do ksiąg magdeburgii brzeskiej w roku 1670: „Tamże widziałem - podaje urzędowy świadek – u pana Michała Skrzędziewskiego, szlachcica dobrego, w głowie guz wielki, sino spuchły, krwią naciekły, snadź kijem uderzony, i pleca sinie spuchłe, krwią naciekłe, także snadź kijami zbite; u drugiego chłopca Jana Akoronka, szlachcica dobrego , widziałem gębę spuchłą, krwią naciekłą, snadź pięściami zbitą i przez pleca szram sini, spuchły, snadź kijem uderzony. Tamże będąc słyszałem od tychże zranionych, że pan Roman Fiedorowicz wielebnych ichmościów ojców bazylianów słowami bardzo uszczypliwemi, całemu zakonowi szkodzącemi, lżył, sromocił, mówiąc te słowa: że nie jest oni bazylianie, ale jest krew wężowa, i ci, którzy przy nich zostają, w tegoż co i oni diabła wierzą”, etc. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju…, t. 6, s. 457). Jak widać, był pan Roman Fiedorowicz aż zanadto krewkim katolikiem… W Rosji i na Białorusi są też liczni prawosławni tego nazwiska.

FEDOTOW herbu własnego. Panowie Fedotowowie zamieszkali na ziemiach byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego byli w XIX wieku potwierdzani w godności szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 145a).

FIEDCZENKO herbu Jastrzębiec; w Rosji od roku 1700. Z tej rodziny wywodził się słynny rosyjski podróżnik, geograf i glacjolog Aleksy Fiedczenko (1844-1873).

FIENIENKO. Pochodzili z polskiej szlachty, od około 1672 w służbie rosyjskiej. (Por: Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 208-209). Pieczętowali się własnym godłem: „tarcza niebieska rozdzielona na czworo srebrnym krzyżem; w prawym górnym rogu gorejące złote serce, a w lewym srebrna podkowa końcami w górę obrócona”.

FIŁARETOW herbu własnego. Byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 3723).

FIŁONOWICZ herbu Kalinowa odm. Z Ziemi Czernihowskiej po części przenieśli się do Moskwy.

FŁORENSKI herbu Guczy. „Antonius de Florentiis, salis utrisque et Russiae zupparius”, figuruje w zapisach archiwalnych z roku 1434 (por. Kodeks dyplomatyczny Małopolski, t. 4, s. 293-295. Kraków 1905).
Jak wynika ze źródeł archiwalnych, Florenccy vel Florenscy byli drobną szlachtą z Poznańskiego. Znani w Drohiczynie już około 1500 roku, kiedy to figurowali w aktach urzędowych jako „de Florenciis”. Prawdopodobnie włoskiego pochodzenia; w XVIII wieku znani we Lwowie jako patriotyczna rodzina polska.
Stanisław Florencki w 1782 r. został potwierdzony w rodowitości przez sąd ziemski lwowski (Poczet szlachty galicyjskiej i bukowińskiej, s. 62, Lwów 1857).
S. Uruski (Rodzina, t. 4, s. 44, Warszawa 1907) podaje: „Florencki vel Floręcki. Stanisław, adwokat przy Trybunale Najwyższym lwowskim, wylegitymowany w Galicji 1782 r. Józef, podporucznik wojsk polskich 1819 r.”.
Z tej rodziny pochodził jeden ze znakomitych myślicieli rosyjskich, o którym profesor Wolfgang Kasack pisał: „FŁORIENSKI Pawieł Aleksandrowicz, 21.(9.)1.1882 Jewłach (Azerbejdżan) – 8.12.1937 stracony na Wyspach Sołowieckich, teolog, filozof, uczony i pisarz. Jego matka, Ormianka z pochodzenia, wywodziła się ze szlachty, ojciec – Rosjanin, był inżynierem, budowniczym dróg i mostów. Wychowywał się na Kaukazie w Batumi i Tyflisie (Tbilisi). W 1890-04 studiował na uniwersytecie w Moskwie matematykę i fizykę, szczególnie jednak pasjonował się filozofią. Następnie w 1904-08 ukończył Akademię Duchowną w miejscowości Siergijew Posad. Duchowym nauczycielem F. był tam ojciec Izydor. Życie tego zakonnika po jego śmierci w 1908 opisał F. w książce „Sol ziemli” 1908 (Sól ziemi). Od 1903 publikował rozprawy o tematyce religijnej w czasopismach „Nowyj Put", „Wiesy” i „Bogosłowskij Wiestnik” (był red. tego ostatniego w 1912-17). W 1907 wydał zbiór wierszy „W wiecznoj łazuri” (W wiecznym błękicie). Od 1908 wykładał w Akademii Duchownej, a w 1911 otrzymał stanowisko profesora nadzwyczajnego w zakresie historii filozofii. W tym samym roku F., który ożenił się w 1910, przyjął święcenia kapłańskie. Jego książka „Stołp i utwierżdienije Istiny. Opyt prawosławnoj tieodicei w dwienadcati piśmach” 1914 (Filary i fundamenty Prawdy. Doświadczenia prawosławnej teodycei w dwunastu listach) wywołała znaczne zainteresowanie i była wielokrotnie wznawiana. Po przewrocie bolszewickim, w atmosferze prześladowań duchowieństwa i ludzi wierzących F. występował w obronie wartości chrześcijańskich, m.in. klasztoru Św. Trójcy w mieście Siergijew Posad (w 1930-91 Zagorsk). Równocześnie w swych badaniach zwrócił się ku naukom przyrodniczym. W 1921-24 pracował jako specjalista do spraw analizy przestrzennej dzieł sztuki w Wyższej Pracowni Artystyczno-Technicznej w Moskwie, w 1924-33 jako profesor fizyki był kierownikiem jednej z katedr Wszechzwiązkowego Instytutu Elektrotechniki, a w 1927-34 – jednym z redaktorów Encyklopedii techniki, dla której opracował 134 hasła. W ramach masowej akcji GPU przeciwko klasztorowi w mieście Siergijew Posad 21.5.28 został razem z 80 innymi osobami aresztowany. Pozbawiono go na trzy lata prawa zamieszkania w Moskwie i innych dużych miastach. Udał się do Niżniego Nowogrodu, ale po trzech miesiącach pobytu w tym mieście został sprowadzony z powrotem do Moskwy. 26.2.1933 F. był ponownie aresztowany i skazany na 10 lat łagrów. W 1934 przeniesiono go do obozu na Wyspach Sołowieckich, gdzie, jak ujawniono w 1990, był jeszcze raz sądzony, a następnie stracony. W 1958 i 1959 został zrehabilitowany. W 1981 rosyjski Kościół prawosławny na obczyźnie w ramach kanonizacji męczenników i obrońców wiary włączył F. w poczet świętych. Dzięki pieriestrojce zainteresowanie jego osobą w Rosji, poczynając od 1987, znacznie wzrosło. F. jest zaliczany do grona najwybitniejszych rosyjskich myślicieli religijnych XX w. Ponadto jest wysoko ceniony jako matematyk i fizyk oraz uzdolniony pisarz. Napisana przez F. w 1922 książka „Ikonostas”, wydana w Paryżu w 1972, stawia go w czołówce znawców wartości duchowych ikony. Działalność literacką rozpoczął jako poeta w 1902. Jego opis życia ojca Izydora, zakonnika z pustelni, w „Soli ziemli” jest jedynym we współczesnej literaturze rosyjskiej przykładem tak sugestywnego przedstawienia czynów i charyzmy tego wybitnego przedstawiciela rosyjskiego kościoła prawosławnego. Zdradza przy tym związek (nie tyle w planie literacko-językowym, ile światopoglądowym) z wizerunkiem starca Zosimy z powieści Dostojewskiego „Bracia Karamazow”. Relacja sprawozdawcza, dialogi, prezentacja scen i epizodów z życia i działalności bohatera tworzą w książce F. jego portret całościowy, napełniony łatwo wyczuwalną głębią duchową.”
Borys Łosski pisał: „Zasługa Florenskiego polega na tym, że świadomie wprowadził zasadę współistotności do metafizyki. Sam Florenski położył tę zasadę u podstaw swojej nauki o miłości chrześcijańskiej jako związku między ludźmi w ich dążeniu do rzeczywistego przemienienia. Inni filozofowie rosyjscy wykorzystali tę zasadę przy tworzeniu teorii intuicji, wartości i przy rozwiązywaniu wielu innych problemów. Idea soborności, rozwinięta przez Chomiakowa, ma także wielkie znaczenie. Sobornosć oznacza połączenie jedności i wolności wielu osób na bazie ich wspólnej miłości do Boga i wszystkich wartości absolutnych. Łatwo zauważyć, że zasada soborności ma duże znaczenie nie tylko dla życia kościelnego, ale i dla rozwiązania wielu problemów w duchu syntezy indywidualizmu i uniwersalizmu. Wielu filozofów rosyjskich zaczynało stosować zasadę soborności przy analizowaniu różnych problemów życia duchowego i społecznego. Zasada ta jest tak ważna, że należy ją oznaczyć specjalnym i ogólnie przyjętym terminem. Uważam za właściwe oznaczyć ten termin rosyjskim słowem „sobornosć”, które już nie raz było wykorzystane w literaturze angielskiej, francuskiej i niemieckiej. Angielskie stowarzyszenie św. Albana i św. Sergiusza wydaje czasopismo pod tytułem „Sobornost”.”
Natomiast profesor Tadeusz Klimowicz w swym słowniku pisarzy rosyjskich pisze: „Fłorienski Pawieł Aleksandrowicz (1882-1937). Teolog, uczony (literaturoznawca, matematyk, fizyk). Święcenia kapłańskie przyjął w 1911. Aresztowany w 1933 i skazany na 10 lat łagrów. Rozstrzelany na Wyspach Sołowieckich. Wprawdzie został zrehabilitowany w 1958, jednak jego nazwisko i prace wróciły do rosyjskiej literatury naukowej – jak się wydaje – dopiero na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. W zbiorku „Kontekst” 1972 Siergiej Awierincew poprzedził krótkim wstępem i zaopatrzył w komentarze esej „Struktura słowa”, stanowiący fragment „Przy dziale wodnym myśli” 1922. Szukając uzasadnienia obecności w oficjalnym wydawnictwie myśliciela dość odległego od marksizmu, posłużył się ciekawym skądinąd listem Fłorienskiego z 18 marca 1929 do Marka Cytrona, wydawcy paryskiego. Nadawca wyjaśnia powody, dla których rezygnuje z uczestnictwa w wydaniu dzieł Wasilija Rozanowa: ,,[...] w procesie tworzenia państwowości nastąpiły naturalne rozwarstwienia i to, co było legalne w pierwszych latach Rewolucji, stawało się łamaniem polityki ogólnokulturalnej w latach następnych. Zastanawiając się nad przyjętym przez władze kursem, zauważyłem, że rzeczywiście publikację tekstów W. W. Rozanowa należy uznać za niewczesną [...] Będąc pryncypialnie lojalnym, nie uważam za możliwe ominięcie dyrektyw władzy (bynajmniej niedotykających sumienia) i starać się za wszelką cenę drukować książki W.W. Rozanowa nawet za granicą, jeśli nie zezwalają na to w kraju. To nie jest nawet kwestia odpowiedzialności prawnej, lecz uświadomienia sobie bezprawia podobnych działań, naruszania jeśli nie litery, to w każdym razie ducha obowiązującego u nas prawa”. Po takiej deklaracji lojalności można już było wydrukować tekst jednego z najbardziej interesujących humanistów rosyjskich. Tomik wierszy „W wiecznym lazurze” 1907. Rozprawa teologiczna „Filar i podpora wiary. Podstawy prawosławnej teodycei” 1914. Inne publikacje: „O symbolach Nieskończoności” 1904; „Znaki niebieskie” 1922, „Ikonostas” 1923; publ. 1972.”

FLOROWSKI. Z tego rodu pochodził wybitny myśliciel Jerzy Florowski (1893-1979), o którym Mikołaj Łosski w Historii filozofii rosyjskiej podawał:
„Jerzy Wasylewicz Florowski ukończył wydział historyczno-filologiczny Uniwersytetu w Odessie. Został asystentem na tymże uniwersytecie, zajmował się filozofią pod kierunkiem profesora Mikołaja Lange (1858-1921) i zamierzał zostać docentem. Po rewolucji bolszewickiej wyemigrował z Rosji i w 1925 roku został mianowany profesorem patrystyki w Prawosławnym Instytucie Teologicznym św. Sergiusza w Paryżu. Od 1947 roku zajmuje katedrę teologii dogmatycznej i patrologii w Instytucie Teologicznym św. Włodzimierza w Nowym Jorku.
W 1932 roku przyjął święcenia kapłańskie.
Główne prace Florowskiego: „Czełowieczeskaja mudrost’ i Priemudrost' Bożyja” („Mładorus”, 1922, z. 1), „K obosnowaniju logiczeskogo rielatiwizma” („Uczenyje Zapiski”, 1924, z. 1), „Twar' i twarnost'” („Prawosławnaja Mysl”, 1928, z. 1), „O smierti kriestnoj” („Prawoslawnaja Mysl'”, 1930, z. 2), „Evolution und Epigenesis” („Der Russische Gedanke”, 1930, z. 3), „Wostocznyje Otcy IV wieka” (1931), „Wizantijskije Otcy V-VIII wieka” (1933), „Problematika christianskogo wozsojedinienija” („Put’” 1933, z. 37), „Puti russkogo bogosłowija” (1937). [„Georges Florovsky. Russian Intellectual and Orthodox Churchman” (1993).]
Relatywizm Florowskiego głęboko różni się od relatywizmu Protagorasa. Po prostu chce on powiedzieć, że ludzkie poznanie ma formalny i niezakończony charakter w jego postępie in indefinitum.
Ze wszystkich teologów rosyjskich ojciec Jerzy jest najbardziej wierny nauce prawosławnej. Dąży do ścisłego trzymania się Pisma Świętego i tradycji patrystycznej. Odrzuca naukę o Bogu jako wszechjedności: stwarzając świat, Bóg stworzył rzeczywistość różną od Niego. Florowski jest szczególnie wrogi sofiologii ojca Pawła Florenskiego i ojca Sergiusza Bułhakowa; zakłada, że teksty liturgiczne i ikonografia prawosławna nie potwierdzają ich teorii.
Stworzenie człowieka jako wolnej i twórczej osoby jest kenozą Boskiej woli i wypływa z miłości Boga do stworzenia. Dusza i ciało człowieka są dwiema stronami jednej żywej istoty. W wyniku grzechu pierworodnego związek między duszą i ciałem stał się nietrwały; człowiek stal się śmiertelnym. Śmierć nie jest prostym oddzieleniem duszy od ciała, a śmiercią człowieka jako takiego, gdyż „dusza bez ciała jest widmem. Śmierć człowieka stała się katastrofą kosmiczną, gdyż w umierającym przyroda traci swoje nieśmiertelne centrum i sama jako taka umiera w człowieku” („O smierti kriestnoj”, 157).
Zwycięstwo nad śmiercią osiągnął Chrystus. Kiedy w zgodności ze swoją ludzką naturą On umarł na krzyżu, jego dusza oddzieliła się od ciała, ale Jego Boska natura pozostała nieoddzieloną od Jego duszy i od Jego ciała, twierdzi ojciec Jerzy, opierając się na autorytecie św. Jana z Damaszku. Na skutek tego faktu Jego ciało po śmierci nie podległo rozpadowi i zostało przez Niego wskrzeszone. Jego zstąpienie do piekła oznacza zstąpienie nie do samych głębin otchani, ale do Hadesu (sheol), miejsca pobytu starotestamentowych świętych; taki sens maja słowa „rozbić okowy śmierci”. Dzięki Chrystusowi, przywracającemu jedność duszy i ciała, nasza śmierć także nie jest już śmiercią, ale „snem”, jak powiedział św. Jan Chryzostom.
Ojciec Jerzy podkreśla kosmiczny charakter światopoglądu chrześcijańskiego w przeciwieństwie do greckiego, czemu przypisuje wielkie znaczenie. Według Greków wszystko, co czasowe, odnosi się do niższej stery bytu; w czasie nie ma twórczej zasady, a jedynie cykle, periodyczne powtórzenia całej przeszłości. Zgodnie z chrześcijańskim poglądem czas nie jest kołem, ale linią mająca początek, koniec i cel. Proces historyczny, będący jedynym w swoim rodzaju w czasie, składa się z twórczych aktów, które określają los ludzkiej osoby.
Ojciec Jerzy odrzuca reinkarnację i twierdzi, że powszechne zmartwychwstanie nie jest powszechnym zbawieniem. Wystarcza jedno życie na ziemi, aby człowiek dokonał wyboru i wyjawił albo dążenie do dobra, albo samowolny upór, zasługujący na osądzenie i wieczne męki.
Ojciec Jerzy potwierdza swoje ważne twierdzenia teologiczne powoływaniem się na wschodnich Ojców Kościoła i mówi, że jego celem jest stworzenie „syntezy neopatrystycznej”.
W artykule „Problematika christianskogo wozsojedinienija” występuje przeciwko „teorii chrześcijańskich gałęzi”. Mówi, że nie istnieją „gałęzie z równymi prawami”, ale dopuszcza, iż „duże gałęzie nie usychają od razu” (13). Mówiąc o Kościele rzymskokatolickim zauważa, że w nim „nie ma wystarczająco twardej i jasno wyrażonej świadomości, iż nawet po Wniebowstąpieniu Chrystus realnie i bezpośrednio, chociaż niewidzialnie, przebywa w ziemskim historycznym Kościele i rządzi nim. Stąd konieczność i możliwość idei namiestnika Chrystusa, który w pewnym sensie zastępuje Chrystusa w historii” (11). W celu zjednoczenia chrześcijaństwa „wspólna praca jest ważniejsza od bezpośredniego zwrócenia się do problemu zjednoczenia. W tym względzie współpraca w badaniach teologicznych i wymiana doświadczeń, bez wątpienia, stanowią rzeczywisty akt jednoczenia, ponieważ jest wyrazem solidarności w dążeniu do chrześcijańskiej prawdy (14).
Ojciec Jerzy znakomicie pomógł rozwojowi teologii rosyjskiej swoją wspaniałą książką „Puti russkogo bogosłowija”. Na początku swojej książki stawia interesujący i ważny problem przyczyn „późnego i spóźnionego przebudzenia się myśli rosyjskiej”. Jest to fakt zadziwiający, ponieważ Rosjanie są zdolnym narodem. Ikony rosyjskie, na przykład, „świadczą o głębi, złożoności i subtelności staroruskiej świadomości duchowej i o twórczej sile ducha rosyjskiego”. Aby odpowiedzieć na ten problem ojciec Jerzy bada życie religijne narodu rosyjskiego w całej jego historii, a także jego teologię. Opisuje to życie jako gwałtowną walką najpierw z zewnętrznymi, a potem, w nowszych czasach, z wewnętrznymi trudnościami.
W pierwszym rozdziale – „Krizis russkogo wizantinizma” – żywo opowiada o walce „dwóch prawd”: Józefa Wołokołamskiego i Nila Sorskiego. Równie poruszającym jest jego opowiadanie o takich momentach w życiu duchowym kraju, jak „spotkanie z Zachodem” w XVI wieku, „sprzeczności XVII wieku”, dwa zła (staroobrzędowcy i reformy patriarchy Nikona), wpływ reform Piotra Wielkiego na życie Kościoła i znaczenie ruchu masońskiego w XVIII wieku.
Dany przez ojca Jerzego opis wydarzeń rosyjskiego życia religijnego od czasów Aleksandra I rzuca silne światło na rzeczywisty stan rzeczy. Pisze on o długiej, półwiekowej walce o przekład Pisma Świętego z języka staro-cerkiewno-słowiańskiego na rosyjski, o działalności metropolitów – Filareta Moskiewskiego, Filareta Kijowskiego i Filareta Czernihowskiego – o słowianofilach, nihilizmie, o pracach „szkoły historycznej” w drugiej połowie XIX wieku, o działalności Konstantyna Pobiedonoscewa (1827-1907), oberprokuratora Świątobliwego Synodu, o nauce Włodzimierza Sołowjowa, o religijnych i filozoficznych pracach jego kontynuatorów, o sporze na temat rozwoju dogmatycznego i, w końcu, o traktowaniu tematów religijnych w poezji – „dekadentów” i „symbolistów” –na początku XX wieku.
Ojciec Jerzy przytacza pewne godne uwagi fakty, odnoszące się do młodości Pisariewa, Dobrolubowa i innych znanych postaci, które świadczą, że rosyjscy inteligenci nawet wtedy, gdy dochodzą do negowania Kościoła i historycznej religii, w swojej większości są głęboko religijni. W swoich poszukiwaniach nowych dróg, prowadzących do pełni prawdy, naród rosyjski często znajdował się na skraju przepaści. Tak, na przykład, Mereżkowski zaczął się lękać, że wpadnie w „herezję astartyzmu, która ma na uwadze nie świętą jedność ducha i ciała, a ich bluźniercze pomieszanie i skalanie ducha przez ciało”.
Ojciec Jerzy podaje wiele świadectw o cennych pracach, które nigdy nie ujrzały światła dziennego lub też były na długi czas zatrzymane przez cenzurę z powodu nadmiernego nadzoru państwa i synodu. Na przykład, „znakomita książka profesora M. D. Muretowa, skierowana przeciwko Renanowi, została zatrzymana przez cenzora dlatego, że autor zaczął od przedstawienia fałszywej nauki, którą zamierzał skrytykować. Zostało to uznane za bardzo szkodliwe. Publiczność dalej w tajemnicy czytała Renana, a publikacja skierowanej przeciwko niemu książki Muretowa została wstrzymana na około piętnaście lat. W ten sposób rodziło się wrażenie, że zakazy wynikały z niezdolności do samoobrony. Poza tym zbyt często próbowano bronić to, co nie mogło zostać obronione, a to podrywało zaufanie do Kościoła. Naród stracił entuzjazm, kiedy powołanie nauczyciela zostało zastąpione przez obowiązki nadzorcy”.
Książka ojca Jerzego zawiera wiele ostrych i cennych uwag na temat różnych wybitnych postaci, wydarzeń i tendencji życia religijnego. Nie zawsze można się z nimi zgodzić; często są one zbyt surowe, na przykład kiedy autor oskarża wielu z krytykowanych przez niego ludzi o brak zrozumienia sensu historii lub życia kościelnego. Jednakże sądy jego zawsze są interesujące i przyciągają uwagę czytelnika. Książka zawiera obszerną bibliografię, zajmującą pięćdziesiąt cztery strony.
Pod koniec książki ojciec Jerzy stawia problem, dlaczego w historii kultury rosyjskiej było tak dużo okresów, kiedy jej rozwój ulegał przerwaniu, tak wiele wypadków odrzucenia tego, co stare, i entuzjastycznego przyjęcia tego, co nowe, tak wiele rozczarowań i cierpień. Między innymi wskazuje na rosyjską „powszechną wrażliwość” jako na „fatalny i wątpliwy dar”.
Zbyt wrażliwy rozum rodzi „synkretyzm” zamiast dążenia do syntezy. Oskarża rosyjski charakter narodowy o brak stałości, także w miłości, o tendencję do „długotrwałej zadumy na fatalnych skrzyżowaniach dróg” przy braku zdecydowania do dokonania odpowiedzialnego wyboru. Rozdwojona miłość, twierdzi Florowski, często prowadzi duszę rosyjską do tragedii demonicznego opętania.
Wyjścia z tych nieszczęść należy poszukiwać w dyscyplinie duchowej i, zwłaszcza dla myśli teologicznej, w powrocie do stylu i metod Ojców Kościoła. W żadnym wypadku nie proponuje odrzucania myśli zachodnioeuropejskiej. Przeciwnie, radzi wykorzystać „liczące wieki doświadczenie katolickiego Zachodu", wielkie systemy „scholastyków”, doświadczenie katolickich mistyków i doświadczenie teologiczne współczesnego katolicyzmu, ponieważ „teologia ze swej istoty jest dzieckiem Kościoła katolickiego”.
Ojciec Jerzy mówi, że niedawno zaczęła się nowa epoka w historii chrześcijańskiego świata, którą charakteryzuje ogromne rozprzestrzenienie się bezbożnego buntu i walki z Bogiem. Jedna z dróg zwycięstwa nad nim polega na tym, żeby wyleczyć umysły ludzkie z opętania przez moce zła przy pomocy rozwoju teologii, której zadaniem jest wypracowanie całościowego systemu myśli chrześcijańskiej.”

john1
Ìîäåðàòîð ðàçäåëà

Ñîîáùåíèé: 2923
Íà ñàéòå ñ 2008 ã.
Ðåéòèíã: 1976
FRANKOWSKI. Pochodzili ze szlachty mińskiej. (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 209).

FROŁOW herbu własnego. Panowie Frołowowie byli w XIX wieku potwierdzani w godności szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 1130).

G



GABRYCZEWSKI. Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 5, s. 244, Warszawa 1936) zna tylko Gabryszewskich herbu Złotogoleńczyk, używających przydomku Buława; notowanych przez źródła pisane od około 1541 roku. W powiecie trockim na Wileńszczyźnie gnieździli się w miejscowości Gabryszówka vel Gabryszowo, o której Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich (pod red. F. Sulimierskiego, B. Chlebowskiego, W. Walewskiego: t. 2, s. 432, Warszawa 1881) podaje: „Gabryszowo, folwark szlachecki, powiat trocki, 1 okręg administracyjny, 25 wiorst od Trok, 1 dom, 29 mieszkańców katolików” (1866).
Według wszelkiego podobieństwa zaścianek ten założony został przez Polaków przybyłych tu za czasów l Rzeczypospolitej z Ziemi Krakowskiej, tam przede wszystkim bowiem, jak również w Wielkopolsce, spotykało się dawniej nazwisko Gabryczewski vel Gabryszewski.
W dziejach medycyny polskiej zapisali się działający na terenie Krakowa, Lwowa i Zakopanego rodzeni bracia Antoni Marian Gabryszewski (1864-1917) i Tadeusz Gabryszewski (1868-1917), znakomici polscy lekarze, pierwszy w dziedzinie Chirurgii (O operacjach upiększających, O wartości kokainy w chirurgii, Atlas anatomiczny i in.); drugi przeważnie w sferze epidemiologii (ABC walki z gruźlicą, Epidemia wścieklizny u lisa i borsuka, Leczenie światłem, Tętniak wiciowaty ramienia i przedramienia i in.).
W dziejach nauki rosyjskiej natomiast chlubnie zaznaczył się Jerzy Norbert Gabryczewski (1860-1907), wybitny mikrobiolog i epidemiolog, autor fundamentalnych rozpraw o dyfterycie, malarii, dżumie, szkarlatynie; wspólnie z N. F. Fiłatowem wprowadził w Rosji surowicową kurację dyfterytu (por. o nim: Jan Ciechanowicz, Twórcy cudzego światła, Toronto-Wilno 1996, s. 282-288). Jego syn był wybitnym teoretykiem architektury i rzeźbiarzem.

GAJDAMOWSKI-POTAPOWICZ herbu Ostoja; w Moskwie od około 1697 roku. Obszczij gierbownik (t. 1, s. 708) podaje: „familia Gajdamowskich-Potapowicziew proischodit iz polskogo szlachectwa”.

GALENKOWSKI herbu własnego; około 1702 przenieśli się z Ukrainy do Rosji.

GAŁAGAN herbu własnego; przenieśli się z Ukrainy do Rosji.

GAMALEJA herbu Drya. Znani byli od 1662 roku jako szlachta polska z Czernihowszczyzny. (Por.: B. Łukomski i B. Modzalewski, Małorossijskij Gierbownik, Petersburg 1914, s. 30-31).
Także hrabia Grigorij Miłoradowicz (t. 2, cz. 6, s. 34-41), poświęcając bardzo wiele uwagi dziejom wybitnego rodu Gamalejów, pisze o ich początku: „Familia Gamalejów otrzymała swój początek od starożytnego rodu polskiego Wysockich, posiadającego dobra dziedziczne w powiecie latyczewskim Województwa Podolskiego”. W dalszym ciągu prezentacja jest zgodna w szczegółach z przekazem rodzinnym, ale też zawiera wiele interesujących danych, dotyczących posiadłości i powinowactw tego rodu ze Skoropadzkimi, Leszkowskimi, Kildziuszewskimi, Witte’ami, Löwensternami, Miłoradowiczami, Studzińskimi, Kostaneckimi, Pietryczkami, Safonowami, Popowami, Losiewami, Czernowami, Annienkowami, Kwitkami, Borozdnami, Pokorskimi i szeregiem innych znakomitych rodów szlacheckich, polskich i rosyjskich.
Z tego rodu wywodził się szereg wybitnych działaczy rosyjskiej nauki i kultury XVIII-XX wieku, m.in. znakomity profesor medycyny Mikołaj Gamaleja (1859-1949).

GARCZANOW herbu własnego. Panowie Garczanowowie byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 13).

GARIN herbu własnego. Panowie Garinowie byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 605).
GASTEŁŁO herbu Nieczuja; drobna szlachta pochodząca z Ziemi Grodzieńskiej. Z tej rodziny pochodził Mikołaj Francewicz Gastełło (1907-1941), kapitan lotnictwa ZSRR, dowódca eskadry myśliwców bombardujących, kawaler honorowego tytułu i Złotej Gwiazdy Bohatera Związku Radzieckiego oraz orderu Lenina; skierował swój płonący samolot na skupisko czołgów i cystern niemieckich, ginąc jako prawdziwy żołnierz. Na jego cześć nazwano „Gastełło” dwa nieduże miasta, jedno na Sachalinie, drugie na Syberii Wschodniej pod Magadanem.

GASWICKI herbu Odrowąż; ród rosyjski polskiego pochodzenia; pierwszy w Moskwie (od 1668) Jan Gaswicki, rotmistrz połocki. Faktycznie rzecz biorąc Gaswiccy rosyjscy pochodzą od polskich Gostwickich herbu Odrowąż.

GEDEONOW herbu własnego; ród częściowo polskiego pochodzenia, w którego żyłach płynęło wiele krwi lechickiej po małżeństwach z Maniewskimi, Potiomkinami, Siedleckimi, Chrapowickimi, Sziszkinami, Worońcami, Parczewskimi, Druckimi-Sokolińskimi, Glinkami, Czesławskimi, Jakubowiczami. (Por: Rummel i Gołubcow, RS, t. 1, s. 182-188). W Rosji od 1654 roku.

GIE herbu własnego. Szlachta z Podola. (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 146).
Aleksander Gie (1842-1907), absolwent wydziału medycznego Uniwersytetu Kazańskiego, w 1868 roku obronił rozprawę doktorską na temat O fiziołogiczeskom diejstwii chinina na organizm wysszych żywotnych, a kolejne cztery lata spędził specjalizując się w dziedzinie dermatologii na uczelniach niemieckich. Od 1872 pełnił obowiązki prywatnego docenta dermatologii na wydziale lekarskim Uniwersytetu Kazańskiego; od 1888 został profesorem zwyczajnym. Za jego kadencji i dzięki jego wysiłkom organizacyjnym zbudowano tu klinikę chorób skórnych i wenerycznych oraz gabinet światłoleczniczy. Profesor A. Gie publikował wiele w języku niemieckim: Zur Casuistik der Gehirnsyphilis (1870); Beiträge zur Anatomie der pruriginosen Haut (1871); Zur Pathologie der Schweissdrusen (1871); Über Reizung und Syphilis (1879). W języku rosyjskim kilkanaście razy wznawiano w XIX-XX w. jego kapitalny podręcznik akademicki Kurs wienieryczeskich bolezniej.

GIEDROJĆ herbu Poraj i Hipocentaurus. Z tego rodu pochodził Antoni Giedroyć (ur. po 1850 na Wileńszczyźnie), geolog. Dane biograficzne w przeciwieństwie do jego wybitnych osiągnięć naukowych są skąpe. Brał udział w co najmniej dwóch ważnych rosyjskich wyprawach badawczych – w latach 1879-81 w tzw. ekspedycji amudaryjskiej i w latach 1895-99 w badaniach geologicznych Zabajkala w związku z projektem zbudowania transsyberyjskiej kolei żelaznej do Pacyfiku.
Celem pierwszej wyprawy, zorganizowanej przez Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne, były badania geologiczne i statystyczno-ekonomiczne całego dorzecza dolnej Amu-darii. Jednym z ważniejszych zadań ekspedycji było wyświetlenie spornego problemu dawnego łożyska Amu-darii, jakim wg niektórych uczonych miała być dolina rzeki Uzboj.
Giedroyciowi powierzono badania geologiczne. Prowadził je nie tylko w samym dorzeczu Amu-darii i wokół Jeziora Aralskiego, ale także na terenach leżących między Amu-darią i Jeziorem Aralskim a Morzem Kaspijskim, w tym na pustyni Karakum, w Kotlinie Sarykamyskiej i w dolinie Uzboju, pomiędzy masywami Bałchan Wielki i Bałchan Mały. Dotarł nawet do dolin rzecznych Emby i Sagizu, położonych już bardziej na północo-zachodzie, w dzisiejszym Kazachstanie, w pobliżu ujścia Uralu do Morza Kaspijskiego. W wyniku badań Giedroyć sformułował m.in. pogląd, że Kotlina Sarykamyska z jej jeziorami i Jezioro Aralskie stanowiły w przeszłości jednolity Basen Aralski, Uzboj zaś nie jest starym opuszczonym ujściem Amudarii i nie łączył się z tą rzeką oraz Jeziorem Aralskim.
Rezultaty swych badań i wnioski, do których doszedł, opublikował w pracy pt. Priedwaritielnyj otczet o gieologiczeskich issledowanijach na suchich rusłach Amu Darii („Izwiestija IRGO”, t. 18, 1882, wyp. 2; „Gornyj Żurnał”, 1882, t. 2; w skrócie w „Izwiestijach Kawkazskogo Otdieła IRGO”, t. 7, 1882-83). Opublikował też na ten temat dyskusyjny artykuł pt. Powodu statji gorn. inż. A. Konszyna „Putiewyje zamietki w Karakumskich pieskach” („Izwiestija IRGO”, t. 19, 1883). Po powrocie z wyprawy Giedroyć zajmował się badaniami geologicznymi na Wileńszczyźnie, Białorusi, Polesiu i Kurpiowszczyźnie. W 1888 został członkiem Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. Był też współpracownikiem Komitetu Geologicznego w Petersburgu.
Duże zasługi oddał Giedroyć nauce, zwłaszcza dla poznania orografii Zabajkala, w czasie drugiej swojej wyprawy. Jako członek ekspedycji W. A. Obruczewa prowadził badania w pd.-wsch. regionach Zabajkala, za Górami Jabłonowymi, w tzw. Daurii Nerczyńskiej i wzdłuż granic Mongolii i Chin. Łącznie z pozostałymi uczestnikami wyprawy, W. A. Obruczewem i A. P. Gierasimowem, przyczynił się wybitnie do lepszego poznania tej części Syberii i dał materiały do opracowania nowej mapy Zabajkala, znacznie różniącej się od poprzednich. W toku badań dokonał charakterystyki głównych form rzeźby terenu, odkrył i wydzielił kilka pasm górskich, w tym pasmo górskie Ermana na pograniczu Mongolii, Góry Nerczyńskie na pd.-wsch. krańcach Daurii, wreszcie wg J. P. Magidowicza, także wielkie pasmo Gór Borszczowocznych, biegnących od południa niemal równolegle do rzeki Szyłki.
Na temat wyprawy napisał m.in. Gieołogiczecskije issledowanija w Zabajkalskoj obłasti po linii żeleznoj dorogi mieżdu Strietienskom i Pokrowskoj (1897), Gieołogiczeskije issledowanija w Nierczinskom okrugie w 1896 godu, Kratkij otczet o gieołogiczeskich issledowanijach w Nierczinskom okrugie letom i osieniju 1898.

GLAZENAPP vel GLASENAP vel GLASZENAPP herbu Nowina i własnego. Wybitny ród na Pomorzu i w Inflantach, częściowo polski, częściowo niemiecki. Kazimierz Glasenap, starosta neoszyciński r. 1677. (K. Niesiecki, Herbarz polski, t. 4, s. 134-135, Lipsk 1839). Pisali się też „Gliźmiński”, wywodzili się bowiem z powiatu ostródskiego (Por.: Polska Encyklopedia Szlachecka, f, 5, s. 293, Warszawa 1936).
Glasenappowie to stary ród pomorski, rdzenny, wyrosły z tutejszego środowiska lechickiego, ale później niemieckojęzyczny, potężnie rozgałęziony i wyjątkowo wybitnie uzdolniony (Por.: E. Glasenapp, Beiträge zu der Geschichte des althinterpommerschen Geschlechts (...) von Glasenapp, B. 1-2. Berlin 1884-1897). Należeli do najbardziej zamożnych ziemian zachodniopomorskich już około roku 1518; byli ogromnie rozrodzeni i wielokrotnie potwierdzani w rodowitości szlacheckiej (Leopold Freiherr von Ledebur, Adelslexicon der Preussischen Monarchie B. 1, s 261). O Glasenapach hrabia Bolesław Starzyński powiada w czternastym tomie swego herbarza: „Rodzina pomorska, osiadła w XIV wieku w Inflantach”. (Dział rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie, 7019-III, s. 59).
Inne znów źródło genealogiczne podaje: „Glazenap, na Pomorzu. Kazimierz, starościc neoszyciński w roku 1677, sławiony jako osobliwy dobroczyńca kolegium Wałeckiego”. (Hipolit Stupnicki, Herbarz polski i imionospis dla Polski zasłużonych ludzi, t. 1, s. 173, Lwów 1855).
Źródła rękopiśmienne wzmiankują jednak także o wiele wcześniejszych reprezentantach tego rodu. Tak np. Piotr Glasenapp (Glaszenapp) to Rugenwolde, wójt darłowski, figuruje na liście reprezentantów szlachty pomorskiej, prowadzących w .mieniu króla polskiego Kazimierza Jagiellonczyka rozmowy z ks Bogusławem X Pomorskim w Słupsku w 1485 roku (Akta stanów Prus Królewskich, t. 1, s. 374, 377) W XVIII-XX wieku zasłynęli Glazenappowie w wielu dziedzinach kultury i życia społecznego Niemiec, Polski, Rosji.
Carl Friedrich Glasenapp, urodzony 3.X.1847 w Rydze zmarły 14.IV.1915 tamże, był znanym organizatorem życia muzycznego w Niemczech, jednocześnie członkiem Rady Państwa Rosji; pozostawił wartościową biografię Richarda Wagnera w sześciu tomach (1854-1911 Leipzig). Ród ten był też wysoce zasłużony dla rozwoju nauki w Cesarstwie Rosyjskim.
Z tej rodziny pochodził znakomity astronom rosyjski Sergiusz Glasenap (1848-1937) oraz niemiecki induista Helmuth von Glasenapp (1891-1963).

GLEBOW. Mieli pochodzić od Hlebowiczów, przez wieki znanych w Wielkim Księstwie Litewskim.

GLINKA herbu Trzaska; w Rosji od 1655 roku. J. Fiedosiuk (Prosławlennyje familii; w: Nauka i Żizń, nr 9 1979, s. 122) notuje: „Glinka. Przodkowie kompozytora byli właścicielami miasteczka Glinki w Guberni Łomżyńskiej (obecnie województwo białostockie w Polsce). Nazwa niewątpliwie pochodzi od typu gleby. Nazwisko – od nazwy dóbr rodowych Glinki ze zmianą na „Glinka”.”
Znani są od początku XV wieku na Mazowszu, nieco później także na Rusi. W 1440 roku kroniki polskie wymieniają imię Mikołaja Glinki, kasztelana wiskiego. Gdy powiat wiski został od Glinków wykupiony (na samym początku XVI w.) przez Annę księżnę Mazowiecką, wielu z przedstawicieli tego rodu udaje się na wschodnie tereny Rzeczypospolitej, gdzie łatwiej było o służbę, ziemię, zasługi. Ale jeszcze przedtem spokrewnili się byli z takimi rodzinami, jak Działyńscy, Ciemierzyńscy, Wolscy. Byli Glinkowie rodziną dynamiczną, pracowitą. Spotkać ich można w kronikach jako różnych komisarzów, posłów, podstolich, podczaszych, pisarzy ziemskich, podwojewodzych, chorążych itp. Rozgałęzieni bardzo szeroko: w Krakowskiem, Lubelskiem, Łomżyńskiem, Witebskiem, Smoleńskiem, Podolskiem i in.
Nicolaus Grochota de Glinka 6 lutego 1424 roku we Lwowie podpisuje jako świadek postanowienie Spytka z Tarnowa, starosty generalnego ruskiego o przeniesieniu z rozkazu króla Władysława Jagiełły łaźni Ormianina Atabe we Lwowie na inne miejsce. Przywilej królewski z 25 lipca 1506 roku głosi: „Alexander, Bożju Miłostiju Korol Polski, wieliki kniaź Litowski, Ruski, Inflanski, Pruski, Żomoyski y innych, wojewodie Połockomu Panu Stanisławu HIebowiczu, a nie budie jeho samoho w tot czas u Połocku, ino jeho namiestniku.
Bił nam czołom dworianin nasz Piotr Siemienowicz Epimachowicz y prosił u nas dwuch s/e/ naszych w połockom powietie na imię Tieliczynicz a Tobołczynicz. Ino my baczuczy na jeho wiernuju a nakładnuju służbu, szto on do ordy Nohajskoje ot nas w posołsty chodził y tam statku swojeho na toy służbie naszoy mnoho utratił, tyje sieła naszy... za to jemu dali wieczna so wsimi ludźmi tych siół y so wsim tym, kak na nas dierzano; a uwiazatijego w to posłali jesmo dworzanina naszaho Kostiuszka. l ty by z tym dworaninom naszym posłał tam słuhu swojeho y wieleł jego w tyi ludi uwiazat’, u nieho posłusznymi byt'y namiestniku swojemu, sztoby czerez toho słuhu swojeho przykazał, ażeby on w tyje się ludzi nie wstupał.
Pisan w Lidie, Ijula dwatcat piataho dnia, indychta dziewiatoho”.
Obok pieczęci z Pogonią Litewską na tym dokumencie podpis takowy: Michał Lwów Hlinka (Istoriko-juridiczeskije matieriały izwleczionnyje iz aktowych knig Mogilewskoj i Witebskoj gubernij, t. 29, s. 101-102). Wśród mieszczan inflanckiego miasteczka Lowin w końcu XVIII w. wymienia się Sebastiana Glinkę (tamże, t 27, s. 136). Podobne nazwisko Glinków lub Hlinków często spotykane było wśród mieszczan, chłopów i szlachty na Mazowszu, Podlasiu, na Rusi Białej i Czarnej, w Inflantach w wiekach XVI-XVIII
Niejaki pan Glinka figuruje w liście Jurja Zenowicza, wojewody połockiego, do księcia Romana Sanguszki z 2 września 1567 roku. (Archiwum Sanguszków, t. 7, s. 189).
Jacobus Glinka podpisał 3 lipca 1592 roku instrukcję sejmiku halickiego posłom na sejm walny, zapisując m.in. „że niemasz nic sroższego ku zgubie R. P. jako dissidencya” i nakazując ją pilnie znieść, oraz stwierdzając: „obrona krajów podolskich, niskich i innych, aby była namówiona bez argariej”. (Akta grodzkie i ziemskie z archiwum ziemskiego we Lwowie, t. 24, s. 10-12, Lwów 1931).
Jan Glinka, obok Mikołaja Oleśnickiego, Jana Zamojskiego i Jana Frąckiewicza był wysłannikiem króla Zygmunta III do wojsk polskich okupujących Moskwę w 1611 roku.
Jak się wydaje, tenże Jan Glinka, łowczy halicki, sekretarz królewski, w 1627 roku został członkiem Trybunału Koronnego (Volumina Legum, t. 3, s. 261, 381).
Tomasz i Wojciech Glinkowie w 1648 roku, od Ziemi Różańskiej podpisali akt elekcji króla Jana Kazimierza. To samo od Ziemi Nurskiej uczynili Mateusz i dwóch Maciejów Glinkowie (Volumina Legum, t. 4, s.110). W rejestrze obrońców Smoleńska z 1654 roku czytamy: „Iw Pan Władysław Glinka z Smołkowa, Pohostu, Łuczasy, Falkowicz sam swą osobą, przy nim czeladzi trzech, gospodarz czwarty...”.
A. Boniecki w tomie 6 Herbarza polskiego (Warszawa 1903, s. 73-76) twierdzi, że Glinkowie herbu Trzaska pochodzą z Glinek w Ziemi Różańskiej „Piotr, syn Jana z Glinek, 1402 r. na uniwersytecie krakowskim. Wawrzyniec i Piotr, synowie Przecława z Glinek, otrzymali od księcia Jana Mazowieckiego 1472 r. dwie włóki obok tejże wsi”. Wymienieni bracia nabyli 1473 roku część w powiecie nowogrodzkim od Ścibora z Glinek. Z Polski Środkowej w ciągu paru stuleci rozgałęzili się Glinkowie szeroko po całej Rzeczypospolitej. A. Boniecki krótko o tym wzmiankuje: „\Niktoryn Władysław (Glinka) otrzymał 1641 r. od Władysława IV dobra w Smoleńskiem. Naznaczony do obrony Smoleńska, po zdobyciu miasta tego przeszedł do Rossyi i przyjąwszy obrządek wschodni, został obdarowany przez Cara Aleksieja Michajłowicza 1655 r. rożnemi dobrami. Od niego idą Glinkowie w Cesarstwie”.
Byli Glinkowie poprzez małżeństwa spowinowaceni m.in. z jednym z najstarożytnych rodów w Ziemi Wieluńskiej, ze Starzeńskimi. Jak pisze T. Żychliński (Złota księga szlachty polskiej, tom. 7, s. 223, Poznań 1885) Józef Starzeński, magnat poznański, „poślubił Eufemię Glinkównę herbu Biała, pisarzównę ziemską nurską, córkę Jana Stanisława Glinki i Zuzanny Łuszczewskiej herbu Korczak, z którą miał synów Jacka, Krzysztofa i Jana Józefa, oraz trzy córki: Annę, Agnieszkę i Konstancyą...”. Stanisław Glinka, cześnik nurski, w 1707 roku podpisał akt konfederacji lubelskiej.
28 czerwca 1726 roku Benedykt Glinka, skarbnik wiski, manu propria podpisał w Krakopolu świadectwo sądowe, dotyczące spalenie na stosie pewnej „czarownicy” (Raganu teismai Lietuvoje, s. 249, Vilnius 1987).
Szczęsny Glinka podpisał w marcu 1733 r. akt konfederacji szlachty województwa ruskiego. Około 1744 r. akta archiwalne wzmiankują imię Konstantego Hlinki, obywatela Witebska. Klemens Glinko (Klemęs Glinka – jak chcą inne zapisy) figuruje około roku 1758 i 1771 jako sędzia w księgach ziemskich mścisławskich. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 35, s. 63, 198).
W jednym z dokumentów z końca XVIII wieku czytamy: „My, magistrat magdebury miasta jego kr. mści Krzyczewa, czyniemy wiadomo tym naszym testymonialnym skryptem, wielmożnemu imc panu Klemensowi Glince, sędziemu ziemskiemu województwie Mścisławskiego, danym y służącym na to, iż w mieście naszym Krzyczewie była... cena zboża, to jest, żyta ośmuchę po złłch Ruskich czterdzieście, jęczmienia ośmuchę po złłch dwadzieście osim, gryki ośmucha po złłch dwadzieścia cztyry” etc, etc. „Co wszystko podług Boga, sumnienia y juramentów naszych wyraziwszy, takową testimonium, przy pieczęci naszey mieyskiey magdeburskiey Krzyczewskiey y podpisami rąk naszego magistratu, wydajemy. Datt w ratuszu Krzyczewskim roku 1771, miesiąca Augusta trzeciego dnia”. (Istoriko-juridiczeskije mutieriały..., t. 18, s. 162).
Antoni Glinka, podkomorzy Ziemi Łomżyńskiej, podpisał 23 czerwca 1764 roku uchwałę konfederacji generalnej koronnej w Warszawie (Publiczna Biblioteka Miejska i Wojewódzka w Rzeszowie, dział rękopisów; Rk-3, k. 176).
Michałł Hlinko, kupiec Witebski, 1764, musiał wśród innych stawić się na defiladę (przy własnej zbroi) „ku chwale króla jegomości”. W 1771 wymienia się z imienia innego kupca, Jana Hlinkę, „towar mieńsny kupującego y przedającego”, nawet w samej Rydze.
Mikołaj Glinka, chorąży różański, w czasie Powstania Kościuszkowskiego pełnił odpowiedzialne funkcje w centralnym aparacie władz narodowych. (Por.: Akty Powstania Kościuszki, t. 1, cz. 1, s. 85, 353. Kraków 1918).
W latach 1830 i 1835 zostali potwierdzeni w rodowitości szlacheckiej Jan Grzegorz oraz Hilary Kazimierz Glinkowie, właściciele części wsi Hornowa powiatu drohiczyńskiego guberni grodzieńskiej. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 1, s. 4).
Słynni rosyjscy Glinkowie, jak zgodnie podkreślają wszyscy heraldycy tego kraju, stanowili odgałęzienie polskich.
L. M. Sawiołow (Rodosłownyje Zapiski, t. 2, s. 181) podaje: „Wiktor Władysław Glinka posiadał majątki w Województwie Smoleńskim; z przejściem Smoleńska pod władzę monarchów rosyjskich przyjął prawosławie z imieniem Jakowa Jakowlewicza Glinki, był protoplastą rosyjskiej gałęzi rodu Glinków. Zmarł w 1655 r. Trzech jego synów: Piotr, Stiepan i Andrzej byli stolnikami”.
A. Bobrinskij w swoim herbarzu (cz. 1, s. 366-367) pisze: „Przodek familii Glinków, Wiktoryn Władysław, znajdując się w Polsce od króla polskiego obdarowany był wsiami, a potem wyjechał do Rosji, i po ochrzczeniu, nazwany Jakowem Jakowlewiczem, został obdarowany od Gosudarów w 1655 r. za służby majątkami (...).
Glinka – nazwisko polskie... Ród ten od dawna używał herbu Trzaska; majątek rodowy Glinki, od którego przyjęto nazwisko Glinków, był w posiadaniu tej rodziny już w drugiej połowie XIV wieku, a jego właściciele pisali się: Glinka de Glinki”.
Dokładnie takie same dane przytacza A. Lakier w drugim tomie (s. 466) dzieła Russkaja Gieraldika.
W Słowniku Encyklopedycznym Brockhausa i Efrona (t. 8 a, s. 851, Petersburg 1893) czytamy: „Glinka – rosyjski ród szlachecki polskiego pochodzenia. Piotrkowskim koronnym trybunałem w roku 1631 ród Glinków herbu Trzaska potwierdzony został w starożytnej rodowitości szlacheckiej. Nazwisko Glinka zostało przybrane od dóbr, znajdujących się w posiadaniu Glinków już w drugiej połowie XIV wieku. Właściciele tych dóbr pisali się Glinka z Glinek (Glinka de Glinki). W r. 1641 król polski Władysław IV nadał Wiktorynowi Władysławowi Glince majętność w województwie smoleńskim. Gdy Smoleńsk przeszedł pod panowanie Rosji, Wiktoryn Władysław Glinka przyjął prawosławie i uzyskał imię Jaków Jakowlewicz Glinka, od cara zaś Aleksego Michajłowicza otrzymał w 1655 nadanie dóbr. Ród Glinków jest wniesiony 'o 6 części ksiąg genealogicznych dworianstwa smoleńskiego”.
Z tej rodziny pochodził Michał Glinka (1804-1857), wielki kompozytor rosyjski. (Por o nim: Jan Ciechanowicz, Musica peregrina, Mołodeczno 2002, s. 111-151).

GLIŃSKI herbu Bończa, Brama, Jastrzębiec, Korczak, Lis, Lubicz, Nowina, Pomian, Radwan, Rawa, Sas Pruski, Ślepowron, Gliński. Nicolaus Gliński był konsulem m. Krakowa w roku 1512 i 1533. Według listy z 1528 roku bojarowie z Mejszagoły mieli w razie potrzeby wojennej wystawić pod broń 98 konnych żołnierzy, wśród nich: „kniaź Gliński jeden koń”. W końcu XVI wieku w Ziemi Halickiej zamieszkali Jędrzej i Iwan Glińscy należeli do obrządku greckiego (Akta z archiwum ziemskiego we Lwowie, t. 24, s. 15, Lwów 1931).
Kniaziowie Glińscy wiernie służyli królowi polskiemu na Ziemi Smoleńskiej, o czym świadczą zapisy z końca XV wieku. (Russkaja Istoriczeskaja Biblioteka, t. 15, s. 262).
Jan Gliński figuruje 29.XII.1582 roku jako świadek przy składaniu przysięgi przez Jana Zamoyskiego na urząd starosty krakowskiego. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Jużnoj i Zapadnoj Rossii, t, 3, s. 480, Petersburg 1862).
Józef Gliński w 1599 roku był członkiem Sądu Litewskiego z ramienia Wołkowyska (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju dla razbora drewnich aktów, t. 20, s. 162, Wilno 1865-1915).
Jan, Mikołaj i Krzysztof z Glinika Glińscy złożyli podpisy pod uchwałą szlachty w-wa krakowskiego na okazowaniu pod Kazimierzem 1.V.1619.
Krzysztof Gliński z Glinnika 4 maja 1632 roku podpisał uchwałę sejmiku proszowskiego. (Akta sejmikowe województwa krakowskiego, t. 2, s. 137).
Inna jeszcze gałąź Glińskich nabyła (1631) od ziemian Jaskułdów majątek Jaskułdy w powiecie wołkowyskim. Część z nich przesiedliła się później do Wilna. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1002, s. 78-79).
Jan Gliński (zm. 1685) od 1661 roku pełnił funkcje regenta kancelarii mniejszej koronnej, od 1664 – wielkiej, w latach 1659-1668 był starostą gnieźnieńskim i podkomorzym pomorskim, od 1668 wojewodą chełmińskim, później malborskim, od 1681 – podkanclerzym koronnym. (Por.: Jan Władysław Poczobut Odlanicki, Pamiętnik, s. 315, 316. Warszawa 1987).
Z przedstawionych przezeń dokumentów wynikało, że jeszcze król polski Jan Kazimierz w 1654 roku nadał jednemu z Glińskich wieś Kiszuryszki w Księstwie Żmudzkim, ciwuństwie korszewskim. (Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f 319. z 2, nr 720).
Jedna z gałęzi Glińskich dziedziczyła folwark Pobojew w powiecie wołkowyskim. Z tej gałęzi w 1819 r. heroldia wileńska uznała oficjalnie za potomków kniaziów Hlińskich (Glińskich) i za „rodowitą szlachtę polską” Piotra, Jana, Antoniego, Jana Teodora (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1002, s. 116-117).
Jak wynika z zapisów heroldii wileńskiej z 1836 roku, gałąź Glińskich herbu Jastrzębiec dziedziczyła majątek Gonkojnie (alias Donielowicze, alias Paberże) w powiecie wielońskim na Żmudzi, który nabyli w 1722 roku od Zdanowiczów. Mieszkali też w innych powiatach. Poprzez małżeństwa spokrewnieni byli tu m.in. z Jerutowiczami, Szyłeykami Zferginami, Woyciechowiczami, Merłami, Haleckimi, Iwanowskimi, Siemaszkami, Surkontami, Bartoszewiczami. W XVIII wieku Glińscy posiadali majątek Godliszki alias Szrankowszczyznę w powiecie wileńskim; Paszdołowicze w oszmiańskim; Jarosławiszki w parafii hanuszyskiej i in. Ród swój wiedli oni od Jakuba Glińskiego, ziemianina powiatu oszmiańskiego, który za czyny bojowe otrzymał od króla Jana III Sobieskiego wieś Bieniuszki w tymże powiecie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 890, s. 1-308).
W. Wittyg (Nieznana szlachta polska, Kraków 1908, s. 92) przytacza dane o Glińskich herbu Lubicz (wieś Glinna pod Płockiem) oraz o Glińskich herbu Bończa (wieś Glinki w ziemi czerskiej), znanych od połowy XVI wieku.
Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego (cz. 2, s. 47, Warszawa 1853) donosi: „Glińscy (herbu Gliński), w dawnem Województwie Łęczyckim. Z tych Piotr Gliński, burgrabia grodzki gostyński, dziedziczył tamże dobra ziemskie Karkoszki, które synowie jego Antoni i Jan Glińscy w roku 1768 sprzedali”.
O Glińskich herbu Jastrzębiec toż źródło podaje (s. 158): „Glińscy, w dawnem Województwie Płockim. Z nich Antoni w roku 1723 dobra Romoka ustąpił na własność zupełną bratu swemu Henrykowi”. Są to, oczywiście, informacje bardziej niż wyrywkowe i dotyczą tylko poszczególnych gałęzi rodu.
Obecni byli Glińscy na Podolu, gdzie nie uchodzili jednak za szlachtę starożytną i wpisywani byli do części pierwszej i drugiej tamtejszych ksiąg szlacheckich, tj. zaliczani byli do osób, którym dopiero za służbę cywilną i wojskową nadano szlachectwo. (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 123).
Nie przemilczają dziejów danego rodu i źródła obce.
Freiherr L. von Zedlitz - Neukirch w drugim tomie swego Neues preussisches Adels Lexikon (Lipsk 1836, s. 241) podaje: „Glinsky, die Herren von. Ein altes, seinem Ursprunge nach polnisches Geschlecht, von dem sich mehrere Zweige schon vor langen Jahren nach Schlesien gewendet haben. In der preussischen Armee haben mehrere von Glinsky gestanden. In der Gegenwart ist Hauptmann von Glinsky Kreissekretair bei dem Landrathsamte zu Rosenberg im Regierungsbezirke Oppeln. - Diese Familie führt im blauen Schilde zwei Sterne, unter diesen einen gestauerten Mond, der auf der Spitze eines in der Höhe gerichteten Pfeiles ruht. Auf dem gekroenten Helme ist ein die Spitze rechts kehrender Adlerflugel, in Blau und Silber getheilt, angebracht”.
Wywód familij urodzonych Glińskich herbu Lis, sporządzony w Wilnie 17 grudnia 1819 roku donosi, iż „dom urodzonych Glińskich od naydawniejszych czasów w Polszcze zamieszkały, przypuszczony do piastowania wysokich w tym kraju tak wykwitnych jako y woyskowych urzędów (...), zwyczayną koleją na wiele rozdzierają się gałęzi (...) Od stukilkudziesięciu lat miał ten dom posiadłości ziemskie i dozwolonych szlachcie używał prerogatyw, l tak wzięty za protoplastę Jerzy Antoni Szymonowicz Gliński possydował majętność dziedziczną Jaskułdy nazwaną w powiecie wołkowyskim położenie mającą od Jana Jaskułda przez Woyciecha Glińskiego w 1631 r. kupioną... Nabył później w mieście Wilnie kamiennicę i ona także w swoim miał posiadaniu...”. W testamencie zapisał swe posiadłości synom Michałowi, Karolowi i Stanisławowi... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1002, s. 78-79).
Glińscy herbu Jastrzębiec natomiast posiadali majętność Kienę, Godliszki alias Szronkowszczyznę w Województwie Wileńskim (tamże, s. 184-185).
Obfitą informację o Glińskich znaleźć można w zbiorach białoruskich. Jedno z tamtejszych źródeł podaje: „Familia urodzonych Glińskich, używająca herbu Nowina (...) od naydawniejszych czasów kleynotem szlacheckim będąc zaszczycona, wszelkich praw temu stanowi przyzwoich używała przywilejów i prerogatyw, piastując różne wysokie urzędy i dostojeństwa...”. W 1834 roku Jakub Gliński, sędzia graniczny powiatu dziśnieńskiego, został potwierdzony w szlachectwie przez deputację wywodową mińską.
Wywód szlachecki Glińskich herbu „Gliński” z roku 1833, przedstawia genealogię 12 pokoleń (45 osób) tego rodu. Chociaż władze rosyjskie nie uznały tytułu książęcego, przysługującego tej rodzinie od kilku wieków, to jednak musiały ją wnieść do części szóstej („szlachta starożytna”) ksiąg szlacheckich Guberni Grodzieńskiej. Ród ten się wywodził od książąt siewierskich, którzy po zabraniu tych ziem przez Rosję w XVI w. zostali wierni Polsce, porzucili swe majątki i przesiedlili się na tereny jeszcze nieokupowane. Za protoplastę polsko-litewskich Glińskich brany jest Lew ojciec Michała Glińskiego, marszałka nadwornego litewskiego i starosty bielskiego, znanego buntownika, który przez jakiś czas był nawet opiekunem wielkiego kniazia Iwana (późniejszego Iwana IV Groźnego). Z rodu tego pochodziło wielu sławnych żołnierzy, wojewodów, duchownych, intelektualistów. W XIX wieku zasłynęli z odwagi jako oficerowie armii rosyjskiej, m.in. w kampanii napoleońskiej.
Rozgałęzili się Glińscy szczególnie po kresach Rzeczypospolitej. Posiadali majątki w powiecie wołkowyskim, połockim, oszmiańskim, kowieńskim, lidzkim, wiłkomierskim.
Spokrewnieni byli poprzez małżeństwa z Kułakowskimi, Pawłowiczami, Pławskimi, Giecoldami. Wszelako liczne gałęzie tego rodu zubożały i musiały się zadowalać służbą przy majątkach lepiej uposażonej szlachty, zaciągało się „dla chleba” do służby wojskowej czy urzędowej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 170).
Ciekawe dane o Glińskich zawierają heraldyczne źródła rosyjskie. Jak podaje L. M. Sawiołow „Kniaziowie Glińscy wywodzeni są od Mamaja, rozbitego w 1380 r. na Podolu Kulikowym, wnuk jego Lechsada przyjął katolicyzm i otrzymał od Witolda Glińsk...” (Rodosłownyje Zapiski, t. 2, s. 181). Iwan Posnik Gliński, który z kniaziem Kurbskim uciekł w 1564 roku do Litwy, należał do innej, nie książęcej rodziny.
Rodosłownaja Kniga Dołgorukowa (t. 2, s. 301) podaje: „Glinskije kniazja. Wyjechali iż Litwy, a w onuju iz Tatar, gdzie do wyjezdu w Rossiju dany im byli wotcziny Gliniesk da Gliniszcze, a ot togo i nazwanije swojo połuczili”.
john1
Ìîäåðàòîð ðàçäåëà

Ñîîáùåíèé: 2923
Íà ñàéòå ñ 2008 ã.
Ðåéòèíã: 1976
GŁADKI. Ród używający herbu Nałęcz, wywodzący się spod Nowogródka, spokrewniony z Świderskimi, Juszkiewiczami, Maciejewskimi. Od XVII w. posiadali m.in. dobra Sikorszczyzna w powiecie słonimskim, następnie Choroszewicze Gintowice w powiecie wołkowyskim. W 1843 roku potwierdzeni w rodowitości przez Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 2, nr 2, s. 51-52 oraz CPAH Litwy w Wilnie, f 391, z. 6, nr 665).
Jan Gładki około roku 1606 był chorążym mińskim. Znani z zasług od XVIII wieku także w Rosji, gdzie również pieczętowali się godłem Nałęcz. Jeden z nich, Stefan Gładki, w 1831 został nobilitowany w Rosji.
Jedno z pierwotnych gniazd rodu Gładkich znajdowało się widocznie w powiecie nowogródzkim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 665).

GNIEWASZEW herbu własnego; w Rosji notowani od 1620.

