⮉
VGD.ru | ÐÅÃÈÑÒÐÀÖÈß | Âîéòè | Ïîèñê |
RODY SZLACHECKIE IMPERIUM ROSYJSKIEGO Äâîðÿíñêèå ðîäû ÐÎÑÑÈÉÑÊÎÉ ÈÌÏÅÐÈÈ
|
← Íàçàä Âïåðåä → | Ñòðàíèöû: ← Íàçàä 1 2 3 4 Âïåðåä → Ìîäåðàòîð: john1 |
john1 Ìîäåðàòîð ðàçäåëà Ñîîáùåíèé: 2874 Íà ñàéòå ñ 2008 ã. Ðåéòèíã: 1922 | MAKSIMOWICZ herbu Pielesz odm. Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 8, s. 125) mówi o Maksymowiczach herbu Jastrzębiec (Grodno i Równe), Kozłowski i Pielesz (Ukraina). Wszelako z przekazów archiwalnych wynika, że byli jeszcze Maksimowiczowie herbu Radwan w województwie witebskim. Stanisław Maksimowicz, mieszkaniec sioła Miechowskiego w powiecie słonimskim, figuruje w inwentarzu z roku 1609. 21 września 1663 roku do ksiąg grodzkich mścisławskich wniesiono następujący zapis: „Żałowałł y soleniter się protestowałł pan Wawrzyniec Maximowicz, za przybyciem swoim z kraiów Litewskich… o to, yż w roku przeszłym 1654, pod czas nastąpienia nieprzyiaciela Moskwicina, kniazia Trubeckiego, z niemałą potęgą Moskiewską, pod zamek jego królewskiej mości Mścisławski, który nieprzyiaciell przez kilka dni maiąc w oblężeniu, przez szturmy zamek y parkan Mścisławski dobywszy, ogniem wypaliłł, a lud różney kondycy, będący w tym oblężeniu, mieczem powycinałł, a ynszych w niewolą zabrałł. Gdzie żałuiącego rodzic, nieboszczyk p. Maxim Alexandrowicz, zostaiąc w tymże oblężeniu ze wszystką swą maiętnością ruchomą, od mała do wiela, co ienokolwiek ruchomością nazwać się mogło, srebra, cyny, miedź y skrzynie z różnemi fantami etc. niewiedzieć, czy ogniem pogorzeli, czy też tenże nieprzyjaciell zabrałł” (Istoriko-juridiczeskije matieriały izwleczionnyje iż aktowych knig gubernij Witebskoj i Mogilewskoj, t. 25, s. 456). Piotr Maksymowicz podpisał w 1764 roku akt konfederacji generalnej warszawskiej (Volumina Legum, t. 7, s. 67). Maksimowowie zamieszkali w powiecie wileńskim na Litwie byli w XIX wieku potwierdzani w godności szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAHLitwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 440). W księgach sądowych żagarskich znajdujemy następujący zapis: „Anno 1748 die 2 aprilis. – Stanąwszy personalnie na urzędzie dworu żagorskiego Jan Maksimowicz ze wsi Damelów, samoczwart z mężami wiary godnych, solenny na jm. pana Baczańskiego i Łotysza urzędnika w jm. pana Kościuszki zanaszał manifest, mieniąc o to: Iż Łotysz, nie mając żadnej pretensyi do żałującego, chyba z instynktu czyjego, na ulicy przejeżdżając się trącił żałującego koniem, gdzie go stratował nogami koni, któremu to żałującemu podkową wielką ranę w głowie uczynił. Tandem skarżyli się mężowie wespół [z] żałującym panu Baczańskiemu, który pogodzić obżałowanemu żałującego [miał] za tynfów 6. Sam pretendował od mężów za dekret tynfów 2. Mężowie mu nie dali. Tandem, nie uczyniwszy z Łotysza sprawiedliwości, sam odebrał ugody tynfów 6 za fatygę swoją. Warując żałujący securitatem zdrowia i chcąc o to prawem czynić, okazawszy okrwawienie w głowie, ranę i krzywdę ponoszącą od obżałowanego Łotysza, manifest takowy do ksiąg inserował, który ordine praw ekonomicznych jest przyjęty i zapisany.” (Żagares dvaro teismo knygos, Vilnius 2003, s. 548). Z różnych odnóg tego rodu pochodzili m.in. Michał Maksimowicz (1804-1873), profesor Uniwersytetu Kijowskiego, znakomity filozof, historyk, archeolog, etnograf i przyrodnik w jednej osobie; Karol Maksimowicz (1827-1891), zasłużony botanik, członek Cesarskiej Akademii Nauk w Petersburgu. Inny znany przedstawiciel tej rodziny Sergiusz Maksymowicz urodził się w rodzinie szlacheckiej 5 czerwca 1876 roku w Petersburgu. Był jednym z najwybitniejszych (może zresztą najwybitniejszym) wynalazców w zakresie fotografiki i kinematografii kolorowej. W 1901 roku ukończył Wyższą Szkołę Techniczną w niemieckim mieście Darmstadt i po powrocie do Rosji przez kilkanaście lat (do 1916) pracował w tzw. Ekspedycji Przygotowywania Papierów Państwowych czyli w instytucji kierującej produkcją papierów wartościowych. W 1909 roku S. Maksymowicz opatentował projekt trzykolorowego kinematografu. W 1912 opracował nową metodę produkcji filmów kolorowych, a pierwsza taśma za pomocą jego aparatu została nakręcona w 1914 roku. W okresie 1919-1930 pełnił funkcję profesora w Wyższym Instytucie Fotografiki i Fototechniki w Leningradzie, następnie zaś był pracownikiem naukowym Instytutu Geodezji, Fotografii Lotniczej i Kartografii. Był autorem szeregu wynalazków także w dziedzinie galwanoplastyki i elektrotechniki. Profesor Sergiusz Maksymowicz zmarł w Leningradzie 27 grudnia 1941 roku. MAKSIMOWSKI herbu Łabędź; pochodzili z powiatu romeńskiego Ziemi Czernihowskiej. MALAWKA herbu Pomian; ród rosyjski polskiego pochodzenia; uznani w rosyjskim dworianstwie po przesiedleniu się z Ukrainy około roku 1690, jak też w 1800. MALEWICZ. Heraldycy polscy nie podają szerszych, a tym bardziej wyczerpujących informacji o tej rodzinie, np. E. A. Kuropatnicki odnotowuje nazwisko Malewicz w Wiadomościach o kleynocie szlacheckim oraz herbach domów szlacheckich w Koronie Polskiej i Wielkim Księstwie Litewskim (1789), ale nie podaje, jakiego herbu ta rodzina używała. Podobnie postępuje P. Małachowski, pisząc w Zbiorze nazwisk szlachty z opisem herbów własnych (1805): „Malewicz z Oszmiańskiego podpisał elekcję Jana III”. Także Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 8, s. 130, Warszawa 1937) podaje nader skąpe wiadomości o Malewiczach herbu Szeliga, znanych od około 1550 roku w powiatach oszmiańskim, grodzieńskim, dubieńskim i lidzkim, jak też o Malewiczach herbu własnego, Ormianach, pojawiających się w XIX wieku na Bukowinie (indygenat 1816). A jednak w dawnych przekazach archiwalnych daje się odnaleźć niemało interesujących szczegółów z życia kilku pokoleń tej polskiej rodziny kresowej. Tak np. w styczniu 1590 roku przed sądem grodzkim w Mińsku toczyła się sprawa Jaśka Malewicza ze wsi Klin, który „z mnogimi poddanymi z pomocnikami swymi (…) pana Truskowskiego zbili i szkody niemałe poczynili”, grabiąc z wozu przejezdnego szlachcica „kobierzec nowy, czapkę kuną podszytą, rękawice falandyszowe zielone podszyte lisami”. Prócz tego „z pasem mieszek oderwano, a w mieszku było półtorej kopy groszy, nóź pojedynkowy” itd. Sam zaś pan Truskowski został przez pana Malewicza ciężko poturbowany, nie na tyle jednak, by nie podać na napastnika do sądu (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 36, s. 357-358). W roku 1599, gdy przeprowadzono inwentaryzację majątku Różanka i okolicznych folwarków, w księgach aktykacyjnych Głównego Trybunału Litewskiego odnotowano m.in. imiona bojarów różańskich: „Woyciech Malewicz trzyma włokę, z którey z listy y podwodą, y kolasą, gdzie każą, jechać powinien; … Stefan Malewicz włok dwie y zaścianek między cudzymi gruntami, z czego powinien z listy jechać wierzchem; Marcin Malewicz trzyma włok dwie na teyże powinności z listy jechać powinien gdzie każą” (Akty izdawajemyje…, t. 19, s. 640). Jego mość pan Dekopolit Malewicz, ziemianin hospodarski powiatu oszmiańskiego, figuruje w zapisie do Ksiąg Trybunału Litewskiego w Wilnie z 12 marca 1633 roku. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumentow, t. 2, s. 48). Tenże pan Dekapolit Malewicz, dobry szlachcic, 16 maja 1639 roku przedstawiał w Trybunale Głównym w Wilnie interesy Mikołaja Abramowicza na Womianach w procesie jego z księdzem Wojciechem Żabińskim (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, par. V. Raudeliunas, Vilnius 1988, s. 393-394). Widocznie miał ten szlachcic jakieś szczególne predyspozycje w tym kierunku, skoro ponownie figuruje jako świadek na jednym z procesów w Trybunale Głównym Litewskim 23 listopada 1643 roku oraz w innych tego typu przypadkach (Akty…, t. 15, s. 4, 6 i in.). Hryń Malewicz, mieszkaniec sioła Terenicze, figuruje w inwentarzu starostwa homelskiego z około roku 1645 (Akty izdawajemyje…, t. 13, s. 365). Józef Malewicz, szlachcic spod Oszmiany, wzmiankowany jest w roku 1698. Gabryel i Jan Malewiczowie w 1674 roku podpisali akt elekcji króla Jana III Sobieskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 149). Zachowany w zbiorach byłej heroldii mińskiej list króla polskiego Augusta II do szlachcica Joachima Malewicza stanowi bardzo interesujące świadectwo rodzinne, warto więc go przytoczyć w całości: „August Wtóry, z Bożey łaski Król Polski, Wielki Xiążę Litewski, Ruski, Pruski, Żmuydzki, Mazowiecki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Podlaski, Smoleński, Siewierski, Czernichowski i Inflantski, a dziedziczny Xiążę Saski i Elektor. – Urodzonemu Joachimowi Malewiczowi, strzelców naszych litewskich Pułkownikowi, wiernie Nam miłemu, Łaska nasza Królewska. – Urodzony, wiernie nam miły. Doniesiona nam jest przez panów rad i urzędników naszych dwornych przy boku naszym natenczas rezydujących żałosna querimonia imieniem urodzonego Teodora Malewicza, podkomorzego połockiego, dworzanina naszego i w różnych niepospolitych interessach dobrze a wiernie doświadczonego posła przez antecessora naszego pana brata Jana Kazimierza, Króla, używanego, a twojey wierności Łaskawego Oyca, iż wierność twoja, za nic obróciwszy przestrogi i napomnienia oycowskie, pomimo woli i błogosławieństwa Rodzicielskiego, z domem dla niego nieżyczliwym przez szlubne związki z córką Anną urodzonego Józefa Wilamowskiego połączywszy się i mając znakomity przez Oyca twojey wierności wydzielony majątek, ony zbytkiem rozrzutu zmarnowałeś, inhonesto prowadząc życie i za wiela pozwalając swojey miłey małżonce, stałeś się niepamiętny na swego syna imieniem Alexander, którego nie tylko do nauk nie układasz, ale i do stanu rycerskiego nie sposobisz, a przy tym, wierność twoja, z małżonką twoja miłą, nie słuchając Rodzica, nie szanując go i bynaymniey nie mając względu na wiek jego podeszły, stajesz się okazyą wielkiego jemu smutku i żałości, na co serce Rodzicielskie czując wiela, mocno utyskuje i narzeka. Zatem tedy My, król z Panami Rad i urzędników naszych dwornych przy boku naszym rezydujących, za to wszystko napominkując wierność twoją, żądamy, abyś się upamiętał, i tak jak ze sztuki rycerskiey dobrze nam jesteś zalecony i przez nas uważany, abyś podobnie w moralnych postępkach i dobrym prowadzeniu się takim okazał, jak twojey wierności Oyciec i dziad Jan, którzy się z życzliwością ku Nayjaśnieyszemu Janowi Kazimierzowi, Królowi, Panu Bratu naszemu, i Rzeczypospolitey całym sercem wylawszy, na potomną pamięć przez cnoty swoje zasłużyli. – O co abyś się starał, dla Łaski naszey Królewskiey naysolenniey upominamy. Dan w kancellaryi W. X. Litewskiego dnia 23 miesiąca marca roku Pańskiego 1710, panowania naszego piętnastego roku. Augustus Rex. Karol Stanisław Xiążę Radziwił, kanclerz Wielkiego Xięstwa Litewskiego.” (Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2078). W innym kontekście w 1713 roku księgi grodzkie Mohylewa wymieniają imię porucznika wojsk polskich Malewicza, któremu dano na prowizje 33 złote 6 groszy 2 szelągi, w tym na wódkę 2 zł. 8 gr i na piwo – 3 złote 2 szelągi (Istoriko-juridiczeskije matieriały izwleczionnyje iż aktowych knig gubernij Witebskoj i Mogilewskoj, Witebsk, 1871-1906, t. 25, s. 27). Dobrze znani byli Malewiczowie także na Wileńszczyźnie. W jednej z uchwał sejmiku szlachty wileńskiej z września 1738 roku napomyka się o panu Malewiczu, właścicielu kamienicy w Wilnie przy ulicy Sawicz (Akty izdawajemyje…, t. 8, s. 385). Konstanty Bielewicz, woźny województwa wileńskiego, złożył 3 czerwca 1788 roku przed Głównym Trybunałem W. Ks. Litewskiego następujące zeznanie: „Ja, woźny Jego Królewskiey Mości, niżey wyrażony, zeznawam tym moim relacyjnym kwitem, iż będąc użytym od w Bogu wielebnego xiędza Norberta Arendta – wikarego y wszystkich xięży Dominikanów konwentu wileńskiego do oglądania woźnych y ludzi pobitych, pokłótych y zranionych, widziałem: nayprzód Adama Brasewicza – woźnego Jego Królewskiey Mości, rękę prawą y lewą zbitą, zsiniałą, krwią zabiegłą, plece kolbami stłuczone; słyszałem, że mu chustkę y trzcinę wzięto, y tęż samą trzcinę na grzbiecie pobito. Po wtóre, widziałem Józefa Jasińskiego – woźnego Jego Królewskiey Mości, oko ciężko kolbą podbite, ze wszystkim spuchłe, krwią zabiegłe y siniaki cztery na grzbiecie. Po trzecie, Symona Syderowicza na łbie dziurę dużą, pod lewym uchem siniak duży, krwią zaciekły, y rękę prawą skaleczoną. Antoniego Szczepanowskiego pod lewym okiem dziurę dużą, bagnetem pchniętą, krwią całe ciało y odzienie zbroczone, rękę lewą niemiłosiernie zbitą y spuchłą. Po piąte, Andrzeja Kuczyńskiego twarz we krwi zbroczona, zbitą, kości kolbą przytłoczone y bardzo słabego (…) Romana Kozłowskiego rękę prawą spuchniętą y zsiniałą. Jana Malewicza dwa od kolby na plecach siniaki… A gdym się pytał każdego z osobna: gdzieby y od kogo ta akcya była dopełniona? Tedy mi wszyscy jednostaynie odpowiedzieli: iż w mieście Jego Królewskiey Mości Wilnie, na ulicy Szklaney, w kamienicy Straszewiczowskiey zwaney, w possessyi xiążąt Dominikanów (…) od żołniezy garnizonowych zamku wileńskiego, żydów y moskalów do tego użytych.” (Akty izdawajemyje…, t. 29, s. 480-481). Chodziło o jeden z konfliktów, częstych w stanie anarchii i rozkładu społeczeństwa polskiego, między przedstawicielami zarządu miasta, do których należał i p. Malewicz, a elementami obcymi i wrogimi Krajowi. Z 1799 roku heroldia wileńska wpisała Malewiczów do ksiąg szlachty guberni litewskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 12, s. 200). Dużą wartość dla poznania dziejów rodu Malewiczów przedstawiają oficjalne dokumenty heroldii mińskiej i wileńskiej. Tak Wywód Familii urodzonych Malewiczów herbu Szeliga głosi: „Roku 1800, miesiąca maja szóstego dnia. Przed nami, Ludwikiem hrabią Tyszkiewiczem, aktualnym taynym konsyliarzem, marszałkiem guberńskim, kawalerem różnych orderów, Prezydującym, y deputatami ze wszystkich powiatów Gubernii Litewskiey, do przyjmowania y roztrząsania wywodów szlacheckich obranymi, złożony został wywód familii urodzonych Malewiczów herbu Szeliga, przez który, gdy dowiedzionym zostało: świadectwem od urzędów y obywatelów powiatu lidzkiego Franciszkowi, Janowi, Mateuszowi, Michałowi y Kazimierzowi Malewiczom, dziś wywodzącym się, w roku 1798 miesiąca junii 23 dnia wydanym y w tymże roku miesiąca septembra 3 dnia na sądach grodzkich powiatu lidzkiego do akt podanym: iż pomienieni dziś wywodzący się, jako to: Franciszek i Jan Malewiczowie z oyca Stanisława a dziada Mikołaja, zaś Mateusz, Michał y Kazimierz Malewiczowie z oyca Marcina a z dziada Mikołaja rodzący się, pochodzą z familii szlacheckiey, których przodkowie używali prerogatyw stanowi szlacheckiemu przyzwoitych, jakich y dziesieysi do wywodu idący Malewiczowie, ich następcy, używają. Na fundamencie przeto takowego świadectwa, rodowitość szlachetną imienia urodzonych Malewiczów próbującego, My, marszałek guberński y deputaci z powiatów Gubernii Litewskiey zebrani, stosownie do przepisów w dyplomacie pod rokiem 1785 nayłaskawiey szlachcie nadanym, wyrażonych, niemniey też pilnując się prawideł w ukazach z Rządzącego Senatu rządowi guberńskiemu litewskiemu przesłanych, familią urodzonych Franciszka y Jana, synów Stanisława; Mateusza y Kazimierza, synów Marcina, Malewiczów – za rodowitą y starozytną szlachtę polską ogłaszamy y onych do Xięgi Szlachty Gubernii Litewskiey pierwszey klassy zapisujemy. – Działo się na sessyi Deputacyi Generalney Wywodowey szlacheckiey Gubernii Litewskiey w Wilnie…” (Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 948, s. 880-881). 20 maja tegoż roku heroldia wileńska ponownie postanowiła uznać „za rodowitą szlachtę polską” wspomnianego wyżej Franciszka Malewicza, ale już z synami Józefem, Kazimierzem i Ignacym; Jana z synem Wincentym; Michała z synami Józefem Kazimierzem, Ludwikiem, Bartłomiejem i Aleksandrem (tamże, s. 1003-1004). Mniej więcej w tymże czasie (18 grudnia 1802 roku) sporządzony w heroldii mińskiej wywód familii urodzonych Malewiczów uznawał za rodowitą szlachtę polską Walerego i Justyna Janowiczów Malewiczów (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2035). Dominik Malewicz około roku 1805 był regentem miasta Wilna (Por.: K. Čepiene, I. Petrauskiene, Vilniaus Akademijos spaustuves leidiniai, Vilnius 1979, s. 502). W 1813 roku za straty poniesione na skutek grabieży popełnionych przez wycofujące się oddziały francuskie rząd Rosji wypłacił 120 rubli odszkodowania kapłanowi Kościoła Katedralnego w Mińsku Michałowi Lewickiemu oraz 100 rubli ks. Cyprianowi Malewiczowi z miasteczka Hłuska powiatu bobrujskiego (Akty izdawajemyje…, t. 37, s. 182). W 1819 roku – jak wynika z ksiąg ewidencyjnych – Jan Malewicz studiował filozofię w jezuickiej Akademii Połockiej, o czym otrzymał po ukończeniu kursu nauk odpowiednie testimonium w języku łacińskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 1082, s. 34). To o nim tamtejsza Liber continens Nomina et Cognomina in Imperatoria Academia Polocensi Societatis Jesu podawała, że w roku szkolnym 1817/18 na wydziale logiki, a od 1819 – fizyki, studiował „Joannes Malewicz, filius Philippi” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 1083). Natomiast Aleksander Malewicz w 1825 roku otrzymał dyplom Szkoły Bazylianów w Żyrowicach: „Auspiciis Augustissimi et Potentissimi Imperatoris Alexandr I, autocratoris omnium Rossianum etc. etc. etc. Nos Scholae Żyroviensis in Gymnasii loco habitae in Universitatis Litterarum Caesareae tutela florentis, praefectus et praeceptores testamur nobilem Alexandrum Malewicz, Antonii filium, ex districtu Grodnensi oriundum, aetatis suae annum nunc 17 agentem, in Scholae nostrae classibus a prima ad sextam inclusive linguis, litteris et disciplinis, quae in Scholis docentur, addiscendis magnam dedisse operam, diligentiae – quae suae in Doctrina Christiana magnum, Geographia bonum, Lingua et Litteratura Polonica egregium, Latina maximum, Rossica bonum, Franco – Gallica bonum, Physica magnum, Zoologia bonum, Botanica bonum, Mathesi elementari magnum, Algebra bonum, Historia universali maximum, Rossica bonum. Arte delineandi (…) fructum percepisse. Eumdem pietatem et obsequium in Praeceptores conveniente, legum observantiam strictam, mores probos, bonarum artium Doctoribus aeque ac condiscipulis probasse. In cuius sententiae nostrae fidem, litteras has manifestas, Scholae nostrae Sigillo munitas, Ei tradendas curavimus et subscripsimus”. Dokument podpisali profesorowie Kuszyński, Massalski, Sawicz i inni (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2078). Wkrótce po powstaniu listopadowym sporządzono Wywód familii urodzonych Malewiczów herbu Gryf, zatwierdzony przez deputacje wywodową mińską 12 listopada 1831 roku, który to wywód podaje: „iż ta familia Malewiczów (…) używa herbu Gryf… Panujący na tronie Leszek III, Monarcha Polski, synom swoim, jako też niewielu w Oyczyźnie zasłużonym domom, z pomiędzy których i domowi Malewiczów nadał w oddalonych wiekami czasach, zaszczycając się aktualnym kleynotem szlachectwa swóy w Polskim Królestwie przez służbę woyskową y cywilną uświetniwszy i prerogatywy temu stanowi przyzwoite piastując do dziś trwa. Z pomiędzy którey w późniejszym czasie licznie rozmnożoney familii dziś wywodzący się urodzony Michał Symonowicz Malewicz, wziąwszy za protoplastę domu swego urodzonego Jana Malewicza (…) podaje: Że ów Jan Malewicz, będąc aktualnym szlachcicem polskim y znamienitym obywatelem powiatu oszmiańskiego, okazał wiele za czasów swoich Tronowi Polskiemu usług. Obdarzony bowiem wysokiey nauki światłem, wezwany od współobywateli na seym elekcyjny w czasie zaszłego bezkrólewia dla obrania na tron polski monarchy, miał głos doradzający Rzeczypospolitey stanom, aby brat zeszłego monarchy Jan Kazimierz uznany za króla rządził Polskim Krajem. Jaką wziętość jego w narodzie i wymowa skutkiem pomyślnym takowe położenie uwieńczyła. Którego to Nayjaśnieyszego Monarchy Jana Kazimierza, Króla Polskiego, elekcyą tenże urodzony Jan Malewicz własnoręcznie podpisał… W pokoleniu drugim Jan Malewicz zostawil po sobie syna Teodora, który naśladując swego oyca w wierności y przywiązaniu do Tronu, Monarchy y Oyczyzny, niemniey posiadając obszerną wiadomość nauki, wyniesiony został na urząd podkomorzego połockiego y dworzanina Jego Królewskiey Mości, a na ostatek był od Nayjaśniejszego Jana Kazimierza, Króla Polskiego, posłem do Jaśnie Wielmożnego Jerzego Stefana, wojewody y hospodara Ziem Wołoskich, niemniey też y do xiążąt Ziemi Multańskiey y Siedmiogrodzkiey, udzielnie się rządzących, tak dla powzięcia wiadomości o zapędach wojennych tam zaszłych, z okazyi wtargnięcia w te kraje z woyskiem kozackim Bohdana Chmielnickiego y syna jego Tymoszka, który dobywszy zamku Soczańskiego w onym się zamknął, jako też dla przedstawienia planów Jego Królewskiey Mości, wedle których woyska krayowe polskie działać powinny, aby nieprzyjaciela pokonawszy, Bohdana Chmielnickiego z jego synem Tymoszkiem żywcem w niewole dostać…” Był to rok 1653… Dalej w „wywodzie” czytamy: „Z Teodora Janowicza Malewicza, podkomorzego połockiego, w pokoleniu trzecim nastąpił syn Joachim. Ten, mając sobie od oyca dane szlachetne wychowanie y wysoką edukacyą oraz wydzielony znaczny majątek, czując nieprzezwyciężoną skłonność do oręża, postąpiwszy w służbę woyskową, wyćwiczony w sztuce rycerskiey, doszedł rangi pułkownika strzelców litewskich. Lecz później, popuściwszy wodze swey namiętności, gdy na przestrogi oyca bynaymniey nie zważając, pomimo woli jego i błogosławieństwa wstąpiwszy w związki małżeńskie z urodzoną Józefa Wilamowskiego córką Anną, którey pobłażając na zbytki y rozrzutnienie, utrwonił zupełnie wydzielony dla siebie majątek, przez co y o los swojego syna imieniem Aleksandra zaniedbał…”. To jego właśnie upomniał w przytoczonym powyżej liście król August II. Po kilku latach Joachim i Anna zmarli roztrwoniwszy na hulankach zdrowie i cały nagromadzony przez poprzednie pokolenia majątek, tak iż ich syn Aleksander, nie mając żadnej własności, przeniósł się do powiatu pińskiego, gdzie objął zarząd zaścianku Kolońskiego. Zostawił tez po sobie trzech synów: Joachima Józefa, Tadeusza i Władysława. Ze względów materialnych przeszedł z katolicyzmu na unię i został kapłanem unickim. Po tym spłodził jeszcze czterech synów: Symona, Michała, Marcina i Andrzeja. Następnie rodzina Malewiczów znacznie się rozgałęziła. Spotkać można było jej członków w powiatach kobryńskim, połockim, pińskim, dziśnieńskim, grodzieńskim, wileńskim, witebskim, oszmiańskim i innych. Kilkunastu z tego rodu Deputacja Wywodowa Mińska w 1831 r. uznała „za rodowitą y starożytną szlachtę polską” (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2078). W warunkach antypolskiej akcji caratu niekiedy miewali Malewiczowie trudności z potwierdzeniem swego szlachectwa przez władze rosyjskie. Tak na sesji zarządu Guberni Wileńskiej 10 lipca 1833 roku rozpatrywano sprawę o rodowitości Karola Malewicza, byłego oficera wojsk polskich i rosyjskich. Rozstrzygnięcie kwestii odłożono jednak na później (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1791). Wdowa radcy tytularnego Malewicza, mieszkanka Wilna, od 12 kwietnia 1837 r. znajdowała się pod tajnym nadzorem policji „za utrzymywanie stosunków z powstańcami…” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1840, nr 174, s. 37). Trudno stwierdzić, czy chodzi o te samą czy o inną osobę, gdy przekazy archiwalne informują, ze Karolina Malewiczowa, wdowa po sekretarzu gubernialnym, od 1839 roku prowadziła w Wilnie pensjonat dla dziewczynek z biednych rodzin, ucząc i utrzymując ich przeważnie własnym kosztem. Od 1834 roku znajdowała się zresztą pod tajnym nadzorem policji ze względu na polsko – patriotyczny skład myśli. Po desperackiej walce o byt zmuszono tę szlachetną niewiastę w 1842 roku do zaprzestania nauczania i wychowywania dzieci. Rozporządzenie w tej sprawie podpisał osobiście wileński gubernator wojskowy generał – lejtnant Fiodor Mirkowicz (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 503). Komisja rewizyjna, mianowana przez cesarza Rosji, w grudniu 1839 roku nie uznała rodowitości szlacheckiej domu Malewiczów, motywując swą decyzję rzekomym brakiem odpowiednich dokumentów wywodowych (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 3921, s. 1-3). W 1840 roku dość głośna okazała się sprawa siedmioletniej dziewczynki Józefy, córki Bartłomieja Malewicza, która bawiąc się na ulicy (rzecz działa się w Grodnie) nagle zniknęła. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach rodzice odnaleźć mieli dziecko w zawartym kufrze w domu Żydówek Estery Szajtles i Chajki Hirsz. Sprawa oparła się o śledztwo, sąd, nabrała rozgłosu. Rozeszły się pogłoski, iż Żydzi chcieli popełnić na dziewczynce – chrześcijance mord rytualny i omal nie doszło do pogromu. Sprawa została jednak wyciszona i zatuszowana (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1840, nr 1650). W 1866 roku w Grodzieńskim Zarządzie Gubernialnym służył jako kancelarzysta nieznany z imienia (prawdopodobnie jednak Włodzimierz, o którym niżej) Malewicz (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 2, z. 38, nr 650)… Augustyn Malewicz w 1871 roku znajdował się na zesłaniu w Guberni Astrachańskiej pod nadzorem policji (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 6, nr 64, s. 108)… Zachowała się prośba Włodzimierza Malewicza, radcy tytularnego w stanie spoczynku, z 2 marca 1894 roku do kancelarii carskiej o pomoc materialną (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 1, z. 18, zeszyt 29, nr 294, s. 109-118). W załączonych do prośby danych policyjnych czytamy: „Radca tytularny Włodzimierz Malewicz ma 58 lat. Ojciec Malewicza urodzony w m. Orsza guberni mohylewskiej, a sam on urodził się w Grodnie. Pod sądem i śledztwem nie był i nie jest, zachowania dobrego, na niczym niewłaściwym przyłapany nie został, określonych zajęć nie ma. Był na służbie w Grodzieńskim Zarządzie Gubernialnym. Malewicz cierpi na padaczke. Jest kawalerem, rodzice jego już umarli. Własności jako ruchomej, tak tez nieruchomej, nie ma. Żyje bardzo biednie na emeryturę…”. W końcu XIX wieku Malewiczowie posiadali na Mińszczyźnie dobra Osowek i Semkowa Słoboda (Por.: Spisok ziemlewładielcam Minskoj Gubiernii, s. 198, Mińsk 1899). Na skutek represji carskich większość gałęzi tego rodu w XIX wieku podupadła, ale stale zaznaczała w ten czy inny sposób swą obecność na terenach kresowych, do kultury światowej zaś weszło to imię dzięki twórczości wybitnego artysty malarza i poety Kazimierza Malewicza (1878-1935). MALINOWSKI herbu Pobóg; odgałęzienie potężnej i rozrodzonej polskiej rodziny o tymże nazwisku i herbie. Rosyjskich Malinowskich hrabia Miłoradowicz wyprowadza (t. 2, cz. 6, s. 112) z powiatu rohaczewskiego guberni mohylewskiej. Podobnież Obszczij Gierbownik (t. 4, s. 111) informuje, iż rosyjscy Malinowscy pochodzą od szlachcica Jana (Iwana) Malinowskiego, który w 1655 roku wyjechał z Polski do Rosji. Stali się rodem wielce zasłużonym dla kultury rosyjskiej. Od najdawniej znani i najszerzej rozgałęzieni Malinowscy używający godła Pobóg pochodzili z Podlasia, ale już w XVI stuleciu posiadali silne odgałęzienia zarówno na wschód, jak i na zachód od gniazdowisk pierwotnych. W dawnych dokumentach nagminnie się spotyka wzmianki o członkach tego rodu. Jan, Stanisław i Leonard Malinowscy z Malinowa w powiecie drohiczyńskim herbu Ślepowron figurują w zapisie do ksiąg ziemskich tegoż powiatu z 7 lutego 1547 roku (W. Semkowicz, Wywody szlachectwa, nr 331). Marcus Malinowski w 1575 roku pełnił funkcje dowódcy gwardii miejskiej Krakowa. Piotr Malinowski, drobny szlachcic będący na służbie u pana Krzysztofa Możniewskiegoo, sprawcy myt pogranicznych i karczem mohylewskich, figuruje w księgach grodzkich Mohylewa w roku 1578 (Istoriko-juridiczeskije matieriały izwleczionnyje iż aktowych knig gubernij Witebskoj i Mogilewskoj, t. 32, cz. 2, s. 57, 107, Witebsk 1906). Jan Michał Malinowski, deputat z Kolna, podpisał w 1632 roku elekcję króla Władysława IV (Volumina Legum, t. 3, s. 366, Petersburg 1856). W archiwach magistratu połockiego z 1671 roku figuruje „wielebny xiądz Dominik Jacek Malinowski, świętego pisma doktor” (Istoriko-juridiczeskije matieriały…, t. 26, s. 227). W 1676 roku na sejmie koronacyjnym w Warszawie został za zasługi wojenne nobilitowany urodzony Stanisław Franciszek Malinowski (Volumina Legum, t. 5, s. 200). Jan Tadeusz Malinowski, starosta hołowiecki, sędzia miasta Rzeczyca na Białej Rusi, około roku 1716 wielokrotnie jest odnotowywany w ówczesnych księgach grodzkich Mohylewa i Witebska. „Wielmożny jegomość pan Antoni Tadeusz Malinowski, regent grodzki powiatu rzeczyckiego, starosta sianorzęcki”, występuje na kartkach dawnych rękopisów około roku 1753. Józef i Jan Malinowscy ziemianie powiatu grodzieńskiego, 17 kwietnia 1764 roku podpisali laudum sejmiku lokalnego; zaś „jegomość pan Wojciech Malinowski na koniu gniadym, z szablą”, „jegomość pan Franciszek Malinowski na koniu karym, z szablą y karabinem”, a „pan Józef Malinowski na koniu gniadym, z szablą y pistoletem” stawili się 5 października 1765 roku do popisu szlachty powiatu grodzieńskiego na pospolite ruszenie (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 7, s. 395 i in., Wilno 1865-1915). W roku 1764 Filip Malinowski z województwa poznańskiego, Jan Malinowski od województwa sandomierskiego, Piotr i Józef Malinowscy w imieniu powiatu grodzieńskiego podpisali w Warszawie sufragię ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego (Volumina Legum, t. 7, s. 108, i in.). Antoni Malinowski 23 czerwca 1764 roku podpisał uchwałę konfederacji generalnej koronnej w Warszawie (Publiczna Biblioteka Miejska i Wojewódzka w Rzeszowie, dział rękopisów; Rk-3, k. 178). Jedno ze swych pradawnych siedlisk mieli Malinowscy w powiecie wołkowyskim, od wieków też zaznaczali swą obecność w powiecie wileńskim, wilejskim, zawilejskim, wiłkomierskim, kowieńskim, lidzkim, oszmiańskim, bobrujskim, mińskim i innych. Zawsze i wszędzie uznawani byli za niewątpliwie „pochodzących z starożytnej w Polsce familii”. Ich rodowitość wielokrotnie potwierdzały heroldie Grodna, Wilna, Mińska, Lwowa, Witebska i innych sławnych miast Rzeczypospolitej. Przez małżeństwa spokrewnieni byli m. In. z takimi domami szlacheckimi, jak Dobrowolscy, Czyżewscy, Nowiccy, Lanżerowie, Ciechanowiczowie, Skwarkowscy, Pieślakowie, Łabuciowie, Szostakowie, Romankiewiczowie, Jacewiczowie, Kiersnowscy. Z reguły charakteryzowała ich duża dynamika życiowa, energia twórcza, wysoki poziom etyczny i intelektualny, być może, uwarunkowane genetycznie. Często nawet córki tego rodu wykazywały odwagę i siłę ducha, o czym świadczyć może np. fakt, iż szlachcianki powiatu lepelskiego Grasylda, Kamilla i Zofia Malinowskie przez długie lata w okresie 1863/68 znajdowały się pod tajnym rosyjskim nadzorem policyjnym ze względu na swój pod względem politycznym „szkodliwy skład myśli” (Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Litwy w Wilnie, f. 378, z. 6, nr 64, s. 291). Zbiory heroldii wileńskiej zawierają liczne materiały do dziejów kilku gałęzi tego wielkiego roku. Wywód familii urodzonych Malinowskich herbu Pobóg z roku 1805 za przodka podaje Hrehorego Malinowskiego, właściciela folwarku Olechnowszczyzna w województwie mińskim, który spłodził synów Franciszka i Samuela. Widymus z ksiąg ziemskich powiatu oszmiańskiego z roku 1748 ukazuje tę rodzinę jako dość szeroko rozgałęzioną (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 203, s. 1-183). Inny Wywód familii urodzonych Malinowskich tegoż herbu, zatwierdzony w heroldii wileńskiej 8 czerwca 1812 roku donosi: „Ta familia jest dawna i starożytna, prerogatywami szlacheckimi i znakomitością urodzenia zaszczycona w Królestwie Polskim… (W podlaskim województwie i samdomierskim piszą się z Kulnicy. Aleksander Malinowski, namiestnik podstarostwa łuckiego, 1625 roku; Jan, Michał, Seweryn, Adam – 1632 roku w Podlaskiem… Stanisław na Kulnicy i Kazimierz w Sandomierskiem 1674 r.) … oraz liczne ziemskich osiadłości majątki posiadała i dobrze w Kraju zasłużona, z której Jan Malinowski z Podlasia przeniósł się do Litwy na mieszkanie…” Jeden z jego potomków, Samuel, miał syna Michała, a ten z kolei Jerzego i Szymona, od których poszły dwie duże osobne gałęzie… W 1812 roku heroldia w Wilnie uznała Jerzego, Gabryela Wincentego, Tadeusza, Klemensa i Antoniego Malinowskich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wpisując ich do pierwszej części Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1795). Drzewo genealogiczne rodu Malinowskich herbu Pobóg z 1829 roku bierze za protoplastę linii Jana Malinowskiego, który miał synów Michała i Stefana; wnuka Daniela; prawnuków Pawła, Stanisława, Józefa, Marcina; praprawnuków Michała, Teofila, Ignacego, Karola, Franciszka. Wykres przedstawia osiem pokoleń (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1775a, s. 144). Jak wynika z innego dokumentu, wymieniony powyżej Jan Malinowski miał otrzymać jeszcze od króla Zygmunta III pustosze Stadaniszki, Kluczyszki, Surmaniszki i Smiechowszczyznę; jego syn Stefan był w służbie kozackiej, a wnuk Daniel posiadał majątek Kołbowszczyzna w województwie połockim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1835, s. 31-32). Liczną grupę Malinowskich, siedzących m.in. w powiecie drohickim na dobrach Kłopoty Bujne, Korzeniówka Wielka, Wiercień Wielki i Mały, Zaremby, Malinowo, Brzeziny Janowięta, potwierdziła w 1835 w szlachectwie heroldia grodzieńska (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 1, s. 119-122). Leopold von Ledebur (Adelslexicon der Preussischen Monarchie, t. 2, s. 71) pisze: „Malinowski (Wappen Pobog). Diesem Geschlechte gehoert Franz von Malinowski an, Hauptmann im 3. Artillerie – Regiment und Vorsteher der Artillerie – Werkstatte zu Berlin; ein Sohn des im Jahre 1824 verstorbenen ehemaligen Platzmajors von Magdeburg Leopold Ignatz von Malinowski, dessen Vater am 25 August 1778 als Leutnant bei den Bosniaken starb”. I wreszcie jeszcze jeden Wywód Malinowskich, tym razem z roku 1837, dotyczący kolejnej linii rodu, podaje, że „familia Malinowskich używająca herbu Pobóg, wedle świadectwa wielu dziejopisarzów polskich, jest dawna i starożytna w Królestwie Polskim, a mianowicie w województwie podlaskim i sandomierskim (…), a z nich rozmnożone w czas późniejszy po różnych Królestwa Polskiego prowincyach porozsiedlali się i powiatach, zawsze z zaszczytem prerogatyw szlacheckich, z znakomitością swej starożytności, mianowicie zaś w Księstwie Litewskim w powiecie wiłkomierskim (…) używali…” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1059, s. 12-16). Za protoplastę tej gałęzi wzięty został Andrzej Malinowski, właściciel dóbr Kurkle w powiecie wiłkomierskim. Miał on syna Adama oraz wnuków Kazimierza, Franciszka i Bartłomieja, z których wyrosły z kolei potężne odgałęzienia na całe Wielkie Księstwo. O najbardziej na wschód wysuniętej linii domu Malinowskich, która osiadła także w Rosji, przynosi wiadomość Herbarz Orszański z 1775 roku: „Malinowscy herbu Pobóg (podkowa z krzyżem w polu błękitnym, nad hełmem chart z korony wyskakujący do połowy, w obroży z smyczą ![]() Wypada podkreślić, że ród Malinowskich w ciągu stuleci wykazał na ziemiach Rzeczypospoltej i poza jej granicami niepospolitą żywotność i dynamikę, popisał się wielkimi osiągnięciami swych utalentowanych synów. Dał on Polsce licznych znakomitych artystów (malarzy, kompozytorów, rzeźbiarzy), uczonych, nauczycieli akademickich, lekarzy, działaczy politycznych, powstańców, duchownych (w tym biskupów), pisarzy, inżynierów, oficerów, publicystów. Bardzo istotny jest ich wkład do skarbnic kultur narodowych Rosji (Malinowskij), Ukrainy (Malinovskyj), Białorusi (Malinouski) i Litwy (Malinauskas). Z dokumentów genealogicznych, przechowywanych w zbiorach Archiwum Historycznego Obwodu Kijowskiego (f. 782, z. 2, nr 446, s. 351-352) wynika, że Kijowskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich 27 listopada 1902 roku zatwierdziło (a Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu 28 kwietnia 1903 roku potwierdził ![]() Na początku XX w. w Mińsku działał „najzacniejszy pod słońcem doktor Malinowski”. Jak pisał we wspomnieniach Józef Godlewski (Na przełomie epok, Londyn 1978), „ten ofiarny lekarz – społecznik leczył biedotę za darmo i z własnych pieniędzy kupował leki…” Z tej rodziny pochodził w Rosji m.in. Aleksander Malinowski, znany pod pseudonimem jako Aleksander Bogdanow (1873-1928), wybitny filozof i socjolog, twórca tektologii, autor szeregu fundamentalnych dzieł z zakresu teorii naukowej organizacji pracy. Bogdanow urodził się w Sokółce na Białostocczyźnie w rodzinie nauczycielskiej. Później cieszył się ogromną sławą jako wybitny filozof, socjolog, publicysta. Polemice z jego poglądami W. Lenin poświęcił swe dzieło Materializm a empiriokrytycyzm. Zmarł A. Bogdanow w kwietniu 1928 roku na skutek ciężkiej hemolizy po przeprowadzeniu na samym sobie jedenastego eksperymentu związanego z transfuzją krwi. Zabieg polegał na tym, że uczony zamienił swą krew krwią studenta chorego na suchoty i malarię, a jemu oddał swoją. Idea polegała na tym, że zdrowa krew profesora miała uleczyć chory organizm młodego człowieka, a zdrowy organizm profesora – „oczyścić” zanieczyszczoną bakteriami krew studenta. W trzy godziny po wymiennej transfuzji nastąpiła hemoliza erytrocytów, a po 15 dniach choroby odważny uczony zmarł; student pozostał przy życiu. Syn jego, także Aleksander Malinowski, był wybitnym genetykiem i filozofem przyrodoznawstwa, dyrektorem Instytutu Genetyki Akademii Nauk ZSRR. Z mołdawskiej gałęzi rodu wywodził się Rodion Malinowski (1898-1967), marszałek ZSRR, w okresie 1957-1967 minister obrony tego kraju. |