GODLEWSKI herbu Gozdawa.
Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego (cz. 2, s. 58-61, Warszawa 1853) podaje obszerną o tej rodzinie informacje, donosi m.in.: „Godlewscy. Rodzina liczna, po większej części w dawnej Ziemi Nurskiej i przyległej tejże Łomżyńskiej osiadła, z której wielu sprawowało różne w kraju urzędy i dziedziczyło rozmaite dobra, l tak: Kazimierz w roku 1696 posiadał wsie: Omole, Sinciliszki i Petlisaki w Księstwie Żmudzkim.
Michał Antoni w roku 1797 był strażnikiem upitskim i starostą skirstymońskim. Stanisław w roku 1770 był regentem ziemskim Województwa Trockiego. Walenty, sędzia grodzki koleński, w roku 1729 posiadał dobra Włotki w Ziemi Łomżyńskiej...”.
Tadeusz Żychliński w Złotej Księdze Szlachty Polskiej (t. 3, s. 66-67, Poznań 1881) pisze: „Mało która z polskich szlacheckich rodzin tak szeroko jest rozgałęziona po wszystkich niemal dzielnicach dawnej Rzeczypospolitej, jak Gozdawa-Godlewscy... Gniazdem tej bardzo starożytnej rodziny jest wprawdzie Ziemia Nurska, gdzie i dziś się krzewią, ale stamtąd rozeszły się bujnego pnia liczne konary na Litwę, Żmudź, na Ruś i do Wielkopolski, gdzie w wieku bieżącym już wygaśli po mieczu...
Wszyscy Godlewscy sięgają w wywodach swych genealogicznych, zatwierdzonych pod berłem rosyjskim przez tzw. Deputacje Szlacheckie, aż do Krystyna, herbu Gozdawa, zmarłego w roku 1221, wojewody płockiego, a tytułującego się ówczesnym zwyczajem panów, „Comesem”.
W dawnych źródłach polskich wielokrotnie odnajduje się wzmianki o reprezentantach tego rodu. Pisał o nich Długosz, Stryjkowski, Kojałowicz. Marcin Komer np. zauważał: w 1202 r., Krystyn, hrabia z domu Gozdawa, herbu Lilia, wojewoda płocki, mąż serdeczny i waleczny, za panowania książąt mazowieckich Leszka i Konrada przeciwko Romanowi, księciu ruskiemu, pod Zawichostem wojował i zwyciężył”.
Już w XX wieku jeden ze znakomitych działaczy patriotycznych Józef Godlewski (Na przełomie epok, Londyn 1978, s. 2) tak streszcza dzieje swego rodu: „Potomek Krystyna mazowieckiego w prostej linii, także Krystyn, podobnie jak jego przodek, także wojewoda płocki, urodzony w 1372 roku, miał syna Stanisława, który w 1451 roku za rozmaite rycerskie zasługi otrzymał od księcia Bolesława Mazowieckiego dobra: Godlewo Wielkie i Godlewo Wronie, Włók 200, w ziemi ruskiej i przybrał nazwisko „Godlewski” stając się protoplastą rodziny Godlewskich herbu Gozdawa. Ciekawe, że jeszcze dziś Tadeusz inżynier Gozdawa-Godlewski jest dziedzicem resztówki Godlewa nad Nurem.
W XVII wieku Godlewscy na Litwie i Żmudzi są właścicielami szeregu majątków, przy czym niektóre z nich, a mianowicie dobra Omole, Hryszkiszki, Gurogi, Degucie, Obszruje od samego początku są w ich posiadaniu. Godlewscy żenią się często z córkami bojarów litewskich, gdyż wiara katolicka na Rusi i na Podolu, gdzie religią możnowładców często było prawosławie, nie stawiała w tych wypadkach przeszkód”.
Dodajmy, że starożytny etnos Litwinów stanowili Lechici, przybyli na te ziemie w V-VII wieku znad prawego brzegu Wisły, a małżeństwa z nimi Polaków przybywających na Litwę z Korony już po unii, powodowały niesłychanie korzystne wzmocnienie biologiczne, determinujące wysokie uzdolnienia duchowe i sprawność fizyczną ich „mieszanego” polsko-lechickiego potomstwa, które się złotymi zgłoskami zapisało w tradycji kulturotwórczej nie tylko Polski i Litwy, ale też krajów ościennych (w tym Rosji i Niemiec) oraz dalszych.
Zygmunt Godlewski, miernik słonimski, figuruje w księgach sądowych tego miasta w roku 1560 (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 22, s. 116).
Mikołaj Godlewski, szlachcic trocki, przyjaciel kniazia Bohdana Sapiehy, sędzi ziemskiego, figuruje w zapisach archiwalnych z 1592 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 30, s. 117).
„Adrian Godlewsky manu propria” podpisał 16 lipca 1619 roku pewne zobowiązanie finansowe na zamku grodzkim słonimskim. (Akty izdawajemyje..., t. 28, s. 118).
6 czerwca 1626 roku nobilis Joannus Godlewsky zaskarżony został w sądzie chełmskim o zbicie innego szlachcica Jakuba Jasieńskiego. (Akty izdawajemyje..., t. 23. s. 55).
Jan, Stanisław i Andrzej Godlewscy od Ziemi Nurskiej w 1648 roku podpisali akt elekcji króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 111).
W 1669 roku występuje w aktach urzędowych imię Stanisława Godlewskiego, komisarza, króla Jana III Sobieskiego (Akty izdawajemyje..., t. 1. s. 228).
Pan Jan Godlewski, podstoli połocki, dzierżawca majątku Zdzitowce, figuruje w 1671 roku w księgach grodzkich brzeskich. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 488).
Walenty Godlewski, podsędek Ziemi Nurskiej, Stanisław Godlewski, cześnik Ziemi Nurskiej, Jakub Godlewski, skarbnik tejże ziemi, w 1674 roku w Warszawie podpisali sufragację króla Jana III Sobieskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 159).
Jan Godlewski, stolnik ziemi bielskiej na Podlasiu w 1690 roku w Lublinie podpisał razem z innymi bracią szlachtą świadectwo potwierdzające starożytność szlachetnego rodu panów z Jaruzel Jaruzelskich herbu Ślepowron (Por.: A. Włodarczyk, Ród Jaruzelskich herbu Ślepowron, Warszawa 1926, s. 23).
Jan Thomasz Godlewski był podczaszym owruckim około 1697 roku.
Stanisław Godlewski, regent Kancelarii Mniejszej Koronnej, starosta nurski, podpisał w 1696 r. uchwałę konfederacji generalnej warszawskiej (Volumina Legum, t. 5, s. 412).
W roku 1700 księgi grodzkie grodzieńskie wspominają o tymże Stanisławie Godlewskim, regencie koronnym, staroście ziemi pruskiej (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 114).
Około 1760 roku zjawiają się Godlewscy na dalekich kresach wschodnich w powiatach brasławskim i dziśnieńskim. Aleksander Godlewski jest tu właścicielem majątku Ukla, który zapisuje w 1763 roku swemu synowi Józefowi oraz córkom Mariannie i Katarzynie (O dziejach tej gałęzi rodu Godlewskich dość obszerna (ponad 100 stron) informacja źródłowa znajduje się w zbiorach wileńskiego CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 251).
Fabianus Sebastianus in Godlewo magna Gozdawa Godlewski, S.R. Maiestatis Secretarius, podpisał 23 czerwca 1764 roku uchwałę konfederacji koronnej w Warszawie (Publiczna Biblioteka Miejska i Wojewódzka w Rzeszowie, dział rękopisów; Rk-3, k. 178).
Stanisław Godlewski w 1771 roku pełnił funkcje „regenta komisji Rzeczy Pospolitej wielkiego księstwa litewskiego” (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 571). Kilka lat później onże był regentem Trybunału Głównego Litewskiego. Około 1783 Tomasz Godlewski był sędzią grodzkim słonimskim.
Wywód Familii Urodzonych Godlewskich herbu Gozdawa z 1800 roku donosi, że „Józef Kasperowicz Rupeyko Godlewski, antecessor wywodzących się, przy zaszczycie rodowitości szlacheckiej y przy possesyi ziemskiej oyczystey w Księstwie Żmudzkim w powiecie medyngiańskim leżącey Kaupy zwaney zostając, oraz spłodziwszy synów trzech Bartłomieja, Jerzego y Wawrzyńca (...) zapisał...” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1061, s. 187-188).
W 1816 roku heroldia wileńska stwierdziła, że Ignacy Godlewski razem z żoną Konstancją (z domu Sołtanowicz) dzierżawił zaścianek Budy w powiecie upickim od ziemianina Meysztowicza. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 4098, s. 81).
Odnotowano też obecność w tym powiecie innych przedstawicieli tego rodu (s. 93 i in.).
Godlewscy potwierdzani też byli w rodowitości przez heroldię grodzieńską (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 2, nr 2, s. 73-74). Gnieździli się również na Podolu; był tam dwie rodziny, z których jedna uchodziła za starożytną i wpisywana była do części 6, a inna – za dopiero co uszlachconą za służbę cywilną – do części 1 tamtejszych ksiąg szlacheckich (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 23, 211).
Kamil Godlewski w 1831 roku otrzymał na Uniwersytecie Wileńskim tytuł kandydata wydziału fizyczno-matematycznego (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, s. 1, nr 838, s. 73).
Zapis Mińskiej Wywodowej Szlacheckiej Deputacji z 23 maja 1834 roku głosi m.in.: „Familia Gozdawów Godlewskich używająca herbu Gozdawa (...) w cieniach starożytności bierze swe nastanie y w onych to odległych wiekach kleynotem dostoyności szlacheckiej w Królestwie Polskim będąc zaszczyconą pochodzistość swoją bierze od przodków zamieszkałych w Ziemi Nurskiej, z którey koleją rozrodzenia się potomkowie przez swą znakomitość w wielu województwach y powiatach spełnieniem urzędowych obowiązków odznaczając się, wszelkich praw, prerogatyw y przywilejów temu stanowi od panujących monarchów nadanych y konstytucjami narodowemi utwierdzonych używając, w różnych województwach mieszkanie swe założyli”. Sławni już byli około roku 1450 (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 251).
W maju 1848 roku heroldia wileńska uznała rodowitość Tomasza, Nikodema, Michała, Kazimierza, Bartłomieja, Jana i innych Godlewskich (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 182, s. 86).
Edward Godlewski został potwierdzony w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską w 1875 r. (tamże, f. 391, z. 1, nr 187, s. 84).
Po 1863 roku za polityczną nieprawomyślność w guberni kowieńskiej zwolniony ze służby został m.in. w powiecie szawelskim „radca koleżski Aleksander syn Michała Godlewski. Majątek Gryszkiszki”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, 1866, nr 181, s. 25).

GODOWSKI herbu Jastrzębiec; na Podlasiu.
Adam Boniecki (Herbarz polski, t. 6, s. 161-162) zna dwie rodziny Godowskich, używających różnych godeł: „Godowscy herbu Odrowąż z Godowa, ale z którego, nie umiem powiedzieć; najprędzej jednak z Godowa pod Radomiem. Piotr, syn Dobiesława z Godowa, 1426 r., a Mikołaj, syn tegoż Dobiesława, 1440 r. na uniwersytecie krakowskim.
Piotr z Godowa vel Rożniowa Godowski herbu Odrowąż, wojewoda czyli podstarości halicki 1437 r. chorąży 1440 r, podpisał 1462 z innymi Odrowążami ponowienie fundacji Mogilskiego klasztoru. W 1470 r. zabezpieczył posag żonie Katarzynie, na Rożniowie, w halickiem... Synowie jego: Jan i Stanisław (...) dopełnili działu w 1475 r. Jan wziął wsie dziedziczne wszystkie, tj. Podhorki, Tuzylów, Bednarów, Isaków, Katutycze i 50 grzywien spłaty i zaraz na tych dobrach zabezpieczył żonie, Annie Bylinównie z Wołczkowa 300 grzywien posagu i wiana. Stanisław wziął wsie zastawne królewskie: Roszniów, Długie i Przewoziec. Siostra ich rodzona Jadwiga żona Jakóba Fredry, kwitowała 1469 r. ojca z posagu i wyprawy. Druga ich siostra, ale przyrodnia, z drugiej żony ojca, Petronella, żona Jurszy Cebrowskiego z Zabokruk 1474 roku... Jerzy, pisarz grodzki horodelski 1644 r.
Jak się zdaje, to ci sami Godowscy dziedziczyli na Godowie w powiecie lubelskim. Mikołaj, syn Mikołaja, sprzedał Godowo Jezuitom lubelskim 1609 r. Jan, Paweł i Marcin Godowscy, właściciele Wólki koło Godowa położonej, 1676 r.
Paweł Jan z Świdna w powiecie lubelskim, syn Jana, wspólnie z żoną Maryanną z Wilczopolskich obierał plenipotentów w Lublinie 1686 r. ... Syn ich, Franciszek ze Świdna, podczaszy mielnicki, sprzedał Wólkę Wierzbicką Pawłowi ze Świdna i Katarzynie z Jankowskich Godowskim 1719 r.
Franciszka, podczaszego i Marcyanny z Mycielskich syn, Marcin, podczaszyc mielnicki, zeznał 1771 r. zapis dożywocia z żoną Urszulą z Zawadzkich. Syn ich Karol Justyn, ur. 1761 r. podczaszy mielnicki, z Ewy Ossolińskiej pozostawił syna Jana, wylegitymowanego ze szlachectwa w Królestwie 1850 r. ...
Godowscy herbu Tarnawa z Godowa w powiecie radomskim. Dobiesław z Godowa, podstarości radomski i podrządca sandomierski 1412 roku, dowiódł w Radomiu 1415 roku szlachectwa i herbu Tarnawa, „który dwa krzyże na tarczy przedstawia...” Mikołaj z Godowa pokwitowany z macierzyzny przez Warszową z Szydłowa 1411 r. Mikołaj sprzedał brzeg rzeki w Trawilcach Potkańskiemu 1456 r. Chociaż Dobek dowodził, że jest herbu Tarnawa, jest jednak bardzo prawdopodobne, że był Odrowążem i jest identycznym z Dobiesławem z Godowa ojcem Piotra Odrowąża, chorążego halickiego...”
Walerian Nekanda Trepka w Liber chamorum (s. 146, nr 511) powiada: „Godowski nazwał się sołtysi syn z Godowa, wsi jezuickiej od Chodla pół mile w Lubelskim. Wyprzedawszy się stamtąd, kupił spłacheć między drobną szlachtą w Świdnie od Chodla niedaleko, w którym Świdnie i chłopi spłachcie kupowali, a nazywali się Świdzińskimi. U tych ten tam nazwany kupił sobie za beczkę piwa, że go przyznają być swego domu. Tenże to pojął od Lublina niejaką Wysocką, miał z nią syna, który anno 1627 służył panu Sienieńskiemu (...). Pisze się Godowski-Swidziński, że go to przyjęli ci diktusowie. Pozwał ich tam - słyszę - był ktoś, że go to przyłączyli do swego tytułu, a sami tegoż barłogu, genere sus mogą się pisać”.

GOGOCKI. Profesorem języka polskiego, niemieckiego, pedagogiki i filozofii na Uniwersytecie Kijowskim był Sylwester Gogocki (1813-1889), autor m.in. czterotomowego dzieła Fiłosofskij leksikon (Kijów 1857-1873); Kriticzeskoje obozrenije uczenija rymskoj cerkwi o widimom gławie cerkwi (trzecie wydanie Kijów 1868); Kriticzeskij wzglad na fiłosofiju Kanta (Kijów 1847); Obozrenije sistemy fiłosofii Giegiela (Kijów 1860); Wwiedienije w istoriju fiłosofii (Kijów 1891); Ob istoriczeskom razwitii wospitanija u primieczatielnych narodow driewniego mira (Kijów 1853); O razliczii mieżdu wospitanijem i obrazowanijem w driewnije i nowyje wriemiena (Kijów 1874); Kratkoje obozrienije pedagogiki (Kijów 1879). Jego poglądy bazowały na systemie idealizmu obiektywnego i dialektyki G. W. F. Hegla, miały też w całości charakter eklektyczny.

GOGOL herbu Korczak odmienny. Jan Gogol, dworzanin hospodarski, wiózł w lipcu 1576 roku „List Ich miłości Panów Rad Koronnych, Litewskich do bojarów Kniazia Wielkiego Moskiewskiego”, w którym prosili: „aby Wy, bracia nasi, tego posłańca naszego nazad do nas odprawili”. Tenże poseł przywiózł do Warszawy „odpis” bojarów moskiewskich w listopadzie tegoż 1576 roku. (Sprawy wojenne króla Stefana Batorego, s. 47, 56, Kraków 1887).
Był pan Jan szlachcicem nader krewkim, skoro raz po raz spotykamy w sądach skargi na niego sąsiadów, a nawet krewnych o najazdy i pobicia.
W maju 1577 roku Jan Gogol podany został do sądu o ciężkie pobicie syna Joba Terpiłowskiego, ziemianina książąt Radziwiłłów.
W marcu 1580 roku sąd brzeski rozpatrywał skargę Andrzeja i Mikołaja Gogolewiczów na Jana Gogola o to, że jego sługa zabił ich krewnego.
7 lutego 1586 roku król polski Stefan Batory podpisał w Grodnie przywilej, mocą którego oddawał prawosławny monaster św. Spasa w Kobryniu we władanie dożywotnie temuż szlachcicowi Janowi Gogolowi. W edykcie tym monarcha uwypukla znaczenie zasług, które Gogol położył w służbie Rzeczypospolitej: „kotoryje on prodku naszomu korolu i nam, hospodara, z siebie pokazywał...” (Akty otnosiaszczijesia k istorii Zapadnoj Rossii, t, 3, s. 302). Z tekstu tego trudno wnioskować, do jakiego wyznania należał Jan Bohuszewicz Gogol, gdyż prawosławne dobra dawano często w dzierżenie i katolikom, którzy nieraz też z tego powodu przechodzili na obrządek grecki, ponieważ prawo przewidywało, że właściciel, powiedzmy monasteru, musi być obowiązkowo i jego duchownym przełożonym, a więc kapłanem.
Jan Gogol, jako Polak z pochodzenia, w 1596 roku był gorącym zwolennikiem unii z kościołem katolickim. Został obrany na greko-katolickiego biskupa pińskiego i turowskiego, imiennie jest dwukrotnie wymieniany w bulli papieża Klemensa w roku 1595 (Akty izdawajemyje..., t. 16, s. 149, 150). Wydaje się, że przedtem pełnił on funkcje ihumena kobryńskiego i był właścicielem sioła Imienin niedaleko Brześcia. (Akty izdawajemyje..., t. 2, s. 16-17).
Gdy w 1596 roku rozgorzała w prawosławnej cerkwi W. Ks. L. bezpardonowa walka między zwolennikami a przeciwnikami unii kościelnej, biskup Pińska Jan (Iwan, Jona) Gogol (Hohol) znalazł się w obozie prounijnym, obok Michała, metropolity Kijowskiego i Halickiego, oraz biskupów Brześcia, Włodzimierza Wołyńskiego, Łucka, Ostroga, Połocka, Chełma i in.
Około 1631-1653 źródła pisane wspominają o Marcinie Gogolu i jego żonie Krystynie z Leszczyńskich, właścicielach dóbr Kijowerty.
Antoni Hohol, nobilis, figuruje w zapisie do ksiąg grodzkich chełmskich z dnia 10 marca 1649 roku (Akty izdawajemyje..., t. 23, s. 222).
W 1663 roku Grigorij Kosagow, podkomorzy moskiewski, donosił carowi o tym, że pułkownik brasławski Ostap Hohol „zdradził” go i razem ze swymi oddziałami „uszedł za Dniestr” do Polaków, „l jeśli nie przyślesz – pisał – do pomocy natychmiast ludzi twych wojskowych, oni, hospodarze, wszyscy poddadzą się Lachom”. Wydaje się, że ów Hohol, pisany też jako Gogol, był gorącym patriotą Polski. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Jugo-Zapadnoj Rossii, t. 5, s. 162, 164; t. 9, s. 74-77).
Nieco później, w 1674 roku do Moskwy napływały doniesienia o „niecnych czynach” pułkownika mohylewskiego Gogola, który – będąc w polskiej służbie – najeżdżał ziemie przyłączone przez cara Aleksego Michajłowicza do Rosji, grabił je, mordował urzędników rosyjskich, zamęczał do śmierci posłów, siał niepewność wśród władz zaborczych, a nawet na własną rękę odrywał niektóre mniejsze tereny od Państwa Moskiewskiego. (AJuZR, t. 11, s. 466-474).
W listach do cara jest on nazywany dość barwnie: „Zapamiętały w zbrodniach Gogol, krwią ludzką serce swe zatwardniałym uczyniwszy, i nadal ona przelewać zamierza, i kraj tutejszy do pohybeli ostatniej troską swą doprowadzić chce...” (tamże, s. 586).
Jak donosili carscy urzędnicy, „bezbożny Gogol” zamierzał nie dopuścić do zajęcia najmniejszego skrawka Ukrainy przez Rosję.
W tymże czasie Eustachy Gogol, będący pułkownikiem podolskim, służył formalnie carowi, ale sprawiał kłopoty zarówno kozakom Doroszenki, oddziałom polskim, tatarskim, jak i... moskiewskim (tamże, s. 422, 529, 741).
Wkrótce widzimy go w służbie sułtana Turcji, szturmującego na czele muzułmańskich oddziałów twierdze rosyjskiego pogranicza (AJuZR, t. 12, s. 8-9). Po kilku miesiącach znów hula swobodnie po stepach, grabiąc m.in. tureckie karawany z żywnością (tamże, s. 240).
W liście hetmana koronnego Dymitra Wiśniowieckiego z 30 października 1676 roku Eustachy Gogol występuje już jako mianowany przez króla polskiego „hetman nakaźny” Siczy Zaporoskiej i otrzymuje z Warszawy dokładne instrukcje, jak ma się zachować w stosunku do Turcji i Moskwy (tamże, s. 788-793).
Jan Karol Hohol, szlachcic brzeski, cześnik orszański, wzmiankowany jest w źródłach pisanych od 1669 roku; w 1706 podpisał uchwałę sejmiku lokalnego w Brześciu. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 69, 347). Mieszkaniec Witebska Hryszka Hohol w 1710 roku sądził się z żydowskim kanałem tegoż miasta o zwrot długu.
Krzysztof Hohol, szlachcic spod Brześcia, figuruje w przekazach pisanych z roku 1730. Ludwik Hohol, także z województwa brzeskiego, był około 1764 roku starostą dąbrowskim.
W 1764 roku Stefan Hohol podpisał akt konfederacji generalnej warszawskiej (Volumina Legum, t. 7, s. 63).
W 1799 roku Kazimierz Hohol został przez heroldię wileńską wniesiony do ksiąg szlachty guberni litewskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 12, s.217).
Do tego rodu należał wybitny pisarz rosyjski Mikołaj Gogol (1809-1852), autor Martwych dusz i innych arcydzieł literatury powszechnej.

GOJEW herbu własnego. Byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 707).

GOŁAGIN herbu własnego. Byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 707).

GOŁOCHWASTOW herbu własnego. Przybyli z Litwy do Moskwy w połowie XIV wieku do Dymitra Dońskiego (Por.: Rummel i Gołubcow, RS, t. 1, s. 192). Ród o znacznych wpływach i roli, a przy tym niesłychanie rozgałęziony.

GOŁOWCYN herbu własnego; ród rosyjski, idący od Jana Gołockiego herbu Jelita, który przybył do Moskwy w roku 1619.

GONIECKI herbu własnego; ród rosyjski (od 1632) polskiego pochodzenia.

GOROŻAŃSKI herbu własnego. Bobrinskij (t. 2, s. 596) odnotowuje: „familia Gorożanskich proischodit iz polskogo szlachietstwa”.

GORSKI vel HORSKI herbu Bogorya, Nałęcz, Poraj, Radwan, Bożawola.
Starożytna rodzina, od wielu wieków znana w Polsce, Litwie i Rosji, której przedstawiciele nagminnie są wzmiankowani w materiałach archiwalnych od początku XVI wieku.
„Kniaź Fiedor Gorski majet stawić sześć koniej” – postanawiał 1 maja 1528 roku sejm w Wilnie o warunkach pospolitego ruszenia.
7 października 1560 roku bracia Marcin, Ławryn, Jan, Piotr, Łukasz (synowie Mikołaja) Gorscy zaskarżyli w sądzie słonimskim swą macochę o to, iż po śmierci ojca próbuje pozbawić ich wszelkich dóbr po ojcu pozostałych. (Akty izdawajemyje..., t. 22, s. 325).
Jan Gorski w 1590 roku był „szafarzem Jego Królewskiej Mości” w Mińsku Litewskim.
„Albertur Gorski, scholasticus Vladislaviensis et secretarius nostris” figuruje w przywileju króla Jana Kazimierza z 3 marca 1664 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 23, s. 282).
Teodor Karol Gorski, wojewodzic mścisławski, figuruje w księgach grodu Brzeskiego w roku 1665. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 463-464).
Mikołaj Gorski, pisarz grodzki krasnostawski, był w 1669 roku sygnatariuszem uchwał sejmu walnego warszawskiego. (Volumina Legum, t. 5, s. 20).
„Jego mość pan Górski – jak głosi jeden z urzędowych listów, wysłanych kurierem z Kiejdan do Wilna latem 1707 roku – mając dług u Żydów kilka tysięcy, dziś, w sabat, gdy Żydzi do swej synagogi na nabożeństwo się zgromadzili, tedy ich zamknął i zapieczętował, już pół dnia i dalej siedzą, i nie wiem, jako się uwolnią”...
Michał Gorski, „porucznik Petyhorski woysk wielkiego xięstwa Litewskiego, starosta wielszniański”, pisarz sądowy rosieński wspomniany jest przez zapisy archiwalne w roku 1745.
Adam Am. Kosiński (Przewodnik heraldyczny, Kraków 1877, s. 335) podaje o Gorskich, herbu Boża Wola: „Herbowy protoplasta tej rodziny, rycerz Scibor, herbu Lubicz, w nagrodę zasług w wojnach z Jadzwingami i Prusakami, otrzymał od Konrada księcia mazowieckiego znaczne nadania w ziemiach Gostyńskiej i Rawskiej, a między innemi wieś Bożą Wolę, i od tej odznaczając swoje nadania zmianą herbową dał tej zmianie, nazwę Boża Wola – rozrodzeni jego potomkowie przybrali w XV i XVI stuleciach familijne nazwiska (...)”.
Herbarz starodawnej szlachty (Paryż 1858) podaje: „Gorscy herbu Nałęcz pochodzili pierwiastkow z Mazowsza, gdzie w XVI wieku, za ostatnich Zygmuntów – Jagiellończyków, piastowali różne urzędy ziemskie w ziemiach Warszawskiej, Nurskiej i Zakroczymskiej. Później dopiero z Mazowsza przenieśli się na Ruś w Bełzkie i do W. X. Litewskiego. Stanisław Nałęcz Gorski, sym Melchiora, pierwszy osiadł na Żmudzi.” Żył w latach około 1540-1620. Z Doroty Adamkowiczówny pozostawił synów Rafała i Jana Chryzostoma...
Wywód familii urodzonych z Widlic Gorskich herbu Nałęcz z 17 grudnia 1819 roku podaje: „Familia ta dawna i starożytna od czasów najdawniejszych w Polsce zamieszkała, posiadała dobra ziemskie i piastowała urzęda. Z tej familii pochodzący Stanisław z Widlic Gorski, podczaszy wileński i sekretarz Jego Królewskiej Mości, za przodka w niniejszym wywodzie wzięty, dziedzic dóbr ziemskich Naliszki zwanych w powiecie wiłkomierskim leżących, był ojcem synów sześciu: xiędza Jerzego Kazimierza, Krzysztofa Eustachego, Stefana Adama, dwuimiennych, Ludwika, dworzanina J K Mości i stolnika kijowskiego; Aleksandra i Wincentego Stanisławowiczów Gorskich, którym majętność swoją w spadku naturalnym po sobie zostawił, o czym przekonało prawo zrzeczne 1680 julii 10 datowane od urodzonego xiędza Jerzego Kazimierza Stanisławowicza Gorskiego urodzonemu Krzysztofowi Eustachemu Stanisławowiczowi Gorskiemu, bratu rodzonemu, wydane.” Ludwik Gorski, stolnik i strukczaszy J K Mości, pozostawił po sobie synów Stanisława, Adama i Aleksandra. Inni bracia też nie zmarli bezpotomnie.
Małżeństwa kojarzyli Gorscy z pannami z domów takich, jak Gudziejewscy, Narbutowie, Mozyrscy.
W 1819 roku heroldia wileńska uznała Andrzeja, Marcina, Adama, Ambrożego Tomasza, Ignacego, Józefa Mateusza, Aleksandra Romualda i Mikołaja z Widlic Gorskich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” z wpisaniem ich imion do 1 części Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1002, s. 80-81).
21 marca 1901 roku heroldia wileńska zatwierdziła drzewo genealogiczne rodu Gorskich herbu Nałęcz (10 pokoleń, 41 osób płci męskiej), wywodząc tę linię od Rafała, właściciela od 1617 roku dóbr Podubisia i Golejtyszek (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 4127, s. 44).
O Gorskich herbu Poraj informuje Bolesław Starzyński w swym rękopiśmiennym herbarzu (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie).
Gorscy już przed wiekami posiadali miejscowość Gory w powiecie orszańskim na dalekich Kresach Wschodnich, gdzie wybudowali niedużą fortecę, spaloną przez Rosjan w 1654 roku. Podczas oblężenia Mścisławia w tymże roku zginął Marcjan Gorski, a jego rodzony brat Stefan przez ponad dziesięć lat walczył przeciwko Moskwie w oddziałach polskich ((Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 296). Pieczętowali się tu herbem Radwan.
„Jan II z Bożey łaski Król Polski, Wielki Xiążę Litewski, Ruski, Pruski, Żmoydzki, Mazowiecki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Podlaski, Inflandzki, Smoleński, Siewierski y Czernihowski, a Jego Cesarsko-Apostolskiey Mości Auxiliarnych y Niemiecko-Chrześciańskich (Woysk) Generalissimus.
Zacnie urodzony Janie Nałęcz Gorski, porucznik nasz usarski, wierno nam miły, widzieliśmy na oczy własne, jak spełniałeś rozkaz nasz krusząc kopia w namiocie wezyrskim w samym rozpoczęciu batalii (...) Ale też doniósł nam Hetman nasz Wielki Koronny xiążę Lubomirski, iż wierność twoja w pogoni za Turkami dowodząc dragonią usarską przykładnie nie dopuściłeś zostawać się za zdobyczami w namiotach nieprzyjacielskich, lecz ochotnie y walecznie, aż do mostu Hrygosilskiego prześladowałeś nieprzyjaciół y zagrzewałeś do waleczności... Co obróciło naszą uwagę królewską... – takowym postępowaniem zaleciłeś siebie do postąpienia na wyższy stopień, y żebyś nie ustawał w dobrych chęciach, nadał dnia przeszłego, to jest XIII września wysłałem przy obluzie warty befel, mianując W. T. Pułkownikiem Kawalerii naszey z zupełnym jurgieltem (...) oraz po całym woysku dystinkcye walecznych rycerzy, w rzędzie których W. T. z synami swoimi Franciszkiem y Józeffem, towarzyszami, jesteście policzeni y z pochwałami rozkazałem, a za powrotem do Oyczyzny przez Komissyą nadgrod gratitudo dopełni się.
Zatym przy ofiarowaniu łaski Naszey Królewskiey wszystkiego dobrego od Pana Boga życzymy zdrowia. Działo się w obozie nad Dunajcem, dnia XII października MDCXXXIII, panowania Naszego X roku. Jan Król”... (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 745).
W jednym z dawnych herbarzy kresowych czytamy: „Gorscy herbu Radwan. Pochodzą od Jakuba z Gór Górskiego, właściciela Woytowa w w-wie Mińskim, który nabył majętność Markowszczyznę i Szemielowszczyznę w w-wie Witebskim w 1625, którą jako w Mińskim będącą, nieprzerwanie nastempcy do 3-go pokolenia possyduiąc, świadczą się testamentami 1743, 1755; w dowód 4-go pokolenia prawa arendowne różnych maiętności 1770, 1772 prezentuiąc, do 5-go pokolęnia wzwód nienaganny okazali, którego też metryką chrztu 1769 roku probuiąc, o urodzeniu ślacheckim z possesij należycie objaśnili. Zaczym sąd ziemski prowincij Witebskiez familią rodowitością ślachecką zaszczyconą, przy wszelkich zachował prerogatywach.”
N. Szaposznikow w dziele Heraldica (t. 1, Petersburg 1900, s. 147) powiada: „Ród urodzonych Horskich herbu Radwan posiadał liczne i obszerne majątki w Księstwie Żmudzkim, w województwach Nowogrodzkim i Mińskim. Z tego rodu Jakub z Hor Horski miał w województwie Mińskim majątek Wojtowo, a później w Witebskim nabył na wieczność w 1625 r. ziemie Markowszczyzna i Szemielewszczyzna.”
Latem 1663 roku „żałował y opowiadał ziemianin jego królewskiey mości wojewodztwa Mscisławskiego pan Stephan Gorski na pana Stephana Żyrkiewicza (...) iż w roku 1654 nieprzyjaciel moskal z wielką potęgą woysk pode Mscisław podszedszy, szturmami dobywszy, ogniem spalił, mieczem wyscinał z do gruntu spustoszył. A ja Gorski od zaczęcia rebellii kozackiey y przed nastąpieniem moskwy w woysku Jego królewskiey mości W.X.L. aż dotąd zostawał, a p. Stephan Żyrkiewicz, poczowszy od wycięcia Mscisławia aż do roku 1661 zostajonc w tych krajach w w-wie Mscisławskim, czasu inkursyi nieprzyjacielskiey moskiewskiey w tych majętnościach moich spadkowych, po siestrze mey mnie należących, pan Żyrkiewicz nienależnie obeymując wielkie spustoszenie czynił, chłopów obierając z majętności ruchomey do Moskwy y do Siewierza rozpędził, czynsze nienależnie wybierając, (...) poddanych męcząc, ogniem paląc, dopytywając schowów, a wymęczywszy żywcem do jam zakopywał (...) z śmiercią nagła ich pomorzył...
Czasu woyny pan Żyrkiewicz napadając gwałtownie niesłychaną zbrodnię czyni, jamy odkopywając zboża brał, konie, bydło poodbierał; chłopów, białych głów y dzieci małe uciekając od nich ręce, nogi poodmrażywali, kalekami zostali, a dzieci kilkoro na śmierć pomarzli y ciała ich wilcy w nocy y psy pojedli”... (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 273-275).
Drzewo genealogiczne rodu Gorskich zatwierdzone w Wilnie w 1828 roku odzwierciedlało osiem pokoleń (37 osób), podając za protoplastę Stanisława Gorskiego, który miał synów: Jerzego, Krzysztofa, Stefana, Ludwika, Aleksandra, Wincentego; wnuków: Stanisława, Adama, Aleksandra; prawnuków: Marcina, Franciszka, Jana, Kazimierza, Antoniego; praprawnuków: Ignacego, Andrzeja, Marcina, Ignacego, Józefa, Aleksandra, Mikołaja. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1775a, s. 71).
W 20-30 latach XIX wieku Józef Gorski był marszałkiem szlachty guberni wileńskiej. W ciągu tegoż stulecia Gorscy potwierdzani byli w rodowitości przez heroldię wileńską w latach 1804, 1820, 1842, 1845, 1847. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 131, s. 21-23).
30 maja 1832 roku rektor i senat Wszechnicy Wileńskiej wydały następujące zaświadczenie: „Auspiciis augustissimi et potentissimi Imperatoris Nicolai I., Russorum Autocratoris etc. etc. etc. (...) Eximia uniuscujusque virtus, pari cum eruditione conjuncta, jure suo postulat, ut ei Litterarii honores decernantur, decreti conferantur, collatique publicis patefiant indiciis. Cum itaque ormatissimus ac nobilis Valerianus Lucae filius Gorski, Lithuanus, S.C.M. Collegiorum a Consiliis, olim in hac Caesarea Litterarum Universitate Vilnensi, gradu Magistri Philosophiae ornatus, in examine privato ad leges Academicas a U. Professoribus Ordinis scientiarum Phzsico-mathematicarum sic instituto, ut Phzsica, Chemia, Historia naturalis, Mathesis pura et applicata, nec non Architectura, in disceptationem vocarentur; nec minus in Dissertatione inaugurali de Hzdrodznamica ab ipso elaborata ac publice strenueque defensa, ea doctrinae ac eruditionis dederit specimina, ut cunctis suffragiis eorundem Professorum die XII. Novembris Anni MDCCCXVI. Suprema in Philosophia Laurea dignus censeretur; Nos proinde, ea, qua pollemus auctoritate, juxta jura et privilegia muneri nostro antiquitus competentia, Eumdem ornatissimum Valerianum Gorski Suprema in Philisophia laurea decoratum, atque Doctorem Philosophiae rite ac legitime creatum esse declaramus, eique omnia jura, honores et privilegia, quae cum hac dignitate academica conjuncta sunt, tribuimus. Quod ut omnibus, quorum interest, notum certumque sit, Diploma hoc publicum, manu nostra subscriptum, sigilloque, Universitatis munitum Eidem tradendum curavimus. PP. Vilnae in Aedibus Academicis Anno MDCCCXXXII die XXX mensis Maii. N. 1404.” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 839, s. 159).
Po 1863 roku za polityczną nieprawomyślność w guberni kowieńskiej zwolniony ze służby został m.in. mieszkający w Kownie radca tytularny Michał Gorski oraz inny radca tytularny o identycznym nazwisku. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, o. 1866, nr 181, s. 25).
Ziemianin Władysław Gorski 24 czerwca 1866 roku ze względu na polityczną nieprawomyślność oddany został z całą rodziną pod ścisły nadzór policji. Mieszkał wówczas w folwarku Ogrodniki powiatu nowoaleksandrowskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, op. 1868, nr 228, s. 130). Tenże los od kwietnia 1866 roku miał Zygmunt Gorski, właściciel majątku Dziuszniany powiatu telszewskiego. (tamże, s. 199).
Słownik Encyklopedyczny Brockhausa i Efrona (t. IX, Petersburg 1893, s. 335-336) podaje: „Gorskije – polskie rody szlacheckie znajdujące się pod berłem rosyjskim. Pierwszy z nich, herbu Prus I, pochodzi od Mikołaja Prusa, któremu książę Bolesław Mazowiecki nadał wieś Górskie vel Górki w Ziemi Łomżyńskiej (1430). Ten ród jest wniesiony do VI części ksiąg genealogicznych guberni kijowskiej. – Drugi, herbu Nałęcz, pochodzi z Ziemi Warszawskiej. Andrzej Gorski był wojewodą mazowieckim i posłem do Turcji (1669). Ród ten rozdzielił się na dziewięć gałęzi, wniesionych do części VI i I ksiąg genealogicznych guberni wileńskiej, witebskiej, wołyńskiej, grodzieńskiej i mińskiej. – Trzeci ród, herbu Szeliga, istniał w XVI wieku.
Jakub Gorski, arcyprezbiter krakowski, wydał (1582-6) kilka dzieł teologicznych w języku łacińskim. Ród ten rozdzielił się na cztery linie, wniesione do VI i I części ksiąg genealogicznych guberni wileńskiej i grodzieńskiej. Jeszcze cztery rody Gorskich wniesione do ksiąg genealogicznych szlachty Królestwa Polskiego, guberni kijowskiej, wileńskiej i grodzieńskiej (część I), sięgają wieku XVII i XVIII. Istnieje też sześć rosyjskich rodów Gorskich późniejszego pochodzenia.”
Jak wynika z materiałów przechowywanych w zbiorach Państwowego Archiwum Obwodowego w Żytomierzu (f. 146, z. 1, nr 1, 3, 18, 29, 37, 7, 8, 9, 10, 11, 12) Gorscy herbu Nałęcz, właściciele Mazowa w powiecie ostrogskim i Zgorzałowa w powiecie równeńskim, zostali potwierdzeni w rodowitości przez Wołyńskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich 5 i 18 grudnia 1802 roku oraz 8 października 1823 roku; Gorscy zaś zamieszkali w Miłocinie, Zawrowie, Michałowicach – 7 sierpnia 1828 roku i 28 stycznia 1833 roku; Gorscy z Osieki (powiat brzeski litewski) i Legatów (powiat kobryński) – przez Grodzieńskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich 7 marca 1812 roku i 6 września 1839 roku, jak też przez Departament Heroldii Senatu Rządzącego Cesarstwa Rosyjskiego – 12 lipca 1845 roku.
Urodzony w Kostromie wybitny historyk Słowiańszczyzny i wschodniego chrześcijaństwa Aleksander Gorski (1814-1875) był przez wiele lat profesorem Moskiewskiej Akademii Duchownej. Razem z K. Niewostrujewem przygotował do druku i wydał pięć tomów dzieła Opisanije sławianskich rukopisiej moskowskoj Sinodalnoj bibliotieki (1849). Dwukrotnie wznawiano kurs jego prelekcji Istorija jewangielskaja i cerkwi apostolskoj. Prócz tego opublikował: Obrazowanije kanona swiaszczennych knig Nowogo Zawieta, Źyzń swiatogo Afanasija Aleksandryjskogo, Źyzń błażennogo Feodoryta, jepiskopa Kurskogo, O sanie jepiskopa w otnoszenii k monaszestwu w Cerkwi wostocznoj, O swiatom Kirille i Miefodii i wiele innych tekstów naukowych i teologicznych.

GRANOWSKI herbu Leliwa. Bartosz Paprocki w Herbach rycerstwa polskiego podaje: „Dom Granowskich w Wielkiej Polsce starodawny był i możny, z którego potomstwo po różnych majętnościach różne nazwiska mają”.
Pochodzą z Granowa lub Granówka na pograniczu województw kaliskiego i poznańskiego. Już w XIV wieku są wysokimi urzędnikami. Wincenty z Granowa miał pod Grunwaldem własną chorągiew. Była to rodzina, należąca do wysokiej arystokracji, spowinowacona z wieloma rodami książęcymi i hrabiowskimi, m.in. z Krasickimi, Ponińskimi, Borzysławskimi, Potockimi, Lubomirskimi, Zamoyskimi.
W XVII stuleciu są już licznie reprezentowani na wschodzie kraju. Często wstępowali do służby wojskowej i zasługi ich w obronie Kresów Wschodnich w ciągu stuleci są znaczne. Słynęli z ofiarności i poświęcenia.
Jak twierdzi Okolski, już w wieku XIII znany był protoplasta rodu Rafał z Granowa, marszałek wielki koronny, hetman i starosta sędomirski. W 1341 roku wspomina się Wincentego Granowskiego, generała Wielkopolski. Elżbieta Granowska, wdowa po jednym z Granowskich, została trzecią żoną króla Władysława Jagiełły. W drugiej połowie XVII wieku spotyka się już reprezentantów tego rodu w Żytomierzu, ale też w Kaliskiem, Bełzkiem, Wileńskiem. Spowinowaceni byli tu z Radziwiłłami, Chreptowiczami, Pociejami, Lipskimi, Sieniawskimi, Karczewskimi, Wilkowskimi, Bogatkami, Tarnowskimi, Rosnowskirni, Lubowieekirni, Modrzewskimi, Dąbrowskimi. Dali Polsce szereg znakomitych oficerów, generałów, wojewodów, kasztelanów itd. Często wzmiankowani w dawnych źródłach pisanych.
Jan Prokop Granowski, starosta żytomierski, od 1690 roku był członkiem Rady Królewskiej Jana III Sobieskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 376).
Onże w 1693 roku dowodził chorągwią pancerną sformowaną w powiecie proszowskim Ziemi Krakowskiej. (Akta sejmikowe w-wa krakowskiego, opr. Adam Przyboś, t. 5, s. 148, Wrocław, 1984). Stanisław na Granowie Granowski, staroście perejasławski, wspomniany jest w instrukcji sejmiku posłom na sejm, odbytego w Wiszni 16 września 1744 roku. Później został pułkownikiem królewskim.
Kazimierz Granowski, wojewoda rawski, figuruje w aktach głównego Trybunału Litewskiego w listopadzie 1763 roku. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissieju, t. 13, s. 216). W roku 1778 członek Litewskiej Komisji Skarbowej Granowski, poseł lubelski, skarżył się w liście do A. Tyzenhauza na nadużycia urzędników; „skarbowi oficjalistowie prywatnym służą panom”, a nie Królestwu. (S. Kościałkowski Antoni Tyzenhauz, t. 2, s. 417, Londyn 1971). Kilka odgałęzień rodu Granowskich mieszkało w powiecie oszmianskim Guberni Wileńskiej oraz w powiecie ihumeńskim Guberni Mińskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 965).
Wszystkie herbarze polskie i obce poświęcają temu rodowi znaczną uwagę. Tak np. S. Uruski pisze: „Podług dawnej tradycji, protoplastą tej rodziny był jeden z braci Spicimierza, przodka domu Tarnowskich, herbu Leliwa, żyjący za czasów Leszka Czarnego; jego syn lub wnuk Wincenty, generał wielkopolski 1341 r, pierwszy, jak się zdaje, pisał się z Granowa... Zostawił trzech synów”. (Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, t. 4, s. 361, Warszawa 1907).
O rodzie Granowskich jedno ze źródeł węgierskich podaje: „Granowski lub Pilecki herbu Leliwa. Od 1380 w Kościanie, Łucku. Rodzina na początku XV wieku otrzymała od króla polskiego Władysława l Jagiełły godność hrabiowską z dodatkiem „na Pilicy i Jarosławiu”. Trzech senatorów. Obecnie wygasła. Z tej rodziny pochodziła Elżbieta, żona króla polskiego Władysława I”. (Stefan Graf von Szydlow-Szydlowski, Nikolaus R. von Pastinszky, Der polnische und litauische Hochadel, Budapest 1944, s. 39-40).
Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 5, s. 361-362) informuje; „Gmnowski (...) herbu Leliwa, 1380, Granówka kościański, łucki. Z tej rodziny, Jan. syn Wincentego i Elżbiety (później królowej), otrzymał od króla Jagiełły tytuł hrabiego na Pilicy i Jarosławiu (...) Kazimierz, 1757-1773, wojewoda rawski; Prokop, 1767, przyjął w tym roku do swego herbu nobilitowaną wówczas krakowską, mieszczańską rodzinę Wodzickich, później hrabiów Świętego Państwa Rzymskiego, Wincenty, 1387-1410, kniaź nakielski, 1-szy mąż Elżbiety. Granowski, herbu Leliwa, 1748, Ukraina, rodzina Kozacka”.
A. Boniecki (Herbarz polski, t. 7, s. 42-46) podaje obszerne informacje o tej rodzinie: „Granowscy herbu Leliwa z Granowa i Granówka w powiecie kościańskim Wincenty z Granowa..., kasztelan nikielski 1387 i generał wielkopolski 1409 r., miał własną chorągiew pod Grunwaldem. W 1387 r, sprzedał Zakrzewo, Kowcze i Jasień... W 1393 r. dostał od Jagiełły 100 grzywien na Krzywej Górze, a 1395 r. dom i plac z budynkami w Wschowie. W 1400 r. sprzedał Granów i Kamieniec w powiecie kościańskim (...), a 1409 r nabył Rudno w powiecie wiślickim... Żonaty z Elżbietą z Pilczy, jedną córkę Ottona Toporczyka, wojewody sandomierskiego i Jadwigi.” Ona właśnie po śmierci męża stała się żoną Władysława Jagiełły i została koronowana 1417 roku. „Z Granowskich miała synów: Ottona i Jana, oraz córki: Jadwigę i Elżbietę. Obok Wincentego spotykamy w tym czasie następujących Granowskich: Włodzimierz z Granowa świadczący w Poznaniu 1388 r. Syn jego Jan... Ten sam pewno Jan Granowski z Pudliszkowic, herbu Leliwa, świadczy 1407 r w Kościanie przy wywodzie szlachectwa.
Gniewomir z Pranowa stawia świadków w Poznaniu 1388 r.
Mikołaj Granowski zasiada na sądach w Poznaniu 1400 r, a w Kościanie 1416 r... Wawrzyniec Granowski, zasądzony 1400 r. na karę za gwałty w sądzie w Kościanie. Wyszek Granowski na sądach w Kościanie 1396 r., żona jego Małgorzata z Krasieckich (...).
W 1580 r. dziedziczyli na Granówku Sebastyan, Marcin i Piotr Granowscy (...). Prokop Jan, starosta żytomierski, 1681 r, pisał się z województwem ruskiem na elekcyę Jana III. W 1686 r. brat jego Wincenty zostawił mu Granówek i Krowo, a 1690 r. sprzedał mu Drożdżyce i Reszkowo”. Żonaty z Mayanną Korczewską, a po jej śmierci z hr. Urszulą Krasicką, kasztelanką przemyską, a w końcu jeszcze i z Lipską.
„Stanisław, syn Wincentego, pułkownik królewski, otrzymał 1714 starostwo perejasławskie... Syn jego Antoni, starosta tarnogórski” etc.
Niezmiernie rozrodzeni zarówno w Polsce środkowej, zachodniej, jak i na dalekich Kresach Wschodnich, obok gałęzi potężnych i bogatych, mieli też Granowscy pędy nie tyle słabsze, ile niszczone przez bieg wydarzeń burzliwych XVI-XIX w.
Dobrze znani na ziemiach Cesarstwa Rosyjskiego i Niemiec.
Granowscy, szlachta polska z okolic Nieżyna, używali także herbu Leliwa i znani tu byli od połowy XVIII wieku. (Por. W. Łukomski i W. Modzalewski, Małorossijskij Gierbownik, Petersburg 1914, s. 36).
Johann Christoph von Hellbach (Adelslexikon, llmenau 1825) wymienia ponad 150 niemieckich rodów szlacheckich, jego zdaniem przybyłych z Polski, a wśród nich Granowskich, Jaworskich, Kamieńskich, Kozłowskich, Ożarowskich, Czerskich (Tschersker), Zakrzewskich, Wranickich.
Słownik Encyklopedyczny Brockhausa i Efrona (t. IX a, s. 561, Petersburg 1898) podaje hasło: „Granowskije” dwukrotnie. Czytamy w nich:
1. „Granowskije - rosyjskie rody szlacheckie. Jeden z nich pochodził od Leoncjusza Granowskiego, który w 1734 roku był pułkownikiem nieżyńskim i wniesiony został do VI i II części ksiąg genealogicznych guberni czernihowskiej i nowgorodskiej. Dwa inne rody są późniejszego pochodzenia”.
2. „Granowskije - szlachecki ród polskiego pochodzenia, herbu Lubicz. Simon Granowski posiadał dobra ziemskie w 1382 r. Starsza linia tego rodu urwała się w 1794 r, w osobie Michała Granowskiego, sekretarza wielkiego koronnego. Michał Bałtazarowicz Granowski posiadał dobra ziemskie w 1678 roku. Jego potomstwo jest wniesione do VI części ksiajg genealogicznych guberni wołyńskiej.”
Wydaje się jednak, że pierwsi Granowscy pochodzą od drugich. W każdym bądź razie z pokolenia na pokolenie Granowscy z Nieżyna przekazywali legendę rodzinną o swym polsko-arystokratycznym pochodzeniu, czyli że pamięć o historycznych korzeniach była w nich żywa.
Do tego rodu należał Tymoteusz Granowski (1813-1855), wybitny rosyjski historyk i historiozof.

john1
Ìîäåðàòîð ðàçäåëà

Ñîîáùåíèé: 2923
Íà ñàéòå ñ 2008 ã.
Ðåéòèíã: 1976
GRECKI vel HRECKI herbu Prawdzic. „Piotr i Antoni, synowie Kazimierza, i inni wylegitymowani w Cesarstwie i zapisani do ksiąg szlachty gub. kowieńskiej 1849-1858 roku.” (S. Uruski, Rodzina, t. 4, s. 371). Pochodzili z miejscowości Greckie w powiecie dziśnieńskim na Białej Rusi. Antoni Hrecki około 1794 mieszkał na Grodzieńszczyźnie. Później odgałęzili się także na Wołyń.

GRECZ herbu własnego. Gnieździli się w powiecie oszmiańskim i wileńskim, skąd się odgałęzili na Rosję. Instrukcję szlachty w-wa brzeskiego deputatom, udającym się na sejm walny do Warszawy w roku 1672 podpisał m.in. Jerzy Grecz (zwany w innych dokumentach także Jerzym Greckim. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 4, s. 146, 154 i in.).
W Rosji słynęli w XIX wieku na polu literatury.

GRUDZIŃSKI herbu Grzymała. Znani od XV stulecia w Wielkopolsce i na Pomorzu, później też na Litwie. Byli również tego nazwiska Żydzi, nic wspólnego z pierwszymi niemający.

GRUM-GRZYMAJŁO herbu Grzymała. Gnieździli się w województwie mohylewskirn. Łukasz Grum-Grzymajło w 1647 roku wyjechał do Rosji i dał początek potężnej i wybitnie utalentowanej gałęzi rosyjskiej tego rodu, ogromnie dla Cesarstwa zasłużonej w dziedzinie nauki i kultury.

GRUSZECKI herbu Lubicz; mieli od wieków swe gniazda na Wileńszczyźnie, Witebszczyźnie, Smoleńszczyźnie; jak też znaczne odgałęzienia w powiecie rosieńskim, telszewskim, szawelskim i wiłkomierskim na Żmudzi. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 7, 707).
Nazwisko wzięli od którejś miejscowości o podobnym rdzeniu. Wykaz urzędowych nazw miejscowości w Polsce (t. 1, s. 557, Warszawa 1980) informuje o wsi Gruszewo w województwie koszalińskim, ale też o bardzo licznych Gruszkach w chełmskim, ciechanowskim, kieleckim, krośnieńskim, radomskim, zamojskim, białostockim, krakowskim, nowosądeckim i suwalskim.
Tomasz Święcki w dziele Historyczne pamiątki znakomitych rodzin i osób dawnej Polski (t. 1, s. 83) pisze: „Gruszecki Bronisław, w Gruszce, w chełmskiej ziemi. -Gruszecki, łowczy czernihowski, w Hołowiskach na Podolu wymurował zamek. -Kazimierz, Soc. Jesu, wydał Kazania.”
Hipolit Stupnicki (Herbarz polski, t. l, s. 202, Lwów 1855) podaje: „Gruszecki, herbu Lubicz. Maciej, mąż rycerski, któremu w krwawych zasługach dobra Gruszcze były nadane, od których to imię urosło. Ośmiu braci, a synów Jędrzeja, poległo w różnych wyprawach. Bronisław, łowczy czerniechowski, zbudował w Hołoskowicach na Podolu zamek obronny około 1632. – Tomasz zginął pod Haliczem z bitwie z Tatarami, później nieco Piotr na Pokuciu. – Kazimierz, zakonu Jezuitów, wydał drukiem kilka szacownych kazań. – Hieronim, zakonu św. Franciszka, biegły teolog, umarł w r. 1774”.
Andreas Gruscheczesky, szlachcic, w 1469 roku jest parokrotnie wymieniany w księgach grodzkich przemyskich.
Wojciech, Adam, Michał Grusieccy stawali 1 czerwca 1651 roku pod Lwowem do pospolitego ruszenia jako dobra szlachta polska.
Bronisław Gruszecki przed 1633 zbudował we wsi królewskiej Hołoskowie na Podolu fortecę murowaną. (Volumina Legum, t. 3, s. 391).
Jedna z gałęzi Gruszeckich od dawna słynęła na Żmudzi (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1832).
Roku 1747 dziewiątego lutego w księgach grodzkich powiatu rosieńskiego zjawił się zapis: „My, senatorowie dygnitarze, ciwunowie, urzędnicy ziemscy y grodzcy oficjalistowie, y My, rycerstwo, szlachta, obywatele Xięstwa Żmudzkiego czyniemy wiadomo tym naszym ninieyszym testymonialnym listem J. Panu Antoniemu Gruszedskiemu szlachcie urodzonemu obywatelowi Xięstwa Żmudzkiego, danym solitum do Rosień na seymik gromniczny (...) Jmc Panu Antoniemu Gruszedskiemu w Xięstwie Żmudzkim w powiecie telszewskim w okolicy Przyjałgowie godnie urodzonemu wydajemy testymonium (...) szlachcic y obywatelXięstwa Żmudzkiego w województwie Mazowieckim w Ziemi Warszawskiey mający fortunę miał dobrą reputację y honor szlachetny, zalecamy y rekomendujemy, któremu Jmć aby wiara była dana tym naszym listem publice (...) obligujemy y o przyjęcie Confratrii szlachectwa inguolibet loco suplikujemy y na dowód większego waloru do tego listu testymonialnego Jmć panu Antoniemu Gruszedskiemu od nas wydanego rękoma naszemipodpisujemy się (...)” etc, etc. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1832, s 63-84).
22 grudnia 1794 roku szlachcic Jan Gruszecki z okolicy Buba przysiągł w Rosieniach na wierność Rosji.
Jeszcze 13 kwietnia 1901 roku heroldia wileńska zatwierdziła drzewo genealogiczne jednej z drobnych linii rodu Gruszeckich herbu Lubicz (pięć pokoleń, 14 osób płci męskiej) siedzącej na dobrach Przyałgowo powiatu rosieńskiego na Żmudzi od 10 maja 1670 roku. Byli oni potwierdzani w rodowitości przez Deputację Wywodową Szlachecką Wileńską 2.X.1800, a kowieńską – 24.XI.1843 i 9.IX.1852, jak też przez petersburski Senat Rządzący 22.1.1858 i 14.1.1888). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4127, s. 68).
Herbownik Orszanskij z 1775 roku podaje: „Gruszeccy. Roku 1774 miesiąca Januaryi 28 dnia J Panowie Andrzej z dwoma synami: Marcinem i Janem; Samuel z synem Xawerym; Kazimierz, Hrehory, Józef, Teodor ojciec, Adam, Piotr, Józef i Michał synowie; Kasper z dwoma synami: Teodorem i Janem, oraz Teodor Gruszeccy, herbem poniżej obrysowanym (Lubicz) pieczętujący się, wywód swój w ziemstwie orszańskim uczynili.
Dowodzili szlachectwa swego: 1663 Oktobra 27 dnia. Uniwersałem od J W Pawła Sapiehi, hetmana, (aby żadnej krzywdy wojska J P Sebastyanowi Gruszeckiemu w woj.-wie Smoleńskim mieszkającemu nie czynili) wydanym. 1660 miesiąca Decembra 13 dnia. Abjuratą dymu jednego przez J P Kazimierza Gruszeckiego zaprzysiężoną. 1773, Skryptem testimonialnym od szlachty patryotów w-wa o familii J Panów Gruszeckim wydanym.”
Załączone drzewo genealogiczne wywodzi tę gałąź Gruszeckich od nieznanego z imienia reprezentanta tego rodu, którego synowie Kazimierz i Sebastian w połowie XVII wieku mieszkali na Smoleńszczyźnie. Kazimierz miał synów Leona, Aleksandra i Maksymiliana, wnuków Teodora (2) Stefana, Jana, Nicefora, Tomasza, Andrzeja, Samuela, Mikołaja; prawnuków Józefa, Adama, Kazimierza, Hrehorego, Kaspra i in. (w sumie 13 osób). (Istoriko-juridiczeskije matieriały, izwleczionnyje iż aktowych knig Gubernij Witebskoj i Mogilewskoj, t. 28, cz. 2, s. 44, Witebsk 1900).
Byli też Gruszeccy herbu Ślepowron na Wołyniu i na Podolu. Widocznie pochodzący jednak od poprzednich. Na Podolu, z którego się przesiedlili na Witebszczyznę, pieczętowali się godłem Belina.
Adam Boniecki (Herbarz polski, t. 7, s. 142-146) podaje m.in.: „Gruszeccy herbu Lubicz z Gruszki w powiecie krasnostawskim. Piotr Gruszecki z Gruszki ma 1453 r. kilka spraw o poręczenia w Haliczu, W 1457 r, jest starostą tłumackim. Jakób, alias Sienko z Gruszki, w latach 1469 i 1472 wziął w zastaw wieś Sarnek od Goworka. Andrzej Gruszecki, pełnomocnik Kmitów w Przemyślu 1469 r Łukasz, syn Stanisława z Gruszki z diecezji chełmskiej 1468 r, a Aleksy, syn Jakóba, 1477 r. na uniwersytecie krakowskim.
W 1564 r. dziedzicami Gruszki Wielkiej byli: Zygmunt Guzek, Paweł Czeder, Stanisław Pruss, Jan Wacław, Jakób i Wojciech Żakowicz; a Gruszki Małej: Dobrogost, Wojciech i Szymon. Anna Gruszecka posiadała część Piasków. Walenty, dzierżawca Świniar 1545 r....
Dom ten w końcu XVI-go wieku był licznie rozrodzony...”
Przy tym spotykamy już wówczas jego przedstawicieli także na dalekich kresach wschodnich i południowo-wschodnich, na Podolu, Wołyniu, w w-wie smoleńskim i witebskim.
Spokrewnieni byli Gruszeccy z wieloma znacznymi rodzinami, takimi jak Chociszewscy, Górscy, Łąccy, Korycińsey, Libiszowscy, Dulscy, Chrząstowscy, Żulińscy, Szczukowie, Żochowscy, Wojewódzcy, Strzeleccy, Rudzcy i in.
A. Boniecki też konstatuje: „Pochodzący z tej rodziny Karp Gruszecki, syn Eustachego, przeniósł się w końcu XVI-go wieku do Rosji, gdzie otrzymał różne włości. Syn jego Eliasz był wojewodą 1610 r. Córka jego wnuka Siemiona Fedorowicza, Agafia Siemionówna, była 1680 r. żoną cara i wielkiego księcia moskiewskiego, Fedora Aleksiejewicza, z którym miała syna Eliasza, u r. 1681 r.”
Słownik Encyklopedyczny Brockhausa i Efrona (t. IXa, s. 814, Petersburg 1893) podaje: „Gruszeckije - polski i rosyjski ród szlachecki herbu Lubicz. Protoplasta jego, Maciej Gruszecki, chorąży koronny, przybył do Moskwy z Polski w końcu XVI wieku. Jego syn za obronę Moskwy w roku 1610 otrzymał nadania ziemskie w powiecie kaszyńskim, a następnie był wojewodą na Białoozierze. Wnuk jego, dworzanin moskiewski Siemion Fiodorowicz, był wojewodą w Czernawsku (1668) i miał córkę Agafię (zm. 1681) - pierwszą małżonkę cara Fiodora Aleksiejewicza. Wasilij Władimirowicz Gruszeckij (zm. 1813) był senatorem. Ta gałąź Gruszeckich jest wniesiona do VI części ksiąg genealogicznych guberni moskiewskiej, pskowskiej i petersburskiej. Pozostałe siedem gałęzi tegoż rodu są wpisane do VI i l części ksiąg genealogicznych guberni mohylewskiej, kijowskiej, kowieńskiej, wołyńskiej i podolskiej. Jest jeszcze siedem dalszych rodów Gruszeckich bardziej późnego pochodzenia”.
Według niektórych genealogów rosyjskich osiedli w Moskwie około roku 1584.
Oficjalne papiery genealogiczne rosyjskich Gruszeckich herbu Lubicz wskazują, że gnieździli się oni pierwotnie w Ziemi Chełmskiej. (CPAH Rosji w Moskwie, f. 210, z. 18, nr 61, k.1-2).

GRUZIŃSKI herbu własnego; przodkowie ich przybyli do Rosji z Polski.