john1 Ìîäåðàòîð ðàçäåëà Ñîîáùåíèé: 2874 Íà ñàéòå ñ 2008 ã. Ðåéòèíã: 1922 | MALINOSZEWSKI herbu Pielesz odmienny (ze złotą gwiazdą pod skrzyżowanymi mieczami). W służbie rosyjskiej znaleźli się od początku XVIII wieku. MAŁACHOW herbu Nałęcz; początkowo służyli wojskowo królowi polskiemu, od XVIII wieku w służbie rosyjskiej. MAŁYSZEW herbu własnego; genealodzy rosyjscy podkreślają polskie pochodzenie tej rodziny. MANUJŁOWICZ herbu własnego; niektórzy twierdzą, że rodzina wygasła jeszcze w XVII wieku, wydaje się wszelako, że jedna z gałęzi przetrwała w Rosji do dziś. MAŃKOWSKI herbu Jastrzębiec; ich protoplastą był Kazimierz Mańkowski, w końcu XVII wieku sotnik szeptakowski w Ziemi Czernihowskiej. MARCZENKO herbu Łabędź (srebrny łabędź w czerwonym tle). Wywodzili się z Ziemi Połtawskiej, początkowo służyli wojskowo królom polskim, następnie w służbie rosyjskiej. MARCZENKOW herbu własnego; ród rosyjski (od 1699) polskiego pochodzenia. MARIKOWSKI herbu nieznanego; z tej rodziny wywodził się wybitny biolog Paweł Justynowicz Marikowski, kierownik pracowni entomologii Instytutu Zoologii Akademii Nauk Kazachskiej SRR, autor około 150 publikacji naukowych, w tym ponad 20 książek, m.in. Mir nasiekomych (Nowosybirsk 1959), Ochota s fotoapparatom (Ałma-Ata 1965); Sledy żywotnych (Moskwa 1970), Tajny mira nasiekomych, Celebnyj ogoń i in. MARKOW herbu Bończa; do Moskwy przybyli z Litwy przed rokiem 1620. Panowie Markowowie herbu Bończa i Szeliga, siedzący na dobrach dziedzicznych w powiecie oszmiańskim, byli w XIX wieku wielokrotnie potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 18). MARKOWICZ herbu własnego; pochodzili z ziem ukrainnych, wielce dla Rosji zasłużeni m.in. w dziedzinie wojskowości. Ich godło rodowe zatwierdziła w 1736 roku cesarzowa Anna Joannowna. MARKOWSKI herbu Szeliga; dawna rodzina polska, w służbie rosyjskiej od około 1728 roku MARTIANOW herbu własnego; w 1471 roku przodek tego domu przybył z Litwy do Moskwy, jedna z gałęzi uzyskała od cesarzowej Jelizawiety Pietrowny w 1751 roku nowy herb rodowy. MARTOS herbu Ossorya; wywodzili się ze szlachty Ziemi Czernihowskiej. Zasłużeni dla Rosji w dziedzinie kultury i sztuki. MARTYNOW herbu własnego. „Ród ten jest tegoż pochodzenia co Kulniew, Nieglinow i Sarafanow. Przodek ich wyjechał z Polski do Rosji do wielkiego kniazia Wasyla Wasylewicza Ciemnego w 1460 i otrzymał majątki w okolicy Rżewa Wołodimierewa”. (W. Rummel, W. Gołubcow, Rodosłownyj sbornik russkich dworianskich familij, t. 2, s. 7). MASŁOW herbu Samson; wpływowy ród rosyjski pochodzący od polskich Masłowskich tegoż herbu. Do Moskwy przybyli z Litwy w roku 1492. MASLENICKI herbu własnego; ród rosyjski polskiego pochodzenia. MASSALSKI herbu Massalski. Bardzo starożytny i wpływowy ród, od zarania dziejów pisanych obecny w W. Ks. Litewskim. Gniazdo ich pierwotne znajdowało się na Siewierszczyźnie lub Smoleńszczyźnie. Gdy księstwo Siewierskie zajęte zostało przez Moskwę, część tej rodziny pozostała w Rosji i spokrewniła się nawet z carami, inna część się spolszczyła lub zlitewszczyła, przeważnie przez małżeństwa. Jakub Massalski był wojewodą nowogródzkim 1501; Hrehory Massalski – podstolim kobryńskim 1563. Książę Leon Massalski rozgrabił majątek cerkiewny Tryszyn koło Brześcia w 1584 roku, za co był sądzony (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 2, s. 6-10). Hrehory Masalski był podkomorzym grodzieńskim 1592. W tym też czasie żył Janusz Masalski, kniaź, ziemianin hospodarski powiatu trockiego (Akty izdawajemyje…, t. 30, s. 116). Fryderyk Masalski w 1599 roku był delegatem powiatu słonimskiego w Trybunale Litewskim; w 1603 roku pełnił urząd sędziego ziemskiego trockiego (Akty izdawajemyje…, t. 20, s. 162). W 1654 roku król specjalnym edyktem udzielił amnestii Stanisławowi Massalskiemu, wojewodzicowi brzeskiemu, który „za nastąpieniem nieprzyjacielskim in partes Cara Moskiewskiego poszedszy”; zdradę popełnił w stosunku do Rzeczypospolitej i monarchy. Uważając, że miłosierdzie jest „wszystkich monarchów naypozornieysza y samym nieprzyiaciołom naystrasznieysza cnota”, wybaczył król niedoszłemu żołnierzowi, zwrócił mu skonfiskowane dobra i przyjął ponownie do służby (Akty izdawajemyje…, t. 1, s. 198-200). W tymże okresie występują w aktach archiwalnych Michał Masalski, chorąży powiatu grodzieńskiego; Jerzy Masalski, szlachcic tegoż powiatu itd. Jerzy Mikołaj Massalski, starosta augustowski, w 1674 roku od Ziemi Bielskiej podpisał akt elekcji króla Jana III Sobieskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 160). W tymże roku Jan Kazimierz Massalski, podstoli wendeński, złożył podpis pod uchwałą sejmu walnego warszawskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 146). Bogusław Józef Massalski około 1731 był stolnikiem bracławskim; Bohdan Massalski w 1777 – podsędkiem wołkowyskim. „Ignacy z wielkich książąt Ruskich Massalski, biskup wileński”, został powieszony za zdradę Polski na rzecz Rosji w końcu XVIII wieku. Był on ostatnim reprezentantem linii książęcej tego domu w Polsce. Wywód Familii Urodzonych Massalskich herbu Masalski z 1804 roku stwierdza, „że Ludwik Massalski, dziad wywodzących się, będąc dostoynością szlachecką zaszczycony, z kniaziem Massalskim, stolnikiem czernihowskim, w powiat brasławski przybyły, za zasługi od tegoż kniazia Massalskiego prawem dożywotnim dla siebie y dla dzieci swoich służącym, dostał majętność Maciejewszczyzna zwaną, od dóbr Druików odłączoną, y spłodził syna Szymona”, który w roku 1736 majętność tę odziedziczył… Deputacja wywodowa w 1804 roku uznała Michała Massalskiego, komornika w-wa trockiego, i Macieja (synów Szymona) „za rodowitą y starożytną szlachtę polską…” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 861, s. 97-98). Liber continens Nomina et Cognomina Studentium in Imperatoria Academia Polocensi Societatis Jesu podaje, że w 1816/17 studiowali tu m.in. „Thomas Massalski, filius Onuphrii, annorum 17, ex districtu Ihumenensi pro lectionibus Logica” etc. oraz „Josephus Massalski, filius Onuphrii, annorum 15, ex districtu Ihumenensi pro lectionibus Logica etc.” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 1083). Feliks Masalski, zamieszkały w majątku Szydłowo powiatu rosieńskiego, od marca 1864 znajdował się z powodów politycznych pod tajnym nadzorem policji (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, op. 1868, nr 228, s. 178). W Rosji uważano Massalskich za Rurykowiczów, za owo pokolenie, które się odgałęziło w XIV wieku na Polskę i wygasło w XVIII stuleciu (Rossijskaja rodosłownaja kniga, 1854, część pierwsza, s. 50). Imię swe mieli od miasta Masalska w guberni kalużskiej. Trzeba podkreślić, że byli też rdzennie polscy Massalscy, nic wspólnego nie mający z dawno wygasłymi ruskimi książętami, drobni szlachcice. Władysław Masalski (ur. 1859) absolwent wydziału przyrodniczego Uniwersytetu Petersburskiego był wybitnym botanikiem, geografem i gleboznawcą, pracownikiem Cesarskiej Akademii Medycznej w Petersburgu. Przez wiele lat prowadził badania naukowe na terenie Litwy, Turkiestanu, Kaukazu, Rosji Południowej. Spośród kilkuset fundamentalnych publikacji tego uczonego wymienić warto: Oczerk klimata i fłory Druskienikajskich mineralnych wod (1884); Oczerk Batumskoj obłasti (1886); Winodielije w Rossii (1890); Chłopkowoje dieło w Sriedniej Azii (1892); Owragi czernoziemnoj połosy Rossii (1897); Sielskochoziajstwiennyje opytnyje uczreżdienija w Rossii, ich organizacija, zadaczi i diejatielnost’ (1899); Okrainy Rossii – Turkiestan i Kawkaz (1900); Trawosiejanije w Rossii (1905); Chłopkowodstwo, oroszenije gosudarstwiennych ziemiel i czastnaja priedpriimcziwost (1910); Turkiestanskij kraj (1913). MATUSOWSKI. Profesor Eduard Murzajew w książce Geograficzeskije issledowanija Mongolskoj Narodnoj Respubliki (Moskwa – Leningrad 1948, s. 57-58) notuje: „W 1870 roku podróż po Mongolii Zachodniej odbył Z. L. Matusowski, początkowo z konsulem Pawlinowem, a potem sam. Matusowski, z wykształcenia topograf, zaznaczył na mapie swój szlak, bawił w okręgu kobdoskim, górach Changaju i ziemiach Tuwy. Sporządził opis dróg w celu ewentualnego ich wykorzystania do rozwoju handlu między Rosją a Chinami. Jako pionier zwiedził Zapadlinę Wielkich Jezior... W okresie 1872-1873 Matusowski ponownie pracuje w Azji Środkowej. Przecina Gobi z Mongolii do Tienszanu Wschodniego i bada Zapadlinę Dżungarską. W latach 1874-1875 widzimy tego niezmordowanego podróżnika w składzie chińskiej ekspedycji handlowej, kierowanej przez J. A. Sosnowskiego. Matusowski był pierwszym uczonym geografem z prawdziwego zdarzenia, który systematycznie badał Mongolię. Wydane przez niego w 1888 roku „Geograficzeskoje obozrenije Kitajskoj impierii”, w którym podał dokładny opis tego kraju według prowincji, było wówczas jedyną tego rodzaju książką nie tylko w Rosji, ale i za granicą. Takiego opisu geograficznego nie potrafili wówczas się dorobić ani Francuzi, ani Anglicy, ani Amerykanie”... MATWIEJEW herbu własnego. Wydaje się, że pochodzili z Wielkiego Księstwa Litewskiego. Zamieszkali w powiecie połockim na Białorusi Matwiejewowie byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 265). MAZARAKI herbu własnego; „iz polskogo szlachectwa”; w Rosji od 1708. Mazaraki’owie wywodzili się jednak pierwotnie – jak podaje m.in. W. Modzalewski (Małorossijskij Rodosłownik, t. 3, s. 268, Kijów 1912) z kupców greckich, którzy osiedlili się we Lwowie w końcu XVI wieku. W dalszym ciągu się spolszczyli (część się zruszczyła), biorąc żony z takich rodzin, jak Kruzerowie, Kandybowie, Miniccy, Bogajewscy, Stanisławscy, Sulimowie, Nowiccy, Horodeńscy, Barszczowie, Kozłowscy, Chrobro-Wasilewscy, Perlmutterowie, Arnoldowie. MAZURKIEWICZ herbu Łabędź i Pobóg. Wywodzili się z ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego. Włodzimierz Mazurkiewicz (ur. 1871) absolwent wydziału prawa Uniwersytetu Petersburskiego był zawodowym adwokatem, jednak istotną treść jego życia i działalności stanowiła poezja, i to poezja znakomita, nad wyraz piękna, melodyjna, wyrafinowana pod względem treści i formy. Pierwszy jego wiersz został wydrukowany w czasopiśmie „Rodina” w 1887 roku, następnie w „Szutie”, „Strekozie” i in. Dziesiątki utworów W. Mazurkiewicza kompozytorzy rosyjscy przełożyli na nuty, czyniąc z nich przepiękne romanse i piosenki. Podstawowe książki Włodzimierza Mazurkiewicza to: Stichotworenija (Petersburg 1900); Mazki i bryzgi (Petersburg 1900); Dla sjezda (utwory sceniczne, Petersburg 1901); Morie smiecha (opowiadania, Petersburg 1909); Zytiejskije koluczki (Petersburg 1912); Staryje bogi (Petersburg 1913). MENDELEJEW herbu własnego; w Rosji znani od 1635 roku. Pochodzili prawdopodobnie z powiatu dziśnieńskiego na Połocczyźnie, gdzie mieli własne posiadłości. Panowie Mendelejewowie siedzący na dobrach dziedzicznych w namiestnictwie połockim na Białorusi byli w XVIII-XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 13). Na liście szlachty tegoż namiestnictwa figuruje w 1800 roku Iwan Pawłowicz Mendelejew. MIAKININ herbu własnego; mieli pochodzić od polskich szlachciców Miakiniewskich. (Obszczij Gierbownik, t. 4, s. 29). MIASKOWSKI herbu Bończa i Leliwa. Pochodzą z Wielkopolski, ale silnie byli rozgałęzieni też na Podolu. Pisali się często z Osieka. Gałąź podolska także wywodziła się z Wielkopolski (Por. Akta sejmikowe woj. poznańskiego i kaliskiego, cz. 1-2, Poznań 1957-1962). O Miaskowskich herbu Bończa i Bończa odm. donosi Spis Szlachty Królestwa Polskiego (s. 149, Warszawa 1851). Wydaje się, że byli też i w Małopolsce. Tomasz Święcki w pierwszym tomie (s. 165) swych Historycznych pamiątek o znamienitych rodzinach i osobach dawnej Polski odnotowuje kilku przedstawicieli tej rodziny: „Miaskowski Albin herbu Bończa, na Ponieciu i Sierpowie, od Szwedów pojmany, do Sztokholmu zaprowadzony, tam w więzieniu umarł. – Adam z Miaskowa Miaskowski, kasztelan sanocki, wyznaczony do rozpoznawania sporów granicznych od Szlązka. – Adryan, jezuita, całą prowincyą polską rządził. Są drukowane jego książki ascetyczne. – Stanisław, w Poznaniu i Kaliszu brał pierwsze nauki; Augustowi III, podtenczas królewiczem będącemu, przywiózł od Ojca Świętego miecz poświęcany i proboszczem płockim, księciem wieluńskim, prezydentem trybunału Korony mianowany. – Miaskowski Balcer herbu Leliwa, kanonik kujawski, w Wyszogrodzie kościół wymurował, – umarł 1633 roku; wydał dzieło pod tytułem Próba wiary 1616 r. – Wojciech, stolnik podolski, służył rycersko w Inflantach i na Podolu; do Rudolfa, cesarza, i do Ibrahima, cara tureckiego, w poselstwie chodził. – Kasper wydał Zbiór Rytmów 1622 roku; między temi znajdują się wiersze o Dymitrze Samozwańcu”. Profesor Julian Bartoszewicz dodaje do tych notatek: „Józef Bończa Miaskowski, pierwszy i ostatni biskup warszawski, bo potem nastali arcybiskupi. Mianowany już za rządu pruskiego. Był poprzednio proboszczem katedralnym poznańskim. Umarł w Warszawie 10 listopada 1804 roku, mając lat wieku 63. – Franciszek Salezy, ostatni kasztelan gnieźnieński od r. 1786, podejrzanej moralności w polityce. – Kasper Leliwa, poeta. Zbiór rytmów jego wyszedł w roku 1855 u Żupańskiego w trzecim wydaniu. Tamże jest piękna wiadomość historyczna o poecie i jego najbliższej rodzinie, napisana przez professora Rymarkiewicza. Miaskowscy w XVII stuleciu używali herbu Bończa odm. (z trzema gwiazdami tworzącymi trójkąt w prawym górnym rogu tarczy) (Dział rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie, 7020-III, s. 44). E. A. Kuropatnicki pisał w 3 tomie dzieła swego Wiadomości o kleynocie szlacheckim… (Warszawa 1789, s. 7): „Bończa herb. W polu błękitnym Jednorożec biały być powinien, przedniemi nogami w górę wspięty, bieżący niby w prawą stronę Tarczy. Nad hełmem pół takiego widać jednorożca… Z Włoch ten herb do Polski wniesiony, roku 994 przy początkach Wiary Świętej. To rzecz ciekawa, na co nie znajduję fundamentu, że Miaskowscy tym się herbem pieczętują, tak ci, co w Wielkiej – Polszcze, dom starożytny i już za nasze wieki w honory istniejący, jako ci, co na Rusi, a co większa, że sobie rodzeństwo stryjeczne. Ci przecież (jak widziałem herb w Kongregacji Szkół Jezuickich Ostrogskich) kiedy Michał Miaskowski, cześnikowicz poznański, z Rotaryuszówny zrodzony, został prefektem w tej kongregacji, Bończy jego, albo Jednorożcowi na boku położony daje się widzieć niepełny miesiąc, rogami ku głowie, nad krzyżami tegoż Jednorożca w tryanguł ułożone trzy gwiazdy, których przydatków, aby Miaskowscy w Wielkiej – Polszcze używali, ani mi się widzieć, ani słyszeć, ani czytać zdarzyło”. Szlachcic o nazwisku Myasschowsky w roku 1442 wspominany jest przez zapis w księgach grodzkich m. Sanoka. Generosus Johannes Miaskowski figuruje w aktach kapituły poznańskiej z roku 1567. „Tegoż dnia umarł w gospodzie swojej Miaskowski, kasztelan rawski” – pisze Świętosław Orzelski o 17 listopada 1575 roku, gdy trwał sejm w Warszawie (Bezkrólewia ksiąg ośmioro, t. 2, s. 224). Jak podaje T. Żychliński w Złotej księdze szlachty polskiej (t. 4, s. 184-185; t. 5, s. 138, Poznań 1882/1883), Miaskowscy spokrewnieni byli poprzez kojarzenie małżeństw z Smogorzewskimi, Konarzewskimi, Wybranowskimi, Łanieckimi, Krzeczowskimi, Radzewskimi, Dzieduszyckimi, Rokossowskimi, Ponińskimi. Łukasz Miaskowski, podstoli podolski, w 1633 roku podpisał uchwałę sejmu walnego warszawskiego (Volumina Legum, t. 3, s. 374). Źródła dawne wymieniają Wojciecha na Poniecku i Sierpowie Miaskowskiego (ok. 1630), który miał trzech synów: Maksymiliana, Wojciecha i Jakóba. Jako podkomorzy lwowski był on w 1647 roku członkiem komisji poselskiej do układów z Węgrami (Volumina Legum, t. 4, s. 53). W 1649 roku był też jednym z czterech posłów polskich, którzy prowadzili pertraktacje o ugodzie z Bohdanem Chmielnickim i jego Kozakami (Archiw Jugo-Zapadnoj Rusi, t. 3, s. 284). W tymże okresie żył Adam z Miaskowa Miaskowski, dziedzic na Tarchałach i Brodnicy. Andreas Miaskowski, „regens cancellariae regni” podpisywał się nieraz około roku 1659 pod dekretami króla Jana Kazimierza. Pełnił także urząd kierownika kancelarii Władysława IV, króla Polski i Węgier (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 23, s. 287). Jak podaje Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego (cz. 1, s. 84, Warszawa 1853), Miaskowscy używali herbu Bończa – 2. Z tego rodu „Wojciech z Miaskowa Miaskowski w roku 1642 posiadał dobra Sierzpowo, Wolszewo i Nietaszkowo. Leon, kasztelanic lędzki, w roku 1761 nabył tamże dobra Osiek”. Inny Andrzej Miaskowski był stolnikiem halickim (1665); jego syn Jan został cześnikiem i chorążym podolskim. Adryan Miaskowski, poseł województwa Poznańskiego na Sejm 1666 roku w Warszawie – jak głosi manifest króla Jana Kazimierza w sprawie rokoszu Lubomirskiego – „nawet gdy za spóźnieniem czasu prawie przed północkiem na prolongacyję do jutra wszystkich niemal assensus nastąpił, jeden tylko poseł województwa Poznańskiego, urodzony Adryan Miaskowski przeczył, … i przeciwko zdaniu samychże kolegów swoich i usilnemu naleganiu na niego całej Rzeczypospolitej wszystkich stanów, praebere uporczywie nie chciał. A tak zaniosłszy protestacyą przeciwko własnemu koledze swemu z Izby wyszedł, za którego wyjściem, gdy już wszystka activitas ustać musiała stanów Rzeczypospolitej, solvere i nam sessionem przyszło już z północnych godzin schylonego czasu, dając i tę pernoctatę do rekollekcyi na zgubę ojczyzny nasadzonemu; jakoż nazajutrz wyprawiliśmy do niegoż Wielebnego księdza biskupa poznańskiego, aby obtestationibus et obsecrationibus swemi pasterskiemi flecteret animum, nad opokę twardszego. Ale i te pasterskie adhortationes przy wielu innych kolegach płaczliwie go o to proszących, aby na duszę swoją tak wielu dusz nie brał, nic wymóc nie mogły, apud surdas aures i prywatami tak jawnie się powodującemu. Przyszło tedy, jeśli kiedy, teraz żałosne pożegnanie od urodzonego marszałka nam odebrać, i tak miłą ojczyznę naszą in incertem aleam szczęścia puścić bez steru i rady.” (Lauda sejmików Ziemi Dobrzyńskiej, s. 63, Kraków 1887). Franciszek Miaskowski, kasztelanic krzywiński w 1697 r. podpisał od województwa poznańskiego sufragię króla Augusta II (Volumina Legum, t. 5, s. 421). Adrian Miaskowski około roku 1711 był prowincjałem jezuitów polskich wielce zasłużonym na polu opieki nad szkołami wszelkiego poziomu (Por. Ks. Ludwik Piechnik, Dzieje Akademii Wileńskiej, t. 3, s. 145, Rzym 1987). Był to wybitny teolog, autor wielu dzieł filozoficznych. Licznych też wydała ta rodzina zdolnych urzędników, organizatorów życia politycznego i wojskowości. Miaskowski, starosta gnieźnieński, został 24 lipca 1775 roku mianowany członkiem komisji likwidacyjnej długów Rzeczypospolitej od w-wa kaliskiego (Akty izdawajemyje…, t. 4, s. 594). Franciszek Miaskowski, starosta gnieźnieński, podpisał w 1775 r. konstytucję sejmu ekstraordynaryjnego warszawskiego (Volumina Legum, t. 8, s. 87). Michał Miaskowski w latach 1788/93 był podkomorzym pomorskim (Por. Urzędnicy Prus Królewskich XV-XVIII wieku, s. 221, Wrocław 1990). W dobie rozbiorów wielu Miaskowskich współpracowało z państwami zaborczymi i robiło w nich wielkie kariery. August Miaskowski (ur. 1770) był właścicielem ziemskim w guberni kijowskiej. Zaciągnął się do pułku dragonów hrabiego Pahlena jako oficer, potem skarbnik fortecy Arensburg na wyspie Osel w Inflantach. Przeszedł z katolicyzmu na protestantyzm i ożenił się z Niemką z domu von Schultz. Trzeci syn z tego małżeństwa, również o imieniu August, (ur. 29.VI.1815 w Arensburgu) dosłużył się rangi generała rosyjskiego (zm. W Moskwie w 1908 r.). Syn czwarty, Konstanty, ożenił się z Kazarinową. Pierwszy syn ich Jakób też został generałem (artylerii). Inni Miaskowscy byli w tym czasie wpływowymi dygnitarzami na dworze króla Prus (Karol, rzeczywisty radca stanu). Karol August, tajny radca dworu saskiego (ur. 1838) był jednocześnie znakomitym uczonym, autorem licznych, pisanych i wydawanych po niemiecku, dzieł z ekonomii politycznej, profesorem uniwersytetów w Jenie, Bazylei, Wiedniu, Lipsku i Wrocławiu (Por. T. Żychliński, Złota księga szlachty polskiej, t. 31, s. 79-81, Poznań 1908). Jednak inne gałęzie rodu okropnie w tym czasie podupadły. W roku 1880 T. Żychliński ze smutkiem pisał o rodzinie Miaskowskich, herbu Bończa, „która wydawszy jednego wojewodę i siedmiu kasztelanów, spokrewniona najbliższemi węzły z królewskim Domem Leszczyńskich, a stąd i z Burbonami spowinowacona, dziś pozbawiona fortuny i świetności przodków, w mozolnej pracy o chleb powszedni dogorywa… Zaiste, tempora mutantur” (Złota księga szlachty polskiej, t. 2, s. 191). Była też inna rodzina szlachecka tego nazwiska, która używała herbu Leliwa. Ona także wywodziła się z Wielkopolski i również miała niejednego znakomitego syna. Na przełomie XVI-XVII wieku słynął m.in. poeta Kasper Miaskowski, autor ślicznych sielanek, który żegnał się przed śmiercią z rodzinnym Smogorzewem: „Żegnam was, pola włoszczonowskiej kniei, gdzie się mnie wrócić nie masz i nadziei: Żegnam cię, błotny z twymi, dworku, ściany, Snopkiem odziany”. Poeta ten umarł 22 kwietnia 1622 roku, do dziś na marmurowym nagrobku jego w kościele wsi Wielki Strzelec widnieje jegoż pióra epitafium: „D.O.M. Kasper Miaskowski, co miał śmiertelnego, W tym zawarł grobie, aż do dnia onego, Gdy głuche ciała trąba budzić będzie, A ogniem z nieba spłonie ziemia wszędzie; Ale co dowcip dał mu był niepodły, Słowiańskim bluszczem muzy to dowiodły…” Był to jeden z najsłynniejszych poetów swego czasu i naprawdę utalentowany. Dekret wywodowy z Ksiąg Deputacyi Wywodowey Guberni Mińskiey z 1826 roku donosi: „że familia urodzonych Miaskowskich (herbu Leliwa) dużą czasu odległością prerogatywami szlacheckiemi będąc zaszczycona, wzięła początek nastania swego w owych dawnych i odległych czasach, gdzie zaszczyt dostoyności szlacheckiey był nadgrodą za dzieła rycerskie w obronie Oyczyzny okazane, i inne cnotliwe dla Kraju zasługi pełnione. (…) Z rzędu którey to familii dziś wywód przedsiębiorący urodzony Karol syn Grzegorza Miaskowski pochodząc, za protoplastę rodu swojego urodzonego Andrzeja Miaskowskiego, instygatora piotrkowskiego na linii wskazawszy, progeneracyą rodowitości swojey złożonych (…) wyjaśniał: iż (…) familia jego (…) miała swe zasługi u Tronu (…) Dopiero Karol Miaskowski będąc zostawiony od swych rodziców jako sierota trafem losu w wieku dziecinnym wydalił się dla nauk do Litwy, Uniwersytetu Wileńskiego, stąd pozbawionym został związku z familią, a tem samem odległey wiadomości o progeneracyi imienia Miaskowskich, jaka w Koronie obszernie i dość znacznie istniała, a to stało się dopiero dla proszącego smutną epochą, że znayduje trudności w wynalezieniu licznych dowodów swey rodowitości…” Był jednak świadom i pisał w liście do Deputacji Wywodowej Mińskiej Karol Miaskowski, medyk – jak siebie przedstawił – że „familia Miaskowskich herbu Leliwa, znakomita z posiadania dóbr ziemskich, dostojeństw, urzędów i zasług w obywatelstwie w Królestwie Polskim w Koronie, szczyciła się zarazem prerogatywą szlachectwa i miała swe zasługi u Tronu”. (Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2184). Na podstawie złożonych dowodów Karol Grzegorzewicz Miaskowski, doktor medycyny, z synami Zygmuntem, Kazimierzem, Karolem i Mieczysławem został uznany w 1826 roku „za aktualną i starożytną szlachtę polską” i wpisany do części szóstej Ksiąg Szlachty Guberni Mińskiej. W 1840 roku sztabs-lekarz Mińskiego Szpitala Miejskiego, koleżski asesor Miaskowski odznaczony został specjalnym znakiem zasługi za wieloletnią nienaganną służbę (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1840, nr 484). Z tego rodu wywodził się wybitny kompozytor XX wieku, profesor Konserwatorium Moskiewskiego Mikołaj Miaskowski (1881-1950) (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Musica Peregrina, Mołodeczno 2002, s. 310-340). MIASOJEDOW herbu własnego; rosyjscy heraldycy podkreślają ich polskie pochodzenie. MICHAŁOWSKI vel MICHAJŁOWSKI. Dawny i słynny ród szlachecki. Wywód Familii Urodzonych Michałowskich herbu Jasieńczyk z 1798 roku podaje, że rodzina ta posiadała dobra Ostrowiec, Poklew i Putno w powiecie oszmiańskim już przed rokiem 1570. Wówczas to właścicielami tych majątków byli Adam i Paweł Michałowscy (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 861, s. 9-10). Hiacynt z Michałowa Michałowski, dworzanin królewski, w 1642 roku był komisarzem izby poselskiej do wypłaty żołdu wojsku ukrainnemu (Volumina Legum, t. 4, s. 25). W jednym z wydań genealogicznych czytamy „Michałowscy (herbu Jasieńczyk). Z tych Jan, popadłszy in abusum nobilitatis uchwałą sejmu z roku 1790 był rehabilitowany. Jan Nepomucen w roku 1792 nominacyę na urząd chorążego lwowskiego otrzymał. Jan, burgrabia i kommissarz Ziemi Liwskiej, w roku 1792 przez obywateli tejże ziemi pisarzem aktowym tejże Ziemi obrany został” (Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego, cz. 2, s. 145, W-wa 1853) W 1799 roku w Guberni Wileńskiej uznano „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” rodzinę Michałowskich herbu Trzaska, posiadającą dobra Adamowszczyzna (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 861, s. 32-33). Na liście Obywateli powiatu wileńskiego mających prawo należenia do elekcyów szlacheckich z 1809 roku widzimy imię Kajetana Michałowskiego (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4096, s. 24). Wywód familii urodzonych Michałowskich herbu Trzaska zatwierdzony przez heroldie wileńską 2 września 1819 roku m.in. podaje: „Familia Michałowskich jest dawna, starożytna, od najdawniejszych monarchów klejnotem szlachectwa i herbem Trzaska uprzywilejowana… Z tego domu idący Jan Michałowski, w niniejszym wywodzie protoplasta, z antenatów szlachcic polski, dystyngując się szczególnymi zasługami Najjaśniejszemu tronowi i Rzeczy Pospolitej Polskiej, w rycerskich dziełach na wojnie niejednokrotnie okazywał dowody męstwa swego, za co od Najjaśniejszego Króla Jana Kazimierza w roku 1665 oktobra 11 w powiecie kowieńskim wieś Sylgiany ze trzema włokami gruntu miał sobie konferowaną”. Rycerz ten pozostawił po sobie dwóch synów bliźniaków Bartłomieja i Andrzeja (ur. 1674), chrzczonych w Kościele Puńskim. Ich potomkowie mieli posiadłości w Guberni Grodzieńskiej i Wileńskiej. Heroldia wileńska w 1819 roku uznała Kazimierza, Andrzeja, Wincentego Kajetana, Tomasza, Jakuba, Antoniego, Marcina, Mateusza, Franciszka, Ferdynanda i Jerzego Michałowskich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” oraz wpisała ich do pierwszej części Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1547, s. 41-42). Wywód famili urodzonych Michałowskich herbu Jasieńczyk zatwierdzony przez heroldię wileńską 19 grudnia 1819 roku podaje: „Familia Jasieńczyków z Michałowa Michałowskich blisko trzech wieków, jak w Polsce zamieszkała, w województwie Rawskim dobra Michałów w nagrode za zasługi bohaterskie w czasie wojny z Turkami od Najjaśniejszego Króla Polskiego Zygmunta I Adam Michałowski, przodek wywodzących się, miał nadane. Z tego szczepu, rozmnożywszy się licznie, ta familia przeniosła się i do Litwy dla tylu doświadczonych napływów do krajów Polski i Litwy nieprzyjaciół z poprzedników pozostałe papiery i temuż imieniowi służące, uległy zniszczeniu, stąd niepodobnem jest dla wywodzących się pochodzenia swojego wyprowadzić od początku, to jest od protoplasty. Lecz z pozostałych papierów czynią swój wywód od Jerzego Michałowskiego, pradziada, który dziedziczył dobra ziemskie Daukszyszki i Szumieliszki w powiecie oszmiańskim leżące, i one, schodząc z tego świata, ostatniej woli dyspozycją na czterech synów z Anny Grodziówny rodzących się, to jest Andrzeja, Aleksandra, Antoniego i Dominika rozpisał (1719)… Z tych tu pomienionych synów Jerzego Michałowskiego, Jan Dominik, dwuimienny, komornik powiatu oszmiańskiego, zostawił po sobie trzech synów: Bartłomieja, Jakuba i Antoniego (…)” Potomka właśnie Jakuba, Pawła Michałowskiego z synem Franciszkiem heroldia wileńska 19.XII.1819 uznała „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wpisując ich do pierwszej części Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej. Natomiast 21 lipca 1820 roku taż heroldia potwierdziła w rodowitości inną gałąź tychże Michałowskich Jasieńczyków, spokrewnionych z Szumskimi, mianowicie Walentego z synem Janem Antonim. Z werdyktu heroldii dowiadujemy się też, że prócz Daukszyszek i Szumieliszek w tymże powiecie osmiańskim posiadali Michałowscy dobra Indrajcie, Dubniki, Czerkawskie, Woszkniowskie (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1547, s. 103-104, 149-150). Trzy gałęzie rodu Michałowskich gnieździły się też w powiecie trockim i potwierdzone zostały w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską 2 września 1819 (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 1753). W 1826 roku heroldia Królestwa Polskiego potwierdziła tytuł hrabiowski przysługjący w Cesarstwie Rosyjskim panom Michałowskim (AGAD w Warszawie, Akta heroldii królestwa polskiego, s. 3, k. 116, s. 6976). Od 1718 roku szlachtą polską zostali Michałowscy, Żydzi, którzy przyjęli katolicyzm, otrzymali herb Mora. Bartłomiej Michałowski miał posiadłość ziemską w okolicy Berczy. W 1804 roku uznani zostali za „rodowitą szlachtę polską” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 861, s. 115-116). W Herbarzu szlachty Witebskiej czytamy o jednej z gałęzi tej rodziny co następuje: „Michałowscy podług nadania królow Polskich herbu Jasieńczyk: klucz żółty w niebieskiem polu, na hełmie pięć piór strusich wywodząc rodowitość swą ślachecką od Woyciecha Jasieńczyka Michałowskiego