GRYBOJEDOW (Gribojedow) herbu własnego. Wywodzili się od polskich Grzybowskich. A. Boniecki (Herbarz polski, t. 7, s. 165-175) podaje obfite informacje o różnych rodzinach Grzybowskich, używających herbów Powała (Ziemia Czerska, powiat warecki), Poraj (ze wsi Grzyby w Ziemi Bielskiej), Prus II (z Grzybowa - Windyki powiatu mławskiego) - ta była najszerzej i najliczniej rozrodzona; herbu własnego (również z powiatu mławskiego, ale ze wsi Grzybowa - Kapuśnika), a także o parędziesięciu innych Grzybowskich, których herby były nieznane autorowi. Pisze A. Boniecki m.in. o Michale Grzybowskim, należącym do rodu siedzącego w województwach witebskim, połockim i orszańskim, (spokrewnionego z książętami Swirskimi), który w 1663 roku przebywał „w niewoli w Moskwie”. Prawdopodobnie mogli to być Grzybowscy herbu Prus II.
Wywód familii urodzonych Grzybowskich herbu Prus zatwierdzony przez heroldię wileńską 8 maja 1820 roku podaje, że „familia ta od najdawniejszych czasów w Królestwie Polskim zamieszkała, zawsze się zaszczycała prerogatywami stanowi szlacheckiemu darowanemi. Posiadała dobra ziemskie i piastowała publiczne tak cywilne urzęda, jako też rangi woyskowe.
Z tej familii pochodzący, a do niniejszego Wywodu wzięty za przodka Stanisław z Zajączków Grzybowski posiadał wespół z braćmi swymi majętność Zajączki i Kamionką zwane w Ziemi Wiskiej w Trakcie Wąsowskim położoną i o tę majętność wiódł proceder z Kazimierzem i Andrzejem Chrostowskiemi, a przyszedłszy do ugody odstąpił szóstą część majętności tymże Chrostowskim, jak o tem przekonały: prawo darowne 1620 roku junii 27 dnia czynione (...), tudzież kwitacya w tejże dacie sporządzona od Chrostowskich Grzybowskiemu (...)
Tenże Stanisław Grzybowski spłodził syna Piotra, któremu rzeczone dobra swoje Romany i Zajączki w spadku naturalnym przeznaczył. Ten, podobnież jak i jego ojciec, używając prerogatyw szlacheckich pojął w zamęście urodzoną Annę Walachajównę i spłodził syna Jana (1677)... Rzeczony Jan Piotrowicz, wyprzedawszy ojczyste dobra w Ziemi Wiskiej, przeniósł się na Żmudź i osiadł w powiecie wiłkomierskim...”
Jego syn Franciszek nabył w powiecie wilkiskim dobra Jankuny, a z żoną Eufrozyną Wilczyńską spłodził synów czterech. Jerzego, Michała, Tadeusza i Kazimierza. W czasach późniejszych rodzina licznie się rozgałęziła i wyszła poza granice Żmudzi na Litwie i Białą Ruś. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2596, s. 180-181). Dość licznie zamieszkiwali Grzybowscy Wileńszczyznę i Grodzieńszczyznę m.in. powiaty zawilejski (święciański), wileński i kowieński, gdzie posiadali lub dzierżawili nieduże majętności ziemskie. Używali herbu „Łokieć w lewo z pałaszem” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 984).
Jedna z dość znacznych gałęzi rodu Grzybowskich dobrze znana była w XVIII wieku w powiecie telszewskim na Żmudzi.
Jak podaje Walerian Nekanda Trepka w Liber generationis plebeanorum (s. 159-160, nr 590-593), w Małopolsce byli liczni Grzybowscy nieszlacheckiego pochodzenia, czyli, jak ich nazywa, „miejscy synkowie” i „chłopscy synowie”.
Prawdopodobnie byli też ongiś Grzybowscy herbu Jelita, którego w Rosji używali słynni Grybojedowowie. L. M. Sawiołow (Radosłownyje zapiski, t. 2, s. 263) bowiem pisze: „Jan Grzybowski przesiedlił się z Polski, syn jego Fiodor Iwanowicz pisał się jako Grybojedow i był „dumnym djakiem przy Carze Aleksjeju Michajłowiczu, miał dwóch synów...” Rosyjscy Grybojedowowie używali polskiego herbu Jelita czyli Koźlerogi (A. Lakier, Russkaja Gieraldika, t. 2, s. 427-428). Z tegoż herbu korzystali m.in. Wieljaminow, Gołownin, Gordiejew, Katienin, Lichaczow, Stupiszyn, Szpakowski.
Z tego rodu Aleksander Grybojedow (1795-1829), wybitny dramaturg i dyplomata, autor dzieła Biada temu, kto ma rozum (Mądremu biada).

GRYGOROWICZ herbu Lubicz; ród rosyjski polskiego pochodzenia; oficer o tym nazwisku, który mężnie walczył pod Suworowem w Alpach, został w 1799 nobilitowany przez Senat Cesarstwa Rosyjskiego. W służbie rosyjskiej dopiero od 1786 roku. (Obszczij gierbownik, t. 9, s. 155).
Z tego rodu wywodził się m.in. wybitny konstruktor samolotów i łodzi latających Dymitr Grygorowicz (1887-1938). (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Gońcy Ikara, Mołodeczno 2002, s. 133-145).

GRYFIN herbu Gryf; województwo wileńskie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2543).

GRYSZKOWSKI. Nazwisko wzięli prawdopodobnie od miejscowości Gryszkowce vel Hryszkowce, o której czytamy: „Hryszkowce, niewielka wioska, powiat berdyczowski, położona wśród lasów nad bezimienną rzeką, wpadającą do Hniłopiaty, odległa o 3 km od m. Berdyczowa, a także o 3 wiorsty od wsi Skraklówki, z którą stanowi jedną gminę i parafię; mieszkańców 347 wyznania prawosławnego, należy do Paszkowskich.
Hryszkowo, zaścianek prywatny, powiat dzisieński, o 33 km od Dzisny, 1 dom, 1 mieszkaniec kat. (1866)”. (Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego, t. 3, s. 195-196, Warszawa 1882).
Wydaje się, że Gryszkowscy pieczętowali się godłem Korczak. Korczak zaś to osada stara w Kaliskiem, od której poszła nazwa herbu Prócz tego wieś Korczak jest w Płockiem, jak też Łapy - Korczaki pod Tykocinem.
Jan Gryszkowski, sędzia łukowski, prokurator pana wojewody sędomierskiego Jana Tęczyńskiego, w sierpniu 1546 roku brał udział w ustalaniu granicy między Koroną Polską a W. Ks. Litewskim ze strony koronnej. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumentow, t. 1, s. 48, 50).
N. Gryszkowski, podczaszy brzeski, w 1661 roku był członkiem Trybunału Skarbowego W. Ks. L. i jednej z komisji sejmikowych. (Volumina Legum, t. 4, s. 371). Seweryn Uruski (Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, t. 5, s. 218) odnotowuje: „Hryszkowski. N., podczaszy brzesko-litewski, cytowany w Volumina Legum 1661 roku”.

GRZYMAŁA vel GRZYMAŁŁO vel GRZYMAJŁO herbu Grzymała; powiat kobryński, brzeski; w Prusach pieczętowali się godłem Mora. Na Kowieńszczyźnie zwali się Grzymajło i używali tegoż herbu. Wyszli z Mazowsza. Bartosz Paprocki w Herbach rycerstwa polskiego pisał o nich: „Grzymałowie w Mazowszu dom rozrodzony, z którego był jeden podstarościm przemyskim za Jordana Spytka, kasztelana krakowskiego i starosty tamże, tegoż był syn Jakub, rotmistrz i mąż sławny, który w wielu potrzebach z nieprzyjacioły różnymi bywał, mężnie z nimi czynił...”. O kilku reprezentantach tej rodziny opowiada Tomasz Świecki w swych Historycznych pamiątkach znamienitych rodzin i osób dawnej Polski (t. 1, s. 84-85): „Grzymała Paweł, herbu tegoż, z zakonu kaznodziejskiego wzięty na biskupa poznańskiego 1209 r., gdy upominał hrabiego Bożywoja z Szremu o jego zdrożności, wtrącony został do więzienia; uwolniony jednak wkrótce, a Bożywoj na swym zamku pojmany i zabity został. - Przecław, z Pogorzelca, biskup wrocławski, podpisał: Bullam auream incorporationis Silesiae polonicae Regno Bohemiae 1355 (Bullę złotą wcielenia Ślązka Polskiego do królestwa Czeskiego), Grotków miasteczko, od książąt Lignickich kupił i do biskupstwa wrocławskiego przyłączył, za co go złotym zwano. - Jan, z Strzelca, arcybiskup gnieźnieński, dla suchej postawy „Suchy Wilk” nazwany, w Strzelcach, niedaleko Szydłowca w Sandomierskiem, z Przecława wojewody kaliskiego i Bogoryi, siostry Skotnickiego, arcybiskupa gnieźnieńskiego, na świat wydany, za granicą w naukach wydoskonalony, od Kazimierza W. poważany, kanclerzem koronnym i exekutorem testamentu mianowany 1370 r. za nominacyą Ludwika króla na arcybiskupa gnieźnieńskiego wyniesiony. Synod w Kaliszu złożył; miał różne zatargi i skarb jego przez Bernarda z Garbowa, w zamku uniejowskim zrabowany został. Umarł 1382 r. w Żninie, pochowany w Gnieźnie. - Domarat, kasztelan poznański; pod jego dowództwem Grzymalczykowie z Nałęczami toczyli zaciętą wojnę w Wielkiej Polsce, tak, że Władysław Jagiełło dla uśmierzenia zjeżdżać musiał. - Jan Grzymalczyk, z Brogłowa, zasłużony w obozie Zygmunta cesarza i znacznemi od niego dobrami obdarzony. Gdy ten monarcha zaczął sprzyjać niesłusznej sprawie Krzyżaków, opuścił to wszystko i na dwór Władysława Jagiełły powrócił. - W Litwie Jan Buywidowicz, przyjął na swój dom herb Grzymała, ztąd Niemirowie tego klejnotu używali; jakoż Niemira, starosta mielnicki, w przywileju Aleksandra 1501 roku Grzymalcem jest mianowany. - Jarosz Grzymała w Hiszpanii popisywał się w wojnie z Saracenami; z tych niektórzy osiedli w Lidzkiem na Litwie i Bełzkiem na Rusi”.
S. Uruski (Rodzina, t. 5, s. 45) pisze: „Protoplastami rodziny Grzymałów byli bracia Grzymała (Grzymisław) i Wierzchosław, dziedzice na Zalesiu, wsi w północnym Mazowszu, którzy w 1400 r. otrzymali w nagrodę zasług od Janusza ks. Mazowieckiego dwadzieścia włók gruntu pod miastem Nowogrodem Mazowieckim... Obydwaj ci bracia zastawili liczne potomstwo, które w ciągu półtora stulecia tak się rozrodziło, że w 1558 r. przeszło trzydziestu podpisało pewną familijną transakcję w grodzie łomżyńskim zawartą...”
Grzymałłowie posiadali m.in. dobra Grzymałły w Ziemi Drohickiej. Potwierdzani byli w rodowości przez heroldie grodzieńską kilkakrotnie w ciągu XIX wieku. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 2, nr 2, s. 117-119; Ignacy Kapica Milewski, Herbarz, s. 125).
Jak podaje A. Boniecki (Herbarz polski, t. 7, s 175) „Grzymałowie herbu Grzymała wyszli z Zalesia Grzymały w powiecie zakroczymskim. Grzymisław vel Grzymała i Wirzchosław, dziedzice Zalesia, otrzymali 1400 r. od ks. Janusza Mazowieckiego 20 włok gruntu... Tenże książę nadał im 1411 r. dwadzieścia nowych włok pod Nowogrodem (...) Grzymała, podsędek płocki 1379 r. Feliks Grzymała z Kamionogrodu 1541 r.... Wencesław Grzymała, burgrabia czerski 1535 r. (...) Tomasz, właściciel Płaszkosz i Pinek w Ziemi Nurskiej 1694 r.”
Reprezentanci rodu znani byli wśród rycerstwa europejskiego od XIV wieku.
„Grzimala, cubicularius dui regis”, figuruje w rachunkach dworu króla Władysława Jagiełły z roku 1394. (Por.: Pomniki dziejowe wieków średnich, t. 15, s. 179, Kraków 1896).
Jarosz Grzymała w składzie wojska krzyżackiego walczył w Hiszpanii przeciwko Maurom pod dowództwem komtura Kuchmeistera, i „wsławił się tamże wielkim męstwem w wielu bitwach”. Jakób, rotmistrz królewski, także w XV w. zyskał chwałę walecznego żołnierza. Jego imiennik „Jacobus Grzymała, abbas Coprivniciensis”, figuruje w zapisach archiwalnych w latach 1427-1429. (Kodeks dyplomatyczny Małopolski, t. 4, s. 242, 250. Kraków 1905).
Grzimala de Peczychwost figuruje w księgach sądowych Sanoka w roku 1433.
Bojar pan Grzymajło z Wilna figuruje w 1539 roku w księgach grodzkich grodzieńskich jako świadek sądowy. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 17, S. 47).
Mikołaj Grzymała w 1648 roku od Ziemi Nurskiej podpisał akt elekcji Jana Kazimierza. (Volumina Legum, t. 4, s. 111).
Jan Grzymajło był jednym z dowódców obrony Smoleńska przeciwko najazdowi Moskwy w 1654 roku.
W 1799 roku. heroldia wileńska wniosła imiona Grzymałów do ksiąg szlachty guberni litewskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 12, s. 210).
Ignacy Kazimirowicz Grzymajło od 1816 r. służył w Mitawskim Pułku Dragonów armii cesarskiej. (Miłoradowicz, t. 2, s. 241).
Franciszek Grzymałło w 1818 roku był członkiem Grodzieńskiego Zgromadzenia Szlacheckiego od powiatu wołkowyskiego. (Dział rękopisów Biblioteki Akademii Nauk Litwy F. 150-95).
Jeden z Grzymałów w latach około 1819-1829 był senatorem Królestwa Polskiego, kasztelanem (Por.: AGAD w Warszawie, Akta Heroldii Królestwa Polskiego, s. 3, k. 1-5 i inne).
Ziemianin powiatu brzeskiego Aleksander Połubiński zaskarżył w 1840 roku ziemianina powiatu kobryńskiego Franciszka Grzymajłę w urzędzie wileńskiego generała-gubernatora o jakoby nierzetelne wywiązywanie się ze zobowiązań finansowych. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1840, nr 309).

GUDOWICZ herbu Pobóg odmienny (2 odmiany). Obszczij gierbownik (t. 9, s. 4) informuje, że ród Gudowiczów pochodzi „z starożytnej szlachetnej rodziny, która początek swój wzięła od wyjechałego w 1680 roku z Polski do Rosji szlachcica Pawła Stanisławowicza Gudowicza”.
Miłodarowicz (t. 4, s. 13) zbieżnie podaje: „Ród Gudowiczów pochodzi od szlachcica Pawła Stanisławowicza Gudowicza, który w 1680 roku wyjechał do Rosji z Polski, a którego potomkowie służyli Tronowi Rosyjskiemu na wielkich urzędach i różnych dworzańskich służbach.” Rodzina hrabiowska.

GUDYM-LEWKOWICZ herbu własnego; od 1692 notowani w Rosji, dokąd przenieśli się z Ukrainy.

GURJEW herbu własnego; przodkowie przybyli do Moskwy około 1552 z Litwy.

GUREWICZ herbu Grabie; w Ziemi Wileńskiej, następnie też w Rosji. Niewykluczone, że z tej rodziny wywodził się wybitny konstruktor bojowych samolotów serii „MiG” Michał Gurewicz (1892-1976). (Por. o nim: Jan Ciechanowicz, Gońcy Ikara, Mołodeczno 2002, s. 235-244).


john1
Ìîäåðàòîð ðàçäåëà

Ñîîáùåíèé: 2923
Íà ñàéòå ñ 2008 ã.
Ðåéòèíã: 1976
HAHN herbu Hahn (Kogut). Dawny ród polsko-niemiecki, zasłużony przede wszystkim w dziedzinie wojskowości w Rzeczypospolitej, następnie także w Cesarstwie Rosyjskim. Z reguły pisali się „von Hahn”.
Król polski Zygmunt August w 1561 roku nobilitował jednego z przedstawicieli tego rodu, którego jedna z gałęzi trafiła do Ziemi Oszmiańskiej. Zachowało się interesujące świadectwo szlachty kurlandzkiej z 1821 roku, która w tłumaczeniu z niemieckiego brzmi: „ W imieniu całego stanu rycerskiego i wszystkich szlacht Xięstwa Kurlandzkiego poświadcza się niniejszym w tem: Iż familia urodzonych Hahnów w rzędzie najstarożytniejszych szlacheckich domów Xięstwa Kurlandzkiego jest policzoną; jakowe wedle 9 paragrafu dla szlachty kurlandzkiej i Inflant przez Króla Polskiego Zygmunta Augusta w roku 1561 nadanego przywileju, wszystkie prawa i prerogatywy baronów i najznakomitszych obywateli Państwa Polskiego posiadają. Oraz że ta familia już przez sąd rycerstwa kurlandzkiego od roku 1620 do 1634 exystujący, w górze wymienionej godności utwierdzoną i w aktach szlacheckich Rytterbanku Kurlandzkiego umieszczoną znajduje się; niemniej że Jw. Pan Wilhelm Hahn istotnie tak z ojca Fryderyka Hahna, dziedzica majętności Żłuktyn – Pomusza, jako też z powyżej zacytowanej starożytno-szlacheckiej familii urodzonych Hahnów pochodzi. Jakowe świadectwo z należytym podpisem przy wyciśnieniu rycerstwa kurlandzkiego pieczęci wydaje się.
Datt w Nitawie 1821 roku miesiąca februarii 1 dnia.
Karol Graf Medem, marszałek Gubernii Kurlandzkiej; Ernst Bukenberg Linden, rycerstwa kurlandzkiego sekretarz”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1035, s. 3).
Gałąź kurlandzka tego rodu żeniła się m.in. z pannami z domów von Römer, von Schilling, von Gerstenzweig, von Seidler, Ejgird, znanych skądinąd z patriotyzmu polskiego, a nie niemieckiego, i spokrewnionych z wieloma polskimi rodzinami z Kresów Północno-Wschodnich.
Gotfyd Hahn około 1797 był radnym miasta Wilna. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 10, s. 567).
Wywód familii urodzonych Hahnów herbu Hahn z 17.XII.1819 roku podaje: „Familia urodzonych Hahnów jest dawna i starożytna w Królestwie Polskim i Xięstwie Litewskim zamieszkała, prerogatywami szlacheckiemi zaszczycona, ziemskie dobra posiadała i urzęda wojskowe i cywilne spełniała, z której to familii idący, a do niniejszego wywodu za przodka wzięty Andrzej Bazylewicz Hahn był dziedzicem dóbr ziemskich Zarojścia - Ejgirdowszczyzna w powiecie oszmiańskim leżących, za prawem nabycia 1650 roku junii 7 jemu wydanego, i takowe dobra zostawił w spadku synowi swemu Piotrowi Hahnowi a ten podobnąż koleją naturalnej sukcessyi zostawił sześciu synom swoim: Kazimierzowi, Aleksandrowi-Pawłowi, Franciszkowi, Andrzejowi, Janowi i Józefowi. Z których to sześciu synów Kazimierz Piotrowicz Hahn zostawił po sobie synów dwóch: 1. Michała, z którego urodzeni zostali xiądz Felicjan, Daniel, mający trzech synów, Ignacego, Hieronima i Józefa; Kajetan, Wincenty i Justyn. 2. Mikołaj, z którego urodzeni synowie – Marcin, mający synów Tomasza i Ignacego, i Józef.
Franciszek zaś Piotrowicz Hahn zostawił także po sobie dwóch. 1. Jerzego, z którego urodzeni synowie Józef, Stanisław mający syna Onufrego; Tomasz i Tadeusz, mający dwóch synów Stanisława i Wincentego; i Antoniego, z którego urodzeni synowie Michał, mający dwóch synów, Jana z synem Stanisławem, i Józefa oraz Jerzy, mający syna Stanisława.
Familia ta Hahnów czyli Ganów co do gałęzi swoich na mocy złożonych dowodów uzyskała dekret w Departamencie Wywodowym Guberni Litewsko-Wileńskiej pod rokiem 1799 januaryi 28 nastały; a zaś co do gałęzi dziada teraz wywodzącego się Aleksandra Pawła, syna Piotra, a brata rodzonego Kazimierza i Franciszka Hahnów, to familia, nie wiedząc o miejscu jego pomieszkania i o potomstwie rozrodzonym, w nadmienionym wyżej dekrecie nie pomieściła”.
W 1819 roku heroldia wileńska uznała Jakuba Gustawa Gustawowicza z synami Janem Jakubem, Józefem, Aleksandrem i Kazimierzem, Hahnów „za aktualną i starożytną szlachtę polską”, wpisując ich imiona do pierwszej klasy Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1002, s. 74-75).
W powiecie upickim w 1827 roku odnotowano: Teodora i jego syna Juniusa Fryderyka Ferdynanda Hahnów. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 2892, s. 774).
Niekiedy materiały heroldii utożsamiają Hahnów i Ganów. Były to jednak rodziny o różnym pochodzeniu, lecz istotnie w powiecie oszmiańskim spokrewnione przez zawierane małżeństwa.
Drzewo genealogiczne Ganów (von Hahnów), zatwierdzone przez Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu, bierze za protoplastę tej gałęzi Aleksego Gana, generał-majora wojsk rosyjskich. Jego syn Gustaw Adolf ukończył w 1820 roku Korpus Paziów i służył w wojsku; był radcą dworu, pułkownikiem. Za odwagę nagrodzony kilkoma orderami. Pierwszą jego żoną była Maria Adlerberg, drugą Eleonora Broniewska (córka generał-majora). Z pierwszego stadła pochodził syn Eugeniusz Gan, właściciel Guberni Jarosławskiej majątku Serenowo (300 poddanych), ukończył Cesarski Uniwersytet w Derpt z dyplomem kandydata nauk fizyczno-matematycznych w roku 1858. Służył w administracji w Grodnie. Z żony Wandy Klempińskiej, miał syna Józefa (ur. 19.III.1861) i córkę Kazimierę Ludwikę (ur. 5.III.1863), chrzczonych w grodzieńskim Kościele Farnym. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 2, nr 2, s. 10-12).
Z tego rodu pochodziła słynna teozofka i myślicielka Helena z Hahnów Bławacka (1831-1891), autorka szeregu dzieł, nawiązujących do mądrości tybetańskiej.
Z rodu Hahnów pochodziła również pisarka Wera Pietrowna Żelichowska (1835-1896), rodzona siostra Bławackiej, autorka licznych opowiadań, utworów scenicznych, opowieści, wielokrotnie wydawanych w osobnych tomach: Kak ja była maleńkoj, Za prikluczenijami, Nazwałsia gruzdiem – polezaj w kuzow, Na sornoj poczwie, Kawkaz i Zakawkazje, Naszy woiny prawosławnyje, Zabytyje gieroi.

HARTWIG. Żydzi białoruscy, znani też w Rosji. Ludwik Korwin (Szlachta neoficka, t. 2, Kraków 1939, s. 241-242) podaje: „Założycielem tej rodziny jest Ewno Mayer Fischelewitsch Asew, urodzony w 1869 r., syn żydowskiego krawca z Rostowa, Abrahama Arona Mordechajewicza i Hardli Mordechajewny Häckelmann z Pińska. Po ukończeniu gimnazjum realnego był reporterem i ajentem handlowym. W 1897 r. ukończył politechnikę i otrzymał tytuł inżyniera. W r. 1895 poślubił modniarkę z Mohylewa, żydówkę, Marię Manken, z której miał syna i córkę. Jeszcze jako akademik należy do koła rewolucjonistów, gdzie znany jest pod nazwiskami: „Iwan Mikołajewicz”, „Kuzmicz”, „Tolstyj”, „br Häckelman von Sternberg”. Równocześnie pracując jako wywrotowiec, jest typowym zdrajcą, który zdaje swoich, i, jako obrońca cara, zostaje radcą stanu, excelencją i generałem żandarmerii rosyjskiej. Otrzymuje w 1907 r. nobilitację i zostaje głównym komendantem policji. Przeszedłszy na wyznanie prawosławne znany jest pod przybranym nazwiskiem Arkadiusz Hartig i, jako taki, zdradza znów cara, organizując na niego zamachy. Mając poparcie cara, żeni się w 1906 r., jako znany dyplomata, po raz drugi, ale już niedługo może prowadzić swoją dwulicową, nikczemną, zdradziecką politykę. Przejrzany przez znakomitego detektywa Burcewa, uciekł w 1909 r. do Berlina, gdzie w 1910 r. był członkiem centralnego komitetu rewolucyjnego i gdzie życie zakończył.”

HOŁYŃSKI herbu Hołownia i Sas. Pochodzą z miejscowości Hołyń w Ziemi Nowogródzkiej.

HOPPEN herbu Nabram. Najliczniej siedzieli w powiecie wiłkomierskim na Litwie. Jadwiga Hoppen-Zawadzka w książce Wileńskie reminiscencje (Bydgoszcz 1996, s. 10-11) pisze: „Hoppenowie jednak nie byli rdzennymi mieszkańcami Litwy. Przybyli na te ziemie z Inflant, jako potomkowie Kawalerów Mieczowych i szybko zasymilowali się z miejscową ludnością. Chociaż inna legenda głosi, że Hoppenowie, ród pochodzący z Holandii, przybyli na te ziemie za czasów Wazów. Pieczętowali się herbem Nabram, przywiezionym ze swych stron rodzinnych, a przyjętym do herbarza rodów polskich.
Pierwsza zapisana wiadomość właśnie w tym herbarzu mówi o Janie Fryderyku Hoppenie, który jako właściciel majątków Czekiszki i Odachowo został w roku 1720 cześnikiem smoleńskim. Od niego znane są dalsze dzieje tej rodziny, która bardzo szybko rozprzestrzeniła się i wzbogaciła, zapuszczając głęboko w ziemię litewską swe korzenie. Szybko też całkowicie się spolszczyła.
Jeszcze w wieku XVII Jan Hoppen, prawdopodobnie dziad Jana Fryderyka, jako dworzanin królewicza Jana Kazimierza towarzyszył mu w podróży po Europie i był z nim więziony we Francji w 1638 roku.
Syn Jana Fryderyka, Aleksander był horodniczym oszmiańskim (1736 r.), drugi syn, Piotr – strażnikiem kowieńskim (1738 r.), a syn Piotra, Aleksander Józef horodniczym upickim (1788-1794). Jan Hoppen urodzony w 1762 roku po przejściu całej kampanii włoskiej został majorem V pułku piechoty w Wielkim Księstwie Warszawskim.
Niektórzy dalsi następcy rodu uczestniczyli w powstaniach polskich, dzięki czemu część z nich musiała wyemigrować na Zachód. Ale ci, po pozostali, wczepili się pazurami w zaadaptowany kraj i trwali w nim jako prawowici jego synowie.
Tak więc dziadek przehulał wszystko co posiadał i po zlicytowaniu majątków i zajazdu wileńskiego został całkowicie na lodzie z sześciorgiem dzieci.
Nie wiem, co by się stało z całą rodziną, gdyby nie rodzeństwo dziadka, a zwłaszcza jego siostry. Każde z nich wzięło do siebie jedno dziecko, wychowując je jak swoje. Kto przygarnął samego winowajcę – nie wiem, W każdym razie nie tułał się po świecie.
Mój Ojciec został wychowany przez siostrę Matki, Marię z Bystramów Michałowską. Jak opowiadał, opiekowała się nim troskliwie, posyłała do szkoły. Ale wszystko to podrastającemu „Mańkowi” domu nie zastąpiło. Uczył się dobrze, skończył w Wilnie średnią szkołę realną, a w 1894 roku wyjechał na studia prawnicze do Dorpatu. Z rozsianym między krewnymi rodzeństwem utrzymywał częste kontakty, szczególnie ze starszą o dziesięć lat siostrą, Felicją. Kiedy ciocia Felicja została wydana za mąż za bardzo bogatego już podstarzałego ziemianina Jana Muszyńskiego, właściciela olbrzymiego majątku Metele koło Olity, mój Ojciec zaczął traktować jej dom za najbliższe dla siebie miejsce. Tam wyrywał się jeszcze ze szkoły w Wilnie, tam jeździł z Dorpatu a potem z Petersburga jako student. W Metelach spędzał święta i wakacje.
Dziada Józefa Ojciec nie szanował. Czuł do niego żal za smutne dzieciństwo i zmarnowaną rodzinę. Toteż, mimo że miał zaledwie dwadzieścia dwa lata, gdy Ojciec umarł, nie zgodził się na pochowanie go w grobie rodzinnym obok Matki na Rossie w Wilnie. Dziadek Józef został pochowany w odległości stu metrów od grobu żony, chociaż również w kwaterze zmarłych Hoppenów. Był rok 1900. W tym jedynym wypadku mój Ojciec przełamał wrodzoną łagodność i postawił na swoim. Tak bardzo zapiekło się w nim złe wspomnienie.
W Dorpacie nie miał lekkiego życia. Wychowująca go ciotka, przywiązana przecież bardzo do „Mańka”, uważała, że w ich warunkach posyłanie siostrzeńca na studia jest luksusem. Ale „Maniek” wspierany przez siostrę Felicję uparł się i pojechał. Podstawę ówczesnej jego egzystencji stanowiły udzielane korepetycje oraz stypendium, które jako wyróżniający się student zaczął otrzymywać. Czasem siostra przysłała trochę grosza, nie za wiele jednak, bo mąż wydatków pilnował. Tak więc Ojciec, jako słuchacz Wydziału Prawa klepał przysłowiową studencką biedę.
Po dwóch latach los mu się całkowicie odmienił. Odmienił się także początkowo podjęty kierunek studiów.
W Petersburgu mieszkał samotnie brat dziada Józefa, Seweryn. Jako inżynier leśnik doszedł do stanowiska ministra leśnictwa w carskiej Wszechrosji. Stanowisko to wiązało się z wysokim stopniem wojskowym, toteż minister Seweryn Hoppen stał się generałem armii rosyjskiej”...

HORBACZEWSKI. S. Uruski podaje, że były trzy różne rodziny szlacheckie Horbaczewskich. Jedna z nich (herbu Bogorya) na Grodzieńszczyźnie, druga (herbu Hozjusz) na Mińszczyźnie, trzecia (herbu Łabędźa_003.gif najbardziej rozgałęziona, zaświadczyła swą obecność w powiatach pińskim, rzeczyckim, grodzieńskim, kowieńskim.
W XVII wieku znana dobrze była szlachecka wieś Horbacze w powiecie pińskim, od której liczni jej mieszkańcy brali swe nazwiska i pisali się jako: Horbacze, Horbaczowowie, Horbaczewicze, Horbaczewscy.
Jeden z aktów sądowych pińskich z roku 1646 zarzuca kilku „Horbaczewskim” z tej wsi iż „siejąc żyto w Dębrowie na uroczyszczu Męslatynie, świnie pobili poddanym Żydeckim y pojedli (...), przyjechawszy do Żydacza u Jakowa Żydeckiego potajemnie gęsi pokradli y pojedli, y teyże nocy bczoły (pszczoły) wydarto...” (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 348-349).
A. Boniecki podaje w 7 tomie Herbarza polskiego (s. 335, Warszawa 1904), że były dwie rodziny Horbaczewskich. Jedna z nich, używająca herbu Korczak, zamieszkała na Ziemi Halickiej; druga, herbu Łabędź, w powiatach rzeczyckim i pińskim. Poszczególne odnogi tego rodu do dziś istnieją w okolicach Grodna, Oszmiany, Trok, Wilna, a także w tych miastach. Byli ongiś właścicielami majątków Kirklany (powiat trocki), Perekop (województwo czerniechowskie), Wiekszlany (powiat oszmiański).
Sambor de Horbaczów wymieniany jest przez księgi grodzkie lwowskie w 1506 roku.
Ksiądz prałat, kantor smoleński Dominik Horbaczewski około połowy XVII wieku wzniósł w miasteczku Iwje na Oszmiańszczyźnie kościół własnym kosztem i został jego proboszczem. (Litwa i Ruś, 1912, t. 3, z. 3, s. 211).
Jan Horbaczewski, podstoli rzeczycki, Samuel Michał Horbaczewski, starosta łucki, Isani Horbaczewski, wojski rzeczycki, Jan Horbaczewski, łowczy rzeczycki, jak też Antoni i Kazimierz Horbaczewscy z powiatu pińskiego podpisali w 1674 roku elekcję króla Jana III Sobieskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 149, 161).
W jednym z zapisów w aktach sądu grodzieńskiego z 1675 roku figuruje szlachetny pan Marcin Horbaczewski, ziemianin.
Uchwałę szlachty powiatu grodzieńskiego z 5 lutego 1715 roku podpisali m.in. Jakub Eysmąt i Wojciech Eysmąt, Paweł Sierkuciewski i Stanisław Sierkuciewski, Józef Horbaczewski i Wawrzyniec Horbaczewski. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 7, s. 207).
Franciszek Horbaczewski podpisał instrukcje sejmiku szlacheckiego w Grodnie 20 lipca 1733 r. i 26 sierpnia 1735 r. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 293, 299).
Jan i Kazimierz Horbaczewscy podpisali m.in. instrukcję sejmiku szlacheckiego w Grodnie 25 sierpnia 1740 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 309).
W osadzie Waka pod Wilnem około roku 1758 mieszkali: drobny szlachcic Marcin Horbaczewski z żoną Marianną oraz Jarko Horbaczewski, z żoną Agatą i córką Elżbietą (Akty izdawajemyje..., t. 35, s. 69, 70).
Józef Horbaczewski około 1758 był pieczętarzem województwa mścisławskiego (Akty izdawajemyje..., t. 35, s. 65).
Józef Horbaczewski, stolnik siewierski, „komisarz dóbr koronnych y litewskich jaśnie wielmożnych panów Ogińskich” jest wzmiankowany w zapisach archiwalnych z 1764 roku. W tymże roku mówi się o Marcinie i Stefanie Horbaczewskich.
4 października 1765 roku do pospolitego ruszenia obywateli powiatu grodzieńskiego między innymi stanęli: „Jegomość pan Marcin Horbaczewski na koniu dereszowatym, z szablą i pistoletami; Stanisław Horbaczewski na koniu gniado-trokatym, z szablą y pistoletami z Zapola; Antoni Horbaczewski na koniu gniadym, z szablą”. Do nich dołączyli Antoni, Jerzy, Bohdan, Stefan, Benedykt, Michał, Jan Horbaczewscy. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 415-417).
Teodor, Symon, Maciej, Dominik, Aleksander, Sebastyan, Stanisław i Adam Horbaczewscy podpisali instrukcję szlachty grodzieńskiej posłom udającym się na sejm do Warszawy 26 sierpnia 1766 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 358-359, 367, 372).
Horbaczewscy widocznie częściowo nie byli katolikami, o czym świadczą ich podpisy (Daniel, Grzegorz, Jakub, Teodor) pod uchwałą różnowierczej konfederacji słuckiej w roku 1767 (Akty izdawajemyje..., t. 8, s. 627).
W roku 1777 Bazyli Horbaczewski był studentem wydziału filozoficznego Wszechnicy Wileńskiej (Dział rękopisów Biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego, F. 3 -1016, s. 112).
Józef Horbaczewski był „inspektorem muchawieckiej fabryki”, od 1782 roku kierował pracami drenażowymi i kanałowymi pod Pińskiem, stale przebywał w „błotach horodyckich”, skąd przesyłał Tyzenhauzowi dokładne raporty o ilości robotników, o robotach już wykonanych. Był najwidoczniej niezłym organizatorem, skoro pod jego kierownictwem prace ruszyły intensywniej. (Por.: St. Kościałkowski, Antoni Tyzenhauz, t. 1, s. 331, Londyn 1970).
Około 1794 roku w zapisach figurują Stefan, Ignacy i Paweł Horbaczewscy, szlachcice grodzieńscy.
Liber continens Nomina et Cognomina Studentium in Imperatoria Academia Polocensi Sodetatis Jesu podaje, że wśród uczącej się braci znajdował i „Studentus Eloquentiae ac Jurisprudentiae Michael Horbaczewski, annorum 18, Filius Romani ex districtu Vitebscensi”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 1083).
Tenże Michał Horbaczewski w 1814 roku ukończył Jezuicką Akademię Połocką, otrzymując odpowiednie „Testimonium”, poświadczające uzyskanie bardzo obszernej wiedzy z wielu dyscyplin naukowych. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 1082, s. 15, 33).
W grudniu 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Marcina, Ignacego, Franciszka, Dominika, Stefana, Józefa, Jana i Piotra Horbaczewskich, szlachciców powiatu oszmiańskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1006, s. 51).
W 1825 roku kancelaria wileńskiego zgromadzenia szlacheckiego potwierdziła szlachecką rodowitość Adama, syna Szymona, i Jerzego, syna Jana, Horbaczewskich (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1694, s. 56).
Brzeski adwokat Walenty Horbaczewki w 1828 r. znajdował się pod nadzorem policji „za nieposłuszeństwo władzy policyjnej”. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 1, z. 2, nr 1469).
Julian Horbaczewski, kancelarzysta grodzieńskiego zarządu cywilnego, od 1839 roku znalazł się pod ścisłym nadzorem policji, ponieważ zamieszany był w kontakty z Szymonem Konarskim i Ludwikiem Ordą, oraz dawał spiskowcom do czytania „podburzające utwory...” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, op. 1840, nr 174, s. 78-79).
W 40-tych latach XIX wieku heroldia odnotowała w powiecie wileńskim obecność dwóch rodów szlacheckich należących do Horbaczewskich; nie mieli oni żadnej własności ziemskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 339, z. 7, nr 291, s. 17).
Chłopi pańszczyźniani z majątku Jurgielany powiatu trackiego w jesieni 1849 roku oskarżyli przed wileńskim gubernatorem cywilnym Michaiłem Biegiczewem swego pana Horbaczewskiego o zmuszanie do nadmiernej roboty i okrucieństwo. Gdy komisja przyjechała do majątku, by zasadność skargi sprawdzić, chłopi zaparli się w ogóle, jakoby coś takiego mieli pisać, a o swym panu mówili nader serdecznie. Skończyło się na aresztowaniu „inicjatorów” akcji Mateusza Montwiła i Jerzego Balukina. Na sądzie wszelako wyszło na jaw, że Horbaczewski zmuszał poddanych pracować po pięć i więcej dni tygodniowo na pańszczyźnie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 381, z. 19, nr 1118).
W 1851 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką dwunastu gałęzi należących do domu Horbaczewskich, a zamieszkałych w m. Wilnie oraz w powiatach wileńskim, oszmiańskim i zawilejskim. Jak wynika z zapisów archiwalnych, byli oni poprzez żony spokrewnieni z takimi miejscowymi bracią-szlachtą, jak Czapińscy, Uszakowie, Dembscy, Woronieccy, Pawłowiczowie, Koczarowie... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1073).
Felicjan Horbaczewski był księdzem w Mińsku około roku 1859 (Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 3258).
Wśród szlachty powiatu trackiego według spisu z roku 1863 znajdowali się też Horbaczewscy, zatwierdzani w rodowitości przez heroldię wileńską w 1819 i 1845 roku. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 703, s. 4).
Ks. Horbaczewski razem z Narbutem należał do dowódców oddziałów powstańczych na Wileńszczyźnie w czasie Powstania Styczniowego (Archiwnyje matieriały Murawiewskogo Muzieja, t. 1, S. 422; t. 2, s. 90, 404, Wilno 1913; 1915).
Lista urzędników wyznania katolickiego, zwolnionych ze służby ze względu na polityczną nieprawomyślność od roku 1863 i zamieszkałych w guberni grodzieńskiej z pojaśnieniem, jakie ma każdy z nich środki do życia z listopada 1866 zawiera m.in. nazwisko: „Radca tytularny Józef syn Antoniego Horbaczewski. Utrzymuje się z pensji i opłat należnych za swobodne wynajmowanie się do posług”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, o. 1866, nr 181).
Horbaczewscy potwierdzani byli przez heroldię jako rodowita szlachta polska m.in. w latach 1812, 1830, 1832, 1834, 1840, 1848, 1870. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 185, s. 15-16; f. 391, z. 7, nr 2855).
Wywód Familii Urodzonych Horbaczewskich herbu Jastrzębiec z 1819 roku powiada, że „familia urodzonych Horbaczewskich od najdawniejszych czasów odznaczając się szlachetnym postępowaniem dziedziczyła dobra w Litwie i na Rusi, w różnych województwach i powiatach. Będąc zaszczycona przywilejami królów, posiadała urzęda i spełniała posługi wojskowe w zawodzie szlachetnym i zaszczytnym. -Gdyby nie inkursye, napady wojenne i rewolucyjne, mogliby wywodzący się z przodków swoich świetne czyny istotnemi wsparć dowodami, lecz powodem zniszczenia aktów tak publicznych, jako też i prywatnych, nie będąc w stanie odległej plemia swojego zasięgnąć procedencyi, zaczynają od pierwszego swojego protoplasty na linii Jana Horbaczewskiego, łowczego rzeczyckiego, ziemianina powiatu oszmiańskiego, któren pochodząc z familii znakomitej szlacheckiej, zaszczycony prerogatywami (podług świadectwa Niesieckiego w tomie III i dalszych autorów polskich) był łowczym rzeczyckim, possydując dobra znaczne po przodkach swoich znakomitych. Później, żyjąc koło roku 1626, za przywilejem najjaśniejszego króla wtedy panującego, miał sobie nadaną wieś zwaną Wiekszmiany w powiecie oszmiańskim... Który posydując ona wespół z dalszemi dobrami, spłodziwszy syna jednego z żoną Zofią z Osińskich, Marcina Janowicza, i onego zostawając, rzeczone dobra Wiekszmiany (...)1681 roku (...) zrzekł się”.
W roku 1660 Adam Mikołaj z Hranowa Sieniawski, hrabia na Szkłowie i Myszy, kasztelan krakowski, hetman wielki koronny, nadał Marcinowi Horbaczewskiemu i synowi Jego Wawrzyńcowi folwark Siemieniszki w powiecie słonimskim. Jeszcze później Wawrzyniec razem z żoną (Anną z Orzeszków) nabył folwark Koszławicze w powiecie oszmiańskim, który też pozostawił swym pięciu synom: Kazimierzowi, Janowi, Dominikowi, Józefowi i Jerzemu.
Był to już początek wieku XVIII i ród Horbaczewskich odtąd zaczął się potężnie rozgałęziać, gdyż nie mógł tak licznym będąc na paru folwarkach usiedzieć. Żony brali sobie Horbaczewscy m.in. z Kozakiewiczów, Bukszewiczów, Wierzbickich.
W 1819 roku deputacja wywodowa szlachecka guberni wileńskiej uznała Marcina, Ignacego, Franciszka, Dominika, dwóch Józefów, Jana, Piotra i Stefana Horbaczewskich (którzy się zwrócili z prośbą o potwierdzenie swej rodowitości) „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” i zapisała ich do klasy pierwszej Ksiąg Szlacheckich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1061, s. 231 -234).
Reprezentanci tego rodu byli potwierdzani w szlacheckości także przez heroldię mińską.
Wywód familii urodzonych Horbaczewskich herbu Hosius, ułożony W Mińsku 19 lipca 1804 roku, podaje, że „familia Horbaczewskich (...) używająca herbu Hosius (...) od dawnych czasów kleynotem szlachectwa będąc zaszczycona, wszelkich temu stanowi przyzwoitych używała przywilejów i prerogatyw, majątki dziedziczne posiadała (...) Hrehory Janowicz Horbaczewski prawem sukcessyi na się przychodzącej majątek od imienia swojego nazwany Horbaczewicze w powiecie pińskim sytuowany possydował, ...w ciągu pożycia swego spłodził synów dwóch Antoniego i Michała” około 1660 roku. W 1804 roku Józef, Teodor, Jan, Dominik, Leon uznani zostali „za rodowitą szlachtę polską” i wpisani do części pierwszej ksiąg szlacheckich Guberni Mińskiej (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 743).
Iwan (Jan) Horbaczewski (1800-1869), pochodzący z Mohylewszczyzny był w swoim czasie opozycyjnym w stosunku do reżimu carskiego, demokratycznym działaczem politycznym; spędził wiele lat na zesłaniu syberyjskim. W 1882 roku Russkij Archiw opublikował jego interesujące Zapiski nieizwiestnogo, z których można się dowiedzieć m.in., że zwierzchnictwo ruchu dekabrystów „zabroniło było swym członkom zawierać znajomość z A. S. Puszkinem, jako osobnikiem, który ze względu na swój charakter, małoduszność i rozpustny tryb życia natychmiast uczyni donos rządowi o istnieniu tajnego towarzystwa”...

HORCZAKOW. Wywodzili się od litewskich Horczaków, książąt pińskich, herbu Hurko. W 1560 roku Zygmunt August nadał na Grodzieńszczyźnie ziemie braciom Maciejowi i Janowi Horczakom, który to przywilej został potwierdzony w 1776 roku na imię Franciszka i Adama Horczaków. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 24, s. 217).
5 października 1765 roku do popisu pospolitego ruszenia szlachty powiatu grodzieńskiego stanęli: „Jegomość pan Franciszek Horczak na koniu gniadym, z szablą y pistoletami; jegomość pan Maciej Horczak, na koniu gniadym, z karabinem; jegomość pan Adam Horczak, na koniu cisawym, z szablą y pistoletami; Symon Horczak” oraz kilkudziesięciu dalszych, przeważnie z okolicy Horczaki.
W 1901 roku Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu potwierdził rodowitość Ignacego, Anny, Stanisławy, Marianny, Antoniego (dzieci Ignacego, wnuków Ludwika) Horczaków z Grodzieńszczyzny. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 5, s. 59).
Mieszkali też w powiecie brasławskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391 , z. 6, nr 707). Od polskich Horczaków pochodzi widocznie cześć rosyjskich Gorczakowów.

HORDIJENKO herbu Łabędź; notowani od XVII wieku.

HORDYŃSKI herbu Korczak. Posiadali początkowo dobra Borowskie Szepiotki w Ziemi Mielnickiej. Następnie znani na Grodzieńszczyźnie. Spokrewnieni m.in. z Lenczewskimi, Czaczkowskimi. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 2, nr 2, s. 137-138).

HORDZIEJEWSKI herbu Korab. Na Litwie i Białej Rusi, potem też w Rosji.

HORIAINOW herbu własnego; od 1632 w Rosji; Horainowie w Polsce używali godła Korczak.

HORNOSTAJ herbu Hipocentaurus odm., prastary ród W. Ks. Litwy, znany jeszcze przed 1470 rokiem. (Dział rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie, 7014-III, t. IX, s. 18). W Rosji służyli na niwie dyplomacji i wojskowości.

HORNOWSKI herbu Korczak. Dawny i dostojny ród, siedzący od wieków w województwie witebskim i wileńskim, także w Małopolsce. W 1821 roku wniesieni jako starożytna i rodowita szlachta polska do pierwszej części ksiąg szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391 , z. 8, nr 2596, s. 219-222).

HOROCH herbu Trąby (z trzema piórami strusimi). (Por.: Konarski Simon, Armorial de la Noblesse Polonaise Titree, Paris 1958, s. 248). Siedzieli na Grodzieńszczyźnie i Mińszczyźnie.

HORODECKI vel GORODECKI. Rozgałęziony ród rycerski.
A. Heymowski podaje, że Horodeccy używali herbów: Holownia, Korczak, Kornic, Lubicz, Sas, Świnka. (Herbarz Inflant Polskich z roku 1778, Buenos Aires-Paryż 1964, s. 26).
Heraldycy węgierscy piszą: „Horodecki herbu własnego. Od 1380 w Kobryniu. Rodzina książęca w Litwie nieznanego pochodzenia. Zaprzestali używania miana książąt”. (Stefan Graf von Szydlow-Szydlowski, Nikolaus R. von Pasztinszky, Der polnische und litauische Hochadel, Budapest 1944, s. 44).
Seweryn Uruski (Rodzina, t. 5, s. 191) zna Horodeckich herbu Hołownia (Wołyń i województwo kowieńskie), Korczak (liczni na Białej Rusi), Kornie (na Podlesiu), Lubicz i Świnka (na Wileńszczyźnie) oraz Sas (na Rusi Czerwonej czyli w Galicji).
Pan Patrykej Horodecki 20 czerwca 1466 roku był świadkiem umowy finansowej w Ostrogu między Janem Czaplicem, a kniaziem Iwanem Ostrogskim. (Archiwum Sanguszków, t. 1, s. 61, Lwów 1887).
Jan i Bazyli Horodeccy, ziemianie powiatu lubomlskiego wspomniani są przez źródła pisane z 1546 roku. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumentow, t. 1, s. 80).
Jan Horodecki był urzędnikiem skarbowym powiatu oszmiańskiego 1606.
Krzysztof Horodecki, szlachcic – „kredencer” został w 1621 roku wraz ze wspólnikami oskarżony przed sądem wileńskim o zbicie pewnego hajduka i o zarzucanie kamieniami okien gospody pana Jana Zawiszy, wojewody witebskiego. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 20, S. 272).
Michał Horodecki od województwa wileńskiego w 1648 roku podpisał elekcję króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 100).
Jerzy Horodecki w drugiej połowie XVII w. był właścicielem majątku Poszałtunie w Ks. Żmudzkim. (Raganu teismai Lietuvoje, s. 307, Vilnius 1987).
Jan Horodecki w latach 1717/18 wykładał na Uniwersytecie Wileńskim prawo kanoniczne.
Wiadomości o stanie szkół y pensyonów Gubernii Litewskiey z roku 1800 podają, że w Gimnazjum Wileńskim pracował wówczas Ignacy Horodecki, profesor fizyki i historii naturalnej, „szlachcic..., był wprzód kandydatem do stanu nauczycielskiego, ma lat 24. Uczył się w Szkołach Postawskich, później, będąc kandydatem uczył się przy Akademii lat 3. Przykładał się do fizyki, matematyki, chemii y prawa, historii powszechney y historii naturalney, – też moralney nauki, wymowy y poezyi. Jest w obowiązku nauczycielskim rok 7. Pilność dobra. Kondita uczciwa. Pensya czyli płaca na rok rubli 217 kopiejek 50. Nieżonaty”. (Dział rękopisów Biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego, F-2, DC-73, s. 60).
Obfite materiały, dotyczące dziejów rodu Horodeckich herbu Korczak, znajdują się w zbiorach Historycznego Archiwum Narodowego Białorusi w Mińsku (f. 319, z. 2, nr 749). Zawierają one m.in. genealogię tego rodu z 1804 roku od protoplasty Symona Swinicza Horodeckiego (1562) i jego synów Konstantego, Michała, Antoniego zaczynając poprzez sześć kolejnych pokoleń (36 osób), a zatwierdzoną przez Stanisława Wańkowicza, marszałka szlachty Guberni Mińskiej.
O początkach tej rodziny dokument z 1805 r. stwierdza: „Starodawna familia Swiniczów Horodeckich possydowała różne majętności w oszmiańskim i połockim powiatach i zaszczycała się różnymi urzędami. Później zubożały dom za kontraktami possydować musiał grunta, zawsze jednak dbając o prerogatiwę szlachecką...”. W drugiej połowie XVII w. Jan Swinicz Horodecki, brany za protoplastę, posiadał Horodyszcze w powiecie oszmiańskim, później zaś przesiedlił się do połockiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2460).
Wywód familii urodzonych Horodeckich herbu Świnka z 25.X.1806 roku podaje: „Familia urodzonych Horodeckich od najdawniejszych wieków tak w Koronie Polskiej, jako też w W. Ks. Litewskim była zaszczyconą prerogatywami stanowi szlacheckiemu służącemi, dowodem czego akt elekcyjny króla Jana Kazimierza przez Michała Horodeckiego w imieniu całego w-wa wileńskiego podpisany.
W późniejszym czasie, gdy taż sama familia znacznie rozrodzoną została, a zatem potomkowie onej po różnych województwach i powiatach liczne swe ziemskie mieli osiadłości...”.
Linia wywodzona w 1806 roku brała za protoplastę Pawła Horodeckiego, który w pożyciu małżeńskim z Antonellą de domo Klukowską spłodził synów czterech: Tadeusza, Adama, Franciszka i Pawła, o czym świadczył jegoż testament z 1771 roku, zapisany w Grodzie Potockim, na którego mocy pozostawiał swój majątek Uhła w powiecie orszańskim swemu potomstwu.
Z tych synów Paweł spłodził synów pięciu: „Ignacego, profesora w Akademii Wileńskiej; Antoniego, Alojzego, Józefa i Andrzeja; ... Paweł zaś dwóch: Józefa i Michała...”.
Na mocy zaprezentowanych dokumentów heroldia wileńska w 1806 r. uznawała Ignacego, Antoniego, Alojzego, Jana, Józefa (synów Franciszka), jak też Józefa i Michała (synów Pawła) Horodeckich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wnosząc ich imiona do pierwszej klasy Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 992, s. 188-189).
Genealogia rodu szlacheckiego Horodeckich herbu Korczak w języku rosyjskim, znajdująca się w 5 części Dworianskoj rodosłownoj Knigi Witebskoj Gubiernii 1838 (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 2512, z. 1, nr 248, s. 27-29) przedstawia tylko trzy pokolenia rodziny, od Szymona zaczynając, do jego synów Jakuba i Aleksandra, oraz wnuków Grigorija, Niła, Michaiła, Stiepana i Mitrofana. Była to już rodzina prawosławna, rosyjska.
5 stycznia 1840 roku ekonom hrabiów Branickich W. Gorodecki został skazany na 24 tygodnie więzienia i grzywnę 80 kopiejek na osierocone dzieci, za to, że kazał zachłostać na śmierć ukraińską chłopkę (Daniel Beauvois, Polacy na Ukrainie, s. 51, Paryż 1987).
13 kwietnia 1901 roku heroldia w Wilnie zatwierdziła drzewo genealogiczne Horodeckich herbu Lubicz (siedem pokoleń, 57 osób płci męskiej), wywodzących się od Kazimierza Mikołajewicza Horodeckiego, od 1758 r. właściciela dóbr Bohuszyszki w powiecie rosieńskim na Żmudzi. Ta linia potwierdzana była w rodowitości przez heroldię wileńską 5.III.1799, 19.X.1833; kowieńską – 13.VI.1847; przez Senat Rządzący Cesarstwa Rosyjskiego – 11.II.1848 i 21.II.1892. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4127, s. 34).
1 sierpnia 1912 roku heroldia wileńska zatwierdziła urzędowo drzewo genealogiczne Horodeckich herbu Hołownia (siedem pokoleń, 16 osób płci męskiej), idących od Franciszka Mikołajewicza Horodeckiego, właściciela od roku 1686 dóbr Butrymy - Legajcie w powiecie szawelskim, który pozostawił syna Kazimerza, a ten Stefana, ów zaś – Ludwika, po którym nastąpili czterej synowie: Feliks Maciej, Antoni Alojzy Cyprian, Dominik Józef Ignacy i Ludwik Kazimierz. Pierwszy z nich pozostawił synów trzech Juliusza Felicjana, Nasława Ludwika, Jana Tymoteusza; ostatni – także trzech: Albina Dominika, Benedykta Joachima i Jana... etc.
Jak wynika z zapisu, gałąź ta potwierdzana była w szlachectwie przez heroldię wileńską 3.III.1799, 5.VIII.1832, 28.III.1851. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4127, s. 26). Z tego rodu Sergiusz Horodecki (1884-1967), poeta rosyjski.

HORODEŃSKI herbu Korczak; pierwotnie na Wileńszczyźnie.

HORTYŃSKI. „Familia Hortyńskich należy do rodów szlacheckich Guberni Mohylewskiej i pochodzi od Kaspra Christoforowicza Hortyńskiego, podkomorzego witebskiego, posiadającego w 1636 roku dobra Sielec – Masznowski”... (Miłodarowicz, t. 2, cz. 6, s. 42-43).

HRECZKO vel GRECZKO. Seweryn Uruski (Rodzina, t. 5, s. 207) podaje informację o Hreczkach nieznanego herbu z Lubelszczyzny. Polska Encyklopedia Szlachecka pisze także o Hreczkach nieznanego herbu, znanych około 1700 roku w powiecie przedeckim (t. 6, s. 99).
Jak wynika z zapisu do ksiąg ziemskich halickich z 1440 r., niejaki pan Hryczko był oficjalnym poręczycielem i świadkiem sprzedaży przez Dymitra Łahodowskiego za 200 grzywien wsi Woskrzemińce Piotrowi Odrowążowi ze Sprowy. (Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej z archiwum Bernardyńskiego we Lwowie, t. 2, S. 27, Lwów 1868).
Hipolit Hreczko w 1829 roku otrzymał „patent na miano honorowego członka Uniwersytetu Wileńskiego Nr 1726, to jest dyplom o ukończeniu studiów z tytułem kandydata wydziału literatury”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 836, s. 55).
Nauczyciel w szkole szlacheckiej w Rohaczewie Hipolit Greczko, szlachcic wileński, zmarły w 1855 roku, zostawił po sobie syna Leona oraz córki Antoninę, Zofię i Anastazję. Jego żona wywodziła się z Makowskich, ale rodzina była tak biedna, że nie mogła się samodzielnie utrzymać i prosiła o wsparcie państwo. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 960).
Z tej rodziny pochodził widocznie marszałek ZSRR, wieloletni minister obrony narodowej tego kraju Andrzej Greczko (1903-1976), znakomity dowódca z okresu II wojny światowej..

HROMYKA vel GROMYKO herbu Abdank. Starodawna rodzina kresowa, wywodząca się od Skarbków, znanych już w XI stuleciu w Wielkopolsce. W ciągu stuleci szeroko się rozgałęzili także na ziemiach Białej Rusi, Litwy, Żmudzi. Nazwisko „Hromyka” było początkowo przydomkiem czyli przezwiskiem jednego ze Skarbków i oznaczało rycerza o wielkiej sile fizycznej i potężnym uderzeniu miecza; jest to kresowy odpowiednik „Grzymały”, który „Grzmoci”, „grzmi”, czyni pogrom czyli „gromycha” (od gromnąć, hromyknąća_003.gif przeciwnika.
Podobną etymologię posiada i nazwa herbu Hromyków Abdank lub z niemiecka Habdank.
Freiherr L. von Zedlitz-Neukirch w drugim tomie swego Neues preussisches Adels - Lexicon (Lipsk 1836, s. 311) opowiada o powstaniu imienia Habdank (po niemiecku „Dziękuję!”): „Aus diesem Hause (der beruehmten polnischen Grafen) wurde Johann Scarbca oder Scarbec von Gora im Jahre 1109 mit dem Namen von Habdank belegt. Er war Gesandter des Koenigs Bolesław III. beim Kaiser Heinrich V. Dieser zeigte ihm seinen bedeutenden Schatz an Gold und Silber mit den Worten: „Dieser nervus rerum agendarum soll euch Polen schon zu Paaren treiben”. Darauf zog der Gesandte Bolesław's einen godenen Ring vom Finger und war fihn laechelnd zu dem Golde, indem er ausrief: „Jungatur aurum auro”. Der Kaiser laechelte dazu und sagte blos: „Hab Dank”. Von dem Augenblicke an soll das Geschlecht der Scarbec den Namen Habdank angenommen haben...”.
Hromykowie od początku XVI wieku nagminnie są wzmiankowani w zapisach do ksiąg grodzkich i miejskich Wilna, Oszmiany, Grodna, Lidy, Pińska, Połocka, Mohylewa, Witebska, Kowna. Był to bowiem ród biologicznie prężny, rozmnożony, bitny, dzielny, obdarzony inteligencją.
Pisarz grodzki z Mielnik Hromyka wspomniany jest na liście wydatków W. Ks. L. z lat 1506-1511. (Russkaja Istoriczeskaja Biblioteka, t. 15, s. 619).
Hryńko Hromyka około roku 1518 był pisarzem hospodarskim, namiestnikiem swisłockim, klucznikiem wileńskim, wielokrotnie wymieniany w listach króla Zygmunta l. (Sbornik matieriałów otnosiaszczichsia k istorii Panów - rady Wielikoho Kniażestwa Litowskoho, s. 87, Tomsk 1901).
Według listy z 1528 roku pan Hrehory Hromyka miał stawić w razie potrzeby wojennej 10 koni czyli zbrojnych rycerzy, zaś Jan Hromyka z powiatu wileńskiego –jednego. (Russkaja Istoriczeskaja Biblioteka, t. 15, s. 1422-1441).
Klucznik wileński, dzierżawca krasnosielski Hrehory Hromyka wielokrotnie figuruje w zapisach Metryki Litewskiej z roku 1529. (Russkaja Istoriczeskaja Biblioteka, t. 15, s. 1821-1823).
Władysław Hromyka był pisarzem grodzkim oszmiańskim około 1581 roku. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 14, S. 238).
W zapisie do ksiąg ziemskich nowogródzkich z 6.X.1588 figuruje Mikołaj Hromyka, pełnomocnik księżny Połubińskiej. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, Vilnius 1988, s. 66).
Jan Władysław Hromyka (zm. około 1702) od 1679 był regentem grodzkim oszmiańskim, w 1680-1689 pisarzem grodzkim, a od 1697 cześnikiem oszmiańskim. W tymże okresie Krzysztof Hromyka pełnił urząd pieczętarza grodzkiego oszmiańskiego.
Michał Gromyka, ziemianin powiatu grodzieńskiego, 17.IV.1764 podpisał laudum sejmiku lokalnego.
Tadeusz Hromyka oraz Ignacy Skarbek Hromyka, cześnik powiatu starodubowskiego podpisali w 1764 roku od powiatu oszmiańskiego akt elekcji ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego (Volumina Legum, t. 7, s. 69, 109).
„Wielmożny jegomość pan Hromyka, cześnik oszmiański, na koniu kasztanowatym w należytym porządku, jak do wojny” stanął 5.X.1765 do popisu szlachty powiatu grodzieńskiego.
Michał Gromyka był chorążym petryhorskim wojsk Wielkiego Księstwa Litwy około roku 1773 (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 381).
Andrzej Hromyka, budowniczy oszmiański, jest wzmiankowany w księgach grodzkich wileńskich w roku 1797.
O rodzie tym piszą i heraldycy polscy. Hromykowie herbu Habdank, jak podaje A. Boniecki (Herbarz polski, t. 7, s. 376), posiadali pod Mińskiem wsie Hrydkowszczyzna, Oncyporowskie, Brańszczyzna i Pankowszczyzna. Znani jeszcze przed 1500 rokiem.
Wiele interesujących danych o dziejach tego zacnego domu zawierają zbiory archiwalne dawnej heroldii wileńskiej.
Wywód familii urodzonych Hromyków herbu Abdank z 31 grudnia 1798 roku podaje: „Ta familia z dawna rodowitością szlachecką zaszczycona, różne w Wielkim Księstwie Litewskim w różnych województwach i powiatach dziedziczyła dobra ziemskie, z pomiędzy której Mikołaj Hromyka, mając dziedziczną posessyę Folwarki Szwaszt w powiecie oszmiańskim leżącą, synowi Mikołajowi Hromyce zostawił, a ten żonie Annie Kiernożyckiej zapisał.
Żona zaś jego Anna Kiernożycka testamentem w roku 1611 octobra 15 dnia uczynionym, Samuelowi i Krzysztofowi Krzysztofowiczom Hromykom zapisała. Później już Samuel i Krzysztof Krzysztofowiczowie Hromykowie prawem wieczystym roku 1628 marca 2 dnia od Dymitra Janowicza Perepecz folwark i imienicze Półpieskie Bierwienciskie w powiecie oszmiańskim leżące, kupiwszy działem w roku 1635 octobra 28 dnia też imienie Bierwienciszki rozebrali”. Syn Krzysztofa Jan Hromyka dokupił do tych posiadłości dalsze i w 1716 roku zostawił je do dziedziczenia swym potomkom Andrzejowi, Dominikowi i Krzysztofowi. Dominik miał żonę Konstancję z Granowskich, Krzysztof - Teresę z Massalskich. Ich potomstwo odgałęziło się na powiat nowogródzki. Spokrewnili się też z Gronowiczami. W 1798 r. uznani „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” pierwszej klasy Guberni Litewskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 992, s. 11-12).
Hromykowie, jako szlachta polska, licznie zamieszkiwali powiat dziśnieński, gdzie spokrewnieni byli m.in. z Wróblewskimi, Burzyńskimi, Limanowskimi (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4117, l). Zostali potwierdzeni w rodowitości przez zgromadzenie deputatów szlacheckich w Mińsku 13 września 1817 oraz 17 stycznia 1840 roku (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 3868).
Wywód familii urodzonych Hromyków herbu Abdank z 10 września 1837 roku podaje: „Przed nami, Ludwikiem Dąmbrowskim, pełniącym urząd gubernskiego, trockim powiatowym marszałkiem i kawalerem, prezydującym, oraz deputatami z powiatów Guberni Wileńskiej, a mianowicie: z upickiego Felicjanem Bożeńcem Jałowieckim, urzędnikiem 7 klasy i kawalerem; Niewiarowiczem, dymissjonowanym wojsk rossyjskich sztabs-rotmistrzem i kawalerem, z rosieńskiego Józefem Milanowskim, do przyjmowania i rozbierania dowodów dworzańskich wybranymi, złożony został wywód rodowitości dworzańskiej familii urodzonych Hromyków (herbu Abdank) przy prośbie przez dworzanina Ignacego Jana, dwuimiennego, syna Józefa, Hromyka podany...”.
Z dokumentów przez niego złożonych wynikało, że „Jan Bazylewicz Hromyka, za przodka do wywodu wzięty, używając zawsze prerogatyw stanowi dworzańskiemu właściwych, posiadał dziedzictwem po swych antecessorach imienicze Jankuniszki z poddanym włościaninem w powiecie wiłkomierskim leżące, jakowe ostatniej swej woli testamentem synowi Antoniemu Hromykowi w dniu 15 stycznia 1722 roku pisanym do wieczystego sukcedowania przeznaczył, z obowiązkiem, aby córce jego, a swojej siostrze,Rozalii Hromykównie za dojściem lat pełnych złotych polskich 300 wypłacił.
Tenże Antoni Janowicz Hromyka, dziedzic imienicza Jankuciszki nazwanego, wydał na świat synów Tadeusza i Józefa, ojca niniejszy wywód czyniących (...)
Józef Antoniewicz Hromyko po wyprzedaniu przez ojca jego imienicza ojczystego z poddanymi, nabył wiecznością od Wincentego Białłozora, pisarza Xięstwa Żmudzkiego, dobra Macajcie w Xięstwie Żmudzkim w powiecie jaswońskim leżące (1796)...”. Heroldia wileńska przychyliła się do życzenia proszących i uznała Ignacego Jana, Wincentego Kazimierza i Adama Hromyków, czyli całe żmudzkie odgałęzienie, „za dworzan” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1058, s. 15-16).
W ciągu wieków rodzina Hromyków dała Rzeczypospolitej wielu bitnych żołnierzy, utalentowanych organizatorów życia publicznego. Z białoruskiego, witebsko-mohylewskiego odgałęzienia tego rodu wywodził się wybitny polityk, wieloletni minister spraw zagranicznych ZSRR Andrzej Gromyko (1909-1989).

HRUSZEWSKI vel GRUSZEWSKI herbu Korczak, Lubicz. Ród szeroko rozgałęziony na ziemiach Polski, Ukrainy i Białej Rusi. Szeroko rozrodzeni pierwotnie w powiecie pińskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 612).
W materiałach przechowywanych w zbiorach Archiwum Narodowego Białorusi w Mińsku, dotyczących rodu Hruszewskich herbu Korczak, czytamy, że „familia ta (...) od naydawnieyszych czasów polskich kleynotem szlachectwa będąc zaszczyconą, wszelkich praw używała, przywilejów, y prerogatywy temu stanowi przyzwoite piastując do dziś dnia trwa. Z pomiędzy owey licznie rozmnożoney familii dziś wywodzący się urodzeni Michał, Aleksander, Jan Hruszewscy, bracia między sobą rodzeni, nie zaymując odległych pokoleń imienia swojego, lecz trzymając myśli prawa w dyplomacie pod rokiem 1785 naymiłościwiey szlachcie danego - od dziada procedencyą rodu szlacheckiego zacząwszy, aż do siebie doprowadzając, że w pokoleniu pierwszym Antoni Hruszewski spłodził syna Ludwika, że w pokoleniu drugim Ludwik Antonowicz spłodził dziś wywodzących się synów trzech...”. Oni też uznani zostali „za rodowitą y starożytną szlachtę polską...” (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 800, s. 30-31).
Drzewo genealogiczne Hruszewskich herbu Lubicz, zatwierdzone w heroldii mińskiej w 1828 roku, bierze za protoplastę rodu Ludwika Gruszewskiego vel Hruszewskiego, rotmistrza powiatu pińskiego i przedstawia trzy pokolenia jednej z gałęzi tej rodziny (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 149, s. 10).
Wywód familii Gruszewskich czyli Hruszewskich herbu Lubicz Z 19 lutego 1828 roku podaje: „familia ta od dawnych czasów mając swe ziemne posiadłości w Królestwie Polskim i W. Ks. Litewskim, szczególnie w powiecie pińskim, wszelkiemi temu stanowi właściwemi szczyciła się prerogatywami i znajdowała, jako obywatele i szlachta, w ukrzywdzeniach od możniejzych protekcyę i obronę u tronu...”. Heroldia uznała tym razem Macieja, syna Jana Ludwikowicza, Hruszewskiego „za rodowitego i prawdziwego szlachcica polskiego”, wpisując go do pierwszej części Ksiąg Szlachty Guberni Mińskiej (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 147, s. 39-42).
Seweryn Uruski (Rodzina, t. 5, s. 29) notuje: „Gruszewski vel Gruszowski herbu Korczak. Na Rusi Czerwonej i Białej. Bonawentura, Jan, Maciej i Joachim wylegitymowani w Galicyi 1783 r.”.
P. Małachowski podaje: „Hruszewski z Wołynia podpisał elektorat Władysława IV. Tenże dom jest w województwie Brzeskim Litewskim”.
Reprezentanci tego rodu są od początku XVI wieku wzmiankowani w zapisach archiwalnych Małopolski i innych dzielnic Rzeczypospolitej.
Nobilis Stanislaus Hruszowsky, scultetus de Hruszowska, figuruje w 1524 roku w zapisach sądu sanockiego.
Jan Hruszewski, namiestnik niegniewicki, zamieszkiwał w okolicy Nieświeża około roku 1566. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 11, s. 40).
Prawdopodobnie inny Jan Hruszewski (pisany też jako Gruzewski i Gruszowski) był około 1572 namiestnikiem mielnickim.
Andrzey Gruszewsky to pieczętarz powiatu wiłkomierskiego około 1596 (Akty izdawajemyje..., t. 32, s. 463).
W 1616 roku zbuntowani, prawosławni w większości, mieszkańcy powiatu nowogródzkiego napadli znienacka na obóz oddziału wojsk królewskich przy wsi Głusk. Wówczas też „chłopca rotmistrzowskiego przy wozie będącego Jurja Hruszewskiego, szlachcica uczciwego, zabili i ciało, nie jest wiadomo gdzie, zadzieli”. (ASD, t. 1, s. 249, 254).
8 marca 1631 roku Jan Benedykt Hruszewski, właściciel majętności Hruszowce, złożył w sądzie brzeskim pisaną w języku polskim protestację o oczernianie przeciwko Wawrzyńcowi Worotynieckiemu.
W marcu 1632 roku do sądu brzeskiego wpłynęły skargi Jana i Aleksandry Hruszewskich o nieoddanie długu na Jakuba Przychockiego. W tymże czasie w zapisach sądowych figuruje miejscowy szlachcic Daniel Hruszewski.
Szlachetny pan Krzysztof Hruszewski był w 1640 roku generałem dwornym królewskim Władysława IV. (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 329).
W roku 1641 w liście króla Władysława IV z Wilna do magistratu mohylewskiego pisanym wymienia się m.in. imię „generała naszego dwornego szlachetnego Krzysztopha Gruszewskiego” (Istoriko-juridiczeskije materiały izwleczionnyje iz aktowych knig Witebskoj i Mogilewskoj Gubernii, t. 9, s. 428).
W tymże roku ksiądz Jan Gruszewski był przełożonym ojców jezuitów wileńskich (Istoriko-juridiczeskije materiały..., t. 26, s. 114).
Hrehory Hruszewski w 1654 roku walczył w obronie Smoleńska przeciw wojskom cara Aleksego.
Pan Krzysztof Hruszewski spod Brześcia około roku 1661 figuruje w księgach grodzkich tego miasta. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 417).
Wojciech Gruszewski, szlachcic województwa brzeskiego, bierze udział w sejmiku lokalnym 1663. (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 397).
Hrehory Hruszewski, generał jego królewskiej mości województwa brzeskiego w roku 1663, figuruje wielokrotnie w tym okresie w księgach grodzkich brzeskich. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 443)
Władysław Hruszewski, dobry szlachcic woj. brzesko-litewskiego, figuruje w zapisie do ksiąg grodzkich z 30 listopada 1674 roku. (W. Semkowicz, Wywody szlachectwa, nr 270).
Aleksander Hruszewski około 1699 w Bielsku.
Stefan Hruszewski przed 1690 roku był prezbiterem kościoła unickiego w Pryszychotach koło Brześcia.
Adam Hruszewski podpisał w 1697 roku jedną z uchwał relacyjnego sejmiku szlachty brzeskiej. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 235).
Tomasz Józef Hruszewski, podstarości wileński, namiestnik grodu i pisarz zamku jego królewskiej mości, figuruje w jednym z uniwersałów króla Augusta II z 1698 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 13, s. 128).
Jan Hruszewski podpisał w lipcu 1733 roku uchwałę sejmiku brzeskiego. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 481).
W przywileju króla Augusta II na fundusz kościoła unickiego w Rewiatyczach (okolice Brześcia) figuruje kapłan Jan Hruszewski, prezbiter i pleban tejże świątyni (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 204).
Ignacy Hruszewski 26 sierpnia 1766 roku podpisał instrukcję posłom, udającym się na sejm do Warszawy z Brześcia, był on regentem ziemskim województwa brzeskiego do roku 1778. Używał herbu Korczak. (Akty izdawajemyje..., t. 2, s. 184; t. 4, s. 588; t. 33, s. 253, 254; t. 3, s. 247, 264).
Jakub Hruszewski, starosta spigulski, w 1775 roku został komisarzem do sądów zadwornych królewskich w Warszawie. (Volumina Legum, t. 8, s. 88).
Z tego rodu wybitny ukraiński historyk Michajło Hruszewski (1866-1934), rodowity szlachcic polski z pochodzenia.

john1
Ìîäåðàòîð ðàçäåëà

Ñîîáùåíèé: 2923
Íà ñàéòå ñ 2008 ã.
Ðåéòèíã: 1976
HRYHOROWICZ herbu Kościesza i Szeliga. Posiadali od XVI wieku Polaniszki i Kiejdzie na Żmudzi. W 1804 roku uznani przez heroldię w Wilnie za rodowitą i starożytną szlachtę polską pierwszej klasy Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 992, s. 152-153).
Benedykt syn Szymona Hryhorowicz, szlachcic, wyznania rzymsko-katolickiego, zamieszkały we własnym domu w Święcianach potwierdzony został w rodowitości przez heroldię wileńską w połowie XIX wieku. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1591, s. 32-42).
Byli jeszcze Hryhorowiczowie herbu Lubicz. Bolesław Starzyński umieszcza ich wśród rodów mało-ruskich. (Dział rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie, 7015-111, t. X, s. 80).
Hrehorowiczowie (Hryhorowiczowie) od wielu wieków siedzieli też na Wołyniu i pieczętowali się tu również herbem Lubicz. Byli właścicielami drobnych zaścianków szlacheckch, niektórzy tak zbiednieli, że np. Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu wykluczył ich ze stanu szlacheckiego werdyktem z 14 sierpnia 1840 roku, wbrew temu, że Wołyńskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich potwierdziło ich starożytną rodowitość w 1802 i 1837 roku. (Państwowe Archiwum Obwodowe w Żytomierzu, f. 146, z. 1, nr 1865 i in.).(Patrz też: hasło „Grygorowicz”).

HRYNIEWICZ vel GRYNIEWICZ herbu Przyjaciel odm. i Przegonia.
Wywodzili się z Podlasia, następnie powszechnie rozgałęzieni na Wileńszczyźnie, Mińszczyźnie, Witebszczyźnie, Smoleńszczyźnie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 992, s. 32-33).
Wykaz urzędowych nazw miejscowości w Polsce (t. 1, s. 584, Warszawa 1980) informuje o wsiach Hryniewicze, Hryniewicze Duże i Hryniewicze Małe w województwie białostockim.
Gryniewicz – dawny szlachcic” – zaznacza P. Małachowski w Zbiorze nazwisk szlachty (s. 162). Wspomina też o niejakim Gryniewiczu świeżo (1790) nobilitowanym.
Wywód familii urodzonych Hryniewiczów herbu Przyjaciel z 28 stycznia 1799 roku podaje: „Familia ta, mając zniszczone pożarem ognia starożytnej procedencyi swojej dowody, czego świadectwem manifest w roku 1693 maja 18 dnia w Grodzie Trockim zapisany, podaje swój wywód od Piotra Hryniewicza, szlachcica polskiego, ojca Jakuba. Który to Jakub za prawem darownym od żony swojej Ewy z domu Kniparowiczówny w roku 1602 stycznia 14 datowanym, był pierwszym dziedzicem ziemskiej majętności Zaborza w powiecie trockim leżącej, która aż dotąd w imieniu tychże Hryniewiczów nieprzerwanie zostaje”.
Jakub zostawił po sobie trzy córki i syna Krzysztofa, a ten syna Wilhelma. Ten z żoną Reginą Gronostajską zostawił cztery córki i synów trzech: Jakuba, Marcina, Kazimierza. Z nich Marcin został dziedzicem Zaborza vel Aleksandryszek i miał syna Antoniego, ten zaś – Aleksandra, Józefa, Kazimierza i Władysława. Kazimierz Hryniewicz był szambelanem dworu polskiego. Ród się silnie rozgałęził i w XVIII w. dziedziczył także na rozmaitych dobrach w Województwie Mścisławskim, jak też na Montygaliszkach w powiecie wileńskim, Zaleszczyźnie i Giejsztorach w trockim. Żony w tym czasie brali Hryniewiczowie z takich domów, jak Kostrowiccy, Gudziejewscy, Krzywobłoccy, Kniparowicz, Bieńkuński, Giejsztor. W 1799 roku liczna grupa Hryniewiczów uznana została przez heroldię wileńską „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” pierwszej klasy Guberni Litewskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 992, s. 21-26).
Wywód familii urodzonych Hryniewiczów herbu Przegonia z 2 lutego 1799 roku donosi, „iż ta familia urodzonych Hryniewiczów, szczególnie Stanisław i Maciej Hryniewiczowie czy raczej Hryniewieccy, przydomku Kużelowo w okolicy Hryniewcach w Koronie Polskiej w Ziemi Brańskiej posessyą dziedziczyli. Ci, służąc wojskowo, czasu różnych rewolucji zaszli do Litwy i w Smoleńskim Województwie (...) osiedli. Z tych Maciej syna Pawła, a ten synów Michała, Jana i Jakuba spłodził i w nagrodę dzieł rycerskich od Zygmunta Trzeciego, króla polskiego, przywilejem 1626 r. marca 27 dnia włok siedm gruntu w Smoleńskiem miał nadane i przez list podawczy 1627 r. julii 13 dnia Hieronima Ciechanowicza, podsędka smoleńskiego, rewizora Jego Królewskiej Mości, do dzierżenia wszedłszy, przez mierniczego królewskiego Stanisława Maliszewicza roku 1634 junii 11 dnia w uroczyszczu Kruhłach miał ograniczony”. Następnie, po zajęciu tych terenów przez Moskwę, część rodziny przeniosła się do powiatu orszańskiego w Województwie Potockim, gdzie w roku 1699 nabyli dom w Bojenie. Bazyli Hryniewiecki Hryniewicz pozostawił synów pięciu: Michała, Jerzego, Jana, Józefa i Tomasza, który też mieli męskie potomstwo. W 1799 roku uznani przez heroldię wileńską „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” klasy pierwszej (tamże, s. 32-33).
W XVII-XVIII reprezentanci rodu są często wspominani w zapisach archiwalnych.
W jednym z wpisów do ksiąg grodzkich mohylewskich z końca XVII wieku czytamy: „Oktowryja 12 dnia 1699, za radą ich młsciej panów magistratowych wysłali komendanta Hryniewicza do Warszawy do jaśniewielmożnego jego młsci pana wojewody Malborskiego z listem, dali jemu na strawę talarów dziesięć”.
W roku 1746 ksiądz Szymon Hryniewicz, kanonik łucki pleban mohylewski, zaskarżony został przez członków cechu ślusarzy o to, że „nie tylko winne pieniądze do skrzynki cechowey brackiey oddać nie chciał, ale nadto różne czyniąc nieposłuszeństwa... zaczął... szlachetnego pana Bazylego Korolkiewicza, ławnika mohylewskiego niemiłościwie policzkować y tyranissime dyzhonoruiąc kaleczyć”; następnie zaś i Maksyma Andrzej o wieża, cechmistrza, „tymże sposobem traktuiąc kaleczył, od którego gdy się był wyrwał, salwuiąc życie swoie, tedy znów sam imsc xiądz pleban, w samych wrotach swoiey plebanii dopędziwszy, za włosy przez cmętarz, morduiąc włókł”, a długu nie zwrócił.
Powtórna wizyta członków magistratu znów się nie powiodła, gdyż – jak donoszą archiwalia – chciał ksiądz pleban ich „koniecznie nahajami ćwiczyć”, a jednego z uciekających „dopędziwszy a porwawszy za włosy, wlókł od forty do ganek, ustawicznie biiąc w głowę y w pysk, póki sił stawało...”.
Ponieważ władze lokalne nie mogły dać rady dynamicznemu plebanowi, poszła nań oficjalna skarga w imieniu magistratu aż hen do samej Warszawy, do króla jegomości Augusta III.
Antoni Hryniewicz, regent ziemski trocki, był w 1775 roku członkiem jednej z komisji sejmu ekstraordynaryjnego warszawskiego (Volumina Legum, t. 8, s. 471).
Wywód familii urodzonych Hryniewiczów herbu Przyjaciel z 7.IV.1837 roku bierze za protoplastę Stefana Józefowicza Hryniewicza, cześnika powiatu lidzkiego, właściciela dóbr Kolczuny Woszkieniki oraz Zaleś w powiecie oszmiańskim i województwie nowogródzkim około roku 1697. Ród ten później odgałęził się na Żmudź i wziął w wianie od Pancerzyńskich majętności Gulbie, Gierwojnie i Trumpie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1058, s. 1-3).
Bolesław Starzyński (Familie litewskie, t. X) umieszcza jedną z gałęzi Hryniewiczów herbu Przyjaciel wśród tzw. rodzin mało-ruskich. (Dział rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie, 7015-III, s. 88).

HRYNIEWIECKI herbu Przegonia, Waga, Ostoja. Gnieździli się od wieków m.in. w okolicy Hryniewice powiatu bielskiego na Grodzieńszczyźnie. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 1, s. 51).
Kajetan Hryniewiecki, podczaszy latyczewski, 23 czerwca 1764 r. obrany został na konsylarza konfederacji generalnej koronnej (dział rękopisów Publicznej Biblioteki Miejskiej i Wojewódzkiej w Rzeszowie, Rk-3, s. 171).
Wywód familii urodzonych Hryniewieckich herbu Waga z 30.V.1802 uznawał „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” kilku reprezentantów tego rodu, wnosząc ich imiona do pierwszej części Ksiąg Szlachty Guberni Mińskiej (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 32a, s. 184).
O Hryniewieckich vel Hryniewickich herbu Przegonią S. Uruski (Rodzina, t. 5, s. 215) podaje: „Wzięli nazwisko od wsi Hryniewice na Podlasiu, którą już w XV stuleciu posiadali, a licznie rozrodzeni, brali przydomki: Hołodczuk, Okulicz, Rakoczy i inne...”. Dodaje też, iż w Guberni Wileńskiej byli Hryniewieccy używający herbu Ostoja.
W 1827 i 1902 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką Hryniewieckich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1013, s. 39; f. 391, z. 7, nr 1783).

HRYNIEWSKI vel GRYNIEWSKI herbu Pniejnia (Karwowski), Przegonia, Rawicz, Przyjaciel. Wielki ród kresowy od XV wieku odnotowywany w Małopolsce, na Wołyniu, Wileńszczyźnie itd.
Szlachcic Hryniewski wspomniany jest w księgach sądowych halickich jeszcze w roku 1444.
Jan Hryniewski w 1598 roku był instygatorem sądu wileńskiego w pewnej sprawie majątkowej. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komisijeju, t. 20, s. 151).
Inny szlachcic Jan Hryniewski spod Pińska figuruje w 1630 roku jako świadek sądowy w księgach grodzkich brzeskich. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 307).
Pan Józef Hryniewski, generał jego królewskiej mości Województwa Brzeskiego, figuruje w latach 1661-1663 wielokrotnie w księgach brzeskiego sądu grodzkiego jako śledczy. Wydaje się, że przed 1660 pełnił on funkcje woźnego w magistracie brzeskim (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 413, 433).
„Horodnictwo Brzesckie, iako iest imci panu Janowi Heronimowi Gryniewskiemu od naiaśnieyszego króla iegomości, antecessora teraźnieyszego, naiasnieyszego króla imści, pana naszego miłościwego, conferowane y od iego królewskiey mości confirmowane, aby według tych przywileiów y dawnych konstitucyi był zachowany y teraz ninieyszą konstitutią obwarowany, – ichmościom panom posłom zlecany” (z instrukcji brzeskiego sejmiku szlacheckiego posłom udającym się na sejm warszawski 1670 r.) (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 84).
W 1672 roku na jednym z sądów w Brześciu występuje jako świadek szlachetny pan tenże Jan Hieronim Gryniewski, plenipotent unickiego księdza metropolity kijowskiego Gabryela Kolędy. (Archiwum Sanguszków, t. 3, s. 76).
Pan Jakub Hryniewski, szlachcic zamieszkały w królewskiej ekonomii kobryńskiej, w 1670 roku uczestniczył w śledztwie o wydarcie pszczół z pasiek do skarbu należących przez kmiecia Iwana Borciuka. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 487).
Zakonu św. Bazylego Wielkiego wikariusz i ordynariusz miński Jozephus Hryniewski figuruje w księgach sądu grodzkiego Mińska w lipcu 1683 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 29, s. 136).
W inflanckim wójtostwie krywańskim w 1712 roku występuje drobnoszlachecki arendarz Władysław Hryniewski; w sąsiednim zaś wójtostwie raznieńskim Jan Hryniewski; w tychże okolicach Piotr Hryniewski (Istoriko-juridiczeskije materiały izwleczionnyje iz aktowych knig Witebskoj i Mogilewskoj Gubernij, t. 27, s. 158, 160, 169).
Benedykt Hryniewski podpisał w 1764 roku akt konfederacji generalnej warszawskiej (Volumina Legum, t. 7, s. 63).
Tadeusz Hryniewski, rotmistrz oszmiański, figuruje w inwentarzu starostwa retowskiego z 1784 roku.
Hryniewscy posiadali przez dłuższy czas dobra Kamienny Łog w powiecie wileńskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2541, s. 13).
Jan Bohdanowicz-Dworzecki w rękopiśmiennym Herbarzu szlachty litewskiej pisze: „Hryniewski herbu Strzała ostrzem do góry przeszywa jabłko, a dwie łapy niedźwiedzie z boków niby jabłko to utrzymują, w hełmie nad koroną skrzydła orle, bokiem w prawo, które strzała przechodzi, żelezcem w też stronę obrócona.
Tadeusz, sędzia graniczny i rotmistrz województwa wileńskiego 1795; Tadeusz Karwowski Hryniewski, rotmistrz województwa wileńskiego 1771...” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2782, s. 13).
Obszerny dokument archiwalny, ułożony na samym początku wieku XIX, podaje szereg interesujących informacji o tym rodzie. Wywód familii urodzonych Hryniewskich herbu Pniejnia Vel Karwowski z 14 maja 1801 roku podaje: „Dom Hryniewskich początek swój bierze z Xięstwa Mazowieckiego, z którego protoplasta w czasie wojen dostał się w niewolę xiążęciu litewskiemu; król zaś Władysław Łokietek, gdy się zaprzyjaźnił z Giedyminem, xiążęciem litewskim, w roku 1325, i gdy dla syna swego Kazimierza wziął za żonę Annę, córkę jego, i z nią w posagu wszystkich niewolników polskich i mazowieckich, w ów czas i protoplasta teraz w Litwie będących Hryniewskich w tej się najdował liczbie.
Później, kiedy król Władysław Łokietek wzywał Litwę na pomoc przeciwko Brandenburczykom, na ten czas pomnażając siły litewskie różnej szlachcie polskiej z niewoli wypuszczonej dawano ziemię za służbę ziemską wojenną; jakoż i Hryniewski, pozostawszy tu w Litwie, jeszcze przed unią dostał za przywilejem od kniazia Wasila Wiereyskiego, pana i dziedzica w ów czas powiatu radoszkowskiego, w roku od stworzenia świata wedle greckiego epilogizmu 5699 dnia 26 februaryi folwark za służbę ziemską wojenną nazwany teraz Dowbarów w w-wie mińskim w parafii radoszkowskiej położony, a od kniahini Audocji Czartoryskiej, Gosztołda, potem od Aleksandra Witolda przy inwestiturze na W. Ks. Lit-kie w roku 1392 approbowanym, pośledniej zaś od Królów Polskich konfirmowanym. Zaświadczył o tym przywilej króla Jana Kazimierza w roku 1664 dnia 9 maja w Grodzie Mińskim aktykowany, oraz proceder szlachty ze starostami radoszkowskiemi, który w roku 1609 rozpoczęty, a w 1690 skończonym został.
Dom Hryniewskich dziedziczył także różne wieczyste majątki w różnych województwach i powiatach W. Ks. Lit. położone, jako to: Iwki, Wołaszki i Niedobylszczyzna w w-wie mińskim; folwark Oszmiańce, częścią w w-wie wileńskim, a częścią w powiecie oszmiańskim; majętność Żorawno w W-wie połockim; majętność Kamień - Log w pow. ejszyskim w w-wie wileńskim, i inne folwarki w w-wach nowogródzkim i brzeskim sytuowane. A z tych niektóre i do dziś dnia są w possessyi tychże urodzonych Hryniewskich.
Familia ta wprzód jeszcze kilkuset laty przed unią Litwy z Koroną Polską rodowitością szlachecką była zaszczycona, której dokumenta i wszelkie papiery descendencyą od Pierwszego Protoplasty, który się w Litwę z Korony przeniósł, aż do Aleksandra Hryniewskiego, próbującego, przez zdarzone konflagraty, wojny i inkursye krajowe zaginęły, o czem przeświadczyły następujące dowody - Primo: Roku 1659 maja 1 dnia proces w grodzie Oszmiańskim przez Piotra i Helenę z Warakumskich Hryniewskich uczyniony na pułkownika Naszczokina (...), w którym się skarżą o wzięcie w niewolę samych aktorów i zabranie wszystkich dokumentów; Secundo: Roku 1664 maja 9 dnia przywilej króla Jana Kazimierza w Grodzie Mińskim aktykowany, poświadczający iż w czasie najazdów na X. Litewskie wszystkie przywileje starożytne i dokumenta imieniowi temu służące poginęły; Tertio: Roku 1708 maja 18 dnia proces przez Władysława Hryniewskiego w grodzie Mińskim zaniesiony, poświadczający, iż za nastąpieniem inkursyi, pierwo przez Moskwę i Kozaków, pośledniej przez Szwedów, wszystkie dokumenta zabrano; Ouarto: Roku 1795 decembra 14 dnia oświadczenie w Ziemstwie Oszmiańskim przez Tadeusza Hryniewskiego, kommisarza normalnego i rotmistrza w-wa wileńskiego czynione o różne przez Armię Rossyjską podziałane szkody i o zabranie dokumentów; Ouinto: Dawne akta we wszystkich prawie woj-ach i powiatach, jedne nieprzyjacielskim, a drugie przypadkowym ogniem pochłonęły, a osobliwie mińskie, (gdzie z dawna było i jest siedlisko Hryniewskich) w roku 1767 zupełnie ogniem spłonęły.
Z tych więc powyżej wyszczególnionych przyczyn wywodzący się teraz urodzeni Hryniewscy, opuszczając powyższą decendencyą, próbują tylko rodowitość swoją szlachecką od Aleksandra Hryniewskiego, który, żyjąc około roku 1590, naturalnym krwi spadkiem został po ojcu i dziadach swych dziedzicem folwarku Oszmiańców zwanego, częścią w w-wie wileńskim, a częścią w pow. oszmiańskim położonego (...).
Ten Aleksander Hryniewski, dziedzic folwarku Oszmiańcowa, miał synów trzech: Kazimierza, Stefana i Piotra... Z tych Kazimierz Aleksandrocz Hryniewski, syn starszy Aleksandra, będąc spłaconym z dóbr ojczystych od Piotra, brata swego najmłodszego, miał synów dwóch, Hieronima, jak poświadczyła metryka Kościoła Gierwiackiego, i Stefana.
Hieronim Kazimierzewicz Hryniewski, nabywszy za prawem wieczystym folwark Iwki zwany w w-wie mińskim położony w roku 1675 marca 20 dnia od Janowskich wydanym, (...) spłodził synów trzech, Aleksandra, Jana i Trojana. Z tych Jan i Trojan bezpotomnie z tego świata zeszli; Aleksander zaś, będąc dziedzicem folwarku ojczystego Iwki zwanego, zostawił synów trzech: Józefa, Piotra i Łukasza w młodości zmarłego (...)
Z tych Józef spłodził synów dwóch, Szymona i Aleksandra, dopiero wywodzących się; Piotr zaś Aleksandrowicz, wyzbywszy folwark Iwki (jak się wyżej pomieniło) nabył folwark Małaszki w w-wie mińskim położony od swej żony Barbary Teresy z Szklenników Hryniewskiej za prawem wieczysto przedażnym w roku 1750 miesiąca oktobra 12 dnia w Magdeburgi! Mińskiej przyznanym, i ma synów dwóch, Józefa z synami Piotrem i Janem, oraz xiędza Antoniego, proboszcza wojstomskiego, poddziekaniego zawilejskiego, dopiero wywodzących się...
Stefan, syn drugi Aleksandra Hryniewskiego, po wyprzedaniu części swej folwarku Oszmiańcowa bratu rodzonemu Piotrowi Hryniewskiemu był possesorem majętności Wolanowa...
Trzeci syn Aleksandra, Piotr Hryniewski, po spłaceniu Kazimierza i Stefana, braci swych rodzonych z dóbr ojczystych, folwarku Oszmiańcowa, został sam jeden aktorem i dziedzicem tegoż folwarku oraz possessorem zastawnym folwarku Suchodołowa w pow. oszmiańskim, tudzież folwarku Dowborowa w w-wie mińskim położonych, z których pośledni był ustąpiony synowi Jerzemu Piotrowiczowi dla procedowania (...).
Ten Piotr Aleksandrowicz Hryniewski miał synów trzech: Jana, Piotra Stefana, binominis, i Jerzego... Z tych pierwszy, Jan Piotrowicz, miał synów, Władysława i Stefana, poświadczył o tem testament Jana Piotrowicza w roku 1710 czyniony...”
Władysław zostawił synów Jana, Melchiora i Wiktora, wszystkich zmarłych bezpotomnie.
Stefan, drugi syn Jana, spłodził synów Jana (1701) i Antoniego (1704), ochrzczonych w Kościele Rzeczyckim.
Jan Stefanowicz Hryniewski miał także dwóch potomków, Antoniego Benedykta (1734), zmarłego młodo, oraz Andrzeja Tadeusza (1742). Ten ostatni od 1783 r. był właścicielem pojezuickiej majętności Kamienłogu oraz folwarku Olechnowskiego i pełnił funkcje rotmistrza powiatu oszmiańskiego, a od 1794 - rotmistrza powstańczej milicji w-wa wileńskiego. Miał syna jednego–- Jana Iliginiusza Tadeusza, trzyimiennego.
„Piotr Stefan, drugi syn Piotra Aleksandrowicza, sprzedawszy część folwarku Oszmiańcowa Janowi Piotrowiczowi, bratu swemu rodzonemu, nabył wlewkowym zastawnym prawem folwark Komarowszczyznę attynencyą od Wołożyna, jako poświadczył proces syna jego Władysława w roku 1708 maja 18 w Grodzie Mińskim zaniesiony; który to Władysław, syn Piotra Stefana, zostawszy po śmierci ojca possessorem folwarku Komorowszczyzny, zostawił synów trzech, pierwszego Józefata Franciszka (1721), drugiego Wincentego Karola (...) i trzeciego Dominika w młodości zeszłego.
Józefat Franciszek Władysławowicz za prawem intercesyjnym w roku 1773 aprila 2 dnia od Tadeusza Wołodkowicza, krajczego mińskiego, wydanym, dziedzic folwarku Osowca alias Rokuciowszczyzny w w-wie mińskim położonego, miał synów dwóch, Justyna Jerzego i Józefa w młodym wieku zmarłego...
Justyn Jerzy Józefowicz służył w Lejbgwardii Jego Imperatorskiej Mości w Pułku Siemionowskim, jako przekonał abszeyt z rangą chorązką w Grodzie Oszmiańskim w roku 1798 marca 22 dnia aktykowany.
Drugi syn Władysława, Wincenty Karol, possydował wprzód majętność Osowin, częścią w powiecie oszmiańskim, a częścią w w-wie mińskim położoną, którą wyprzedawszy Piewcewiczom, skarbnikom mozyrskim, nabył majątek Żorawno zwany w Połockim leżący od Miennickich prawem wieczyste przedażnym w roku 1788 apryla 25 dnia w Ziemstwie Połockim przyznanym. W roku 1781 augusta 28 otrzymał przywilej od Najjaśniejszego Stanisława Augusta Króla Polskiego, na podczaszostwo Ziemi Sanockiej, zostawił między dalszemi synów dwóch, dopiero z potomstwem wywodzących się Leonarda i Józefa (...)
Z których Leonard, dziedzic majętności Żorawno, służył w Wojsku Polskim, o czem przekonał abszeyt z rangą porucznika w roku 1783 junii 23 dnia przez Najjaśniejszego Stanisława Augusta podpisany. W roku 1792 z elekcyi był komissarzem normalnym w-wa połockiego i ma synów czterech: Wincentego Jakuba, Stefana Urbana, Tomasza Euzebiusza i Kajetana.
Józef, syn drugiego Wincentego Karola a brat młodszy Leonarda, był deputatem na Trybunał Główny W. X. Lit-go, przekonało o tem laudum elekcyów szlacheckich w-wa połockiego w roku 1792 in februario w Aktach Ziemskich Potockich zapisane, i ma syna jednego Stefana.
Na fundamencie przeto takowych produkowanych dowodów, rodowitość starożytną szlachecką familii ur. Hryniewskich próbujących, My, marszałek gubernski i deputaci powiatowi, stosownie do przepisów (...) familią urodzonych Hryniewskich, jako to wywodzących się: Piotra Aleksandrowicza z synami Józefem i xiędzem Antonim (...), wnukami Piotrem i Janem Józefowiczami; Symona i Aleksandra, synów Józefa Aleksandra z possessyi Małaszek w Gub. Mińskiej; Andrzeja Tadeusza, sędziego granicznego wileńskiego, z synem Janem Iliginiuszem Tadeuszem, trzyimiennym, z possesyi Kamieńłogu w powiatach wileńskim i oszmiańskim leżącej; Leonarda Wincentowicza z synami czterma Wincentym Jakubem, Stefanem Urbanem, Tomaszem Euzebiuszem, dwuimiennemi, a czwartym Kajetanem; Józefa Wincentowicza, byłego deputata Trybunału Głównego W. X. Lit. z synem Stefanem z possessyi Żorawno w Połockim sytuowanej, Hryniewskich za rodowitą i starożytną szlachtę polską ogłaszamy i onych do Xięgi Szlachty Guberni Litewskiej pierwszej klassy zapisujemy.
Działo się na sessyi Deputacyi Wywodowej Szlacheckiej Guberni Litewskiej w Wilnie”. (Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 992, s. 115-124).
2 marca 1804 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką Antoniego, Józefa (2) Antoniego Piotra i Kazimierza Hryniewskich herbu Pniejnia, zamieszkałych w powiecie oszmiańskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 859, s. 34).
Na Liście szlachty powiatu wileńskiego, mających prawo wybierać i być obranymi na urząd z 1809 roku znajdujemy Tadeusza i Wincentego Hryniewskich (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 4096, s. 26).
Jan Hryniewski w 1810 roku był prezydentem sądu granicznego apelacyjnego powiatu wileńskiego (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2061, s. 87).
Wincenty Hryniewski był w 1812 r. komisarzem powiatu mińskiego i w imieniu nowych władz polskich, organizowanych z miejscowej szlachty przez Napoleona, odpowiadał za dostawy prowiantu dla Wielkiej Armii. (Akty izdawajemyje..., t. 37, s. 293, 299 i in.).
Michał Hryniewski był regentem ziemskim powiatu borysowskiego w roku 1812, kiedy to Napoleon zezwolił na tworzenie administracji polskiej na terenach wschodnich Rzeczypospolitej oczyszczonych przez Wielką Armię od okupanta carskiego. (Akty izdawajemyje..., t. 37, s. 388).
W ówczesnym dokumencie czytamy: „1815. Maja 8 dnia. Deputacya Wywodowa Guberni! Mińskiej mając przed siebie przyniesioną prośbę od urodzonego Leonarda Hryniewskiego, porucznika byłych wojsk Polskich, obywatela powiatu dziśnieńskiego, - w której wyjaśnia, że familia urodzonych Hryniewskich, herbu Pniejnia, (powinny być dwie łapie niedźwiedzie, które trzymają Jabłko, przez którego środek strzała od spodu przeszyta tak że jej pióra pod jabłkiem widać, a nad jabłkiem żelażec strzały, pole tarczy czerwone, na hełmie pióro sępie czy orle barkiem w prawo tarczy obrócone, przez nie strzała przeszyta od prawego boku tarczy na lewy przechodzi; jabłko na tarczy powinno być białe, nogi jego czarne) w Deputacyi Guberni Litewsko - Wileńskiej za szlachecką uznana, w dowodzie czego złożył Dekret Wywodowy (...)”.
Wywód familii urodzonych Hryniewskich herbu Przyjaciel, zatwierdzony 7 września 1817 roku przez Deputację Wywodowa Szlachecką Guberni Litewsko-Grodzieńskiej, podaje, że „urodzony Andrzej Hryniewski wedle świadectwa metryki chrzestney roku 1714 decembra 19 datowaney, (...) był synem Marcina y Joanny z Buchowieckich, który, używając zaszczytów szlacheckich, posiadał majątek dziedziczny Arabinowszczyzna zwany w powiecie nowogrodzkim leżący...”. W 1817 roku deputacja wywodowa uznała Jana (sędziego granicznego sądu apelacyjnego guberni Litewsko-Grodzieńskiej), Jerzego, Kazimierza, Wincentego i Felicjana Hryniewskich „za starożytną szlachtę polską” i wpisała ich do szóstej części Ksiąg Szlacheckich tejże guberni (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 799).
Drzewo genealogiczne rodu Hryniewskich herbu Przyjaciel, zatwierdzone w Mińsku w 1824 roku, podaje opis pięciu pokoleń rodu, wywodząc go od protoplasty Jerzego z Drynwoli Hryniewskiego, krajczego radomskiego, rotmistrza województwa mińskiego od roku 1664 (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 126,s.5).
14 czerwca 1827 roku heroldia wileńska odmówiła wydania zaświadczenia o rodowitości szlacheckiej Aleksandra Pawła Hryniewskiego, służącego w Uczebnym Karabinierskim Pułku, motywując odmowę brakiem papierów genealogicznych. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1013, s. 56-57).
W 1840 roku ziemianin Hryniewski zaskarżony został przez kler prawosławny w urzędzie wileńskiego generał-gubernatora z powodu odmowy łożenia pieniędzy na utrzymanie stacji pocztowej, będącej własnością monasteru Trójcy Świętej. Generał-gubernator Mikołaj Dołgorukow nakazał natychmiastowe spłacenie zaległości. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 978, o. 1840, nr 883).
W 1842 r. 48-letni Jan Hryniewski herbu Pniejnia, żonaty z Józefą Zabłocką (lat 35), mający synów Konstantego i Antoniego, dzierżawił majątek Szylany w powiecie wileńskim. W tymże roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Ildefonsa Hryniewskiego, kapitana Suzdalskiego Pułku Piechoty oraz Alberta, właściciela folwarku Olszanka w powiecie mińskim.
Ród swój wszyscy oni wiedli od Aleksandra Hryniewskiego, właściciela majątku Iwki na początku XVIII st. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 10, nr 106).
Hryniewscy potwierdzani byli w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską m.in. 2 marca 1804 i 24 lipca 1844 roku. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 2855).
Imienna lista urzędników wyznania Rzymsko-Katolickiego zwolnionych ze służby od 1863 roku ze względu na polityczną nieprawomyślność, z oznaczeniem ich obecnego miejsca zamieszkania dotycząca Guberni Wileńskiej (z 24 listopada 1866 roku) zawiera m.in. następujący punkt: W powiecie dziśnieńskim „Sztabs-rotmistrz rezerwy Aleksander Gryniewski, były okręgowy nadzorca akcyzy. Posiada majątek Jakubenki” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, o. 1866, nr 181).
Od 1867 roku Hryniewscy rejestrowani są też na Podolu (część szósta – „szlachta starożytna”– ksiąg szlacheckich), dokąd odgałęzili się z Mińszczyzny (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec–Podolski 897, s. 210).
Rotmistrz sztabowy w stanie spoczynku, szlachcic Guberni Wileńskiej Aleksander, syn Wincentego, Hryniewski był około roku 1887 właścicielem majątku Jakubienki w powiecie dziśnieńskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 381, z. 19, nr 2374).
Jak podaje Spis ziemian Guberni Mińskiej (s. 15, Mińsk 1899), Hryniewscy w końcu XIX wieku posiadali w powiecie mińskim dobra Olszany (Michajłowo) i Antosin.
Seweryn Uruski (Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, t. 5, s. 217, Warszawa 1908) podaje dość oszczędnie: „Hryniewski herbu Przyjaciel. Benedykt podpisał konfederację generalną litewską 1764 r. Michał, regent ziemski powiatu borysowskiego 1811 r. Kajetan, syn Michała, z synami Michałem i Felicjanem i inni, szlachta powiatu słuckiego, zapisani do ksiąg szlachty guberni mińskiej 1802 r.”.
Jedna z linii rodu gnieździła się na zaścianku Pogorzeliszki w powiecie zawilejskim. W 1898 r. Antoni, syn Juliana, Hryniewski, właściciel tych dóbr, został potwierdzony w rodowitości.
Według oficjalnej genealogii przodkowie jego ród swój wiedli od Stefana Floriana z Karwowskich Hryniewskiego, właściciela majątku Komarowszczyzna w powiecie oszmiańskim (zachowane dokumenty z 1664 r.). Protoplasta rodu miał synów: Władysława, Tomasza i Bogusława oraz wnuków Dominika, Stanisława, Jana i Marcina. W ten sposób zaczął się ród Hryniewskich szerzyć i rozgałęziać (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 772).
W 1771 roku Jan Hryniewski sprzedał Komarowszczyznę Teodorowi Strawińskiemu.
W 1786 roku Józef Hryniewski otrzymał od króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego rangę chorążego. W połowie XIX wieku Antoni Piotr Hryniewski został właścicielem folwarku Widzewszczyzna w parafii kraśnosielskiej Guberni Wileńskiej.
Zachował się zapis metryczny w kościele w Zadorożu z 1899 roku o tym, że w majątku Jakubienki powiatu dziśnieńskiego zmarł w wieku 70 lat na zawał serca ziemianin Aleksander Dezydery Leonard (syn Wincentego) Hryniewski, były sztabs-rotmistrz armii rosyjskiej. Zostawił po sobie żonę Nadieżdę Borysownę z domu von Schilder i dzieci: Aleksandra Wincentego Bernarda Makarego (czterech imion, Hryniewscy kochali się w nadaniu takowych), Teodora Franciszka, Zygmunta Nestora, Stefana Gerarda, Emiliana, Leona, Jerzego, Zofię Marię (po zamążpójściu Horodeckąa_003.gif i Wandę Sobiesławę Alojzę (po zamęściu von Teufmann) .(CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 771).
Na podstawie porównania różnych źródeł genealogicznych z heroldii grodzieńskiej, mińskiej i wileńskiej można dojść do wniosku, że chociaż w różnych swych gniazdowiskach pieczętowali się Hryniewscy różnymi godłami, to jednak wywodzili się z wspólnego pnia, z Mazowsza. Wszyscy byli wyznania rzymskokatolickiego.
Szeroko rozgałęzieni, posiadali lub zamieszkiwali w takich miejscowościach, jak Szylany, Galina, Boleńce, Kasperowszczyzna, Rzesza, Czerwony Dwór, szereg dalszych w wielu powiatach Wileńszczyzny, Mińszczyzny, Grodzieńszczyzny, Mohylewszczyzny, Witebszczyzny, Podola. Przez zawieranie małżeństw byli spokrewnieni z dziesiątkami rodów kresowych: Giedrojciami, Chrapowickimi, Zabłockimi, Michałowskimi, Bejnarami, Bokszczaninami, Talkowskimi, Ciechanowiczami, Walickimi, Szczyttami, Pietraszkami, Niedźwieckimi, Suryntami, Malkiewiczami, Miecznikowskimi (Por.: CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1062, s. 1-6; f. 391, z. 1, nr 185, s. 25-26; f. 391, z. 1, nr 1002, s. 113-115, 235-236).
Z tej rodziny wywodził się znakomity pisarz Aleksander Grin (1880-1932), autor Szkarłatnych żagli, Biegnącej po falach i innych pięknych utworów.

HURKO herbu Hurko; często używali przydomku Olechnowicz-Romejko. Adam Boniecki (Herbarz polski, t. 8, s. 14) pisze o nich: „Ród ten spotykamy w XV wieku w powiecie włodzimierskim i w Ziemi Chełmskiej, a w XVI wieku w województwie Witebskiem, gdzie nazywali się Murkami-Chocimskimi, Murkami-Romejkami. Na Wołyniu od dóbr dziedzicznych zwali się Murkami-Omelańskimi.
Hurkowie wołyńscy, chełmscy i witebscy prawdopodobnie stanowią jedną rodzinę”.
Jan Bohdanowicz-Dworzecki w Herbarzu szlachty litewskiej notuje: „Hurko herbu własnego... Tymoteusz, podsędek Witebski, 1567. Alexander, podwojewodzy albo namiestnik Witebski, używał herbu Romeyków 1621”. Dodaje też, że niektóre gałęzie rodu używały herbu Leliwa.
W dawnych źródłach pisanych często spotyka się wzmianki o przedstawicielach tego domu.
„Hurco (Hurgo), dux”, figuruje wielokrotnie w zapisach rachunkowych dworu króla Władysława Jagiełły z lat 1412-1416. (Por.: Pomniki dziejowe wieków średnich, t. 15, s. 405, 501 i in., Kraków 1896).
21 sierpnia 1433 roku książę Sanguszko podpisał w Brodni pergaminowy dokument, w którym wspomina m.in. „bona Crosviczyn, que sunt filiorum olim ducis Hurconis nepotum nostrorum”. Chodzi tu oczywiście o majątek Krośniczyn. (Archiwum Sanguszków, t. 1, s. 32).
W 1619 roku Aleksander Hurko był deputatem Trybunału Głównego Litewskiego od Województwa Witebskiego.
17 stycznia roku 1627 do ksiąg grodzkich smoleńskich wpisano następujące oświadczenie: „Ja, Mikołay Hurko, czynię wiadomo tym kwitem moim, yż bił mi czołem poddany móy Roman Zankiewicz, abym go wolno puścił z sioła swego Krzywców. Na którego czołobicie czyniąc dosyć, puszczam go wolno, żeby mu dawszy wiary wszędzie wolno przepuszczono...”
Andrzej Hurko był około roku 1645 podstolim witebskim (Lietuvos Vyriausiojo Tńbunolo sprendimai, s. 452, Vilnius 1988).
JW. Pan Andrzej Hurko w 1654 roku brał udział w obronie Smoleńska przed agresją Moskwy.
Interesujący dokument z tamtej epoki powiada: „My urzędnicy ziemscy, grodzcy, rycerstwo, szlachta, obywatele w-wa Wiltebskiego, oznaymujemy tą naszą adtestacją, iż roku 1654, miesiąca Junii trzynastego dnia, po wzięciu Reuta przez nieprzyjaciela wiarołomnego Moskiewskiego, zjechaliśmy się do Witebska, gdzie spisawszy się y poprzysiągszy, przykładem przodków naszych, zachowując posteritafi nostrae sławę dobrą, do gardł naszych nie odbiegać zamków Witebskich, które pod te nieszczęsne czasy żadnego praesidium niskąd nie mają, ani żołnierza, ani porządku doskonałego, do broni należytego postanowiliśmy sami osobami swemi zostawać na zamkach Witebskich, mając przy sobie strzelców naszych każdy z majętności swych, według kwitów, y straże czule odprawując we dnie y w nocy, u kwater y w polu, naprawiwszy zrujnowanie tych zamków z poddanemi naszemi podług sił naszych, co nie z żadney powinności, ani z niewoli żadney uczyniliśmy, którey libera respublica nostra non partitur, ale z szczególney naszey miłości sławy dobrey, która z przodków naszych, którzy ante gloriosi viverunt, y na nas spływa, takowa, że z tego mieysca królom panom swoim nieustraszonym sercem Raźnych wojen Moskiewskich dotrzymywali y niepodawali nigdy in praedam nieprzyjacielowi.
Przy którym sprzysiężeniu naszym dla lepszego porządku zaraz obraliśmy regimentarzów y panów rotmistrzów, kwatermagistrów. A znając czułość y biegłość w dziełach rycerskich brata naszego obywatela Potockiego pana Jana Hrebnickiego, który, służąc w woyskach jego królewskiey mości w różnych expediciach, representabat zawsze in persona sua arte et marte dzieła odważne przodków swoich y z nami, jako pierwszey Moskiewskiey woyny, za szczęśliwego panowania króla jegomości Władysława, na zamkach Witebskich rezydując, nieospale zawsze nie tylko że sam straże odprawował, ale drugim z siebie przykład czułości dawał, obraliśmy natenczas strażnikiem; który za prośbą naszą ochotnie się takowey funkcji podjowszy, nic nie wątpiemy, że ten urząd zwykłą czułością swoją będzie sprawował, któremu my w zawodzeniu straży posłuszni być mamy, a tą altestacyą naszą dajemy z podpisem rąk naszych przy pieczęciach naszych. Działo się w Witebskim, roku y dnia wyż mienionego...
Kazimierz Strawiński – podkomorzy Starodubowski, podwojewodzi y regimentarz Witebski; Bazyli Szwogir Letecki; Aleksander Kaczewski; Roman Szostowski – budowniczy Witebski; Łukasz Stawski - chorąży; Jerzy Kossów; Bazyli Podwiński – rotmistrz w-wa witebskiego; Ignacy Swiniarski; Mikołaj Hurko - sędzia ziemski Witebski; Józef Chrapowicki, Kasper Szweykowski; Krzysztof Dymitrowicz; Mikołaj z Brusiłowa Kisiel - podkomorzy Derptski, podsędek Witebski; Stefan Hurko; Jan Zdzitowicz; Tomasz Dowmąt Siesicki, Piotr Bobeasz; Aleksander Żaba – cześnik y rotmistrz Witebski; Krzysztof Osipowski – rotmistrz; Andrzej Hurko – pisarz; Andrzej Naytowski; Jakub Pohoski; Aleksander Hurko – kwatermagister Witebski...” (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 13, s. 189-190).
Józef Kazimierz Hurko (zm. 1699) od 1674 był podsędkiem witebskim; w 1664 mężnie walczył przeciwko napastnikom moskiewskim w szeregach wojsk polskich; w 1699 podpisał konstytucję sejmu warszawskiego (Volumina Legum, t. 6, s. 25).
Andrzej Hurko, pisarz ziemski Witebski, w 1617 roku został przez sejm warszawski wciągnięty na listę osób od ponad 20 lat przebywających w niewoli moskiewskiej (Volumina Legum, t. 5, S. 261).
9 grudnia 1716 roku pan Marcjan Hurko, skarbnik i pisarz grodzki województwa witebskiego, zaskarżył w sądzie Leona Pancerzyńskiego, swego siostrzeńca, który przybywszy z papierami urzędowymi od prałata białoruskiego Aleksandra Pancerzyńskiego, upił się w majątku Hurków Falkowiczach i nabroił rzeczy zupełnie nieprzyzwoitych. Oto – jak głosi skarga – „śmiał y ważył się kryiomym trybem, na dyzgust y oppressya tak wielkiego imienia wielmożnych małżąków, niewiasty profanować, kędy dzieci w osobliwym pokoiu swóy wczas miały, niewiast uczściwych, szlachcianek rodowitych gwałcić usiłował. Zkąd krzyk, hałas wszczoł się za przestraszeniem małych dzieci w pokoiu”.
Gospodyni, pani Zofia Hurkowa, przybiegła na hałas i „dopraszała się, aby przecz od uczściwych niewiast jm pan Pancerzyński odstąpił y do wczasu na mieysce zwykłe daney pościeli, jako gościowi, szedł. Tenże wyuzdanym będąc, niepohamowanym w przedsięwzięciu swoim, uszczypliwym językiem, zawziowszy się do złego uczynku, lżyć, sromocić” panią domu, w stanie błogosławionym będącą, zaczął. Wreszcie „po nieprzyjacielsku, kryminaliter postępuiąc, pięńścią w gembę dawszy, potym sromotnymi słowami... udespektował, że w tym momencie, od uderzenia, przestrachu y słów plugawych, uszczypliwych, nieuczściwych obumierać musiała y płód męzki ciężko, z utratą zdrowia przez takowy kryminał y swawolę, z okazyi jm. pana Pancerzyńskiego, poroniła. Przez co śmiertelnie obumierając z takiego ciężkiego paroxyzmu, osieracaiąc maluchne dwoie dziatek swoich, dotąd w ciężkiey słabości mdleiąca zostaie y Pan Bóg wie, ieżeli żywa być może”. Nie dość na tym, że zbił brzemienną niewiastę, to jeszcze i męża jej, gospodarza domu tak gościnnego, choć nie porąbał, ale „ze snu obudził i strachem nabawił”. Wątpliwe też, czy został należycie ukarany, bo stryja miał wpływowego a i sam był – na trzeźwo – nie w ciemię bity. Rodzina Hurków jednak, chociaż polska, nabrała na zawsze wstrętu do „zamętu polskiego”. (Istoriko-juridiczeskije matieriały izwleczonnyje iz aktowych knig Witebskoj i Mogilewskoj gubernii, t. 23, s. 259-262).
W księgach grodzkich witebskich z 1721 roku figurują imiona Jana Hurko, podstolego witebskiego, Kazimierza Hurko, starosty budowieskiego, Władysława Hurko, ziemianina (Istoriko-juridiczeskije maiteriały izwleczionnyje iz aktowych knig Witebskoj i Mogilewskoj Gubernii, t. 26, s. 415).
Kazimierz Hurko, pisarz ziemski Witebski, złożył 13 stycznia 1730 roku własnoręczny podpis na akcie sprzedania przez Michała ze Skrzynna Dunina Głuszyńskiego, stolnika wołkowyskiego, majątku Iwaszkiewicze w powiecie słonimskim Florianowi Strawińskiemu, pisarzowi słonimskiemu. (Dział rękopisów Biblioteki Akademii Nauk Litwy, F. 273-3377).
Hurko, oboźny i pisarz grodzki Witebski, w 1764 roku był posłem na sejm koronacyjny w Warszawie od województwa witebskiego. (PBMiW w Rzeszowie, Dział rękopisów, Rk-3, k. 273).
Około 1750-1770 Jan Józef Hurko był podstolim województwa witebskiego; Kazimierz Romeyko Hurko – pisarzem ziemskim tegoż województwa, starostą orlejskim; Jan Hurko – horodniczym i pisarzem grodzkm województwa witebskiego.
Hurkowie w większości jeszcze w ciągu XVIII-XIX wieku byli Polakami i katolikami. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1552, s. 3-4).
Ziemianka powiatu orszańskiego Zofia Hurko w latach 1863/68 na rozkaz witebskiego gubernatora znajdowała się pod tajnym nadzorem policji jako że była „politycznie nieprawomyślna”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 6, nr 64, s. 15).
W XIX wieku wielu z tego rodu służyło w wojsku i administracji Cesarstwa Rosyjskiego.
Herb Hurko rodu Hurków A. Lakier w dziele Russkaja Gieraldika uważa za herb polski (t. 2, s. 423).
Pochodzący z tej rodziny Józef Hurko (1828-1901), wychowanek Cesarskiego Korpusu Paziów w Petersburgu, rozpoczął karierę jako oficer kawalerii w pułku przybocznym husarii. Tuż przed wojną z Turcją w 1877 roku dowodził 2 Gwardyjską Dywizją Kawalerii. W ciągu dwóch lat wojny odniósł nad Turkami szereg imponujących zwycięstw pod Kazanłykiem, Gornym Dubniakiem, Szypką, Plewną, Filippopolem, Teliszem, Adryanopolem, Orchanje, Entropolem. Dzięki jego talentowi wojennemu Rosja wyszła z tych zmagań obronną ręką, a słowiańskie narody na Bałkanach zaczęły odzyskiwać samodzielność, uwalniając się z krwawego jarzma muzułmanów. Wojnę turecką kończył w randze generała i marszałka polnego.
W okresie 1879-1880 Józef Hurko był gubernatorem petersburskim, 1882-1883 odesskim, 1883-1884 warszawskim.
Józef Mineyko pisał m.in. o swych warszawskich latach we Wspomnieniach z lat dawnych (s. 72): „W tym czasie stanowisko generała-gubernatora w Warszawie zajmował Hurko (1883-1898), starający się wykorzystać swój wysoki urząd w Priwislanskim Kraju. Jego żona, Maria Andrejewna – tak też pospolicie zwana, dała się dobrze we znaki mieszkańcom Warszawy. Nie przebierając w środkach bezwstydnie wykorzystywała swój tytuł żony satrapy i okradała ludność, gdzie się tylko dało. Więc na wielkie sklepy nakładała rodzaj haraczu – zajeżdżała przed sklep w swojej karecie, wybierała sobie towar, który jej się spodobał, nakazując, by został odesłany na Zamek. Właściciel sklepu otwierając drzwi przed wychodzącą generałową-gubernatorową kłaniał się jej nisko, bo każde jej nieukontentowanie mogło spowodować dla kupca nieszczęście. Taka wizyta kosztowała go nieraz drogo. Gdy Hurko został usunięty, Maria Andrejewna powywoziła z sobą z Zamku rozmaite cenne przedmioty i jakoby niezwykle piękną posadzkę z jednego z salonów Zamku”...
W ciągu dwunastu lat Józef Hurko dowodził Warszawskim Okręgiem Wojskowym, przekształcając go w rejon umocniony z rozwiniętą siecią szos strategicznych, twierdz i punktów oporu. Od 1884 pełnił także obowiązki członka Rady Państwa Imperium Rosyjskiego. Zasłużyli się dla Rosji również inni członkowie tego rodu

john1
Ìîäåðàòîð ðàçäåëà

Ñîîáùåíèé: 2923
Íà ñàéòå ñ 2008 ã.
Ðåéòèíã: 1976
HUTTEN-CZAPSKI herbu własnego; stanowili rosyjską gałąź słynnej rodziny polskiej. Hrabiowie.


I


ILIŃSKI vel ILJIŃSKI herbu własnego; hrabiowski ród rosyjski (od 1699) polskiego pochodzenia.
A. Bobrinskij podaje (t. 2, s. 1): „Familia Iljinskich (Iliński) polskiego proischożdienija i była izwiestnoju na Wołyni w naczale XVII wieka”. Jedna jej gałąź, osiadła w województwie Smoleńskim, przyjęła poddaństwo rosyjskie po poddaniu Smoleńska Rosji za cara Aleksego Michajłowicza. Od 1699 roku mieli majątki w okolicach Kurska i Biełgoroda.

IMSZENIECKI herbu Śreniawa oraz Mściszewski. Początkowo siedzieli w powiecie sośnickim Ziemi Czernihowskiej; później słynni w Rosji.

IRECKI herbu własnego; notowani w Rosji od 1669 roku; w Polsce zanikli.

ISAJEWICZ herbu Łuk odm.; ród rosyjski polskiego pochodzenia; do Rosji przybyli z Ukrainy w roku 1710.

ISAKOW herbu własnego; notowani w Rosji od 1627 roku.

ISKRYCKI herbu własnego. Hrabia Miłoradowicz (t. 2, cz. 6, s. 76) notuje: „Iskrycki (...) Familia Iskryckich należy do starożytnych rodów szlacheckich (...) Pochodzący z tego rodu Grigorij Wasiljewicz Iskrycki za panowania Cesarza Piotra I wyjechał z Polski do Rosji i, zarówno on, jak i jego potomkowie, służyli Tronowi Rosyjskiemu”... (Por. też: Obszczij gierbownik, t. 4, s. 135). Wydaje się, że stanowili gałąź polskich Iskrzyckich, pieczętujących się godłami Pobóg, Poraj i Trąby.

IWANIENKO herbu własnego; około 1708 przenieśli się z Ukrainy do Rosji.

IWANOW herbu własnego. Byli w XIX wieku wielokrotnie potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 440, 4096; f. 391, z. 8, nr 1076). Ale większość rodzin tego nazwiska nie legitymowała się polskim pochodzeniem.

IWANOWICZ herbu Abdank i in.
Znanym matematykiem radzieckim był Michał Dionisowicz Iwanowicz (ur. 1939), ociemniały, pochodzący z rodziny, którą w czasach stalinizmu deportowano spod Czerniowców do Tatarii; od 1970 roku docent Donieckiego Uniwersytetu Państwowego, autor publikacji naukowych w języku rosyjskim, niemieckim i angielskim.