maiącego dobra Ostrowiec, Puklewo, Putno w powiecie Osmianskim okazywali, iż synowie onego w honorze podsędkowstwa y pisarstwa zostaiący z pomienionych maiętności opłacali podatki, na co w dacie 1579, 1582 produkowali kwity; o 3-im świadczy dowodnie prawo wieczyste na połowę maiętności Intrupie nazwaney 1593, intromissia na tęż maiętność 1596, kwity poborowe 1602, 1606, o 4-tym testament 1604, o 5-tym testament 1679, o 6-tym pokoleniu takoż testament 1719, o 7-mym testament 1760, nakoniec w tymże pokoleniu przybyły w woiewództwo Witebskie, a w 8-ym z synami wywodząc się, różne kontraktami possyduie dobra; ktorey familij wywod tak co do procedencij, iako y urodzenia będąc nienagannym, w wszelkich prerogatywach stanu ślacheckiego sąd ziemski prowincyij Witebskiey onąż zachował”. Część Michajłowskich osiadła w Rosji w Guberni Samarskiej. Pisze o nich A.A. Siewers w książce Gienieałogiczeskije razwiedki (Petersburg 1913, s. 77-79). MICHALSKI herbu Korczak, Korwin, Łodzia, Rola, Trzaska (Por. Spis szlachty Królestwa Polskiego, s. 150, Warszawa 1851; Polska Encyklopedia Szlachecka, t. 8, s. 218; M. Paszkiewicz, J. Kulczycki, Herby rodów polskich, s. 440, Londyn 1990). Wywód rodu Michalskich herbu Korczak, zatwierdzony przez heroldie wileńską 4 maja 1799 roku podaje, że „familia urodzonych Michalskich prerogatywami dawnej i starożytnej rodowitości szlacheckiej, dziełami rycerskimi i urzędami w stanie cywilnym zaszczycona, w prowincyi Wielkiego Xiestwa Litewskiego w województwie mianowicie Witebskim na ziemskich dziedzicznych była zasiedlona possesyach. Z niej Aleksander Jakubowicz Michalski, dziad wywodzącego się, prócz dalszego potomstwa miał syna imieniem Franciszka, który w dobrach ojczystych część na się prawem naturalnego spadku dostałą sprzedawszy i z tego w-wa wyniosłszy się, przeszedł w głomb prowincyi Litewskiej, gdzie po różnych powiatach żyjąc i przemieszkiwając, w obowiązkach stanowi szlacheckiemu właściwych, spłodził syna Jana, dopiero wywodzącego się, który w prerogatywach również stanu szlacheckiego, w powiecie upitskim osiadłszy, różne w nim possydował i possyduje dzierżawy – jest urzędem rotmistrzostwa zaszczycony, do wszelkich obrad publicznych z dalszemi współobywatelami wchodzi i różne Obywatelstwa dopełnia usługi. Na fundamencie więc takowego urzędowego świadectwa rodowitość szlachetną pomienionego urodzonego Jana Michalskiego probującego, My, marszałek guberński i deputaci powiatowi (…) urodzonego Jana Michalskiego, rotmistrza Xięstwa Litewskiego, za rodowitego i starożytnego szlachcica polskiego ogłaszamy i onego do Księgi Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej klassy pierwszej zapisujemy…” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2734). W Rosji panowie Michalscy pozostawili dorobek m.in. w dziedzinie literatury pięknej. MICKIEWICZ herbu własnego. Rosyjska gałąź Mickiewiczów posiadała m.in. dobra w powiecie mglińskim Guberni Czernihowskiej, rozrodzeni też byli pod Połtawą. (Por. Miłoradowicz, t. 2, s. 217). MIELECKI herbu Gryf. Polscy Mieleccy, jak twierdzi Boleslaw Starzyński w 11 tomie (s. 32) swego herbarza, wygaśli w XVIII wieku (Dział rękopisów Bibiloteki Jagiellońskiej w Krakowie, 7016-III). Wybitnie zasłużeni, silni i sławni byli w Rosji. T. Święcki (Historyczne pamiątki, t. 1, s. 166) podaje: „Mielecki z Mielca w Sandomierskiem, jednej rodziny z Branickiemi. – Stanisław, kasztelan zawichostski, około roku 1531 za Zygmunta I odbywał komissyą w Solcu… Cudowne jego uzdrowienie za sprawą św. Stanislawa jest wyryte w Ruszczy i na Skałce w Krakowie. – Jan, wojewoda podolski i marszałek wielki koronny, na inflantskiej potrzebie 1557 r. dowodził. – Mikolaj, wojewoda podolski, hetman wielki koronny, starosta chmielnicki; na dworze cesarza niemieckiego wychowany, rycerz wielkiej odwagi 1572 roku Bogdana Aleksandrowego syna, w 1500 ludzi na hospodarstwo [mołdawskie] starał się przywrócić; Połock odebrał, Sokoł spalił. Do Węgier w poselstwie jeździl; księdza Skargę, napominającego go do wiary katolickiej, w uniesieniu uderzył; Tatarów na Podolu gromił. Dla wieku i zdrowia osłabionego buławę złożył, którą Zamojski po nim objął; zszedł 1585 r. – Sebastyan, kasztelan krakowski, uczonych przyjaciel; o czem nagrobek jego w Mielcu. – Hieronim, starosta brzeski, rotmistrz Stefana i Zygmunta Augusta, na wyprawach w Moskwie i pod Gdańskiem znajdował się. – Mikołaj, opat tyniecki, jeździł do Clugnac dla przypatrzenia się porządkowi zakonu; bibliotekę w Tyńcu pomnożył; zszedł 1604 roku”. Protoplastą wojewodów rosyjskich Mieleckich był Stanisław Janowicz Mielecki herbu Gryf, „mąż rodu królewskiego”, który przybył z Polski do Rosji w 1425 roku razem z 200 osobami „dworu”, przyjął prawosławie i otrzymał „na kormlenije” Wołogdę i inne majątki. Jego syn Bazyli od posiadłości nad rzeką Nieledinką wziął nazwisko Nieledzinskij. (Bobrinskij, t. 1, s. 506). Także Obszczij Gierbownik (t. 2, s. 53) powiada, iż w roku 1425 z Polski przybył do Moskwy wielmożny mąż Stanisław Mieleckoj, którego kniaź Wasyl Wasyliewicz obdarzył majątkami, a który dał też początek rodzinie Nieledinskich-Mieleckich, wojewodów i stołonaczalników. MIELGUNOW herbu własnego (Rawicz odm.); rodzina barońska. Według genealogów rosyjskich polski przodek Mielgunowów przybył do Moskwy w 1597 roku z Litwy; miał nazywać się Jan Minigajło. MIELNICKI herbu Abdank; ród polski znaczny także w Rosji. Obszczij Gierbownik (t. 9, s. 10) podaje, iż Mielniccy zjawili się w Moskwie w 6860 czyli 1352 roku. MIENSZYKOW. Wybitna i zasłużona rodzina książęca polskiego pochodzenia. Ich przodkowie Mężykowie pieczętowali się herbami Wadwicz i Wieniawa. Bartosz Paprocki pisze o nich w dziele Herby rycerstwa polskiego: „Mężykowie w krakowskim w-wie dom starodawny, których przodki Słaboszami zwano. Wspominają przywileje koronne Jana Mężyka, pisał się z Dąbrowy, wojewodą ruskim w roku 1436… Wieku mego był Stanisław Mężyk starostą sądeckim. Ten z młodych lat swoich na dworze króla Zygmunta był dworzaninem znacznym, potem rotmistrzem fortunnym i mężem sławnym, w wielu potrzebach bywał. Za króla także Stefana roty do Moskwy wodził. Był to mąż zasłużony Rzeczypospolitej; nie zostawił potomka męskiej płci, tylko córkę jedną Dębieńską, strościnę czorsztyńską, z Buczacką z domu Pilawa. Bracia drudzy tegoż starosty, Mężykowie, byli tamże w krakowskim wojew-wie ludźmi znacznymi i Rzeczypospolitej zasłużonymi”. O Mężykach herbu Wadwicz wspomina Bolesław Starzyński w swym niepublikowanym herbarzu, którego rękopis jest przechowywany w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie. Tomasz Święcki w dziele Historyczne pamiątki znamienitych rodzin i osób dawnej Polski (t. 1, s. 164-165) odnotowuje: „Mężyk, z Dąbrowy w Krakowskiem, przybysze z Szląska. – Jan przed potrzebą Grunwaldzką był tłumaczem posłów niemieckich przed Władysławem Jagiełłą, któremu wraz z innemi był przydany, by zdrowia jego i bezpieczeństwa przestrzegał. Jeździł w poselstwie do Witolda, wielkiego księcia, oznajmując mu zaślubienie Jagiełły z Pilecką; w roku 1436 był wojewodą ruskim. –Stanisław, starosta sądecki, był królewskim dworzaninem, potem rotmistrzem sławnym w wyprawie do Moskwy za Stefana Batorego”. Prawdopodobnie wywodzili się z jednej z miejscowości o podobnym brzmieniu. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego (red. F. Sulimierski, B. Chlebowski, W. Walewski, Warszawa 1885, t. 6, s. 281) podaje: „Mężyk, niem. Mensik, nad jeziorem wieś, powiat czernichowski, 30 dymów; 220 mieszkańców, 57 ewangelickich, 162 katolickich, 12 żydowskich; 66 analfabetów. Poczta, telegraf i stacja kolejowa żelazna we wsi Miała o 7 kilometrów; gościniec, telegraf i stacja kolei żelaznej w Wieleniu o 10 kilometrów”. Wykaz urzędowych nazw miejscowości w Polsce (t. 2, s. 428, Warszawa 1981) zna miejscowość Mężyk w woj. pilskim oraz Mężyki w szczecińskim. Jedna z encyklopedii polskich w XIX wieku podawała: „Jan Mężyk z rodu osiadłego w Krakowskiem. Przed bitwą Grunwaldzką roku 1410, gdy dwaj posłowie krzyżaccy przybyli do Jagiełły, Mężyk tłumaczem był ich mowy, bo mało kto z orszaku królewskiego umiał po niemiecku. Należał do tej chorągwi wyborowej, której odwadze powierzono bezpieczeństwo osoby Władysława Jagiełły. Słynny z rozumu jak z waleczności, w r. 1436 był wojewodą ruskim”. Ten właśnie Jan Mężyk z Dąbrowy w latach 1432-1437 pełnił funkcje wojewody ruskiego – we Lwowie. Jeszcze inny Jan Mężyk z Putnowic, podsędek ziemi krakowskiej, 15 października 1540 r. potwierdził na Grodzie Krakowskim rodowitość St. Czychowskiego (Patrz. Wł. Semkowicz, Wywody szlachectwa). Stanisław Mężyk z Putnowic herbu Wieniawa, stolnik krakowski, był około 1563 komendantem szpitala św. Jana w Poznaniu (Urzędnicy dawnej Rzeczypospolitej. Spisy, t. 1, s. 216, Warszawa 1987). Stanisław Mężyk około 1572-1576 był poborcą podatków w-wa krakowskiego. Stanisław Słabosz Mężyk de Putniowice był w roku 1577 strostą ziemi krakowskiej. Heliasz Mężyk w 1632 roku podpisał akt elekcji króla Władysława IV (Volumina Legum, t. 3, s. 366). Aleksander Mężyk w 1648 roku od województwa mińskiego podpisał elekcję króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 115). Stanisław Mężyk, „żadney nie mający majętności”, w 1654 roku brał udział w obronie Smoleńska przed najazdem Moskwy. Tomasz i Jan Mężykowie, posłowie województwa mińskiego, w 1674 roku podpisali w Warszawie akt elekcji króla Jana III Sobieskiego. W 1697 roku Jan Mężyk od tegoż województwa złożył podpis pod aktem elekcji króla polskiego Augusta II (Volumina Legum, t. 5, s. 458). Ks. Kasper Niesiecki (Herbarz polski, t. 6, s. 374-375) podaje: „Mężyk herbu Wadwicz. Eliasz Mężyk w Wileńskim w-wie 1632 r. Tomasz i Jan w Mińskiem 1674. Mężyk herbu Wieniawa w Krakowskiem w-wie; zwali się przedtem Słaboszowie, z Dąbrowy się piszą; z Szląska do Polski przyszli. Jan Mężyk z Dąbrowy pod Grunwaldzką potrzebą z Krzyżakami posłów niemieckich tłumaczył Królowi Jagiellonowi… Jeździł potem w legacyi do Witolda, książęcia litewskiego, oznajmując mu imieniem Jagiełła o jego ślubie z Pilecką… Z sześcią tysięcy szedł przeciw Swidrygiełłowi… Stanisław Mężyk de Kobielice, starosta sądecki, ten z młodych lat swoich na dworze królewskim był dworzaninem, potem rotmistrzem sławnym, w wielu potrzebach, osobliwie za Stefana Króla w Moskwie, z Buczacką herbu Pilawa zostawił tylko jedną córkę, Dembińską, starościnę czorsztyńską. Bracia jego tamże w Krakowskiem ludzie znaczni…” * * * Od polskich Mężyków pochodzi znakomita rodzina rosyjska Mienszykowów. Jej protoplastą został Aleksander Mężyk, który na początku XVIII wieku dostał się do Moskwy. Pisał się tam Mężykow vel Mężykoff. Już będąc marszałkiem polnym Cesarstwa Rosyjskiego sygnował swe rozkazy w języku polskim jako „xiążę Mężyk”. Po rosyjsku również: „Mienżykow” (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 13, s. 144). Później miał rangę wojskową generalissimusa. Jeszcze w 1726 roku w drukarni Akademii Wileńskiej odbito panegiryczne dziełko M. J. Buczyńskiego pt. Czoło fortuny Marsowey, na herbownej głowie trojakim zasług, honorów y zkoligowanych imion cyrkulem uwieńczone Alexandrowi Mężykowi, wielkiemu generałowi felt-marszałkowi, staroście orszańskiemu przy weselnym akcie Piotra Sapiehy, starosty zdzitowskiego y Maryi Alexandry Mężykówny (…) prezentowane. (K. Cepiene, J. Petrauskiene, Vilniaus Akademijos spaustuves leidiniai, V. 1979, s. 195). O książętach Mieńszykowach podaje Obszczij gierbownik dworianskich rodow Wsierossijskija impierii (cz. 1), że „Kniaź Aleksander Daniłowicz Mienszikow pochodzi z szlachetnej familii Litewskiej, a w 1707 r. Wielki Monarcha Cesarz Piotr Pierwszy zatwierdził kniazia Mienszikowa w godności księcia Imperium Rzymskiego, miłościwie obdarował go i jego potomków godnością kniazia Cesarstwa Wszechrosji Ziemi Iźorskiej z nadaniem tytułu Ekscelencji (Świetłości)”. Także S. Wasiljewicz w dziele Titułowannyje rody Rossijskoj Impierii (t. 1, s. 18, 36, 169) twierdzi: „Ród kniaziów Mienszikowych pochodzi z Litwy, skąd w połowie XVII stulecia przeniósł się do Rosji.” Z tej rodziny pochodził Aleksander Mienszykow (1673-1729), przyjaciel cara Piotra Wielkiego, marszałek polny, wybitny dowódca wojskowy, polityk i dyplomata rosyjski. MIENŻYŃSKI. Rodzina hrabiowska idąca bezpośrednio od polskich Mężyńskich herbu Kościesza. U Tomasza Święckiego w jego Historycznych pamiątkach (t. 2, s. 165) znajdujemy następujace wzmianki o jednym z przedstawicieli tej rodziny: „Mężyński Marcin, z Mężenina w Łomżyńskiem, kasztelan wizki, wprzód posłował na sejm lubelski 1569 roku, potem 1589 r. podpisał umowę rędzińską. W prawie cudzoziemskim i ojczystym dziwnie biegły; Stefana, króla, na granicach królestwa imieniem wszystkich stanów witał. Po córce jego dobra Mężenin w dom Opackich przeszły…” Hipolit Stupnicki potwierdza to: „dom pierwotnie na Mazowszu, skąd rozrodził się po całej Polsce”. Mężyńscy gnieździli się też w woj-wie kaliskim, pierwotnie w okolicach Konina (Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego, cz. 1-2, Poznań 1957-1962). Na Mazowszu znani byli jeszcze przed 1400 (Sobiesław z Męczin). Natomiast w roku 1589 występują już także w w-wie Wileńskim (Marcin, kasztelan wileński). Byli też obecni w okolicy Łomży, Lublina, Poznania. Oddawali się przeważnie sprawom wojskowym, ale nie brakło w tej rodzinie również osób duchownych i uczonych. Marcin Mężyński, podsędek zambrowski, w 1569 roku podpisał akt unii Polski z Litwą (Volumina Legum, t. 2, s. 88). Lenart Mężyński w 1578 roku mianowany został przez króla Stefana Batorego poborcą specjalnego podatku na wojnę z Moskwą na województwo podlaskie (Volumina Legum, t. 2, s. 197). W 1590 roku w starostwie rzeczyckim mieszkał wojski tegoż starostwa Marcin Mężyński (Istoriko-juridiczeskije matieriały izwleczionnyje iż aktowych knig gubernij Witebskoj i Mogilewskoj, t. 27, s. 112). Pan Bartosz Mężyński, szlachcic, figuruje w księgach grodzkich słonimskich w roku 1615 (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 17, s. 240). Samuel Menżyński i jego żona Elżbieta z Zaleskich figurują w 1642 roku w księgach drohickiego sądu grodzkiego. 17 sierpnia 1654 roku wojewoda wileński Janusz Radziwiłł, „xiążę na Birżach y Dubinkach, pan na Newlu y Siebieżu, hetman wielki W.Ks.L.”, wystosował uniwersał, w którym pisał: „Oznaymuję, yż pod teraźnieyszy gwałtowny na Rzecz pospolitą od wiarołomnego nieprzyjaciela moskala najazd, widząc do usługi tey urodzonego pana Jana Menżyńskiego ochotę także y w dziele rycerskim, pozwoliłem mu zaciągnąć ochotnika tyle, ile go zebrać będzie mógł z szlachty zbiegłey, jako y z czerni y pospólstwa; z tą jednak kondycją, żeby (…) zebrawszy te ludzie jak nayprędzey z nimi do mnie do woyska przybywać y to czynić, co mu ode mnie rozkazano będzie. A włóczyć się po włościach y ludziom krzywd y ciężaru czynić nie ma pod karaniem w artykułach woyskowych opisanem…” (Akty izdawajemyje…, t. 34, s. 16). „Bernardus Mężyński, filius olim Nicolai in Mężenino” nabył 25 września 1660 roku konia na jarmarku w Mielniku od prawosławnego kapłana Jana Wierzby (Akty izdawajemyje…, t. 33, s. 401). W jednym z dokumentów XVII-wiecznych czytamy: „Roku 1666, mca Apryla 15 dnia. Za rekuperowaniem z ciężkiego więzienia Tarasów Lorkiewskich i za powrotem w domowe progi uboga wdowa j. msc pani Theophila Makarska Piotrowa Mężyńska żałowała y solennie opowiadaiąc protestowała oto w ten sposób: iż gdy Car Moskiewski z woyskami swemi nastąpiwszy na państwo J. K. Mości pana naszego miłościwego, na koronę Polską y W. X. L. różne miasta y zamki przez miecz podobywali. Toż samo czyniąc w roku przeszłym 1654 kniaź Trubecki z potęgą woysk Moskiewskich podstąpiwszy pod miasto y zamek mscisławski, przed którym nastąpieniem trwóg wszystkie ludzie szlachta, obywatele woiewódstwa Mscisławskiego, mieszczanie tegoż miasta y nie mało liczby pospólstwa do tego zamku z ubóstwem swoim zbiegli, gdzie y żałuiąca j. msc pani Theophila Makarska Piotrowa Mężyńska z małżonkiem swoim j. panem Piotrem Mężyńskim y z dziatkami małemi w zamek Mscisławski uciekszy, wszystkie ubóstwo swoie ruchome, rzeczy, cynę, miedź, srebro w skrzyniach złożone, szkatułę z sprawami y pieniędzmi w pomieniony zamek sprowadzili, w którym siedzieli czas niemały. A nieprzyjaciel Moskiewski Trubecki szturmy do zamku czyniąc, kuli ogniste rzucaiąc, ten zamek usilnie przez szturm dobył, y wszystek lud w tym zamku w osadzie będący, iednych mieczem wycioł, a drugich w plen zabrał, gdzie y małżonek żałuiącey pani Piotr Mężyński śmiercią poległ, a ta wszystka sprowadzona ruchomość żałuiącey j. msc Mężyńskiey, skrzynie z różnemi rzeczoma, szkatułkę z sprawami y z pieniędzmi nieprzyjaciel zabrał, czy przy spaleniu zamku pogorzały, w którey szkatule sprawy były różne, przywileie xiążąt y approbaty królów ichmościów, kwity poborowe, podymne, popisowe, obligi na summy pieniężne od różnych kreditorów dane, prawo wieczyste na maiętność Osmołowicze służące, były… A samą mnie protestuiącą z dziećmi w plen do Moskwy na stolicę zaprowadzili, w którym więzieniu lat kilkanaście siedząc o dalszych sprawach przypomnieć nie mogła, o co zachowuiśc sobie salwą do uczynienia powtórnie processu teraznieyszą żałosną manifestatię do xiąg grodzkich Mscisławskich dała ku zapisaniu…” (Istoriko-juridiczeskije matieriały…, t. 28, s. 136-138). W 1672 roku kuchmistrz arcybiskupa czernihowskiego Łazarza Baranowicza Grzegorz Mężyński został wysłany ze specjalną misją do cara, by ów poczynił odpowiednie kroki w celu uporządkowania kwestii granicznych itp. (Archiw Jugo-Zapadnoj Rusi, t. 9, s. 831). W. Nekanda Trepka znał ponoć i „ludzi prostych” tego nazwiska: „Mężyński zwał się chłopski syn, za pachołka sługował. Ten w Krakowie pojął miejską dziewkę Stecównę” etc. (Liber, s. 260). * * * W roku 1717 księgi grodzkie witebskie wymieniają imiona trzech braci Miężyńskich, książąt Józefa, Jana i Kazimierza oraz ich żony Helenę, Katarzynę i Krystynę. W tymże roku wspomniani są Jerzy Szczerbiński, ziemianin, i jego żona Regina z Mężyńskich. „Michael Mauritius de Suchodoły et Barbara de Mężeńskie Suchodolscy, conjunges, pocillatores districtus Crasnostaviensis, bonorum oppidi Dorohusko Haeredes” figurują w zapisie do ksiąg grodzkich chełmskich z 7 grudnia 1752 roku. (Akty izdawajemyje…, t. 17, s. 362). Herbarz szlachty Witebskiej (s. 76) donosi o jednej z gałęzi tego rodu: „Menżyńscy herbu Kościesza: strzała rozdarta z krzyżem w polu czerwonym, na hełmie 3 pióra strusie. Baltazar Mężyński przybywszy z Litwy a ożeniwszy się z Ipanną Łuskinianką, nabył wiecznością dobra Lubaczew y inne w tuteyszey prowincij Witebskiey, którego syn maiętność oycowską przedał Wipanu Łuskinie, horodniczemu Witebskiemu, przy zbyciu którey wszelkie dokumenta, sprawy temuż wielmożnemu Ip. Łuskinie oddał. Których nastempcy w 3-im y 4-tym pokoleniu szlacheckiey używaiąc wolności, różne miewali possessie y dotąd przy niektórych zostaią. W dowód zaś rodowitości ślachectwa y progeneracij pokładali metrykę urodzenia 1757, testimonium od ślachty prowincij Witebskie y 1774, iż w tey prowincij pierwey przy znacznych od dawna dobrach, potym przy pomnieyszych possessiach, zawsze równych ślacheckiemu stanowi używali praw y prerogatyw. Na tych dowodach iako y na wiadomości possessij tych to Ipp. Menżyńskich, sąd ziemski prowincij Witebskiey w tymże charakterze y honorze, jak dotąd zostawali, zachował.” O tymże donosi N. Szaposznikow (Heraldica, t. 1, s. 159): „Z rodu Mężyńskich herbu Kościesza Baltazar Mężyński po przesiedleniu się z Litwy do Prowincji Witebskiej i po ożenieniu się z panną z domu Łuskina nabył wiecznością majątek Lubaczew i inne ziemie”. Władysław Mężyński, był pisarzem skarbowym wołkowyskim, 1786. Jerzy Mężyński, rotmistrz mścisławski, 1788. Wywód famili urodzonych Mężyńskich herbu Kościesza z 24 lutego 1804 roku donosi, iż „Aleksander Mężyński, chorąży żytomirski, pochodzący z domu possydowaniem dóbr w Koronie Polskiey, mianowicie w ziemiach Łomżyńskiey, Laskiey, Podlaskiey, Wiskiey, oraz w województwach Poznańskim y Lubelskim, niemniey używaniem prerogatyw stanowi szlacheckiemu właściwych, zaszczyconego, zawarłszy szlubne związki z Teresą Wybranowską, łowczanką sandomierską, spłodził synów pięciu: xiędza Jana w Zakonie Societatis Jesu, Józefa, Romualda, Mikołaja y Antoniego… Z tych pięciu synów Aleksandra Józef miał synów Mateusza, Antoniego y Stanisława, z których Mateusz, oddaliwszy się w młodym wieku z Ziemi Łomżyńskiey od oyca y familii swojey, służąc towarzyszem w chorągwi Petyhorskiey czasów bezkrólewia y inkursyów krajowych, dostał się do Litwy, y pojąwszy za żonę Teresę Wirchonowiczównę, osiadł w powiecie grodzieńskim… Tenże Mateusz prócz synów czterech Franciszka, Jana, Kazimierza y Andrzeja bezpotomnie zeszłych, piątego Michała, na świat wydał…”. W 1804 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość jego oraz syna jego Ignacego, uznając i ogłaszając obydwóch „za rodowitą y starożytną szlachtę polską” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 861, s. 111-112). Liber continens Nomina et Cognomina Studentium in Imperatoria Academia Polocensi Societatis Jesu podaje, że wśród braci uczącej się znajdowali w latach 1815-1819 m.in.: „Studentus Theologiae Dogmaticae Antonius Mężyński, annorum 27, Filius Joannis ex districtu Oszmianensi… Aleksander Mężyński, filius Faustini, ex districtu Czarnoviensi pro lectionibus Logica etc.” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 1083). Według innego zapisu tenże Aleksander Mężyński ukończył w 1816 roku jezuicką Akademię Połocką, składając liczne egzaminy, m.in. z logiki, dialektyki, metafizyki, etyki, fizyki, chemii, historii naturalnej, literatury francuskiej itd., otrzymał „gradus” kandydata filozofii (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 1082, s. 26). Wywód Familii urodzonych Mężyńskich herbu Kościesza z 1819 roku podaje, „że Maciej Mężyński za przodka przez wywodzących się wzięty, zaszczycony z naddziadów prerogatywami szlacheckiemi, znaczne tak w Litwie jako też na Rusi dziedziczył dobra, dzieląc bowiem rozporządzenia swych majątków na kilku synów i córki swe…” w roku 1722 (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1061, s. 486-487). Zatwierdzone w 1841 roku przez heroldię wileńską drzewo genealogiczne Mężyńskich (w rosyjskiej pisowni: Mienżinskich) wyprowadza ten ród od Jana Władysława Księżyca Mężyńskiego, właściciela wsi Kopacze, który zostawił po sobie synów Krzysztofa, Kazimierza, Macieja i Tomasza. Dalsze odgałęzienia wykazują szersze rozsiedlenie Mężyńskich w powiatach oszmiańskim, mińskim i wileńskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 709). Mężyńscy w XIX wieku gnieździli się także na dobrach Korzeniówka Wielka w powiecie drohickim na Grodzieńszczyźnie (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 1, s. 123). Z tej rodziny wywodził się hrabia Wiaczesław (Czesław) Mienżyński (1874-1934), od 1926 po śmierci Feliksa Dzierżyńskiego szef służb specjalnych ZSRR, wybitny erudyta i organizator. MIERKUŁOW herbu własnego; przodek tego domu przed 1493 rokiem przybył do Państwa Moskiewskiego (Mceńsk) z Litwy. Byli w Rosji też Żydzi tego nazwiska. MIKLASZEWSKI vel MIKŁASZEWSKI herbu własnego; jak też Ostoja z Suszyńskim. W. Modzalewski za protoplastę ukrainnej gałęzi rodu uznaje Józefa Mikłaszewskiego, szlachcica starodubowskiego, wymienianego przez przekazy archiwalne w roku 1620 (Małorossijskij rodosłownik, t. 3, s. 475, Kijów 1912). Natomiast G. Miłoradowicz w dziele Rodosłownaja kniga Czernigowskogo dworianstwa (cz. 4, s. 124-130) wywodzi ich od polskiego szlachcica Stanisława Mikłaszewskiego, który w 1618 r. otrzymał z ręki króla Zygmunta III przywilej szlachecki dla siebie i swych synów Pawła i Alberta. Żony brali Mikłaszewscy z takich domów, jak Szwejkowscy, Rubanowie, Stwiętopełk–Czetwertyńscy, Markowiczowie, Sawiczowie, Lesiewiccy, Łazarewiczowie, Bazylewscy, Nowiccy, Nawroccy, Bakuryńscy, von Bergowie, Borozdnowie, Kubrakowscy, Jewreinowowie, Rimskije–Korsakowowie, Skoropadzcy, Imszenieccy, Poletykowie i in. Tomasz Święcki (Historyczne pamiątki, t. 1, s. 167-168) notuje: „Miklaszewski, w Mazowieckiem. – Miklasz, kustosz krakowski, posłował od Kazimierza do Litwy 1451 r. – Maciejowi król Zygmunt August za rycerskie dzieła pod Połockiem i Ułą herb Ostoja nadał”. Rosyjskich Mikłaszewskich także hrabia Miłoradowicz (t. 2, cz. 6, s. 124-130) wywodzi od szlachcica polskiego Stanisława Mikłaszewskiego, znanego około 1618 roku, którego potomek Michał w XVII wieku przeniósł się do Rosji i od 1679 służył tronowi rosyjskiemu. Ten miał za żonę córkę pułkownika Rubca, też polskiego pochodzenia. MIKULICZ herbu Gozdawa odmienna. Dworzanin hospodarski Szyrej Mikulicz jest wspomniany w liście króla Zygmunta do Pawła Sapiehy z dnia 21 listopada 1521 roku. (Lietuvos Metrika, t. 25, s. 203). Używali przydomku „Radecki”. Z tej rodziny pochodził generał Radecki, jeden z wybitnych dowódców Armii Radzieckiej z okresu wojny 1941-1945. MIL herbu nieznanego. Pochodzili z Litwy. W księgach sądowych dworu żagarskiego z XVIII wieku znajdujemy m,in, następujące zapisy: „Z Żagor do Żagor Anno 1751 die 20 ianuarii. – W sprawie Michała Mila z obżałowanym, z panem Rochem Jakszetelewiczem, mieszczanami żagorskiemi, o parobka na imię Andrzeja, który dobrowolnie zeznał, iż do Mila był przystał, zadatku półtoraków 5 wziął i boryszu za półtoraków 5 wypili, i jurgielt zgodził się półtrzecia talara, i siermięgę, spodni, powtórnie garniec piwa wypitego z mohorycznikiem i tegoż dnia przystał do Jaksztelewicza. Zaczym urząd żagorski za takowy zawód i swawolę zadatek sowito wrócić Milowi nakazuje, i wypitych trunków wrócić powinien, co wszytko zniósłszy uczyni szóstaków 11 i pół szóstaka, wrócić nakazuje, Milowi – Andrzej”. [...] „Z Żagor do Budrajć Anno 1751 die 25 maii. – W sprawie Michała Mila, mieszczanina żagorskiego z obżałowanym Bernatem z Budrajć intentowanej o to: Iż pud jęczmienia przedawszy i pieniądze odebrawszy, tudzież na pud żyta zadatku tynfa 1 wziąwszy, dotąd nie oddajesz. Zaczym urząd żagorski po kontrowersyjach, ponieważ deductum przez stronę, że jest winnym Bernat, nakazuje, ażeby oddał Milowi pud jęczmienia i pud żyta, a Milus ma dopłacić tynfów 2 i ekspensu prawnego Milowi wrócić powinien szóstaków 4 i półtorak 1.” (Żagares dvaro teismo knygos, Vilnius 2003, s. 388, 545). Michaił Mil (ur. w Irkucku 1909, zm. w Moskwie 1970) był wybitnym uczonym, generalnym konstruktorem Biura Budowy Helikopterów ZSRR, Bohaterem Pracy Socjalistycznej (1966), kawalerem wielu orderów i medali. Na skonstruowanych przez niego śmigłowcach seri „Mi” (Mi-2, Mi-4, Mi-8, Mi-10 i in.) ustanowiono ponad 60 oficjalnych rekordów świata; są one dotychczas na uzbrojeniu wielu armii świata. MILANOWSKI herbu Suchekomnaty i Jastrzębiec. Pierwsi z nich siedzieli na Podolu, drudzy w Ziemi Kowieńskiej na Litwie. Z tej rodziny pochodził Eugeniusz Milanowski, wybitny geolog, kierownik katedry Moskiewskiego Uniwersytetu im. M. Łomonosowa, członek Akademii Nauk ZSRR, autor w okresie około 1960-1990 wielu publikacji o geologii Kaukazu, Alp, Afryki Wschodniej, Islandii. MIŁADOWSKI herbu Korab. Jan Miładowski świadczył w sądzie grodzkim wileńskim 12 sierpnia 1621 roku o „okrutne a nielitościwe zbicie” pana Stanisława Eysimonta przez czeladź pana Judyckiego (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 20, s. 269). Jur Miładowski i jego żona Zofia Siwicka w listopadzie 1645 roku sądzili się z niejakim panem Olszewskim o nieoddanie długu (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, s. 452, Vilnius 1988). W roku 1668 w testamencie niejakiej Audencji Miładowskiej, ziemianki jego królewskiej mości Województwa Smoleńskiego, Nowogrodzkiego i powiatu orszańskiego, figuruje „jegomość pan Jarosz Bohuszewicz, małżonek jej mości pani Reginy Miładowskiej, córki mej najmilszej”. Z zapisu można wnioskować, że Miładowscy wówczas spokrewnieni byli z takimi rodami jak Łomscy, Szebekowie, Filipowiczowie. Wywód familii urodzonych Miładowskich herbu Korab, zatwierdzony został m.in. 25 czerwca 1821 roku przez heroldię mińską. Dowiadujemy się z niego, że Miładowscy posiadali jako majętność dziedziczna folwark Nowodworki w województwie Nowogrodzkim (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 1988). Ksiądz Tadeusz Miładowski około 1815-1820 roku urzędował w Szpakowszczyźnie koło Połocka. Jan Miładowski w roku szkolnym 1822/23 był pomocnikiem dyrektora i nauczycielem matematyki w gimnazjum podolskim w Winnicy (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 26, s. 19). Drzewo genealogiczne rodu Miładowskich z 1828 r. (Wilno) wskazuje jako protoplastę Krzysztofa Miładowskiego, który miał synów Stefana i Bazylego oraz wnuków Mikołaja, Michała, Jerzego, Jana, Konstantego, Jana i Wincentego. Z tych tylko Konstanty miał jedynego syna Józefa; po nim zaś wnuków: Bonifacego, Mikołaja, Tadeusza, Romualda i prawnuków: Wincentego, Marcelego, Antoniego, Romana, Pawła. Jako reprezentanci ostatniego wówczas pokolenia wskazani są: Zenon – Erazm – Jan, Apoloniusz – Donat, Wiktor – Cypryan (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1775a, s. 88). W 1831 roku Apolinary Miładowski na mocy decyzji cesarza Wszechrosji Mikołaja I mianowany został registratorem koleżskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 3722). W odnośnym ukazie carskim czytamy: „Bożijeju Miłostiju My Nikołaj Pierwyj, Impierator i Samodierżec Wsierossijskij, i proczaja, i proczaja, i proczaja. Izwiestno i wiedomo da budiet każdomu, czto błażiennyja i wieczno-dostojnyja pamiati Wsieprieswietlejszij Dierżawniejszij Wielikij Gosudar Impierator Aleksandr Pawłowicz, Samodierżec Wsierossijskij, nasz Lubieznyj Gosudar Brat, Apolinarija Miładowskogo, kotoryj Jego Wieliczestwu kancelaristom służił, za okazannuju jego k służbie riewnost’ i prileżnost’, w kolleżskije registratory tysiacza ośm sot dwadcatogo goda Diekabria tridiesiat pierwago dnia Wsiemiłostiwiejszie pożałował, no tokmo patienta na siej czin donynie jemu dano nie było; togo radi My sim żałujem i uczrieżdajem, powielewaja wsiem Naszim poddannym onago Apolinarija Miładowskogo za Naszego kolleżskogo registratora nadleżaszczim obrazom priznawat’ i poczitat’; i My nadiejemsia, czto on w siem jemu Wsiemiłostiwiejszie pożałowannom czinie tak cziestno i prileżno postupat’ budiet, kak to wiernomu poddannomu nadleżit. Wo swidietielstwo cziego My sije Prawitielstwujuszcziemu Sienatu podpisat’ i Gosudarstwiennoju Naszeju Pieczatju ukriepit’ powieleli. Dan w Sanktpietierburgie ijunia 5 dnia 1831 goda Dokumient podpisali sienatory Gruszeckij, Satanickij, Mierkułow i towariszcz gieroldmiejstiera Dziekonskij” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 3722). MIŁORADOWICZ herbu własnego; wybitny ród arystokratyczny, pochodzący od serbskich hrabiów Ochmukiewiczów. Spokrewnili się w Rosji w ciągu XVII-XIX wieku ze Skarżyńskimi, Sieleckimi, Skoropadzkimi, Kowalewskimi, Tumańskimi, Tarnowskimi, Baranowskimi, Ogranowiczami, Sylwanowiczami, Rakowiczami, Dolińskimi, Butowiczami, Brzezińskimi, Leparskimi, Święcickimi, Szydłowskimi, Dunin-Borkowskimi, Konstantynowiczami. (Por: Rummel, Gołubcow, RS, t. 2, s. 56-57). MIŁOSŁAWSKI herbu Doliwa. Wspomina o nich Bolesław Starzyński w swym rękopiśmiennym herbarzu, przechowywanym w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie. Tomasz Święcki w dziele Historyczne pamiątki znamienitych rodzin i osób dawnej Polski (t. 1, s. 168) odnotowuje: „Miłosławski Piotr, z Miłosławia, z Witoldem jeździł przeciw Tatarom i tam poległ”. Tomisław z Miłosławia Miłosławski, szlachcic wielkopolski, wspomniany jest przez księgi grodu poznańskiego 9 marca 1432 roku. (Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t. 9, s. 285). Seweryn Uruski (Rodzina, t. 11, s. 95) podaje: „Miłosławski herbu Doliwa. Wielkopolska rodzina; wzięła nazwisko od dóbr Miłosław. Piotr z Miłosławia, dzielny rycerz, walczył w wojskach Witolda, Wielkiego Księcia Litewskiego przeciwko Tatarom 1399 r. Tomisław 1404 r. Piotr, dworzanin królewski 1472 r. Mikołaj, miecznik poznański 1490 roku. Maciej, starosta wschowski 1549 roku” (Por. też: Mieczysław Paszkiewicz, Jerzy Kulczycki, Herby rodów polskich, Londyn 1990, s. 441). W Polsce niezbyt znaczni, w Rosji urośli na ród wielki i znakomity. Rosyjskie źródło archiwalne podaje: „Miłosławskije. Wyjechali iż Polszi, nazwanije priniali ot odnogo iż priedkow ich, kotoryj nazwałsia Mścisław…” (Rodosłownaja kniga, t. 2, s. 345). MIRONOW. Szlachta rosyjska pochodząca z ziem białoruskich. Panowie Mironowowie herbu Niesobia byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w WIlnie, f. 391, z. 6, nr 667). MISZKOW herbu własnego; ród rosyjski (od 1631) polskiego pochodzenia. MŁOKOSIEWICZ herbu własnego. Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego z 1853 roku (cz. 2, s. 205-206) podaje: „Herb Franciszka Młokosiewicza. W polu czerwonem kamienna baszta sześcioboczna z blankami; w bramie baszty lew złoty w prawo, na przód zwrócony, w prawej łapie miecz do cięcia trzymający. W szczycie hełmu koroną szlachecką nakrytego, wychodzi pół lwa jak w tarczy z paszczą ku tyłowi obróconą. Labry czerwone złotem podszyte. Herb ten wraz z dziedzicznem szlachectwem najłaskawiej nadany został Franciszkowi Młokosiewiczowi, synowi Feliksa, byłemu radcy Kommissyi Centralnej Likwidacyjnej, z mocy artykułu 2 ustępu 2 oraz artykułu 4 i 16 ustępu 3, „Prawa o Szlachectwie z roku 1836, dyplomatem Najjaśniejszego Cesarza i Króla Mikołaja I, z dnia 21 marca (2 kwietnia) 1844 roku”. Z tej rodziny wywodził się wybitny uczony przyrodnik Ludwik Aleksander Młokosiewicz (1831-1909). (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, W bezkresach Eurazji, Rzeszów 1997, s. 225-235). MNISZECH herbu własnego. Rodzina zasłynęła przede wszystkim z powodu Maryny Mniszech, żony dwóch carów moskiewskich Dmitriusza I i II w pierwszych latach XVII wieku. Niesłychanej urody i niespotykanych uzdolnień pani, (która zginęła w wieku 24 lat) dotychczas jest przedmiotem swoistego kultu w rosyjskiej Kołomnie, w której mury Kremla wmurowano ongiś zwłoki pięknej i straszliwej w swej urodzie i inteligencji Polski. Wieża, na której dotychczas zjawia się duch Maryny Mniszech, liczy 31 metrów wysokości, a grubość ścian waha się między 4 a 5 metrów. Tamtejsze kruki ponoć siadają tylko na Wieżę Marynkiną, pomijając skrzętnie wszystkie inne, składające się na Kołomeński Kreml. MOCZULSKI herbu Jastrzębiec i Korczak. Znakomitym algebraistą był profesor dr habilitowany Eugeniusz Moczulski (ur. 1922 roku w Kobryniu pod Brześciem, ociemniały na skutek ciężkiej choroby w wieku 14 lat), wykładowca matematyki w instytutach pedagogicznych w n. Wielkie Łuki i Lipieck, autor kilkudziesięciu artykułów naukowych. (Por.: Niezriaczije diejatieli nauki i kultury, t. IV, Moskwa 1981, s. 97-98, 133-135). MODZALEWSKI vel MODZELEWSKI Bończa; rozrodzeni po całej Rzeczypospolitej. Niektóre gałęzie się zgermanizowały, inne zrusyfikowały, jeszcze inne zukrainizowały. Duże ich gniazdo znajdowało się w powiecie trockim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 990, 4096). O Modzelewskich herbu Bończa, Herburt, Syrokomla i Trzywdar obszernie informuje Spis szlachty Królestwa Polskiego (Warszawa 1851, s. 158). W. Wittyg wspomina o Modzelewskich herbu Belina z Ziemi Warszawskiej. Wywód familii urodzonego Modzelewskiego herbu Bończa zatwierdzony przez heroldię wileńską 17 listopada 1819 roku stwierdza, że „dom imienia urodzonych Modzalewskich jest dawny starożytny szlachecki, znaczne dobra w Kraju Polskim posiadał i wysokiemi urzędami był zaszczycony”. Pochodzili z Polski Środkowej, lecz później: „Z jakowego domu pochodzący urodzony Stefan Modzelewski za przodków swych i własne zasługi wojenne miał nadane sobie grunta przywilejem najjaśniejszego króla polskiego Zygmunta III w Ziemi Newelskiej, gdzie mieszkając spłodził synów dwóch Kazimierza i Bogusława, którzy, posiadając też grunta z nadania królewskiego, jako szlachta stawali do popisów wojennych szlacheckich i przed wyznaczonym lustratorem królewskim czynili zażalenia, że im podczas napadów kozackich pozabierano przywileje i nadania królewskie na grunta w Newelskim sytuowane”. Po obydwu tych panach Modzelewskich pozostali liczni synowie i wnukowie, którzy się rozsypali po Białej Rusi, Ukrainie, Inflantach. W 1819 roku heroldia wileńska uznała i ogłosiła „za rodowitego i starożytnego szlachcica polskiego” tylko jednego z nich: Szymona Franciszkowicza (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1547, s. 47-48). W dawnych źródłach archiwalnych nagminnie spotyka się wzmianki o reprezentantach tej rodziny. Tak Mikołaj Modzelewski, skarbnik zakroczymski, w 1578 roku mianowany został przez króla Stefana Batorego poborcą specjalnego podatku na potrzeby rozprawy z Moskwą (Volumina Legum, t. 2, s. 196). Komornik lidzki Nikodem i jego syn Fabian Modzelewscy figurują na liście szlachty powiatu trockiego z 1809 roku. Wywód familii urodzonych Modzelewskich herbu Modzela vel Bończa z 18 grudnia 1819 roku podaje: „Familia Modzelewskich wysoką starożytnością szlachectwa jest odznamionowana oraz posiadaniem dóbr ziemnych w Xięstwie Żmudzkim i urzędowaniem wprzód na sejmach, dziś w powiatach, mianowicie trockim i innych zmakomita, a za wysługi krajowe miała sobie nadany herb Modzela vel Bończa (…) Z której familii, a mianowicie Nikodem Franciszkowicz Modzelewski, sędzia graniczny powiatu trockiego, (…) został ulegitymowany (…) w r. 1801 (…) Familia Modzelewskich wzięła za protoplastę Mikołaja Modzelewskiego, ziemianina Jego królewskiej Mości, któren za prawem przedażnym w r. 1647 apryla 2 dnia od urodzonego Lawdańskiego na majętność Powińcie w Ziemi Żmudzkiej położoną wydanym, oną dziedziczył. W roku zaś 1649 tenże Mikołaj Modzelewski pomienioną majętność urodzonemu Skorobohatemu wyprzedał; później w powiecie wileńskim od urodzonych Micutów prawem wieczystym w r. 1663 (…) nabył jedną siemię (rodzinę – J. C.) ze wsi Jordan Gielwań. Tenże Mikołaj Modzelewski zostawił po sobie sukcessorem syna Jana (…), a ten syna Jana (…), a ten syna Franciszka…”. W 1819 roku heroldia wileńska uznała i ogłosiła za rodowitą i starożytną szlachtę polską Fabiana, sędziego granicznego powiatu trockiego; Leona, geometrę i chorążego byłych Wojsk Polskich z synami Julianem, Cezarym i Cyprianem; Konstantego, komornika powiatu trockiego, Pawła, chorążego byłych Wojsk Polskich; Feliksa i Joachima, synów Nikodema, Modzelewskich (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 990, s. 25-26). Wywód familii urodzonych Modzelewskich vel Mozolewskich herbu Herburt z 25 listopada 1802 roku podaje, iż „ta familia od dawnych czasów klejnotem szlachectwa będąc zaszczycona wszelkich praw temu stanowi przyzwoitych używała”. Siedziała od dawna na zaścianku Kaczanowicze w Księstwie Słuckim, należącym do Lubartowiczów–Sanguszków. W 1802 roku heroldia uznała Józefa, Ferdynanda, Michała, Jakuba, Karola, Antoniego, Jana i dalszych Modzelewskich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” z wniesieniem ich imion do 1 części ksiąg Szlachty Guberni Mińskiej (Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 32a, s. 728-729). Z tej rodziny pochodził m.in. zasłużony historyk rosyjsko-ukraiński D. Modzalewski. Leon (Lew) Nikołajewicz Modzalewski był w swoim czasie (na przełomie XIX-XX wieku) wpływowym działaczem społecznym i pisarzem, autorem setek artykułów, które opublikował w periodyce rosyjskiej pod czternastoma pseudonimami. Jego czytanka dla dzieci Rodnoje Słowo była wydawana ponad 130 razy, a w 1916 roku ukazał się jego zbiór poetycki pt. Stiszki dla dietiej. MOHUCZY vel MOGUCZIJ. Rodzina znana na Białorusi i Litwie. Pisze o nich Herbarz szlachty Witebskiej (s. 83): „Mohuczowie herbu Szeliga, to iest xiężyc w górę rogami, we środku krzyż kawalerski w czerwonym polu, na hełmie pawi ogon, dowodząc urodzenia ślacheckiego possessij dóbr ziemskich y nadań królewskich, probowali od Siemiona Mohuczego, maiącego dobra w powiecie Orszańskim Borzdziły, ktorego syna Klementego poświadcza possessia maiętności Brakowca, między dobrami ekonomicznemi Mohylowskiemi, oraz prawo wieczyste na 3 służby gruntu w Borzdziełach, przywilejem krola Imści Stefana 1582 nabycie owych służb approbowane, prawo zastawne y dożywotnie 1596 od IOd. kniazia Szczęsnego Jarosławowicza Hołowczyńskiego, kasztellana Minskiego na maiętność Brukow, oblig od tego IWielm. kasztellana na summę 200 kop groszy Litewskich 1622, w 3-cim stopniu synow Klementego Probowano dekretem sądow IKM. Zadwornych assessorskich 1652 z Ip. Gazubą o bezprawne wyprawienie przywileju na dobra Brakowiec, także prawem zastawnym 1647, wianowanym 1664, testamentem 1653, 4-go stopnia pozwem autentycznym 1668, przywilejem króla Michała dzierżawę Kobylacką 1670 konferuiącym, dekretem oczewistym ziemskim Orszańskim 1671, listem zaręcznym króla Michała oraz kwitami podymnowemi 1671 y dalszym wielkim procederem o maiętność Brakowiec, tak też przywilejem Jana III na dzierżawę Kokoszki y Szepietowicze w powiecie Słonimskim 1679, uniwersałem IW-go Potockiego woiewody Krakowskiego, podaiącym w dyspozycyą dobra Brakow y inne 1690, rownie też działami, kwitacyami, prawami wieczystemi, zrzeczeniem, abjuratami y kwitami jaśnie do 5-go pokolenia dowiedli, którego też probowano testamentem 1704 y possessiami różnych maiętności w powiatach Orszańskim, Słonimskim” etc. Jeden z reprezentantów tej litewsko-białoruskiej rodziny przeniósł się do Moskwy w 1582 roku i zapoczątkował dzieje tego rodu w Rosji. MORAWSKI herbu Korab, Kościesza odm. i in. Z kijowskiej gałęzi rodu wywodził się m.in. Sergiusz Morawski (1866-1942), znakomity historyk wieków średnich, autor prac naukowych Sosłownyj stroj giermancew po Tacytu, Politiczeskij stroj gałłow po Cezaru, Karl V, impierator giermanskij itd. MORDWINOW herbu własnego; wpływowy ród rosyjski polskiego pochodzenia. Panowie Mordwinowowie herbu Sulima i Suszyński byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 265, 609, 667, 1816). MOROZOW herbu własnego; raz się podaje o nich, że pochodzą z Polski, raz, że z Litwy, to znów, że z Prus. MOSTOWICZ herbu Dołęga. Z tego rodu pochodził W. Mostowicz, znakomity metalurg, który w 1914 roku opublikował pionierskie w skali światowej dzieło o roli tlenu w procesach wytopu miedzi. MOTEWIDŁOW vel MOTOWIDŁOW herbu Kolumna odm.; pierwotnie w Koronie Polskiej. (Dział rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie, 7019–III, s. 109). MOŻAJSKI herbu Pogoń Ruska. Przez wieki siedzieli na dobrach dziedzicznych Możary na Wołyniu i byli wielokrotnie potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez tamtejsze zgromadzenie deputatów szlacheckich, jak też przez Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu. (Państwowe Archiwum Obwodowe w Żytomierzu, f. 146, z. 1, nr 3957). Z tego rodu pochodził Aleksander Możajski (1825-1890), konstruktor pierwszego w dziejach ludzkości samolotu, którego lot w 1883 roku o 20 lat wyprzedzał podobny wyczyn braci Wright w USA. (patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Gońcy Ikara, Mołodeczno 2002, s. 87-111). MRAWIŃSKI vel MROWIŃSKI herbu Jelita i Kord; ród koronny zasłużony także w Rosji. Akta grodzkie witebskie pod rokiem 1647 wzmiankują o Piotrze Mrowińskim, podstolim smoleńskim i jego żonie Barbarze z Goszewskich. S. Uruski (Rodzina, t. 11, s. 329) pisze o starożytnym rodzie Mrowińskich herbu Jelita: „Piszą się z Mrowina, w Wielkopolsce. Maciej, podstarosta 1562 r., burgrabia 1579 r. wieluński, miał syna Macieja, pisarza grodzkiego wieluńskiego… Mikołaj z Mrowina, dziedzic Łysakowa 1630 r., z żony Krystyny z Boguszyc miał synów Adama, Aleksandra, poborcę wołyńskiego 1659 r., podstarostę i sędziego grodzkiego krzemienieckiego 1673 r., Mikołaja i Stanisława, dziedzica wsi Podlisie, miecznika przemyskiego 1673 r., żonatego z Helena Polanowską…”. Niewykluczone, że Mrowińscy herbu Kord, nobilitowani w Królestwie w 1821 roku, stanowią jedno ze „zgubionych” odgałęzień pierwszych. Byli też Mrowińscy używający herbu Nowina. Znani od początku XVI st. w Ziemi Wieluńskiej (Por. W. Wittyg, Nieznana szlachta polska i jej herby, Kraków 1908, s. 212; M. Paszkiewicz, J. Kulczycki, Herby rodów polskich, s. 443, Londyn 1990). Andreas Mrowiński, szlachcic, występuje w akcie o rozgraniczeniu dóbr królewskich Nowej Wsi od Mieściska (w Poznańskiem) z 18 września 1508 roku (Archiwum książąt Sanguszków w Sławucie, t. 5, s. 42, Lwów 1897). Maciej Mrowiński był pisarzem grodzkim wieluńskim w 1601 roku. (Volumina Legum, t. 2, s. 411). Stanisław Mrowiński około 1658/1666 pełnił urząd miecznika przemyskiego (Urzędnicy dawnej Rzeczypospolitej. Spisy, t. 3, s. 212, Wrocław 1987). Adam Mrowiński 18 lipca 1606 roku podpisał uchwałę zjazdu szlacheckiego w Poznaniu (Akta sejmikowe woj. poznańskiego i kaliskiego, cz. 1, s. 312). Nie ustrzegli się Mrowińscy złośliwości ze strony rodzimych „genealogów”. „Mrowiński nazwał się Jan, chłopski syn z Czeszowa z Wielkiej Polski, wsi pana Przyjemskiego… Służył u pana tego swego najpierw za chłopca, uciekł był od niego i służył w krakowskiej ziemi… Za szlachcica udawał się” – pisze złośliwie Walerian Nekanda Trepka (Liber, s. 275), aczkolwiek byli wówczas Mrowińscy herbu Jelita, dobra szlachta, z której widocznie wywodził się i wspomniany powyżej Jan. Jednak Trepka zarzuca uparcie tej rodzinie nieszlacheckość i kończy swój wywód słowami: „I tak te Mrówki wgrzebły się były do szlachectwa, ale prędko, jak mdły naród, zniszczały. Kaduk po nich istotny”. Z tej rodziny pochodził wybitny rosyjski dyrygent XX wieku Eugeniusz Mrawiński (ur. 1903), dyrektor Konserwatorium Leningradzkiego. (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Musica Peregrina, Mołodeczno 2002, s. 75-77) MUCHANOW herbu Pobóg odm.; ród rosyjski polskiego pochodzenia. MUCHIN herbu własnego; ich przodek przybył do Rosji z Polski. MYSZECKI herbu własnego; ich przodek przybył do Rosji z Polski w XV wieku; ród zasłużony dla Rosji na polu wojskowości, m.in. w walkach przeciwko Rzeczypospolitej. |
john1 Ìîäåðàòîð ðàçäåëà Ñîîáùåíèé: 2874 Íà ñàéòå ñ 2008 ã. Ðåéòèíã: 1922 | N NABOKOW herbu własnego. Pochodzili, jak się wydaje, od litewskich Nabokowiczów. Spokrewnieni byli m.in. z takimi familiami polskiego pochodzenia, jak Jewreinowowie, Połtoraccy, Martynowowie, Ijewlewowie, Postnikowowie. (Por.: Rummel, Gołubcow, Rodosłownyj Słowar, t. 2, s. 90-94). Nabokowiczowie byli często wzmiankowani przez źródła pisane w XV-XVI st. (Kodeks dyplomatyczny katedry i diecezji wileńskiej, t. 1, s. 365 i in.). Z tej rodziny pochodził Nicolai Nabokow (ur. 17 kwietnia 1903 roku w Lubczy pod Nowogródkiem) studiował muzykę w Petersburgu. Od 1933 działał w USA, prowadząc wykłady na Wells College (Aurora), St. John’s College (Annapolis), Peabody Conservatory (Baltimore). Od lat 50-tych mieszkał przeważnie we Francji. Wybitny kompozytor, autor licznych dzieł, m.in. opery The Holy Devil, Union Pacific, La Vie de Polichinelle, Samson Agonistes, Vita Nuova i in. Sławą światową cieszy się twórczość literacka wybitnego pisarza Włodzimierza Nabokowa (1899-1977), autora powieści Pnin, Lolita, Ada i innych arcydzieł. NAGÓRSKI vel NAGURSKI herbu Jastrzębiec. Z tej rodziny wywodził się Jan Nagórski (ur. 1883), wybitny lotnik polarny, który jeszcze w 1914 roku dokonał szeregu lotów nad Arktykę, dowodząc możliwości osiągnięcia na samolocie bieguna północnego. Z tegoż rodu pochodził wybitny uczony XX wieku w zakresie medycyny i lekarz Piotr Nagurski. NARBUTT herbu Trąby. W Rosji do dziś kwitnie smoleńsko-czernihowska gałąź tego znakomitego rodu szlacheckiego, z której wywodzili się m.in. wybitny grafik Georgij Narbut (1886-1920), jak też utalentowany poeta Władimir Narbut (1888-1937). Już w XV wieku byli często odnotowywani w Ziemi Wileńskiej, Lidzkiej, Grodzieńskiej, Oszmiańskiej, Mohylewskiej, Kowieńskiej, Witebskiej. Z tej rodziny pochodzili m.in.: Teodor Narbutt (1784-1864), znany historyk, autor Dziejów starożytnych narodu litewskiego (t. 1-9, Wilno 1835-41); Kazimierz Narbutt (1738-1807), filozof, logik, profesor Akademii Wileńskiej; Ludwik Narbutt (1832-63), syn Teodora, naczelnik powstańczych sił zbrojnych w Lidzkiem, poległ w boju z Rosjanami pod Dubiczami. Obszerne informacje o tej rodzinie zamieściliśmy w czwartym tomie (s. 221-225) naszych Rodów rycerskich Wielkiego Księstwa Litewskiego (Rzeszów 2001). NAUMOW herbu własnego. Panowie Naumowowie zamieszkali w powiecie kowieńskim na Litwie byli potwierdzani w rodowitości szlacheckiej w XIX wieku przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 956). NAWROCKI herbu Szaława. W Rzeczypospolitej, gnieżdżąc się przeważnie w powiecie lidzkim i połockim, pieczętowali się godłem Trzy Gwiazdy. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 11, 265). Znani także w Rosji. NEWELSKI herbu Korczak odm. i Leliwa. Słynna kresowa rodzina rycerska przed wiekami osiadła na pograniczu Inflant i Białej Rusi. Posiadali ongiś potężny zamek w mieście Newel, które to miasto było ich własnością. Gdy Newel zagarnięty został przez Moskwę, przenieśli się do Wielkiego Księstwa Litewskiego i Korony Polskiej; znani m.in. w powiatach brzeskim-litewskim, grodzieńskim, kowieńskim, świeńciańskim, połockim. Zawsze słynęli z gorącego patriotyzmu, dzielności, męstwa i odwagi. Była też w Rosji wielce zasłużona gałąź tego rodu od XVI wieku. S. Uruski (Rodzina, t. 12, s. 64. Warszawa 1915) podaje: „Newelski herbu Korczak odm. Odmiana herbu – półksiężyc rogami na dół między trzema dolnemi wrębami; nad hełmem w koronie trzy pióra strusie. Na Rusi Białej, piszą się od majątku Newla vel Niwla, w województwie połockiem. Rodzina w XVIII stuleciu jedna z możniejszych w swej prowincji. Michaiło i Iwan, bojarowie połoccy 1511 r. Regina, żona Jana Bykowskiego, wojskiego mińskiego 1570 r. Fedor, syn Jana, żonaty z Jadwigą, córką Zygmunta ks. Świrskiego 1585 r. Bogusz, dworzanin królewski, dostał przywilej na opactwo Wniebowstąpienia w Mińsku 1587 r. ... Michał, łowczy połocki 1648 r. (...) jego żona N. Tyszkiewiczówna, sędzianka połocka. Jan Władysław, skarbnik brzesko-litewski, dobry rotmistrz, fortyfikował Brześć Litewski; zabity we własnym domu od Moskwy 1660 r... Konstanty, stolnik i deputat województwa smoleńskiego 1699 roku „... Teodor Żyliński wspomina o Józefacie Newelskim, będącym pod rokiem 1685 sędzią połockim, a żonatym z Katarzyną Kublicką (Złota księga szlachty polskiej, t. 19, s. 50, Poznań 1897). W drukowanych i rękopiśmiennych źródłach archiwalnych dość często spotyka się wzmianki o reprezentantach tej rodziny. „Bojarowie połockije” Iwan i Michaiło Newelscy wymienieni są w księgach wydatków skarbowych W. Ks. Litwy z lat 1506-1511. (Russkaja Istoriczeskaja Bibliotieka, t. 15, s. 694). Gramoty m. Połocka z 1511 roku donoszą, że ciż bojarzy Michał i Jan Newelscy po utracie swych ziem, które okupywała Moskwa, nie złamali przysięgi, złożonej królowi polskiemu i nie przysięgali carowi. Otrzymali rekompensatę w Kubliczach. (por. A. L. Choroszkiewicz, Połockije gramoty XIII-naczała XVI wiekow, Moskwa 1985, s. 116). Pan Bazyli Newelski w kwietniu 1582 roku – jak skarżył go przed sądem w Mińsku Marcin Wołodkiewicz – „najechawszy gwałtownie na grunty Samofałowskie, poddanych pobił, pomordował i dwóch związawszy jako złoczyńców jednych, do domu swego Samolewa odwiódł” (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzieskoju Komissijeju, t. 36, s. 45)... Jan Newelski, „dobry szlachcic”, wystąpił 29 października 1598 roku jako świadek w sprawie majątkowej w sądzie grodzkim wileńskim (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 147). Jan Newelski, kanonik żmudzki, od Księstwa Żamojckiego, zaś Michał Newelski, łowczy połocki, od tego województwa podpisali w 1648 r. elekcję króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 104, Petersburg 1861)... Stefan Newelski z majętności Horodyszcza w 1654 roku walczył w obronie Smoleńska przed agresją Moskwy. W roku 1656 archiwa odnotowują imię Jana Władysława Newelskiego, skarbnika brzeskiego, dworzanina jego królewskiej mości do ekonomii brzeskiej. Uszedł on tu uchodząc od agresji moskiewskiej z odwiecznej ojcowizny w Newlu. (Akty izdawajemyje..., t. 5, s. 156). Uchwałę sejmiku relacyjnego w Brześciu w roku 1661 podpisali m.in. Melcher Stanisław Sawicki, kasztelan brzeski; Heronim Kazimierz Łuszczyński, podstoli mielnicki, pisarz grodzki brzeski; Mikołaj Orzeszko, stolnik Mielnicki; Jan Władysław Newelski, skarbnik brzeski, dworzanin jego królewskiej mości; Piotr Kościuszko Siechnowiczki, pisarz ziemski brzeski. (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 368-369). Percepta prowentów publicznych do skarbu Rzeczypospolitey W.X.L. z roku 1661 donosi: „Jegomości panu Newelskiemu, skarbnikowi brzeskiemu, dano na requisita fortecy Brzeskiey zł. 15 386”. Pod instrukcją sejmiku połockiego z 15 października 1668 roku („Instructia od nas dygnitarzów, urzędników ziemskich, grodzkich, rycerstwa, szlachty, obywatelów województwa połockiego... dane posłom od nas zgodnie obranym”. Chodziło o wybór nowego króla w Warszawie: „Aby osierociały oyczyźnie pan był obrany” ostrzegała instrukcja posłów, iż „tumultów czynić nie mają”...) widnieją m.in. podpisy Michała Niewielskiego, podsędka połockiego, Teofila Dadziboga (t.j. Bogdana) Chrapowickiego, wojskiego połockiego, Jana Ostrowskiego, namiestnika połockiego. (Istoriczieskije matieriały izwlieczionnyje iz aktowych knig gubiernij Witiebskoj i Mogiliewskoj, t. 28, s. 240). W roku 1650 pieczętarzem m. Połocka był pan Stafan newelski. Około roku 1661 Jan Newelski, właściciel dóbr Jassie, był wojewodą połockim. W instrukcji, udzielonej w 1670 roku posłom na sejm warszawski, szlachta w-wa brzeskiego domagała się: „Sprawa ichmościów panów Newelskich, natione odejścia Newla, oyczyzny ich, aby według obietnicy dawney królów ichm. z całey rzeczypospolitey gratitudinem odniosła”. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 82). 21 kwietnia 1673 roku Główny Trybunał Litewski skazał ziemianina Jana Newelskiego na grzywnę 19390 złotych i na banicję za to, że podczas wojny z Moskwą grabił w okolicach Połocka majątki sąsiadów, korzystając z zamętu i chaosu, który wówczas zapanował. (Akty izdawajemyje..., t. 15, s. 319-320). Pan Józefat Newelski, stolnik i sędzic ziemski połocki oraz żona jego Katarzyna z Kulbickich, w 1700 roku sprzedali swym krewnym Tyszkiewiczom majętność Błoszniki i Sieńkowszczyznę w woj. Połockim za 10 tysięcy złotych ponieważ znaleźli się w pilnej potrzebie. (CPAH Litwy w Wilnie, F. DA, rok 1700, nr 46, s. 571-576). Józef Newelski był w 1790 roku „towarzyszem przytomnym” w chorągwi Jabłonowskiego, starościca kowelskiego, znajdującej się w składzie szóstej brygady Kawalerii Narodowej Wojska Koronnego. (Materiały do bibliografii genealogii i heraldyki polskiej, t. 1, s. 23, Buenos Aires-Paryż, 1963). Wywód familii urodzonych Newelskich herbu Korczak sporządzony w heroldii wileńskiej 26 sierpnia 1820 roku informuje, że rodzina ta „przed dwoma wiekami używała praw, swobód i wszelkich prerogatyw stanowi szlacheckiemu nadanych, a mocą onych dziedziczyła ziemskie possesye i onemi podłóg tychże praw rządziła, jako to wzięci za protoplastę do niniejszego wywodu Felicjan i Jakub Stefanowiczowie Newelscy, bracie inter se rodzeni, posiadali dziedzicznym prawem dobra ziemskie z folwarkami w powiecie oszmiańskim Matkowszczyzna i dalszemi attynencjami zowiące się; przekonały o tem liczne tranzakta in origine złożone. Naprzód 1689 roku apryla 23 dnia sprawiony, tegoż roku septembra 6 dnia w Grodnie Brasławskim aktywowany, od urodzonych Felicjana i Halszki de domo Przystanowskiej Newelskich urodzonej matce swej Teodorze Eleonorze Sawiczównej Samnelowej Przystanowskiej oraz urodzonemu Aleksandrowi z Skrzetuszewa Wawrzeckiemu, pisarzowi ziemskiemu brasławskiemu, z opłaty summy należącej z dóbr w górze pomienionych oraz dalszych ojczystych i macierzystych (...) Jakub Stefanowicz Newelski miał synów dwóch... Drugi zaś Felicjan, syn Stefana Newelskiego, miał syna Jana”... W 1820 roku heroldia wileńska uznała i ogłosiła za starożytną i rodowitą szlachtę polską oraz wpisała do pierwszej klasy Ksiąg Szlachty Gubernii Litewsko-Wileńskiej zamieszkałych na Brasławszczyźnie i Oszmiańszczyźnie: Antoniego, Karola, Józefa, Bartłomieja, Ludwika, Augustyna, Ignacego, Jana, Michała, Alojzego, Franciszka i kilku dalszych Newelskich. (CPAH LItwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2596, s. 497-498). Karol Newelski, szlachcic powiatu brasławskiego w marcu 1835 roku dołączony został przez heroldię wileńską do listy swego rodu. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1625, s. 51-52). Lucjan Jan Newelski, zamieszkały w majątku Rzepiszki powiatu świeńciańskiego, jak również jego małoletni synowie Józef i Stanisław zostali potwierdzeni w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską 11 września 1882 roku (CPAH LItwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 1471). W XIX wieku notowano także na Podolu Newelskich, uchodzących się za starożytną szlachtę polską i jako takich wpisywanych do części szóstej tamtejszych ksiąg genealogicznych. (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju knigu podolsoj Gubiernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 276). Newelscy jako katolicka rodzina polska w ciągu całego jeszcze XIX wieku występowali w okolicach Święcian i Trok, o czym np. świadczy zapis z 12 grudnia 1843 roku w księgach Święciańskiego Rzymsko-Katolickiego kościoła parafialnego o tym, że w tym dniu „ochrzczono niemowlę z wody i świętych olejów imieniem Stanisław Michał od Xiędza Rudniczkiego. Urodzonych Augustyna i Teressy z Ossińskich Newelskich, ślubnych małżonków syn roku teraźniejszego Grudnia piątego dnia w Trokach narodzony. Trzymali do chrztu urodzeni: Franciszek Newelski z Anastaziją Hejbowiczówną, panną”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1130). Newelscy spokrewnieni bykli z rodzinami Hrebnickich, Sawickich, Karpowiczów, Bajdów, Siwickich, Walentynowiczów, Januszewiczów, Juszczackich, Niewęgłowskich, Sokołowiczów, Przystanowskich, dalszą dobrą szlachtą kresową. Kilka zbiedniałych odgałęzień tego rodu mieszkało w powiecie zawilejskim, święciańskim i wileńskim. Wszyscy wywodzili się w którymś tam pokoleniu z majątku rodowego Stracza w powiecie lidzkim. W 1851 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką Aleksandra, Franciszka, Władysława, Edwarda, Antoniego, Wincentego, Jana, Macieja, Stanisława, Ludwika, Augustyna, Józefa, Macieja, Ignacego, Tomasza, Michała, Dominika, Piotra, Klemensa, Mateusza, Faustyna i Wacława Newelskich, zamieszkałych w Wilnie i przyległych doń powiatach. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2008). Niektóre z odgałęzień tego rodu, jak zaświadcza Jan Dworzecki-Bohdanowicz w rękopiśmiennym dziele Herbarz szlachty litewskiej – miały używać także herbu Leliwa. Z tego rodu pochodził słynny podróżnik, admirał rosyjski Genadiusz Newelski (1813-1876). Patrz o nim: J. Ciechanowicz, W bezkresach Eurazji, Rzeszów 1997, s. 236-245. NICZYPOROWICZ herbu własnego. Z tej rodziny wywodził się m.in. Anatol Niczyporowicz, członek Akademii Nauk ZSRR, kierownik laboratorium fotosyntezy Instytutu Fizjologii Roślin AN ZSRR, autor licznych książek w tym Teorii fotosintieticzeskoj produktiwnosti (Moskwa 1956, London 1957). NIECHAJ herbu własnego. Z ziem ukrainnych przenieśli się do stolicy Imperium. NIEDŹWIECKI herbu Ostoja i Ogończyk. Rosyjskich Niedźwiedzkich hrabia Miłoradowicz wywodzi z polskiej szlachty guberni mińskiej (t. 2, cz. 6, s. 151). Z tego rodu pochodził jeden z zasłużonych w Rosji przyrodników. B. A. Fedczenko nazwał jeden z gatunków flory środkowoazjatyckiej „Niedzwedzkia semiretschenskaja”. NIEGLINOW herbu własnego; wyjechali z Polski do Moskwy w połowie XV wieku. NIEJEŁOW herbu własnego. Panowie Niejełowowie zamieszkali na ziemiach W. Ks. L. byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 759). NIEKRASOW herbu własnego. Widocznie niektórzy z nich pochodzili z ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego, od zamieszkałych tu Niekraszów herbu Topór lub Żnin. Pani Niekrasowaja (widocznie od imienia Niekrasz) spod Brześcia miała w 1528 roku stawiać do pospolitego ruszenia 1 konia ze swych majętności. (Russkaja istoriczeskaja bibliotieka, t. 15, s. 1531). NIELEDZIŃSKI-MIELECKI herbu Gryf. Nieledzińscy-Mieleccy pochodzą od Stanisława Mieleckiego, herbu Gryf, który przybył wraz z 200 dworzanami do Rosji w 1425 roku. Syn jego trzymał majątki nad rzeką Nieledzinką i zwał się Nieledzińskim. Od 1699 roku zezwolono im używać podwójnego nazwiska. Mieli posiadłości nad Wołogdą, pod Wielkimi Łukami, Ugliczem, Horodcem i w innych miejscach (Rummel, Gołubcow, RS, t. 2, s. 128-138). Książę Andrzej Nieledziński był podkluczym wileńskim w 1569 roku. Według zapisów przechowywanych w Centralnym Państwowym Archiwum Historycznym Rosji w Moskwie (f. 210, z. 18, nr 156, k. 33) przodkiem domu Nieledzińskich był Stanisław Mielecki, który przyjął na chrzcie prawosławnym imię Michaił (1425) i został obok innych włości obdarzony przez kniazia Wasilija Wasiljewicza miastem Wołogda. NIELIDOW herbu Prawdzic; baronowie rosyjscy. Mają pochodzić od Władysława Nielidowskiego, który w 1367 roku przybył do Moskwy z Litwy jako oficer wojskowy. Pisze o tym Obszczij gierbownik dworianskich rodow Wsierossijskija Impierii (t. 1). O pochodzeniu Nielidowów i Otrepjewów Rummel i Gołubcow (RS, t. 2, s. 138-139) podają: „Władysław z Niłka Kaszcz-Nieledziewski, herbu Prawdzic, „mąż znatny Korony Polskiej”, przybył do Moskwy z książęciem litewskim Dymitrem Olgierdowiczem z pomocą wielkiemu kniaziowi Dymitrowi Dońskiemu przeciw Mamajowi i brał udział w Bitwie Kulikowskiej (8 września 1380 r.). Pozostał w służbie wielkiego kniazia, który nadał mu jako majętność sioło Nikolskoje ze wsiami w stanie suzdalskim powiatu borowskiego, „a Władysław te sioło według przezwiska swego nazwał Nilskim, a zaczął się pisać Nielidowem.” Jego praprawnuk na mocy kaprysu wielkiego kniazia Iwana III otrzymał przezwisko Otriepjew (ok. r. 1500). NIEMCOW herbu Radwan odm.; rosyjski ród pochodzący od polskich Niemcewiczów. Byli też w Rosji liczni Żydzi tego nazwiska, m.in. Borys Niemcow, beztalencie z czasów „smutnogo wriemieni” B. Jelcyna. NIEMIROWICZ herbu Gozdawa. Od 1667 roku znani są w Rosji Niemirowiczowie-Danczenkowie, używający herbu polskiego Gozdawa. (Por.: B. Łukomski i B. Modzalewski, Małorossijskij Gierbownik, Petersburg 1914, s. 118-119). Z tej rodziny wywodził się Włodzimierz Niemirowicz-Danczenko (1858-1943), znakomity rosyjski teoretyk teatru i reżyser. NIENADKIEWICZ herbu Poraj. Pochodzący z tego rodu Konstanty Nienadkiewicz był jednym z najbardziej zasłużonych pracowników służby geologicznej Rosji w pierwszej połowie XX wieku, kiedy ten kraj czynił – mimo straszliwych kataklizmów socjalnych – zawrotne postępy w rozwoju swej imponującej cywilizacji i kultury. Pracował przede wszystkim w Zabajkalu, gdzie zlokalizował liczne pokłady minerałów i odkrył m.in. nieznany przedtem rodzaj bizmutu, nazwany przez niego bazobizmutem. Jako pierwszy w Rosji Nienadkiewicz opracował technologię wytapiania metalicznego bizmutu, mającego ogromne znaczenie m.in. dla farmakologii i przemysłu obronnego. Był też pionierem pozyskiwania wolframu i wolframitu. Przez dłuższy czas pracował w laboratoriach Ministerstwa Ochrony Zdrowia ZSRR, gdzie tylko w latach 1922-1923 pozyskał z rudy ponad 700 kg czystego metalicznego bizmutu. W roku 1922 ukazała się w mieście Czyta książka K. Nienadkiewicza Oczerk issledowanija wismutowych rud Zabajkalia, którą wysoko ocenił m.in. profesor Włodzimierz Wernadski. (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Filozofia kosmizmu, t. 2, Rzeszów 1999). NIEŚWICKI herbu własnego; biorą swe nazwisko od Nieświeża, jedna z gałęzi tego lechickiego rodu książęcego osiadła w Rosji w 1508 roku. (Rummel, Gołubcow, RS, t. 2, s. 166). NIEWIAROWSKI herbu Półkozic. Wywodzą się z miejscowości Niewierów w w-wie Krakowskim. Protoplastą rodu był Jan Ligęza, wojewoda łęczyński, który fundował Niewiarów i od 1389 roku przyjął nazwisko Niewiarowski. Rodzina to była bardzo zamożna, ocierając się często o tron królewski; wydała m.in. paru znakomitych teologów. Z tejże rodziny już w 1603 roku w W. Ks. Litewskim działał pułkownik Feliks Niewiarowski. Bierze on m.in. udział w okupacji Moskwy, skąd – jako jeden z niewielu – w 1612 roku bez szwanku wyprowadza swój 500-osobowy oddział. Było wielu znanych przedstawicieli tej rodziny, spokrewnionej z Poniatowskiego, Jaruzelskimi, Tryzanami, Jezierskimi, Krasińskimi i innymi znakomitymi domami polskimi. T. Święcki w pierwszym tomie Historycznych pamiątek (s. 194) odnotowuje: „Niewiarowski z Niewiarowa w Krakowskiej. Wielu było z tego domu ludzi rycerskich w Księstwie Litewskim i w Podlaskiem. – Feliks, 1603 roku sławny pułkownik, pod Derptem, Białym Kamieniem i Kircholmem walczył. W roku 1612 z wielką odwagą do maista Moskwy oblężonego 500 piechoty w pomoc Polakom oblężonym wprowadził. – Syn jego Paweł, rotmistrz husarski i pułkownik królewski, leśniczy merecki, poseł do Francyi z Krzysztofem Gosiewskim wojewodą smoleńskim, w sprawie o uwolnienie Jana Kazimierza, podtenczas królewicza, pod Łozowem do mężnego 1650 spotkania się z Kozakami odwagą swą dpomógł”. W innym źródle genealogicznym czytamy: „Niewiarowski herbu Półkozic. Jan Lizęga, wojewoda łęczyński 1389 r. założył wieś Niewiarów i od niej pisał się Niewiarowskim, a to nazwisko przyjęli jego potomkowie, z których jedni zamieszkiwali w Małoposce i od środka XVII stulecia należeli do zamożniejszych właścicieli w województwie krakowskim, inni przesiedlil;i się na Podlasie i tam założyli już w XV wieku wieś Niewiarów vel Niewierów, od której też i Niewierowskimi byli nazywani. Z gałęzi podlaskiej Feliks, syn Walentego, dzielny pułkownik, osiedlił się na Litwie i jest protoplastą linii Niewiarowskich w tej prowincji dziedziczących; z gałęzi podlaskiej pochodziła również Helena, żona Franciszka Poniatowskiego, matka kasztelana krakowskiego Stanisława, a babka króla Stanisława Augusta” (S. Uruski, Rodzina, Herbarz szlachty polskiej, t. 2, s. 138-141, Warszawa 1915). Żenili się Niewiarowscy m.in. z Osieckimi, Masalskimi, Jaruzelskimi, Lubomirskimi, Gołuchowskimi itd. O rodzie Niewiarowskich H. Stupnicki podobnież pisze: „Bierze swój początek od Jana Ligęzy, wojewody łęczyńskiego, który fundowawszy Niewiarów w województwie krakowskim (około r. 1389) swoim potomkom dał powód do przyjęcia tej nazwy”. Wojciech Wiuk Kojałowicz znowuż zaznacza: „Niewiarowscy herbu Półkozic z Korony do W-go Ks-wa Lit-go przyszli. Feliks Niewiarowski, pułkownik Jego Kr. mości sławny. Pod Dorpatem, Białym Kamieńcem, Kirchomem i indziej odważnie stawał. Roku 1612 do stolice od wojsk moskiewskich oblężony, szczęśliwie pięćset piechoty wyprowadził. Synowie jego z Jezierskiej ci są: Paweł Niwiarowski, rotmistrz i pułkownik Króla Jego Mości, leśniczy nerecki, 1638, był posłem do Francyi w sprawie uwolnienia Kazimierza królewicza... Stefan Niewiarowski, pułkownik Jego Król. Mości, w bitwie pod Werkami 1658 z hetmanem do Moskwy wzięty. Wyszedł z więzienia 1662. Jerzy Niewiarowski, opat trzemeszewski, referendarz Wiel-go Ks-wa Lit-go. Jan Niewiarowski, kapłan Ordo Predicatorum”. Leonard i Zygmunt Niewiarowscy, szlachcice powiatu goniądzkiego, wspomniani są 19 października 1529 roku w uchwale zjazdu generalnego wileńskiego (W. Semkowicz, Wywody szlachectwa, nr 324). W aktach ziemskich krakowskich z lat 1528-1544 występuje wielokrotnie nobilis bonus Adam Nyewyarowski de Nyewyarow oraz jego krewny Christophorus (Archiwum książąt Sanguszków w Sławunie, t. 5, s. 217, 308, 327, 363, Lwów 1897). Przecław Niewiarowski (generosus Przeczlaus Niewiarowski de Niewiarow) figuruje w liście hetmana Jana Zamoyskiego z 12.X.1582 r. (Akty otnosiaszczcijesie k istorii Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 473). W roku 1585 figuruje w aktach urzędowych Brześcia Jerzy Niewiarowski, dworzanin skarbowy Jego Królewskiej Mości. (Akty izdawajemyje..., t. 2, s. 16). Dokładnie zaś po stu latach dokumenty mówią znów o innym Jerzym Niewiarowskim, sekretarzu i rewizorze królewskim. (tamże, s. 81). Ksiądz Kasper Niewiarowski, kanonik krakowski, w 1611 roku był sekretarzem królewskim (Volumina Legum, t. 3, s. 18). Przecław Niewiarowski podpisał 1.V.1619 uchwałę szlachty w-wa krakowskiego na okazowaniu pod Kazimierzem. Paweł Niewiarowski, leśniczy marecki, w pierwszej połowie XVII wieku ożenił się z Zuzanną Krasińską, córką Stanisława Krasińskiego, chorążego i wojewody płockiego. (W. Dworzaczek, Genealogia; t. 2, s. 136, Warszawa 1959). W 1644 r. w drukarni Akademii Wileńskiej odbito druczek pt. Hilaritas renascens seu gratulatio natalis diei patrio Georgio Niewiarowski, canonico Smolenscensi, a Christophoro Niewiarowski, academico Wilnensi”. (K. Čiepene, I. Perauskiene, Vilniaus Akademijos spaustuves leidiniai, Vilnius 1979, s. 104). Stefan Niewiarowski, starosta budowiecki, od w-wa trockiego w 1648 podpisał elekcję króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 102). W 1652 Marianna Niewiarowska, leśniczanka merecka, figuruje w aktach głównego trybunału litewskiego. Stefan Niewiarowski (zm. 1665) sekretarz królewski, rotmistrz i pułkownik litewski, był mężnym żołnierzem w wojnie z najeźdźcą moskiewskim w latach 1654-1661. (Por.: Jan Wł. Poczobut Odlaniczki, Pamiętnik, s. 121 i in. Warszawa 1987). Percepta prowentów publicznych do skarbu Rzeczypospolitey W.X.L. z roku 1661 donosi o formowaniu polskich chorągwi rajtarskich: „Na regiment jego mości pana Stefana Niewiarowskiego, pułkownika iego królewskiey mości dano fl. 1127, 15”. W Moskwie w niewoli w 1663 roku znajdowali się m.in. Jan Niewiarowski, Bohdan Ratomski, Wojciech Kobyliński, Karol Masalski, Aleksander i Jan Bohomolec, Mikołaj Iwanowski, Paweł Wereszczaka i in. Jan Kazimierz na Niewiarowicach Niewiarowski, szlachcic Ziemi Krakowskiej, w 1668 roku figuruje w zapisach do ksiąg grodzkich tego miasta. UJan Niewiarowski, podczaszy kaliski, w 1674 roku do Ziemi Liwskiej podpisał sufragację króla Jana III Sobieskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 159). Około 1739 Antoni Niewiarowski w Ziemi Chełmskiej. 