IWANOWSKI. A. Boniecki (Herbarz polski, t. 8, s. 69-73) podaje wiadomości o trzech rodach, noszących nazwisko Iwanowski: herbu Łodzia (pochodzących z Iwanowa w powiecie łukowskim; znani we Lwowie już w latach 1446-1449); herbu Rogala (spod Drohiczyna); herbu Poraj (z Iwanowie w woj. kaliskim). Byli jeszcze także Iwanowscy herbu Topór.
W dawnych źródłach wielokrotnie wzmiankuje się o reprezentantach tego domu.
Mikołaj z Karcz Iwanowski 11.IX.1589 roku podpisał uchwałę sejmiku deputackiego w-wa krakowskiego w Proszowicach.
Jakub Iwanowski podczaszy podlaski, w 1628 r. był członkiem Trybunału Koronnego. (Volumina Legum, t. 3, s. 277).
W 1635 roku księgi grodzkie witebskie piszą o szlachcicu Krzysztofie Iwanowskim.
W połowie XVII wieku pewien autor zjadliwie notował: „Iwanowski nazwał się Matys od wsi Iwanowie trzy mile od Krakowa panów Morskich. Dlatego sam się okazuje, że chłop, gdyż od cudzej wsi tytuł wziął”. (W. Nekanda Trepka, Liber, s. 188). Żadnej wagi dowodowej wszelako te słowa nie posiadają.
W Polskich rodach szlacheckich Andrzeja Kulikowskiego czytamy o jednej z gałęzi rodu: „Iwanowski herbu Rogala odm. Protoplasta rodu: Jan – pisarz ziemski drohicki i sędzia grodzki drohicki. Wyróżniający się przodkowie: Józef Michał – rotmistrz, horodniczy; starosta w Mińsku Litewskim w l połowie XVIII wieku; Jakub – podczaszy podlaski, poseł, deputat na trybunał radomski. Dobra ziemskie i główne siedziby: Żeleźniki, Mincewo oraz Przytułki w powiecie oszmiańskim”.
Jakub Iwanowski 23 lipca 1668 roku podpisał uchwałę sejmiku proszowskiego. (Akta sejmikowe woj. krakowskiego, t. 3, s. 216).
Iwanowscy herbu Rogala na przełomie XVII-XVIII wieku przenieśli się z Mińszczyzny do powiatu wiłkomierskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1690, s. 97,99). Krzysztof z Rogala Iwanowski miał dziedziczny majątek Purpiszki w powiecie wiłkomierskim leżący.
Oni też posiadali m.in. wieś Witkuszki w Ziemi Żmudzkiej, Cielesze i Daszki w powiecie wilejskim, Skataniszki, Aleksandryszki, Piworuńce w powiecie wileńskim, Statkuny w święciańskim. Odgałęzili się też licznie na powiat oszmiański, mieszkali w Wilnie.
Brali żony m.in. z takich domów jak Pieczulicz, Sebestyański, Buywid, Chomętowski, Jaksztayć, Gutowicz, Felkierzamb, Rzeczycki, Jacewicz, Karczewski, Jotejko, Danilewicz, Leduchowicz, Kamieński. W 1804 roku heroldia wileńska uznała Franciszka, Augustyna, Józefa, Kajetana, Kazimierza, Jakuba, Józefata, Karola, Wincentego, Antoniego, Michała, Andrzeja, Ignacego, Justyna, Symona, Mikołaja, Dominika Iwanowskich (stanowiących wiłkomierską gałąź rodu) „za rodowitą y starożytną szlachtę polską”, wpisując ich do pierwszej klasy Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej.
Zachowały się liczne dokumenty historyczne związane z dziejami tego zacnego domu (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1088, s. 1-180), m.in. testament Hieronima Michała Iwanowskiego, Wojskiego mińskiego, rotmistrza Jego Królewskiej Mości, z roku 1683. W przekazie tym m.in. czytamy: „Wróżąc dobrze, iż na tym skazitelnym świecie nie masz nic trwałego y wszystkie rzeczy stworzone, codzienney podległe odmianie, państwa, korony, buławy, bogactwa, urzędy, – wszystko przeciwna Fortuna przez śmierć odmienia y wniwecz obraca, żadnego nie mając respektu na pana y chudzinę, na bogatego y ubogiego, wszystkich jednym płaszczem śmierć okrywa y w podziemne wprowadza lochy. Zaczym y ja, teyże skazie y niepewności żywota będąc podległy, a mając od Stwórcę mojego z hoyney jego szczodrobliwości powierzonych nieco w ręku moich dobrodzieystw, będąc przy dobrym y zdrowym rozumie, z własney mojey woli umyśliłem wszystkie rzeczy moje ruchome, ochędostwo, konie, dobra leżące z wysługi mojey krwawey nabyte y kupione, tym testamentem ordynować y według podobania mego legować, dać, darować y zapisać, wedle woli mojey, komu chcąc, która to legacya moja y dobrowolna wola, aby przy zupełney mocy u każdego prawa y sądu zostawała, pilno upraszam.
Naprzód tedy duszę moją grzeszną, którą mam od Pana Boga daną, onegoż Majestatowi Boskiemu w ręce oddaję, prosząc miłosierdzia Boskiego nieskończonego, aby jey był miłościw, a nie pomnąc na złości y grzechy moje, których liczby y miary niemasz, z wielkiego swego miłosierdzia do chwały swojey świetey przyjąć duszę moje miłościwie raczył.
Ciało moje grzeszne, że jest z ziemi, ziemi się też ma oddać, które aby było obrzędem chrześcijańskim według porządku Kościoła Katolickiego Rzymskiego pogrzebione, żądam bez wszelkich niepotrzebnych kosztów y światowych ceremonii, w Kościele Ojców Dominikanów Kowieńskich, ale tylko żeby było kapłanów z ofiarami świętem! za duszę moją jako naywięcey ubogich, chromych y niedołężnych zaprosić, z których każdemu aby było w ręce oddano po groszy sześć polskich, proszę (...)”.
Rotmistrz królewski kazał też po pogrzebie swym obdarować wszystkich żebraków kowieńskich obfitą jałmużną, a na każdy kościół wileński i kowieński, na klasztory, wszystkim kapłanom wypłacić kazał pokaźne sumy, opiewające na wiele tysięcy złotych (które wówczas rzeczywiście były złote!) polskich. Obdarowane musiały też być liczne świątynie na prowincji oraz wszyscy, którzy w ten czy inny sposób towarzyszyli w życiowej podróży pana Wojskiego mińskiego. Czytamy m.in. w testamencie H. M. Iwanowskiego: „Ciechanowiczowi, który mi czas niemały wiernie służył, zapisuję złotych sto, kaftan, w którym chodziłem, y ubiory, jakie natenczas na mnie były; Stefanowi, urzędnikowi, złotych sto y klacz siwą młodą, (...) Abramkowi zapisuję krowę doyną y świń dwoje y pieniędzy złotych piętnaście, woźnicy Kaziukowi byka trzyletniego y pieniędzy złotych sześć; dziwce Kozłowskiej krowę doyną y złotych piętnaście, Maruszce krówkę dwóletnią y złotych pięć; Kowalewskiemu złotych dwanaście, samey żenię jego krowę doyną y złotych sześć” etc. etc. ...
Bratu swemu rodzonemu Bazylemu zostawiał H. M. Iwanowski majętności w Województwie Mińskim Najkowszczyznę i Chaleckowszczyznę oraz „parę sukien, jakie natenczas naylepsze będą z futrem rysim...”. „Synowi jego Samuelowi z pierwszego małżeństwa spłodzonemu, konia z cugu gniadego co naylepszego y szablę oprawną, złocistą, dawnieyszą, uzdeczkę gończą ze srybrem. Drugiemu synowi pana brata z Oziembłowskiey spłodzonemu Janowi, który rósł przy mnie y jest na mojey prowizyi w szkołach, zapisuję rządzik wpółzłocisty dawny y szablę oprawną złocistą z rękojeścią ze słoniowey kości (...), złotych dwa tysiące... Córce zaś zamężney rodzonego mego jeymości paniey Koryckiey, widząc, że niewielki ma respekt na się oycowski, a w małey fortunie żyjącey, zapisuję bydła rogatego sztuk cztery, owiec dziesięć, pieniędzy złotych sto, klacz którąkolwiek ze źrzebięciem...”. Ponieważ nie miał stary żołnierz dzieci własnych, opisał swój duży majątek Opitołoki w powiecie kowieńskim dwom synom swego brata Bazylego i dwom synom brata Jarosława w równy dział, a jako dyspozytora testamentu mianował swego przyjaciela Hieronima Samuela Kotła, marszałka oszmiańskiego...
Zachował się także inny testament, tym razem z roku 1753, należący do Michała Iwanowskiego, dokument równie wymownie świadczący o poziomie kulturalnym i socjalnym tej zacnej rodziny: „W imię Oyca y Syna y Ducha Świętego. Niech się stanie na wieczną cześć y chwałę Pana Boga.
Powszechne y nieomylne między żyjącemi pod słońcem ludźmi axioma, iż: komukolwiek z naywyższey nieba predestynacji żyć dostało, ten mściwey Libityny przerażony grotem po krótkiey y znikomey na świecie rezydencji bez pardonu śmiertelności nie uchybi terminu. Co zdrowym pomiarkowawszy zdaniem, ja Michał Iwanowski, w niepewney życia zostający sytuacji po nadwątlonym moich lat szedziwością siłach pomiarkowawszy, iż niebieskiego wyroku do podziału życia z ciałem bliski jest śmiertelney termin exekucyi. Więc ażeby po śmierci mojey nie wszczęły się między dziatkami moimi waśnie y rostyrki, takową tedy umyśliłem uczynić ostatniey woli mojey testamentową dyspozycyą.
A nayprzód ciało moje grzeszne jako z ziemi swóy wzięło początek, tak ażeby ziemi oddane było, y uczściwym chrześcijańskim obrządkiem przy Kościele Krakinawskim pogrzebione było, miłey małżonki mojey niech będzie staranie y pieczołowitość, upraszam”. Majątek dziedziczny Gronsze alias Linkowice pozostawiał Iwanowski swej żonie Zofii z Usakowskich, a po jej zgonie mieli posiadłością władać ich synowie Jan, Antoni i Aleksander. Spadek pieniężny (co prawda niewysoki, bo po sto złotych zaledwie każda) miały otrzymać córki Michała Iwanowskiego Anna, Konstancja, Bogumiła i Marianna. Żegnając żyjących, upominał m.in. ojciec synów, „aby się tym kontentowali, jakie z miłości mey oycowskiey na części każdego zapisałem... l mc Pan Jan Iwanowski, syn móy, miłą małżonkę moją a matkę swą, ażeby podług przykazania Boskiego uczściwie szanował, obserwował y z zapisanego tym testamentem dożywocia za jakim pretextem nie rugował”. Na opiekunów w podeszłym wieku będącej żony obrał M. Iwanowski Bitowta, sędziego grodzkiego upickiego, Michała Mejera, miecznika upickiego, i Bogusława Landzberga, cześnika inflanckiego, swych dobrych przyjaciół, i kończył: „Żegnam naymilszą żonę moją panią Zofię z Usakowskich Iwanowską, która przez cały proceder życia będąc mnie w małżeństwo poślubiona, przystoyne y należyte czyniła poszanowanie y statecznie przysięgłey dotrzymała wiary... (...) Żegnam y was, naymilsze dziatki, żywe latorośli naywyższym Boskiey szczepione dziełem ręki, wlewając wam wszystkim błogosławieństwo, które niech wam będzie powodem do wszelkich szczęśliwości y sukcesów, y co tylko zamyślać będziecie, niech w tym naywyższa wam pomaga Dobroć. Żegnam na ostatku wszystkich krewnych, przyjaciół y dobrodziejów z tą kontestacyą y życzeniem, ażeby codziennie nowe łaski Boskich odbierali inkrementa...”.
W grudniu 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Tomasza Iwanowskiego, szlachcica powiatu oszmiańskiego, jak też wielu innych nosicieli tego nazwiska z Guberni Wileńskiej.
Walerian syn Józefa Iwanowski w 1828 roku otrzymał tytuł kandydata wydziału fizyczno-matematycznego na Wszechnicy Wileńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 835, s. 40).
W 1852 roku heroldia wileńska zarejestrowała Cezarego Iwanowskiego, szlachcica powiatu wilejskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 431, s. 5).
W 1875 roku onaż potwierdziła rodowitość Michała Felicjana Iwanowskiego, szlachcica powiatu telszewskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 187, s. 19-20).
Drzewo genealogiczne jednej z gałęzi Iwanowskich herbu Rogala ułożone w heroldii wileńskiej w roku 1911 przedstawia siedem pokoleń tego rodu (65 osób płci męskiej), bardzo licznie już rozgałęzionych. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 1809, s. 52).
Inną gałąź tegoż herbu reprezentowało osiem pokoleń i 38 osób (tamże, s. 72), a Iwanowskich herbu Topór: osiem pokoleń i 67 osób (tamże, s. 74).
Z tego rodu pochodził Teofil Iwanowski (1827-1874), zasłużony generał w służbie argentyńskiej.
Na Podolu mieszkały cztery różne rodziny polskie o nazwisku Iwanowski. (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 42, 125, 234).
W Rosji również dobrze znani. Miłodarowicz (t. 2, cz. 6, s 74) podaje: „Familia Iwanowskich należy do starożytnego rodu szlacheckiego Guberni Mińskiej”...
Z tej rodziny wywodził się wybitny rosyjski mikrobiolog Dymitr Iwanowski (1864-1920) twórca wirusologii doświadczalnej.

IWASZKIN herbu własnego; pochodzą prawdopodobnie od Iwaszkiewiczów z Wielkiego Księstwa Litewskiego.

IZWAJŁOW herbu własnego. Mieli pochodzić od szlachcica Marka Dziemidowicza, który za czasów wielkiego kniazia Iwana Michajłowicza przeniósł się z Litwy do Tweru.

IZWOLSKI herbu Kotwica odm., ród rosyjski polskiego pochodzenia; przybyli do Moskwy w 1554 roku. Idą widocznie od Wolskich. (Por.: Obszczij gierbownik, t. 9, s. 18).


john1
Ìîäåðàòîð ðàçäåëà

Ñîîáùåíèé: 2923
Íà ñàéòå ñ 2008 ã.
Ðåéòèíã: 1976
J


JABŁOŃSKI herbu własnego; przybyli do Moskwy około 1580. Stanowili odgałęzienie pradawnej rodziny polskiej.
A. Boniecki (Herbarz polski, t. 8, s. 117-125) notuje: „Jabłońscy. Domów tego nazwiska znanych jest pięć i oprócz Bończyców, którzy wzięli swą nazwę od wsi Jabłonny, leżącej w powiecie lubelskim, wszyscy inni, jak się zdaje, posiadali liczne wsie Jabłonie i Jabłonki w Ziemi Bielskiej, od których nazwiska swe wzięli”.
„Urodzony i szlachetny” pan Sepetko Jabłoński figuruje w jednym z dokumentów Metryki Litewskiej z dnia 24 lipca 1469 roku. (Russkaja istoriczeskaja Biblioteka, t. 15, s. 239).
Urodzony Adam Jabłoński, w 1613 roku pisarz liwski, był poborcą podatków na Ziemię Liwską (Volumina Legum, t. 3, s. 116).
W jednym z listów wojewody putywlskiego Jurija Dołgorukowa (grudzień 1647) figuruje imię posłańca kniazia Jeremiego Wiśniowieckiego, szlachcica Wojciecha Jabłońskiego. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Jugo-Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 103).
Jan Jabłoński był stolnikiem nowogródzkim około 1740 roku.
Według danych heroldii wileńskiej protoplastą kresowych Jabłońskich był urodzony Stanisław Jabłoński, poborca Ziemi Liwskiej, zaszczycony dostojnością szlachecką dziedzic dóbr Jabłonią – Dobki, którego przodkowie mieli nadane od Stefana, króla polskiego, wielkiego księcia litewskiego za przywilejem z roku 1582 (7.II). Tenże Stanisław Jabłoński z Katarzyną Okolińską spłodził dwóch synów, Jana i Piotra, którym w 1629 roku zostawił w spadku cały majątek. Jan Jabłoński ożenił się z Eufrozyną Pawłowską i wydał na świat synów Albrechta i Symona, którzy też po nim odziedziczyli ojcowskie gniazdo Jabłonie i Dobki. W końcu XVII w. jedna z gałęzi tego domu puściła korzenie na Litwie.
Wywód familii urodzonych Jabłońskich z roku 1819 (18.XII), zatwierdzony przez heroldię wileńską, podaje: „ta familia od dawnych czasów zamieszkała w powiecie wiłkomierskim, używając prerogatyw stanowi szlacheckiemu właściwych, jeszcze w roku 1802 złożyła papiery swej rodowitości w ręku jwgo Antoniego Szpakowskiego, miecznika i regenta powiatu wiłkomierskiego, dla przedstawienia w Deputacyi Wywodowej Guberni Litewsko-Wileńskiej. Gdy one zaginęły, posiadacza rewers na wzięte papiery z poszczególnieniem tranzaktów przy tymże rewersie złożonych, że Tadeusz i Tomasz Jabłońscy z Piotra pochodzą, to dowodzą metryki chrztu w księgach kościoła parafialnego pogirskiego zapisane. Primo, Tadeusza, 1744 decembra 13 dnia; secundo, Tomasza, 1747, oktobra 23 dnia. Tadeusz bezpotomnie życie skończył, a zaś Tomasz dwuch zostawił synów (...).
Na fundamencie przeto takowych zaprodukowanych dowodów, rodowitość szlachecką domu urodzonych Jabłońskich próbujących, my, zastępca marszałka gubernskiego oraz deputaci wywodowi (...) familią urodzonych Jabłońskich, a mianowicie wywodzących się, jako to Wincentego z synami Adamem, Antonim i Ignacym oraz Ignacego z synem Januszem za rodowitą szlachtę polską uznajemy, ogłaszamy i onych do Księgi Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej klasy pierwszej zapisujemy...” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1138, s. 15-16).
Jabłońscy herbu Jasieńczyk brali żony m.in. z Pietkiewiczów, Skokowskich, Medyńskich, Kuleszów, Żyżmorskich, Karpowiczów, Gorbatowskich, Kierbiedziów, Ciechanowiczów; posiadali kamienice w Wilnie, jak też dobra Zaborze i inne w powiecie oszmiańskim.
Był też ród Jabłońskich – Tatarów, zamieszkałych w powiecie trockim. Oni byli spokrewnieni z Chazbejewiczami, Rejżewskimi, Aleksandrowiczami.
Jabłońscy herbu Samson, jak się wydaje, należeli do tegoż domu co Jasieńczykowie, wywodzili się z Ziemi Liwskiej, a posiadłości mieli w powiatach oszmiańskim, nowogródzkim, wiłkomierskim. Poświadcza to ich „wywód” z 13 marca 1812 roku, sporządzony w heroldii wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914, s. 191-192).

JACKOWSKI. Rosyjscy Jackowscy wywodzili się z polskiej szlachty Wołynia. (Por.: Miłodarowicz, t. 2, cz. 6, s. 226). Używali godła Gozdawa.
Jan Kazimierz na Brudzicach Jackowski w 1648 roku w imieniu województwa sieradzkiego podpisał elekcję króla Jana Kazimierza. (Volumina Legum, t. 4, s. 103).
Uchwała sejmu warszawskiego z 1661 roku pozostawiała za Janem Fedorowiczem Jackowskim miejscowości Kruczennikow i Dmitrow Bułów z młynami. (Volumina Legum, t. 4, s. 359).
Wywód familii urodzonych Jackowskich herbu Gozdawa z 22 czerwca 1804 roku mówi, że ta rodzina „od najdawniejszego czasu z przodków krwią szlachecką zaszczyconych pochodząca, używała właściwych stanowi szlacheckiemu prerogatyw i posiadała dziedziczne w Koronie ziemne possesye oraz za różne czyny wojennej popisy rycerskie w niektórych osobach swoich herb Gozdawa miała nadany”. Krzysztof Jackowski przeniósł się z Korony do Litwy i wszedł tu w województwie wileńskim w posiadanie dóbr Niemejkiszki (Bieciukiszki) i zostawił po sobie synów Bartłomieja i Michała, którym w 1690 roku dobra dziedziczne zostawił. Później odgałęzili się Jackowscy w okolice Wiłkomierza, Grodna, Wilna, stali się bardzo liczni. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914, s. 162-164, 193-194, 234-235).

JACYNA. Używali herbu własnego i przydomku Onoszkowicz. Wywodzili się prawdopodobnie z Wołynia. W 1820 roku heroldia wileńska uznała liczną grupę Jacynów „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wnosząc ich imiona do pierwszej części ksiąg szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2596, s. 259-264). W tymże okresie Jacynowie mieszkali w powiatach: dziśnieńskim, wileńskim, wilejskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914; f. 391, z. 4, nr 1132; f. 391, z. 7, nr 4117; f. 391, z. 9, nr 2533).
Wywód familii urodzonych Jacynów herbu własnego z 15 lipca 1804 roku podaje, iż „ta familia używająca herbu Jacyna (na tarczy w polu czerwonym podkowa być powinna barkiem do góry obrócona, w której środku po lewej stronie półtora krzyża, po prawej równej wielkości z krzyżem strzała, żelezcem do góry obrócona) od dawnych czasów w zaszczytach urodzenia szlacheckiego zostając i prerogatywy temu stanowi przyzwoite piastując do dziś dnia trwa...”.
Protoplasta Kazimierz Jacyna właściciel dóbr Dowgiałowszczyzna, około roku 1690 sądził się o nią w Głównym Trybunale Litewskim z Janem Hudowiczem i miał syna Jana, ten zaś – Michała, Wawrzyńca, Tadeusza i Andrzeja etc.
W 1804 roku Jerzy, Wincenty, Ignacy, Jan, Andrzej, Stanisław i dalsi Jacynowie uznani zostali przez heroldię „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” z wniesieniem ich imion do pierwszej części Ksiąg Szlachty Guberni Mińskiej (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 37, s. 101-102).
Także Hipolit Stupnicki podaje, iż jest to „dom starożytny, biorący swoje pochodzenie z Onoszków”.
Jacynowie byli potwierdzani w rodowitości przez zgromadzenie deputatów szlacheckich w Mińsku w latach: 1804, 1817, 1840, 1849 (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 47, 48, 66).

JACZEWSKI herbu Leliwa. Notowani od około 1550 roku.
Stanisław Zieliński w książce Wybitne czyny Polaków na obczyźnie (Wilno 1935, s. 65) pisze: „Jaczewski Leonard, ur. 1858-1916, inżynier górniczy; badał z ramienia gabinetu carskiego złoża złotonośne i zjawisko ziemi wiecznie zmarzłej w Azji Środkowej i na Syberji, urządził stacje meteorologiczne w wielu miejscowościach, starając się w nich osadzać Polaków”.

JAGODOWSKI herbu Korczak; z Małopolski przenieśli się do Ziemi Czernihowskiej, a stamtąd do Moskwy.

JAGODZIŃSKI herbu Korwin i Ślepowron. Trudno byłoby jednoznacznie ustalić, gdzie znajdowało się pierwotne gniazdo tego rodu.
Seweryn Uruski (Rodzina, t. 5, s. 322) podaje: „Jagodziński herbu Ślepowron i Korwin. Dawna zagrodowa rodzina w północnem Mazowszu”. Później występowali też w województwie kaliskim i poznańskim. O Jagodyńskich vel Jahodyńskych herbu Korwin tenże autor pisze: „Jest to gałąź rodziny mazowieckiej Jagodzińskich, herbu Ślepowron, która już w XV stuleciu, osiedliwszy się w Bełzskiem zmieniła herb Ślepowron na Korwina, a nazwisko Jagodziński na Jagodyński vel Jahodyński”.
Tomasz Święcki w dziele Historyczne pamiątki znamienitych rodzin i osób dawnej Polski (t. 1, s. 93) podaje w jednym zdaniu: „Jagodyński Stanisław, herbu Korwin, w Bełzkiem, pisał wiele dowcipnych wierszy.”
Pan Andrzej Jagodziński w listopadzie 1530 roku był świadkiem ugody granicznej między książętami Wasylem a Andrzejem Sanguszkami. (Archiwum Sanguszków, t. 3, s. 367).
Kaspar Jagodziński, sędzia ziemski bełzki, oraz jego syn Laurenty figurują w księgach sądu chełmskiego w roku 1609. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 23, s. 14-15).
Paweł Jagodziński, szlachcic, zamieszany był w 1636 roku w sprawę o najazd na cerkiew prawosławną w Chełmie. (tamże, s. 106).
Andrzej Jahodyński w 1647 roku był miecznikiem woj. bełzkiego.
Jan Stanisław Jagodziński został 12.IX.1690 obrany przez sejmik Ziemi na poborcę podatków (Akta... z archiwum ziemskiego we Lwowie, t. 24, s. 484, Lwów 1931).
Ksiądz Jagodowicz, oficjał warszawski, był w 1661 roku członkiem komisji sejmowej do określenia granic Kamieńca Mazowieckiego. (Volumina Legum, t. 4, s. 33).
Pan Paweł Jagodziński w 1661 roku, szlachcic z okolic Kobrynia, figuruje w księgach grodzkich brzeskich jako świadek rozprawy o zabójstwo (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 416).
Mikołaj Jagodziński, kapłan kościoła w powiecie chełmskim, „ecclesiae Uhruscensis” wspomniany jest przez źródła pisane około roku 1715.
„Jegomość pan Alexander Jagodyński na koniu karogniadym, z szablą, pistoletami” stanął do popisu szlachty powiatu grodzieńskiego piątego października 1765 roku.
W. Nekanda Trepka (Liber chamorum, s. 171-172) pisze o dwóch plebejskich rodzinach togo nazwiska: „Jagodziński nazwał się Wojciech, Jagody chłopa syn ze wsi Jadownik za Bochnią trzy mile. Ten służył p. Janowi Krzyżtoporskiemu w sieradzkiej ziemi r. 1633. Szlachcicem zwał się.
Jagodziński, z Wilna miejski synek. Służył p. Balowi w przemyskiej ziemi circa 1631. Ranił był w Przemyślu p. Biereckiego w mięsopusty i wsadzono go. Wtem balwierczykowie dwa wędrowni z Wilna poznali go, których on bardzo prosił, aby go nie wydali, bo on szlachcicem się udawał być z Kujaw, ale oni niektórym w Przemyślu powiedzieli, że był z Wilna. Ten jak z więzienia wyszedł, gdzie indziej służył w przemyskiej ziemi”.
Jeden z tego rodu był bliskim współpracownikiem imperatora Piotra I Wielkiego.

JAGUŻYŃSKI herbu Korwin. Fundamentalne źródło węgierskie podaje: „Jagużynski herbu własnego. 1600 w Litwie, od 1731 hrabiowie rosyjscy. Wyemigrowali do Rosji”. (Stefan Graf von Szydlow-Szydlowski, Nikolaus R. von Pastinszky, Der polnische und litauische Hochadel, Budapest 1944, s 45).
Baltisches Wappenbuch Carla Arvida von Klingspora i profesora A. M. Hildebrandta (Stockholm 1882, s. 48) podaje wizerunek herbu grafów Jagużyńskich. Jest to herb polski znany jako Korwin, zaopatrzony w dekoracyjne dodatki. Autorzy tak zresztą i klasyfikują (tekst, s. 78) ten ród: „Polnischer Adel” – „szlachta polska”, dodając, że od 1731 roku rodzina miała tytuł hrabiów rosyjskich.
Z tego rodu wywodził się Paweł Jagużynski, przyjaciel i współpracownik cesarza Rosji Piotra l Wielkiego.
Sowietskaja Istoriczeskaja Encikłopedija (t. 16, s. 843-844, Moskwa 1976) pisze: „Jagużyński Paweł Iwanowicz (1683 - 6.IV.1736), hrabia (1731) – rosyjski działacz państwowy i dyplomata, generał - anszef (1727). Urodził się w Polsce, później ojciec jego wyjechał z rodziną do Moskwy i był muzykiem w kirce luterskiej. Od 1701 służył w gwardii, należał do najbliższego otoczenia Piotra l, wykonywał zadania dyplomatyczne. W 1719 r. brał udział w Kongresie Alandzkirn, w latach 1720/21 – posłannik w Austrii. Wyróżniała go prostolinijność, uczciwość i nieprzekupność, cechowała niestrudzoność w pracy. Od stycznia 1722 jest generał-prokuratorem Synodu, próbuje walczyć ze złodziejstwem i innymi nadużyciami służbowymi. Po zgonie Piotra l był zmuszony lawirować między zwalczającymi się nawzajem dworskimi koteriami. W 1726/27 ambasador w Polsce. (...) W 1731/34 ambasador w Prusach, od 1735 gabinet-minister”.
Jagużyński sugerował pobieranie opłaty za zwiedzanie Kunstkamery i za korzystanie z Biblioteki Petersburskiej, ale Piotr I energicznie się temu sprzeciwił, słusznie uważając, że trzeba unikać najmniejszych zniechęcających do nauki i kultury posunięć w kraju jeszcze ciemnym i niewyrobionym. (Por.: S. P. Łuppow, Kniga w Rossi w pierwoj czietwierti XVII wieka, Leningrad 1973).
W sumie genealodzy rosyjscy są zgodni co do pochodzenia tej rodziny. Jeden z nich pisze: „Ród hrabiów Jagużyńskich pochodzi od Jana Jagużyńskiego, który był majorem w 1813 roku”. Hrabiami są od 1731 roku. (S. Wasiljewicz, Titułowannyje rody Rossijskoj Impierii, t. 1, s. 135).

JAKIMOWICZ herbu Drya odm.; ród rosyjski polskiego pochodzenia, przesiedlili się z Ukrainy do Rosji w 1716 roku.

JAKOWLEW herbu własnego. Byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 1261).

JAKUBOWSKI. Ten dom należał do najbardziej rozgałęzionych i znanych w całej dawnej Rzeczypospolitej, chlubnie się zapisał w najrozmaitszych dziedzinach polskiego życia publicznego. Informacje o nim są dostępne w wielu zbiorach archiwalnych Polski, Białorusi, Ukrainy, Litwy i Rosji.
Gniazdem pierwotnego pochodzenia rodu Jakubowskich herbu Topór (najbardziej zasłużonych) była miejscowość Jakubowice, parafia Proszowice, powiatu ongiś miechowskiego.
„Jakubowski, coquus dni regis”, figuruje w zapisach rachunkowych dworu króli Władysława Jagiełły z lat 1393-1394. (Por.: Pomniki dziejowe wieków średnich, t. 15, s. 165, 208, Kraków 1896).
Profesor Janusz Kurtyka opracował wywód genealogiczny Toporów, a więc i Jakubowskich, sięgający początkami lat 1186/87 i wywodzi ich od Śmiła i Sulisława Sieciechowiców, wspomnianych przez dawne kroniki polskie. Zaznacza przy tym, że prawdopodobnie dom ten jest spokrewniony z domem herbu Stary Koń. (Por.: Genealogia. Studia nad wspólnotami krewniaczymi i terytorialnymi w Polsce średniowiecznej na tle porównawczym, pod red. Jacka Hertla i Jana Wroniszewskiego, Toruń 1987, s. 234-235).
W herbarzu Bartosza Paprockiego czytamy: „Dom Jakubowskich w krakowskiem województwie starodawny i rozrodzony, których przodkowie pisali się de Ostrów, który i teraz w tym wieku potomstwo ich trzyma. Acz jest i było wiele godnych do posług r. p. z tego gniazda, ale osobliwie był wieku mego Jan Walenty Jakubowski, syn Andrzeja, poborcę sędomierskiego, pisarzem grodzkim krakowskim, historicus et poeta non vulgaris, secretariusąue sacrae reg. maj. Umarł roku 1582, człowiek godny, ledwie lat trzydzieści wieku mając. Brat jego rodzony Chrystof, który był ekonomem wszystkich imion Piotra Zborowskiego wojewody krakowskiego etc. Inszych wiele jest w tym domu ludzi znacznych, tak do spraw rycerskich, jako do posług r. p. godnych”.
Jakubowski herbu Poraj zginął w 1410 roku w bitwie z Krzyżakami pod Grunwaldem.
Kaspar Niesiecki (Korona Polska, t. 2, s. 394) pisze: „Jakubowski herbu Topór w Krakowskim województwie, piszą się z dawna z Ostrowca, z których Jan z Ostrowca jeździł do Węgier po Annę, królewnę węgierską Jagiełła króla przyszłą małżonkę. Od tych panów z Ostrowca idą przez sukcessyą Jakubowscy. Jędrzej Jakubowski z sejmu 1577 poborca w krakowskim, zostawił dwóch synów, Jędrzeja, pisarza grodzkiego krakowskiego, sekretarza królewskiego, historyka i poetę; i Krzysztofa, który jeździł posłem do Turek i do Węgier po królowę Izabellę...”
S. J. Dunczewski (Herbarz wielu domów Korony Polskiey y Wielkiego Xięstwa Litewskiego, t. 2, s. 438-442, Kraków 1757) podaje: „Topór Jakubowskich herb. Różne są Toporów abrysy, Jakubowskich jest Topór srebny z złotą rękojeścią, w prawą stronę tarczy obrócony, stojący równo w czerwonym polu, z xiężycem jakoby cechą, na hełmie sama tylko korona złota. Wszyscy zgadzają się, że do Polski za Lecha l przyniesiony. (...)
Ja tu wyrażam Jakubowskich procedencyą od Bogusława z Ostrowca w Województwie Krakowskim, który pisał się „de Jakubowice” Jakubowski, a ten do tych dóbr w Krakowskie Województwo niegdy przyszedł per successionem...”
Już w tym wczesnym okresie spokrewnili się Jakubowscy z Rzeszowskimi, Ligęzami, Sławkami, Rożnowskimi, Jugoszewskimi, Czaplińskimi, Druszkowskimi, Łapińskimi, Żurowskimi, Unickimi, Perkiewiczami, Komamickimi, Krzeczowskimi, Kmitami, Czapskimi, Potockimi, Rybińskimi, Czerwińskimi, Kochanowskimi, Strzeleckimi, Kochowskimi, Libiszewskimi. Posiadali rozległe dobra w Ziemi Krakowskiej i Przemyskiej. Jakubowscy odgałęzieni na Kresy Wschodnie licznie mieszkali na Wileńszczyźnie, WStebszczyźnie i Grodzieńszczyźnie, spokrewniając się tu m.in. z Sobolewskimi, Szymkiewiczami, Bogdanowiczami (Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4117, 2).
Andrzej Jakubowski w 1567 roku mianowany został przez króla Zygmunta Augusta poborcą podatków w Ziemi Sandomierskiej (Yolumina Legum, t. 2, s. 76, Petersburg 1859). Prawdopodobnie tenże „urodzony Andrzej Jakubowski” w 1578 r., tym razem przez Stefana Batorego, został mianowany poborcą podatkowym na cele wojny z Moskwą na powiat sandomierski, pilznieński i wileński (tamże, s. 196). Johannes Valentinus Jakubowski około 1578 r. figuruje w przekazach archiwalnych jako „canonicus, plebanus In Piwniczna Szyja” na Lwowszczyźnie. Był on przez pewien czas także sekretarzem króla Stefana Batorego. Pan Wojciech Jakubowski z Surhaków walczył mężnie w 1654 roku w obronie Smoleńska przed agresją moskiewską. Józef Toporczyk Jakubowski, stolnik owrucki, poseł województwa kijowskiego, w 1764 r. podpisał w imieniu tegoż województwa elekcję ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego. (Volumina Legum, t. 7, s. 117). „Jegomość pan Antoni Jakubowski, na koniu karym, z szablą y pistoletami, w należytym porządku” stanął 5 października 1765 roku do popisu szlachty powiatu grodzieńskiego.
W 1817 roku heroldia wileńska odnotowała w powiecie telszewskim Antoniego Jakubowskiego i jego żonę Helenę z domu Żarębów oraz syna Tomasza, dzierżawiącego majętność Poczajcie od panów Piłsudskich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 4).
7 sierpnia 1819 roku deputacja wywodowa wileńska potwierdziła starożytną rodowitość szlachecką Józefa Romualda, Szymona, Michała, Tomasza, Józefa, Mikołaja, Ludwika Bartłomieja, Krzysztofa, Adama i Feliksa Jakubowskich herbu Topór, mieszkańców powiatu wileńskiego (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 919, s. 35). Wincenty Jakubowski od 1819 do 1826 roku był sekretarzem oszmiańskiego powiatowego marszałka szlachty (CPAH Litwy w Wilnie, z. 2, nr 43, s. 2-3).
Jedna z gałęzi Jakubowskich herbu Junosza odm. posiadała od 1808 roku tytuł baronów austriackich.
Wydany przez heroldię wileńską Wywód familii urodzonych Jakubowskich herbu Topór głosi: „Roku 1820 miesiąca augusta 24 dnia.
Przed nami, Michałem Roemerem, radcą stanu, marszałkiem guberńskim, orderu Św. Anny 2-giej klasy kawalerem, prezydującym, i deputatami z powiatów Guberni Litewsko-Wileńskiej, do przyjmowania i roztrząsania wywodów szlacheckich obranymi, złożony został wywód rodowitości szlacheckiej familii urodzonych Jakubowskich (herbu Topór), z którego gdy się okazało: że ta familia wedle świadectwa historyków polskich jest dawna i starożytna, oraz od niepamiętnych czasów prerogatywami, stanowi szlacheckiemu właściwemi, zaszczycona; liczne posiadała dobra ziemskie w Kraju Polskim i onego prowincyach tak za przywilejami regnantów polskich sobie nadane, jako też i z własnego nabycia, tudzież za zasługi i wierność tronowi do wysokich rang wojskowych i urzędów cywilnych wyniesiona była; co wywodzący się dostatecznie mogliby wykazać, gdyby przez zamieszania krajowe i różne rewolucye nie tylko same autentyczne dokumenta, ale nawet akta publiczne nie zostały zniszczone.
Zatem nie będąc w stanie odkrycia początkowego nastania swojej familii, poczynają próbować wywód swój od dziada Andrzeja Jakubowskiego, który będąc urodzonym z siostrą swoją Zofią z córki urodzonego Stanisława Pawłowicza Biruty, otrzymał po nim folwark Auguszki w powiecie wiłkomierskim w parafii żmudzkiej leżący, trzy włoki i morgów jedynaście w sobie zawierający gruntu, prawem donacyjnym, jakowe prawo Najjaśniejszy Król Polski August III przywilejem swoim approbował i przy possessyi wiecznemi czasy zachował, o czem zapewnił tenże Króla Jegomości przywilej 1761 lutego 20 w Warszawie konferowany, a 1762 augusta 4 do akt Trybunału Głównego Wielkiego Xięstwa Litewskiego wniesiony.
Pomieniony Andrzej Jakubowski miał syna Józefa, a ten zostawił po sobie Stanisława, dopiero wywodzącego się, jak o ich urodzeniu zapewniły metryki chrztu roku 1749 oktobra 27-go Józefa Andrzejewicza, a 1778 nowembra 14 Stanisława Józefowicza.
Wywodzący się Stanisław Jakubowski po wyzuciu się przez ojca swego z majątku dziedzicznego był oddany w małoletności swojej na opiekę najprzód do urodzonego Wincentego hrabi Tarnowskiego, i z nim razem chodził do szkół w Międzyrzeczu, później dostał się do urodzonego Jakuba Kamińskiego, chorążego, i tam przez lat kilkanaście będąc, kontynuował szkoły w Krzemieńcu.
Nareszcie przeszedł do Uniwersytetu Wileńskiego, gdzie został przyjęty w liczbę studentów. Obok tego pełnił obowiązek kancelarzysty przy Bibliotece Uniwersyteckiej, w roku zaś 1811 był nauczycielem Szkoły Parafialnej w Wilnie. O czem wszystkim daty wiedzieć trzy świadectwa: pierwsze roku 1804 oktobra 17 hrabi Tarnowskiego, drugie roku 1816 marca 20 chorążego Kamińskiego, trzecie 1816 sierpnia 4 zastępcy rektora Wileńskiego Uniwersytetu.
Tenże Stanisław, syn Józefa, Jakubowski jest w szlubnym związku z urodzoną Ewą Zadwojniówną i ma syna Michała, według dowodu metryki jego chrztu roku 1809 septembra 21 w Kościele Parafialnym Ojców Bernardynów wileńskich zapisanej.
Na fundamencie przeto takowych zaprodukowanych dowodów, rodowitość szlachecką próbujących, my (...) familią urodzonych, a mianowicie wywodzących się Stanisława Józefowicza i syna jego Michała Stanisławowicza Jakubowskich za rodowitą i starożytną szlachtę polską uznajemy, ogłaszamy i onych do Księgi Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej klassy pierwszej zapisujemy.
Działo się na sessyi Deputacyi Wywodowej Szlacheckiej Guberni Litewsko-Wileńskiej w Wilnie...
Michał Romer, marszałek guberński; Kazimierz Walentynowicz, wileński deputat; A. Sławt ński, deputat oszmiański; Andrzej Podbereski, deputat brasławski”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1120, s. 92-93 oraz f. 391, z. 1, nr 914, s. 267-268).
Także w Archiwum Narodowym Białorusi w Mińsku znajdują się obfite materiały dotyczące dziejów tego domu (f. 319, z. 2, nr 3725).
W 1776 roku rodowitość Jakubowskich potwierdzona została zarówno w ziemstwie orszańskim, jak i trockim. Gałęzie białoruskie uznawały zazwyczaj za swego protoplastę Andrzeja Starzę Jakubowskiego, stolnika województwa brzeskiego, rotmistrza chorągwi husarskiej w 1683 r. pod Wiedniem. Król Jan III Sobieski specjalnym przywilejem nagrodził go za bohaterstwo, waleczność i trudy żołnierskie nadaniem ziemskim na dalszych Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej.
Syn dzielnego rycerza Grzegorz Starża Jakubowski, także był rotmistrzem chorągwi husarskiej, odznaczonym za odwagę w dekrecie hetmańskim w roku 1691.
W. Nekanda Trepka (Liber chamorum, s. 172) donosi, iż byli też tego nazwiska nieszlachta. „Jakubowski nazwał się, że mu Jakub imię, chtopski syn z Czubrowic, wsi od Olkusza. Sługował za kozaka u szlachty zaciążkami. Siostrę rodzoną miał na Kleparzu za siodlarzem Kasprem. Ta mu była ożenienie z mieszczką na Kleparzu zjednała i tamże przemieszkiwał. Tego zabił był szlachcic jeden na Kleparzu na^^ gwałcie, co tej s/od/arce płucami gębę obijać dał szlachcic, a ten się ze wrzaskiem wzdjął był za siostrą anno 1628. Drugiego brata tego postrzelono na tymże gwałcie. (...) Tego Jakuba Jakubowskiego zostało dwa synów i dziewka przy matce... Udadzą się na służbę, a szlachtą będą się zwać”.
Wydaje się, że są to jednak, pospolite w Polsce, pomówienia, którym dawać wiary nie można. Późniejsze pokolenia tego zacnego rodu nieraz przejawiały dzielność i patriotyzm. Tak np. Jan Jakubowski, Witebski sekretarz gubernialny w stanie spoczynku, mieszkaniec powiatu siebieskiego, w latach 1863-68 znajdował się pod tajnym nadzorem policji rosyjskiej ze względu na nieprawomyślność polityczną. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 6, nr 64, s. 17).
Na Podolu Jakubowscy reprezentowani byli też bardzo licznie, przy czym cechowało ich znaczne zróżnicowanie majątkowe. (Spisok dworian wniesionych w rodosłowjnuju knigu Podolskoj Gubernii, s. 114, 397, Kamieniec - Podolsk, 1897). Lecz jeszcze częściej spotykało się ich na Litwie historycznej, czyli Białorusi, a także na Żmudzi.
W 1839 roku heroldia wileńska zatwierdziła genealogię wiłkomierskiej gałęzi rodu Jakubowskich herbu Topór, przedstawiającą pięć pokoleń (17 osób płci męskiej), gnieżdżącej się na Awtuszyszkach w tymże powiecie (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 232). Wywód familii urodzonych Jakubowskich z 17 marca 1836 r. podaje, że Andrzej Jakubowski jeszcze w 1598 roku otrzymał od króla Zygmunta III majętność Awguszew, którą przekazał w spadku synom Andrzejowi i Antoniemu (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1053).
Do co słynniejszych przedstawicieli tego domu należeli Jan Walenty Jakubowski (1552-1582), poeta, tłumacz, dyplomata, dygnitarz rządowy; Józef Jakubowski (1743-1814), znakomity oficer, autor 3-tomowej Nauki artylerii (Warszawa 1781-1783), waleczny żołnierz T. Kościuszki, później kapłan i wpływowy działacz oświatowy; jego brat Wincenty (1751-1826) to wieloletni rektor szkół pijarskich, literat, kaznodzieja, tłumacz; Jakub Józef Jakubowski (1796-1866), profesor medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim; Saturnin Jakubowski (1836-1918), lekarz i powstaniec, działacz oświatowy.
Poszczególni wywodzący się z Polski Jakubowscy znani też bywali w innych krajach. Tak biskup Ignacy Krasicki w wierszu pt. Nagrobek Wojciechowi Jakubowskiemu, generałowi wojsk francuskich pisał:
„Pod głazem ostatecznym, który go okrywa,
Tu złożon Jakubowski dojźrzale zabrany,
A co rzadko w uczonym i dworaku bywa,
Czuły, wdzięczny, przykładny, miły i kochany”.

Z tegoż niewątpliwie rodu wywodzili się w XX wieku Mirosław Jakubowski, profesor parazytologii w Mińsku; Mieczysław Jakubowski, profesor i inżynier okrętownictwa w Leningradzie; Teodor Jakubowski, znany prawnik i działacz polonijny w USA.
Lecz najsłynniejszym reprezentantem tego klanu był w XX wieku Iwan Ignatjewicz Jakubowski (1912-1976), wybitny dowódca wojskowy, marszałek Związku Radzieckiego, pogromca Niemiec hitlerowskich. ( Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Z rodu polskiego, t. 2, Rzeszów 1999, s. 177-198).
Z tego rodu Aleksander Jakubowski (1886-1953), wybitny orientalista radziecki.

JAKUSZKIN herbu własnego; mieli pochodzić od Teodora Jana Jakuszewskiego herbu Radwan. Bobrinskij (t. 1, s. 502) pisze, że Jakuszkinowie, słynny ród rosyjski, który wydał wielu wojewodów, generałów, dyplomatów itp., pochodził od Polaka Teodora Jana Jakuszewskiego, który przybył do Moskwy w 1421 roku.

JANISZEWSKI herbu Junosza, Topór i in. Z tego rodu Dymitr Erastowicz Janiszewski (1875-1944), był profesorem morfologii roślin na uniwersytecie w Saratowie.
JANKOWSKI herbu własnego. Jak się wydaje wywodzili się z polskiej szlachty Wołynia. (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 225-226).

JANOWSKI. Rozbudowany dom szlachecki, którego reprezentanci pieczętowali się wieloma godłami. Bartosz Paprocki w dziele Herby rycerstwa polskiego notuje: „Janowscy (herbu Janina) w sędomierskim województwie, z których jeden był opatem szczyrzyckim lat dwanaście, potem wzięt na jędrzejowskie, na którym żył lat dziesięć. Był człowiek cnotliwy i pobożny kapłan...”.
Adam Boniecki w Herbarzu polskim (t. 8, s. 218-227) pisze o ponad dwudziestu polskich rodach szlacheckich, używających nazwiska Janowski, a pieczętujących się różnymi herbami. Tak Janowscy herbu Janina, Pilawa i Jasieńczyk pochodzili z Janowie w powiecie sandomierskim (znani od 1366 r.); herbu Jastrzębiec i Ossorya z Janowie w powiecie ksiąskim; herbu Leszczyc („de Janów Młyn”) z województwa kaliskiego; herbu Nałęcz z Mianocina; herbu Nowina, Strzemię i Kościesza z Janowie pod Wieliczką; herbu Szeliga z województwa sieradzkiego; herbu Topór z powiatu wiślickiego itd.
Od dawna często wzmiankowani byli w źródłach pisanych.
Urodzony Stanisław Janowski w 1613 roku był poborcą podatkowym w Krakowskiem (Volumina Legum, t. 3, s. 129).
Wywód familii urodzonych Janowskich herbu Janina z 8 grudnia 1799 roku podaje: „Andrzej Janowski z przodków swych rodowitością szlachectwa zaszczycony, spłodził synów dwóch, Józefa i Jana, (1776, 1780) (...), z którego Jana Andrzejewicza Janowskiego Michał i Bonifacy, teraz do wywodu idące, pochodzą...”. Uznano więc ich za „rodowitą y starożytną szlachtę polską”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914, s. 101-102).
4 czerwca 1800 roku taż heroldia potwierdziła rodowitość gałęzi tychże Janowskich, siedzącej od dawna na majętności Ukropowicze alias Waskowszczyzna w powiecie borysowskim Guberni Mińskiej, a odgałęzionych także w powiecie trockim (tamże, s. 129-130).
Po raz kolejny inne gałęzie tego rodu, rozsiane po powiatach Mińszczyzny i Wileńszczyzny, a pochodzące od Daniela Janowskiego, właściciela jeszcze około 1650 roku dóbr Osowieć w województwie mińskim (tamże, s. 148-149).
W 1809 roku heroldia wileńska potwierdziła też rodowitość Janowskich herbu Jastrzębiec, stwierdzając m.in., że ta rodzina „jest dawną, starożytną, znakomitością i prerogatywami szlacheckimi w Państwie Polskim zaszczycona, męstwem dzieł rycerskich i wiernością do tronu dobrze w Ojczyźnie zasłużoną oraz nadaniami ziemskich dóbr za przywilejami nieraz monarchów panujących nadgrodzoną (...). Z której idącemu Erazmowi Jerzewiczowi Jaskieldosowi Janowskiemu (...) za męstwo i szczególną odwagę w wielu wojennych expedycyach przezeń samego i synów jego Juliana i Izydora okazaną, w nagrodę trudów wojennych i zasług nadał przywilejem swym Najjaśniejszy Zygmunt, król polski, we włości dajnowskiej a Ziemi Łomżyńskiej po niejakim Maćku Szmarowiczu dobra Daynowo zwane” (1630). Syn Erazma, Izydor Janowski, chorąży rzeczycki, był właścicielem wsi Karkliny w powiecie oszmiańskim, Julian zaś, majątku Siemianowa w powiecie słonimskim. Później rozgałęzili się szerzej, tak iż tylko w 1809 roku heroldia wileńska uznała „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” Szymona, Stanisława, Franciszka, Marcina, Wincentego, Mateusza, Tomasza, Andrzeja, Tadeusza, Grzegorza, Florentego, Pawła, Cypryana i dalszych Janowskich herbu Jastrzębiec. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914, s. 187-188).
W 1817 roku heroldia wileńska odnotowała w powiecie telszewskim Bonifacego Janowskiego oraz jego żonę Petronelę z Wojdyłów i synów Dominika i Wincentego.
W tymże czasie mieszkał tu brat Bonifacego, Michał Janowski, żonaty z Barbarą Buzowską i mający z nią synów Antoniego, Jana i Tomasza; oraz wdowiec Adam Janowski z synem Piotrem (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 4). Nikt z nich własności ziemskiej nie posiadał.
Wywód familii urodzonego Jaskiełdosa Janowskiego z 16 lipca 1819 r. potwierdza rodowitość Szymona Teodora Jaskiełdosa Janowskiego ze Słonimia (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914, s. 213-214).
Janowscy na Litwie spokrewnili się z Kuleszami, Czaplicami, Dembińskimi, Wasilewskimi, Wizgirdami, Szumskimi, Zapaśnikami, Mikłaszewskimi, Borowskimi, Ciechanowiczami, Witkowskimi, Korzeniewskimi, Szyszkiewiczami.
Gnieździli się w powiatach: lidzkim, trockim, szczególnie licznie – w wilejskim Guberni Wileńskiej; mieszkali w m. Wilnie, gdzie mieli własne kamienice i trudnili się rzemiosłem; mieli też posiadłości w Kurlandii (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1148).
W okolicach Grodna Janowscy posiadali zaścianki Rouby, Stasiewszczyzna, Krasula, Montwiliszki (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 129, s. 81).
Janowscy herbu Janina posiadali majętności Chodaki i Ciekanowicze w Województwie Mińskim. Ród swój wiedli od Andrzeja Janowskiego, jeszcze przed 1609 r. właściciela Suszkowa, też na Mińszczyźnie. Jego wnuk Tomasz Chryzostom miał trzech synów i odtąd rodzina zaczęła się silnie rozgałęziać.
Spokrewnieni byli m.in. z Kowalewskimi i Kulwanowskimi (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 1981, 1977).
Dziesięć różnych rodzin szlacheckich o nazwisku Janowski, z których dwie pieczętowały się herbem Janina, a jedna Pilawa, zostało potwierdzonych w rodowitości przez Kijowskie i Wołyńskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich oraz przez Berdyczowski Sąd powiatowy w 1802, 1803, 1812, 1816, 1832, 1841 i 1844 roku Siedzieli oni m.in. na dobrach Dorohinicze i Samhorodok powiatu włodzimirskiego a także Kalinówce i Janówce powiatu taraszczańskiego województwa kijowskiego oraz w Słobodzie, Jakóbówce, Sławożycach, Wołodkowie (Państwowe Archiwum Obwodowe w Żytomierzu, f. 146, z. 1, nr 6640, 6641, 6643, 6644, 6645, 6646, 6647, 6648).
Dwom z tych rodzin odmówiono w potwierdzeniu szlacheckości.
Z jednej z tych gałęzi domu Janowskich pochodził wielki pisarz rosyjski Mikołaj Gogol (1809-1852), autor Tarasa Bulby i innych arcydzieł (patrz hasło „Gogol”).

JANOWSKI-GOGOL herbu Jastrzębiec. Znani wśród szlachty czernihowskiej.
W. Modzalewski liczy tradycję Gogol-Janowskich od połowy XVII wieku (Janowscy zaczęli używać przydomku Gogol od połowy XVIII w.) i wskazuje, że byli oni spokrewnieni (poprzez branie żon) z takimi rodami jak Kosiarowscy, Lizohubowie, Wendowie, Markowowie (polskiego pochodzenia). (Patrz: W. Modzalewski, Małorossijskij rodosłownik, t. 1, s. 229-295, oraz W. Łukomski, W. Modzalewski, Małorossijskij gierbownik, s. 211, Petersburg 1914).

JAROSZEWSKI.
O początkach tej rodziny w Ziemi Bielskiej na Mazowszu Jerzy Łempicki w Herbarzu mazowieckim (t. 3, s. 242-243) notuje:
„1. Pochodzenie rodziny'
Rodzina Jaroszewskich była najznaczniejszą z rodzin pieczętujących się herbem Zagroba i skupionych wokół wsi kościelnej o tej nazwie. Nazwa herbu bywała też zmieniana na Zagłoba. W 1471 roku książę Kazimierz nadał Stanisławowi prawo chełmińskie na jego dobra w Jaroszewie, które to prawa rozszerzył następnie książę Bolesław IV na inne nabytki Stanisława. Ten Stanisław posiadał poza osadzonym kmieciami Jaroszewem także folwarki położone w sąsiednich osadach. Jego synami byli Jan i Olbracht Jaroszewscy, od których pochodzą dwie główne linie Jaroszewskich, a także wszyscy inni pochodzący z Jaroszewa w ziemi płockiej Jaroszewscy.

2. Linia A. Potomstwo Jana
A. Jan. W 1508 roku występował jako brat Olbrachta i syn zmarłego Stanisława. W 1518 roku był żonaty z Zofią, córką Mikołaja z Masłowa, a teść spłacił mu jej posag. W 152(3 roku był dziedzicem w Płonnie. Zmarł przed 1537 rokiem. Pozostawił córkę Dorotę, w 1540 roku żonę Stanisława Chawłowskiego, oraz syna Wojciecha.
Wojciech. W 1537 roku był dziedzicem części w Jaroszewie, Zagrobie, Smolinie, Dąbrowsku, Bądkowie i Płonnie. Był wtedy wdowcem i zapisał posag drugiej żonie Elżbiecie, córce Andrzeja Sękowskiego z Ciołkowa Wielkiego. W 1540 roku pokwitował teścia z posagu i zapisał posag siostrze Dorocie. W tym samym roku Wojciechowi odstąpiła części w Jaroszewie siostra stryjeczna Anna, córka Michała, żona Pawła Osieckiego. Zmarł przed 1545 rokiem. Pozostawił córkę Dorotę, w 1541 roku żonę Pawła, syna Pawła Pawlika z Suleńczyc, oraz z pierwszej żony synów Wojciecha i Jakuba, a z drugiej żony Marcina i Andrzeja.
Wojciech. W 1544 roku występował z bratem Jakubem. W 1545 roku Wojciecha pokwitowali z dzierżawy dóbr w Jaroszewie jego bracia, Marcin i Wojciech. W 1546 roku Wojciecha pokwitował z długu Stanisław Chawłowski, pisarz ziemi wyszogrodzkiej, Wojciech zaś zeznał dług na Jaroszewie u Jana Miszewskiego Cztana. W 1547 roku wraz z bratem Jakubem pokwitował z długu Mikołaja Zdziarskiego. W 1551 roku u Wojciecha zeznał dług Piotr Ciołkowski, syn Andrzeja. W 1551 roku nastąpił podział spadku po Wojciechu. Synowie z pierwszego małżeństwa, Wojciech i Jakub, otrzymali dobra: Jaroszewo, Smolino i Zagrobę Wielką. W 1554 roku wraz z bratem Jakubem procesował się ze spadkobiercami stryja Olbrachta o podział Jaroszewa. W 1555 roku Wojciech zastawił swoje łąki w Zagrobie Małej Mikołajowi Dąbrowskiemu zwanemu Pierny. W 1560 roku Wojciech zeznał dług u tegoż Mikołaja. W 1561 roku wraz z bratem Jakubem, odstąpił bratu Andrzejowi części po bracie Marcinie w Płonnej, zaś części otrzymane od Andrzeja w Dąbrusku i Żydówce odstąpił Mikołajowi Piernemu. W 1563 roku Wojciech oskarżony został o napad na Jaroszewo przez bratowa, wdowę po Jakubie, z dziećmi. Był wtedy ich opiekunem. W 1565 roku Wojciech zapisał sumy dzieciom swojego brata Jakuba. W 1569 roku zeznał dług u Jakuba Ciołkowskiego, syna Andrzeja. W 1570 roku Wojciech zeznał dług na częściach w Zagrobie Mikołaja Smarzewskiego, syna Stefana. W 1571 roku zastawił części w Zagrobie synowi Mateuszowi. W 1576 roku wraz z bratankiem Stanisławem, synem Marcina, zastawił części w Jaroszewie Stanisławowi, synowi Olbrachta. W 1577 roku Wojciech odstąpił części w Jaroszewie synowi Olbrachtowi, a inne zastawił synowi Maciejowi, natomiast części w Smolinie zastawił Pawłowi Sniegockiemu, synowi Mikołaja. Wojciech pozostawił synów: Jana, Mateusza i Olbrachta.
Jan. W 1591 roku Jan odstąpił swoje części w Zagrobie i Smolinie braciom Mateuszowi i Olbrachtowi. Zapewne ten Jan pozostawił córkę Zofię, w 1648 roku żonę Jakuba Gierzyńskiego oraz synów: Adama, Pawła i Mateusza, a takżecórkę N za Bromirskim.
Adam. W 1599 roku był żonaty z Reginą, córką Jana Gołockiego. W 1618 roku do dóbr Adama w Jaroszewie wprowadzony został Jakub Myśliński z Kozłowa-Zągot. W 1623 roku był dziedzicem w Zagrobie. W 1637 roku podzielił dobra w Zagrobie i Zagróbce z braćmi. W 1640 roku Adam zastawił Wojciechowi Smarzewskiemu, synowi Tomasza, dobra w Zagróbce, swoje i nabyte od Andrzeja zwanego Górny. W 1646 roku Adam odstąpił zięciowi, Feliksowi Gościckiemu, poddanego z Zagroby. Zmarł przed 1655 rokiem. Adam pozostawił córki Mariannę, w 1646 roku żonę Feliksa Gościckiego, syna Andrzeja, i Zofię, w 1655 roku żonę Jakuba Gierzyńskiego, oraz synów Jana i Walentego.
Jan. W 1658 roku zawarł ugodę z Wawrzyńcem Bromirskini, synem Mikołaja.
Walenty. Był żonaty z Ewą Kozłowską. W 1648 roku Walenty przekazał Tomaszowi Dobrskiemu, synowi Hieronima, sumy na Cieciersku. Zmarł przed 1658 rokiem. Pozostawił córkę Katarzynę, w 1674 roku żonę Jakuba Grabskiego, syna Jana, oraz syna Wojciecha. Wdowa była w 1659 roku 2-o voto wdową po Walentym Koziebrodzkim i 3-o voto żoną Mateusza Dębskiego.
Wojciech. W 1658 roku Wojciech zawarł umowę z panną Anną, córką Samuela Koziebrodzkiego. W 1659 roku u Wojciecha zeznał dług Piotr Koziebrodzki, syn Samuela.” etc.
Po przeniesieniu się kilku gałęzi do Rosji Jaroszewscy zasłużyli się dla niej przede wszystkim na polu nauki.

JARZBOROWSKI-JURJEW herbu własnego; ród rosyjski (od 1699) polskiego pochodzenia.

JASTRZĘBSKI vel JASTRZEMBSKi herbu Jastrzębiec.
Wywód familii urodzonych Jastrzembskich herbu Jastrzembiec z 4.VI.1800 roku uznał „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” Rafała, Jerzego, Marcina, Karola, Melchiora, Franciszka, Wincentego, Michała i Ignacego Jastrzembskich z Połomienia w powiecie trackim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914, s. 131-132).
Jan Stanisław Jastrzembski, pisarz grodzki halicki, poseł na sejm warszawski 1659 roku, często figuruje w ówczesnych aktach. (Volumina Legum, t. 4, s. 282).
Michał Jastrzębski z powiatu nowogrodzkiego-siewierskiego w 1674 roku podpisał akt poparcia króla Jana III Sobieskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 163).
Florian na Jastrzębiu Jastrzębski, podczaszy trembowelski, w 1691 roku złożył podpis w imieniu Ziemi Halickiej pod elekcją króla Augusta III (Volumina Legum, t. 5, s. 438).
Jastrzębscy herbu Ślepowron siedzieli licznie w XVIII wieku w powiecie wiłkomierskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1690, s. 98).
Wywód familii urodzonych Jastrzembskich herbu Jastrzębiec, zatwierdzony przez heroldię w Wilnie 1 lipca 1837 roku, donosi: „Władysław Kazimierz z Jastrzembia Jastrzembski, za pierwszego protoplastę w niniejszym wywodzie wzięty, a od przodków swych będąc dostojnością szlachecką zaszczycony, posiadał dziedziczny majątek Połogonie zwany, w powiecie wileńskim leżący; a wszedłszy w szlubne związki wydał światu synów trzech: Michała, Tomasza i Kazimierza (ok. 1670), o których poświadcza dekret wywodowy pod datą 1804 februarii 24 wydany... Kazimierz, syn Władysława, wydał światu synów trzech: Antoniego, Jana i Eliasza (1720, 1723, 1725) ... Antoni Kazimierzewicz Jastrzębski wydał światu takoż synów trzech: Dominika z synem Maciejem, Jana z synami Ignacym i Józefem, oraz Rafała, poświadcza o nich lista familii pod rokiem 1795. Drugi syn Kazimierza, Jan, a brat Antoniego, wydał synów dwóch, Onufrego i Stanisława. Trzeci zaś syn Kazimierza, a brat takoż Antoniego, ma syna Andrzeja i ci są wywodzącymi się. Drugi zaś syn Władysława Kazimierza, dwuimiennego, Tomasz, ma synów dwóch: Bonawenturę i Piotra. Bonawentura zaś ma syna dwuimiennego Wojciecha Stanisława, a Piotr - syna Kazimierza, wywodzących się (...)”.
Wszyscy oni zostali potwierdzeni w 1837 roku w starożytnym szlachectwie polskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1170).
Prócz powiatu wiłkomierskiego Jastrzębscy herbu Ślepowron (jedni z Jastrzębskimi Jastrzębczykami) gnieździli się w powiatach: wileńskim, lidzkim, zawilejskim, oszmiańskim, trockim, święciańskim; znani byli na Mińszczyźnie i Kijowszczyźnie.
Spokrewnieni byli z Wolskimi, Tańskimi, Sadkiewiczami, Narkiewiczami, Holubowskimi, Jansonami, Taraszkiewiczami, Leszkiewiczami, Janczewskimi, Sobolewskimi, Salmonowiczami, Dogielami.
Znani byli w swoim czasie (ok. 1790) na Wileńszczyźnie; Maciej, łowczyc i rotmistrz powiatu wileńskiego; Wojciech Stanisław i Kazimierz, porucznicy Wojska Polskiego, Jastrzębscy (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 70, s. 65).
Z tego rodu wywodzi się Sergiusz Jastrzębski, wpływowy polityk rosyjski, doradca prezydentów Jelcyna i Putina.

JAWORSKI herbu Kościesza i Sas. Licznie zamieszkiwali Galicję i używali przydomków Cybowicz, Czerwiakowicz, Gołdycz, lhnatowicz, Jusypowicz, Kossaczewicz, Liskiewicz, Martycz, Otraszewicz, Pietrasiewicz, Perkiewicz, Piszkiewicz, Romanowicz, Szustejowicz, Zubowicz. (Poczet szlachty galicyjskiej i bukowińskiej, s. 326, Lwów 1857).
Stanisław Jaworski 22 maja 1662 roku podpisał uchwałę sejmiku zatorskiego (Akty sejmikowe woj. krakowskiego, t. 3, s. 68).
S. J. Dunczewski (Herbarz wielu domów Korony Polskiey i W. X. Lit-go, Kraków 1757, t. 2, s. 390) przekazuje następującą legendę: „Jaworscy herbu Sas, na Jaworze w Ziemi Przemyskiej, pochodzą od Wanczałucha, graffa węgierskiego, który za Ludwika y Władysława Jagiełły, królów polskich oraz y węgierskich dziedzicznych, zasłużył tu sobie przez rycerskie dzieła y heroiczne odwagi, że go król Jagiełło godnością szlachecką ozdobił y nadał mu dobra znaczne na trzy mile wzdłuż w W-wie Ruskiem u ziemi Przemyskiej leżące, to jest wieś Turkę, Jaworę z atynencyami y Ilnik, jako świadczy przywilej w Medyce dany (...) anno 1431 (...) Pomieniony graff Wanczałuchas, mając synów trzech, Zenka, Chodka y Iwanka, podzielił miedzy nich dobra pomienione. Zenko osiadł na Jaworze, od którego Jaworscy; Chodko na Turcy, od którego Tureccy; Iwanko na Ilniku, od którego poszli Ilniccy; którym to herb Sas, z Węgier przeniesiony, nadany jest”.
Jest nie od dziś wiadomo, że Polacy brzydzą się samymi sobą i dlatego dorabiają sobie nagminnie obce korzenie, nieraz wywodzą siebie od różnych mitycznych „wanczałuchów” obcego pochodzenia.
Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 6, s. 196, Warszawa 1936) zna Jaworskich herbu Belina, Gryf, Grzymała, Janina, Jastrzębiec, Jelita, Junosza, Kościesza, Oksza, Ostoja, Sas, Sas odm.
Szlachcice „dobrej sławy” Jaworscy z woj. ruskiego wspomniani są w zapisie do ksiąg grodzkich przemyskich z 13 września 1695 roku.
Jan Jaworski około 1687 był burmistrzem Ciężkowic koło Tarnowa. Z nich, jak pisze H. Stupnicki (Herbarz polski, t. 1, s. 234, Lwów 1855) pochodzili „Stefan Jaworski, metropolita kijowski, który jaśniał swego czasu (1732) z wielkich nauk i dobroci serca”. Był on za cesarza Piotra l Wielkiego metropolitą riazańskim i muromskim, prezydentem Świętego Synodu Rządzącego Rosji.
Józef od województwa bełzkiego; Jan od chełmińskiego; Antoni, Wojciech, Jan od sieradzkiego – Jaworscy, jak też wielu dalszych, podpisali w 1764 roku akt elekcji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego (Volumina Legum, t. 7, s. 115, 122 i in.).
Jedna z gałęzi Jaworskich od 1779 roku posiadała tytuł hrabiów austriackich.
Jaworscy stanowili też zagrodową szlachtę na Wileńszczyźnie, lecz w połowie XIX w. zepchnięci zostali do stanu tzw. jednodworców, nieuznawaną przez administrację rosyjską za „dworian” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1182).
W tymże stuleciu posiadali dobra Mieszkuce na Mińszczyźnie.
Jaworscy zostali potwierdzeni w rodowitości przez zgromadzenie deputatów szlacheckich w Mińsku 27 listopada 1802 oraz 23 marca 1851 roku (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 7, 8).
Na Podolu Jaworscy rozgałęzieni byli na dziesięć rodzin, z których tylko trzy miały dużo majątki i wpisani byli do szóstej części tamtejszych ksiąg szlacheckich. Reszta utrzymywała się ze służby urzędniczej i wpisana była do pierwszej części ksiąg szlacheckich (Spisok Dworian (...) Podolskoj Gubernii, Kamieniec – Podolsk 1897, s. 115, 116, 348).
Byli ponoć Jaworscy i plebeusze, jak pisze Walerian Nekanda Trepka w Liber Chamorum: „Jaworski, chłopski syn ze wsi Wieprza u Kęt w zatorskim powiecie, poddany Szelingów (...) Pojął służebną od pani Przyłęckiej circa 1629, też z Wieprza tego chłopska dziewka. Trzymał arendą część w Bolowicach wsi kilka lat i r. 1631, i potem. Miał lat do 40, za szlachcica udawał się. Sześć synków miał do r. 1635.
Jaworski nazwał się na Kleparzu Matys – stelmach i kowalstwo robił... 1600. Szlachcicem udawał się. Zostali synowie jego; służą u szlachty.
Jaworski zwał się mieszczanin w Paczanowie. Miał dom swój anno 1630. Mieszczkę żonę miał, synów kilku”.
W Rosji Jaworscy używali herbu Sas. Z nich pochodził m.in. słynny metropolita Stefan Jaworski (1658-1722), od 1721 roku pierwszy prezydent Synodu Rządzącego (od 1726 roku zwanego Synodem Świątobliwym) Cerkwi Rosyjskiej.
Metropolita Stefan Jaworski, jako zwolennik i teoretyk zupełnej niezawisłości władzy kościelnej od świeckiej, a religii od polityki, był wrogiem zarówno cesarza Piotra I Wielkiego (i jego doradcy Prokopowicza), jak też cesarzowej Katarzyny II Wielkiej. Ci monarchowie jednak nie ważyli się podnieść na Stefana ręki, tak niezaprzeczalny był jego autorytet i tak powszechny do niego szacunek. A przecież w tym czasie szły na syberyjską zsyłkę nie tylko poszczególne jednostki ludzkie, lecz całe wsie, miasta, a nawet prowincje – prawie w całości.
W XX wieku zasłynął Bolesław Leopoldowicz Jaworski (1877-1942), znakomity pianista, kompozytor, pedagog, muzykolog, twórca teorii melodii i rytmu.

JEFIMOWSKI herbu własnego; hrabiowski ród rosyjski polskiego pochodzenia.
Ich protoplasta Michał Jefimowski w 1725 roku przybył do Rosji, w 1727 roku pojął za żonę Annę Skawrońską, rodzoną siostrę cesarzowej Katarzyny I i pozostawił po sobie czterech synów: Józefa (Osipa), Jana (Iwana), Andrzeja, Aleksandra. Później spokrewnili się z Jagużyńskimi (Opyt istoriczeskogo rodosłowija grafow Jefimowskich, Petersburg 1841, s. 5-8).
„Graf Iwan Michajłowicz i graf Andriej Michajłowicz Jefimowskije pochodzą z Polskiej szlacheckiej familii. Ojciec ich Michajło Jefimowicz Jefimowski w 1725 roku wyjechał do Rosji z Polski i w 1727 nadano mu wsie. 25 kwietnia 1741 roku na mocy ukazu błogosławionej i wiecznej pamięci Monarchini Cesarzowej Elżbiety Pietrowny, wspomniani Iwan Michajłowicz i Andriej Michajłowicz Jefimowskije najmiłościwiej obdarzeni zostali z narodzonymi i tymi, które się narodzą, dziećmi oraz ich potomkami mianem grafów Imperium Rosyjskiego. A 1799 roku, lipca 17 dnia, herb grafów Jefimowskich został przez Jego Mość Gosudara Imperatora najmiłościwiej zatwierdzony”. (Obszczij gierbownik, t. 7, s. 4).

JELECKI herbu własnego; przenieśli się do Rosji z Polski.

JEŁAGIN herbu Pielgrzym; około 1700 znani na Litwie. Następnie przesiedlili się do Rosji. Obszczij gierbownik (t. 1, s. 46) ewidentnie nieprawdziwie podaje, że Jełaginowie pochodzą „iz Cesarskiego Rimskogo Szlachetstwa”, od Wikentija Zwiełagoni w 1340 przybyłego do Moskwy. Inne źródła i herb świadczą o czymś innym.

JEŁCZANINOW herbu własnego; mieli się wywodzić z nieznanych dziś w Polsce i Litwie szlachciców Jelczaninowskich.
W połowie XV wieku pewien przybysz z Polski miał dać początek temu rodowi rosyjskiemu.

JEŃKOWICZ herbu Nałęcz; notowani urzędowo od około połowy XVII wieku.

JERSZOW herbu własnego. Byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 5).
Z tego rodu wywodził się szereg znakomitych działaczy rosyjskiej nauki i kultury, w tym Piotr Jerszow (1815-1869), interesujący pisarz i poeta, autor słynnego Konika garbuska (1834).

JESKOW herbu własnego. Byli w XIX wieku potwierdzani w godności szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 605).

JEWMIENOW herbu Rogala; znani na ziemiach białoruskich, skąd trafili też do Rosji.

JEWNIEWICZ. A Boniecki niewiele ma do powiedzenia o nich: „Jewniewicz Jan podpisał manifest szlachty litewskiej 1763”. Faktycznie, tenże Jan Jewniewicz złożył podpis pod aktem konwokacji warszawskiej w 1764 roku (Volumina Legum, t. 7, s. 71).
W 1855 roku heroldia wileńska rozpatrywała zagadnienie o szlacheckim pochodzeniu rodu Jewniewiczów. Okazało się wówczas, że zamieszkiwali oni przeważnie na Mohylewszczyźnie oraz, że przodkowie ich figurują w księgach Głównego Trybunału Litewskiego w latach 1726 i 1728 (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391 z. 4, nr 1198).
W 1910 roku w Warszawie ukazała się książka Hipolita Jewniewicza Teoria sprężystości. Autor był profesorem Instytutu Technologicznego w Paryżu, przez wiele lat pracował też w Rosji.
Jewniewiczowie wchodzili też w skład szlachty Ziemi Czernihowskiej (Miłoradowicz, t. 1, s. 165-166).

JEZIERSKI. A. Boniecki (Herbarz polski, t. 9, s. 31) notuje: „Jezierscy. Było kilka domów tego nazwiska w różnych stronach kraju”. W Wielkopolsce używali herbów Wczele i Topór; pod Wieluniem – herbu Kamiona; na Mazowszu – Ślepowron; na Podlasiu – herbów Prus i Nowina.
Symon Jezierski, Michał Lewalt Jezierski, Jan Lewalt Jezierski w 1648 r. od w-wa brzeskiego podpisali akt elekcji króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 113).
Aleksander Lewaldt Jezierski, podstoli powiatu grodzieńskiego, 26.V.1707 podpisał instrukcję sejmową.
Jezierski, łowczy wendeński, od powiatu tucholskiego, oraz Jezierski, sądowy ziemski mirachowski, od powiatu mirachowskiego, posłowali w 1764 roku na sejm koronacyjny w Warszawie (PBMiW w Rzeszowie, dział rękopisów; k. 276-277). W Małopolsce pieczętowali się herbem Jezierza, Rogala, Topór.
Jedna z gałęzi rodu Jezierskich od 1801 roku posiadała tytuł hrabiów austriackich.
Wywód familii urodzonych Jezierskich herbu Nowina, zatwierdzony W heroldii wileńskiej 13 grudnia 1819 roku donosi, iż „dom imienia urodzonych z Gołąbka Jezierskich starożytny, od najdawniejszych czasów w Koronnych Krajach Polskich klejnotem szlacheckim zaszczycony, w biegu swoim używając prerogatyw stanowi szlacheckiemu przyzwoitych, possydował i dziedziczył ziemskie majątki i piastował samej szlachcie przyzwoite urzęda.
Z tych Jezierski był kasztelanem łukowskim, jako o tym piszą autorowie historycy i dziejopisowie polscy, a mianowicie Niesiecki: z tego domu pochodzący Józef Jakub Jan Jezierski, wprzód pułkownik Wojsk Polskich, potym pisarz ziemski łukowski, przybywszy z Koronnych Krajów do Xięstwa Litewskiego, będąc najbliższym krewnym kasztelana łukowskiego Jezierskiego, mając wysokie znaczenie tak w Koronnych Krajach, jako i w Wielkim Xięstwie Litewskim, połączony przez ślubne związki ze znaczną familią, nabył dobra ziemskie Wielatycze w powiecie pińskim leżące, które synowi swojemu Kazimierzowi Jezierskiemu, podkomorzemu nadwornemu czyli szambelanowi aktualnemu Jego Królewskiej Mości do dziedziczenia zostawił.
Tenże Kazimierz Józefowicz Jezierski, podkomorzy nadworny czyli szambelan aktualny JKM, dziedzic dóbr Wielatycze w powiecie pińskim leżących będąc nadto jeszcze aktorem majętności Mokry zowiącej się w powiecie prużańskim leżącej, był za czasów Rzeczypospolitej Polskiej najpierw generalnym skarbnikiem Xięstwa Litewskiego, a mając dziedziczne ojczyste possesye w Województwie Lubelskim w roku 1793 z tegoż województwa był posłem na sejmie, świadczy Konstytucja 3 maja. Później miał possesye zastawne dóbr ziemskich Grabowa w powiecie wileńskim, Czarnej w tymże samym powiecie i Wielbutowa w powiecie oszmiańskim i dalsze. Nadto jeszcze był administratorem ze strony kredytorów J. W. Xięcia Ogińskiego.
Tenże Kazimierz Józefowicz Jezierski, mając w zamęściu urodzoną Joannę z domu Wolską w pożyciu z taż żoną swoją wydał na świat synów Klemensa, szambelanica Dworu Polskiego, i Michała, majora Wojsk Rosyjskich, orderów Św. Anny 3 klasy i Św. Włodzimierza 4 klasy kawalera, Jezierskich, dopiero do wywodu idących (...)”.
W 1819 roku heroldia wileńska uznała i ogłosiła „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” Klemensa i Michała Jezierskich, wpisując ich do pierwszej klasy Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 993, s. 250-251).

JEWREINOW herbu własnego; polsko-żydowska rodzina szlachecka. Przenieśli się do Rosji w roku 1723. Obszczij gierbownik (t. 9, s. 131) powiada, iż „familia Jewreinowych proischodit iz polskogo szlachectwa”.
Z tej rodziny wywodził się szereg znakomitych rosyjskich uczonych w sferze przyrodoznawstwa i techniki (np. Iwan – zm. 1724, geodeta i podróżnik; Piotr, 1812-1849, inżynier górnictwa; Michał, ur. 1887, profesor m.in. Moskiewskiego Instytutu Mechanizacji i Elektryfikacji).

JURENIEW herbu własnego. Bobrinskij (t. 1, s. 383) podaje, iż ród rosyjski Jureniewów pochodzi od Polaka Andryjaszy Jureniewskiego, który w 1355 roku razem z trzema synami przybył z Polski do Moskwy.

JURKIEWICZ herbu Sas odm. oraz Przyjaciel odm. Rosyjscy Jurkiewiczowie wywodzili się z królewskiej szlachty guberni mohylewskiej (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 223).
Byli też dobrze znani w dawnej Rzeczypospolitej.
A Boniecki (Herbarz polski, t. 9, s. 114-115) pisze o Jurkiewiczach herbu Nieczuja pochodzących z Warszawy, spokrewnionych z Łabęckimi, Tomickimi, Targońskimi, Kozłowskimi, Żaboklickimi; oraz herbu Sas na Rusi, na Litwie i na Podlasiu szczególnie znanych w województwie mińskim i wileńskim, ale tez kijowskim, spokrewnionych z Gozdzkimi, Glińskimi.
W Małopolsce Jurkiewiczowie pieczętowali się herbem Junosza i Nieczuja.
W XVI-XVII w. Jurkiewiczowie figurują często na regestrach szlachty halickiej.
Krzysztof Jurkiewicz, miecznik Nowogródka Siewierskiego, w imieniu w-wa wileńskiego podpisał w 1648 roku elekcję króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 100).
Jurkiewicz, prowincyał jezuitów, około roku 1730 wymieniany jest w 1 tomie Pamiętników kasztelana brzesko-litewskiego M. Matuszewicza.
Wywód familii urodzonych Jurkiewiczów herbu Lubicz zatwierdzony 9 marca 1809 roku w Wilnie, podaje: „Jakub Jurkiewicz, naddziad wywodzących się, urodzeniem szlacheckim z przodków zaszczycony, z żony de domo Anny z Jaxwitów miał synów czterech: Jakuba, Kazimierza, Jerzego i Franciszka...” Siedzieli oni na dobrach Antyniki Kursze w powiecie kurszewskim na Żmudzi. Dość licznie rozrodzeni. W 1809 roku Piotr, Jan, Antoni i Franciszek Jurkiewiczowie uznani zostali przez heroldię wileńską „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” i wpisani do 1 klasy Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914, s. 32-33).
O ile heroldia wileńska w 1810 roku uznała rodowitość szlachecką rodu Jurkiewiczów, zamieszkałych w Wilnie a spokrewnionych z zamieszkałymi w powiecie telszewskim, o tyle w latach 1848-1860 mieli oni ogromne z tym trudności, w związku z antypolską polityką caratu, próbującego deklasować szlachtę kresową (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1229).
Jurkiewiczowie zamieszkali na Ukrainie używali herbu Sas odm., znani od XVII wieku. (Por.: W. Łukomski i W. Modzalewski, Małorossijskij gierbownik, s. 208, Petersburg 1914).
Z tego rodu m.in. pochodził Karol Ferdynand Jurkiewicz (1822-1908), znakomity geolog, profesor i kierownik Katedry Mineralogii i Geologii Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego.
W Małopolsce Jurkiewiczowie byli spokrewnieni m.in. z Gąsiorowskimi, Konstantynami, Kremerami, Bujalskimi. Potwierdzeni w rodowitości szlacheckiej przez Halicki Sąd Ziemski (1782), Austriacki Wydział Stanów (1788, 1834). (Por.: Roman Marcinej, Krzysztof Ślusarek, Materiały do genealogii szlachty galicyjskiej, t. 1, Kraków 1996, s. 154).
„Pamfił Daniłowicz Jurkiewicz (1827-1874) był w latach 1863-1874 profesorem filozofii Uniwersytetu Moskiewskiego. Jurkiewicz starał się (w duchu platonizmu) ukazać za nieustannie zmieniającymi się zjawiskami przyrody, postrzeganymi przez nasze zmysły, niezmienną ideę obiektu. Zgodnie z jego nauką w tej idei myślenie i istnienie są tożsame. Prawda zostaje ujawniona nie tylko przez myślenie, ale i przez „serce”, ponieważ ujawnienie prawdy związane jest z religijnymi i moralnymi dążeniami człowieka. W tym procesie zbliżania się do prawdy poznanie łączy się z wiarą, która stanowi bardziej znaczący faktor niż empiryczna treść myślenia. Bez miłości, mówił Jurkiewicz, nie można poznać Boga. Najwyższy stopień wstępowania do tego, co jest absolutne, czyli do Boga, już jest mistyczną kontemplacją. To, co może istnieć, staje się rzeczywistym przez pośrednictwo tego, co powinno być, a mianowicie poprzez cel platońskiej idei dobra.
W odpowiedzi na artykuł Czernyszewskiego „Antropołogiczeskij princip w fiłosofii” Jurkiewicz poddał materializm ostrej krytyce. Krytyka ta wywołała wrogie reakcje ówczesnej „postępowej prasy”, która rozpoczęła kampanię oszczerstw przeciwko Jurkiewiczowi. W książce „Giegiel w Rossii” Czyżewski pisze o Jurkiewiczu: „Wyważony i równocześnie owocny krytycyzm Jurkiewicza w odniesieniu do materializmu (w ten sam sposób krytykował również «idealizm») spotkał ze strony przeciwników nie dowody, a groźby i narzekania. Najsilniejszym orężem wrogów Jurkiewicza było oszczerstwo. Na przykład znaleźli oni w pracach Jurkiewicza kilka wierszy, mówiących o tym, że „momenty intelektualne nie mogą odgrywać wystarczająco aktywnej roli w wychowaniu... Życie wymaga bardziej istotnych podstaw i aktywnych metod, niż abstrakcyjne koncepcje nauki, a mianowicie ludzka godność, wykształcenie”. W tym wypadku Jurkiewicz miał bez wątpienia na uwadze wiarę religijną, a dopiero na drugim planie uczucie. Zwolennicy oświecenia ujrzeli w tych słowach Jurkiewicza dowód na obronę przez niego kar cielesnych. Wroga prasa nie pominęła ani jednego wypadku i napaści na znienawidzonego myśliciela trwały nieustannie. Jurkiewicz został nawet upodobniony do ekskrementów Diogenesa. W latach 1859-1862 Jurkiewicz opublikował osiem prac filozoficznych, a w latach 1862-1874 (rok śmierci Jurkiewicza) napisał tylko jedną książkę. Jurkiewicz był nauczycielem Sołowjowa. W swoich pracach Sołowjow wysoko oceniał Jurkiewicza jako człowieka i filozofa.” (M. Łosski, Historia filozofii rosyjskiej, s. 83-84)
Włodzimierz Jurkiewicz (1885-1964) był wybitnym inżynierem, konstruktorem łodzi podwodnych w Rosji. Nagrodzony orderem św. Stanisława i św. Anny. W latach 1918-1937 pracował we Francji, był konstruktorem słynnego liniowca „Normandia”. W okresie 1938-1964 mieszkał w USA, pełniąc m.in. funkcję konstruktora w Zarządzie Floty Morskiej tego mocarstwa.

JURKOWSKI herbu Jastrzębiec i Radwan. Mieli siedliska w powiatach: wiłkomierskim, poniewieskim, szawelskim, wileńskim, kowieńskim, kobryńskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 7, 12, 181; f. 391, z. 7, nr 1997, 3854; f. 708, z. 2, nr 404, 726, 3402).
Byli też tego imienia plebeusze. „Jurkowski nazwał się Jakub, chłopa Jurka syn z Luborzyce, wsi biskupiej, dwie mile od Krakowa. Kulesą ojca jego zwano, drudzy Jurkiem. Ten syn Jurków służył do psów u księdza Skarszowskiego, kanonika krakowskiego... Za szlachcica udawał się, chodził z lisim kołnierzem u ferezyjej i konie miewał, szabla oprawna. Miał dwu synków... ” etc. (W. Nekanda Trepka, Liber Chamorum, s. 187).

JUROWSKI herbu Przyjaciel; w województwie wileńskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 1622).
Duże gniazdo tego rodu znajdowało się w okolicy Jurewicze na Grodzieńszczyźnie. Byli tez Żydzi tego nazwiska i to spośród nich wywodził się egzekutor rytualnego mordu na rodzinie cesarskiej (1918) w Jekatierinburgu.

JUSKIEWICZ-KRASKOWSKI herbu Nałęcz. Pochodzili z szlachty polskiej na Ukrainie. (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 223-225).

JUSZKIEWICZ herbu Leliwa, Lis, Ślepowron, Prawdzic.
Janusz Skumin Juszkiewicz około 1600 był pisarzem grodzkim wileńskim.
Juszkiewiczowie herbu Ślepowron od około1630 roku znani byli w powiecie upickim, gdzie od Zygmunta III otrzymali nadania ziemskie (CPAH Litwy w Wilnie f 391, z. 1, nr 1061, s. 782-783).
Jan Juszkiewicz w 1648 roku w imieniu Żmudzi podpisał elekcję króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 104).
Juszkiewiczowie herbu Ślepowron w XVII wieku posiadali majątek Tychny w woj. brzeskim oraz Konkutówka Rokińska w woj. wileńskim. Spokrewnieni z Kulwińskimi etc. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914, s. 28-29).
Andrzej Juszkiewicz, szlachcic powiatu oszmiańskiego, w liście wojewody kniazia Szachowskoja do cara z 29.111.1658 figuruje jako donosiciel, dostarczający Rosjanom ważnych wiadomości z Warszawy (Akty istoriczeskije..., t. 4, s. 259).
Ksiądz Melchior Juszkiewicz był proboszczem kościoła w Rakiszkach w połowie XVII wieku (Litwa i Ruś, t. 3, 1912, s. 165).
Niektórzy Juszkiewiczowie używali herbu Prawdzie; na Kowieńszczyźnie znani byli od roku 1666, kiedy to Jerzy Juszkiewicz nabył tu od panów Roszczewskich majątek Jaceniszki vel Kokowicze. Byli Juszkiewiczowie katolikami, pełnili drobne funkcje wśród miejscowej społeczności szlacheckiej (np. Józef od 1793 roku był klucznikiem kowieńskim). Jedna z gałęzi odgałęziła się na powiat wileński i dziedziczyła na majątku Nowosady, a jeszcze jedna posiadała Kurzeniec w powiecie wilejskim. Spokrewnieni byli m.in. z Kamińskimi. Ta druga gałąź, chociaż wspólnego z pierwszą pochodzenia, używała herbu Ślepowron. Zresztą właśnie od niej (znanej w Województwie Brzeskim od początku XVII wieku) i jej wileńskich odnóg poszła cała reszta Juszkiewiczów. Przez długi czas ich głównym gniazdem był Konkutowsk na Wileńszczyźnie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 10, nr 424).
Juszkiewiczowie, podobnie jak Semplińscy, Baranowiczowie Mickiewiczowie, Wołk-Łaniewscy, Czaszko-Okuliczowie należeli do drobnej szlachty grodzieńskiej. W styczniu 1780 roku nawet zdarzyło się, że prokurator miasta Grodna Jan Jurborski wypędził ich na dwudniową pańszczyznę, z powodu czego bracia-szlachta napisali pełen oburzenia memoriał do komisji rządowej (Por.: St. Kościałkowski Antoni Tyzenhauz, t. 1, s. 495, Londyn 1970).
Spis szlachty powiatu dziśnieńskiego z 1796 roku wymienia imię Józefa Juszkiewicza, regenta brasławskiego (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 5, s. 20).
Juszkiewiczowie zamieszkiwali w powiecie dzisnieńskim, byli spokrewnieni z Truskowskimi, Kuryłowiczami, Syrewiczami, Malkiewiczami, Swirskimi, Aleksandrowiczami, Dobroszyńskimi, Stacewiczami, Męczyńskimi, Galinowskimi (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4117, II).
Wywód familii urodzonych Juszkiewiczów herbu Ślepowron, sporządzony w Wilnie 30 czerwca 1806 roku, donosi że „dwuimienny Adam Stanisław Juszkiewicz, protoplasta na linii, szczycił się kleynotem szlacheckim, gdy posiadał dobra dziedziczne Tychny zwane w województwie Brzeskim położone, miał oraz opiekę nad małoletnimi Cygajowemi y nad ich majątkiem Paszkowszczyzna w powiecie wileńskim leżącym; niemniey urzędem podstolego wendeńskiego zaszczycony, o czem 1663 Januarii 18 dnia manifest w Grodzie Wileńskim zaniesiony o spalenie y zatracenie różnych dokumentów, domowi jegoż służących, przez woysko Rossyjskie, na ów czas przechodzące, dopełnione, zaświadczył. Był także dziedzicem majętności Konkutówki Rekińskiey w powiecie takoż wileńskim położoney (...).
Z Adama Stanisława dwuimiennego Juszkiewicza y żony jego Halszki de domo Kulwińskiey spłodzeni zostali synowie Jakub y Michał, podług świadectwa metryk chrzestnych w parafii hermańskiey 1687..., 1690... zapisanych. (...) Jakub
Adamowicz Juszkiewicz, że wydał światu synów Piotra y Józefa, to zapewniły metryki w księgach parafialnych kościoła Korkożyskiego zapisane... 1719, ...1723...
Józef Jakubowicz Juszkiewicz zostawił dziś wywodzących się synów trzech: Szymona, Stanisława y Jakuba (...)”
W 1806 roku Szymon, Stanisław, Jakub, Jerzy, drugi Jakub, drugi Szymon, drugi Stanisław, Tomasz, Andrzej, Ignacy, Wincenty, jeszcze jeden Stanisław (podajemy ciąg imion za zapisem archiwalnym – J.C.), Jerzy Benedykt i Tadeusz Juszkiewiczowie uznani zostali przez deputację wywodową „za rodowitą y starożytną szlachtę polską” i wpisani do klasy pierwszej ksiąg szlacheckich Guberni Litewsko-Wileńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914, s. 28).
Onufry Juszkiewicz, regent Grodu Kowieńskiego figuruje w 1809 roku na liście szlachty tegoż powiatu.
Inny Wywód familii urodzonych Juszkiewiczów, tym razem herbu Ślepowron, z 3 lutego 1811 roku, donosi, że „dom ten wedle świadectwa wielu dziejopisów historyi Polskiey dawny y starożytny, zawsze prerogatywami szlacheckiemi, tak w Koronie yako y w Litwie zaszczycając się z nadań Monarchów Polskich dziedzictwem majątki posiadał, a szczególnie w powiecie kowieńskim, gdzie majętność Kikowicze od niepamiętnych wieków była teyże familii siedliskiem y dotąd jeszcze w possessyi wieczystey dziś żyjących jey potomków zostaje...
(...) przywilejem przyznanego królowey Bony dla pisarza kowieńskiego 1541 w Wilnie datowanego (...)
Jerzy Juszkiewicz z głowy pierwszych swych antecessorów był dziedzicem w powiecie wileńskim ziemskiego majątku y ony zostawił w spadku synowi Janowi... Następnie Jan Juszkiewicz tenże majątek zostawił synom swym Chryzostomowi Janowi y Michałowi... 1752...”
W 1811 roku za „rodowitą y starożytną szlachtę polską” uznani zostali w Wilnie Antoni, Dominik, Józef, Tomasz, Jakub, Jerzy, Jan i Kazimierz Juszkiewiczowie z linii kowieńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 914, s. 34-36).
W 1818 roku w Witebsku potwierdzono rodowitość domu Juszkiewiczów, szlachciców powiatu połockiego. Wskazano, że wywodzą się oni z województwa wileńskiego, pieczętowali się herbem Ślepowron (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 2512, z. 1, nr 99, s. 73-77).
7 sierpnia 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Józefa, Macieja, Jerzego, Mateusza, Jana, Jakuba, Tomasza, Wincentego Juszkiewiczów (herbu Ślepowron), szlachciców powiatu szawelskiego (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 919, s. 34).
Ksiądz dr Andrzej Juszkiewicz w 1824 roku odkrył lecznicze wody siarczyste w Agłonie.
Hilary, syn Tadeusza, Juszkiewicz 14 czerwca 1827 roku potwierdzony został w szlachectwie przez heroldię wileńską (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1013, s. 60).
„Nobilis Antonius Antonii filius Juszkiewicz” po ukończeniu Gimnazjum Grodzieńskiego studiował na wydziale fizyczno-matematycznym Wszechnicy Wileńskiej, lecz nie ukończył jej z powodu zamknięcia uczelni (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 839, s. 222).
Drzewo genealogiczne Juszkiewiczów herbu Leliwa, zatwierdzone w Mińsku w 1832 podaje opis sześciu pokoleń tego rodu od protoplasty Jana poczynając (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 114, s. 31).
W 1845 roku heroldia odnotowała w powiecie wileńskim 37 Juszkiewiczów (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 1236, s. 183).
W 1852 roku heroldia wileńska zarejestrowała szlachcica powiatu wilejskiego Andrzeja Juszkiewicza, urzędnika Wileńskiego Okręgowego Zarządu Majątkami Państwowymi, właściciela 122 chłopów pańszczyźnianych. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 431, s. 15).
Na Żmudzi Juszkiewiczowie gnieździli się przede wszystkim w powiatach upickim i poniewieskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 1192, 1752, 1694).
Gałęzie Juszkiewiczów, które pozostały przy polskości, wyróżniały się patriotyzmem. Jedna z córek Romualda Traugutta, Anna, była żoną jednego z Juszkiewiczów. Jej syn Bolesław i wnuk Jerzy zginęli podczas II wojny światowej (Patrz: Ks. Józef Jarzębowski, Jan Jeziorański, zapomniany bohater 1863 roku, Londyn 1974, s. 6, 8).
Juszkiewiczowie mieszkali także w Guberni Besarabskiej oraz na ziemiach ukrainnych (Alfawitnyj spisok dworianskim rodam Biessarabskoj Gubernii, Kiszyniów 1901, s. 24).
Z wileńskiej gałęzi rodu wywodził się Bazyli (Wasilij) Juszkiewicz (1897-1975), generał, wybitny dowódca wojskowy; podczas wojny z Niemcami 1941-1945 stał na czele 22, 31 i 3 Armii Uderzeniowej ZSRR; nagrodzony kilkunastoma orderami.

JUTKIEWICZ herbu Żyżemski; powiat rosieński na Żmudzi. W XX wieku znani też w Moskwie i Petersburgu.


john1
Ìîäåðàòîð ðàçäåëà

Ñîîáùåíèé: 2923
Íà ñàéòå ñ 2008 ã.
Ðåéòèíã: 1976
K


KACHOWSKI herbu własnego; zasłużona szlachta smoleńska.
W swoim czasie wpływowym działaczem wojskowym i cywilnym był Michał Kachowski (1834-1800), generał od infanterii. Wychowywał się w Korpusie Szlacheckim w Petersburgu, jako młody oficer uczestniczył w wojnie siedmioletniej oraz w pierwszej wojnie Katarzyny II przeciwko Turkom. W 1783 roku dowodził wydzielonym Korpusem Krymskim, a od 1784 piastował stanowisko dowódcy Obwodu Taurydzkiego. W 1792 dowodził „Armią Ukraińską”, która zajęła Warszawę. Po podaniu się do dymisji pełnił kolejno funkcję gubernatora Penzy i Niżniego Nowogrodu. Cesarz Paweł I nadał mu tytuł hrabiowski.
Piotr Kachowski (1797-1826) pochodził z tejże szlachty smoleńskiej, lecz jego losy ułożyły się nader tragicznie. Po ukończeniu pensjonatu szlacheckiego przy Uniwersytecie Moskiewskim rozpoczął karierę wojskową w gwardii. Na skutek pewnego nieporozumienia został zdegradowany i zesłany na Kaukaz w randze szeregowca. Później ponownie, ze względu na odwagę osobistą i dzielność wykazane podczas walk z góralami, awansowany, podał się do dymisji w randze porucznika. W społeczeństwie rosyjskim czuł się samotnie, głęboko przeżywał zjawisko niesprawiedliwości społecznej, a carat uważał za zjawisko zupełnie sprzeczne z ideałami godności, wolności i mądrości. Marzył o odegraniu w dziejach Rosji roli „tyranobójcy”, „Brutusa rosyjskiego”. Życzenie to było tak silne, że stało się ciałem. P. Kachowski został wciągnięty do organizacji dekabrystów, którego masońscy inspiratorzy przydzielili mu wykonanie roli mordercy cesarza Mikołaja I. Był zwolennikiem fizycznej likwidacji wszystkich członków familii cesarskiej. Podczas zbrojnego wystąpienia 14 grudnia 1825 roku na Placu Senackim P. Kachowski własnoręcznie zabił strzałami z pistoletu hrabiego, generała gubernatora Miłoradowicza, pułkownika Stewarta oraz zranił jednego z oficerów orszaku cesarskiego. Bunt antycarski został zdławiony, a P. Kachowski aresztowany w nocy z 14 na 15 grudnia. Podczas śledztwa stawiony przed Mikołajem I odbył z nim szereg rozmów, zmienił też zasadniczo swe zapatrywania, które wyłuszczył następnie na piśmie, a które dają świadectwo jego niepospolitej inteligencji. Siedem miesięcy był poddawany ciężkiemu śledztwu w Twierdzy Pietropawłowskiej, w której też został powieszony 13 lipca 1826 roku. W Rosji jest uważany za jednego z najmężniejszych i najszlachetniejszych bojowników o wolność i postęp społeczny tego kraju.

KALININ herbu własnego. Panowie Kalininowie mieszkający na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego byli w XIX wieku potwierdzani w godności szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 683).

KALINOWSKI herbu Kalinowa; przez ziemie ukrainne odgałęzili się z Polski do Cesarstwa Rosyjskiego.

KALIŃSKI herbu Topór; odnotowywani przez heroldię wileńską jeszcze w XIX wieku w powiecie upickim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 7, 11).
W Rosji od 1708 roku. Obszczij gierbownik (t. 9, s. 126) podaje: „Familia Kalińskich proischodit iz driewniego polskogo szlachectwa”. Także w innym źródle czytamy:
„Familia Kalińskich pochodzi ze starożytnego szlachectwa polskiego i dziedziczyła na swych, nadanych przez królów polskich, posiadłościach w województwie sandomierskim, witebskim i czernihowskim. Potomek tego rodu Jewsiej Kiriłłowicz Kalinskoj służył przy feldmarszałku hrabim Borysie Pietrowiczu Szeremietiewie”... (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 78).

KAŁAKUCKI herbu własnego; w Rosji notowani od 1679; w Polsce i Litwie zanikli. Niewykluczone, że to nazwisko jest pochodne od żmudzkiego wyrazu „kalakutas” – indyk.
KAMIENIEW herbu Ślepowron; wpływowy ród rosyjski polskiego pochodzenia; pochodzą prawdopodobnie od Kamieńskich, którzy w 1654 roku przyjęli poddaństwo Moskwy.

KAMIEŃSKI herbu Ślepowron; ród rosyjski (1696) pochodzenia polskiego. Z tego rodu pochodził znakomity literat Wasilij Kamienski (1884-1961), o którym profesor Tadeusz Klimowicz pisał jak następuje: „Poeta, prozaik, dramaturg, malarz. Futurysta. W latach dwudziestych, podobnie jak inni kubofuturyści, należał do LEF-u. Jak niemal wszyscy futuryści rosyjscy odrzucał program Marinettiego (choć na swój sposób doceniał uroki cywilizacji i został jednym z pierwszych pilotów w Rosji), opiewając przejawy anarchizmu zawarte w buntach chłopskich. Kult żywiołowości pomógł mu zaakceptować przewrót październikowy i bezboleśnie zaadaptować się w nowej rzeczywistości literackiej, w której Razin czy Bołotnikow funkcjonowali jako historyczne i literackie zminiaturyzowane odpowiedniki herosa zasiadającego na Kremlu. Kamienski – homo sovieticus przystosował się i przetrwał, o czym triumfalnie donosił w zbiorku Ojczyzna szczęścia; Kamienski – artysta zmarł na początku lat dwudziestych, pozostając w pamięci potomnych jako „tańczący z krowami”. Tomiki poetyckie: Tango z krowami. Żelazobetonowe poematy, 1914; Dziewczęta na bosaka, 1917; Brzmienie wiosennej panny, 1918; I to jest... 1927; Wiersz o Zakaukaziu, 1932; Ojczyzna szczęścia, 1938. Poematy: Stienka Razin, 1912-1920; Cuwamma, 1920; Jemieljan Pugaczow.”
* * *

Profesor Uniwersytetu Noworosyjskiego w odessie Franciszek Kamieński (1851-1912) specjalizował się przede wszystkim w badaniu morfologii gatunków: Monotropa hypopitys i Utricularia. Wiele publikował w niemieckiej i rosyjskiej periodyce botanicznej.

KAMIŃSKI herbu Odrowąż, Janina, Topór i in.
Jerzy Łempicki pisze m.in. w Herbarzu mazowieckim (t. 1-2, s. 167 i in.) o początkach rodu Kamińskich:
„1. Pochodzenie rodziny
Kamionki, wieś zagrodowa powiatu płockiego, podzielona była w XVI wieku na małe działy dziedziczone przez szlachtę, która przyjęła nazwisko Kamiński, a także przez dziedziców z sąsiednich osad. W 1497 roku było tam kilkunastu dziedziców. Wiadomo, że część z nich używała w XVI wieku herbu Dołęga (linia D, a zapewne również linie A i C). Byli tam też Ciołkowie, a najprawdopodobniej też przedstawiciele innych rodzin.
W ciągu XVII wieku nastąpiło, jak się zdaje, częściowe wyludnienie Kamionek i najprawdopodobniej większość XVI-wiecznych rodzin wymarło.
W XVIII wieku pojawiły się na terenie województwa zamożne rodziny noszące nazwisko Kamiński. Dane ich dotyczące zostały tu zestawione, mimo że nie ma pewności, czy nie są oni przybyszami z innych stron kraju i czy nie należą do kilkunastu innych rodzin noszących to nazwisko. Jedynie przedstawicieli linii F, dziedziczących w płockich Kamionkach, można z dużym prawdopodobieństwem zaliczyć do płockich Kamińskich.

2. Linia A. Rodzina Macieja Gołego
Maciej. Występował w 1532 roku. Zmarł przed 1541 rokiem. Pozostawił córkę Aa. Agnieszkę, w 1551 roku żonę Walentego Bronowskiego, syna Jakuba, oraz synów: A1. Piotra, A2. Stanisława i A3. Prokopa, urodzonych, jak się zdaje, z dwóch żon.
Piotr. W 1533 roku u Piotra zeznała dług Anna, żona Bartłomieja Zagrobskiego. W 1541 roku u Piotra zeznał dług Paweł Kobiernicki z Wyszyny. Piotr zmarł przed 1551 rokiem. Pozostawił wdowę Katarzynę N.” etc.
W Cesarstwie Rosyjskim zasłynęli liczni reprezentanci tego rodu, jak np. znakomity meteorolog Antoni Kamiński, który urodził się 5 listopada 1862 roku w guberni witebskiej.
Ukończył Uniwersytet Petersburski, następnie odbył szereg wypraw naukowych, których plonem były liczne książki z dziedziny meteorologii i klimatologii.
W zakresie klimatologii Antoni Kamiński opublikował następujące książki i artykuły: Klimat Mandżurii (1905); Organizacja meteorołogiczeskich uczreżdienij w Rossii (1911); Gidrołogiczeskije issledowanija na pobiereżje Cziernogo moria (1909); Klimat gławniejszych russkich klimatoleczebnych miestnostiej (1917); Sielskochoziajstwiennaja mietieorołogija (1918); Izmiencziwost’ dawlenija wozducha (1925); Nabludienija nad skorostju wietra (1926); Klimaticzeskoje opisanije Jakutii (1928); O proischożdienii zasuch (1932).
W latach 1907-1909 Antoni Kamiński wykładał w Petersburgu na Wyższych Kursach Rolniczych; 1918-1924 w Piotrogrodzkim Instytucie Rolniczym; w 1926-1935 na Uniwersytecie Leningradzkim. Pełnił odpowiedzialne funkcje w Zarządzie Głównym Transportu Morskiego (1917-1927). W latach 1922-1936 pełnił obowiązki kierownika Wydziału Klimatologii Głównego Obserwatorium Geograficznego ZSRR w Leningradzie, w Instytucie Hydrologicznym ZSRR (1919-1930); w okresie zaś 1925-1936 był jednocześnie profesorem Uniwersytetu Leningradzkiego.
Spod jego pióra wyszło też kilkanaście tekstów z dziedziny agrometeorologii, kurortologii, hydrologii, hypsometrii.
W 1903 roku nazwisko klimatologa A. Kamińskiego nadano jednemu z przylądków na północy Rosji.
Znakomity uczony zmarł 5 sierpnia 1936 roku w Leningradzie.
Z tej rodziny pochodził też Feliks Witoldowicz Kamiński, kierownik Centralnego Naukowo-Badawczego Geologicznego Instytutu Metali Kolorowych i Szlachetnych Ministerstwa Geologii ZSRR, zasłużony specjalista w dziedzinie eksploatacji pokładów diamentów, autor kapitalnych dzieł naukowych z tego zakresu.

KANDYBA herbu Poraj, własnego i Kampenhausen. Starożytny ród rycerski od wieków siedzący na Grodzieńszczyźnie, szczególnie rozmnożony w powiecie lidzkim, gdzie byli odnotowywani jeszcze przed 1550 rokiem (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1256; f. 391, z. 6, nr 110, 605, 708, 709, 1130, 1131, 1576, 1623, 2759; f. 391, z. 8, nr 115; f. 391, z. 7, nr 287, 431, 4033, 4034, 4117).
Drzewo genealogiczne rodu Kandybów zatwierdzone w heroldii wileńskiej w 1833 roku przedstawia jedenaście pokoleń (54 osoby płci męskiej) jednego z gniazd tej rodziny: 1. Borys Proksza, 2. Kandyba Proksza, 3. Jacek Kandyba, 4. Bazyli Kandyba, 5. Bohdan Kandyba itd., do 52. Wincenty Marcin, 53. Floryan, 54. Maurycy Kandyba... (CPAH Litwy w Wilnie f. 391, z. 5, nr 279, s. 1-26).
Wywód genealogiczny rodu, zatwierdzony w heroldii wileńskiej w 1858 roku bierze za protoplastę Borysa Prokszę Kandybę, który korzystając ze wszystkich praw i prerogatyw przysługujących stanowi szlacheckiemu, jeszcze przed rokiem 1588 posiadał dobra ziemskie w powiecie lidzkim położone. Był on komisarzem króla Zygmunta III na tenże powiat, podobnież jak później jego syn Proksza.
Bogusław Kandyba został mianowany przez króla Augusta III na mierniczego Wielkiego Księstwa Litewskiego 6 października 1744 roku.
Reprezentanci rodu byli potwierdzani w starożytnym szlachectwie polskim przez heroldię grodzieńską 23 sierpnia 1820; przez mińską – 10 maja 1829, 3 października 1832 roku; przez wileńską – 18 sierpnia 1849; przez Senat Rządzący w Petersburgu 7 lipca 1833 roku, 9 marca 1850.
3 lipca 1833 roku heroldia grodzieńska potwierdziła starożytną szlacheckość dużej grupy rodu Kandybów herbu Kampenhausen, katolików, mających odgałęzienia w powiecie dziśnieńskim, mińskim (dobra Puchacze), grodzieńskim, lidzkim (dobra Janopol).
Z dokumentów ówczesnych wynika, że Tomasz Zacharyasz, syn Franciszka, Kandyba był sędzią pułkowym w pułku księcia Pawła Meklemburskiego, a Floyran, syn Jerzego, studentem prawa na Uniwersytecie Wileńskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1256).
Około 1833 roku Jan, syn Kajetana, Kandyba, lat 49, był sztabskapitanem Pułku Kremenczugskiego. Jego brat Józef w tymże czasie pełnił funkcję dziśnieńskiego sędzi granicznego. W 1851 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Ignacego, Hipolita, Szymona, Dionizego Kandybów.
Jan, syn Franciszka, Kandyba w 1858 roku miał lat 33, był kapitanem rezerwy Pułku Wołyńskiego. Jego rodzony brat Tomasz, kawaler orderu Św. Stanisława, był w tymże czasie porucznikiem rezerwy, a Ignacy – sekretarzem koleżskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 10, nr 168, s. 1-49).
Władysław, Floryan, Tomasz, Jan Kandybowie w 1865 zostali potwierdzeni w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską.
Drzewo genealogiczne rodu, sporządzone w 1865 roku przedstawia dwanaście pokoleń jednej z gałęzi tej rodziny (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1219, s. 1-50).

KANDYBOW herbu własnego; stanowili odgałęzienie rodu Kandyba z Ziemi Grodzieńskiej.

KANIEWIECKI herbu Nałęcz; odgałęzili się do Cesarstwa Rosyjskiego z terenów ukrainnych.

KANIOWSKI herbu Rawicz. (Por.: Obszczij gierbownik, t. 13, s. 40).

KAPICA herbu Jastrzębiec odm. Wzięli nazwisko od wsi Kapice (Kapicze) w Ziemi Bielskiej. Jakub, syn Stanisława, Jan i Walenty, synowie Piotra, Kapicowie w maju 1569 roku razem z resztą szlachty bielskiej złożyli przysięgę na wierność Koronie Polskiej (Por.: Akta unji Polski z Litwą 1385-1791, ed. S. Kutrzeba i W. Semkowicz, s. 255, Kraków 1932).
Zygmunt Gloger pisał: „Wieś Kapice Stare leży w Ziemi Bielskiej, w parafii Kobylińskiej, odległa o milę od miasta Tykocin...”
Z tego rodu pochodził znakomity heraldyk polski Ignacy Kapica zwany Milewskim (ok. 1740-1817), który w swym Herbarzu (Kraków 1870, s. 154-167) wywodzi: „Dom Kapiców Milewskich herbu Turczyński. Dobra Kapice Stare, Kapice Lipniki i Kapice Jasiewizna w Ziemi Bielskiej, powiecie tykocińskim leżą.
Ten dom Kapiców Milewskich na Kapicach Starych czyli Starej Wsi, Milewie i innych dobrach w ziemi bielskiej leżących dziedziczył, a od dóbr Milewa drugie wziął”.
W 1614 roku w księgach ziemskich suraskich Stanislaus de Kapice, syn Piotra, zapisał te dobra synowi Albertowi... Spokrewnieni byli, m.in. z Burzyńskimi, Barwikowskimi, Lipińskimi, Łempickimi, Dąbrowskimi, Janczewskimi, Truszkowskimi, Makowskimi, Węglińskimi, Godlewskimi, Moczarskimi, Czapskimi, Kalinowskimi, Wądołowskimi, Pieńkowskimi.
Piotr Kapica z Ziemi Bielskiej podpisał w 1764 roku elekcję ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego. (Volumina Legum, t. 7, s. 128).
Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego (cz. 2, s. 187, Warszawa 1853) podaje: „Herb Jastrzębiec – 2. W tarczy te same godła jak w pierwotnym herbie Jastrzębiec. W szczycie hełmu podobnyż jastrząb, tylko na krzyżu kawalerskim złotym stojący.
Używają go: Kapicowie, w dawnem Województwie Podlaskiem zamieszkali. Z tej rodziny Michał Kapica w roku 1696 dobra Kapice – Lipniki dziedziczył”.
Kapiców wymienia P. Małachowski wśród szlachty polskiej (s. 199). Nie podaje jednak ani nazwy herbu, ani żadnych innych szczegółów.
Spis szlachty Królestwa Polskiego (Dodatek II, Warszawa 1854, s. 20) informuje o Kapicach herbu Jastrzębiec.
Adam Boniecki w dziewiątym tomie Herbarza Polskiego (s. 230) pisze: „Kapicowie herbu Jastrzębiec, z Kapie, w województwie podlaskim. Wawrzyniec i Jakub, synowie Jana Kapicy, dziedziczyli na Kapicach 1598 roku. Walenty Kapica, syn Pawła, 1594. Marcin Kapica, syn Jana i Andrzej, Tomasz i Stanisław, synowie Marcina, dopełnili działu Kapie 1602 r.
Piotr Kapica podpisał, z ziemią bielską, elekcję Stanisława Augusta. Wojciech, syn Michała i Anastazji Bajkowskiej, zeznał 1733 r. zapis dożywocia z żoną, Ludwiką Szulcówną, córką Kazimierza i Teresy Chudzińskiej... Andrzej, syn Mateusza i Maryanny Niecieckiej, sprzedał 1733 r. część swoją na Leśnem Milewku... Stefan, żonaty z Maryanną Bieńkowską, odstąpił 1780 r. pewną sumę synowi Franciszkowi. Stanisław, porucznik byłych wojsk polskich 1807 r.
Michała Kapicy, właściciela dóbr Kapice - Lipniki 1696 roku, potomkowie: Józef, Jan, Teodor i Piotr, synowie Adama oraz Adam i Bartłomiej, synowie Jana, legitymowali się ze szlachectwa w Królestwie w pierwszej połowie XIX wieku”.
Znani też na Wileńszczyźnie i Żmudzi, skąd odgałęzili się na Rosję.
W XIX wieku J. F. Kapica, ksiądz, był jednym z najbardziej dynamicznych działaczy patriotycznych polskich w zaborze pruskim (Por.: Norman Davies, God's Playground. A History of Poland, t. 2, s. 127, Oxford 1988).
W 1854 roku ziemianin Lacki i arendarz jego majątku Skubiaty Kapica zaskarżeni zostali przez chłopów z tegoż majątku o niesprawiedliwe traktowanie i o nadużycia finansowe (CPAH Litwy w Wilnie, f. 381, z. 19, nr 1318).
Z tego rodu pochodził laureat Nagrody Nobla (1978) w dziedzinie fizyki Piotr Leonidowicz Kapica (1894-1984) oraz szereg innych wybitnych uczonych. (Por.: Jan Ciechanowicz, Z rodu polskiego, t. 1, s. 113-148, Rzeszów, Wyd. WSP 1999).

KARBYSZEW herbu własnego.
Dokumenty dowodzące polskiego pochodzenia Karbyszewów znajdują się w Centralnym Państwowym Archiwum Historycznym Rosji w Moskwie (f. 286, z. 1, nr 61). Mieli być odgałęzieniem rodziny polskiej o nazwisku Karbot, pieczętującej się godłem Trzy Buławy. Być może zresztą chodzi o Korbutów herbu Korczak.
„Karbyszewy. Wyjechali iz Polszi, nazwanije swojo połuczili ot priedka ich Karbofowa” (Rodosłownaja kniga, t. 5, s. 324).
Z nich pochodził wybitny rosyjski generał wojsk inżynieryjnych dr hab., profesor Akademii Sztabu Generalnego ZSRR, Bohater Związku Radzieckiego Dmitrij Karbyszew (1880-1945), zamęczony przez Niemców w obozie Manthausen 18 lutego 1945 roku (rozebrany na mrozie był polewany wodą całą noc, aż umarł pod warstwą lodu). To on w 1911-1914 r. wybudował Twierdzę Brzeską.

KARCOW herbu własnego; znani w Rosji od 1673.

KARNOWICZ herbu Miecz Odwrócony.
Hrabia Miłoradowicz (t. 2, cz. 6, s. 79-80) podaje: „Karnowiczowie. Piotr, szlachcic polski (...) Przodek tej familii Piotr Karnowicz urodzony na Węgrzech na Górnym Śląsku (?!) w mieście Karnowo (?!) w roku 1543 powołany został do służby przez króla polskiego Augusta Zygmunta (sic!) i otrzymał w nadaniu różne dobra. Syn jego Antoni przyjął poddaństwo Państwa Wszechrossyjskiego, służył w Starodubowskim Pułku Małorossyjskim, był poczepskim atamanem” etc.
Zauważalną rolę w życiu umysłowym Cesarstwa Rosyjskiego odgrywał w swoim czasie wpływowy historyk, beletrysta i intelektualista Eugeniusz Karnowicz (1823-1885). Chociaż korzenie tego rodu tkwiły w Ziemi Wileńskiej, to jednak przyszły znakomity uczony urodził się w miejscowości Łupandino koło Jarosławla. Rodzina była zamożna, chłopiec otrzymał świetne wychowanie i wykształcenie domowe, ukończył następnie Petersburski Instytut Pedagogiczny i przez szereg lat pełnił obowiązki nauczyciela języka greckiego w gimnazjum kałuskim, później zaś funkcję kuratora Wileńskiego Okręgu Naukowego. W 1859 roku podał się do dymisji, osiadł w Petersburgu, gdzie do końca życia piastował urząd dyrektora komitetu więziennictwa. Z tymi obowiązkami służbowymi w paradoksalny sposób łączył działalność redaktorską, eseistyczną i naukową. W latach 1861-1862 wydawał tygodnik „Mirowoj Posrednik”, owocnie współpracował jako autor z takimi pismami jak „Gołos”, „Birżewyje Wiedomosti”, „Istoriczeskij Wiestnik”, „Niediela”, „Russkaja Myśl”, „Narodnaja Szkoła”, „Russkaja Starina”, „Rasswiet”, „Sowriemiennik”. Opublikował na ich łamach liczne interesujące rozprawy i eseje historyczne, że wymienimy tu O obrazowanii jewrejew w Rossii, O krepostnom prawie w Polsze, Rymskije papy w byłoje i nastojaszczeje wriemia, Oczerki starinnogo byta Polszy, Jewrejskij wopros w Rossii, Maltijskije rycary w Rossii, Rodowyje prozwanja i tituły w Rossii. Dużym wzięciem cieszyła się jego powieść historyczna Lubow i korona (Miłość i korona, 1879) oraz zbiór esejów pt. Istoriczeskije rasskazy i bytowyje oczerki (1884). Nader zauważalne miejsce w pisarstwie Eugeniusza Karnowicza zajmowała tematyka polska.

KARP herbu własnego. Pochodzący z tego rodu litewskiego biskup żmudzki Józefat Michał Karp w swym liście pasterskim z 1737 roku stwierdzał: „Nie ma w świecie drugiego narodu, który by tak był przewrotnym i zabobonnym, tak wrogim i nienawistnym wierze chrześcijańskiej, jak naród żydowski, którego głównym i jedynym dążeniem jest zawsze to, by podstępnie przez kradzieże, oszukaństwa i truciznę wyniszczali i rozpraszali wszelkie dobra i majątki chrześcijan. I jakże bolesnym, a jednocześnie poniżającym jest to, że w Polsce jest wielu takich, co to Żydów popierają, pozwalają im na wszystko, wydzierżawiają im cła publiczne, karczmy itp., a nawet dobra ziemskie, poddając jednocześnie pod ich władzę ludność chrześcijańską”.
W XIX wieku jedna z rodzin żydowskich na Litwie przybrała nazwisko Karp i podawała się nieprawnie za szlachtę polską; w XX stuleciu przenieśli się do Warszawy, a po części do Petersburga i Moskwy.