4 października 1765 roku do pospolitego ruszenia obywateli powiatu grodzieńskiego między innymi stanął „jmc pan Jan Niewiarowski na koniu karym, z szablą, pistoletami”. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 416). W 1820 i 1841 roku heroldia kowieńska potwierdziła rodowitość zamieszkałych w p[owiecie wileńskim Kazimierza, Macieja, Antoniego, Andrzeja Ludwika, Wincentego, Józefa Hieronima, Jerzego Teofila, Antoniego Michała, Michała Andrzeja i Tadeusza Niewiarowskich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2041). Aloizy syn Leona Niewiarowski po ukończeniu szkoły średniej w Żytomierzu studiował na Wszechnicy Wileńskiej, gdzie otrzymał w 1826 roku tytuł „studiosus actualis”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 833, s. 123). W latach 1817, 1820, 1835 heroldia grodzieńska potwierdziła w rodowitości liczną grupę Niewiarowskich, siedzących w powiecie drohickim na dobrach Siekierki, Ciołków, Korzeniówka Wielka i Mała, Wierceń Wielki, Wojencza, Twarogi, Mazury, Olszewo, Szmurły, Bohusze Stare, Żale, Kłopoty Bujne, Niewiarów Sochy, Kłopaty Patry, Lubowicze i in. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 1, s. 138-145). 10 lipca 1841 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką Niewiarowskich herbu Pułkozic z powiatu rosieńskiego. Za protoplastę do tego wywodu wzięty został Stefan Feliksowicz Niewiarowski, który w 1710 roku zapisał majątki Nowosioły i Bohuszewo swym synom: dwuimiennemu Stefanowi Władysławowi oraz Stanisławowi. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, o. 5, nr 471). NIEWIEROWSKI herbu Lubicz. Nazwisko wzięli od Niewierowa na Podlasiu. Szlachcic o nazwisku Nyewyrowsky wspomniany jest w księgach ziemskich miasta Sanoka pod rokiem 1461. W jednym z edyktów króla Władysława IV z 1640 roku monarcha wymienia „wielebnego Jerzego Niewierowskiego, sekretarza y rewizora naszego, do ekonomii Brzesckiey zesłanego”... (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 46). W 1669 roku tenże szlachcic pełnił już urząd referendarza W.K. Litewskiego. (tamże, s. 54, 82). Stanisław Niewierowski podpisał instrukcyę grodzieńskiego sejmiku szlacheckiego 26.VIII.1766. Wywód familii urodzonych Niewierowskich zatwierdzony 3 czerwca 1803 w Mińsku donosi: „że ta familija używająca herbu Pułkozic (...) od dawnych czasów w zaszczytach urodzenia szlacheckiego zostając y prerogatywy przyzwoite piastując do dziś dnia trwa”... Wywodzili się z powiatu pińskiego, lecz rozgałęzili się też na w-wo Wileńskie, Smoleńskie, Witebskie. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2218). Niewierowscy z Ukrainy byli spokrewnieni z takimi domami jak Liewiccy, Musin-Puszkinowie, Daraganowie, Bieleccy. Z tej rodziny pochodził generał Dymitr Niewierowski, bohater Wojny Ojczyźnianej Rosji przeciwko Napoleonowi I w latach 1812-1813. NIŻYŃSKI herbu Godziemba. Stanisław Niżński 15 grudnia 1733 roku podpisał akt konfederacji ziemian halickich przy królu Stanisławie I. (Akta grodzkie i ziemskie z archiwum państwowego we Lwowie, t. 25, s. 381, Lwów 1935). Jan Niżyński (herbu Godziemba) podpisał 23 czerwca 1764 roku w Warszawie uchwałę konfederacji generalnej koronnej. (Publiczna Biblioteka Miejska i Wojewódzka w Rzeszowie, dział rękopisów, Rk-3, k. 176). Kazimierz, Wiktor Ignacy, Bolesław i Stefan Niżyńscy zostali potwierdzeni w rodowitości szlacheckiej przez heroldię podolską 22 stycznia 1848 roku i 11 kwietnia 1857 roku (Spisok dworian (...) Podolskoj Gubiernii, s. 68). Z tej rodziny pochodzi wybitny tancerz baletowy Wacław Niżyński (1890-1950) oraz jego siostra Bronisława Niżyńska (1891-1972), wybitna mistrzyni choreografii, zasłużona dla kultury Rosji, Argentyny i USA. NOWICKI herbu Nowina; jak podaje Obszczij Gierbownik (t. 10, s. 97) „pribyli iz Polskogo Korolewstwa” do Rosji roku 1690. „Familia Nowickich proischodit iz Polskogo Korolewstwa” – podaje także Miłoradowicz (t. 2, cz. 6, s. 155). W połowie XVII wieku jeden z nich podjął służbę dla tronu rosyjskiego. Z tego rodu wywodziło się kilku znakomitych działaczy w dziedzinie wojskowości, techniki, medycyny w Rosji i ZSRR. NOWIŃSKI herbu Nowina. H. Stupnicki (Herbarz polski, t. 2, s. 188, Lwów 1895) podaje: „Nowiński herbu Nowina. Aleksander, obrany od wojska niepłatnego swym naczelnikiem roku 1622, starał się usilnie o utrzymanie porządku i złagodzenie tej sprawy umożliwieniem ugody z komisarzami lwowskimi”. W 1799 roku Dominik Ignatowicz Nowiński, rotmistrz wołkowyski, wniesiony został przez heroldię wileńską do ksiąg szlachty guberni litewskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 11, s. 59). Ksiądz Tomasz Nowiński był na początku XIX wieku generałem Zakonu Stróżów Grobu Chrystusowego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1468, s. 336). Z tej rodziny pochodził słynny rosyjski lekarz weterynarii, założyciel onkologii eksperymentalnej Mścisław Nowiński (1841-1914). NOWOSILCEW. Zruszczona rodzina polska Nowosielskich-Pierzchałów herbu Ślepowron w jednym ze swych wschodnich odgałęzień zmieniła pierwotne nazwisko na rosyjskie. Ród od XVII wieku wpływowy na Podlasiu, w XVIII wieku wydał dwóch senatorów, w XIX – kilku oficerów powstańczych. NOWOSILSKI herbu własnego; słynęli w Rosji z męstwa i odwagi. O OBIDOWSKI herbu Sulima odmienna; początkowo gnieździli się w powiecie nieżyńskim. OBOŁOŃSKI herbu Mięszaniec; ród rosyjski polskiego pochodzenia. Obszczij gierbownik (t. 7, s. 167) podaje: „Familia Obołonskich pochodzi z szlachectwa polskiego”. OBRAZCOW herbu własnego. Panowie Obrazcowowie w XIX wieku byli potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 574; f. 391, z. 6, nr 2754). OBRESKOW herbu własnego. Pochodzą od szlachcica polskiego Obryckiego, który wyjechał z Polski do Rosji w XVI wieku. (Rummel, Gołubcow, RS, t. 2, s. 189). OBRĘBSKI vel OBREMBSKI herbu Cholewa. O pierwotnym pochodzeniu rodu Obrębskich z powiatu bielskiego pisze Jerzy Łempicki w Herbarzu mazowieckim (t. 3, s. 478): „1. Pochodzenie rodziny Na początku XVI wieku Obręb składał się z zagród zamieszkanych przez szlachtę bezkmiecą, która przyjęła nazwisko Obrębski. Niewielka ilość zachowanych w aktach wiadomości o przedstawicielach tej rodziny nie pozwoliła na konstruowanie linii genealogicznych Obrębskich. Brak jest zapisów określających ich przynależność herbową. Przypisywanie im w herbarzach herbu Cholewa wydaje się wiarygodne. 2. Osoby występujące przed połową XVII wieku Adam. W 1579 roku był synem zmarłego Grzegorza zwanego Opoka i odstąpił część w Obrębie Walentemu Sułkowskiemu, synowi Michała z Sułkowa. Bartłomiej. W 1627 roku Bartłomiejowi zastawili części w Obrębie Małym synowie Feliksa Karskiego. Grzegorz. Był dziedzicem w Obrębie Wielkim. Zmarł przed 1542 rokiem. Jego córka Barbara skarżyła w 1542 roku o poranienie brata swego Adama, a także Jerzego, syna Macieja zwanego Skrewicz. Jakub zwany Jagnasz. Występował w Obrębie w 1523 roku. Jakub. Był synem Wawrzyńca zwanego Polny. W 1541 roku procesował się z młynarzami z Gozdowa, poddanymi Jana i Jakuba Sudarskich. Jakub. W 1631 roku był synem zmarłego Stanisława i wprowadzony został do Obrębu Wielkiego, dóbr Tomasza, syna Andrzeja. Jan. Występował w Obrębie Wielkim w 1533 roku. Jan. Był synem zmarłego przed 1590 rokiem Adama zwanego Osman i zapisał posag żony Anny, córki Sebastiana Czachorowskiego. W 1613 roku Jan odstąpił części w Obrębie Małym Sebastianowi, synowi Wojciecha zwanego Szman. Jan. W 1610 roku był żonaty z Agnieszką, córką Jana Podkonicza Kolczyńskiego. Kwirinis (?). Był w 1645 roku synem zmarłegoMacieja z Obrębu i zeznał dług u Filipa Machcińskiego. Maciej. Zwany był Skrewich vel Stryjec. Pozostawił synów: Jerzego, Tomasza, Mikołaja i Jana. Z nich Jerzy oskarżony został o poranienie w 1542 roku przez Barbarę, córkę Grzegorza, a Jan zastawił w 1575 roku młyn”... Znani również w Rosji od XIX wieku. OBUCHOW herbu własnego. Ród prawdopodobnie polskiego pochodzenia. (Por.: Rummel, Gołubcow, RS, t. 2, s. 194). Według jednej z wersji są odgałęzieniem Obuchowiczów herbu własnego. ODINCOW herbu własnego. Wywody genealogiczne potwierdzające polskie pochodzenie rosyjskich Odincowów od polskich Odyńców (nazwisko od przezwiska rycerza, który odważnie walczył z każdym „jeden na jednego”) znajdują się w CPAH Rosji w Moskwie (f. 286, z. 1, s. 61). ODOJEWSKI, ród książęcy herbu własnego. Pochodzą od Ruryka, z gałęzi kniazia Nowosilskiego. Z Litwy emigrowali do Moskwy. (Por.: Stefan Graf von Szydlow-Szydlowski, Nikolaus R. von Pastinszky, Der polnische und litauische Hochadel, Budapeszt 1944, s. 66). Jak się wydaje, byli jednak w Litwie i Moskwie także inni Odojewscy, używający w różnych odgałęzieniach również odmian nazwiska Odojewiec i Odojewicz. Około lat 1592-1594 Mikołaj Odojewiec, wojski oszmiański, „renkon swon” podpisywał liczne akta urzędowe. (Por.: Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 20, s. 103). Widocznie jego imiennik, także Mikołaj Odojewiec, w zapisach do ksiąg grodzkich wileńskich figuruje jako ziemianin powiatu trockiego. W 1624 roku przekazy pisane wzmiankują imię Jakuba ODojewca, drobnego szlachcica z Drohiczyna. W 1647 roku Maciej Odojewski (Odojewicz) nadał grunta Zabużańskiemu Monasterowi w Drohiczynie. Odnośny zapis w księgach grodzkich drohiczyńskich brzmi: „Manasterio Zabuscensi donatio per Odojewicz (...) Coram officio capitaneali actisque praesentibus castrensibus Drohicensibus personaliter veniens famatus Matias odojewski, oppidanus civitatis Drohicensis post fluvium Bug certam possessionem habens, licet aefer corpore, sanus tamen nemte existens, palam publiceque cecognovit, quia ecclesiae ruthenicae partis Zabuscensis Transfigurationis Domini bonorum suorum haereditariorum immobilium, videlicet medium mansum in omnibus tribus campis dictum Serowszyńskie (...) per se recognoscentem et olim famatam Marinam Jarmochówna, consortem suam, modo peremptoriae donationis a famatis olim Andrea, Joanne, Laurentio filiis olim Nicolai Syrowczyk acquisitum inter metas famati Jacobi Odojewski fratris germani recognoscentis ex una et nobilis Joannis Wilczopolski ex altera parte existentem, tum praedium cum horreis utrisque inter metas famati Thomae Stynsonowicz ex una et Nicolai Lipka ex altera parte, cum omnibus attinentiis et utilitatibus, nullis exceptis, dedit, donavit, pura, mera et irrevocabili donatione inscripsit perpetuo...” (Akty izdawajemyje..., t. 33, s. 361). W 1655 roku Sebastian Świderski, altarzysta drohicki oskarżył przed sądem w Drohiczynie o obrazę wiary katolickiej Stefana Odojewskiego, Leona Michałowskiego, Sebastiana Dąbrowę, Adama Walkowicza, Chwiedora Żydzika oraz kilku innych szlachciców i kmieci. (Akty izdawajemyje..., t. 33, s. 391). OGARIEW herbu własnego. Rosyjski ród tatarskiego pochodzenia, spokrewniony był z Polakami Janiszewskimi, Stachowiczami, Sosnowskimi, Krukowskimi, Masalskimi oraz z rodami polskiego pochodzenia, takimi jak Jełagin, Szyszkow, Korsakow, Rosławlew, Masłow, Borozdin. (Por.: Rummel, Gołubcow, RS, t. 2, s. 205-220). Niektórzy genealodzy wskazują na pochodzenie panów Ogariewów z Litwy. OGOŃ-DOGONOWSKI herbu Ogończyk; pochodzili „iz smolenskogo szlachectwa”, zasłużeni dla Państwa Rosyjskiego na polu wojskowości. OKIŃCZYC vel AKIŃCZYC herbu Aksak; pochodzą z Mińszczyzny. Paweł i Stefan Akińczycowie, „popowiczowie duchowieństwa grecko-rosyjskiego”, wymienieni zostali w księgach ziemskich wileńskich z roku 1750. Członkowie rodu notowani pierwotnie w powiecie słuckim, później też w święciańskim i trockim. Dwukrotnie potwierdzeni w rodowitości przez heroldię wileńską w ciągu XIX wieku. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 546, 611, 707). Z tego rodu Ludwik Okińczyc, znakomity lekarz w Leningradzie, wiek XX. OLENIN herbu Rawicz odm.; ród rosyjski polskiego pochodzenia. OLESZA herbu Brochwicz II. W XVI wieku posiadali dobra ziemskie w Rzeczycy, jak też w powiecie mścisławskim i pińskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2782, s. 383). Jak podają Seweryn Uruski i Jan Dworzecki-Bohdanowicz, byli Oleszowie starożytnym rodem rycerskim, spokrewnionym m.in. ze Świeżyńskimi, Gutowskimi, Lasotami, Wołochowiczami, Rodziewiczami, Siligami, Gabryłowiczami, Ciechanowiczami, Orłowskimi, Rudzkimi, Skirmuntami, Żardeckimi, Szyrmami, Olszewskimi, Żylińskimi, Hryczynami, Parysowiczami. Nazwisko wzięli prawdopodobnie od wsi szlacheckiej Olesze, jeszcze w XIV wieku znanej w Ziemi Halickiej. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego Bronisława Chlebowskiego i Władysława Walewskiego (t. 7, s. 475, Warszawa 1886) podaje wiadomości o dwóch miejscowościach o nazwie Olesza, w powiecie przemyskim i buczackim. Prócz tego także znajdziemy w tym wydaniu informacje o 32 dalszych miejscowościach po całej Polsce, mających w rdzeniu to starosłowiańskie imię. Reprezentanci rodu Oleszów od bardzo dawna wzmiankowani byli w zapisach archiwalnych. Tak np. Teodor i Jan Oleszowie, ziemianie, figurują w księgach grodzkich pińskich w zapisie z dnia 5 października 1563 roku. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzieskoju Komissijeju, t. 28, s. 19). Urodzony Iwan Olesza w 1581 roku mianowany został przez króla Stefana Batorego poborcą podatków na powiat mścisławski. (Volumina Legum, t. 2, s. 218). Petr Olesza, podsędek i deputat mozyrski, 6.XI.1595 roku podpisał w Mińsku jedno z orzeczeń Sądów Głównych Trybunalskich. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, s. 111, Vilnius 1988). Florian Oleszko w 1622 roku był wojskim włodzimierskim. W księdze akt województwa witebskiego z roku 1630 figuruje m.in. imię Kaspra Oleszy, deputata powiatu mozyrskiego. W jednym z dokumentów z połowy XVII stulecia czytamy: „Żałowali y opowiadali ziemianie jego królewskiey mości województwa Mścisławskiego pan Łukasz Olesza a małżonka jego pani Teodora Woroncówna takowem sposobem, iż co nieprzyjaciel moskal w roku przeszłym 1654, miesiąca Julia 22 dnia, szturmem przez ogień dobywszy zamek y parkan mścisławski, ogniem spalili, takoż szlachtę województwa Mścisławskiego i z inszych fortec od tego moskala zbiegłych w obronę do Mścisławia, jako też mieszczan y pospólstwa dobiwszy, mieczem wyścinali. I w tym oblężeniu żałobliwa pani Oleszyna była z małżonkiem swym pierwszym, panem Danielem Skorupą, którego na ten czas w szturmie zabito, a sprawy wszystkie, które do zamku mścisławskiego przed oblężewniem sprowadzone były, tak sprawy wieczyste panu Skorupie, małżonkowi pierwszemu służące a domostwu jego, jako też y sprawy moje Oleszynoje, to jest sprawy przyznane mi prawem zastawnym od małżonka mego nieboszczyka pana Daniela Skorupy (…) majętność Kostrowicze y włokę ziemi w siole Odgonowie, na którey siedział poddany nasz Hryszko Dudka, leżących w w-wie Mścisławskim; do tego obligi, listy, zapisy (…) małżonka mego jako y moje własne ogniem pogorzały y sama ja Oleszyna w płon na Moskwę do więzienia wzięta byłam, lecz za wyzwoleniem Bożym z rąk nieprzyjacielskich przez przemysł swóy z stolicy z więzienia uszłam w kraj swój, województwo Mścisławskie. I na ten czas skoro wróciwszy się z więzienia tę protestacyę na pismie do xiąg grodzkich Mścisławskich dla przyjęcia procesów y rewelacyj w dolegliwościach szlacheckich przy fortecy kryczewskiey znaydujących y zaczętych podczas spustoszenia zamku jego królewskiey mości y miasta Mścisławskiego do Moskwy prosząc, aby było do xiąg zapisane. Roku 1663, m-ca Julia 11 dnia, na urzędzie opowiadano”. (Akty izdawajemyje…, t. 24, s. 283-284). Samuel i Mikołaj Oleszowie walczyli jako oficerowie pospolitego ruszenia przeciw Moskwie w latach 1654-1667, co potwierdza w liście sam król Jan Kazimierz, jak też „kwit popisowy od Stanisława Ciechanowicza, woyskiego i chorążego pińskiego, zaświadczający, że Samuel i Mikołaj Oleszowie z urzędnikami swoimi z majętności dziedziczney Bereżnego ze wszystkiem porządkiem do boju należącym koni trzy stawili i pospolite ruszenie pod chorągwią powiatu pińskiego pod Włodawę odprawili”. Walczyli Oleszowie także ze Szwedami. W jesieni 1665 roku chorągiew tatarska pod dowództwem panów Zabłockiego i Bazarewskiego najechała ma wieś Bereznę w powicie pińskich, własność ziemian Oleszów. Żołnierze – jak głosi odnośny zapis w pińskich księgach sądowych: „swawolnie przypadszy mocno gwałtem wdarszy się do dworu, bydło, owce zaymować poczęli y do gospód swoich zapędzili. Świnie, gęsi, kury brać y niezwyczayne czyniąc exactie. Gdy jegomość pan Jan Olesza wypadszy na ulicę począł ich słowy upominać, aby takowych excesów nie pełnili y więcey zbytków we dworze szlacheckim nie robili, tedy oni nie dawszy się w złych swoich pohamować zamysłach, dobywszy szabel, jedni na żałobliwego pana Janę Oleszę siec poczęli, a drudzy płoty łamając y kołów dobywając, niezwyczaynego na szlachcica dobrze urodzonego zażywszy oręża, gromadno więcej niż do trzydziestu człowieka, (…) płazami, kolbami, y żerdziami z płotu na tymże miejscu obłożywszy bili y na śmierć mało nie zabili. Jeymość pani małżonkę żałobliwego pana Jana Oleszy, która brzemienna będąc na ten czas wypadła, ratując małżonka swego y prosząc, aby go na śmierć nie zabijali, zapamiętałemi będąc w zamysłach swoich, nie pamiętając na srogość prawa pospolitego, tudzież y woyskowego, białogłowę już na czasach będącą potrącili, że aż na tymże miejscu omdlała, z którego potrącenia nie wiadomo, jeśli czy żywa będzie. A gdy żałobliwy jegomość pan Jan Olesza, już zbity będąc, kazał się prowadzić do porucznika, opowiadając takowy żal y obelgę nieznośną, tedy imć pan porucznik w te słowa rzekł; „Żal się Boże, że cię na śmierć nie zabili”. O co wszystko, tak o najazd y o gwałtowne weyście na dowód, o zbicie samego, o potrącenie małżonki swoyey, jako też o wielką oppresią y zniewagę stanu szlacheckiego, tudzież o szkody poczynione… na złotych czterysta… tę manifestacyją y żałobę swoją (pan Jan Olesza) do xiąg grodzkich pińskich zapisać dał”… „Jenerał” (sędzia śledczy) Bohdan Olpiński, który na wniosek magistratu natychmiast udał się na miejsce zdarzenia, relacjonował: „Widziałem wrota do dworu wybite y wysieczone, znaki gwałtu y nayścia gwałtownego na ten dwór. A na samym panu Oleszy widziałem rękę lewą siną spuchłą, także na boku prawym y na plecach widziałem rany sinie spuchłe, krwią naciekłe, znać, że je kijem bito. Pani małżonkowa jeymość pani Zuzanna Kopciówna Oleszyna okazowała nogę prawą spuchłą wszystką za potrąceniem jako brzemienney białogłowy wywichnioną” etc. (Akty izdawajemyje…, t. 34, s. 401-403). W 1663 roku zapisy do ksiąg grodzkich witebskich wzmiankują imię szlachcica województwa mścisławskiego Łukasza Oleszy (Istoriko-juridiczieskije matieriały izwleczionnyje iz aktowych knig gubernij Witebskoj i Mogilewskoj, t. 25, s. 448). Samuel i Michał Oleszowie, ziemianie powiatu pińskiego, właściciele m.in. sioła Bereżnego, figurują w księgach ziemskich rosieńskich w latach 1691-1693. (Akty izdawajemyje…, t. 24, s. 14). Ludwik, Aleksander, Andrzej i Walerian Oleszowie w 1697 roku podpisali od województwa brzeskiego akt elekcji króla Augusta II. (Volumina Legum, t. 5, s. 456). „Imć pan Olesza na półtora konia gotowych pieniędzy pierwszą ratę wziął - tynfów ośmset ośmdziesiąt, za wóz – tynfów szesnaście. Tenże sam imć na drugą ustawę wziął tynfów trzysta piędziesiąt, latus facit – złotych tysiąc dwieście czterdzieści”. (Akty izdawajemyje…, t. 4, s. 260, 265). Ten zapis w księgach grodzkich brzeskich z 1698 roku mówi o Oleszy, który był oficerem polskiej chorągwi pancernej przeciągającej w kierunku wschodnim, a złożonej przeważnie z miejscowej szlachty. Ponieważ wojsko też musi mieć wyżywienie i ponieważ nikt dobrowolnie na ten cel łożyć nie chciał, musiała zbrojna szlachta zazwyczaj nieco pograbić po okolicznych wsiach, na skutek czego powstał też dokument pod nazwą Regestra krzywd spisanych klucza Wierzeckiego… Samuel Olesza w 1765 roku „za zasługi w oyczyźnie urząd budowniczostwa pińskiego” od króla Stanisława Augusta otrzymał. Leopold Olesza, rotmistrz powiatu pińskiego, podpisał w 1768 roku inwentarz majątku Uholec, należącego do Karola Korewy. (Akty izdawajemyje…, t. 35, s. 166). W roku 1780 pod instrukcją brzeskiego sejmiku szlacheckiego deputatom, udającym się na sejm ordynacyjny do Warszawy złożył podpis m.in. wspomniany wyżej Samuel Olesza, budowniczy powiatu pińskiego. (Akty izdawajemyje…, t. 4, s. 603). Leopold Olesza, sędzia kapturowy powiatu pińskiego, Samuel Olesza, krajczyc i sędzic kapturowy tegoż powiatu, podpisali w 1763 roku akt elekcji ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego. (Volumina Legum, t. 7, s. 130). Ignacy Olesza w roku 1812 był dość wysokiej rangi urzędnikiem policji stworzonej przez miejscowych Polaków po oczyszczeniu Mińszczyzny z wojsk carskich. Zachowało się kilka jego własnoręcznych raportów w języku polskim, dotyczących m.in. walki z maruderami i zabezpieczenia wojsk francuskich w prowiant. (Akty izdawajemyje…, t. 37, s. 224-225). W latach 1812/13 Karol Olesza w Ziemi Łomżyńskiej był oficerem sztabu głównego cesarza Napoleona. Drzewo genealogiczne rodu Oleszów, opracowane w Mińsku w 1834 roku, obrazuje dzieje dziesięciu pokoleń tej zacnej rodziny: 1. Olesza Piotrowicz, protoplasta, dziedzic majętności Bereżnej; 2. Teodor, Piort, Jan; 3. Jan; 4. Mikołaj, Teodor, Stefan; 5. Samuel, Mikołaj Michał; 6. Jan Pius (ksiądz), Ludwik, Tomasz, Aleksander, Samuel; 7. Marcin (ksiądz), Leopold, Józef Konstanty (ksiądz), Ludwik, Samuel; 8. Ignacy, Józef (ksiądz), Ignacy drugi, Jan, Antoni, Paweł, Leon, Gabryel, Karol; 9. Maciej, Jerzy, Justyn, Cezary Antoni; 10. Wincenty, Alexy Aleksander Ignacy, Antoni Piotr, Bartłomiej Ludwik. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2319, s. 6). Wywód Familii Urodzonych Oleszów herbu Brochwicz 2-do z 1834 roku, sporządzony przez Deputację Wywodową Szlachecką Guberni Mińskiej, podaje, że: „familia urodzonych Oleszów herbu Brochwicz 2-do używająca (Jeleń czerwony w polu białym nogami przedniemi do góry wspięty, jak do szybkiego pędu, w prawo tarczy głową obrócony bez korony na szyi, w hełmie pióra strusie mający, z Niemiec do Polski przeniesiony) od najdawniejszych czasów prerogatywami szlacheckiemi będąc zaszczycona (…), w powiecie pińskim i w różnych województwach dobra ziemskie i z nich odbywała urzęda krajowe dostoyności szlacheckiey właściwe, a mianowicie urodzony Jan Olesza był poborcą podatków do województwa Mścisławskiego przez konstytucją 1581 naznaczony, co dowodzi też konstytucya na karcie 1030 w voluminie 2 „Praw Polskich” zamieszczona (…) W roku 1764 taż familia urodzonych Oleszów, w powiecie pińskim mieszkająca, podpisywałała obiór elekcyi Króla Polskiego Stanisława Augusta, o czem również upewnia konstycucya 1764. A tak familia urodzonych Oleszów długą czasu odległością prerogatywami szlacheckiemi będąc zaszczycona, znana z zasług w oyczyźnie, zyskiwała u panujących na tronie Polski królów nadgrody, skutkiem czego, utworzywszy początkową bytność w powiecie pińskim, następną pochodzenia swojego wskazał procendancyą. – Że w pokoleniu pierwszym wzięty urodzony Piotrowicz Olesza, od którego progeneracya naturalnym spadkiem do dziś żyjących Oleszów przeszła, że dopełnione krajowi zasługi miał sobie i potomstwu swojemu nadane wiecznością dobra w powiecie pińskim leżące Bereżna zwane, od xiążąt ruskich Fiedora Iwanowicza i żony jego Heleny Jarosławowiczów ze wsią i poddanymi w tychże dobrach Bereżna będącymi, z placami w mieście Gródku i parkanie grodeckim leżącemi (…) uzyskał (…) również od króla Polskiego Zygmunta I tychże dóbr dla siebie i potomków swoich potwierdzenie (…) w roku 1523 Iunij 15 dnia. W pokoleniu drugim urodzony Piotrowicz Olesza, dziedzic uprzywiliowany majętności Bereżnego, zostawił po sobie synów trzech (matką była Marianna Fursówna): Teodora, Piotra i Jana, którzy jako szlachta i obywatele osiedli, toczyli z różnymi osobami processa, mianowicie z xiążętami Radziwiłłami i dalszemi o różne gwałtowności majętności ich Bereżnemu popełniane. Urodzeni Teodor, Piotr i Jan Piotrowiczowie Oleszowie w późniejszym czasie prócz nadanego ich ojcowi majątku Bereżnego, posiadali jeszcze w różnych województwach i powiatach dobra ziemskie. Mianowicie urodzony Teodor Olesza, będąc żonaty z Eufrozyną Dubicką, miał dobra Żarnowiszcze i Owdziejowce w województwie Winnickim oraz Kamienną Horkę w Bracławskim powiecie leżące. Też Piotr Piotrowicz od majątku Bereżnego Olesza Bereżeński zowiący się possydował zastawne dobra na Wołyniu Boruchowe zowiące się w summie 950 kop groszy litewskich od JWPana Siemaszki, kasztelana bracławskiego i starosty łuckiego sobie zawiedzione, czego dowodem 1542 Apryla 28 list upominalny Nayjaśniejszego Króla Polskiego Zygmunta I. (…) A trzeci brat, Jan Piotrowicz Olesza, chociaż zostawił potomków i licznie rozrodziwszy się z górą lat dwuchset w powiecie pińskim dziedziczne posiadając dobra, piastowali różne urzęda, gdy wszakże późniejsze onych pokolenia członkowie wymarły (…)”. Jan Teodorowicz Olesza był poborcą w województwie Mścisławskim. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2319, s. 42-52). Później posiadali Oleszowie m.in. także majątek Nerejówka w powiecie łuckim; Wasiszki i Konopliszcze w juryzdyce iwienieckiej; wieś Drażna itd. Z tej rodziny wywodził się Jurij Olesza (1899-1960), wybitny pisarz rosyjski, autor m.in. powieści Zawiść (1927). OLESZEW herbu własnego; ród rosyjski polskiego pochodzenia. OLESZKOWSKI. Pochodzili z Małopolski, następnie rozgałęzieni w województwie mścisławskim. S. Uruski (Rodzina, t. 12, s. 300) podaje: „Oleszkowski. Grzegorz z synem Łukaszem prowadzili 1646 proces w Trybunale Lubelskim. Konstanty w woj. witebskim podpisał pospolite ruszenie 1698 roku. Józef podpisał elekcyę 1764 roku w woj. Mścisławskim”. (Por. Volumina Legum, t. 7, s. 130). Herbarz szlachty Witebskiej (s. 88-89) pisze o tej rodzinie w następujący sposób: „Oleszkowscy herbu Okuń; świat w niebieskim kolorze, na którym strzała z dwiema krzyżami w czerwonym polu, na hełmie trzy pióra strusie, od Floryana Oleszki Oleszkowskiego, woyskiego powiatu Włodzimirskiego y sekretarza królewskiego około roku 1609-go podług kroniki Niesieckiego, którego synów poświadczają dwa prawa wieczysto ugodliwie z Ip. Józefem Żabą 1674, 1791; dalszey progeneracyi, jakoto w 3-im, 4-tym, y 5-tym stopniu dowodzą kwity poborowe opłacanych podatków z maiętności Kobiszcz w woiewództwie Witebskim, listy ugodliwe, prawa wieczysto przedażne 1734, 1744 na maiętność Zabłocie Ip. Hieronimowi Żabie, testament 1732, metryki 1733, w 6-tym zaś pokoleniu wywodzący się ponieważ od swoich przodków wolnością szlachecką, iako dokumenta wyznawaią, zaszczycali się, zaczym sąd ziemski z całą familią zachował y utwierdził”. OLSZEWSKI herbu własnego i in. Liczna grupa rodzin polskich z różnych regionów Kraju od bardzo dawna używała tego nazwiska, a różnych herbów, wskazujących na różne pochodzenie. Miejscowości o nazwie Olszewo zawsze było w Polsce wiele (w Ziemi Drohickiej, Wiskiej, Bielskiej, Wileńskiej i in.). Bartosz Paprocki pisał w XVI wieku o Lisowczykach: „Dom Olszewskich i Kanigowskich jednej dzielnice, starodawni i na posługach Rzeczypospolitej znaczni bywali, co dowodnie opowiadają jeszcze listy od książąt mazowieckich nadane domowi temu… Niedawnego wieku Piotr Olszewski… był zostawił synów siedem i córek sześć”. Stanisław z Olszewa Olszewski, burgrabia krakowski, w 1587 roku podpisał akt konfederacji warszawskiej. (Volumina Legum, t. 2, s. 226). Maciej Olszewski, cześnik lidzki, w 1648 roku podpisał od województwa wileńskiego elekcję króla Jana Kazimierza. (Volumina Legum, t. 4, s. 100). W lutym 1665 roku np. Nikon, patriarcha Moskwy kazał zamknąć do więzienia monastyrskiego w Iwiersku nad jeziorem Wałdaj w Północnej Rosji Mikołaja Olszewskiego, najprawdopodobniej jednego z jeńców polskich. (Akty Iwierskogo Swiatozierskogo Monastyra, t. 5, s. 526). Maciej Olszewski, podsędek lidzki, poseł powiatu lidzkiego, był w 1669 roku sygnatariuszem uchwały sejmu walnego warszawskiego. (Volumina Legum, t. 5, s. 19). Marcin Olszewski, łowczy wojski sieradzki, w 1674 roku podpisał w Warszawie akt elekcji króla Jana III Sobieskiego. (Volumina Legum, t. 5, s. 152). To samo z Ziemi Łomżyńskiej uczynili Jakub i Wojciech Olszewscy. (tamże, s. 158). Wywód familii urodzonych Olszewskich herbu Ślepowron z 28 marca 1804 roku wywodzi jedną z gałęzi tego rodu od Stanisława Stefana Olszewskiego, wojskiego starodubowskiego, sędziego grodzkiego powiatu oszmiańskiego, posiadającego w tymże powiecie kilka majętności ziemskich, który pozostawił po sobie synów Mateusza, Jana i Floriana (ok. 1650). Wszyscy oni z kolei pozostawili po sobie po trzech chłopców i tak się ród zaczął rozgałęziać. W 1804 roku heroldia wileńska uznała Dominika, Ferdynanda, Wincentego, Ludwika, Andrzeja, Tomasza, Antoniego, Jana, Sylwestra, Jerzego, Bazylego, Józefa, Franciszka, Michała, Ignacego oraz kilku innych Olszewskich herbu Ślepowron „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wpisując ich do pierwszej klasy ksiąg szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2108, s. 9-10). Olszewscy herbu Ślepowron gnieździli się w powiatach lidzkim, trockim, oszmiańskim, zawilejskim, wileńskim, grodzieńskim. Spokrewnieni byli z Kimbarami, Misurami, Stankiewiczami, Bielskimi, Klimowiczami. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2108). Spis szlachty z powiatu lidzkiego z roku 1853 odnotował tu Antoniego, Alancjusza, Witalisa, Aleksandra Marka, Gabryela, Franciszka, Kalasantego, Modesta, Szymona, Teodora, Waleriana, Porfirego i innych Olszewskich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1692). W latach 1818, 1820, 1835 heroldia grodzieńska potwierdziła w rodowitości liczną grupę Olszewskich z powiatu drohickiego, siedzących na dobrach Niemyje Ziębki, Winna Wypychy, Koski Falki, Radziszewo Króle, Krynki Jurki, Twarogi Lackie, Twarogi Wypychy, Żery Pilaki, Moczydła Kukiełki, Olszewo. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 1, s. 153-156). Z tej rodziny wywodził się Stanisław Olszewski, słynny inżynier, który uzyskał sławę światową jako autor projektu i budowniczy ogromnego mostu opartego na 26 filarach przez rzekę Amu-darię, wzniesionego w szczególnie trudnych i złożonych warunkach klimatyczno-geologicznych. ONACEWICZ herbu Lis. W monografii Historia poznania radzieckiej Azji (Warszawa 1979, s. 567) czytamy: „W latach 1875 i 1876 Ministerstwo Żeglugi zorganizowało morską ochronę wybrzeża czukockiego, którą zapewniały klippery „Hajdamak” (dowódca Trybow) i „Wsadnik” (dowódca Nowosilski). W czasie rejsu okrętów zebrano informacje o zlodzeniu Morza Czukockiego. Szczególnie owocna okazała się żegluga „Wsadnika”. Lejtnant M. Ł. Onacewicz, który brał udział w rejsach, określił na wybrzeżu położenie 19 punktów za pomocą metod astronomicznych, sporządził dokładną mapę linii brzegowej do Przylądka Północnego (obecnie Przylądek Szmidta), a także opracował plany niektórych zatok Czukotki.” OPOCZNIN herbu Prus. Przybyli do Moskwy z Litwy. ORŁOW herbu własnego. Panowie Orłowowie herbu Prus, mający posiadłości ziemskie w powiatach upickim i wiłkomierskim na Litwie, byli w XIX wieku kilkakrotnie potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 7; f. 708, z. 2, nr 452). ORŁOWSKI. Seweryn Uruski (Rodzina, t. 3, s. 1-13, Warszawa 1916) pisze o Orłowskich herbu Chomąto, Cielątkowa, Junosza, Lubicz, Orłowski, Sas, Złotoryb i in. O nichże informuje Spis szlachty Królestwa Polskiego z 1851 r. (s. 173). Najbardziej ze wszystkich rozgałęzionymi i wpływowymi byli Orłowscy herbu Lubicz, o których znani heraldycy węgierscy piszą: „Orłowski herbu Lubicz. Od 1480 w Lipnie, Małopolska. Od 1879 hrabiowie włoscy, od 1886 bawarscy, 1 senator”. (Stefan Graf von Szydlow-Szydlowski, Nicolaus R. von Pastinszki Der polnische und litauische Hochadel, Budapest 1944, s. 68). Z Orłowa Orłowscy od dawna słynęli jako bardzo rozmnożona szlachta Ziemi Dobrzyńskiej. Pełnili ważne funkcje obieralne w samorządzie lokalnym, posłowali na sejmiki i sejmy, sądzili się z sąsiadami, walczyli w chorągwiach pancernych z wrogami ojczyzny. (Lauda sejmików Ziemi Dobrzyńskiej, s. 173, 234, 299 i in., Kraków 1887). K. Pułaski o Orłowskich herbu Lubicz w Kronice polskich rodów szlacheckich Podola, Wołynia i Ukrainy, (t. 1, s. 143, Brody 1911): „Pochodzą z ziemi dobrzyńskiej; pisali się z Orłowa. Ród staroszlachecki, którego liczne gałęzie w różnych województwach spotykamy. W XVI wieku piastowali bez przerwy ziemskie urzędy w ziemi dobrzyńskiej”… W innych dzielnicach Rzeczypospolitej mieszkały inne rody należące do tegoż domu i nazwiska, używające odmiennych godeł. Tak np. z wywodu rodowitości, zatwierdzonego w 1817 roku w Witebsku wynika, że „familia Orłowskich od dawnych czasów w Polskim Kraju nieskażenie kleynotem szlacheckim zaszczycona, y osiadłościami dziedzicznemi władająca, używa y używała za kleynot herbu Jastrzębiec zwanego”. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 2512, z. 1, nr 99, s. 40-43). O innej linii rodu pisze Jan Karol Duchnowski w Herbarzu szlachty Prus Królewskich XVII wieku (Kórnik 1995, s. 319): „Orłowscy herbu Sas na chełmińskiej ziemi w Działowie, ludzie z dawna zaleceni i cnotliwemi postępkami i szlachetnemi sprawami…”, etc. O Orłowskich herbu Chomąto Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego (cz. 1, s. 127, Warszawa 1853) donosi: „Orłowscy, z dawnej prowincyi Pruskiej pochodzący. Z tych Antoni w roku 1773 był posłem na sejm; w roku zaś 1776 Mateusz, Franciszek, Feliks, Józef, Michał i Kazimierz, bracia rodzeni, podzielili się dobrami Płużnica i Kwiatki, w dawnem Województwie Chełmińskiem położonemi, a po ojcu ich Janie Orłowskim, stolniku parnawskim, pozostałemi”. Orłowscy, używający herbu Orłowski, zamieszkiwali w powiecie wilejskim, gdzie posiadali majątek Skorłupiany. Była to rodzina dawna i zasłużona. Wywód genealogiczny, zatwierdzony przez heroldię wileńską w roku 1841 przedstawia cztery pokolenia tego rodu (27 reprezentantów płci męskiej). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 487). Natomiast Orłowscy herbu Junosza władali majątkiem Orłowo powiatu telszewskiego, który jeden z nich, Stanisław Orłowski otrzymał w 1681 roku w wianie żony swej Marianny z domu Szostowickiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 486). Dokument heroldii wileńskiej z 1835 roku donosi o Orłowskich herbu Junosza: „Przodkowie tej familii posiadali liczne ziemne majątki w Królestwie Polskim i jego prowincyach, z których idący Stanisław na Orłowcu Orłowski, podczaszy Ziemi Dobrzyńskiej, keynotem szlachectwa dystyngowany, był połączony ślubnym związkiem (1681) z urodzoną Maryanną z Szostowickich, cześnikową rzeczycką, posiadał dobra ziemne Orłową zwane w Xsiestwie Żmudzkim w powiecie rosieńskim leżące i zostawił po sobie synów trzech: Rocha, Bazylego i Aleksandra”. Bazyli pozostawił po sobie syna Bartłomieja, który z kolei zostawił pięciu takowych: Jerzego, Jana, Stanisława, Józefa i Marcina. Ich oraz licznych innych przedstawicieli rodu Orłowskich w ciągu XIX wieku wielokrotnie potwierdzała w rodowitości szlacheckiej heroldia wileńska. Poszczególne odgałęzienia tego domu puściły też korzenie w powiatach oszmiańskim, trockim, wileńskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2124). W zbiorach Państwowego Archiwum Historycznego Litwy znajduje się wizerunek drzewa genealogicznego rodu Orłowskich herbu Sas, sporządzony przez heroldię wileńską 30 listopada 1806 roku, który przedstawia dzieje pięciu pokoleń (14 osób płci męskiej) i wywodzi wszystkich od protoplasty Jana. Orłowscy powiatu dziśnieńskiego spokrewnieni byli m.in. z Mickiewiczami, Popławskimi, Szuniewiczami. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4117, II). W dawnych przekazach archiwalnych nagminnie spotyka się wzmianki o reprezentantach tego rodu. „Perillustris et reverendissimus dominus Michael Orłowski, canonicus Chełmensis, parochus Kumoviensis, rector parochialis Chelmensis” figuruje w księgach grodzkich Chełma w zapisie z dnia 28 lutego 1653 roku. (Akty izdawajemyje…, t. 23, s. 265). 5 lipca 1655 roku generosus dominus Stanislaus Orłowski wraz ze swymi pomocnikami Hrehorym Wieliczką i Marcinem Preksztą, zaskarżony został przez unickich kapłanów Chełma o to, iż ważyli się, „konno, armatno, z strzelbą ognistą y z gołemi szablami na cerkiew kathedralną chełmską titulo Narodzenia Nayświętszey Panny, najechać… Gdzie po cmentarzu grassując a uganiając się za urodzonym panem Andrzejem Chmieleckim, urzędnikiem, y okrywając go szablami, któryś z nich z goła bronią, in contemptum majestatis divinae et Sacratissimae Virginis Mariae, kilka razy przez babiniec biegał, y okrwawił zatym, aż z podziwieniem wszystkich ludzi progi cerkiewne y cmentarz, a pod takowy gwałt y tumult podwód do Lublina czternaście, dla spraw trybunalskich od wielebnego w Bogu oyca starszego maonastera Chełmskiego nagotowanych y na ten czas wyprawionych, pozbierano. Masła, sery y insze legumina pozbierano, a pszenice z wozów wysypano y podeptano, w czym szkody jest na dwieście złotych…” (Akty izdawajemyje… t. 23, s. 274). Jan, Walenty, Wojciech i szereg dalszych panów Orłowskich de Orły w 1697 roku podpisali w imieniu Ziemi Ciechanowskiej elekcję króla Augusta II. (Volumina Legum, t. 5, s. 448). Pantaleon Orłowski, zakonu Świętego Bazylego Wielkiego kaznodzieja witebski, wzmiankowany jest około roku 1717 w księgach grodzkich m. Witebska. 4 października 1765 roku do pospolitego ruszenia obywateli powiatu grodzieńskiego między innymi stanął „jegomość pan Wawrzyniec Orłowski na koniu cisawym, z szablą.” (Akty izdawajemyje…, t. 7, s. 395). Także rosyjscy hrabiowie Orłowscy ród swój wiedli od szlachty polskiej XVI-wiecznej z Podola. (Siergiej Wasiljewicz, Titułowannyje rody Rossijskoj Impierii, t. 2, s. 3, SPB, 1910). W. Nekanda Trepka (Liber chamorum, s. 293) uważał, że także plebejusze używali tego nazwiska: „Orłowski przezwał się chłopski syn ze Sławic u Miechowa. Ten nazwany służył m.in. u p. Raczkowskiego w krakowskiej ziemi i pani jego czasem przysługował (…) Miał się zwać Orałowskim, tylko „a” literę wyjął. Są ich kilka plebeusów z tych Sławic”… etc. Józef Mineyko (Wspomnienia z lat dawnych, s. 43) pisał: „O dwa kilometry od naszego dworu był zaścianek szlachty szaraczkowej Sieńkańce. Mieszkała tam rodzina Orłowskich. Mój stryj jednego z chłopców Orłowskich wykształcił swoim kosztem, oddał go do szkoły, a następnie do Instytutu Technologicznego w Petersburgu, gdzie też studiował mój ojciec. Z młodego wychowanka wyszedł zdolny inżynier, zamieszkał w Petersburgu. Corocznie odwiedzał swego brata w Sieńkańcach (który nie bardzo umiał pióro trzymać w ręce) oraz swoich krewnych. Odwiedzał również swego kolegę z Instytutu, mego ojca, gdzie przy obiedzie usługiwał do stołu jego kuzyn. Po obiedzie szedł pan Orłowski do kredensu, do kuzyna, po czym wracał do mojego ojca i opowiadał ciekawe historie i wiadomości z Petersburga.” Rosyjscy Orłowscy wywodzili się z polskiej szlachty guberni podolskiej. (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 156). Według genealogów rosyjskich polski przodek Orłowskich przybył do Moskwy w 1589 roku. OSIPOWSKI vel OSYPOWSKI herbu Łodzia. Ks. Wojciech Wijuk Kojałowicz pisze w swym Herbarzu: „Ossypowscy w województwie Witebskim. Andrzej Ossypowski pisarz ziemski witebski 1590. Krzysztof y Jan Ossypowscy 1648”. (Por. też hasło Ossypowski). Herbarz szlachty Witebskiej (s. 90) donosi o tym rodzie: „Osipowscy herbu Łodzia o czterech deskach, nakształt barki w czerwonym polu, w hełmie pawie pióra, a w nich także łodzia; z którey familii pochodzący niegdyś Wasili Osipowski, maiący po antecessorach swoich znaczne w prowincij Witebskiey possessie, jakoto maiętności Zamostocze, Czernicę, Koledziewicze, Zaymiszcze, Szacinowo i inne, którego synow Jarosza, komornika Witebskiego, y innych poświadcza prawo zastawne 1589 na plac w zamku Witebskim y część dóbr z działu dostałych, dalszą progeneracyą toż prawo zastawne wyż wspomnione y drugie pod rokiem 1598, prawo zrzeczne 1600, testament 1601, na dalsze dowody prawo przedażne 1728 na maiętność Zamostocze, prawa wieczysto przedażne 1746, 1757 prezentowali; takowemi dosyć dowodnemi probacyami do 7-go pokolenia dostatecznie wywiedli się. Jakoż sąd ziemski prowincij Witebskiey dowody tak ślacheckiego imienia, jakoteż nienaganney progeneracij okazane, przeyrzawszy, familią wywodzących się Ipp. Osipowskich w temże stanie ślacheckim zachował y utwierdził”. OSMOŁOWSKI vel BONCZ-OSMOŁOWSKI herbu Bończa. Z tego rodu pochodził Hleb Anatoljewicz Boncz-Osmołowski, który był wybitnym antropologiem i archeologiem. Urodził się w rodzinie drobnoszlacheckiej na Białorusi, mianowicie w miejscowości Błonie powiatu puchowickiego województwa mińskiego 22 października 1890 roku. Zmarł w Kazaniu 1 listopada 1943 roku. Był w swoim czasie i uchodzi do dziś za wybitnego w skali międzynarodowej antropologa i znawcę epoki paleolitu. OSOWSKI vel OSSOWSKI. Nazwisko wzięli od miejscowości Ossowa i pierwotnie używali herbu Gryf. Bartosz Paprocki pisze o nich w Herbach Rycerstwa polskiego: „Dom Ossowskich starodawny i znaczny, które wspominają akta. że są własnymi potomkami onycyh, biskupa krakowskiego i Klemensa wojewody, którzy klasztor jędrzejowski fundowali”… Po ogromnym rozgałęzieniu się w ciągu wieków praktycznie po wszystkich ziemiach dawnej Rzeczypospolitej porzucili niektórzy godło pierwotne i dla wyróżnienia się spośród imienników jęli pieczętować się także herbami Abdank, Belina, Bróg, Dołęga, Godziemba, Kolumna z Orłem, Lubicz, Napiwon, Odrowąż, Prus I, Rola i in. (Por. Seweryn Uruski, Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, t. 13, s. 59-64), oraz Mieczysław Paszkiewicz, Jerzy Kulczycki, Herby rodów polskich, s. 447, Londyn 1990, jak też Spis szlachty Królestwa Polskiego, s. 175, Warszawa 1851). W dawnych źródłach, szczególnie od wieku XVI, są wzmiankowani wielokrotnie. Tak np. Martinus Ossowski in Ossowice z powiatu bydgoskiego jest wymieniony w księgach grodzkich krakowskich 5 stycznia 1563 roku. (Wł. Semkowicz, Wywody szlachectwa, nr 181). Stanisław Ossowski około 1578 roku był referendarzem dworu króla Stefana Batorego, kantorem gnieźnieńskim i kanonikiem krakowskim. Na dalekich Kresach Rezczypospolitej Jakub Ossowski około roku 1590 pełnił urząd setnika wojskowego zaporoskiego. (Archeograficzieskij Sbornik Dokumientow, t. 1, s. 185). Andrzej na Osowej Sieni Ossowski w roku 1614 był członkiem komisji do rozgraniczenia ziem Śląska i Wielkopolski (Volumina Legum, t. 4, s. 13). Vencelaus Ossowski, naclensi castellanus et capitaneus, w roku 1633 podpisał w Warszawie „Confirmatio generalis jurium” króla Władysława IV (Volumina Legum, t. 3, s. 371). Około 1643 roku Jan Ossowski był jenerałem dalekiego kresowego powiatu orszańskiego. W roku 1666 księgi grodzkie mohylewskie wspominają o Anastazym Ossowskim, „yego królewskiey mości sekretarzu y komisarzu”. Za Jana III Sobieskiego ksiądz Andrzej Ossowski był regentem kancelarii Wielkiego Księstwa Litewskiego, kantorem i prałatem wileńskim. Józef Ossowski de Ossowiec i dalsi reprezentanci tego rodu złożyli w 1697 roku podpisy na akcie elekcji Augusta II (Volumina Legum, t. 5, s. 448). Około roku 1712 Jan Ossowski pełnił urząd jenerała województwa mińskiego-litewskiego. Według danych archiwalnych, od 1711 roku rodzina Ossowskich posiadała m.in. folwark Hermaniszki w powiecie oszmiańskim. Jerzy Ossowski nabył go od Jana Sokołowskiego za 5800 złotych. Jerzy miał syna Józefa i wnuków Grzegorza, Tomasza, Franciszka. Grzegorz z kolei spłodził synów Eustachego i Józefa, po pierwszym z których pozostali trzej potomkowie płci męskiej: Józef Jerzy (ur. 1811), Kazimierz Jan (ur. 1870), Piotr Wincenty (ur. 1832). W połowie XIX wieku na skutek prześladowań i konfiskat mienia przez Rosjan ród zbiedniał i przez rząd carski zdegradowany został do stanu tzw. „jednodworców”. Rodzina była katolicką, używała herbu Dołęga. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 152, s. 1-63). Wywód familii urodzonych Ossowskich herbu Dołęga z 22 grudnia 1800 roku podaje: „Familia Ossowskich z dawna rodowitością szlachecką zaszczycona w Województwie Podlaskim Ziemi Brańskiej we wsi Pomianach dziedziczne posiada części”… Później weszli w posiadanie wspomnianych wyżej Hermaniszek w powiecie orszańskim, części Cudzieniszek w powiecie wileńskim, służyli w majątku Zalesie książąt Ogińskich. Byli spokrewnieni ze Świrskimi, Glińskimi, Godlewskimi, Dyrmontami, Orłowskimi. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1286). Ciż Ossowscy Dołęgowie, jak stwierdza Jan Bohdanowicz-Dworzecki w rękopiśmiennym Herbarzu szlachty litewskiej, mieli posiadłości w województwie nowogródzkim; używający zaś godła „Kolumna i Orzeł w polu błękitnym” siedzieli w Trockiem, a spokrewnieni byli z Baksztańskimi, Bohdanowiczami, Dajnowskimi, Onichimowskimi. Jedno ze wschodnio-kresowych odgałęzień rodu nadal używało godła pierwotnego. Drzewo genealogiczne Ossowskich herbu Gryf, zatwierdzone przez heroldię mińską w 1828 roku opisuje osiem pokoleń (29 osób) tej gałęzi rodu, której protoplastą był Ławren Janowicz z Ossowej Sieni Ossowski, który zostawił po sobie syna Aleksandra Stanisława, ten Michała, a ów Andrzeja Leopolda i Jana etc. (CPAH Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 149, s. 44). Z rodu tego pochodziło wielu zacnych, zasłużonych dla Rzeczypospolitej żołnierzy, kapłanów, uczonych. Znani też w Rosji na niwie kulturotwórczej. |
john1 Ìîäåðàòîð ðàçäåëà Ñîîáùåíèé: 2874 Íà ñàéòå ñ 2008 ã. Ðåéòèíã: 1922 | OSTROGORSKI. Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 9, s. 202, Warszawa 1937) podaje: „Ostrogórski, herb nieznany, 1600; Ostrógora będziński”… Wykaz urzędowych nazw i miejscowości w Polsce (t. 2, s. 633, Warszawa 1981) odnotowuje miejscowości o nazwie Ostra Góra w woj. białostockim (gmina Korycin), krakowskim (gmina Skawina), nowosądeckim (gmina Łosina Dolna), tarnobrzeskim (gmina Obrazów); jak też tarnowskim (gmina Zakliczyn); siedem Ostrych Górek w województwie kieleckim, lubelskim, katowickim i Ostrogórę w elbląskim. Hipolit Stupnicki w dziele Herbarz polski i imionospis zasłużonych ludzi w Polsce (t. 2, s. 212, Lwów 1859) pisze: „Ostrogórski Marek, ławnik lwowski, w roku 1616 przeznaczył dwa własne domy obok Kaliczej góry na przytułek dla ubogich, z której to ofiary utworzył się później szpital św. Łazarza. – Wojciech, lwowianin, zapisał kościołowi metropolitalnemu lwowskiemu 2000 zł. p. na ozdobienie onego w malowidła, dając nadto za życia do kościoła św. Marka zbudowanego przez jego siostrę Zuzannę roku 1619, po 300 zł. p.”. Jak podaje Kasper Niesiecki w Koronie Polskiej (t. 4, s. 555) w połowie XVII wieku jedna z córek Seweryna Witkowskiego, chorążego Xięstwa Zatorskiego, była żoną Jana Ostrogórskiego z województwa krakowskiego. Marcin Ostrogórski w 1765 roku był członkiem komisji do przeprowadzenia spisu ludności w woj. krakowskim. (Patrz Spis Żydów w-wa krakowskiego, Kraków 1898, s. 3). S. Uruski (Rodzina, t. 13, s. 75, W. 1916) podaje: „Ostrogórski. Andrzej, towarzysz pancerny 1669 roku. Jan i Zofia 1672 roku; po Janie syn Jan, dziedzic Szarzyna 1693 roku, miał synów Franciszka, żonatego z Elżbietą Bełchacką, Jana, Macieja i Stanisława 1724 roku. Marcin, cześnik wendeński, komisarz 1775 roku do osądzania sprawy, żonaty z Salomeą Machnicką. Jan, podporucznik wojsk koronnych 1790 roku”. Ostrogórscy w XIX wieku odnotowywani byli na terenie Grodna i Wilna. Znani też w Rosji. Wybitny prawnik o sławie europejskiej Mojżesz Ostrogorskij (ur. 1854 w powiecie bielskim Guberni Grodzieńskiej) był nie Polakiem, lecz Żydem. Natomiast polskie korzenie miał Wiktor Pietrowicz Ostrogorskij (ur. 1840) wpływowy rosyjski pedagog, historyk kultury i eseista oraz Georgij Ostrogorski (ur. 1902) wybitny jugosłowiański bizantynolog pochodzenia rosyjskiego, autor Dziejów Bizancjum (1940). OSTROGRADZKI. herbu Rawicz. Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 9, s. 202, Warszawa 1937) podaje: „Ostrogradzki, herb nieznany, w 1771 porucznik Wojska Polskiego”… Seweryn Uruski jest równie oszczędny, gdy w swym dziele Rodzina (t. 13, s. 75) zaznacza: „Ostrogradzki. Grzegorz otrzymał 1771 roku rangę porucznika w wojsku koronnem”… Heraldycy ukraińscy podkreślają, że Ostrogradzcy wywodzeni byli od szlachcica polskiego Jana, żyjącego w XVIII stuleciu. (Por. W. Łukomskij, W. Modzalewskij, Małorossijskij Gierbownik, s. 127, Petersburg 1914). Nazwisko jest widocznie pochodne od imienia staropolskiego Grot i miejscowości Ostrów. Ostrogrocki czyli potomek Grota z Ostrowa. Grot z Ostrowa, podkomorzy lubelski, około 1468 roku używał herbu Rawicz. (Por. Fr. Piekosiński, Heraldyka polska wieków średnich, Kraków 1899, s. 138). Z tego rodu pochodził Michał Ostrogradzki (1801-1862), wybitny matematyk, członek honorowy kilku akademii nauk. Po kądzieli w jego żyłach płynęła krew Stachowiczów, Lizohubów, Motoniusów. (Por.: Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 157). OSTROWSKI. Wielki ród rycerski o ogromnym wkładzie do kultury Polski, Rosji, innych krajów. Szeroko rozgałęzieni, pieczętowali się różnymi godłami. Seweryn Uruski (Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, t. 13, s. 95-112) pisze o Ostrowskich herbu Belina, Dąbrowo-Korab, Gryf, Nałęcz, Nieczuja, Oksza, Podkowa, Rawicz (najbardziej rozgałęziona), Rogala, Ślepowron, Tępa Podkowa, Topór i in. O tychże Ostrowskich donosi Spis szlachty Królestwa Polskiego (Warszawa 1851, s. 175-176). Bartosz Paprocki o Ostrowskich Korczakach pisał: „Dom Ostrowskich na Rusi starodawny i zasłużony w sprawach rycerskich, z którego był Jan mężem sławnym, służył naprzód jak harcownik, potem do Moskwy roty wodził, był starostą dymeńskim, za tegoż Stefana króla zaraz skoro na państwo wjechał, w każdej potrzebie był”. Jerzy hr. Dunin Borkowski w Almanachu Błękitnym (Lwów 1909, s. 676-682) podaje: „Ostrowski herbu Rawicz. Hasła rodziny: „Dei servus sum”, „Z Bogiem nad Bugiem”. Rodzina małopolska, pochodząca od Grotów z Słupczy i Ostrowa w lubelskim, którzy wydali 9 senatorów i z których jedna gałąź przyjęła nazwę Ostrowskich w XVI stuleciu i przydomek Kot lub Krupa i otrzymała tytuł hrabiowski w Prusach”… Inne znów polskie wydanie heraldyczne powiada: „Ostrowcy herbu Rawicz. Hasła rodziny: „Dei servus sum”, „z Bogiem nad Bugiem”. Rodzina małopolska, pochodząca od Grotów z Słupczy i Ostrowa w lubelskiem, którzy wydali 9 senatorów i z których jedna gałąź, jednej dzielnicy z Słupeckimi, przyjęła nazwę Ostrowskich w XVI stuleciu i przydomek Kot lub Krupa i otrzymała tytuł hrabiowski w Prusach, 6.VII.1798, przyznany w Rosji 3.VII.1844”. (Polska Encyklopedia Szlachecka, t. 1, s. 182, Warszawa 1935). Węgierscy heraldycy informują krótko: „Ostrowski herbu Rawicz. Od 1230 roku w Sandomierzu, Małopolska. Od 1798 roku hrabiowie Prus, od 1844 roku hrabiowie Rosji, od 1901 roku hrabiowie ausriacko-galicyjscy, 8 senatorów”. (Stefan Graf von Szydlow-Szydlowski, Nikolaus R. von Pastinszky Der polnische und litauische Hochadel, Budapest 1944, s. 69). „Starożytny ród szlachecki Ostrowskich herbu Korczak z dawna cieszył się w Polsce prawami stanu szlacheckiego. Z tego rodu Piotr Ostrowski, właściciel majątków Horki i Lubicz w w-wie Połockim (1681) miał syna Mikołaja”. (N. Szaposznikow, Heraldica, t. 1, s. 162, Petersburg 1900). „Ostrowscy, w dawnem Województwie Łęczyckim. Z tych Wojciech, podsędek łęczycki, w roku 1770 był dziedzicem dóbr Sławoszewa z przyległościasmi Białokury i Garbalin”. Używali herbu Grzymała. (Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego, cz. 2, s. 95, Warszawa 1853). W. Wittyg (Nieznana szlachta polska i jej herby, Kraków 1908, s. 228) pisze też o Ostrowskich, używających herbów Belina, Prus I, własnego. Pochodzili oni z Krakowskiego i z Podola. Jeden z XVIII-wiecznych herbarzy informuje o pewnym odgałęzieniu rodu: „Ostrowscy herbu Korczak: trzy wręby nierówne, na hełmie nad koroną pół psa w czaszy; familia według różnych kronik wielo wspaniałemi wsławiona dziełami, która iednak y do dziś dni wielkiemi iest ozdobiona w Polszcze honorami. Z teyże familij niektóry z nastempców Piotr Ostrowski, possessionat maiętności Horek y Lubicza w województwie Połockim, jako świadczy pozew autentyczny 1686 miał syna Mikołaja, którego dowodzi kwitacya od IMpana Samuela Rahozy 1681, pozew od IMpana Przysieckiego, podsędka Połockiego 1686, w 3-im pokoleniu próbuią: karta od WIp. Łuskiny na arendę gruntu w Zaranowie 1705, testament oyca 1725, zastawne prawo na uroczyszcze Cielętniki 1726, wieczyste prawa na maiętność Dobryń od Browczyńskich w prowincyj Witebskiy, z których maiętności chociaż się nastempcy w tym, jako y w 4-ym wywodzący się pokoleniu wyprzedali, jadnak na zastawney maiętności Staykach Stachorszczyźnie jako szlachta mieszkaią, podług przyświadczaiących o tym praw i dowodów autentycznych o dawney tego imienia w tuteyszey prowincij possesij; na ktorey sąd ziemski probacyach dość maiąc, wywodzących się Ipp. Ostrowskich w przyzwoitey rodowitości ślacheckiego stanu na zawsze umocnił”. Herbarz Orszański z końca XVIII wieku donosi: „Herb Korczak. Nie wszyscy jednakowo herbu tego zażywają: jedni są, którzy na tarczy kładą w czarże złotey wyżła połowę szarego, także główą do góry wspięty, nogi przednie obie podniesione trzyma; w polu czerwonym na hełmie nad koroną trzy wzręby noszą. Inni zaś y pospoliciey. Trzy wzręby na tarcy w polu czerwonym noszą, wszystkie powinny bydż białe, wszystkie sobie nierówne, tak że pierwsz wzręb czyli rżeka od góry jest naydłuższy, drugi po nim – mniejszy, trzeci pod drugim – naymnieyszy; na hełmie nad koroną w czarże złotey wyżła połowę szarego, do góry wspięty, nogi przednie podniesione. Dowodzili szlachectwa swego: 1663, msca Jannaryi 3 dnia zapisem kwitacyjnym od Jana Ostrowskiego dawanym, wyrażającym, iż Stefan Ostrowski, oyciec jego, zalecił J.P. Sasimowskiemu 10 talarów oddać. Prawem dożywotnim na 6 włok gruntu Jurewszczyzna nazwanych, od J.W. Druckiego Sokolińskiego, Marszałka Powiatu Orszańskiego, Krzysztoffowi Stefanowiczowi Ostrowskiemu danym. 1659 Testamentem zeszłey w Bogu Druckiey Sokolinskiey, Marszałkowey Orszańskiey, że Krzysztoff Ostrowski z małżonką swą grunt prawem zastawnym trzymają. 1699. Dokumentem od Chryzostoma Krzysztoffowicza Ostrowskiego szwagrowi swemu danym”. Leonard Chodźko, zasłużony historyk XIX wieku, pisał: „Na ziemiach Rzeczypospolitej Polskiej i w różnych jej prowincjach znajduje się 80 miast, miasteczek lub wsi, mających nazwę: Ostrów, Ostrówek, Ostrowiec, a stąd powstałe nazwiska Ostrowskich nader liczne, lubo nie mające z sobą nic wspólnego pod względem familijnym. W herbarzach można wyczytać dziesięć róźnych familii Ostrowskich z dziesięciu różnymi herbami, jako to: Gryf, Grzymała, Korab, Korczak, Leliwa, Ślepowron, Tępa Podkowa, Topór. Lecz Ostrowscy Rawitowie, czyli herbu Rawicz, najznakomiciej i najobszerniej zajmują karty dziejów polskich i obcych, najprzód jako Rawitowie od czasów Bolesława III Krzywoustego, panującego od roku 1102 do 1139; a potem jako Ostrowscy, pod Bolesławem V Wstydliwym, panującym od roku 1227 do 1279; i odtąd już nieprzerwanie następują jedni po drugich”. Pierwszymi Rawitami mieli być czterej rodzeni bracia: Warsz, Grot, Goworek i Prandota. Według legend Warsz miał być założycielem Warszawy, Prandota Rawy. A działo się to w XII wieku. Syn tegoż Prandoty, również Prandota, gdy otrzymał od ojca majętność Ostrów, zaczął się zwać Ostrowskim. Był on wojewodą rawskim, dzielnym żołnierzem, wsławionym w bojach z Tatarami i Mongołami. Jego synowie Krystyn i Marek byli kolejno kasztelanami sandomierskimi, przy czym ten drugi również wsławił się rycerskimi czynami w bitwach z Tatarami (Goślice, 1280) i Litwinami (Równe, 1283). Zachowała się ogromna ilość przekazów historycznych o kolejnych pokoleniach domu Ostrowskich (Krystyn – kasztelan sandomierski; Krzysztof – marszałek nadworny koronny; Mieczysław I Warsz – kasztelan lubelski; Grot – podkomorzy lubelski; Dobrogost – podkomorzy międzyrzecki; Wojciech – chorąży wendeński itd. itd.). Na dziesiątki trzeba liczyć wojewodów, kasztelanów, generałów, biskupów, senatorów, podskarbich i innych dygnitarzy wydanych przez rodzinę Ostrowskich, która się przez wieki rozpłodziła niesamowicie, przy tym kojarząc małżeństwa z tak słynnymi rodzinami jak Ledóchowscy, Tyskiewiczowie, Popielowie, Godlewscy, Mineykowie, Połubińscy, Skolimowscy, Leśniowscy, Stoińscy i in. Używali zresztą Ostrowscy tytułu hrabiowskiego. Dziesiątki jej synów wsławiło się na polu bitew, jak np. Krystyn V Ostrowski za czasów Zygmunta III i Władysław IV przeciw Moskwie i Kozakom, czy Władysław Ostrowski, oficer artylerii, którym zachwycał się Napoleon I, i wielu innych. Poświęcenie, bezgraniczny patriotyzm, a przy tym dzielność, energia, godność wydawały się wręcz przechodzić z pokolenia na pokolenie tej wielkiej rodziny. (T. Żychliński szczegółowo – aczkolwiek nie wyczerpująco – opisuje dzieje Ostrowskich w dziele Złota księga szlachty polskiej (t. 11, s. 126-152, Poznań 1889). Także Kasper Niesiecki w Herbarzu polskim (t. 7, s. 202-206) przytacza obszerne dane o tym domu, zaznaczając m.in.: „Ostrowski herbu Ślepowron, w ziemi Drohickiej. Jan Ostrowski podpisał elekcyą Stanisława Augusta Króla z ziemi Bielskiej. – Wielądek. Ostrowski herbu Tępa Podkowa, na Pokuciu. Z tych jedni ludzie rycerscy, drudzy w zakonie Kaznodziejskim kwitnęli.” Tomasz Święcki w Historycznych pamiątkach znakomitych rodzin i osób dawnej Polski (t. 1, s. 222) odnotowuje trzy osoby tego nazwiska: „Ostrowski Stanisław herbu Korab, w Sieradzkiem, opat przemęcki, wydał kilka dzieł ascetycznych około 1588 roku – Kazimierz, jezuita, także wydał niektóre w podobnej materyi pisma około 1719 roku. – Ostrowski Jakub herbu Nałęcz, w ziemi chełmskiej, kanonik krakowski, uczony prałat, wydał kazanie na pogrzebie Zygmunta III i królowej Konstancyi. Domownikiem był księcia Janusza Ostrogskiego; mawiał z żartu: «gdybym miał Tarnów i Ostróg, byłbym księciem ostrogskim»”… Widać poczucie humoru ci Ostrowscy we krwi mieli. * * * W dawnych zapisach archiwalnych od XIV wieku nagminnie spotyka się wzmianki o poszczególnych przedstawicielach rodu Ostrowskich. Cristinus de Ostrov figuruje w przekazach pisanych z 1387 i 1389 roku jako przybliżony do królowej Jadwigi Curiae reginalis magister, a w roku 1415 jako kasztelan m. Krakowa. Wydzga de Ostrov w 1423 roku był vexilliferus miasta Płocka. Jerzy z Ostrowa Ostrowski, kanonik kaliski, wielokrotnie figuruje w księgach grodu poznańskiego około roku 1430. (Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t. 9, s. 388 i in.). Cristinus de Ostrów castellanus cracoviensis; Nicolaus de Ostrów, haeres de Szczekarków et Pałecznica, capitaneus et palatinus lublinensis, figurują w zapisach archiwalnych z XV wieku, przechowywanych w zbiorach Sanguszków (Archiwum Sanguszków, t. 2). Duże gniazdo Ostrowskich istniało ongiś i na Rusi Czerwonej, w ziemi chełmskiej. W roku 1520 akta archiwalne wspominają tu o Marcinie Ostrowskim, podkomorzym bełzkim; w 1484 roku o Pawle, wojskim chełmskim; w 1544 roku o Feliksie; w 1567 o Janie; przy czym obaj ostatni to „nobili”, „generosi” nie piastujący urzędów. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, …, t. 19, s. 7, 16, 29, 88, 132). Jan Ostrowski około roku 1568 pełnił funkcje kanonika wileńskiego. (Akty izdawajemyje…, t. 20, s. 18). W jednym z przywilejów Stefana Batorego (z 8 listopada 1583 roku, o nadaniu majątków kościołowi i kolegium ojców Jezuitów w Połocku) figuruje, jako adresat i wykonawca decyzji królewskiej, podstarości dziśnieński pan Ostrowski. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 277). Porucznik Matiasz Ostrowski w 1584 roku służył przy hetmanie Janie Zamoyskim. (Archiwum Jana Zamoyskiego, t. 3, s. 519). W tymże roku archiwalia wzmiankują o Stanisławie Ostrowskim, „wradniku zełowskim”. (Akty izdawajemyje…, t. 2, s. 255). Jan Ostrowski, starosta dynamiński, figuruje w księgach grodzkich upickich z roku 1586. (Akty izdawajemyje…, t. 26, s. 416, 477). 