KARPIŃSKI herbu Korab. K. Niesiecki (Herbarz polski, t. 5, s. 44-45) podaje: „Karpiński herbu Korab, w Ziemi Nurskiej, piszą się z Karpina, skąd się potem do Prus wynieśli. Jan Karpiński, towarzysz Bonara, z konia zsiadłszy pieszo szedł do szturmu pod Psków... 1582. Szymon syn Jędrzeja z grabowskiej od młodych lat do sędziwego wieku w obozie życie swoje na usłudze ojczyzny trawił, już pod Smoleńskiem, już pod Cecorą, już pod Bednarowem, już pod Krukowem i Kumejkami, już pod Starczem, w których okazyach wyniósł Marsowe piątna na czele i na piersiach. Jędrzeja bracia byli Hieronim, Zygmunt i Jakub z ojca Piotra, matki Niedźwieckiej urodzeni”.
Źródła dawne pisane często wzmiankują o przedstawicielach tego zacnego domu.
W 1567 roku w ochotniczym regimencie pana starosty orszańskiego Filona Kmity Czarnobylskiego, ciągnącym przeciw Iwanowi Groźnemu, znajdował się „pachołek Matys Karpiński, na nim pancerz, przyłbica, kord, tarcza, drewko; koń pod nim brudno-siwy z piętnem”. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumentow, t. 4, s. 220).
Jakub Karpiński wpisał się 28.IX.1648 pod Medyką do registru szlachty przemyskiej. Natomiast Jan Karpiński, instygator izby komisarskiej, figuruje w instrukcji posłom na sejm, uchwalonej w Wiśni 15.X.1664 roku.
W Galicji Karpińscy używali przydomku Koropowicz. Mieszkali w okolicy Trembowli, wysunięci na wschód i nieuchronnie musieli ulec zruszczeniu (Poczet szlachty galicyjskiej i bukowińskiej, s. 106-107, Lwów 1857).
Pan Wasyl Karpiński figuruje na popisie pospolitego ruszenia szlachty Ziemi Lwowskiej i Żydaczowskiej z roku 1651.
W roku 1670 zapis w księgach ziemskich połockich wymienia imiona Władysława Karpińskiego i Jerzego Miecznikowskiego, szlachciców, „deputatów chorągwi kozackiej wielmożnego pana Ciechanowieckiego, oboźnego W. Ks. Litewskiego” (Istoriko-juridiczeskije matieriały..., t. 25, s. 250).
Jak pisze w Konnotacie wypadków (Lipsk, 1858, s. 143) starosta łęczycki i barwałdzki Stanisław Wierzbowski: „Annus 1675. Ja byłem promotus do poetyki: pod Reverendum magistrum Karpiński, Societatis Jesu w Kaliszu”.
Hilaryon Karpiński, doktor świętej teologii, actualis Theologiae Scholasticae Professor, Secretarius Congregatiae Ruthenorum, bazylianin połocki figuruje m.in. parokrotnie na stronach wydanej w Nieświeżu w 1754 książki Pełnia pięknej jak księżyc, łask promieniami światu przyświecająca (Patrz: reprint tego wydania pod redakcją Macieja Siekierskiego, Berkeley, California 1985, s. 49-50).
Ksiądz Nikodem Karpiński, prowincjał Bazylianów wileńskich (1758) oraz sekretarz tegoż zakonu ks. Hilaryon Karpiński figurują w księgach grodzkich tegoż miasta (Akty izdawajemyje..., t. 12, s. 118-121, 122-124, 132).
Tenże Nikodem Karpiński, ale już jako Prowincjał Litewski zakonu Bazylianów, figuruje w przywileju króla Stanisława Augusta, wydanym 27 sierpnia 1767 roku (Akty..., t. 9, s. 81).
Znowuż w latach 1757-1791 akta ziemskie wileńskie wymieniają imię księdza bazyliana Hilaryona Karpińskiego (tamże, s. 115, 399, 402, 404).
Herakliusz Karpiński był około 1769 superiorem bazylianów w Berezweczu, następnie zaś (zwany też niekiedy Hilaryonem) „zakonu świętego Bazylego Wielkiego sekretarzem prowincyi litewskiey, superiorem klasztoru bazyliańskiego Wileńskiego” (Akty izdawajemyje..., t. 12, s. 122-124).
28 września 1773 roku w księgach grodzkich Witebska znalazła się tzw. „Aktykacya rewersału, od w Bogu przewielebnieyszego jmści xsiędza Nikodema Karpińskiego, prowincyała zakonu świętego Bazylego Wielkiego, szlachetnym panom Longinowi i Praxedzie z Maraczów Kudzinom, małżakom, danego”. W dokumencie tym poświadczał kapłan unicki przed magistratem fakt darowania znacznej sumy pieniężnej przez wymienionych małżonków na cele religijne. Odnośny fragment zapisu tego brzmi: „Ja, Nikodem Karpiński, świętey teologij doktor, zakonu świętego Bazylego Wielkiego, prowincyi pod tytułem Trójcy Nayświętszey prowincyał, d superior Berezwecki, imieniem prowincyi mojey, a partykularnie imieniem klasztoru naszego Thadulińskiego, czynię wiadomo y wyznawam tym rewersalnym listem moim, danym sławetnym ichmościom panom Longinowi y Praxedzie z Maraczów Kudzinom, małżakom, radcom miasta jego królewskiey mości Witebska, na to, iż co przyrzeczeni ichmsci panowie Kudzinowie, małżąkowie, z instynktu Ducha Świętego ku pomnożeniu chwały Boskiey mając przychylność y chcąc tak za dusze zmarłych, ratunku potrzebujących, jako y wcześnie za duszę swoją, ufundować na wiekopomne czasy pium sufragium, wyliczyli ręczney summy trzysta talarów bitych, obligując Thaduliński klasztor, aby za tę summę wiecznymi czasy, za życia ichmcw, za dusze zmarłych, po długim zaś ich życiu za własne dusze, w każdym tygodniu co Niedziela, z otwarciem obrazu Nayświętszey Maryi, odprawowana była msza godzinkowa z supplikacyami święta... Jakoż ja, prowincyał, skłoniwszy się na wyż wyrażoną ichmcwprozbę,... tym listem moim rewersalnym upewniam y assekuruję, iż od dnia y daty dzisieyszey... za dusze zmarłych, po długim zaś życiu za duszę samychże ichmcw, co tydzień w Niedziele msza święta odprawowana będzie, l na to ten list móy rewersalny namienionym ichmcm panom Kudzinom, małżakom, radzcom Witebski m, dając, dla większey wiary y wagi, przy zwykłey urzędu mego pieczęci, ręką własną podpisuję się. Dan w klasztorze naszym Thadulińskim dnia 13 Marca, roku 1759”. Prócz Karpińskiego dokument ten podpisał też jego sekretarz Augustyn Panowski. (Istoriko-juridiczeskije matieriały..., t. 19, s. 225-227).
Proboszczem unickiego kościoła we wsi Wołkowicze koło Nowogródka około 1785/99 roku był Bazyli Karpiński. Natomiast Walenty Karpiński pełnił odpowiedzialne funkcje dyplomatyczne za czasów powstania narodowego T. Kościuszki (Por.: Akty Powstania Koniuszki, t. 1, cz. 1, s. 135, Kraków 1918).
A. Boniecki (Herbarz polski, t. IX, s. 276-278) pisze o Karpińskich herbu Korab, wywodzących się z Karpina w Ziemi Nurskiej, a spokrewnionych m.in. z Goźlińskimi, Gośniewskimi, Piotrowskimi, Kałuckimi, Popowskimi, Wypyskimi, Gorczakowskimi, Hubickimi, Pełczyńskimi, Hołubowjczami, Ziobrowskimi, Krzeczkowskimi, Michalewiczami, Chomętowskimi, Dembowskimi, Przeworskimi, Rakowskimi, Bilińskimi, Kruszelnickimi, Spendowskimi, Brzeźnickimi, Wodzińskimi. Rozgałęzieni po całej Rzeczpospolitej, liczni na Podolu i Wołyniu.
Karpińscy, którzy się odgałęzili na ziemię czernihowską, zostali obdarzeni szlachectwem Cesarstwa Rosyjskiego za wzorową służbę wojskową Leoncjusza Karpińskiego w 3 Brygadzie Artylerii w latach 1812-1829. (Miłoradowicz, t. 1, s. 225). Jego synem był Mikołaj.
lstnieje wersja, że ukraińscy Karpińscy używający herbu Korab, pochodzili od sotnika koropowskiego Longina Karpienki; chociaż było raczej na odwrót. (Por. B. Łukomski i G. Modzalewski, Małorossijskij Gierbownik, s. 69, Petersburg 1914).
Na Podolu od dawna gnieździły się trzy polskie szlacheckie rodziny Karpińskich (Spisok dworian Wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 46, 253).
W 1798 roku w guberni żytomierskiej zarejestrowano 12 rodzin szlacheckich, wywodzących się z pnia Karpińskich - Korabów.
Nazwisko swe wzięli – jak wspomnieliśmy – od wsi Karpino w Ziemi Nurskiej. „Jan, syn Marcina, dziedzica na Karpinie, szedt pieszo do szturmu Pskowa 1582 r. Piotr około 1590 r., z żony Niedźwiedzkiej miał synów Andrzeja i Jakuba. Andrzej pozostawił syna Szymona, urodzonego z N. Grabowskiej, który całe życie strawił w obozie i walczył pod Smoleńskiem i Cecorą 1620 r.; kilkakrotnie raniony, dostał w nagrodę prawo kaduka 1627 r. Jakub, rotmistrz królewski 1621 r., miał synów: Pawła, Wawrzyńca, Wojciecha i Adama”. Tak według S. Uruskiego (Rodzina, Herbarz szlachty polskiej, t. 6, s. 220, Warszawa 1909) wyglądały początki „pisane” rodu Karpińskich.
W okresie późniejszym występują członkowie tej rodziny w Polsce Środkowej, na Rusi Czerwonej i Białej. Jeden z nich zakłada wieś Karpin (ok. 1800) w okolicach Brześcia Litewskiego. Na Podolu w latach 1848 i 1856 w księgach szlacheckich odnotowywani są: Kazimierz, syn Franciszka, Erazm oraz Jakub z synami: Eufemim, Ignacym, Jakubem, Janem i Onisimem; Jan z synami: Hieronimem, Piotrem i Sylwianem; Bartłomiej z synami: Adamem i Augustynem; Bazyli z synami: Grzegorzem, Janem, Piotrem i Tymoteuszem; Tomasz z synem Mieczysławem. Wszyscy oni należeli do tego samego rodu Karpińskich z Karpina.
Karpińscy z powiatu brasławskiego spokrewnieni byli z Sadkowskimi, Dobowskimi (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 1131, s. 131)
Wywód familii urodzonych Karpińskich herbu Korab, zatwierdzony przez deputację wywodową Guberni Mińskiej 28 marca 1822 roku podaje, że „ta familia od naydawnieyszych czasów w Królestwie Polskim dostojeństwem stanu szlacheckiego będąc zaszczyconą, wszelkich używała przywilejów i prerogatyw, o czem autorowie polscy byt dawny tey familii zapewniają, mianowicie Niesiecki w tomie drugim na karcie 486 i 600 pisze w słowach „Karpińscy herbu Korab, w Ziemi Nurskiey, piszą się z Karpina, skąd się potem do Prus wynieśli. Jan Karpiński, towarzysz Bonara, z konia zsiadłszy, pieszo szedł do szturmu pod Pleszkow. Szymon syn Jędrzeja z Grabowskiey, od młodych lat do sędziwego wieku w obozie życie swoje na usłudze Oyczyzny trawił, już pod Smoleńskiem, już Cecorą, już pod Bednarowem, już pod Krukowem i Kumeykami, już pod Harczem, w których okazyach wyniósł marsowe piątna na czele i piersiach. Jędrzeja bracia byli Heronim, Zygmunt i Jakub z oyca Piotra, matki Niedźwieckiey urodzeni, którey to familii będąc szczepem dziś wywodzący się, uskuteczniać przed się wzięł zalecenia rządowe i ród swojego pochodzenia, a nie mogąc zebrać dowodów licznych dla odległości mieysca pierwiastkowego swych poprzedników bytu, okazali rozrodzenie się następne: że Jakub Karpiński, wzięty za protoplastę, był aktualnym i niekwestyowanym szlachcicem, w drugim pokoleniu miał syna Karpia, że w trzecim pokoleniu Karpia Jakubowicz ma synów czterech: Konstantego, Jana, Bazylego i Felixa, oraz, że w pokoleniu czwartym Jan ma synów dwóch, Piotra i Franciszka; Bazyli synów także dwóch, Józefa i Ignacego; i Felix ma syna Franciszka... Ku czemu składają dowody, jako to: roku 1696(...) metryka chrzestna Jakuba Karpińskiego z parafii Dryzieńskiey (...); podobnież metryka chrzestna Karpia syna Jakuba roku 1773, z parafii Hłuszowskiey (...); metryka chrzestna Bazylego 1784 (...) i Jana 1796 (...) z kościoła parafialnego Hermanowieckiego (...). Jakowe to wszystkie metryki chrzestne zapewniają, że ze szlacheckich i szlubnych rodziców wzięli swe nastanie...”. Z dowodów wynika też, że Feliks Karpiński ukończył medycynę w Wilnie w 1823 roku oraz, że „Jakub Karpiński miał darowny obręb ziemi Maciszowo zwany od jw. Helzenów, późniey syn jego Karpia na orędowne possessye do dóbr Hermanowicz przeniósł się i życie szlacheckie prowadził, równie i dziś żyjące zaszczycają się niezmiennemi prerogatywami (...).
Deputacya Wywodowa Guberni! Mińskiey, to wszystko przeyrzawszy i rozważywszy (...) familię urodzonych Karpińskich, jako to dziś wywodzących się: Konstantego, Jana z synami Piotrem i Franciszkiem, Bazylego z synami Ignacym oraz Felixa z synem Franciszkiem Karpowiczów Karpińskich za rodowitą szlachtę polską uznawszy i onych do Xięgi Szlacheckiey Gubernialney Mińskiey częścipierwszey wnosimy...” (Archiwum Narodowe Białorusi, f. 319, z. 2, nr 1352).
Drzewo genealogiczne Karpińskich herbu Korab, zatwierdzone w Miżsku w 1822 roku podaje opis czterech pokoleń tego rodu od Jakuba Karpińskiego protoplasty poczynając (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi, f. 319, z. 1, nr 114, s. 12).
Jak podaje Spis ziemian Mińskiej Guberni” (Mińsk 1899, s. 90) Aleksander Karpiński był właścicielem dóbr Perehon na Mińszczyźnie jeszcze w końcu XIX wieku.
Także na Wileńszczyźnie znane były odnogi tej rodziny.
Karpińscy herbu Korab mieli też liczne gniazda na Żmudzi w powiecie wiłkomierskim i szawelskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 5, 404, 437, 649, 722, 927, 2157).
Heroldia wileńska w 1850 roku potwierdziła szlacheckie pochodzenie Jegora Iwanowicza Karpińskiego, oficera Erywańskiego Pułku Karabinierów. Pochodził on z tej gałęzi rodziny, która osiadła na Kowieńszczyźnie. W tym też czasie urzędowo potwierdzono rodowitość Leonarda (syna Cypriana) Karpińskiego, zamieszkałego w Wilnie, na Popławach w domu kupca Jogichera, zarabiającego na życie ślusarstwem, oraz jego żony Karoliny, jak również córeczek Róży (5 lat) i Julii (2 lata). Zaznaczmy, że szlacheckość tej gałęzi Karpińskich potwierdzona była przez heroldię wileńską także poprzednio w latach 1820 i 1832. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1271; f. 391, z. 9, nr 123).
W roku 1853 w Petersburgu sporządzono tajną Listę osób pochodzenie polskiego, które uciekłya za granicę i uznane zostały za wygnańców z Królestwo Polskiego (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 2, z. 6, nr 257).
Pod numerem 1 na tej „czarnej” liście figuruje: „Kazimierz Karpiński, były uczeń aptekarski w m. Szczebrzeszynie Guberni Lubelskiej. Biorąc czynny udział w intrygach polskiej emigracji uciekł w 1849 r. za granicę.
Cechy jego: lat 32 od urodzenia, wzrost średni, budowa ciała mocna, twarz okrągła, oczy błękitne, włosy na głowie i wąsach jasnoruse i na głowie nieco kędzierzawe”.
W Wyszczególnieniu miast, miasteczek, dóbr i kościołów w Inflantach Polskich według ich stanu z roku 1866 (Inflanty Polskie, Poznań 1879) Gustaw Manteuffel wymienia Ignacego Karpińskiego, właściciela majątku Sylwestryn oraz Stanisława Karpińskiego, właściciela wsi Namiot w dawnej Tulenmujży powiatu dyneburskiego.
Karpińscy stanowili prężny biologicznie, obdarzony energią życiową, szeroki rozgałęziony ród lechicki, dobrze znany zarówno na etnicznych ziemiach polskich jak i poza ich, z biegiem czasu, obrębem.
Do gałęzi czernihowskiej rodu należał m.in. Iwan Gawryłowicz (Jan, syn Gabryela) Karpiński (1833 - ?) doktor medycyny, radca stanu, profesor akademii medycznej, żonaty z córką generała Józefa Dziczkańca, Darią (Miłoradowicz, t. 2, s 121).
Obszerny wywód urodzonych Gutowskich Karpińskich herbu Korab przechowywany jest w zbiorach CPAH Litwy w Wilnie: f. 708, z. 2, nr 5, s. 146-147.
W 1863 roku Symon Karpiński, 16 lat, z guberni podolskiej, był więziony w twierdzy kijowskiej za udział w powstaniu styczniowym (M. Micel, Spis powstańców..., s. 57).
Z tej rodziny pochodził profesor Aleksander Karpiński (1847-1936), wybitny geolog, pierwszy obrany prezydent Akademii Nauk Rosji i ZSRR. (Por: Jan Ciechanowicz, W bezkresach Eurazji, Rzeszów, Wyd. WSP 1997, s. 142-147).

KARPOW herbu własnego (armata); ród rosyjski polskiego pochodzenia, pochodzą prawdopodobnie z Karpiów, Karpowiczów lub Karpińskich, według tradycji rodzinnej ich przodek przybył z Polski do Moskwy jeszcze za czasów cara Michaiła Fiodorowicza.

KARPOWSKI herbu własnego; od 1631 roku znani w Rosji, w Polsce zanikli.
Wywodzili się z powiatu lityńskiego. W aktach Głównego Trybunału Litewskiego (zapis z 16 lipca 1664 roku) figuruje szlachcic Aleksander Karpowski, zaufana osoba Zygmunta Słuszki, chorążego W. Ks. L. (Akty izdawajemyje..., t. 15, s. 129).
Z Małopolski odgałęzili się na Czernihowszczyznę i Podole, a stamtąd do Rosji.
Już w 1622 roku Iwan Dmitriew syn Karpowskoj był właścicielem wsi Siebudowa w powiecie twerskim, a Siergiej Łariwonow syn posiadał tamże pustosz Czerncowo (Storożew, t. 2, s. 76-77, 85, 139). Wśród tamtejszych dworian figurują też inne polskie nazwiska: Zaborowskoj, Siemienskoj, Kulpinskoj, Simanowskoj, Turskoj, Niegonowskoj, Grabowskoj, Gruszetckoj, Bakłanowskoj, Kisłowskoj, Stadnickoj, Sosnowskoj, Kozłowskoj, Dubowskoj.
Przy niektórych z nich zaznaczono, że jest to „inoziemiec”.

KARSKI herbu Jastrzębiec.
O pierwotnym pochodzeniu rodu Karskich z Ziemi Bielskiej na Mazowszu Jerzy Łempicki w Herbarzu mazowieckim (t. 3, s. 262) pisze co następuje: „W 1358 roku występuje Niemierza z Kars tytułowany komesem. Pochodził on zapewne z innego rodu niż późniejsi Karscy, wiadomość ta dowodzi, że już wtedy wioska Karsy miała charakter siedziby możnowładczej.
W 1408 roku bracia Bartłomiej i Paweł z Koziebród odbierają od księcia przywilej dla szlachty herbu Boleścic, nadający jej prawo nieodpowiednie, oznaczający bezpośrednie podporządkowanie sądowi książęcemu. Syn jednego z tych braci, Andrzej, podczaszy książęcy, nabył w 1438 roku dobra w Karsach od Rogali z Kars. Jego zapewne synowie podzielili dobra ze swymi kuzynami, którzy utrzymali się przy Koziebrodach, tworząc rodzinę Karskich. Mimo szybkiego rozrodzenia Karscy utrzymywali status zamożnego ziemiaństwa, posiadając dobra głównie w ziemi płockiej. Wyjątek stanowiła linia Jana, syna Feliksa, która przesiedliła się do Małopolski”.
Józef Mineyko (Wspomnienia z lat dawnych, s. 117-118) pisał: „Karski był znany ze swoich facecji. Miał on płaszcz, tak zwany mikołajowski, niezmiernie obszerny, długi, bez rękawów. Idziemy z nim w południe ruchliwą ulicą. Przed nami stoi jakaś młody panienka. Raptem Karski odsłania swój płaszcz i zagarnia przerażoną panienkę pod fałdy płaszcza. Panienka wrzeszczy, wyrywa się, a Karski trzymając ją silnie zagląda pod płaszcz i mówi filuternie: „A kuku! A kuku!”, wreszcie wypuszcza nieprzytomną ze strachu panienkę, udaje zdziwionego i bardzo grzecznie ją przeprasza tłumacząc, iż się pomylił, gdyż wziął ją za swoją kuzynkę.
Na zimowy sezon przyjeżdżała z Niemiec do Rygi świetna orkiestra Ernsta Franka i grała w sali Parku Wermańskiego. W Niemczech, a więc i w Rydze, istniał dobry zwyczaj takich music-hallów, a także i do większości restauracji chodziło się wyłącznie na piwo i można było godzinami przesiadywać bez spożywania potraw. W sali parku zbieraliśmy się często i mieliśmy nasz stół... Przysiadał się czasami do nas już niemłody baron Lieven, Niemiec. Był to muzyk z Bożej łaski i kompozytor. Znał go Frank oczywiście i gdy baron zasiadał przy naszym stole, Frank zaczynał grać jego kompozycje. Po przegraniu utworu publiczność oklaskiwała, ale nie wiadomo było kogo – Lievena czy Franka. Nasz kompozytor nie wątpił, że to jemu biją brawa, wstawał więc majestatycznie i kłaniał się publiczności z godnością twórcy utworu. Razu jednego, gdy Lieven stojąc dziękował za oklaski, stanął za jego plecami Karski i również począł poważnie się kłaniać, tylko w przeciwnym kierunku, gdyż nasz stół stał pośrodku sali. Spostrzegł to Lieven i oburzony zapytał go, co to ma znaczyć? Na to Karski odpowiedział uprzejmie, że widząc entuzjazm sali i zakłopotanie barona, który nie był w stanie wszystkim podziękować, postanowił mu pomóc i zastąpić go per procura. Na to Lieven się stropił i nie wiedział, czy się gniewać, czy Karskiemu dziękować.
Pomysły czasami bywały prawdziwie dziecinne”...

KARTASZEW herbu własnego. W XIX wieku byli potwierdzani w godności szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 13).

KASTELANOW herbu własnego. Byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 707).

KASZYRYN herbu własnego. W XIX wieku byli potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 3401).

KATRYCZ herbu Grabie; początkowo siedzieli w Ziemi Kijowskiej, potem przenieśli się także w głąb Cesarstwa Rosyjskiego.

KIBALCZYC herbu Rola. Wywodzili się z drobnej szlachty polskiej osiadłej na Ukrainie i używających herbu Rola (Por.: W. Łukomski i W. Modzalewski, Małorossijskij Gierbownik, s. 71, Petersburg 1914).
Legenda rodzinna mówiła o tym, że przodek rodu przybył do Rzeczypospolitej z Serbii (przypomnijmy, że Serbowie to Lechici znad Wisły, którzy dopiero w VIII wieku osiedlili się na Bałkanach), prawdopodobnie jeszcze w XVII wieku, ratując się przed prześladowaniami Turków, i osiedlił się na Ziemi Czernihowskiej, gdzie gęsto gnieździła się liczna szlachta polska. Jest to jednak typowy przejaw tzw. „etymologii ludowej”, bazujący wyłącznie na tym, że nazwisko to pozornie brzmi jakby z serbska.
W XIX w. rodzina, jak wiele innych niezamożnych rodów polskich na Ukrainie uległa deklasacji i wynarodowieniu, zepchnięta została przez carat do warstwy mieszczańskiej oraz do prawosławia.
Z tego rodu wybitny konstruktor aparatów latających Mikołaj Kibalczyc (1853-1881), skazany na śmierć przez carat. (Por.: Jan Ciechanowicz, Twórcy cudzego światła, Toronto 1996, s. 200-215).

KIEŁDYSZ herbu Rogala. Od 1 stycznia 1631 roku Mikołaj Kiełdysz herbu Rogala dziedziczył na dobrach Gejtwiszki w powiecie upickim na Litwie. 3 lutego 1799 roku heroldia wileńska odnajduje jego potomka w szóstym pokoleniu Leonarda, siedzącego na zaścianku Rogówka w powiecie wiłkomierskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 1752, s. 738-739).
Jedna z gałęzi tego rodu rozkwitła wspaniale w Rosji, dając temu krajowi plejadę wybitnych twórców nauki i kultury, m.in. Mścisława Kiełdysza (1911-1978), prezydenta Akademii Nauk ZSRR, kierownika radzieckiego programu podboju kosmosu, autora szeregu wynalazków technicznych i fundamentalnych publikacji naukowych. (Patrz o nim i innych reprezentantach rodu: Jan Ciechanowicz, Z rodu polskiego, t. 2, 266-285, wyd. WSP w Rzeszowie 1999).

KIERSNOWSKI herbu Pobóg. Wywodzili się z sioła szlacheckiego Kiersnowo na Podlasiu, rozgałęzili się po całej Litwie, Żmudzi, Białej Rusi, Ukrainie, Rosji, Łotwie, Mołdawii.
W roku 1588 Kaspar Kiersnowski zasiadał na urzędzie ziemskim nowogródzkim jako podsędek. Był wyznania ewangelickiego (Monumentu Reformationis Polonicae et Lithuanicae, t. 1, z. 1, s. 123, 124, 128, Wilno 1911).
Jan Kiersnowski w 1616 był namiestnikiem nowogródzkim. Tamże mieszkał wówczas Stanisław Kiersnowski. W lutym 1632 r. Maciej Kiersnowski wygrał w sądzie grodzkim brzeskim sprawę ze Stanisławem Samuelem Czerskim o niespłacenie 200 złotych polskich długu.
W 1633 roku źródła wspominają o Andrzeju, Zofii i Hannie Kiersnowskich, dziedzicach majątku Wołkowicz w Ziemi Nowogródzkiej.
W 1644 roku Aleksander i Andrzej Kiersnowscy ufundowali kościół unicki we wsi Wołkowicze na Nowogródczyźnie.
Jan Kiersnowski, sędzia grodzki słonimski, w 1647 był członkiem Trybunału Skarbowego W. Ks. Litewskiego (Volumina Legum, t. 4, s. 70).
Mikołaj Kiersnowski i wspomniany powyżej Jan w 1648 roku od województwa nowogródzkiego podpisali elekcję króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 107).
30 czerwca 1670 roku w sądzie grodzkim królewskim w Nowogródku „żałował y soleniter protestował ziemianin jego królewskiey mości województwa Nowogródzkiego y powiatu starodubowskiego jego mość pan Teodor Kiersnowski, podsędek starodubowski, w krzywdzie y dowodzeniu sprawiedliwości służebnikowi swemu przezywajomemu Helijaszowi Jewczycowi, a we dworze jego mości pana Kiersnowskiego w mieście Nowogródku będącym, mieszkającego.
A żałuje pan Kiersznowski na niewiernych a prawie nigdy nienasytych krwie chrześcijańskiey Żydów, w mieście (...) Kleckim, w województwie Nowogródzkim leżącym, domami mieszkających, to jest: na Hoszka Ceperskiego, na Leybę Siercowicza, orędarza na ten czas miasta Kiecka, na trzeciego Gierszona, na Hirsza Jakubowicza, Szlomę Nochimowicza, Leybę Gierszonowicza, Awzeyka Zielbowicza, Jochama Abramowicza y Morducha Chaymowicza, jako samych głównych pryncypałów sprawy y niezbożnego ich uczynku niżey mianowanego (...).
Małżonka rzeczonego Heliasza Jawczyca, która teraz przez tych zdrayców Żydów haniebnym y niesłychanym morderstwem z tego świata zgładzona, na imię Katarzyna Izraelewiczówna Helijaszowa Jewczycowa, jako o tym tyrańskim zamordowaniu żony swey Heliasz Jewczyc od różnych ludzi, tak stanu szlacheckiego, jako y różney conditi będących, ma tego pewną wiadomość. - Będąc ta nieboszczka Jewczycowa urodzeniem z Żyda oyca swego Samuela Izraelewicza y matki Żydówki spłodzona, żydów w mieście jego kr. Mości Wilnie mieszkających, a przeyrzawszy się ta nieboszczka Kateryna Izraelewiczówna Jewczycowa w jawnym błędzie y niedowiarstwa żydowskiego, z osobliwey łaski Naywyższego Pana porzuciwszy błędy y niedowiarstwo żydowskie, ochrzciwszy się y przyjąwszy wiarę świętą katolicką, szedłszy w stan małżeński za żałującego Helijasza Jewczyca, lat kilkanaście z onym w prawdziwey wierze chrześcijańskiey żyjąc, potomstwa kilkoro spłodziwszy, w zgodzie świętey małżeńskiey zostawali.
Niżli ci zdrajcy niewierni Żydzi, tak rodzice tey Jewczycowey, jako y przyjaciele oney, różnych sposobów wynaydowali, jakby ją przez różnych żydów na jakimkolwiek mieyscu mogli milczkiem, tajemnie, zdradziecko ukradłszy y za to, że ich plugawey żydowskiey wiary odstąpiła y chrześcijanką została, pomstę nad nią uczynić mogli. O to ci zdraycy Żydzi wszyscy, w W. X. Litewskim mieszkający, swoje pewne konsylia y rady miewali y starali się o to z pilnością przez te wszystkie lata, jakby tę Jewczycową jakowymkolwiek sposobem mogli do zamęczenia y zamordowania tajemnie złapać, a nie mogąc to prędko dokazać, powoli czasu pogodnego na to dybiąc, upatrywali. Y gdy w roku teraźnieyszym 1670, miesiąca Junii 19 dnia ta nieboszczka Katarzyna Izraelewiczówna dla skupienia niektórych towarów na jarmark do pomienionego miasta Kiecka (...) wziąwszy z sobą pieniędzy więcey niż na złotych czterysta czerwonymi złotemi, a z różnym ochędostwem jey białogłowskim czyni za złotych sześćset groszy monety polskiej (...) wyjechawszy z miasta j.k.m. Nowogródka ze dworu pana Teodora Kiersnowskiego, podsędka starodubowskiego, jako pana swego, w którego dworze z małżonkiem swym od niemałego czasu mieszkała, tam do tego miasta Kiecka na miasto Nieswiż z czeladnikiem swym Siemiorem Barbaryczem jednym koniem w kolasie jechała, którey gdy pod czas złey drogi pod Nieświeżem na drodze koń ustał, tedy ta nieboszczka Jewczycową, odprawiwszy z miasta Nieświeża czeladnika swego z koniem nazad do Nowogródka odesłała, a sama tamże w tem mieście Nieświeżu nająwszy mieszczanina tamecznego Iwana Mazurkiewicza za furmana, y z onym do miasta Kiecka jechała.
Y przyjechawszy do miasta Kiecka (...) stanęła gospodą u mieszczanina tamecznego Tomasza Harkuna. Gdy ta nieboszczka Jewczycową skupowała w rynku niektóre towary sobie do pożywienia należące, postrzegł ją żyd Hoszko Ceperski, monetę we złocie to jest czerwone złote na monetę szelągi obiecując, y naddac na każdy czerwony złoty bez jey szkody. Ta nieboszczka Katarzyna Izraelewiczówna Jewczycową, nie spodziewając się o żadney zdradzie, aby ją co miało nieszczęśliwego spotkać od tego żyda podczas jarmarku przy niemałym zebraniu różnych ludzi, dawszy się namówić temu żydowi Hoszku Ceperskiemu do domu onego, z pieniędzmi swemi wszystkiemi, ochędostwem swym y wszystkiemi rzeczoma, na gospodę z gospody swey od mieszczanina kleckiego Tomasza Harkuna tegoż dnia 22 juni sprowadziła (...)
Y ten żyd Hoszko Ceperski dał jey złożenie y stancyą w domu swym w oznicy, gdzie słody suszą, a pieniądze z szkatułą tenże żyd do siebie odebrawszy (...).
Uczyniwszy tedy ten żyd Hoszko Ciepierski z temi żydami wysz mianowanymi swymi y ze wszystkimi jednostayną radę y namową, a to do zamordowania y zatracenia tey niewinney białogłowy, małżonki Jewczycowey.
Nie prolongując y w dalszą nie puszczając takowey okazyi, ci żydzi teyże nocy ze dnia 22 juni na dzień 23, w nocy tajemnie, zdradziecko, wziąwszy tę nieboszczkę Katerynę Izraelewiczównę, ten żyd Hoszko Ciepierski z pomocnikami (...) śpiącą z pościeli w teyże oznicy, gdzie złożenie miała, włożywszy snadź oney knebel do gemby, aby głosu wydać nie mogła, wiedzieć żałujący nie może gdzie one zaprowadziwszy, czy w tejże oznicy, gdzie nocowała, haniebną śmiercią, jako ci zdraycy żydzi, kradnąc dziatki chrześcijańskie, męcząc y różnymi mękami jako jacy kaci krew z ciał chrześcijańskich wylewają, takowym haniebnym morderstwem y tę niewinną małżonkę Jewczycową na śmierć zamordowali, a ciało czy do wody utopili, czy gdzie w błoto zakopali, a pieniądze nieboszczki między się podzielili, a Helijasza Jewczyca z małżeństwa rozłączywszy dziatki po nieboszczce pozostałe osierocili...”.
Teodor Kiersnowski, ujmując się za swymi ludźmi zaskarżył więc Żydów kleckich i wileńskich o mściwe morderstwo na niewinnej Żydówce, która, pokochawszy goja, wyszła zań za mąż i miała z nim dzieci. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumientow, t. 4, s. 195-198).
Około 1671 Krzysztof Kiersnowski pełnił urząd podwojewodzego wileńskiego.
Jan Kiersnowski (zm. 1671) pełnił kolejno funkcje sędziego grodzkiego i podstarościego słonimskiego, a następnie podsędka, sędzi i wojewody nowogródzkiego (Jan Wł. Poczobut Odlanicki, Pamiętnik, s. 226, 230. Warszawa 1987).
Gabryel Jan Kiersnowski, podstoli starodubowski, podpisał w 1697 r. sufragię króla Augusta II od województwa smoleńskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 438).
W pierwszej połowie XVIII w. Kiersnowscy (Paweł, Franciszek, Bogusław), używający herbu Pobóg, byli właścicielami majątków Zasule, Wiedźma, Kryczew, Darewo, Charypołowicze, Chorunżewo w powiecie Nowogródzkim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1304).
A. Boniecki (Herbarz polski, t. 10, s. 53-54) pisze: „Kiersnowscy herbu Pobóg z Kierznowa vel Kiersnowa w powiecie brańskim. Kiersnowskim, co zamieszkiwali województwo nowogrodzkie, Kojałowicz przypisuje herb Jastrzębiec, z tą odmianą, że kładąc nad podkową trąbkę myśliwską, a w szczycie hełmu trzy pióra strusie. Być może, że w liczbie niżej wymienionych znajdują się tacy, co używali herbu Jastrzębiec, ale tych trudno wyróżnić od Pobożan. Ci co na Podlasiu zostali, zwali się Kierznowskimi a ci co się na Litwę przenieśli, pisali się Kiersnowskimi vel Kiersznowskimi.
Chwetko, syn Michała, Pasek, syn Stanisława, i Iwan i Paweł, synowie Daszka, Kierznowscy zawarli układ 1537 r. w ziemstwie brańskim.
Aleksander otrzymał 1624 r. konsens królewski na odstąpienie pewnych dóbr synom swoim: Marcinowi, Wojciechowi i Piotrowi. Wojciech został sekretarzem królewskim 1659 r. W 1664 r. był i poborcą bielskim. Syn jego Kalikst 1676 roku.
Seweryn otrzymał 1634 r. prawem lennym Kurowo w powiecie nowogródzko-siewierskim. Bernard z województwa wołyńskiego, elektor Władysława IV...”
Przez małżeństwa Kiersnowscy spokrewnili się byli z Michockimi, Ujejskimi, Łuniewskimi, Kozubowskimi, Rymszami, Dylewskimi, Pomarnackimi, Sawickimi, Kisielewskimi, Totwenami, Korsakami, Haraburdami, Sieheniami, Czarnockimi, Jundziłami, Orzeszkami (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 4, s. 117).
Kopya Dekretu o rodowitości szlacheckiey familii Kiersnowskich w Deputacyi Szlacheckiey Guberni Grodzieńskiey w dniu 5 października 1819 roku zapadłego podaje: „Przed Nami, Kazimierzem grafem Grabowskim, marszałkiem gubernskim Litewsko -Grodzieńskim, prezydującym, oraz deputatami ze wszystkich powiatów Gubernią Litewsko-Grodzieńską składających, do przyymowania i decydowania rodowitości szlacheckiey obranymi, złożony został wywód familii urodzonych Kiersnowskich herbu Pobóg używających, a w powiecie nowogródzkim dziedziczne majątki posiadających, w rozbiorze którego okazało się: że urodzony Paweł Kiersnowski, za protoplastę na linii ukazany, używając zaszczytów szlacheckich, posiadał ziemny majątek Zasule zwany w Województwie Mińskim leżący, prawem zastawnym od urodzonego Dominika Żyżemskiego wydanym, jakową majętność zostawił do sukcedowania synowi swemu Franciszkowi Kiersnowskiemu, w pożyciu małżeńskim z Johanną Jarmołowiczówną spłodzonemu o czem upewnia: wieczysta od 1744 Novembra 2 w Trybunale przyznana (...) kwietacya.
Po czem urodzony Franciszek Kiersnowski, cześnik drohicki, oprócz zostawionego przez oyca majątku miał jeszcze dziedzictwem zapisane od ur. Jakuba Jarmołowicza majętności, to jest Wiedźmę Krzywczowską, Darew Charytonowiczowską i Chorużewski (...) za prawem naturalnego spadku dostały się po urodzonym Franciszku Kiersnowskim dwóm synom jego, Antoniemu i Bogusławowi Kiersnowskim. Tę prawdę udowadnia wieczyste przedażne prawo na połowę majętności Darewa, po oycu Franciszku spadłey, od urodzonego Antoniego Kiersnowskiego, sędziego Trybunalskiego Głównego Wielkiego Xięstwa Litewskiego, Exaktora Wileńskiego, urodzonemu Bogusławowi Kiersnowskiemu, wówczas Komisarzowi Cywilnemu i Woyskowemu Województwa Nowogródzkiego i Szambelanowi 6-mu Króla Polskiego, rodzonemu bratu, w roku 1791 marca 30 wydane (...). To takowey wyprzedaży urodzony Antoni Kiersnowski, sędzia graniczny Wileński, wywodzący się, że nabył dziedzicznie dobra Łabiyki w Guberni Wileńskiey, w dowodzie złożono roku 1800 datowane (...) od urodzoney Barbary z Zaleskich Pomarnackiey, sędziney ziemskiey wileńskiey, na wyprzedaż pomienionych dóbr, prawo wieczyste; a ur. Bogusław Kiersnowski, sędzia ziemski nowogródzki, prócz spadkowego i od brata nabytego majątku kupił jeszcze dziedzictwem folwark Darew, Zarzecze, Zuyki zwany od urodzonych Ignacego i Ludwiki z Skirmuntów Rowieńskich (...)
Bogusław Kiersnowski, sędzia ziemski nowogródzki, w pożyciu małżeńskim z urodzoną Józefą Kobylińską wydał na świat synów sześciu (...) Konstantego (1799), Floryana (1803), Franciszka (1804), Ryszarda (1808), Antoniego (1809), Jana (1813)...
Przeto na mocy takowych dowodów rodowitość szlachecką familii urodzonych Kiersnowskich próbujących, My, marszałek i deputaci wywodowi, (...) familią urodzonych Kiersnowskich za rodowitą szlachtę polską uznawszy, imiona wywodzących się jako to Bogusława, sędziego ziemskiego nowogródzkiego, z synami Konstantym, Floryanem, Franciszkiem, Ryszardem, Antonim i Janem, z oyca Franciszka, oraz Antoniego, sędziego granicznego wileńskiego, z tegoż oyca Franciszka, a obydwóch z dziada Pawła Kiersnowskiego pochodzących, jako ziemne majątki i znaczne urzęda posiadających, a ztąd okładowi podusznemu nie uległych, do pierwszey części Księgi Rodosłowney Szlacheckiey zapisać i na żądanie patent wydać postanawiamy...” (CPAH Litwy w Wilnie, t. 391, z. 7, nr 1863, s. 12-13).
W XIX wieku Kiersnowscy posiadali liczne dobra (Kirkiły, Szukie, Szkudy, Kiersnowo i in.) na Żmudzi. Niektóre z nich zostały skonfiskowane za udział członków rodu w polskim ruchu patriotycznym.
Gałąź ta potwierdzana była w rodowitości szlacheckiej przez heroldie kowieńską i wileńską w latach 1799, 1844, 1882 oraz przez Senat Rządzący Imperium Rosyjskiego 1867, 1877, 1898. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 1853a, s. 114).
Należeli niewątpliwie do ludzi zamożnych, skoro sam książę Franciszek Sapieha w 1861 roku zmuszony został przez Senat Rządzący Imperium Rosyjskiego zwrócić Mamertowi Symforianowi Kiersnowskiemu 3718 rubli 75 kopiejek długu. Ten ostatni był w tym czasie koleżskim asessorem i służył w tzw. Wojsku Baszkirskim Guberni Orenburskiej.
Rodowitość szlachecka Kiersnowskich nieraz potwierdzana była przez heroldię białostocką, grodzieńską i wileńską (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 824; f. 391, z. 8, nr 2570, s. 51-52; f. 391, z. 7, nr 824).
Na Liście szlachty powiatu wileńskiego mających prawo wybierać i być obranymi na urząd z 1809 roku figuruje Antoni Kiersnowski.
M. Kiersnowski, szlachcic z powiatu zawilejskiego na Wileńszczyźnie brał udział w Powstaniu Listopadowym 1830/31 r. (Por.: K. Bieliński, Rok 1831 w powiecie zawilejskim, s. 122, Wilno-Święciany 1930).
W 1831 roku Grodzieńskie Zgromadzenie Szlacheckie potwierdziło rodowitość ziemianina Jana syna Bogusława Kiersnowskiego, właściciela majątków Łabejki i Kupryszki w powiecie wileńskim, a także jego żony Kamili z Pomarnackich oraz syna Antoniego (4 lata) i córki Wandy (7 lat) Kiersnowskich. W 1838 r. podobny dokument wydała heroldia wileńska (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1302).
W powiecie lidzkim posiadali Kiersnowscy majątek Szuki, mieli jednak wiele trudności z potwierdzeniem swego szlachectwa na skutek wrogiej postawy władz rosyjskich.
Mińskie Zgromadzenie Szlacheckie w 1835 r. potwierdziło rodowitość Wincentego Kiersnowskiego, właściciela majątku Dziadzicze powiatu wilejskiego, jak również jego brata Waleriana, syna Klemensa Saturnina oraz córek Anny, Izabeli, Pauliny, Emilii i Barbary (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1304, s. 19-20). Za protoplastę tej gałęzi uchodził Teodor Jerzy Kiersnowski, „starożytny szlachcic polski”, obdarzony za zasługi wojenne przez króla Jana Kazimierza w roku 1668 majątkiem Koszczyce w powiecie słonimskim. A gniazdem rodowym wszystkich gałęzi rodu było, jak wspomnieliśmy, Kiersnowo alias Kierznowo, znajdujące się w Ziemi Bielskiej na Podlasiu. Teodor Jerzy Kiersnowski, jako weteran wojen z Moskwą, piastował też godność podsędka starodubowskiego... Jego syn Jan (ur. 1671) nabył także majętność Trusiewicze w Województwie Mińskim i miał tytuł rotmistrza królewskiego, nadany w 1715 roku glejtem Augusta II.
Następny z rodu, Grzegorz na Kierznowie Kiersnowski, pozostawił syna Onufrego Ottona, który miał z kolei trzech potomków: Waleriana, Józefa i Wincentego. Od nich zaś rodzina bardzo szeroko rozgałęziła się po kresach, podobnie jak inne linie. W 1835 roku heroldia wileńska potwierdziła m.in. rodowitość Tadeusza Kiersnowskiego, jego synów Ferdynanda, Aleksego i trójimiennego Henryka Sylwestra Tadeusza oraz córek Zofii, Marii i Eldoraty.
17 lutego 1837 roku Deputacja Wywodowa Wileńska podjęła następującą decyzję: „Dworzanka Teresa Kiersnowska, łowczyna nowogródzka, przy prośbie do niniejszej Deputacyi nadanej, składając urzędową kopię dekretu Deputacyi Wywodowej Grodzieńskiej w r. 1821 grudnia 7 dnia nastałego, przez który zeszły mąż proszącej Marek syn Adama Kiersnowski, łowczy nowogródzki, z synami Józefem, Adamem, Michałem i Karolem uznani są w dostojności dworzańskiej, uprasza o wniesienie takowego dekretu do ksiąg Deputacyi niniejszej na ten cel, aby prosząca z dziedzicznego majątku swego Świetlany zwanego w powiecie zawilejskim położonego 211 dusz włościańskich zawierającego miała prawo uczestnictwa w wyborach dworzańskich (...) Postanowiono: złożony przez proszącą dekret Deputacyi Wywodowej Grodzieńskiej stosownie do prawideł (...) do Akt niniejszej Deputacyi wprowadzić i kopię tej rezolucji przy zwrocie dekretu z poświadczeniem proszącej wydać”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1626, s. 39-40).
W 1851 roku wileński powiatowy zarząd szlachecki potwierdził rodowitość Ludwika Karola Kiersnowskiego, jego brata Jakuba Józefa i żony Rozalii, zaznaczając, iż utrzymuje się on z „uprawiania sztuki muzycznej”, zaś brat jego ma własny dom w Rydze (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1302, s. 11-12).
W tymże roku potwierdzono szlachectwo zamieszkałego w Wilnie Adama Kiersnowskiego oraz jego żony Marcjanny, syna Mikołaja i córek Tekli, Felicjanny, Anny i Pauliny (tamże, s. 13-14).
W 1852 roku heroldia Wileńska zarejestrowała Ferdynanda Kiersnowskiego, 22-letniego koleżskiego registratora. Jego ojciec Tadeusz posiadał w powiecie wilejskim majątek z 98 duszami chłopów pańszczyźnianych (tamże, t. 391, z. 7, nr 431, s. 6).
W XIX wieku Kiersnowscy posiadali własność ziemską m.in. w powiecie słonimskim na Grodzieńszczyźnie (Archiwnyje matieriały Murawiewskogo Muzieja, t. II, s. 232, Wilno 1915).
W 1852 r. heroldia miasta Kiszyniowa potwierdziła rodowitość szlachecką Antoniego Kiersnowskiego, mieszkańca Guberni Besarabskiej (Ałfawitnyj spisok dworianskim rodam Biessarabskoj Gubernii, Kiszyniów 1901, s. 11).
Kapitan Czernihowskiego Pułku Piechoty Kiersnowski, służący w wojskach rosyjskich podczas powstania 1863 r., niezbyt fortunnie walczył przeciwko insurgentom na Grodzieńszczyźnie.
Porucznik 127 dywizji artylerii armii rosyjskiej, urodzony 31 grudnia 1871 roku w Guberni Warszawskiej Aleksander syn Krzysztofa Kiersnowski został w 1917 roku potwierdzony w rodowitości szlacheckiej przez heroldię grodzieńską. W tym czasie, jak wynika z zapisu dokumentalnego, był żonaty z Lucyną Emilią Niemirowicz (ur. 30.VII.1881) i miał z nią syna Krzysztofa Tomasza Władysława (ur. 22.VIII.1905). Wszyscy byli wyznania rzymsko-katolickiego (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 1, nr 30).
W 1903 roku Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu potwierdził rodowitość Antoniego, syna Mariana Ezechiela, Kiersnowskiego z Grodzieńszczyzny (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 5, s. 128).
Niektórzy Kiersnowscy zupełnie się przejęli rosyjskością i byli gorącymi patriotami tego państwa. Tak np. A. Kiersnowski był autorem 4-tomowej Istorii russkoj armii (Biełgrad 1933-1938), utrzymanej w rosyjsko-monarchistycznym, antypolskim duchu.
Z tego rodu pochodziła wybitna pisarka i malarka, wieloletnia więźniarka obozów komunistycznych na Syberii Eufrozyna Kiersnowska (zm. 1988). (Patrz o niej: Jan Ciechanowicz, Z rodu polskiego, t. 2, s. 91.121; wyd. WSP w Rzeszowie 1999)

KISIEL herbu Kisiel czyli Obozowy Namiot; na Wileńszczyźnie, Nowogródczyźnie.
Tomasz Świecki W dziele Historyczne pamiątki znamienitych rodzin i osób dawnej Polski (t. 1, s. 104) podaje: „Kisiel, dom na Rusi wiemy Koronie Polskiej. - Adam Kisiel z Brusiłowa za Władysława IV i Jana Kazimierza wielkie posługi oddał ojczyźnie i w buncie kozaków radził hetmanom, aby raczej łagodnych aniżeli srogich używali środków”.
O Kisielach herbu Kisiel Wywód rodziny urodzonych Kisielów zatwierdzony 12 lipca 1819 r. podaje, iż „familia ta, będąc od niepamiętnych czasów prerogatywami stanowi szlacheckiemu właściwemi zaszczyconą, posiadała dziedzictwem ziemne majątki” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1008, s. 16-17).
Kisielowie licznie zamieszkali powiat wileński i spokrewnili się tu m.in. Paszkiewiczami, Filipowiczami, Lachowiczami, Radziewiczami, Frąckiewiczmi. W powiecie lidzkim – z Jackiewiczami, Bołondziami, Wojszwiłami. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 70, s. 37).
Od wieków gnieździli się na dobrach Duksztowskie Siedliszcze w powiecie lidzkim oraz na Brusiłowie. Kilkakrotnie potwierdzeni w rodowitości szlacheckiej przez heroldię w Wilnie (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391 z. 1, nr 1008, s. 16-17).
Jan Bohdanowicz-Dworzecki o nich podaje: „Kisiel herbu własnego. Piotr Tymofiejewicz Kisiel, 1560 horodniczy Witebski..., 1569 poseł na sejm lubelski (...) żona Maryanna Sawianka ... 1605 Wasil, deputat na Trybunał Litewski, 1615 Jan, ziemianin witebski, 1635 Adam z Brusiłowa, podkomorzy czernihowski, 1641 kasztelan czernihowski, 1646 kasztelan kijowski... Żona Nastazja Boguszówna. 1638 Mikołaj Klsiel Dorohinicki, deputat Witebski na Trybunał Litewski, 1643 pisarz ziemski witebski... Żona Izabela Bychowcówna. 1691 Kazimierz, stolnik połocki, żona Maryanna Łukanska...”
Ur. Adam z Brusiłowa Kisiel, podkomorzy czerniechowski, w 1635 r. został lustratorem dóbr królewskich (Volumina Legum, t. 3, s. 425).
Mikołaj na Kisielgrodzie Kisiel, chorąży nowogrodzki siewierski, w 1641 roku był członkiem komisji do rozgraniczenia województw kijowskiego i czerniechowskiego (Volumina Legum, t. 4, s. 16).
Włodzimierz z Brusiłowa Kisiel na Nowym Włodzimierzu od w-wa kijowskiego; Jerzy i Jarosław z Brusiłowa Kisielowie Dorohiniccy od w-wa wołyńskiego; Adam z Brusiłowa Kisiel na Hoszczy i Gnoynie, wojewoda bracławski; starosta bohusławski i nossowski, od w-wa bracławskiego, w 1648 roku podpisali elekcję króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 104, 115).
Adam Kisiel z Brusiłowa, wojewoda kijowski, zwany też bywał jako Brusiłów (ok. 1670).
15 maja 1675 roku w protokole posiedzeń konwentu klasztoru bazyliańskiego w Żyrowicach zapisano: „Jegomość pan Adam z Brusiłowa Kisiel, pisarz ziemski W-wa Witebskiego, funduje na czterech zakonników zakonu naszego monastyr przy cerkwi soborney w Witebsku, ku czci świętego męczennika Józefata y krwie jego tam wylaney. W tymże Witebsku ku czci świętego męczennika Józafata mieysce, gdzie ciało świętego z góry zrzucone y w Dżwinie utopione było, ex pio ze/o, kupił, a do auctiey fundacyi applikuje”.
Mikołaj z Brusiłowa Kisiel, podsędek Witebski, w 1677 r. został wciągnięty przez sejm warszawski na listę osób od ponad 20 lat przebywających w niewoli moskiewskiej (Volumina Legum, t. 5, s. 261).
Natomiast Adam Kisiel, wojewoda brasławski, otrzymał w 1648 nadanie dóbr Budy od cara Aleksego Michajłowicza i przeszedł na prawosławie.
Od polskich Kisielów pochodzą dwie słynne rodziny rosyjskie: Kisielewowie i Brusiłowowie. Główny ich trzon jednak nadal zamieszkiwał Wileńszczyznę, pozostając przy katolicyzmie i polskości.
W roku 1833 marszałek szlachty Guberni Wileńskiej otrzymał następujący list: „Jaśnie Wielmożny Mości Dobrodzieju!
Pełnomocny predsedatel Xięstw Mołdawii i Wałachii, Jaśnie Wielmożny Jenerał Adjutant Kisielew, poruczył mnie prosić JW. Pana Dobrodzieja naypokorniey o rozkaz zrobienia kwerendy w wileńskim archiwum dworzańskich dokumentów o jego familijnym herbie, pochodzącym z familii Kisiel...
Do zrobienia tey kwerendy jeszcze niosę moją prośbę do łaski JW. Pana Dobrodzieja o poruczenie, aby takowy herb zrysować farbami tego koloru, jak w herbarzu naznaczono, oraz o wypis z herbarza zupełney tradycyi w łacińskim języku i takowy wypis z podpisem JW. Pana upraszam naypokorniey rozkazać przesłać na moje imię do Kijowskiey Guberni w miasto Umań adjutantowi Jenerał Adjutanta Kisielewa, kapitanowi Gwardii Chełmskiemu. Po zawiadomieniu, wiele będzie należeć, tak za rysunek, jako też za farby i pergamin z przesyłką tego, natychmiast z pierwszą pocztą odeszlę.
Powtórzywszy moje prośbę – Łączę wyrazy wysokiego uszanowania i mam honor zostawać JW. Pana Dobrodzieja nayniższym sługą – B. Chełmski.
Dnia 22 Augusta 1833 roku. Antonówka”.
Opis herbu został do Humania wysłany. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2205).
Z tej rodziny wywodziło się w Rosji kilku wybitnych twórców nauki i kultury.
„Familia Kisiel należy do rodów szlacheckich Guberni Mińskiej” – podaje Miłoradowicz (t. 2, cz. 6, s. 82).

KISIELOW herbu Kisiel. Jak podaje Obszczij gierbownik (t. 3, s. 9), protoplastą rosyjskich Kisielewów był polski szlachcic Świętold Kisiel (1125).
Z tego rodu pochodziło szereg wybitnych twórców kultury rosyjskiej, działaczy wojskowych i administracyjnych w Cesarstwie Rosyjskim i ZSRR.

KISZEŃSKI herbu własnego; ród rosyjski (od 1624) pochodzenia polskiego.

KISZKIN herbu własnego; notowani w Rosji od 1599. Wydaje się, że wywodzili się z rodu Kiszków herbu Dąbrowa.

KIZIMOWSKI herbu Dąbrowa; z ziem ukrainnych przenieśli się też w głąb Cesarstwa Rosyjskiego.
KLECZKOWSKI herbu Trzaska. Ze smoleńskiej gałęzi tego rodu wywodził się profesor Wsiewołod Kleczkowski, kierownik katedry agrochemii Akademii Rolniczej im. Timiriaziewa, członek rzeczywisty Wszechzwiązkowej Akademii Nauk Rolniczych, założyciel nowej nauki zwanej obecnie agrochemią radioaktywnych produktów rozpadu i autor wielu odkryć w tej dziedzinie. W okresie około 1950-1970 opublikowano kilka kapitalnych jego dzieł, przetłumaczonych także w innych krajach.

KLUCZEWSKI. Bolesław Starzyński wspomina w swym niewydanym herbarzu, przechowywanym w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie, o Kluczewskich herbu Dołęga.
U Seweryna zaś Uruskiego (Rodzina, t. 7, s. 7, Warszawa 1910) czytamy: „Kluczewski herbu Brodzic. Piszą się z Kluczewa, w pow. kościańskim. Janusz 1422 r. Piotr, syn Tomisława, 1475 r. Jan, syn Łukasza, dziedzic na Witkowie 1566 r. Jan, dziedzic Kluczowa, burgrabia kościański 1570 r. Adam, dziedzic na Gorzewie, w gnieźnieńskiem 1580 r., a Łukasz na Chalawie, w kościańskiem 1581 r. Stanisław, syn Jakuba, kanonik poznański 1581 r. (...).
Kluczewski herbu Ozdoba... Ignacy, sekretarz królewski, poseł i tłumacz przy dworach zagranicznych, Józef i Melchior, synowie Jakuba, otrzymali w 1766 r. szlachectwo od cesarza niemieckiego Józefa II, a 1768 roku szlachectwo polskie. Z tych braci: 1) Ignacy, podpułkownik wojsk koronnych, z Anną Beaudouin miał synów: Stanisława, wylegitymowanego w Cesarstwie 1841 r. razem z synem Jarosławem, urodzonym z Chodakowskiej, Józefa, ożenionego z Borowską i Antoniego, sędziego grodzkiego grodzieńskiego; 2) Józef z Joanny Radomickiej, pozostawił synów: Stanisława, Ignacego, wylegitymowanego w Cesarstwie 1841 r. razem z synem Eustachym; Piotra, wylegitymowanego w Cesarstwie 1841 r., a jego syn Kacper wylegitymowany w Cesarstwie w 1846 r. i wszyscy zapisani do ksiąg szlachty guberni grodzieńskiej”.
W. Wittyg (Nieznana szlachta polska i jej herby, Kraków 1908, s. 137-138) podaje: „Kluczewscy, herbu Brochwicz odmiana (pomiędzy rogi jelenia miecz utkwiony), Jan, ar. 1570 kwituje Dobieckiego, komornika Kr. J. Mości, z odbioru listu od króla (Archiwum Muzeum Narodowego w Krakowie).
- Kluczewski, herbu Brochwicz II, Jan z Wilkowa, w r. 1571 poborca woj. Poznańskiego, w roku 1566 opłaca pobór ze swej wsi Przement, woj. Poznańskie pow. kościański”. Nazwisko ich najprawdopodobniej wzięte zostało od wsi Kluczewo parafii przemęckiej na Poznańszczyźnie.
Jan Kluczewski z Wilkowa był burgrabia ziemskim kościańskim (1574); inny Jan Kluczewski zaś podpisał 6 lipca 1606 r. uchwałę sejmiku w Śrzedzie (Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego, cz. 1, s. 19, 307).
W spisie szlachty powiatu kcyńskiego ziemi wieluńskiej z 1621 roku podanym do druku przez S. Leitgebera (Genealogia, t. 5, 1995, s. 141-144) znajdujemy Jakuba Kluczewskiego.
Konstytucja sejmu ekstraordynaryjnego warszawskiego z roku 1768 w jednym z punktów podawała: „Nagradzając zasługi ludzi rycerstwem, mądrością i innemi cnotami w tym Królestwie dystyngwujących się, onych za zgodą wszech Stanów do klejnotu szlachectwa polskiego, cum prole utrisque sexus nata et nascitura przypuszczamy, salvo jednak scartabellatu, i onymże diplomata z Kancellaryi Koronnej (...) wydać rozkazujemy; urodzonym Józefowi i Melchiorowi Kluczewskim, braciom rodzonym, Franciszkowi Floryanowi Czaki, kapitanowi Artyleryi Koronnej, geografowi naszemu” etc. z wyliczeniem kilkudziesięciu osób, z których wiele i przedtem niewątpliwie należało do stanu szlacheckiego (Volumina Legum, t. 7, s. 373).
Ksiądz Anzelm Kluczewski około roku 1733 figuruje w zapisach archiwalnych jako „parochus Ecclesiae Vistenensis” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1834, s. 21).
Kluczewscy posiadali nieduże dobra w powiecie wiłkomierskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 404).
Kolleżski assesor Kluczewski w latach 1803/10 był młodszym kancelarzystą na Uniwersytecie Wileńskim (w 1813 r. pracował w Krzemieńcu), został na własną prośbę w 1817 roku zdymisjonowany ze względów zdrowotnych.
20 kwietnia 1824 roku książę Adam Czartoryski, kurator Wileńskiego Okręgu Naukowego, wydał w Puławach w języku rosyjskim następujący dokument: „Atestat. Panu radcy dworu Piotrowi Kluczewskiemu dany w tym, że on na rozkaz Monarchy mianowany został kancelarzystą do utworzonej przy mnie, kuratorze Wileńskiego Okręgu Naukowego, kancelarii, i pełnił swe obowiązki od 1803 do 1819 roku z wyróżniającą go pilnością i niezmordowanym staraniem w ciągu całej służby, od której na własne jego życzenie i za zgodą pana ministra, księcia A. Golicyna został 26 kwietnia 1819 roku zwolniony. Na mój wniosek, za wysłużenie określonej ilości lat został nagrodzony przy odejściu ze służby rangą radcy dworu - na mocy postanowienia Senatu Rządzącego z 24 lipca 1819 roku.
Zaświadczenie niniejsze, zgodnie z życzeniem pana radcy dworu Kluczewskiego w imię oddania mu pełnej sprawiedliwości za jego nienaganne i długotrwałe zasługi wydałem mu wraz z moim własnoręcznym podpisem i z dodaniem herbu mojej pieczęci...”(CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 21, s. 6).
1 maja 1835 r. do części pierwszej ksiąg szlacheckich Guberni Podolskiej wpisano Ignacego Kluczewskiego (syna Jana, wnuka Ignacego). 18 maja 1852 r. wpisano jego synów Józefa i Stanisława. 18 listopada do listy tej dołączył Romuald Kluczewski z dziećmi: Kazimierzem Erastem, Józefem Bolesławem, Janem Ignacym, Heleną Michaliną, Wacława Stefanią i Antoniną (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 43).
24 maja i 15 lipca 1839 r. szlachcic Ludwik Kluczewski doniósł policmajstrowi kowieńskiemu o nielojalności politycznej sekretarza policji Rożewskiego, sędzi mieżowego Maciańskiego i mieszczanina Januszewskiego, który to donos rozpatrywany był jeszcze w 1841 r. przez dowództwo Korpusu Żandarmów w Wilnie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, p/s, z. 1841, nr 142).
Z tego rodu pochodził prawdopodobnie wybitny rosyjski historyk Wasilij Kluczewski (1841-1911), który podobnie jak Gibbon, i wcale w nie mniej genialny sposób, poddawał analizie procesy historyczne w aspekcie psychologii indywidualnej.

KŁODNICKI. Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 6, s. 344) informuje: „Kłodnicki herbu Lada. 1460;... Kłodno powiat warecki; woj. podlaskie, lubelskie, Małopolska. Stara mazowiecka rodzina wzięła nazwisko od wsi Kłodna w ziemi warszawskiej, dlatego też zwano ją Kłodziński vel Kłodzieński i z tych dwóch nazwisk w końcu XVII wieku utworzyły się rodziny Kłodnickich i Kłodzińskich; jeszcze w początkach XVII w. też same osoby brały dowolnie obydwa nazwiska.
Kłodnicki herbu Sas, 1500... Kłodnica powiat stryjski.
Kłodnicki herbu Wieniawa, 1500... Kłodnica powiat lubelski; woj. sandomierskie”...
Hipolit Stupnicki (Herbarz polski i imionospis w Polsce zasłużonych ludzi, t. 2, s. 26, Lwów 1859) informuje bardziej szczegółowo: „Kłodnicki herbu Lada, dom starożytny na Mazowszu. Stanisław, walczył mężnie z Wołochami pod Obertynem; następnie fundował kościół w Żukowie na Rusi z obligacją śpiewania trzech mszy na tydzień za poległych. Stanisław, bratanek poprzedzającego, mąż wielkich nauk, jako doktor obojga praw był mianowanym protonotariuszem Juliusza papieża. Wysłany do Neapolu w sprawie Księstwa Barskiego zabawił tam czas niejaki, gdzie się też ożenił z córką margrabiego de Lauro, synowicą księcia neapolitańskiego z domu Pignatelli (około 1578). Kasper, starosta błoński i wolkiniski, także mąż wielkich nauk i biegłości w językach, zyskał naprzód w wojsku niemieckim wielkie pochwały, skąd powróciwszy do ojczyzny, zasłużył się na wojnach, mianowicie pod Połockiem, Pskowem i Wielkiemi Łukami. Nie przyjmując ofiarowanych mu godności, poświęcał się raczej naukom, których był wielkim miłośnikiem, przy czym też fundował kościół w Kamionce... Mikołaj, towarzysząc królowej Bonie do Włoch, otruty tamże zdradziecko, umarł po powrocie swoim do ojczyzny roku 1559.
Kłodnicki, herbu Sas. - Stanisław, podpisał elekcję Jana III”.
Reprezentanci tego domu potwierdzani byli w rodowitości przez Galicyjski Wydział Stanów w roku 1789. (Por.: Poczet szlachty galicyjskiej i bukowińskiej, sS. 327, Lwów 1857). Znaczne odgałęzienie rodu zamieszkiwało również powiat słonimski.
Niektórzy odmawiali im prawa do szlacheckiego imienia.
„Kłodnicki, chłopski syn; służył pisarzowi grodzkiemu lubelskiemu i w roku 1631” - notuje Walerian Nekanda Trepka w Liber chamorum (s. 201). Jest to jednak kolejne zmyślenie tego niepoważnego autora.
O Kłodnickich herbu Lada pisze także K. Czarniecki (Herbarz polski, t. 1, s. 729, Gniezno 1881): „Dom starożytny i książętom niegdy mazowieckim dobrze zasłużony. Cedrenus, kanclerz zakroczymski, proboszcz czerski; Dominik, brat jego rodziny, podkanclerzy Jana, księcia mazowieckiego; Grzegorz, kapelan żony tegoż księcia, -dziedzice na Kłodnie. Helbrzykoń, Wielisław, Tomisław, Swentosław, Maciej, Stanisław, Jan, Filip, Wojno, Niegosław, Wawrzyniec, Bartłomiej - dziedzice na Kłodnie, którym Jan, książę mazowiecki, wielkie łaski przywilejem swoim nadał w roku 1387. Stanisław z Janem Tarnowskim, hetmanem, pod Obertynem mężnie wojował przeciwko Wołochom. Maciej, brat jego, wojski liwski i starosta błoński, z Boguckiej Anny herbu Prawdzie zostawił synów siedmiu. 1/ Stanisław, doktor obojga praw, Juliusza papieża protonotariusz, pojął Julię, córkę margrabi de Lauro, synowicę rodzoną książęcia neapolitańskiego Montis Leonis z domu Pignatellów, stryj jej był drugi Prorex Siciliae, miał z nią syna jednego Franciszka, ale ten mu młodo umarł. 2/ Kasper, starosta błoński i wolkienicki, pojął księżniczkę Massalską Annę, sędziankę ziemską, ale z nią potomstwa nie miał. 3/ Mikołaj, urody dziwnie pięknej, bawił się na dworze królowej Bony i z nią był do Włoch zajechał, ale tam przez zazdrość struty 1559. 4/ Jan, w muzyce i w innych naukach biegły, umarł bezżenny. 5/ Wawrzyniec, pojął Kołozębską, Mikołaja córkę, jedynaczkę, z nią miał trzy córki, człowiek siły wielkiej i hojny. 6/ Maciej, protonotarius apostolicus, proboszcz wileński, archidiakon żmudzki, kanonik krakowski. 7/ Bartłomiej, mąż wielkiego dowcipu i nauki”. Byli Kłodniccy przez małżeństwa spokrewnieni z Dawidowskimi, Wojnami, Zaborowskimi, Cieciszewskimi, Jarzynami, książętami włoskimi domu Aquaviva.
Natomiast Kłodniccy herbu Sas, spokrewnili się m.in. z Brodowskimi i Rudnickimi. Stanowili jednak według wszelkiego podobieństwa odgałęzienie poprzednich.
Spis szlachty Królestwa Polskiego z 1851 roku donosi o Stanisławie, Feliksie, Leopoldzie Feliksie, Janie Tomaszu Adamie, Marcelim Feliksie Pawle Kłodnickich herbu Łada: informuje też o Kłodzińskich tegoż herbu i rodu.
Kłodniccy mieli silne gniazdo w powiecie wieliskim na Białej Rusi.
Ich drzewo genealogiczne, sporządzone przez heroldię Witebska w 1834 roku, przedstawia sześć pokoleń i 39 osób, idących od protoplasty Wawrzyńca Kłodnickiego (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 609, s. 12).
Z tego rodu pochodzi m.in. Mikołaj Kłodnicki (1868-1939), wybitny epidemiolog. (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Twórcy cudzego światła, Toronto 1996, s. 305-313).

KŁODT vel KŁOTT herbu własnego. Byli szlachta polską z powiatu dziśnieńskiego, brasławskiego i wiłkomierskiego. Widocznie pochodzenia pierwotnie niemieckiego; niektórzy jeszcze w 1777 roku pisali się „von Eidenfeldt”. W większości byli polskimi patriotami, którym w XIX wieku carat konfiskował majątki za udział w ruchu niepodległościowym. Od pierwszych lat XVII wieku notowani też na Żmudzi (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391 , z. 9, nr 2782, s. 43).
Kłottowie przez wieki gnieździli się m. in. w dobrach Ukla i Zaborze na Brasławszczyźnie (Por. Otton Hedemann, Historia powiatu brasławskiego, s. 70, Wilno 1930).
Z tej rodziny pochodziło kilku znakomitych twórców kultury rosyjskiej.

KŁOSOWSKI vel KŁOSSOWSKI herbu Rola. Z tego rodu wywodził się znakomity uczony Aleksander Kłosowski (1846-1917), meteorolog, profesor Uniwersytetu Noworosyjskiego w Odessie.
Przez dłuższy okres profesor Kłosowski utrzymywał naukową korespondencję z wybitnym uczonym w dziedzinie geologii u mineralogii Józefem Łukaszewiczem profesorem w Petersburgu i Wilnie. (Dział rękopisów Biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego, zbiór Józefa Łukaszewicza, F. 10-27).

KNIAZIEWICZ vel KNIAŻEWICZ herbu Murdelio odm. Bitny ród zamieszkały na Wileńszczyźnie i Witebszczyźnie. Spokrewieni z Andruszkiewiczami, Klimaszewskimi, Oleszkiewiczami, Naumowiczami Aksimowiczami, Karpowiczami. Wywód familii urodzonych Kniażewiczów herbu Murdelio z 9 lutego 1804 roku uznawał „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” Antoniego i Jana K., właścicieli folwarku Kosokolnie w województwie trockim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 991, s. 139-140).
Aleksander Kniażewicz (1792-1872) odegrał znaczącą rolę w życiu Cesarstwa rosyjskiego na polu organizacji i doskonalenia państwowości oraz gospodarki. Wykształcony na Uniwersytecie Kazańskim w późniejszym okresie nieraz reprezentował Rosję na arenie międzynarodowej i dyplomatycznej. Ogromnie się przyczynił jako wybitny organizator życia społecznego do rozwoju w tym państwie gęstej sieci szkół zawodowych różnego poziomu, kolei żelaznej, zakładów przemysłu ciężkiego, jak też do zawarcia szeregu korzystnych dla Imperium międzynarodowych układów handlowych. W ostatnich latach życia Aleksander Kniażewicz pełnił funkcję członka Rady Państwa Cesarstwa Rosyjskiego.