20 stycznia 1589 roku szlachcic Sebastian Ostrowski wystąpił jako świadek na posiedzeniu sądowym w Brześciu. (Akty izdawajemyje…, t. 6, s. 16). Jeszcze jeden Jan Ostrowski był w roku 1592 komornikiem powiatu trockiego. (Akty izdawajemyje…, t. 30, s. 116, 125). * * * W roku 1601 w aktach magistratu połockiego figuruje Paweł Połupięta Ostrowski, „ziemianin hospodarski województwa połockiego”, właściciel Ostrówna, Oboli, Sosny, Ładosny, Stajek i Witowicz. (Istoriko-juridiczieskije matieriały izwlieczionnyje iz aktowych knig Gubernij Witiebskoj i Mogiliewskoj, t. 28, s. 266). Marcin Ostrowski w 1623 roku był woźnym województwa połockiego, w 1668 roku Jan Ostrowski – namiestnikiem połockim. Mikołaj i Jarosz Ostrowscy, szlachcice spod Pińska, w roku 1649 byli ławnikami sądu grodzkiego w tymże mieście. (Akty izdawajemyje…, t. 17, s. 277). W roku 1654 szlachcica powiatu mścisławskiego Stanisława Ostrowskiego „do więzienia moskiewskiego wzięto było”, skąd wrócił dopiero w roku 1663. (Akty izdawajemyje…, t. 34, s. 301-302). Mieszkańcy miasta Pińska zapisali następującą skargę w ówczesnych księgach magistrackich: „Roku 1655, miesiąca oktobra piątego dnia, moskwa y kozacy, nieprzyjaciele państwa jego królewskiey mości corony Polskiey y wielkiego xięstwa Litewskiego, woyska o kilka tysięcy znagła, czołnami y baydakami pod miasto Pińsk podjechawszy y spieszywszy się, a wpadszy do miasta, mieszczan y gości zaskoczywszy, tyrańsko, mordersko tak mężczyzn, jako y płci białey y dziatek nie małą liczbę różnemi niesłychanemi mękami męczyli y na śmierć pozabijali. A stojąc przez kilka dni wszystkie skarby, summy gotowe, towary różne, złoto, srebro, cynę, miedź, dzwony kościelne y cerkiewne, zboża różne y wszystkie nabytki domowe do szczętu wybrawszy do baydaków y czółnów poznosili y powywozili. A odchodząc z Pińska zamek, miasto, kościoły, cerkwie, kramy rynkowe, szpychlerze, domy, folwarki, także dwa szpychlerze w rynku stojące, z skrzyniami, w których sprawy na wolności miejskie miastu służące (się znajdowały); owo zgoła wszystkie miasto z dostatkami doszczętnie ogniem spalili y w niwecz obrócili. Y ledwo domów z kilkanaście z jednego końca na przedmieściu, których ogień zaciągnąć nie mógł, zostało. Mieszczanie, ledwo żywi, przy wielkim ubóstwie, nie mając się gdzie przytulić, na różne mieysca po miasteczkach i wsiach rozwlec musieli”… (Akty izdawajemyje…, t. 34, s. 66-69). Zapis ten potwierdzony został przez specjalną komisję królewską w składzie Jana Ankudowskiego, Andrzeja Saczkowskiego oraz Teodora i Samuela Ostrowskich, miejscowych szlachciców. Młody ksiądz z Wilna Maciej Ostrowski w roku 1655 studiował teologię w kolegium Św. Klemensa w Pradze. (Ks. L. Piechnik, Dzieje Akademii Wileńskiej, t. 3, s. 14, Rzym 1987). W jesieni 1656 roku zwrócił się do cara Aleksego Michajłowicza szlachcic mohylewski Iwaszko Lewontjew syn Ostrowskij z proszenim o przekazanie mu w posiadanie wsi Piotrowicze i Bachociec w powiecie mohylewskim. Z listu wynika, że dwaj jego synowie zginęli podczas oblężenia Mohylewa przez oddziały polsko-litewskie, („I kak, hosudar, był prystup k Mogilewu od litowskich ludiej i w tu poru dwa syniszka moi ubity na prystupie do smierti”…). Nie wiadomo wszelako, czy były to przypadkowe ofiary szturmu, czy też ci chłopcy walczyli po stronie oddziałów moskiewskich, co znaczyłoby, że Ostrowscy przyjęli wcześniej prawosławie i przysięgli na wierność carowi. (Archiw Jugo-Zapadnoj Rusi, t. 14, s. 845-848). Car kazał pozostawić za nim majątek i dziesięciu chłopów pańszczyźnianych. W roku 1660 szlachcic Anrdzej Bielecki w imieniu własnym i szwagra swego Franciszka Wszembowskiego zaskarżył sąsiadów o to, „iż w roku teraźniejszym…, pod czas incursiy Moskiewskich, skoro po wzięciu miasta y zamku Brzeskiego, w mscu Styczniu y Lutym różnych dni, gdy wszelkie prawa rzeczypospolitey i w.x. Litewskiego ustały, a Moskiewskie hramoty y prawo nastąpiło – na ten czas panowie Dębińscy, dobrowolnie przysięgszy na Carskie imię przed wojewodą Moskiewskim, zostaiącym na zamku Brzeskim, różne conferentia z nieprzyiacielem oyczyzny maiąc, oręże, do boiu należyte, na bydło tegoż województwa mieniaiąc, o woysku iego kr. mości znać dawali y obecnie u woiewody bywali w zamku. Od niegoż pobrawszy hramoty na różne dobra szlacheckie y na dobra iego kr. mości… A wziowszy wiadomość, iż rodzica małżonki moiey, Alxandra Wszemborskiego, ten że nieprzyjaciel tyrańsko zamordował, uczyniwszy między sobą radę z pomocnikami swemi na zgubę naszą [wśród tych pomocników był też niejaki Kazimierz Ostrowski – J.C.], gwałtownie, za osobliwą hramotą Moskiewską, na folwarek, nazwany Radość, – dobra ikm., leżące w possesyi nieboszczyka rodzica naszego… różnemi dniami, violenter, naieżdżali; mnie – Bieleckiego, chorego, zmęczonego przez tegoż nieprzyjaciela Moskwę, wyrzucali; bracią y siostry małżonki moiey, w małych leciech pozostałe, sieroty, zbite, zmęczone od Moskwy, z tego folwarku y mieszkania naszego gwałtownie wypędzali; naieżdżając, grożąc Moskwą, iako hołdownicy onych, odpowiedzi y pochwałki na zdrowie nasze czynili, czeladź swą zsyłali, że nam niezmierzoną przykrość y szkody wyrządzali… Gwałtem wyganiając, obuchami, płazami zbili, zmordowali małżonkę moią, bracią y siostry oney, bez żadnego respektu przez próg na szyię powyrzucali”… (Akty izdawajemyje…, t. 3, s. 355-357). W tymże dniu, 5 kwietnia 1660 roku ziemianin Franciszek Michał Wszemborowski wniósł do magistratu brzeskiego skargę, w której zarzucał zdradę państwa i rozbój Maciejowi i Janowi Dębińskim, Janowi Turowi, Pawłowi Pytowskiemu, Andrzejowi Moczulskiemu, Kazimierzowi Ostrowskiemu i niejakiemu Janickiemu: „iż ichmość panowie Dęmbińscy, nie maiąc żadnej posiadłości, tak w Koronie Polskiey, iako i w w.x. Litewskim, ani służąc rzeczypospolitey w tak ciężkim opale oyczyzny, ktora ich uchodowała, y króla pana naszego miłościwego odstąpiwszy, a iechawszy do woiewody Moskiewskiego w Brześciu, inszym obywatelom woiewództwa pierwszemi będąc, zły przykład y pochop dawali, dobrowolnie na imię Cara Moskiewskiego poddaństwo wierne obiecując po sobie y wszelką życzliwość przysięgli”… W nagrodę za zdradę otrzymali osobnicy ci od kniazia Aleksego Szachowskoja, wojewody carskiego, hramoty na „wiecznoje chołopstwo” moskiewskie i na majątki patriotów polskich, przelewających krew w obronie ojczyzny. Póki trwała okupacja, zdrajcy „orężno, iako do boiu, do tego przybrawszy niemało chłopów z wozami y żęców, wprzód na dwór napadszy z strzelbą, wszystkich zbili, wygnali y gwałtem z spokoynego dzierżenia wybili, konie, strzelbę y insze rzeczy pobrali, zboża pożęli wszystkie” etc. (tamże, s. 359-360). Ostrowscy licznie zamieszkiwali Ziemię Halicką, jeden z nich, Kasper, w roku 1665 oskarżony został przez sąsiadów o współudział razem z Tatarami i Kozakami w plądrowaniu klasztorów i kościołów. (Akta grodzkie i ziemskie z archiwum ziemskiego we Lwowie, t. 24, s. 214 i inne, Lwów 1931). Andrzej Kazimierz Ostrowski był kanonikiem kruszwickim w roku 1665. Protestację z powodu zerwanego sejmiku deputackiego halickiego 11 września 1668 podpisał m.in. Felicianus Ostrowski de Ostrów, thezaurarius terrae Sanociensis et iudex deputatus terrae Haliciensis. Uchwałę szlachty brzeskiej o powszechnym udziale w pospolitym ruszeniu w 1672 podpisał m.in. Thomasz z Nasiłowa Ostrowski, cześnik Nowogródka Siewierskiego oraz Aleksander Ostrowski, szlachcic. (Akty izdawajemyje…, t. 4, s. 150). Pod dokumentami tegoż okresu widnieje imię Marcina Jana Ostrowskiego. Pod jedną z uchwał podobnegoż sejmiku z 1697 roku widnieją podpisy Bonifacego z Nasiłowa Ostrowskiego, sędzi grodzkiego brzeskiego oraz Dominika z Naszatowa Ostrowskiego. (tamże, s. 234-235). W tymże 1697 roku Piotr Ostrowski de Kaki i inni reprezentanci rodu złożyli podpisy pod aktem elekcji króla Augusta II. (Volumina Legum, t. 5, s. 448). W 1673 roku w imieniu hetmanów W.Ks.L. Paca i Radziwiłła, przebywających w obozie pod Szczurowiczami, posłował do kniazia Jurija Trubieckoja „towarzysz regimentu husarskiego Stanisław Ostrowski”. (Akty…, t. 11, s. 305, 306). Przez niego ostrzegał wojewoda rosyjski króla polskiego, by się miał na baczności, bo Turcy i kozacy Doroszenki planują wyprawę na Polskę: „Nasz przysąd takowy jest, że lepiej by było, gdyby wojsko waszej królewskiej mości wpierw poszło na Ukrainę, dla objęcia kozaków, których gdy się uspokoi, odpadnie wielkie skrzydło nadziei tureckiej odsieczone będzie, i szlak tatarski zamknięty będzie. A chocia Kozacy obiecują posłuszeństwo waszej królewskiej mości, wierzyć im nie watro, bo oni djabła samego w pole wywiodą i okręcą, za którym to krzywoprzysięstwem chrześcijaństwo do pohybeli przychodzi. Lepiej by było, gdyby wasza królewska mość nakazał rozebrać ich między wojska swoje, aby nie mogli zdrady czynić”… (Archiw Jugo-Zapadnoj Rusi, t. 10, s, 325-326). Józef, Kazimierz i Tomasz Ostrowscy w 1696 roku brali udział w sejmiku województwa wileńskiego. * * * Byli i plebejusze tego nazwiska. W XVII wieku Walerian Nekanda Trepka (Liber chamorum, s. 295-296) zna ich wielu: „Ostrowski nazwał się chłopski syn. Ten gdzieś okradł był szlachcica znacznie i zapadł kilkadziesiąt mil za Warszawę. Tam w liwskim powiecie circa 1625 arendował wioskę Piotrowice i tamże pojął szlachciankę Mysłowską. W tamtym jednak kraju doszli już tego, że chłopski syn, a on tam był zajechał udać się szlachcicem (…) Ostrowski nazwał się Jan, karczmarski syn ze wsi Ostrowa mila od Proszowic. (…) Ostrowski nazwał się Żyd chrzczony. Służył za pachołka circa 1636, potem na kilka koni swoich, przyjechał do Krakowa, zarwawszy kogoś na Śląsku anno 1637. Mieszkał z kortezjanką krakowską, z Wajsową. Pozakował go i pobrał mu konie i rzeczy niemało Czarnecki, starszy nad piechotą zamkową krakowską, i zadał mu, że rozbijał i odzierał po drogach. I tak co wziął, mu przepadło circa 1638” etc. * * * „Bonifacy z Nasetowa Ostrowski, czesznik Nowogródzki, marszałek seymiku fiskalnego woiewództwa Brzeskiego, manu propria” podpisał laudum szlachty brzeskiej 20 sierpnia 1710 roku. (Akty izdawajemyje…, t. 4, s. 368). W 1712 roku Nicolaus Ostrowski pełnił urząd generała powiatu bieckiego. Ksiądz Kazimierz Ostrowski to rektor kollegium brzeskiego jezuickiego, 1730. Wśród szlachty w-wa witebskiego w 1740 roku notowani byli m.in. Gabryel Krasiński, Kazimierz Mężyński, Benedykt i Bazyli Ostrowscy, Antoni Romanowski. W listopadzie 1748 roku Cyprian i Anna z Kozarynów Ostrowscy napisali list darowizny, 12 lat później wniesiony do aktów grodzkich połockich, którego fragment watro zacytować: „Czyniemy wiadomo y zeznawamy tym naszym listem dobrowolnym wieczystym…, iż my, maiąc maiętność naszą wieczystą, nikomu nie zawodną, nazwaną Uszacz alias Szapowałowszczyzna w w-wie Połockim leżącą, a doznawszy wszelkiego poszanowania y usługi po synie naszym jmci panie Józefie Ostrowskim, chcąc mu nagrodzić te usługi iego, daruiemy maiętność naszą… W moc y wieczyste daiemy synowi naszemu miłemu y z miłości naszey rodzicielskiey połowę Uszackiey ruchomości z bydła, koni, żytnego y iarzynnego zasiewu”… etc. (Istoriko-juridiczieskije matieriały, t. 27, s. 373-374). W 1760 roku w Inflantach występują Cyprian i Józef Ostrowscy, ziemianie, właściciele majątku Uszacz. Po trzech latach archiwalia wspominają też o Justynie Ostrowskiej, żonie Józefa, współwłaścicielce zaścianku Szapowałowszczyzna. Pierwszy z dokumentów brzmi: „Roku 1760, apryla 30 dnia. Cyprian y Joanna z Soroków bywsza Cwiecińska Ostrowscy, małżonkowie… czyniemy wiadomo y iawnie wyznawam sami na siebie y komu by o tym teraz y na potym będącego wieku ludziom wiedzieć należało tym naszym dobrowolnym wieczysto przedażnym zapisem ichmsm panom Antoniemu, Franciszkowi, Józefowi i Karolowi Oskierkom, braciom rodzonym, danym na to, iż my wyżey nazwane, maiąc maiętność naszą wieczystą Leonowszczyznę w w-wie Połockiem sytuowaną, … wolną y swobodną, a będąc potrzebnemi summ pieniędzy na zniesienie długów, wzieliśmy u pmienionych ichmsw gotowey rękodayney summy bitych (talarów) sto siedm”. Za te pieniądze państwo Ostrowscy odstąpili Oskierkom włokę ziemi należącej do Leonowszczyzny „z gruntami oromemi y nieoromemi, sianożęciami murożnemi, łuhowemi y błotnemi, z ladami, lasami, borami, gaiami y zaroślami w dawnych miedzach y obychodziach, z budynkami dwornemi y gumiennemi, to jest izbą białą, piekarnią y izdebką, z świrnem, z chlewami sześciennemi dwuma y z chlewem trzyściankiem, z ordyną sześcienną, z osiecią, takownią y przystronkami, z przepłotami napierzonemi, z ogrodami, sadami owocowemi y chmielowemi, z wstępem do ieziora Czerowacza y rzeki Uszaczy”… (Istoriko-juridiczieskije matieriały, t. 27, s. 370-372). Około 1763 Antoni Ostrowski był biskupem inflanckim. Paweł Lech, Protazy, Bazyli, Michał i Antoni Ostrowscy w 1767 roku podpisali antykatolicką uchwałę różnowierczej konfederacji słuckiej. (Akty izdawajemyje…, t. 8, s. 621). Akt konfederacji ziemian halickich z 5.VI.1767 roku w obronie wiary katolickiej oraz wolności Ojczyzny podpisali m.in. Kazimierz, Wojciech i Albin Ostrowscy („przy wierze świętej katolickiej rzymskiej, przy wolności cum protestatione contra dessidentes et disunitas”). Antoni Ignacy Ostrowski, to komornik y rotmistrz województwa trockiego około 1789 roku. (Akty izdawajemyje…, t. 38, s. 171). * * * Według Regestru szlachty czynszowej i okolicznej powiatu borysowskiego z sierpnia 1812 roku we wsi Podole mieszkał „jaśnie wielmożny pan Jan Ostrowski”. (Akty izdawajemyje…, t. 37, s. 307). Heroldia wileńska w 1816 roku stwierdziła obecność szlachciców Ostrowskich w powiecie upickim; swych posiadłości ziemskich nie mieli (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4098, s. 257). Ostrowscy z powiatu dziśnieńskiego spokrewnieni byli ze Stomami, Żylińskimi, Spirydowiczmi, Onoszkami, Bartoszewiczami. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4117, II). Wywód Familii Urodzonych Ostrowskich herbu Gierałt z 1818 roku donosił, że: „poprzednik tey familii urodzony Jakub Ostrowski używał prerogatyw stanowi szlacheckiemu właściwych, posiadając dziedzicznie majętność Jahodki, niegdyś w województwie Brzeskim położoną, jakowa majętność prawem sukcesji synowi jego Heronimowi, a kolejno wnukowi Michałowi Ostrowskiemu we władanie dostała się”… Michał, skarbnik grodzieński, zostawił po sobie synów czterech: Wincentego, Stanisława, Karola i Nikodema. Heroldia wileńska uznała ich w 1818 roku „za rodowitą szlachtę polską”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1673). Nader licznie gnieździli się Ostrowscy w XIX wieku w powiatach oszmiańskim, wileńskim, trockim i zawilejskim. Wywód familii urodzonych Ostrowskich herbu Jastrzębiec, zatwierdzony przez heroldię wileńską 11 sierpnia 1820 roku, głosi: „że Dom Imienia tego odwiecznie na dziedzicznych ziemskich majątkach w Wielkim Xięstwie Litewskim y w innych prowincyach Królestwa Polskiego osiedlony, przywilejami Nayjaśnieyszych Królów Polskich udarowany, używał wszelkich swobód y praw, nayłaskawiey szlachcie dozwolonych, z którego po licznym rozmnożeniu się, w różnych mieyscach zamieszkałe familie dziedziczyły rozmaite majętności, a szczególnie Konstanty Ostrowski za przywilejem Nayjaśnieyszego Króla Polskiego Alexandra Pierwszego w roku 1503 danym (…) majętność Ostrowlany posiadał. Tomasz Ostrowski podług świadectwa prawa wieczystego w roku 1672 od Peslewiczowey Komarom wydanego (…) dobra Mostwiliszki w powiecie oszmiańskim leżący dziedziczył. Oraz inni Ostrowscy podobnież mnogie posiadali majętności”… (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2135). Do Ostrowskich należał m.in. majątek Kościeniszki, Gieysztorowszczyzna, Krzyżtoporowszczyzna oraz Sagowa w województwie trockim. Poprzez małżeństwa byli Ostrowscy tutaj spokrewnieni z Murawskimi, Swirskimi, Zagórskimi, Stańskimi, Skoronowiczami, Hołubami. Drzewo genealogiczne Ostrowskich herbu Korczak, sporządzone przez heroldię witebską w 1835 roku, przedstawia osiem pokoleń (111 osób) rodu. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 609, s. 181). Wywód familii Urodzonych Ostrowskich herbu Korczak z 1837 roku podaje, że: „biorący się niniejszego wywodu za protoplastę Mikołaj Ostrowski używał wszelkich wolności, praw i prerogatyw stanowi szlacheckiemu dozwolonych, dziedziczył majętność ziemną z poddanemi, zowiącą się Mikołajcie, mającą położenie w województwie Połockim, którą to po zgonie swym zostawił synowi swemu Józefowi (…), ten także przy zgonie swym testamentem w roku 1732 Januarii 2 dnia datowanym, wyż rzeczoną majętność Mikołajcie siestrze swej na wieczność ustąpił. Kapitały zaś i wszelki majątek ruchomy w wieczne władanie synowi swemu Mikołajowi zostawił”… (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1059, s. 52-54). Ostrowscy herbu Korczak posiadali pierwotnie majętność Ostrów w województwie nowogrodzkim, władali też zaściankiem Dunajewo na Mińszczyźnie oraz Orzechniwszczyzną i Ostrowszczyzną w województwie połockim. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 3, nr 2376). Jedna z gałęzi Ostrowskich zamieszkała w okolicy Stwołowicze na Mińszczyźnie. (tamże, f. 319, z. 2, nr 2990). Rodową dewizą tych Ostrowskich było: „O wolność walka gdy się raz zaczyna, Dziedzictwem spada z ojca krwią na syna”. * * * W 1829 roku Innocentius Ostrowski po wysłuchaniu na Wszechnicy Wileńskiej kursów fizyki, matematyki, chemii, zoologii, botaniki, mineralogii, agronomii, logiki itp. otrzymał dyplom „candidatus in Ordine Physico-mathematico”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 836, s. 127). Szlachcic powiatu rzeczyckiego Józef syn Ignacego Ostrowski w latach 1863/68 znajdował się pod tajnym nadzorem policji – jak mówi dokument policyjny - „na mocy czyjego rozkazu nie widać, za co – nie wiadomo”; ale chodziło oczywiście o podejrzenie w sprzyjaniu powstaniu polskiemu. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 6, nr 64, s. 21). Ostrowscy z Mohylewszczyzny w 1875 roku potwierdzeni zostali w szlachectwie przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 187, s. 63-64). Licznie reprezentowani byli Ostrowscy także na Podolu (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 70, 71). Dziesiątki i dziesiątki siedlisk posiadali panowie Ostrowscy na Wołyniu i Podolu. Siedzieli tu m.in. na dobrach Sucha Wola, Horodyszcze, Wolica (na podstawie postanowienia Kijowskiego Zgromadzenia Deputatów Szlacheckich z dnia 30 września 1840 roku w ramach antypolskiej akcji rządu rosyjskiego pozbawieni paw i przywilejów temu stanowi przysługujących). Inne gniazda Ostrowskich w tym regionie to Sydaczówka w powiecie żytomierskim, Dymidów w guberni kijowskiej, Hornów w powiecie bracławskim, Gajek, Ostrów i Guńczy Brod w powiecie łuckim, Żawrów w powiecie ostrogskim, Gorodyszcze w powiecie żytomierskim. (Żytomierskie Państwowe Archiwum Obwodowe, f. 146, z. 1, nr 4354, 4361, 4362, 4369, 4370, 4374). Z zapisów archiwalnych też wynika, że Ostrowscy herbu Ślepowron dziedziczyli na miejscowości Gorodniczek powiatu dubieńskiego (potwierdzeni w rodowitości przez Wołyńskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich 18 listopada 1825 r. oraz 11 stycznia 1844 r.). Odgałęzienie tego rodu, siedzące na Zawadzie w ziemi drohiczyńskiej, choć potwierdzone w rodowitości przez WZDS 24 kwietnia 1841 r., to jednak Kijowskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich, w ramach „czystki etnicznej” realizowanej przez rząd rosyjski, wykluczyło je ze stanu szlacheckiego decyzją z 3 kwietnia 1858 r. Inni Ślepowronowie Ostrowscy, gnieżdżący się m.in. na dobrach Miodowa, Omelana, Jabłoniec, byli potwierdzani w rodowitości przez WZDS 5 i 31 grudnia 1802 r., 11 kwietnia 1834 r., oraz przez Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu 23 marca 1845 r., 26 lutego 1862 r., 31 maja 1883 r., 31 stycznia 1901 r. (ŻPAO, f. 146, z. 1, nr 4355, 4365, 4366). Ostrowscy herbu Grzymała zostali potwierdzeni w szlacheckości przez WZDS 18 grudnia 1802 r. i 29 października 1828 r., lecz w 1863 pozbawieni jej i zesłani na Syberię za udział w powstaniu styczniowym (ŻPAO f. 146, z. 1, nr 4357, 4364). Ostrowscy herbu Korczak mieszkali w Tarnawce guberni kijowskiej; herbu Nieczuja w Hejewiczach powiatu owruckiego; herbu Rawicz w miejscowości Ostrowo guberni podolskiej oraz Kokorów powiatu krzemienieckiego, jak też Uchanieck i Trojanówka guberni wołyńskiej. Ostrowscy herbu Tępa Podkowa mieszkali w okolicach Sydaczówki, Chodakowa, Jabłońca. Wszyscy oni byli wielokrotnie w ciągu XIX wieku potwierdzani w rodowitości przez Wołyńskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich oraz przez Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu. Niektórzy byli wykluczani ze stanu szlacheckiego i wpisywani do grupy „jednodworców”. (ŻPAO f. 146, z. 1, nr 4360, 4371, 4372, 4373). Ostrowscy mieszkali także na Czernihowszczyźnie, gdzie używali herbu Korczak odmienny; notowani od 1703. (por. W. Łukomski i W. Modzalewski, Małorossijskij Gierbownik, s. 127, Petersburg 1914). Ostrowscy w Rosji używali przeważnie herbu Grzymała. (por. A. Lakier, Russkaja Gieraldika, t. 2, s. 422-423). Z nich pochodzili m.in. wybitni pisarze Aleksander Ostrowski (1823-1886), klasyk dramaturgii rosyjskiej i światowej oraz Mikołaj Ostrowski (1904-1936), pisarz rewolucyjny, autor słynnej powieści Tak hartowała się stal. OSZANIN herbu własnego. Nie wiadomo, kiedy przodkowie tego rodu przybyli z Polski do Moskwy, ale źródła rosyjskie niezmiennie na to wskazują. OTREPJEW herbu Prawdzic. Pochodzą ze szlachty polskiej XIV wieku. Bobrinskij (t. 1, s. 399-401) twierdzi, że Otrepjewowie pochodzili od Władysława Nielidowskiego, który w 1367 roku przybył z Litwy do Moskwy. Figuruje on też w zapisach jako Władysław z Niłka Kaszcz Nieledziewski herbu Prawdzic, „mąż znakomity Korony Polskoj”. Przybył do Moskwy jako oficer wojsk kniazia Dymitra Olgierdowicza, posłanych do pomocy Dmitrijowi Dońskiemu. Brał udział w bitwie na Polu Kulikowym, a następnie pozostał w służbie moskiewskiej, otrzymując sioło Nikolskie w Ziemi Suzdalskiej. OZIEROW herbu Prus; znani ongiś w Wielkim Księstwie Litewskim; później zasłynęli także w Rosji. Niektóre gałęzie tego szeroko rozbudowanego rodu pieczętowały się godłem Jezierza. |
john1 Ìîäåðàòîð ðàçäåëà Ñîîáùåíèé: 2874 Íà ñàéòå ñ 2008 ã. Ðåéòèíã: 1922 | P PALICYN herbu własnego; ród rosyjski polskiego pochodzenia. Do Moskwy przybyli z Podola około roku 1383. Bobrinskij (t. 1, s. 409-410) mówi, że z Podola przybył w 1373 roku do Moskwy Jan Mikołajewicz przezwany Palica, od którego poszli rosyjscy Palicynowie. PANKRATOW herbu własnego. Zawsze podkreślali swe polskie pochodzenie. Wywodzili się z ziem białoruskich. PANKRATIEW herbu własnego. Panowie Pankratiewowie z województwa połockiego na Białorusi byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 13). PANOW herbu Łabędź odm.; ród rosyjski polskiego pochodzenia; w Moskwie od 1619 roku. PANTELEJEW herbu Łabędź odm.; ród rosyjski polskiego pochodzenia. Według legendy rodzinnej wywodzili się od niejakiego „pana Teleja”, Polaka, który jeszcze w XV wieku przybył do Rosji. (Por.: Rummel, Gołubcow, RS, t. 2, s. 247). PARCZEWSKI herbu Nałęcz. W Polsce notowani od roku 1400; w Rosji od XIX wieku. Z tej rodziny pochodził Konstanty Parczewski (1891-1945), rosyjski emigracyjny eseista, historyk i pisarz. PARENAGO herbu własnego; notowani w Rosji od 1615. Przedtem rezydowali na Litwie. PASKIEWICZ herbu Radwan odm. i własnego; książęta rosyjscy pochodzący od polskiej rodziny Paszkiewiczów. S. Uruski (Rodzina, t. 13, s. 227-228) podaje: „Paskiewicz herbu Radwan odm. Książęta i hrabiowie. (...) Jedna gałąź litewskiej rodziny Paszkiewiczów, herbu Radwan, osiedliwszy się w Małorosyi w XVII stuleciu, zmieniła nazwisko na Paskiewicz. Jan, syn Teodora, jeden z najzdolniejszych i najszczęśliwszych wojowników rosyjskich, ur. 1782 roku, odznaczył się w wojnie z Turcją 1806-1810 roku pod Braiłowem i Pamlą, a w wojnie francuskiej dzielnie walczył pod Smoleńskiem 1812 roku; pod Lipskiem 1813 roku został generał-porucznikiem, zdobywszy na nieprzyjacielu 4000 jeńców i 40 armat; w 1827 roku dowodził w wojnie na Kaukazie, zdobył Erywań, pobił na głowę księcia Abbana Mirzę i zmusił nieprzyjaciół do korzystnego dla Rosji pokoju; w nagrodę czego został mianowany hrabią z tytułem Erywański i odmianą w herbie. W 1831 roku zdobyciem Warszawy zakończył powstanie polskie; feldmarszałek od 1829 roku, został namiestnikiem w Królestwie Polskim i dostał godność książęcą z tytułem Warszawski i odmianą w herbie 1831 roku. W 1849-1850 roku dowodził wojskiem rosyjskim wysłanym na pomoc Austryi przeciw Węgrom, których pokonał i zmusił do uległości. W 1854 roku objął dowództwo przeciw Turkom, zdobył twierdzę Isakczę i Hirsowę i dostał w Królestwie majorat królewszczyznę Dęblin z nazwą rosyjską Iwangorod, a w Cesarstwie majątek Homel. Feldmarszałek umarł 1856 roku w Warszawie, i z Elżbiety Grybojedow, damy dworu rosyjskiego, zostawił córki: Aleksandrę Bataszow, Orszę Wołkońską, Anastazyę Łobanow-Rostowską i syna Teodora, generała wojsk rosyjskich, żonatego z ks. Ireną Woroncow-Daszkow”. Jeśli chodzi o okres polski tego rodu, to Paszkiewiczowie herbu Radwan spokrewnieni byli z Giedrojciami, Mieszkowskimi, Morawskimi, Jerzykowiczami, Jurewiczami, Sinkiewiczami, Adamowiczami, Zabiełłami, Wojniuszami. Węgierskie źródło genealogiczne podaje: „Paskiewicz herbu Radwan odmiana. Od 1409 roku na Litwie i Ukrainie. Od 1831 roku tytuł książęcy z dodatkiem „książę warszawski” dla carskiego rosyjskiego marszałka polnego Paskiewicza hrabiego Erywańskiego”. (S. Graf von Szydlow-Szydlowski, N. R. von Pastinszky, Der polnische und litauische Hochadel, Budapest 1944, s. 71). W XVII st. istniała w Wilnie przy ulicy Trockiej kamienica zwana Paskiewiczówką. (Volumina Legum, t. 4, s. 380). Trudno byłoby dziś dokładnie dociec, z której gałęzi polskich Paszkiewiczów poszli Paskiewiczowie. Może z bojarów królewskich na Mińszczyźnie, używających w XV-XVI wieku formy nazwiska Pazkiewicz. (Por.: RIB, t. 15, s. 1685-1688). A może od śląskiego, też przed wiekami znanego odgałęzienia, z którego niejaki „Paskowitz, Schlesier” (Ślązak) figuruje na liście uczestników bitwy pod Grunwaldem w 1410 roku po stronie niemieckiej jako Rothenfuhrer (Johannes Voigt, Namen-Codex der Deutchen Ordens-Beamten, Königsberg 1843, s. 122). Hans Paskowitz był natomiast oficerem w okresie Wojny Trzydziestoletniej. (tamże, s. 129). Wywód familii urodzonych Paszkiewiczów herbu Radwan z 29 listopada 1832 roku twierdzi, że: „familia urodzonych Paszkiewiczów od naydawnieyszych czasów w rzędzie rodowitey i starożytney szlachty polskiey licząca się (...) używa herbu Radwan (...) Przodkowie tey familii, szczycąc się prawami i swobodami stanowi szlacheckiemu właściwemi, dziedziczyli dobra ziemskie szlacheckie”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1027, s. 99-100). Wydaje się jednak, że interesujący nas Paszkiewiczowie posiadali pierwotnie swe gniazdo w powiecie oszmiańskim i stąd najprawdopodobniej poszła też linia Paskiewiczów. Wywód urodzonych Paszkiewiczów herbu Radwan z 1799 roku donosi, że jedna z gałęzi tego rodu posiadała majątek Kowszewo. Heroldia wileńska uznała wówczas Dominika, stolnika parnawskiego, oyca, Michała, syna, Paszkiewiczów z possesyi Płotek „za rodowitą y starożytną szlachtę polską”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 948, s. 396). Inna gałąź tego rodu – jak podaje wywód z roku 1800 – dziedziczyła majętność Marcinkiszki w powiecie lidzkim, którą Jerzy Paszkiewicz pozostawił swym synom Mateuszowi i Danielowi w roku 1720. (tamże, s. 647-648). Wywód genealogiczny, zatwierdzony w 1800 roku przez heroldię wileńską, podaje, że: „familia urodzonych Paszkiewiczów, starożytną zaszczycona prerogatywą szlachecką, w niektórych osobach swoich za wierność Ojczyźnie y tronowi oraz za chwalebne czyny y popisy czasów wojen nadawane, przywilejami od panujących dobra posiadała i z własnego nabycia dziedziczyła. A z tey idący Ławryn Paszkiewicz, pierwszy przodek i za protoplastę na linii wzięty, równie z przodków swych szczycąc się rodowitością szlachecką, zostawił synów dwóch: Piotra y Mikołaja, z których Piotr za zasługi wojenne otrzymał przywilej na dobra Domaszewo i Kreputowszczyznę w powiecie brasławskim leżące w roku 1589, apryla 14 dnia, przez Króla Polskiego Zygmunta III i powtórnie roku 1633, lipca 13 dnia, przez króla Władysława IV konferowany. Possydując takowe dobra, jak tenże okazuje przywilej, miał synów trzech, takoż Piotra, Stefana y Andrzeja. (...) Z trzech rzeczonych synów Piotr Piotrowicz Paszkiewicz miał synów dwóch Romana y Aleksandra, Stefan także dwóch Jana u Samuela; Andrzey - jednego Jana. Ci między sobą bracia stryjeczno-rodzeni, possydując zaścianek Szymkowicze zwany, do Starego Miadzioła w powiecie oszmiańskim położonego, przynależący (...) tamże czasu inkursji krajowey y woyny z Moskwą pod Miadziołem w roku 1659 praktykowaney, przez ogień z majątku y dokumentów imieniowi swemu służących, obnażonemi zostali”... Testament Samuela Paszkiewicza z sierpnia 1665 roku, przechowywany w CPAH Litwy w Wilnie (f. 391, z. 1, nr 1152) brzmi: „Ja, Samuel Stefanowicz Paszkiewicz, mając z codziennego przekonania niemylne doświadczenie, że każdy człowiek żyjący na tym świecie prędzey lub późniey dług śmiertelności wypłacić musi, przeto y ja, będąc podległy temu Boskiemu wyrokowi, ile będąc ciężką chorobą złożony, dopóki zostając przy zdrowych zmysłach y dobrey pamięci, a chcąc zapobiedz na przyszłość mogącym wyniknąc po śmierci mojej rozterkom i niesnaskom, tym testamentem ostatniey woli mojey postanowiłem uczynić następne rozporządzenie. Najpierw, gdy mnie Stwórca Wszechmocny w tey chorobie mojey do wieczności powołać raczy, to y Duszę moją nieśmiertelną Jemu w ręce przenayświętsze polecam y oddaję, prosząc o przyjęcie y wstawienie się nayświętszey Maryi Panny y wszystkich świętych patronów moich, iżby raczyli błagać Majestat Boski o odpuszczenie ciężkich grzechów moich, a ciało moje grzeszne, jako proch ziemny z ziemi utworzone, teyże ziemi ma być oddane y pochowane na cmentarzu parafialnym przy kościele obrządkiem wiary świętey katolickiey ze mszami świętemi, exekwiami y rozdaniem jałmużny dla ubogich podług przeznaczenia domowego; po wtóre, dobra moje ziemskie dziedziczne Dowszyszki zwane, w powiecie oszmiańskim leżące, prawem naturalney sukcesyi po bezpotomnie zeszłych Mikołaju y Janie Stanisławowiczach Paszkiewiczach, stryjecznych braciach, do aktorstwa doszłe, dotąd, w spokoynym moim władaniu zostające, ze wszelkim budowaniem domowym y gumiennym, z gruntami oromemi i nieoromemi, z łąkami, wygonami, lasami, sadami, ogrodami, wypustami, z poddanemi wieczystemi, z ich (...) płci obojey powinnością y dobytkiem pod dożywotne władanie y szafunek JW Halszce Samuelowey Paszkiewiczowey, żonie mey miłey, zostawuję, a zaś aktorstwo y dziedzictwo rzeczonych dóbr Dowszyszek z tym wszystkim, jak się wyżey pomieniło, ze wszyskiemi przynależnościami y poddanemi oraz wszelkim ruchomym funduszem synowi mojemu miłemu, małoletniemu Grzegorzowi Samuelewiczowi Paszkiewiczowi wiecznością zapisuję y aktorem czynię, a za opiekunów nad synem moim JWpanów Józefa Zawadzkiego, sędziego Ziemi Oszmiańskiey, y Tomasza Czechowicza, komornika, upraszam. Na ostatek żegnam miłą moją małżonkę, dziękując Jey za małżeńską życzliwą przyjaźń, prosząc o czułe staranie nad małoletnim synem naszym; żegnam y błogosławię miłego syna y polecam onego łasce y miłosierdziu Boskiemu (...)”. Jak wynika z późniejszych genealogii, Grzegorz Paszkiewicz wyrósł pomyślnie i dochował się pięciu synów (Michał, Kazimierz, Piotr, Mateusz, Dominik) oraz kilkunastu wnuków. Później posiadali Paszkiewiczowie też dobra Wólkę, Łunin, Kamionkę, Proniuny, Dowszyszki w powiecie oszmiańskim. Wszędzie i zawsze uchodzili i uznawani byli za starożytną i rodowitą szlachtę polską. Na wszystkich jednak ziemi ojcowskiej nie starczało, ten i ów młodzieniec czuł się nieraz zmuszony szukać chleba w szerokim świecie. Historycy rosyjscy mają nieco odmienną wersję pochodzenia rodu Paskiewiczów, która w zasadzie tylko uzupełnia wywody Seweryna Uruskiego, wskazując na przezwisko jednego z Paszkiewiczów, który przybył do Cesarstwa Rosyjskiego. „Przodkiem Paskiewiczów - jak podaje A. Bobrinskij (cz. 2, s. 6-7) – był Teodor Calenko, który przybył z Polskiego Wołynia do Pułku Połtawskiego w XVII wieku. Syn jego Jakub miał przezwisko Paśko-Cały. Ten Paśko miał syna Jana (Iwana), według miejscowego obyczaju językowego Paśkiewicza. Od niego poszli Paskiewiczowie”. Ten wątek przesadnie uwypukla Obszczij gierbownik (t. 1, s. 245), w którym czytamy, że Teodor Cały przybył z polskiego Wołynia do Połtawy, był oficerem w wojsku rosyjskim, a syn jego miał na imię Paśko Cały, którego potomstwo korzystało z nazwiska Paśkiewicz. Gdyby Teodor o przezwisku Cały nie pochodził od Paszkiewiczów, byłoby niezrozumiałe, jakim prawem używał herbu polskiego. Bo przecież wszyscy rosyjscy i ukraińscy heraldycy uznają, że Paskiewiczowie używali herbu Radwan odmienny. (Por. W. Łukomski i W. Modzalewski, Małorossijskij gierbownik, s. 132, Petersburg 1914; Lakier A., Russkaja gieraldika, t. 2, s. 458). Książę Piotr Dołgorukow (Rossijskaja Rodosłownaja Kniga, cz. II, s. 90-91, SPb 1854) podaje: „Familia Paskiewicz vel Paszkiewicz jest pochodzenia litewskiego. W roku 1622 spotykamy imiona: pewnego Paszkiewicza, będącego podstarościm kowieńskim, Jakuba i Stanisława Paszkiewiczów, ziemian litewskich; tamże byli ziemianami w 1700 roku Piotr, Marcin, Stanisław i Stefan Paszkiewiczowie. (...) Jedna z gałęzi familii Paszkiewiczów osiedliła się w Małorosji pod imieniem Paskiewiczów. Radca kolleżski Fiodor Paskiewicz (zm. 1833) z małżeństwa swego z Anną Osipowną N.N. miał trzech synów: Grigorija (zm. 1844), będącego generał-majorem artylerii, Iwana (obecnie najjaśniejszego księcia Warszawskiego), i Stiepana, który służył rzeczywistym radcą państwa i gubernatorem w Kursku... Herb szlachciców polskich Paszkiewiczów: w polu błękitnym trzechlistna chorągiew kościelna z frędzlami, a u góry chorągwi do połowy wychodząca strzała. Na tarczy rycerskiej: hełm i korona z trzema piórami strusimi”. Gałąź małorosyjska używała innego herbu, a Iwan Paskiewicz jeszcze innego, nadanego mu osobiście. Rodowym majątkiem była wieś Szczyglice w powiecie mohylewskim; później też Homel (około 20 tys. dusz). PASKUDZKI vel PASKUCKI herbu Zadora; urzędowo notowani w Królestwie Polskim od około 1600 roku. Z tego rodu wywodził się Mikołaj Antonowicz Paskucki (1894-1945), działacz państwowy ZSRR; urodzony w Kamieńcu Podolskim, kształcił się w Aszchabadzie, od 1915 w wojsku rosyjskim; w latach 1919-1920 przewodniczący Rewolucyjnej Rady Wojskowej Frontu Zakaspijskiego, w 1925-28 przewodniczący rady ministrów i Gosplanu Turkmeńskiej SRR, od 1928 zastępca ministra rolnictwa Turkmenistanu. Nagrodzony orderami ZSRR za zasługi dla rozwoju gospodarki narodowej. PASZKIEWICZ herbu Radwan odm. Stanowili jeden z najbardziej dawnych i rozbudowanych domów szlacheckich Rzeczypospolitej. O Paszkiewiczach herbu Radwan Seweryn Uruski podaje: „Iwaszko, dworzanin królewski, otrzymał 1499 roku przywilej na grunt w powiecie łuckim. Stanisław Piotrowicz, starosta horodeński 1508”... Żony brali z takich domów, jak Rosiccy, Okuszkowie, Czerniccy, Żabokrzyccy, Wasilewscy. W 1499 roku wielki książę litewski Aleksander Jagiellończyk potwierdził posiadanie przez dworzanina Iwaszkę Paszkiewicza siedmiu dworzyszcz we włości mielnickiej powiatu łuckiego. (Russkaja Istoriczeskaja Bibliotieka, t. 15, s. 552-554). Księga wydatków W.Ks.L. za okres 1506-1511 zawiera m.in. zapis: „Bojarynu wojewody wileńskogo Bohdanu Paszkiewiczu 6 boczok soli z myta kowienskogo”. (RIB, t. 15, s. 624). Hanus Paszkiewicz, „bojar ciahły”, figuruje w jednym z dokumentów, napisanym 14 marca 1567 roku w Warszawie, a dotyczącym sprzedaży majątków Stajki i Kroszyn na Mińszczyźnie przez Tatarów Mortuziczów podkanclerzowi W.Ks.L. Ostafiemu Wołowiczowi. (Akty izdawajemyje..., t. 31, s. 13, 15). W roku 1720, 27 kwietnia „na urzędzie Jey Imperatorskiey mości ziemskim powiatu rohaczewskiego comparens personaliter jegomość pan Mikołaj Paszkiewicz, senacki kancellarzysta, kopią inwentarza z ograniczeniem mierkułowickiego ad acta podał”... (Akty izdawajemyje..., t. 38, s. 1). Jedna z gałęzi Paszkiewiczów herbu Radwan gnieździła się od połowy XVIII wieku w okolicy Wornie na Żmudzi, m.in. w Krożach. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1027, s. 100-101). 17 lutego 1735 roku Gabriel Łęczyński, „parochus Ecclesiae Macoviensis, Canonicus Sendomirensis, babtizavo Conversum aperfidia Judaica juvenem annorum 8 Jozephum Joannem cognomine Paszkiewicz”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2162, s. 8). Tenże Józef Paszkiewicz z Marianną Sarosiekówną miał synów Wawrzyńca, Michała i Nikodema, ochrzczonych 31 sierpnia 1802 i 9 stycznia 1810 roku. Rodzina ta używała herbu Prawdzic. Marcin, Franciszek, Józef, Wincenty Paszkiewiczowie figurują na liście szlachty powiatu oszmiańskiego 1809. Paszkiewiczowie używający herbu Doliwa przeważnie mieszkali w Ks. Żmudzkim; herbu Tołokoński w Mińsku i Województwie Mińskim. (Por.: CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4095, s. 22-24; 89-92; 182-183). Paszkiewiczowie herbu Jastrzębiec dziedziczyli majętność Zabelowce w powiecie lidzkim. (tamże, s. 649-680). Jedna z gałęzi tego domu po zakorzenieniu się w Rosji dała początek tamtejszym Paszkowom, inni zaś pozostali przy tradycyjnej formie nazwiska. Rodosłownaja Kniga (t. 2, s. 359) donosi: „Paszkowy. Wyjechali iz Polszi. Nazwanije połuczili ot odnogo iz roda ich, prozywajuszczegosia Paszkiewicz”... Pierwszą trąbę aerodynamiczną w Rosji zbudował inżynier wojskowy W. A. Paszkiewicz (1844-1930) w Artyleryjskiej Akademii Św. Michała w Petersburgu w 1871 roku. PASZKOW herbu własnego; pochodzą od jednego z polskich Paszkiewiczów, który przeniósł się do Moskwy przed 1604 rokiem. Bobrinskij (t-. 