KNIAŹNIN herbu Kniaź (Kurcz) i Rudnica. Jan Kniaźnin był około 1685 konewnikiem mohylewskim.
„Ród Kniaźninów, herbu Dołęga, z dawna posiadał w województwie Smoleńskim ziemie i majątki Kościukowo, Wołnino, Łotyszyno i inne. W czasie przyłączania w-wa Smoleńskiego do posiadłości rosyjskich Nicefor Kniaźnin, właściciel wspomnianych majątków, został wzięty przez Rosjan do niewoli i przez długi czas w niej przebywał... Przesiedliwszy się do województwa Witebskiego Nicefor Kniaźnin nabywał tam majątki”. (N. Szaposznikow, Heraldica, t. 1. s. 153, Petersburg 1900).
Franciszek Kniaźnin był wiceregentem grodzkim województwa witebskiego około 1772. (Akty izdawajemyje..., t. 35, s. 203).
Herbarz Orszański z końca XVIII wieku pisze o nich co następuje: „Kniaźninowie herbu Dołęga: podkowa z krzyżem, we śrzodku podkowy strzała w polu błękitnym, w hełmie skrzydło sempie strzałą, przeszyte. Familia rodowitością ślachecką y dawnością possessij w woiewodztwie Smoleńskim, w stanie Małachowskim, maiętności Kościukowa, Wołnina, Lotyszyna y innych zaszczycona, w czasie inkorporowania woiewództwa Smoleńskiego pod rząd państwa Rossyiskiego, Imcpan Nicefor Kniaźnin, aktor pomienionych maiętności, z niewoli Rossyiskiey gdy się salwował, odebrał przyświadczenia od woiewództwa Smoleńskiego w roku 1667, iż przez czas długi w oney zostawał. Nakoniec odżałowawszy dóbr y całey substancij wyjechał z zabranego kraju do Polski, dowodzi tego proces 1668 tegoż Ip. Nicefora Kniaźnina w grodzie mińskim, iż mu tam wszystkie przywileje, papiery, kwity podatków zwyż namienionych majętności opłacanych, a w dowód ślacheckiego urodzenia y zaszczytu dóbr ziemskich y nadań królewskich służące, przy tychże dobrach w Smoleńsku zostały; w Polszcze tedy różnie przebywając osiadł w woiewodztwie Witebskim, którego synów poświadcza testimonium popisowe 1698, zakaz trzem braci 1702, prawo kupne maiętności Horbaczewa 1704 od Ipp. Chocimskich, pilność o nieprzyznanie tegoż prawa 1706, prawo przedażne między bracią teyże maiętności 1724; trzeciego stopnia dowodzi pilność 1730, testament dysponujący majętność Horbaczewo, ruchomość y całą substancyą na synów teraz w 4-tym pokoleniu wywodzących się, których dowody rodowitość ślachecką y possessią w tuteyszey prowincij okazujące, iż są nienaganne, a nadto, iż teraz wywodzący się IM. Pan Franciszek Kniaźnin znajomym będąc prawa narodowego, jest adwokatem w sądach ziemskich Witebskich...”
Ze wschodniej gałęzi tego rodu pochodził znakomity rosyjski poeta Jakow Kniażnin (1742-1791).

KNIPOWICZ herbu Leliwa; powiat telszewski. Z tej rodziny wybitny rosyjski biolog, profesor kilku tamtejszych uniwersytetów Mikołaj Knipowicz (1862-1939). (Por.: Jan Ciechanowicz, W bezkresach Eurazji, Rzeszów 1997, s. 158-172).

KOBYLIN-FILIPOWICZ herbu Pobóg; na Wileńszczyźnie i Żmudzi. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 11, nr 11). Później znani także w Rosji.

KOBYLIŃSKI herbu Prus (na Białej Rusi), h. Prus II (na Żmudzi), h. Łodzią (na Wileńszczyźnie), h. Krzywda (okolice Lidy). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 304, 305). Używali też godeł: Abdank, Pobóg, Ślepowron.
Pochodzili z Ziemi Łomżyńskiej, gdzie znani byli jeszcze przed 1420 rokiem i pisali się „de Kobelino”.
Wywód familii urodzonych Kobylinskich herbu Krzywda z 28.VI.1802 roku opisuje dzieje jednego z wschodnich odgałęzień tego znakomitego rodu (od Stanisława, podstolego mścisławskiego w XVIII w.) i uznaje kilku jego potomków „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”. (Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 32a, s. 107-108).
Wywód familii urodzonych Kobylinskich herbu Łodzia z 28.IV.1808 roku powiada, iż „familia urodzonych Kobylinskich, possydując od dawnych czasów dziedziczne ziemne majątki, zaszczycała się prerogatywami szlacheckimi”. Jeszcze w XVII wieku posiadali w województwie wileńskim majętność Oleśniki Wingreny. Z tej linii heroldia wileńska uznała Marcina, Jerzego, Jana Józefa, Antoniego Ignacego, Antoniego i Jana Kobylinskich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wpisując ich imiona do 1 części Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 991, s. 237-238).
Wówczas rodzina ta posiadała m.in. Wersokę, a spokrewniona była z Kościuszkami.
Potwierdzeni w rodowitości szlacheckiej także 9 listopada 1817 i 17 maja 1835 roku. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 129, s. 26).
Kobylińscy herbu Prus mieszkali w powiatach: brzeskim, nowogródzkim, wileńskim, rosieńskim; herbu Łodzia – w trockim, szawelskim; chociaż realnie podział ten był dość umowny. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 7, 665, 707, 873).
B. Łosski pisał o jednym z przedstawicieli tego rodu: „Lew Lwowicz Kobylinski (1877-1947), piszący pod nazwiskiem Kobylinski-Ellis, opuścił Rosję w 1911 roku. Pouczająca historia jego emigracji została opowiedziana w „Pamiętnikach” Andrzeja Biełego. Kobylinski został uczniem Rudolfa Steinera, założyciela antropozofii. Słuchając jego wykładów, zaczął zastanawiać się, czy Steiner oddaje cześć siłom światłości, czy też siłom ciemności. Pewnego dnia, czekając na początek wykładu, Kobylinski zwrócił się z zapytaniem do niemieckich dam, czy służą one Chrystusowi, czy szatanowi. Damy odpowiedziały: „Wir sind ein Luciferianisches \/olk”. Wtedy Kobylinski odrzucił antropozofię, został katolikiem i osiedlił się w Locarno, w Szwajcarii. Znam stosunek Kobylinskiego do Steinera z jego listów do mnie.
Główne pracy Kobylinskiego-Ellisa: „Monarchia Sancti Petri”, „Christliche Weisheit” (1929).
Chrześcijański światopogląd Kobylinskiego nie we wszystkim zgadza się z tradycyjnym chrześcijaństwem. Głosi on, że wielka ilość osób jest rezultatem grzechu; wierząc w reinkarnację pewnego razu wyraził pogląd na ten temat swojemu spowiednikowi-kapucynowi. Kapucyn odpowiedział: „Wszechmogący Bóg może posłać ludzką duszę trzysta razy urodzić się na ziemi, jeśli to konieczne”.
Kobylinski chciał zapoznać Europę Zachodnią z duchem literatury rosyjskiej, opublikował w Niemczech książkę o Żukowskim i napisał dużą monografię Puszkina, której nie zdążył opublikować. W tej monografii Kobylinski drogą analizy takich utworów, jak „Mozart i Salieri”, „Borys Godunow”, „Rycerz biedny”, przekonująco wykazuje, że Puszkin był realistą, ale przedstawiał rzeczywistość w świetle Bożej prawdy”.

KOCHANOWSKI. W dawnych przekazach archiwalnych dość często się spotyka wzmianki o poszczególnych reprezentantach tego domu. Tak np. Szczęsny Franciszek Kochanowski, podstoli starodubowski, w 1680 roku był członkiem Trybunału Głównego Litewskiego w Wilnie. Około roku 1692 Jerzy (Grigorij) Kochanowski pełnił urząd stolnika i pułkownika wojsk moskiewskich w Astrachaniu. Paweł Jan Korwin Kochanowski na Policznej, kasztelan czerniechowski, poseł powiatu starodubowskiego, w 1696 roku podpisał akt konfederacji generalnej warszawskiej, (Volumina Legum, t. 5, s. 414). Aleksander Kochanowski w roku 1752 pełnił funkcje ławnika mohylewskiego etc.
Kochanowscy siedzieli na dobrach Cimochy w powiecie oszmiańskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 2779, s. 220).
Walerian Nekanda Trepka w Liber Chamorum złośliwie wywodził: „Kochanowski nazywał się bękart Kochanowskiego z oświęcimskiego kraju. Nakładał mu przecie na naukę, wychowawszy go, ten Kochanowski. Poszedł potem służyć do p. Komorowskiego na Żywiec; tam wysługę miał dobrą. Pojął był Skidzińską ze Skidnia u Oświęcimia roku 1615. Mieszkał z żoną przy księdzu Sebastyjanie w Oświęcimskiem i 1632” (s. 206).
Wydawca i komentator w 1995 roku zaopatrują tę notatkę w wyjaśnienie: „Magdalena Skidzińską herbu Kietlicz była żoną Samuela Kochanowskiego, syna Andrzeja (brata poety Jana), nie ma dowodów na jego nieślubne urodzenie” (tamże, s. 505).
Trepka nie ustaje jednak w potępieniach, ma jeszcze jedną ofiarę swego plotkarstwa: „Kochanowski zwał się mieszczanin w Miechowie Jan. Jest nota o nim w księgach miechowskich r. 1568... Zostało potomstwo”... etc. Wywody te nie mają wszelako żadnej wartości dowodowej, dając wyraz jedynie plotkarskiej złośliwości Trepki.
19 grudnia 1819 oraz 5 października 1853 roku heroldia wileńska potwierdziła starożytną rodowitość szlachecką Kochanowskich z powiatu wileńskiego; natomiast Senat Rządzący w Petersburgu uczynił to 28 stycznia 1851 roku (Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 72, s. 10 oraz f. 391, z. 9, nr 1008). Jednocześnie ród ten ciągle był nader licznie reprezentowany w Polsce środkowej i południowo-wschodniej.
W 1848 roku heroldia wileńska i Senat Rządzący w Petersburgu potwierdziły rodowitość szlachecką radcy dworu Bazylego, syna Damiana, Kochanowskiego (lat 65) herbu Korwin, właściciela dóbr Merecz Julianów w powiecie wileńskim, jego syna Waleriana (lat 26), sekretarza guberńskiego, córki Olimpii (lat 23) i żony Teresy z Kucharskich (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 10, nr 201). Był to „wileński pęd” na kijowskiej gałęzi rodu, bowiem Bazyli Kochanowski w 1799 r. skierowany został do Guberni Litewskiej na urząd registratora guberńskiego. Po latach za wierną służbę odznaczony został orderami Św. Anny, Św. Stanisława i Św. Włodzimierza.

KOCHOWSKI herbu Nieczuja. Pochodzili z Kochowa w Małopolsce. Pisze o nich Bartosz Paprocki: „Kochowscy w sędomierskim województwie, ludzie cnotliwi, uprzejmi i prawdziwi”.
W 1623 Jerzy Kochowski, szlachcic w Uświatach. Aleksander i Jan z Kochowa Kochowscy z ramienia województwa sandomierskiego podpisali w 1648 roku elekcję króla Jana Kazimierza; to samo od województwa smoleńskiego uczynił Florian Kochowski (Volumina Legum, t. 4, s. 101, 106). Tenże Florian, jak też Aleksander i Jerzy Kochowscy w 1654 roku walczyli w obronie Smoleńska przed natarciem Moskwy.
Wespazjan z Kochowa Kochowski w 1669 roku był posłem krakowskim na sejm w Korczynie, w 1673 sędzią kapturowym powiatu lelowskiego (Akta sejmikowe woj. krakowskiego, t. 3, s. 471, 487).
Aleksander Kochowski od województwa poznańskiego, Krzysztof, Franciszek, Jerzy, Florian Kochowscy od sandomierskiego, podpisali w 1697 roku elekcję króla Augusta II (Volumina Legum, t. 5, s. 425 i in.).
Antoni z Kochowa Kochowski pisarz grodzki krasnostawski, podpisał w 1764 roku elekcję ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego (Volumina Legum, t. 7, s. 119).
Adam Boniecki w Herbarzu polskim (t. 10, s. 293-295) odnotowuje: „Kochowscy herbu Nieczuja z Kochowa w powiecie sandomierskim, brali przydomek Sama. W drugiej połowie XV wieku Kochów należał do Jana Kochowskiego... Tenże Jan dziedziczył i na Węgrzcach. W 1578 r. Kochoowscy dziedziczyli na Sarninej Woli, Mikołaj Kochowski był właścicielem Welznowa, a Stanisław był dziedzicem Skoszyna i współwłaścicielem Konina... Olbrycht podpisał elekcję Władysława IV i Jana Kazimierza. Żonaty z Anną Jarocką, zginął pod Beresteczkiem 1651 r... Jan, dziedzic Dąbrowy i Goin, marszałek sądów kapturowych sandomierskich... Felicjan dowodził oddziałem piechoty w wojnach szwedzkich...
Wespazjan, urodzony 1633 r. (...) znakomity historyk i poeta (...)
Floryan Kochowski z województwem Smoleńskim, a Teodor z województwem Sandomierskim podpisali elekcję Jana Kazimierza”.
Spokrewnieni z Misiowskimi, Bidzińskimi, Przecławskimi, Szypowskimi, Oraczewskimi.
Hrabiowska rodzina rosyjska tego nazwiska herbu Nieczuja wywodziła się z poprzednich.
„Ród hrabiów Kochowskich pochodzi z województwa Sandomierskiego, gdzie on staje się znanym w XVI st.
Imiennym Najjaśniejszym ukazem z 5 kwietnia 1797 roku generał od infanterii Michał Kochowskoj podniesiony został z jego potomstwem do godności hrabiów Imperium Rosyjskiego”. (S. Wasiljewicz, Titułowannyje rody Rossijskoj Imperii, t. 1, s. 105, Sankt Petersburg 1910).

KOCIEJOWSKI. Pochodzili z Podola, następnie byli w służbie rosyjskiej. (Por.: Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 86).

KOCZERGIN herbu własnego. Pochodzili z Litwy.
Byli w XIX wieku potwierdzani w godności szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 707).

KOCZUBEJ herbu Ostoja. Wybitny ród rosyjski pochodzący z ziem polskich. Byli książętami i hrabiami Cesarstwa Rosyjskiego.

KOJAŁOWICZ herbu Kościesza odm. Przed rokiem jeszcze 1518 posiadali w powiecie upickim dobra Żodzielówkę alias Poremigole. Za protoplastę brany był Mikołaj, który zostawił po sobie synów Jerzego i Bernarda. Jerzy spłodził synów Szczepana, Jakuba, Stanisława i Tomasza. Odtąd silnie się rozgałęzili na powiaty wiłkomierski, brzeski i inne. W 1717 roku sądzili się m.in. w grodzie upickim z Michałem Gombrowiczem. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2415).
Kojałowiczowie w XIX wieku siedzieli jeszcze po licznych gniazdach swych w powiecie poniewieskim i grodzieńskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 404, 649, 722, 927, 1192, 1694, 2040, 2138, 2402, 3215).
Z tej rodziny pochodziło kilku znakomitych twórców nauki rosyjskiej. Jeden z nich, Borys Kojałowicz, był wybitnym matematykiem, szachistą, metrologiem i chemikiem, autorem liczących się w skali międzynarodowej publikacji w tych dziedzinach wiedzy.
Profesor B. Kojałowicz był osobowością o szerokim wachlarzu zainteresowań kulturalnych, poważnie interesował się muzyką, literaturą, teatrem, numizmatyką i filatelistyką; znał w sumie osiem języków. Ale główne jego hobby pozanaukowe stanowiły szachy. Znakomity naukowiec w ciągu półwiecza brał udział w rywalizacji sportowej i wielokrotnie zajmował premiowane miejsca. W 1900 roku, uczestnicząc w turnieju międzynarodowym w Petersburgu, pokonał arcymistrza E. Schiffersa, a jego partie z arcymistrzem Aliochinem należą do rosyjskiej klasyki szachowej.
Przez szereg lat profesora Kojałowicza łączyła przyjaźń i, po części szachowa, więź korespondencyjna m.in. z wybitnymi uczonymi, członkami rzeczywistymi Akademii Nauk ZSRR A. Markowem, P. Winogradowem, A. Kryłowem. Gdy w 1926 roku w Leningradzie zorganizowano Wyższe Kursy Szachowe, B. Kojałowicz został ich pierwszym wykładowcą.
Niejako na marginesie wypada zaznaczyć, że gra w szachy stanowi rodzaj sportu intelektualnego, wymagającego wielkiej sprawności umysłu, siły woli i charakteru. Jest to właściwie od około dwu stuleci imponujący dział kultury duchowej, w którym uczestniczą nie tylko wybitnie uzdolnione osoby, ale też dziesiątki milionów tzw. zwykłych ludzi, amatorów tej wspaniałej sztuki.
Nie wiadomo tak naprawdę, kiedy i gdzie powstały szachy, jedni twierdzą, że jeszcze w XII wieku p.n.e. w Egipcie, inni wskazują na około VIII wiek p.n.e. w Indii. Faktem jest, że tę grę znano w starożytnej Grecji, w dawnych Chinach, Japonii, Korei, Wietnamie, krajach arabskich itd. Ale dzieje tego sportu, czy tej sztuki nie były proste.
W dawnych rękopisach, poświęconych Hipokratesowi i Galenowi, zawarta jest informacja o tym, że pierwszy z nich uważał, iż szachy mają działanie nie tylko psychoterapeutyczne, i przepisywał grę w nich jako środek m.in. na rozstroje żołądka. Także średniowieczni arabscy lekarze (znakomici uczniowie wielkich Greków) uważali, że gra w szachy zbawiennie wpływa na stan psychiki, odrywa ludzi od smutnych myśli, które przecież powodują często ciężkie schorzenia somatyczne. Także obecnie wielu uważa, że jednym z najlepszych mediów na melancholię i zły nastrój jest partyjka w szachy.
Od dawna uważano, że szachy rozwijają myślenie perspektywiczne i strategiczne. Widocznie dlatego w jednym z (widocznie apokryficznych) listów Arystoteles radził swemu uczniowi Aleksandrowi Macedońskiemu w przerwach między bitwami nie oddawać się pijaństwu, lecz raczej grać w szachy, by przygotowywać w ten sposób kolejne zwycięstwa. Wielki wódz jednak widocznie nie usłuchał, gdyż zmarł w dość młodym wieku właśnie z przepicia.
Znakomity dowódca Karol XII (1682-1718), król Szwecji nigdy nie rozstawał się z szachami i najchętniej grywał w nie, gdy miał wolną chwilę.
Od 1815 roku w Duńskiej Akademii Wojskowej (Kopenhaga) wprowadzono szachy jako przedmiot obowiązkowy, motywując m.in., że istnieje około 72 000 różnych sposobów dokonania pierwszych dwóch posunięć w rozpoczynanym pojedynku szachowym i nieskończone mnóstwo dalszych kombinacji, co będzie rozwijało wyobraźnię i myślenie przyszłych oficerów. W ślady Danii poszły Prusy (wielki król Fryderyk II pisał, że „szachy kształtują skłonność do samodzielnego myślenia”), a w 1914 także Argentyna, która zaprosiła na etat profesora mistrza jugosłowiańskiego B. Kosticza.
Dzieje szachów miały jednak i swe ciemne strony.
W kulturze islamu tradycyjnie negatywnie od VI-VIII w. traktowano grę w szachy, ponieważ miała ona odciągać ludzi od modlitwy, oraz dlatego, że prorok Mahomet w szachy nie grywał, zalecając jako formy spędzania wolnego czasu tylko ćwiczenia w strzelaniu z łuku, ujeżdżanie koni i uprawianie miłości z własną żoną. Niektórzy jednak teologowie mahometańscy uważali, że gra w szachy rozwija zdolności umysłowe i smykałkę żołnierską, powinna więc być uprawiana.
W Iranie za króla Wadjigarda (XIII stulecie) grę w szachy uznano za zajęcie szatańskie, a poddanych zobowiązano do donoszenia władzom o osobach, „pochylonych ze ściśnionymi usty i zmarszczonym czołem nad szachownicą, ponieważ są oni sługami diabła”. Nawiasem mówiąc, także obecnie w tym państwie gra w szachy jest zabroniona, podobnie jak używanie alkoholu, za które to ostatnie przewinienie stosuje się bezwzględnie karę śmierci.
W 1125 roku jeden z biskupów francuskich zagroził w specjalnym liście anatemą mnichom i księżom jednego z miast, którzy skrycie, nocą, na cmentarzu grywali w szachy.
Król Wielkiej Brytanii Edward IV (1442-1483) zakazał gry w szachy w 1464 roku, podobnie jak używania nożyc i brzytw.
Jeden ze średniowiecznych kodeksów Irlandii natomiast w następujący sposób przedstawia plan tygodnia władcy: „Prawo ustanawia siedem najlepszych zajęć dla króla. W niedziele król powinien spijać piwko, (ale), ponieważ nie może się uważać za prawowitego Irlandczyka ten, kto nie popija w niedziele ale’u. W poniedziałki król powinien zająć się rządzeniem państwa; we wtorki – grą w szachy, we środy – modlitwą; we czwartki – uprawianiem miłości; w piątki – wyścigami konnymi; w soboty – sądem i wydawaniem wyroków”.
Około 1513 roku włoski autor Antonio (Marcus Hieronimus) Vida stworzył ogłoszony drukiem w 1525 roku poemat pt. Szachy, którego drugie wydanie ukazało się dwa lata później pod zmienionym tytułem Szachy, gra przyjemna, mądra i polityczna. Później Vida został biskupem miasta Alba, a utwór jego, utrzymany raczej w stylu Wergiliusza, opowiada o pojedynku szachowym między bogami „pogańskimi” Appollonem i Merkurym. Pierwszy z nich zwycięża i postanawia nauczyć tej gry wszystkich mieszkańców ziemi, obierając za pierwszą uczennicę śliczną nimfę o imieniu Szachis.
Pierwsze międzynarodowe turnieje szachowe przeprowadzono w Londynie w latach 1849 i 1851.
W okresie około 1860-1890 nastąpił ogromny rozkwit tego intelektualnego sportu w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Rosji ,USA. A jednak prezes nowojorskiego klubu szachowego John Grosser nie chciał dopuścić do swej organizacji kobiet, ponieważ są one zbyt gadatliwe; jak pisał, kobiety przeciętnie wymawiają dziennie 12 620 słów, podczas, gdy najbardziej gadatliwi komiwojażerowie tylko 11 580, policjanci – 10 860, księża – 3 423, mnisi – 860. Tak gadatliwe istoty nie mogą grać w szachy, które to zajęcie wymaga przecież milczącej, głębokiej koncentracji i skupienia.
W szachowej szkole Kojałowicza uczyło się jednak także wiele dam.

Podczas słynnej 900-dniowej blokady Leningradu w latach 1941-1943 przez wojska niemieckie profesor Borys Kojałowicz zmarł z głodu.
Miejsce wiecznego odpocznienia znakomitego uczonego nie jest znane.

KOKOREW herbu własnego. Ich przodkiem był ponoć legendarny Andrzej Kokora, zwany Kołczem, a przybyły do Rosji z Prus Polskich.

KOLECZYCKI herbu własnego; mieli się wywodzić „iz Smolenskogo szlachectwa”; w Rosji notowani od 1657.

KOŁDYCZEWSKI herbu własnego. Michał Kołdyczewski w 1658 roku dostał się do niewoli moskiewskiej w bitwie pod Mścisławiem. Po pięciu latach więzienia zgodził się przyjąć poddaństwo rosyjskie, przeszedł na prawosławie i otrzymał dobrze płatną posadę w administracji państwowej. (CPAH Rosji w Moskwie, f. 210, z. 18, nr 78).

KOŁŁĄTAJ vel KOŁŁONTAJ herbu własnego i Kotwica. Znani byli pierwotnie w okolicach Nowogródka, Wołkowyska, Sandomierza oraz na Wołyniu. O jednym z pierwszych spośród nich Jędrzeju, wojskim wołkowyskim, wiemy, że pozostawił siedmiu synów. Miał brata Adama, którego syn Hieronim był podkomorzym wołkowyskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2443).
Kołątajowie posiadali m.in. folwark Woronowszczyzna w powiecie oszmiańskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 95). Brali żony z takich domów jak Paszkowski, Szelawiński, Żuchowski, Grabiński, Dunin-Karwicki, Römer, Zakrzewski, Rudnicki, Trościański, Bratkowski, Niemojewski, Karnicki, Micuta, Pruszak, Bieniewski, Magnuszewicz.
S. Uruski (Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, t. 7, s. 112, Warszawa 1910) pisze, jak następuje: „Fedor, pisarz grodzki oszmiański 1591 r. Nieznany z imienia, towarzysz pancerny, poległ pod Chocimem 1621 r. Samuel z Konstancy! Kossakowskiej miał syna Krzysztofa 1630 r. Adam, podstoli i sędzia grodzki wołkowyski 1635 r. Andrzej, wojski wołkowyski, podpisał elekcyę 1648 r. z wojew. Nowogrodzkiem; jego brat Adam elektor 1648 r.” itd.
Dawne akta pisane często wzmiankują o reprezentantach tego rodu. Fiedka Kołontaj w 1486 roku otrzymał 5 kop groszy litewskich z myta mińskiego. (Russkaja Istoriczeskaja Bibliotieka, t. 15, s. 345). Ale jeszcze przedtem król Zygmunt I w 1508 roku zabrał majątek Klewicę Teodorowi Kołontajowi i przekazał go Jerzemu Hlebowiczowi, co potwierdzone zostało w specjalniej hramotie.
Przy tym monarcha zaznaczał, że czyni to nie ze względu na jakieś przewinienia „dworzanina naszego”, lecz dlatego, że posiadłość ta dana była mu „na pożywienie, do naszoje woli”. A ponieważ gniazdo namiestnika witebskiego Jerzego Hlebowicza zostało zniszczone przez Moskwę i Tatarów, tak iż „nie ma na czym pożywić się”, przekazuje mu król Klewicę.
W 1511 król Zygmunt potwierdził prawo Kołątajów do posesji w powiecie nowogródzkim. (Russkaja Istoriczeskaja Bibliotieka, t. 15, s. 892-895).
Według listy z 1528 roku Teodor Kołataj z powiatu nowogródzkiego miał w razie potrzeby wojennej stawić pod broń siedmiu konnych żołnierzy, Jan Kołątajewicz – 1, zaś Siemion Kołataj z Wołkowyska – 5.
Tenże Teodor Kołontaj, dworzanin hospodarski, w liście króla Zygmunta z 24 czerwca 1530 roku do panów Rady W. K. L. jest broniony przed samowolą księcia Kroszyńskiego. (Por.: Sbornik matieriałow otnosiaszczichsia k istorii panow rady Wielikogo Kniażestwa Litowskogo, Tomsk 1901, s. 329).
Pani Awdocia Kołontajówna figuruje w testamencie podskarbiego dwornego litewskiego lwana Andrejewicza, sporządzonego w Wilnie 24 sierpnia 1554 roku. (Archiwum Sanguszków, t. 6, s. 14-16).
Jan Kołontaj w 1555 roku wzmiankowany jest w księgach ziemskich słonimskich jako ziemianin, właściciel chłopów pańszczyźnianych.
W 1605 roku figuruje w dokumentach archiwalnych Orszy Iwan (Jan) Kołontay, pieczętarz magistratu. (Akty izdawajemyje..., t. 30, s. 108).
5 listopada 1631 roku asessor nowogrodzki Adam Kołontaj wystosował list następującej treści do Jana Stanisława Sapiehy: „Jaśnie wielmożny miłościwy panie marszałku wielki!
W sprawie tey, na którą byłem wysadzony od W.M. mego miłościwego pana, przy ynszych osobach na to użytych, a jako się toczyła sprawa na on czas, przy bytności ich mościów y mnie, słudzy W.M. naliszczego do tey sprawy, która na piśmie jest i jako właśnie było podpisałem tę sprawę. A zatym z uniżonemi posługami mojemi pokłon mój otdawam W.M. miłościwą łaskę.
Pisań w Rosi 5 dnia Novembra 1631. W.M. mego miłościwego pana uniżony sługa Adam Kołontay.” (Archeograficzeskij sbornik dokumientow, t. 3, s. 142). Treść listu związana jest z udziałem jego autora w śledztwie o czary pewnej wieśniaczki.
Andrzej Kołłątay, „woyski y deputat wołłkowyski” 26 lipca 1647 roku podpisał wyrok w pewnej sprawie majątkowej Trybunału Głównego w Wilnie. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, s. 475, Vilnius 1988).
Adam i Andrzej Kołontajowie w 1648 roku od województwa nowogródzkiego podpisali elekcję króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 107).
W połowie XVII wieku podstarościm bielskim był Paweł Kołataj. Zachowała się dość obszerna jego korespondencja urzędowa z wojewodami moskiewskimi (AJuZR, t. 3, s. 179, 194 i in.).
Paweł Kołataj z dóbr Usienina walczył w 1654 roku w obronie Smoleńska przed agresją Moskwy.
W jednym z dokumentów okresu tej wojny czytamy: „My dygnitarze, urzędnicy ziemscy, grodzcy, rycerstwo, szlachta, obywatele powiatu Lidzkiego, którzyśmy na seymik Gromniczny w roku teraźnieyszym 1658, miesiąca Februaryi dnia wtórego, dla niebezpieczeństwa jeszcze od powietrza w Lidzie, do miasteczka Myta zjechali, wiadomo czyniemy, iż zabiegając wyuzdaney swey woli ludziom, którzy na bojaźń Bożą, różne najazdy, gwałty, zabóystwa, morderstwa, grabieże y inne excessa czyniąc, im daley tym więcey majestat Boski ad vindictam pobudzają, a żeby te ych faciora daley się nieszerzyli y ukrzywdzony świętą odniósł sprawiedliwość... uchwalamy, postanawiamy y obieramy... pana Jana Narbuta – pisarza podstarościego, pana Alexandra Stanisława Kołontaja – pisarza, grodzkich powiatu Lidskiego urzędników... wszystkie sprawy w tym powiecie od zawojowania, to jest najazdów, expulsyi, zabóystwa, zranienia, bicia, grabieży, rozbojów, złodzieystwy sądzić...”
Kazimierz Kołontaj figuruje w 1665 roku w zapisach magistratu brzeskiego jako osoba zaufana Krzysztofa Paca, kanclerza wielkiego W. Ks. Litwy. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 25).
Adam Kołłątaj (zm. 1690) był wojskim wołkowyskim od 1660 roku.
Percepta prowentów publicznych do skarbu Rzeczypospolitej W.X.L. z roku 1661 odnotowuje: „Jegomość pan Stanisław Kołontay, pisarz grodzki lidzki, z morgów Nr 2, prętów Nr. 22 1/2 y pręcików Nr. 5 z placu pustego w mieście Lidzkim za rok 1656, 57 y 58, który się skończył, w roku 1659 medietatem po groszy 7, 9 dał. ..”
Piotr i Michał Kołontajowie w 1674 roku podpisali akt elekcji króla Jana III Sobieskiego. (Volumina Legum, t. 5, s. 146, 163).
W grudniu 1717 roku ksiądz Floryan Hrebnicki, arcybiskup połocki, podał do sądu skargę na Jana Kołontaja, strażnika nowogrodzkiego i jego żonę Zofię Pruszakównę Bieniewską, „w spólney radzie y namowie z sobą będących”, że chcą odebrać kościołowi unickiemu Narodzenia Najświętszej Panny majętność Papin. Państwo Kołontajowie pozwolili sobie nawet urządzić najazd na tę wieś, wyrzucić z niej prawowitych gospodarzy. Przy okazji napastnicy „crescencye wszystkie, żyta y jarzyny, w polach zasiane y w swirnach zsypane, danie, czynsze y wszelkie prowenta, z tey maiętności przychodzące, tudzież konie, bydło rogate y nierogate, wszelką ruchomość y sprzęt gospodarski, we dworze y folwarku Papińskim będące, bezprawnie, na kilka tysięcy złotych, pozabierali”. A ponieważ działo się to „na uymę chwały Bożey y krzywdę sług Jego”, żądał biskup „wieczney banicyi y dalszych poen” dla winowajców. (Istoriko-juridiczeskije matieriały izwleczionnyje iz..., t. 24, s. 202-206).
Niełatwy był wszelako ten przewód sądowy, główna winowajczyni bowiem na posiedzenie nie zjawiła się, wystosowała do magistratu list następującej treści: „Wielmośni mci panowie sędziowie grodzcy wdstwa Witebskiego, moi wielce mci panowie y dobrodzieie! W intentowaney od jaśnie wielmożnego jmci xiędza arcybiskupa Połockiego y Witebskiego, w trybunale compositi judicii w.x.Litto, ze mną, iako aktorką, a mężem moim, tylko względem starszeństwa małżeńskiego, w którey sprawie sąd trybunału w.x.L. odesłał nas na rozprawę do grodu wmw panów Witebskiego, na skuteczną rozprawę, gdzie y ia radabym z duszy rozprawę przyięła, w iawney sprawie y krzywdzie swoiey niewinność okazała, a że mię Pan Naywyższy ciężką, obłożną nawiedził chorobą, barziey śmierci, aniżeli zdrowia spodziewaiąc, być nie podobna na teraznieyszey kadencij sądów. Zaczym, abyście wmwm panowie, zachowawszy mię przy prawie pospolitym y konstituciach seymowych, ad futurum juris cadentiam odłożyć raczyli. O co iteratis upraszaiąc, zostaię wmwm panów y dobrodzieiów miłościwych nayniższą sługą, Zofia Bieniewska Janowa Kołontaiowa, strażnikowa wdstwa Nowogrodzkiego. Datt w Papinie, dnia 4 Maia, anno 1719”. Po przeczytaniu tego listu sędziowie odroczyli rozpatrzenie sprawy do kolejnego posiedzenia. (Istoriko-juridiczeskije matieriały izwleczionnyje iz..., t. 25, s. 107-108).
Wyrok w sprawie pojedynku między państwem Kołątajostwem a kapitułą witebską zapadł dopiero 14 listopada 1719 roku i ogłaszał przepadek majątku Papin na rzecz kapituły, jako że Kołątajowie zagarnęli tę posiadłość na podstawie papierów „niesłusznych, nieprawnych, zfabrykowanych, powaryiowanych y z prawem pospolitym nie zgadzaiących się”. (Tamże, t. 25, s. 135-145).
W roku 1722 akta Głównego Trybunału Litewskiego ponownie wzmiankują o Janie Kołątaju, strażniku Nowodródzkim oraz jego żonie Zofii z Pruszaków, „ziemianach jego królewskiej mości w-wa Mińskiego”, właścicielach dóbr Leśniewicze, Litewka i Kornicze (Akty izdawajemyje..., t. 11, s. 443-447, 448-451).
W roku 1718 księgi grodzkie grodzieńskie wymieniają imię szlachcica Jerzego Kołontaja, pośrednika między metropolitą Leonem Kiszką a księciem Januszem Wiśniowieckim. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 29).
Jegomość pan Michał Kołontaj figuruje w zapisach Głównego Trybunału Litewskiego z dnia 7 września 1743 roku (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 542).
Adam Tadeusz Kołłątaj, jezuita, doktor świętej teologii, był około roku 1750 kanonikiem wileńskim (K. Čepiene, J. Petrauskiene, Vilniaus Akademijos spaustuves leidiniai, Vilnius 1979, s. 295). Jan, Rafał, Antoni, Hugo Kołłątajowie podpisali w 1764 roku od województwa sandomierskiego sufragację ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego. (Volumina Legum, t. 7, s. 111).
W poufnym raporcie generała-anszefa barona Osipa fIgelströma kniaziowi Repninowi z 19.V.1794 Hugo Kołataj i Ignacy Potocki określani są jako „pierwsi aktorzy przy wprowadzeniu Konstytucji 3-go Maja i organizatorzy niniejszej rewolucji” (Archiw wilenskogo generał-gubernatora, t. 1, s. 975, Wilno 1869).
Rotmistrz Rafał Kołłątaj w 1794 roku mianowany został członkiem narodowego Sądu Kryminalnego Wojskowego (Akty Powstania Kościuszki, t. 2, cz. II, s. 99, Kraków 1918).
Jak twierdzi Bolesław Starzyński w jedenastym tomie (s. 78) swego herbarza, wszystkie polskie linie rodu Kołontaj wygasły 28 lutego 1812 roku wraz ze śmiercią ostatniego reprezentanta tej rodziny (Dział rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie, 7016-III). Jest to jednak twierdzenie bez pokrycia w faktach.
Wywód familii urodzonych Kołątajów herbu własnego, sporządzony W Wilnie w 1820 roku, donosi, że „starożytna ta familia od naydawnieyszych czasów dostoynością szlachecką zaszczycona, posiadając dobra ziemne w różnych województwach i powiatach do Kraju byłey Rzeczy Pospolitey Polskiey należnych, pełniła w onym znakomite publiczne usługi, na których zostając z godną imienia swego sławą, zjednała względy u tronu panujących Monarchów Polskich, a zaś szacunek i wdzięczność u współziomków.
Przodkowie tey familii, troskliwi o dobro ogólne narodu, nieśli w ofierze dla onego wszelką pomoc, przez co zasłużyli na wiekuistą pamięć, którey niezatarte ślady dzieje narodowe potomności do naśladowania podały. Wzorowem postępowaniem taż familia doszła wysokich stopni dostojeństwa. Świadczą o tem rozmaici legitymowani autorowie historycy i kronikarze polscy.
Z jakowey familii pochodzący, za pierwszego przodka w ninieyszym wywodzie uważany Adam Kołataj, woyski wołkowyski, majętność Ostrowczyce zwaną w powiecie wołkowyskim leżącą, wieczyście posiadał, a mając ze związków szlubnych małżeńskich z urodzoną Justyną z domu Sopoćkówną zawartych, sześciu synów, jako to: Jana, Jerzego, Wincentego, Hieronima, Samuela i Teofila Kołątajów, onym rzeczoną majętność prawem natury do dziedziczenia zostawił. Z których Jan Adamowicz Kołątay oprócz schedy teyże majętności na się spadłey majętność Wilczuki, też w powiecie wołkowyskim leżącą, z własnego nabycia dziedziczył...”. W 1708 roku opisał on tę majętność swej żonie Mariannie z Wolbeków. Czy mieli potomstwo Jerzy, Wincenty, Hieronim, Samuel i Teofil Kołątajowie cytowany wywód szlachecki nie podaje, donosząc jednocześnie, że Jan miał syna Hieronima... „Następnie Hieronim Janowicz Kołątay dwukrotnie żonaty trzech synów po sobie zostawił, jakojg: Józefa Michała, Wincentego Izydora (...) i Stanisława, cześnika wołkowyskiego, z synem Tomaszem ten wywód czyniącym.
Z których to synów Hieronima Józef Michał z urodzoną Dorotą z domu Hornowską ożeniony, dwóch synów, Jana, z czasem porucznika woysk rossyjskich i Pawła Kazimierza dwuimiennegoia Wincenty Izydor syna Jana, dopiero podoficera Brańskiego Piechotnego Pułku Kdłątayów, ten wywód przynoszących, wydali na świat...”'
Opierając się na przedstawionych dowodach członkowie komisji wywodowej szlacheckiej Guberni Litewsko-Wileńskiej 31 sierpnia 1820 roku ferowali wyrok, który brzmi: „familię urodzonych, a mianowicie wywodzących się, jako to: Stanisława
Hieronimowicza, czesznika powiatu wołkowyskiego, z synem Tomaszem; Jana, porucznika Woysk Rossyjskich i Pawła Kazimierza, synów Józefa, oraz Jana, syna Wincentego, wnuków Hieronima, Kołątajów za rodowitą i starożytną szlachtę polską uznajemy, ogłaszamy i onych (...) do księgi szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej klassy pierwszey zapisujemy. Działo się na sessyi (...) w Wilnie.
M. Römer, marszałek gubernialny, K. Walentynowicz, W. Ancyporowicz, A. Sławiński” i inni... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1008, s. 345-347).
W 1820 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką zamieszkałych w powiecie oszmiańskim Adama, Jerzego, Wincentego, Hieronima, Samuela, Teofila, Józefa Michała, Jana, Stanisława, Tomasza, Pawła, Kazimierza i Wincentego Izydora Kołątajów. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1370).
W jednym z atestatów wystawionych przez Uniwersytet Wileński w 1830 roku czytamy: „Auspiciis augustissimi et potentissimi Imperatoris Nicolai l, Russorum Autocratoris etc. etc. etc. (...)
Singulis quorum interest, notum testatumgne facimus. Cum nobilis Alexander Georgii filius Kołłątay, Instituti Pedagogici sumptibus Caesareis penes hanc Ceasaream Litterarum Universitatem Vilnensem Stabiliti alumnus, studiorum curriculo in Schola publica Slucensi emenso, in Civium hujus Universitatis adscriptus, in Ordine Professorum Litteraturae et Artium elegantiorum: Litteraturae Graece, Latinae, Rossicae, Franco-Gallicae, Germanicae et Italicae; Linguae graecae, Latinae, Anglicae et Slavonicae; Rhetoricae et Poesi, Grammaticae Universali, Bibliographiae Universali, Historiae Universali et Rossicae, nec non Logicae, spotio trium annorum multam et assiduam operam dederit, atque in examinibus diligentiam suam etprocessus Praeceptoribus suis adeo probaverit, ut ad formulam legis § 22 de conferendorum honorum academicoquaum ratione modogue die XXI Junii Anni MDCCCXXX Professorum Ordinis Ethico-philologici suffragjis Studiosi Actualis gradum et honorem meruisse judicaretur; Nos proinde, ea, qua pollemus, auctoritate, eumdem ornatissimum Alexandrum Kołłątay Studiosum Actualem in Ordine Ethico-philologico renuntiamus ac declaramus, atque Xll-ae Civium Classi adscriptum, cunctis juribus atque commodis huic loco et ordini proproos eumdem gaudere testamur. In cuius rei fidem Diploma hoc publicum manu nostra subscriptum sigilloque Universitatis munitum Eidem dedimus. Vilnae in Aedibus Academicis Anni MDCCCXXX die XV mensis Julii. N 3170.” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 837, s. 80).
Ziemianin Franciszek Kołontaj po powrocie zza granicy, dokąd udał się jako powstaniec po klęsce 1831 roku, został amnestionowany i gospodarował na własnym majątku Iwankowicze w powiecie słonimskim. Prawie przez dziesięć lat był pod tajnym nadzorem policji (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, op. 1840, nr 174, s. 63-64).
Celestyn Kołontaj, porucznik rezerwy, od 7 grudnia 1832 roku znajdował się pod ściśle tajnym nadzorem policji „za naganną korespondencję” z byłymi powstańcami Polskiego Listopada, którzy się ukryli po porażce insurekcji we Francji. Mieszkał w Grodnie i – jak odnotował zapis policyjny z 1840 roku – „już czwarte trzechlecie służy, na mocy wyboru szlachty, w charakterze deputata i ławnika zarządu kryminalnego”. Cechować go miało „nader dobre i prawomyślne zachowanie się”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, op. 1840, nr 174, s. 81-82).
Franciszek Kołontaj, Celestyn Kołontaj, Tadeusz Mackiewicz, Antoni Skrodzki, Julian Korsak, Konstanty Pilecki i kilku innych ziemian powiatu grodzieńskiego w 1841 zwolnieni zostali spod nadzoru policji za „wzorowe zachowanie” i prawomyślną postawę polityczną. Ale przez dziesięć lat byli pod lupą policyjną (tamże, s. 60-61).
Według danych policji rosyjskiej, 15 października 1866 roku ksiądz Kołontaj z powiatu dziśnieńskiego, gdy go rozgniewał chłop Adam Dworecki, omal go własnymi rękoma nie udusił i zanim ludzie wybronili, zbił bezlitośnie, powaliwszy na ziemię (CPAH Litwy w Wilnie, f. 381, z. 19, nr 1615). Prawdopodobnie zapis ten mówi o jakiejś prowokacji policji carskiej, dążącej do dyskredytacji polskiego duchowieństwa na Kresach.
W 1901 roku Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu potwierdził rodowitość Józefa Izydora Kołłątaja z Grodzieńszczyzny (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 5, s. 53).

KOŁTUNOWSKI herbu własnego; ród rosyjski polskiego pochodzenia.

KOMAROWSKI herbu Komar odm.; ród rosyjski polskiego pochodzenia; od 1803 roku hrabiowie. W Polsce i Litwie byli liczni Komarowscy pieczętujący się różnymi godłami.
Wywód familii urodzonych Komarowskich herbu Rola (Wilno, 25 października 1837 roku) donosi, iż protoplasta rodu Stanisław Komarowski posiadał dziedziczny majątek Gerułaty w powiecie nowogródzkim, który zostawił w spadku synowi Janowi pisarzowi ziemskiemu mozyrskiemu. On zaś sprzedał tę posiadłość i nabył nową, zwaną Krupiszki czyli Komarowszczyzna w województwie wileńskim, o czym świadczy testament tegoż Jana Komarowskiego z 1719 roku, na którego mocy starszy syn Jana Michał stawał się właścicielem majątku. (CPAH Litwy w Wilnie f 391, z. 1, nr 1058, s. 125-127). Znani też w Rosji.
„Familia Komarowskich pochodzi z Polski od starożytnych szlachetnych przodków. Potomek tego rodu Paweł Komarowski ponad 150 lat jak wyjechał do Rosji” – pisali około 1805 roku autorzy VII tomu (s. 132) Obszczego Gierbownika dworianskich rodow Wsierossijskoj Impierii. Komarowscy byli szczególnie zasłużeni dla wojskowości rosyjskiej.
Niejaki pan Komarowski, oficer w służbie cara Dymitra, figuruje w listach tegoż cara z 1608 roku.
Jewgraf Komarowski (1769-1843), generał od infanterii, współpracownik i przyjaciel generalissimusa Aleksandra Suworowa, był adiutantem wielkiego księcia Konstantyna Pawłowicza Romanowa. Pełnił też funkcję dowódcy Straży Wewnętrznej Cesarstwa Rosyjskiego, następnie senatora, jak też gubernatora Petersburga w 1824 roku. Jako inteligentny obserwator świata i ludzi J. Komarowski sięgał też nieraz po pióro, a jego interesujące wspomnienia i roztrząsania zostały opublikowane w piśmie „Russkij Archiw” (nr 2, 1867 i nr 2, 1877), jak też w alamanachu „Istoriczeskij Wiestnik” (1897, t. 69 i 70); jego teksty drukowały też inne periodyki rosyjskie XIX wieku.
Wywodzący się z tego rodu generał broni Aleksander Komarowski (1906-1973) ukończył (1928) Moskiewski Instytut Inżynierów Transportu i pracował początkowo na budowie Kanału im. Moskwy. Dzięki znakomitym uzdolnieniom organizatorskim szybko awansował i jako trzydziestolatek objął posadę wiceministra Floty Morskiej ZSRR, następnie zaś wiceministra Budownictwa ZSRR. Podczas drugiej wojny światowej kierował głównym zarządem budownictwa obronnego NKWD, następnie dowodził 5 Armią Saperów, jak też innymi jednostkami i organizacjami w dziedzinie budownictwa wojskowego i cywilnego. W 1949 roku został kawalerem honorowego tytułu Bohatera Pracy Socjalistycznej, w 1951 – Nagrody Stalinowskiej, w 1968 – Nagrody Leninowskiej za wybitne osiągnięcia w rozwoju sfery budownictwa wojskowego. Od roku 1963 A. Komarowski pełnił funkcję zastępcy ministra obrony ZSRR do spraw budownictwa i dyslokacji wojsk.

KOMOROWSKI herbu Korczak i in. W zapisach do ksiąg sądowych dworu żagarskiego znajdujemy m.in. liczne notatki dotyczące członków tej rodziny.
„Z Żagor do Żagor
Anno 1740 die 5 martii. – Ponieważ pan Komorowski poznał swoją własną siermięgę u Giecza, którą Gieczas mienił być kupioną od Żyda jm. pana kapitana, Hirszy, za 5 tynfów i garniec piwa, zaczym sąd nakazuje, ażeby Gieczas siermięgę panu Komorowskiemu, jako jego własną, oddał, a swoich pieniędzy ma dochodzić na Żydzie Hirszy. Ekspensu prawnego Gieczas panu Konorowskiemu ma oddać szóstaków 4 i półtoraka 1”. (...)
„Z Żagor do Żagor
Anno 1751 die 14 maii. – W sprawie Józefa Komorowskiego z Rochem Jaksztelewiczem, mieszczanami żagorskiemi intentowanej o to: Iż żałującemu Komorowskiemu siabrowstwo z Milem nieboszczykiem zadał i miał razem z ekscesantem Milem do Janiszek prowadzić. W której sprawie stawający Jaksztelewicz przał się tego, że nigdy nie mówił i na przysięgę brał się. Zaczym urząd żagorski po kontrowersyjach uchyliwszy Jaksztelewiczowi jurament, ex quo pierwszy raz o to obwiniony, jeżeliby w przyszły czas powtórnie o to był obwiniony, według rozdziału III artykułu 37 nakazuje turmy siedzenie niedziel 6, ad praesens zaś między stronami milczenie nakazuje się”. (Żagares dvaro teismo knygos, Vilnius 2003, s. 389, 544).
Jeden z pierwszych multimilionerów rosyjskich Jan Komorowski początkowo służył w pułku ułanów gwardii, lecz w randze rotmistrza służbę opuścił. Wyjechał na Syberię, gdzie założył dwie wielkie kopalnie węgla. Prasa pisała o nim: „Komorowski chlubnie zaznaczył imię polskie na Syberii, współpracując życzliwie i umiejętnie z krajowymi działaczami nad powstającymi w tym młodym kraju kulturalnymi urządzeniami, wnosząc właściwy mu postępowy kierunek i dając przykład rzetelności w interesach, szlachetności w stosunku do jednostek i poświęcenia dla spraw ogółu”. Zmarł w 1911 roku.

KOMPANIEC vel KOMPANIJEC herbu Niesobia; w Królestwie Polskim zanikli, ale w Rosji zasłynęli wybitnymi osiągnięciami w różnych dziedzinach życia społecznego.

KONDRACKI herbu Ossorya; z tego rodu pochodził wybitny uczony XX wieku w zakresie radiotechniki, twórca (dziś niesprawiedliwie przemilczany) psychologicznej nauki o kolorach i ich powiązaniach z dźwiękami muzyki. W 1932 roku wydał własnym sumptem fundamentalne dzieło Osnowy kolorostatyki; w rękopisie pozostały Kolorodynamika i Koloroestetyka. P. Kondracki był prześladowany prze reżim stalinowski, prawie trzy lata spędził w więzieniu, a jego nowatorski dorobek naukowy przez wiele dziesięcioleci celowo przemilczano.

KONDRATOW herbu Syrokomla. Stanowili rosyjsko-prawosławne odgałęzienie Kondratowiczów tegoż godła.
Kondratowowie herbu Syrokomla, zamieszkali w powiecie telszewskim na Żmudzi, byli w XIX wieku potwierdzani w godności szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 311).

KONDYREW herbu własnego; około 1484 roku przybyli z Ziemi Wileńskiej do Moskwy, pochodzą podobno od Dziemidowiczów, którzy siedzą do dziś w okolicach Nowogródka i Słucka.

KONOPLIN herbu własnego; notowani w Rosji od 1628 roku.

KONOWNICYN herbu własnego. Byli w XIX wieku potwierdzani w godności szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 5).

KONSTANTYNOWICZ herbu Lis. Do Rosji odgałęzili się przez ziemie ukrainne. Z tego rodu pochodziła matka W. Wernadskiego. (Szczegółowo o tym rodzie patrz: J. Ciechanowicz, Filozofia kosmizmu, t. 2, s. 33-40, Rzeszów 1999 oraz J. Ciechanowicz, Rody rycerskie Wielkiego Księstwa Litewskiego, t. 3, s. 323-330, Rzeszów 2001).

KOPIJEW herbu własnego; ród rosyjski polskiego pochodzenia; w Moskwie od połowy XVII wieku. Obszczij gierbownik, t. 7, s. 92 notuje: „Przodek rodu Kopijewów, Stiepan, Iwanów syn, Kopijew, wyjechał do Gosudara, Cara i Wielkiego Kniazia Aleksego Michajłowicza z Polski. Potomkowie tego Stiepana Kopijewa służyli Tronowi Rosyjskiemu jako dworianie, w różnych rangach i władali wsiami”...

KOPTIEW herbu własnego; notowani w Rosji od 1606. Wydaje się, że stanowili odgałęzienie kresowej rodziny polskiej Kopciów herbu Lubicz, o których patrz: J. Ciechanowicz, Rody rycerskie Wielkiego Księstwa Litewskiego, t. 3, s. 331-356 oraz t. 6, suplement, Rzeszów 2001-2005)

KORABCZEWSKI herbu Ostoja. Z tego rodu wywodził się Mikołaj Korabczewski (1851-1925), jeden z najwybitniejszych adwokatów rosyjskich, znakomity mówca, obrońca praw człowieka w Rosji, autor książek Około prawosudija (1908); Mirnyje plenniki (1915); Rieczi (1916); Czto głaza moi widieli (1921).

KORBUT herbu Korczak. Z Ziemi Grodzieńskiej przenieśli się też do Rosji.

KORBUTOWSKI herbu własnego; z Polski do Rosji przesiedlili się w roku 1661.

KORF vel KORFF herbu Gozdawa. Dziedziczyli dobra Giegużyn w powiecie kowieńskim, jak też dalsze w powiecie wiłkomierskim i innych. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2570, s. 101-102).
Zygmunt III i sejm warszawski 1623 roku potwierdzili nadanie Mikołajowi Korffowi za zasługi wojskowe dóbr Kryżborska w Inflantach w województwie wendeńskim. (Volumina Legum, t. 3, s. 221). Tenże Mikołaj Korff, poseł Ziemi Inflanckiej w 1632 roku podpisał akt konfederacji generalnej warszawskiej „Omnium ordinum Regni” (Volumina Legum, t. 3, s. 352).
Elekcję króla Jana Kazimierza w 1648 roku podpisali: Wilhelm na Szaukianiach Korf, starosta orlański, oraz Fridericus Henricus Korff, rotmistrz królewski z województwa inflanckiego. (Volumina Legum, t. 4, s. 116 i in.).
Na Liście szlachty powiatu wileńskiego mających prawo wybierać i być obranymi na urząd z 1809 r. figurują Tadeusz i Onufry Korffowie.
Na liście „obywateli powiatu wileńskiego, mających prawo należenia do elekcyów szlacheckich” z 1809 roku widzimy Gedeona, Ferdynanda i Adama Korfów. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4096, s. 24, 25).
Był to ród pierwotnie słowiańsko-pruskiego pochodzenia, który zapisał się w dziejach Niemiec, Polski, Rosji. W Rosji mieli tytuł baronów.

KORNIŁOWICZ herbu Rawicz; zamieszkiwali na Mińszczyźnie i Kowieńszczyźnie, wywodzili się z jednego pnia z tymi, którzy używali herbu Kornic. Ich protoplastą miał być Korniło zwany Biesem dla swej zawziętości w boju. Drzewo genealogiczne, sporządzone w 1822 roku i zatwierdzone przez Deputację Wywodową Mińską, przedstawia osiem pokoleń tego rodu (24 osoby), przy czym na ostatnią „falę” składają się: Hektor, Leon, Tytus Waleryan, Augustyn, Wincenty i Jan. Wywód ten dotyczy wszelako tylko dwóch odgałęzień licznie rozmnożonej rodziny Korniłowiczów (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 1525).
Korniłowiczowie, o których Jan Dworzecki-Bohdanowicz zawiadamia, że używali herbu Trzy Wręby, gnieździli się w okolicach Witebska, Mohylewa, Orszy. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391 , z. 9, nr 2782, s. 56).
jednym z przywilejów króla Zygmunta III z kwietnia 1625 roku figurują dwaj mieszczanie Brześcia: Miszka i Iwan (pisani też: Miska i Jan) Korniłowiczowie, właściciele domu i placu na Piaskach (Akty izdawajemyje..., t. 6, s. 266-268).
W roku 1638 w księgach podkomorstwa brzeskiego figuruje Jarosz Korniłowicz, drobny szlachcic miejscowy (Akty izdawajemyje..., t. 6, s. 306).
W 1639 roku wymieniony jest w zapisach archiwalnych Jędrzey Korniłowicz, mieszczanin kopyski (tamże, s. 336).
Bohdan Korniłowicz, szlachcic powiatu witebskiego, figuruje w księgach grodzkich tegoż miasta w 1641 roku (Istoriko-juridiczeskije matieriały..., t. 26, s. 123).
Inny, nieco późniejszy, zapis z tychże ksiąg, donosi: „Roku 1656 miesiąca Marca 11 dnia.
Na urzędzie zamku Słuckiego, przed nami Dominikiem Wołuckim podstarościm, Mikołajem Krukowskim pisarzem ełc. Opowiadał y żałował mieszczanin kopyski, na ten czas tu w mieście Słuckim mieszkający, sławetny pan Andrzey Korniłowicz na pana Marcina Miładowskiego, ziemianina powiatu orszańskiego o tym, yż co po splądrowaniu miasta Kopyskiego przez nieprzyjaciela pogranicznego moskwicina, między inszemi syn żałującego Symon, służąc wespół z nim panem Miładowskim pod chorągwią jegomości pana Walaxa, na ten czas gubernatora słuckiego, stali z chorągwią we włości Starczyckiey. Tamże (...) on pan Miładowski w jedney gospodzie jako towarzysz z tym synem moim stojąc, wziąwszy przed się zły zapamiętały umysł, przepomniawszy bojaźni Bożey, wstydu ludzkiego y srogości prawa pospolitego, gdy oni wszyscy obawiając się różnych teraz zachodzących niebezpieczeństw, konie w pogotowiu osiodłane mieli, nocnym sposobem, milczkiem, potajemnie z tey spólney gospody ich... koni trzy pod kulbakami będących (...) wziąwszy y zagrabiwszy, teyże nocy spod tey chorągwie y z tey wsi snadź do pułku pana Oskierki, sędziego ziemskiego mozyrskiego, wuja swego, uciekł. A potym w tydzień, nie mając na tym dosyć, ze złego przedsięwzięcia swego, zajuszony będąc a mając sobie na pomoc towarzysza już z pułku oskirczynego y czeladzi różney, w koni kilkadziesiąt także nocnym sposobem przyjechawszy do tey wsi y do teyże gospody, trafiwszy na lud śpiący, tego syna mego Symona z tey gospody (a przy nim konia szerścią płowego, kosztującego złotych sześćdziesiąt, z kulbaką, z płatem, kosztującymi złotych dwadzieścia; pistoletów parę, kosztujących złotych trzydzieści, łubie oprawne z łukiem tureckim kosztujących złotych osiemdziesiąt, sukien par dwie; szablą kosztującą złotych osiem; czapek dwie (...) wziął y z tey wsi niewiedzieć gdzie nocą, gdy się ludzie jeszcze ze snu nie ocucili byli, wywiózł y do tychczas o nim, gdzie by go podział, nie wiem...” (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 83-84).
W roku 1677 prezbiterem kościoła w miejscowości Kamień Szlachecki nieopodal Brześcia był Damian Korniłowicz (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 262).
W 1681 roku w powiecie brzeskim w miejscowości Połoski pełnił funkcję kapłana unickiego „swieszczenik” Siemion Korniłowicz (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 102-104).
Pod rokiem 1735 archiwalia grodzkie połockie wymieniają kilkakrotnie imię księdza unickiego Nikodema Korniłowicza, „któremu zeszły z tego świata Jegomość Pan Adam Korsak różne czynił agrawacje” (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 29, s. 42-43).
W roku 1741 w księgach magistratu brzeskiego figuruje „w Bogu przewielebny imć xiądz Ławrenty Korniłowicz, ihumen monasteru Jabłoczeńskiego ritus graeci” (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 27).
4 października 1765 roku do pospolitego ruszenia obywateli powiatu grodzieńskiego między innymi stanął „jegomość pan Józef Korniłowicz na koniu białym z szablą, pistoletami” (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 410).
„Pan Daniel Korniowicz, strażnik, szlachcic powiatu grodzieńskiego”, żył w tymże czasie (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 466).
Wydaje się, że w roku 1812, po wypędzeniu wojsk carskich z Białej Rusi niejaki pan Leon Korniłowicz wchodził w skład nowo zorganizowanej administracji i jako taki odczytał m.in. we wsi Dźmitrowicze rozkaz Napoleona (z 20. VII. 1812) o walce z maruderami. (Akty izdawajemyje..., t. 37, s. 208).
9 grudnia 1812 roku podpułkownik Lopatin, dowódca Litewskiego Pułku Ułańskiego w składzie armii rosyjskiej, z bojami wycofującej się na wschód, raportował z Woronowa generał-adiutantowi Wasilczikowowi: „W dowodzonym przeze mnie pułku, sztabs-lekarz Iwan (Jan) Korniłowicz w ciągu trwania całej niniejszej kampanii przy wszystkich bitwach, w których tylko pułk się znajdował, stale przeobywał i według swej sztuki pomagał cierpiącym rannym nie tylko swego pułku, ale i wielu innych, ze szczególnym staraniem i pilnością. Szanując takowe jego wyjątkowe trudy poniesione w tej kampanii, za obowiązek sobie poczytuję uniżenie prosić Jego Ekscelencję o wystaraniu się dlań należytej nagrody.” (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 37, s. 96-97).
Hipolit Korniłowicz w 1842 roku był pomocnikiem sekretarza „Litowskoj Duchownoj Konsistorii...” (Akty izdawajemyje..., t. 16, s. 659).
Adelaida Korniłowiczowa, wdowa po poruczniku Romualdzie Kazimierzu Korniłowiczu, prosiła w 1873 r. wnieść ją i syna Romualda do ksiąg szlachty Guberni Kostromskiej, ponieważ jej mąż się miał wywodzić ze szlachty Guberni Wileńskiej. Heroldia wileńska na odnośne zapytanie z Kostromy odpisała, że Korniłowiczowie są szlachtą powiatu telszewskiego Guberni Kowieńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 922).
Edward Korniłowicz, wybitny psychiatra polski, urodził się w Twerze, kształcił w Kownie, a skończywszy w roku 1874 uniwersytet w Warszawie, objął stanowisko ordynatora kliniki psychiatrycznej w tymże uniwersytecie. Pisywał często do Gazety Lekarskiej, Pamiętnika Towarzyswa Lekarskiego i innych pism. Zmarł w wieku 61 lat na wadę serca...
Tyle luźnych wzmianek o różnych przedstawicielach tego rodu, które w edycjach archeograficznych...
Od polskich Korniłowiczów poszli Korniłowiczowie rosyjscy, znani i szanowani tam od kilku stuleci. W jednym z tamtejszych dokumentów czytamy, że „inoziemiec, gorodowogo ziemlanogo d/e/a gorododielec Jan Korniłow” w 1646 roku przyjęty został na carską służbę w Moskwie. Od tych to Korniłowiczów pochodził widocznie wybitny rosyjski ród Korniłowów.
Z tej rodziny Aleksander Korniłowicz (1800-1834) znany pisarz i intelektualista rosyjski. (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Twórcy cudzego światła, Toronto 1996, s. 313-321).

KOROBOK herbu własnego; w 1690 przenieśli się z Ukrainy do Rosji.

KOROROW herbu własnego. W XIX wieku byli potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2570).
← Íàçàä    Âïåðåä →Ñòðàíèöû: 1 * 2 3 4 Âïåðåä →
Ìîäåðàòîð: john1
Ââåðõ ⇈