1, s. 632) wskazuje jako rok osiedlenia 1584. Być może z tego rodu wywodził się wybitny pisarz Maksym Gorki (1868-1936), otruty na rozkaz J. Stalina. PAWŁOW herbu własnego; ród rosyjski (od 1683) polskiego pochodzenia. Zamieszkali w województwie połockim Pawłowowie byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 13). Z tej rodziny wywodził się wybitny fizjolog i psycholog Iwan Pawłow (1849-1936), laureat nagrody Nobla z 1904 roku. PAWŁOWSKI herbu Bawola Głowa, Godziemba, Gozdawa, Gwiazda, Jastrzębiec, Korab, Korwin, Leliwa, Półkozic, Pierzchała-IV, Ślepowron, Wierzbna. Bartosz Paprocki pisał o Pawłowskich Leliwitach: „Pawłowscy w oświęcimskim albo zatorskim powiatach, z których był Stanisław biskupem ołomunieckim; uczony i przykładny biskup”. Pawłowscy spokrewnieni byli m.in. z Powidaniczami, Michałowskimi, Klonowskimi, Żmudzkimi, Biliunasami. Siedzieli w powiatach: telszewskim, kowieńskim, wileńskim, oszmiańskim, wiłkomierskim, trockim, wilejskim, lidzkim i innych. Wypis z ksiąg szlacheckich Litewsko-Wileńskiey guberni Wywodu Familii Urodzonych Pawłowskich herbu Jastrzębiec z 13 lutego 1805 roku podaje: „Władysław Pawłowski, antecessor wywód czyniących, zaszczycony po przodkach swych dostojnością szlachecką, miał synów dwóch, Józefa y Michała Władysławowiczów Pawłowskich, kwietacyą przez Józefa y Halszkę z Narwoyszów Władysławowiczów Pawłowskich w roku 1716 augusta 25. z dóbr Augustajć w Xięstwie Żmudzkim sytuowanych, Sancewiczom daną (...) przekonano”. Jak wynika z tegoż dokumentu, Pawłowscy herbu Jastrzębiec w ciągu XVIII wieku rozgałęzieni byli w powiatach telszewskim, upickim, szawelskim. W 1805 roku „za rodowitą y starożytną szlachtę polską” uznano i ogłoszono: „Melchera y Dawida Adamowiczów, Sylwestra y Dominika Janowiczów, niemniey xiędza Adiuta Maciejewicza Pawłowskich”... (Dział rękopisów AN Litwy, F 5, PK2-36). Wywód familii urodzonych Pawłowskich herbu Leliwa zatwierdzony przez heroldię wileńską 6 sierpnia 1820 roku, podaje, że: „familia ta od niepamiętnych wieków kleynotem szlachectwa zaszczycona rozmaite w Królestwie Polskim, Wielkim Xięstwie Litewskim piastowała y dziedziczyła majątki, z którey pochodzący Stefan Mateuszowicz Pawłowski, po uczynionym dziale z bratem swoim Michałem Mateuszowiczem Pawłowskim, pisarzem ziemskim Województwa Wileńskiego, sam jeden był dziedzicem majątku Polesie w powiecie oszmiańskim w parafii trabskiej położonego y zostawił ony do sukcedowania synom swoim Jerzemu i Alexandrowi (1773)... (...) Michał Mateuszowicz Pawłowski..., possydował majątek Dalatycze”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2193). Inny przekaz archiwalny, mianowicie Wywód familii urodzonych Pawłowskich herbu Korwin z 25 stycznia 1835 roku podaje m.in., że: „protoplasta Stanisław Pawłowski w różnych expedycyach wojennych za króla Zygmunta III odznaczył się i za zasługi otrzymał w darze od króla polskiego Władysława IV dobra lenne Antonowicze zwane w województwie Smoleńskim w Stanie Małachowskiego leżące, ze wszystkimi pożytkami i przynależnościami... Poświadczył o tem autentyczny przywiley króla Władysława IV temuż Stanisławowi Pawłowskiemu roku 1641 września 20 dany” (...) Tenże Stanisław miał syna Bazylego, ochrzczonego w 1678 roku w wileńskim kościele św. Piotra i Pawła. Józef, syn Bazylego, „nabywszy kamienicę w mieście Wilnie przed elekcyą 1784 roku odbytą wybranym został na ławnika do sądów woytowskich i do roku 1792 spełniał takowy urząd”. W 1835 roku heroldia wileńska postanowiła: „urodzonych Macieja Kajetana, byłey Gwardyi Narodowey Litewskiey, (syna Józefa, wnuka Bazylego, prawnuka Stanisława) z synami Tomaszem i Janem, mającym synów dwóch, trzyimiennego Jana Chryzostoma Józefa i dwóimiennego Kazimierza Walensa Pawłowskich za aktualnych i starożytnych dworzan uznać y onych do Księgi Dworzańskiey Guberni Wileńskiey części szóstey umieścić”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1046, s. 18-19). Pawłowscy herbu Korwin wywodzeni byli także od Michała, pisarza ziemskiego wileńskiego od roku 1713. Jego wnuk Jan Alojzy posiadał dobra Smujkiszki w powiecie rosieńskim, a Tadeusz - Czechowszczyznę w powiecie lidzkim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1027, s. 67-69). Andrzej Kulikowski w książce Polskie rody szlacheckie. Kto jest kim dziś notuje: „Pawłowski herbu Korwin. Protoplasta rodu: Pawłowski herbu Korwin z Pawłowa Chełmskiego o nieznanym imieniu z 1500, cytowany przez Mysław-Płotnickiego. Znane jest natomiast imię jego wnuka Macieja z Osowa Chełmskiego, cytowanego przez S. Uruskiego w 1564, oraz Andrzeja i Marka, s. Andrzeja, dziedziców Osowa, 1631. Wyróżniający się przodkowie: Wojciech – pułkownik 1609; Tadeusz – rotmistrz, komisarz ds. ofiar 1789; Antoni – generał brygady w powstaniu listopadowym; Michał – pisarz wileński, dobrodziej Akademii Wileńskiej, poseł na sejm 1717; Grzegorz – archidiakon inflancki 1777; Ignacy Ludwik – metropolita katolicki litewski 1835-1942; Franciszek – sędzia pow. szawelskiego 1858; Aleksander – dyrektor kolei wołyńskiej 1860; Elżbieta Pawłowska (Eliza Orzeszkowa 1841-1910) – pisarka. Dobra ziemskie i główne siedziby: Szczątki murowanego dworu Korwin Pawłowskich ocalały w Pawłowie Chełmskim dzięki wbudowaniu ich w renesansową organistówkę ok. 1500, spaloną 1983. Pawłów Chełmski został założony przez biskupa chełmskiego Pawła z Grabowy (1410-1475) herbu Powała, s. Mikołaja, z ziemi człuchowskiej. Został zlokalizowany na terenie wsi Łyszcz w latach 1466-1472, kiedy to uzyskał prawa miejskie. Wieś Hajdze-Kalpe z drewnianym dworem, siedzibą Pawłowskich w l. 1800-1905. Obecnie nie ma śladu po zabudowaniach. Aktualna nazwa: Kazlu-Ruda. Wieś Sułkowice k. Szczaworyża, pow. stopnicki. Murowane fundamenty i podpiwniczenie po przeniesionym pałacu do wsi Topola. Wieś i pałac stanowiły w l. 1907-1915 własność Karoliny i Kazimierza Pawłowskich. Kupione zostały od Nowakowskich Tarło jako posag Karoliny. Majątek sprzedano na spłacenie długów adwokatom żydowskim z Warszawy, którzy rozparcelowali go wśród chłopów. Pałac w Topoli użytkowano na cele szkoły”. Z tego rodu pochodził znakomity lekarz, wybitny uczony, generał służby medycznej ZSRR Eugeniusz Pawłowski (1884-1965). PAŻYŃSKI herbu własnego; notowani w Rosji od 1635 roku, w Polsce zanikli. PETRAŻYCKI vel PIETRAŻYCKI herbu Pielesz. W 1592 roku księgi grodzkie mohylewskie wzmiankują o Bohdanie Petryżyckim, generale powiatu orszańskiego (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 31, cz. 2, s. 3, 4). W roku 1635 księgi magistratu mohylewskiego także wymieniają imię „jenerała powiatu orszańskiego” Bohdana Petryżyckiego jako świadka w pewnej sprawie sądowej (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 9, s. 219). Prawdopodobnie chodzi jednak o inną osobę. Paweł Petryżycki w 1648 roku podpisał w imieniu w-wa mścisławskiego akt elekcji króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 114). W 1654 roku Bazyli Pietryżecki z dziewięciu swymi braćmi władający majątkiem Petryhiń zwrócił się do cara z prośbą o zatwierdzenie go jako prawowitego posiadacza tejże majętności i uzyskał od władz rosyjskich takowe potwierdzenie. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Jugo-Zapadnoj Rossii, t. 14, s. 272). W tymże czasie tenże Bazyli (zwany w rosyjskich dokumentach Wasylejem) Pietreżycki zwrócił się do cara z prośbą o przekazanie mu na własność majątków swych krewniaków (Samojła czyli Samuel, Grigoriej czyli Grzegorz Pietrażyccy), którzy „nie pochotia gosudariu służyć, pokinia te pomiestja, pobieżali w Polszu”. Doceniając chęć polskiego szlachcica zostania poddanym rosyjskim car przekazał mu na własność następujące majątki jego braci i bratanka: wieś Suchanowo w powiecie mścisławskim, tamże sioło Kraśne; wieś Dzięcioł w powiecie orszańskim, tamże wieś Patryhi i wieś Bohdanowo; wieś Lubanki w powiecie rzeczyckim. (tamże, s. 276-277). Władze carskie zapisały w tymże czasie Bazylego Pietryżyckiego, obok Teofila Bordziłowskiego, Jana Buszkowskiego i in., jako należących do „narodu Ruskiego” (tamże, s. 301). Świadczyłoby to o tym, że przeszedł on na prawosławie. We wrześniu 1654 roku przybyło do Moskwy poselstwo miasta Orsza i powiatu orszańskiego, aby bić czołem przed carem i prosić go o życzliwość. W składzie poselstwa znajdował się i Bazyli Pietreżycki. Odnośny dokument kancelarii carskiej wyszczególnia dary, przyniesione przez posłów: „pan Sułkowski 2 srebrne podstawki do szklanic; pan Sałtan czarkę srebrną; pan Suszczewski uzdę srebrną złoconą z oszyjnikiem; pan Wilczkowski podszklanicę srebrną złoconą; pam Miaczyński beczułkę srebrną pozłacaną; pan Pietreżycki zarękawie złote; pan Bordziłowski 6 łyżeczek srebrnych; pan Jermolicki łyżkę srebrną pozłacaną; ... Bolesław Szołkowski tasak srebrem nabijany, złocony”... (tamże, s. 306). Bardzo skromne były to dary (albo więc skąpiła szlachta hojniejszych carowi rosyjskiemu, albo ogołocona już przedtem została przez jego żołnierzy, nie miała niczego lepszego do zaoferowania), chociaż i one w sumie złożyły się na pewien „skarb”, który mógłby trochę zmiękczyć serce prawosławnego monarchy, obdzierającego niemiłosiernie ludność katolicką Białej Rusi. Inne dokumenty archiwalne zresztą potwierdzają, że domostwa i majątki Pietrażyckich zostały zniszczone przez rosyjskich „ludzi wojskowych”. Świadczą o tym odnośne listy czołobitne zarówno Bazylego Pietrażyckiego, jak i Adama Kolbryckiego, Romana Rebrowskiego, Eufymiego Chomętowskiego, Samuela Jarmolickiego, Jana Kirkora, Bazylego Korsaka i innej szlachty z ziem zajętych przez oddziały carskie. (tamże, s. 345-346). W listach tych, utrzymanych w tonie przerażająco uniżonym hardzi i odważni ongiś szlachcice białoruscy piszą: „prawa i przywileje królów polskich poginęły, duszą tylko ostaliśmy się, domy nasze, wioski popalone i rozgrabione do reszty, które to spalenie i ze wszelkich dóbr ogołocenie; chleba, złota, srebra, koni, odzieży, żywioły pobranie, matki, brata, siostry męczeńskie utopienie” powoduje, iż „proszą miłosierdzia” chociażby dla tych, którzy jeszcze przy życiu pozostali. (tamże, s. 351-352). Z innego dokumentu dowiadujemy się, że posłowi Pietryżyckiemu towarzyszyły trojga czeladzi, a mieli oni wspólnie sześć koni (tamże, s. 314). Jerzy Petryżycki, pieczętarz mscisławskiego sądu grodzkiego, figuruje w marcu 1659 roku jako świadek potwierdzający ważność testamentu ziemianina Aleksandra Worońca. (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 133). Pan Michał Petryżycki figuruje w jednym z dokumentów z 1663 roku, podpisanym przez Marcina Kisiela, ziemianina powiatu mścisławskiego, jako ten, komu ów ziemianin ma zwrócić „kop sześć dziesiąt” długu. (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 257). Imiona panów Petrażyckich w ciągu XVII wieku są wymieniane i w innym kontekście. W jednym z zapisów archiwalnych czytamy: „Ziemianka hospodarska województwa Mscisławskiego, jejmość pani Halena Daniłowiczówna Janowa Romanowska żałowała y opowiadała na ziemianina powiatu orszańskiego pana Samuela Pietryżyckiego takowym sposobem i o tym, że w roku 1663, miesiąca marca szóstego dnia, gdy żałująca wyszedszy z więzienia Moskiewskiego z niewoli, y przyszedszy do posesyi swojey Kocielnik Szamowszczyzny, tu w województwie Mscisławskim leżącey, o tym, iż co pod niebytność żałującey, w niewoli będącey, on pan Pietryżycki, przyjechawszy z powiatu orszańskiego do w-wa Mscisławskiego z niemałą gromadą ludzi (...) przyjechawszy do tey pomienioney majętności i wziąwszy tą majętność w posesyę i tych poddanych (...) i przez dwa lecie mieszkając, wszystkie kresczencye roczne na siebie wybierał y na pożytek swóy obracał y korzystał”... Także Jan Pietryżycki i jego żona u pani Romanowskiej „przyjacielskim sposobem ponapożyczali y pobrali rzeczy nie mało, to jest kuntusz granatowy falendyszowy, który kosztował złotych pięćdziesiąt, (...) kobierzec i kilim zażywane, które kosztowały złotych dwadzieścia polskich” etc. Nie chcieli też pobranych rzeczy oddać: „za częstokrotnym proszeniem i napominaniem, by zwrócili i zapłacili, tylko uwodziwszy ją obietnicami aż do siego czasu”... Skarga ta została wpisana do ksiąg grodzkich mścisławskich 2 lipca 1663 roku (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 279). W roku 1664 Piotr Pietrażycki był pieczętarzem mścisławskim (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 25, s. 314). W 1665 roku wspominany jest w jednej z ksiąg grodzkich m. Mścisławia szlachetny pan Teodor Pietrażycki, właściciel wsi Podkoziele i Wielkie Petryki na granicy powiatu orszańskiego. (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 25, s. 487). Należeli Petrażyccy do polskich rodzin wpływowych i zamożnych, którym nieraz nadawano przywileje królewskie. Tak np. jeden z nich brzmiał: „Jan Kazimierz, z Bożey łaski król Polski, wielkie xże Litewskie, Ruskie, Pruskie, Mazowieckie, Żmudzkie, Inflantskie, Smoleńskie, Czernihowskie, a Szwedzki, Gottski, Wandalski dziedziczny król. Oznaymuiemy tym listem naszym, komu to wiedzieć należy, iż, gdy urodzeni commissarze nasi, za listem, od nas wydanym, do maiętności urodzonego Hrehorego na Petrykach y Bohdanowie Petrożyckiego, Bohdanowa nazwaney, w powiecie Orszańskim leżącey, ziechawszy, a przeiazdowi zewsząd trudnemu y niebezpiecznemu na rzece, Wiegnie nazwaney, zewsząd błotney y nieprzystępney, przez którą gościniec Białoruski z Orszy y innych miast y miasteczek pogranicznych na Smolany do całego wo xa Litto idzie, gdzie by ludzie podróżni wielkie szkody, trudności y omieszkanie ponosić musieli, przypatrzywszy się w niemały koszt, który urodzony Petrożycki w wybudowaniu mostu y grobli naprawowaniu łożył y łożyć ma, uważywszy, myto mostowe, albo grobelne, na tey, wyżey mianowaney, rzece na ludzie kupieckie, żydy y furmany postanowili y do nas pro confirmatione odesłali. My tedy ordinatią commissarską słuszną bydź uważywszy, chętnie się do niey skłonili. Jakoż, według tey ordinatiey, myto mostowe, albo grobelne, tak postanawiamy na pomienioney rzece y nadaiemy, aby od wozu kupieckiego, towarem nałożonego, tak tam iadąc, iak y nazad powracaiąc, iednym koniem, po groszu, od bydła zaś wszelkiego po groszu, od żydów, furmanów, ludzi kupieckich brane było. Stan iednak duchowny wszelki i szlachecki, także y podwody ich, od tego myta wolne bydź maią. A żeby, pod praetextem stanu duchownego y szlacheckiego, za kwitami zmyślonemi, z tego myta ludzie kupieccy nie wyłamywali, ten nasz przywiley w grodzie Orszańskim publikować pozwalamy, y tymże kupcom, przez tą przeprawę przechodzącym, jurata fide probare injungimus. Co do wiadomości wszem wobec, osobliwie iednak ludziom conditiey kupieckiey przywodząc, chcemy mieć y rozkazuiemy, aby pomienione myto y mostowe urodzonemu Petrożyckiemu y successorom iego, tych dóbr dzierżącym, płacone y oddawane było wiecznemi czasy. Na co, dla lepszey wiary, ręką się naszą podpisawszy, pieczęć wo xa Litto przycisnąć rozkazaliśmy. Dan w Warszawie, dnia 20 mca Augusta, roku Pańskiego 1668, panowania naszego polskiego dwudziestego, a szwedzkiego dwudziestego pierwszego roku... Jan Kazimierz Król... Andrzey Kazimierz Zawisza, pisarz wo xa Litto...” (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 26, s. 263-264). Samul Petrażycki, skarbnik orszański, w 1674 roku podpisał w Warszawie sufragację króla Jana III Sobieskiego w imieniu w-wa mścisławskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 162). Testament innego członka rodziny, Teodora Petryżyckiego, z XVII wieku brzmiał: „W Imię Przenayswiętszey Tróycy Oyca y Syna y Ducha Świętego, Świętey Bogarodzicy Marij Panny y wszytkich Świętych stań się ku wypełnieniu wszytkich rzeczy, w tym testamencie ostatniey dobrowolney woli moiey opisaney. Amen. Jeżeli nieprzemienny kalendarz wysokiego nieba, jasnego słońca, biegów y obrotów wieków, lat, miesięcy y dni dekretu, sobie zamierzonego, przyść muszą, ziemie, morze y wszytko zawczasu zniszczeią, w pogotowiu grzeszny człowiek, który między innemi wszytkiemi rzeczoma naykrótszym y niepewnym wiekiem jest uprzywiliowany, czasu niebezpiecznieyszego życia swego na tym mizernym, doczesnym swiecie nic pewnieyszego sobie nad śmierć przykładać nie może, która ustawicznie chodząc, zdradziecko, niespodziewanie domy mizerne podkopywa, rozwala, y one z maiętnością, to jest, z duszą człowieczą, rozłącza ciało. Zaczym, człowiek grzeszny sobie blizkich, ani dalekich kresów życia swego na ninieyszym świecie zamierzać y naznaczać nie może. Przeto ja, Theodor Iwanowicz Hbaniewicz Pietryżycki, ziemianin jego kr. mości powiatu orszańskiego, pamiętaiąc na to, aby po moiey śmierci niiakiego roztyrku y zatrudnienia nie było między miłą małżonką moią, panią Anną Fronckiewiczówną Theodorową Petryżycką, a między rodzonym bratem moim, jmścią panem Bazylim Iwanowiczem Hbaniewiczem Petryżyckim, y innemi bracią, blizkiemi krewnymi y powinnowatemi moiemi, około wszytkich maiętności moich leżących y ruchomych, a będąc ja, Theodor Petryżycki, natenczas od Pana Naywyższego chorobą ciężką, obłożną nawiedzony, z którey y spodziewam się na się bliżey śmierci, aniżeli żywota, nie z żadney namowy, ani przymuszenia ludzkiego, ten testament móy ostatniey woli moiey uczynić umyśliłem. Zostaiąc jednak natenczas jeszcze przy rozumie, pamięci całey, nienaruszoney, nie z żadney namowy, ani przymuszenia ludzkiego, tym testamentem moim rozporządzam z moiey dobrey woli. Naypierwiey, jeśli na mnie w tey chorobie Pan Naywyższy śmiercią dopuści y do chwały Swoiey Świętey zawołać raczy, tedy duszę moią grzeszną w opiekę y miłosierdzie Pana Naywyższego, Pannie Nayświętszey Matuchny Bożey y wszytkim Świętym rzeszy Niebieskiey poruczam nie wątpiąc nic ja grzeszny człowiek, iż nie według występków moich, ale według miłosierdzia wielkiego Swoiego Pańskiego, grzeszną duszę moią w miłosierdziu Swoim Pańskim zostawić zechce. A ciało moie grzeszne, które od ziemi jest wzięte, ten dług znowu do ziemi powrócony ma być; które ciało ma pochować jmść pan Bazyli Petryżycki, rodzony brat móy, z małżonką moią, wyszey rzeczoną, przy cerkwi Sochońskiey założenia Swiętego Michała Archanioła y Podniesienia Swiętego Krzyża, abo przy cerkwi Krasnosielskiey Wniebowstąpienia Pańskiego, w w-wie Mscisławskim leżących”. Ze słów tych wynika, że był Teodor Petryżycki wyznania prawosławnego. Nierzadkie to było zjawisko w środowisku kresowej szlachty polskiej, że zmieniano konfesję, że rodzeni bracia, lub ojcowie i dzieci należeli nieraz do różnych obrządków. Nie akcentowano tu zbytnio odrębności kultowych, przywiązując większą wagę do ekumenicznych wartości istotnie chrześcijańskich. Ta elastyczna postawa cechowała w szczególności szlachtę polską, która nagminnie się ruszczyła, oraz białoruską, chętnie zbliżającą się do polskości, natomiast zupełnie obca była dworianom moskiewskim. Jeśli chodzi o sprawy majątkowe, to Teodor Petryżycki dzielił swój majątek Petryki między żonę a brata, gwarantując pani Annie robienie dożywotniego użytku z lasów do posiadłości należących. „Do tego – pisze – małżonka moia ma panu rodzonemu (bratu) memu oddać parę pistoletów moich krzesowych z ładownicą, olstrami y z kulbaką, do tego żupan łosiny; a więcey u małżonki moiey wymagać nie ma. A siestrzenicy moiey rodzoney, pannie Annie Janownie Puciacince Rusinowskiey, zapisuię złotych pięćdziesiąt polskich; aby pan brat móy z części, ode mnie jemu zapisaney, przy póyściu zamąż jey, oddałł. Długów moich, iżem był został winien jmści panu Samuelowi Petryżyckiemu, sędziemu grodzkiemu Mscisławskiemu, skarbnikowi Orszańskiemu ..., oraz panu Alexandrowi Halcewiczowi Pleskaczewskiemu..., te długi pan rodzony móy wypłacić ma z teyże części maiętności moiey Petryżyckiey, którą panu bratu zapisał; do których długów y wypłacenia onych małżonka moia podlegać niepowinna będzie. A opiekunami y dobrodzieiami miłey małżonce moiey upraszam jmści pana Stefana Gorskiego y jmści pana Alexandra Halcewicza Pleskaczewskiego, pokornie upraszaiąc, aby, po śmierci moiey, miłey małżonce moiey opiekunami y dobrodzieiami byli, od krzywd wszelakich bronili... Pisan w Turówce, roku teraźnieyszego 1677, mca Oktobra 18 dnia”. U tego testamentu własnoręczny podpis w języku polskim: „Theodor Petryżycki ręką” oraz „Oczewisto proszony pieczętarz do tego testamentu od pana Petryżyckiego Theodor Władyczko”. (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 26, s.359-365). W księgach skarbowych miasta królewskiego Mohylewa z roku 1684 wspomina się o przyjeździe do tego miasta „pana Pietrażyckiego, dworzanina”. W księgach buhalteryjnych tegoż miasta pod rokiem 1689 dwukrotnie wspominana jest niejaka pani Pietryżycka (niewątpliwie zniekształcona pisownia nazwiska Pietrażycka), majętna szlachcianka, której magistrat zwraca zaległy dług „talarów bitych sztuk pięć sot” czyli „złotych tysiące trzy”. (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 6, s. 46). W okolicach zamku Kryczewskiego w roku 1695 mieszkała niejaka Aryna Aleksandrowna Petrażyckaja, której majątek ucierpiał podczas wojny moskiewsko-polskiej. (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 17, s. 235). W 1697 Stanisław, Jan, Józef, Marcin i Teodor Petrażyccy narazili się Michałowi Korybutowi Wiśniowieckiemu, staroście sądowemu pińskiemu, który zarzucił im podburzanie chłopów tegoż powiatu do buntu. Jak się wydaje, sprawa wszelako została wyciszona. Inwentarz wsi powiatu orszańskiego (z końca XVII w.), na które nakładano podatki zgodnie z postanowieniem sejmiku szlacheckiego w Mohylewie, wymienia imiona Jana, Mikołaja, Hrehora Petrażyckich, właścicieli wsi Petryhy, przy tym zarówno wieś o tej nazwie, jak i nazwisko Petrażyckich występują wielokrotnie. Wymieniane też są kobiece wersje tego nazwiska, dwie panie Petrażyckie był np. właścicielkami majątków Bordziły, Czeherynówka, Szapierów, Kulszowo. Kazimierz Petrażycki podpisał w 1764 roku akt konwokacji warszawskiej (Volumina Legum, t. 7, s. 71). Z końca XVIII wieku pochodzi interesujący dokument, przywilej królewski, dotyczący tego rodu. Brzmi on jak następuje: „Stanisław August z Bożey łaski Król Polski, Wielki Xiążę Litewski, Ruski, Pruski, Mazowiecki, Żmuydzki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Podlaski, Inflantski, Smoleński, Siewierski y Czernichowski, oznaymujemy tym listem przywilejem naszym komu by o tym wiedzieć należało, iż urodzony Michał Petrożycki, strażnik rzeczycki, został przez nas Rad Państwa za dostojeństwo swe y usługi dworowi naszemu czynione obrany na dworzanina skarbu W-go X-wa Litewskiego do lustracyi dóbr naszych skarbowych w województwie Mińskim będących, któremu to urodzonemu Michałowi Pietrożyckiemu ninieyszemu dworzaninowi skarbu W.X.L. takowe dostojeństwo powierzając chcemy y wszystkim (...) rekomendujemy. Na co dla większey wiary ręką naszą podpisawszy, pieczęć W. X. Litewskiego przycisnąć rozkazaliśmy. Dan w Warszawie dnia 20 Augusta roku pańskiego 1780. Augustus Rex.” (Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2469). Drzewo genealogiczne jednej z gałęzi rodu Petrażyckich herbu Pielesz, zatwierdzone oficjalnie przez heroldię mińską w 1813 roku, przedstawia pięć pokoleń (26 osób) od Aleksandra protoplasty zaczynając. Tekst wywodu szlacheckiego zaś donosi, że: „familia Petrażyckich herbu Pielesz używająca (...) od dawnych czasów w Królestwie Polskim będąc zaszczyconą dostojnością szlachecką wszelkich temu stanowi z praw krajowych nadanych używała i używa przywilejów i prerogatyw (...) pierwiastkowe nastanie której niknie w cieniach starożytności. (...) Possydowali ziemne dobra z włościanami, a mianowicie majętność Petrażyce w Mścisławskim byłym województwie, przezwane teraz Pietryki za nadaniem od Króla Polskiego Michała, jakowa i do dziś dnia jest we władaniu tejże familii, i mieli rangi wojskowe i cywilne. Z tych w pierwszym pokoleniu na linii pokazany Aleksander Petrażycki miał synów trzech: Andrzeja, Stanisława i Romana; w pokoleniu drugim Andrzej miał synów dwóch: Marcina i Józefa; Stanisław dwóch: Pawła i Jana; a Roman Teodora”... Był to koniec XVII stulecia. 18 maja 1828 roku w kancelarii Wszechnicy Wileńskiej wydano następujące zaświadczenie: „Rząd Cesarskiego Uniwersytetu Wileńskiego ninieyszem zaświadcza, że Jaśniewielmoży pan Józef syn Jakuba Petrażycki otrzymał stopień studenta aktualnego w oddziale etyko-filologicznym dnia 28 czerwca 1827 roku. Na wiarę czego wydaje się niniejsze świadectwo za należytym podpisem i z przyłożeniem pieczęci skarbowej. Wilno, dnia 18 maja 1828 roku”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 835, s. 48). Wśród świadectw zaś wydanych w 1829 roku przez Wszechnicę Wileńską znalazło się i następujące: „Auspiciis augustissimi et potentissimi Imperatoris Nikolai I, Russorum autocratoris etc. etc. etc. (...) Cum nobilis Josephus Jacobi filius Petryżycki studiorum curriculo in Schola publica Berezvecensi emenso, die X Septembris A. MDCCCXXV in Civium huius Caesareae Litterarum Universitatis Vilnensis numerum adscriptus, primum in Ordine scientiarum Physico-mathematicarum Physicae, Chemiae, Zoologiae, Botanicae, Mineralogiae et Linguae Latinae spatio unius anni; postea vero, in Ordine Professorum Litteraturae, et Artium elegantiorum: Litteraturae, Graece, Latinae, Rossicae, Franco-Gallicae, Italicae, Linguae Slavonicae, Encyclopediae philologicae, Rhetoricae et Poësi, Grammaticae Universali, Historiae Universali et Rossicae, nec non Logicae, per biennium, multam et assiduam operam dederit, atque in examinibus semestribus diligentiam suam et processus Praeceptoribus suis adeo probaverit, ut ad Formulam legis § 22. de conferendorum honorum academicorum ratione modoque die XXVIII Junii Anni MDCCCXXVIII cunctis Professorum Ordinis Ethico-philologici suffragiis Studiosi Actualis gradum et honorum meruisse judicaretur; Nos proinde ea, qua pollemus, auctoritate, eumdem ornatissimum Josephum Petryżycki Studiosum Actualem in Ordine Ethico-philologico renuntiamus et declaramus, atque XXI-ae Civium classi adscriptum, cunctis juribus atque commodis huic loco et ordini propriis eumdem gaudare testamur. In cuius rei fidem Diploma hoc publicum, manu nostra subscriptum sigilloque Universitatis munitum Eidem dedimus. Vilnae in Aedibus academicis. A. MDCCCXXIX die VII mensis Februarii. N. 476.” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 836, s. 10). Także w archiwach kościelnych znajduje się niemało zapisów dotyczących dziejów tego rodu. Jeden z nich brzmi: „Roku 1839 Julii 16 dnia J. X. Szymon Niesiołowski, administrator kościoła Dziedziłowickiego, ochrzcił niemowlę z wody i olejów śś. imieniem Józef, urodzonych Jana i Anny z Woyniewiczów Petrożyckich, ślubnych małżonków syn, w zaścianku Zwiniaty tegoż roku i miesiąca 14 dnia narodzony. Trzymali do chrztu urodzony Piotr Stacewicz z Emilią Wysocką”. W Wyszczególnieniu miast, miasteczek, dóbr i kościołów w Inflantach Polskich według ich stanu z roku 1866 (Inflanty Polskie, Poznań 1879) Gustaw Manteuffel wymienia Józefa Petryżyckiego, właściciela majątku Dubniagi (Dubnagys) w powiecie dyneburskim. W XIX stuleciu niektórzy Petrażyccy należeli do wyznania prawosławnego, większość pozostała przy katolicyzmie. Spokrewnieni byli m.in. z Woyniewiczami, Rymszami, Tarasiewiczami, Orłowskimi, Kotkowskimi, Czarnockimi, Siemionowymi (prawosławni), Pawłowymi (prawosławni), Ciechanowiczami, Łastowskimi. Mieli posiadłości w powiecie wilejskim i innych (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 709). Jeśli chodzi o źródła heraldyczne, to np. Herbarz Orszański z końca XVIII stulecia informuje: „Petrażyccy. Roku 1775, msca Decembra 20 dnia J. P. Kazimierż z czterma synami: Jerżym, Janem, Jakubem y Symonem; Maciey z dwoma synami: Zacharyaszem y Janem; Stefan z synem, - Petrażyccy, herbem poniżey odrysowanym pieczętujący się, wywod swoy w ziemstwie prowincyi Orszańskiey uczynili. Dowodziłi szlachectwa swego: 1592, msca Maja 30 dnia. Dowodem Jntromissyi Jwanowi Dawidowiczowi Petrazyckiemu służącey. 1599. Listem otworżystym y dekretem ziemskim Orszańskim, w którym drugi Iwan Dawidowicz Petrażycki wyraża się. 1617, Oktobra 20 dnia. Dekretem oczewistym trybunału głownego W. X. Litto w sprawie Pawła Janowicza Petrażyckiego z J.W. Jasińskim zaszłym. 1666, Oktobra 2 dnia 1667 Julij 19 dnia. Kwitami zapłaconych podatków Janowi Petrażyckiemu dawanymi. 1677, Oktobra 7 dnia. Kwitem od poborców za pogłowne – Alexandrowi Petrażyckiemu y dalszym J. PP. Petrażyckim danym.” Seweryn Uruski (Rodzina, t. 13, s. 287,293) pisze: „Petrażycki herbu Pielesz. Kazimierz podpisał konwokacyę generalną litewską 1764 r. (...) Petryżycki. Paweł, elektor 1648 r. z woj. mścisławskiego. Hrehory, deputat powiatu oszmiańskiego 1662 r. Samuel, skarbnik orszański, podpisał elekcyę 1674 roku z województwem mścisławskiem”. Tenże autor wzmiankuje w tymże tomie (s. 358): „Petreżycki. Samuel zaznaczony 1645 r. jako pieczętarz na akcie sądowym”. Z tej rodziny pochodził wybitny filozof i teoretyk prawa, profesor kijowskiego, petersburskiego, warszawskiego uniwersytetów Leon Petrażycki (1867-1931). * * * Spośród bardziej znanych przedstawicieli tej rodziny wypada wymienić także doktora habilitowanego nauk matematycznych G. B. Petrażyckiego, profesora Wyższej Szkoły Technicznej imienia E. Baumana w Moskwie w okresie 1960-1990, autora i redaktora licznych książek z dziedziny technologii budowlanej, m.in. Issledowanije processow tiepło- i massoobmiena (Moskwa 1973), Issledowanije processow tiepłoobmiena w elemientach konstrukcji (Moskwa 1973). PETRUSZEWSKI vel PIETRUSZEWSKI. W dziele O herbiech książąt i rycerstwa Wielkiego Księstwa Litewskiego Bartosz Paprocki w 1584 roku notował pod herbem Radwan: „Petruszewscy z mielnickiego dom dawny”. Z tego rodu w Rosji wyszło kilku znakomitych reprezentantów nauk ścisłych i przyrodniczych w XIX-XX wieku. PIECHA herbu Przegonia. Z tej rodziny pochodziła znakomita śpiewaczka Edyta Piecha, znana w wielu krajach świata, od 1988 roku Artystka Ludowa ZSRR, laureatka nefrytowego dysku w Cannes za przekroczenie milionowego nakładu płyt. Dla niej pisali piosenki najznakomitsi ówcześni kompozytorzy Szostakowicz, Kabalewski, Fradkin, Nowikow-Priboj, Flarkowski. E Piecha była ulubioną piosenkarką dyktatora kubańskiego Fidela Castro, nieraz występowała w paryskiej „Olimpii”, a w Niemieckiej Republice Demokratycznej zorganizowano dla niej tournee aż trzydziestokrotnie, gdyż cieszyła się wśród Niemców ekstatyczną miłością. Śpiewała też wiele razy dla żołnierzy rosyjskich w Afganistanie, tak jak Jane Fonda dla amerykańskich w Wietnamie. Sama piosenkarka wywodziła swą genealogię – na podstawie pozornego podobieństwa nazwisk – od Sapiehów („Sa-Piecha”), ale faktycznie wywodziła się ze zbiedniałej rodziny polsko-szlacheckiej. Jej ojciec był górnikiem (polskim imigrantem zarobkowym) we Francji. Tam też 31 lipca 1937 roku przyszła na świat niepozorna, miła dziewczynka. W 1946 roku rodzice wrócili na polskie Ziemie Odzyskane, do Gottesbergu (Boguszowa). Ukończyła liceum pedagogiczne, a studiowała w ZSRR psychologię na Uniwersytecie Leningradzkim. W 1958 wyszła tu za mąż za kompozytora polskiego pochodzenia Aleksandra Broniewickiego, twórcę sławnego zespołu wokalno-instrumentalnego „Drużba” („Przyjaźń”). Z tego małżeństwa zrodziła się córka Ilona. W leksykonie Kto jest kim w Rosji po 1917 roku czytamy: „Piecha z sukcesem zadebiutowała w moskiewskim Konserwatorium znaną polską piosenką Czerwony autobus (u nas kojarzony z Marią Koterbską ![]() Edyta Piecha to niewątpliwie wielka osobowość, utalentowana, niezwykła. Jej zasadą było przekonanie o tym, że „artysta nigdy nie musi łgać i przystosowywać się, zawsze powinien być szczery i mówić prawdę”. Kierowała się tą zasadą w życiu, ściągając na siebie miłość dziesiątków milionów wielbicieli jej sztuki, ale też nienawiść „specsłużb” i rozmaitych szumowin, których przecież nigdy nie brak wśród tzw. „działaczy kultury”. Miała swój oryginalny, niepowtarzalny styl w śpiewie, mimice, poruszaniu się na scenie, w ubiorze. Była zawsze elegancka i bardzo kobieca, krusząc wiele serc męskich zarówno w ZSRR, jak też w Polsce, Francji, Niemczech – wszędzie gdziekolwiek zjawiała się na widnokręgu ta prawdziwa gwiazda estrady. PIEKALICKI herbu Odrowąż; w służbie rosyjskiej od XVIII wieku. PIEKARSKI herbu Dębno, Leszczyc, Niesobia, Rola, Topór. Trzy gałęzie wywodziły się odpowiednio z województw Kaliskiego, Krakowskiego i Łęczyckiego, czwarta rozgnieździła się w okolicach Sandomierza i Brześcia. W XVII wieku zasłynął pochodzący z tego rodu Krzysztof z Piekar Piekarski, podkomorzy brzeski, autor kilku interesujących dzieł z pogranicza filozofii i polityki, m.in. polemicznej księgi pod tytułem Cnoty cel, nie ów, do którego zmierza Machiawel i inni w akademii jego promowani Politycy, odkryty piórem Polskim (Warszawa 1662). Byli Piekarscy spokrewnieni w Sawickimi, Szujskimi, Terleckimi i innymi znakomitymi rodzinami kresowymi. Profesor A. Włodarski (Uzupełnienia do dzieła S. Uruskiego „Rodzina. Herbarz szlachty polskiej”, cz. I, s. 66, Warszawa 1932) podaje: „Ród Piekarskich herbu Rola wywodzi się od zapiastowskiego rodu Roliczów, którego protoplastą był zasłużony rycerz herbu Kroje, ożeniony z jedynaczką znacznego kawalera z domu Porajczyk. (...) Pierwsze wzmianki o rycerzu Rola vel Roliczu spotykamy 1230 roku o comesie Benedykcie Rola... W początkach XV wieku dziedzicami na Piekarach byli: Jan, Pełka i Tomasz; z nich Jan, podłowczy łęczycki 1460 roku, miał córkę Grzymkę; Pełka był 1468 burgrabią grodzkim łęczyckim, a Tomasz w zatargach sąsiedzkich został zabitym przez Mikołaja Grabskiego, podstolego sieradzkiego”... Bolesław Starzyński w swym niewydanym herbarzu, przechowywanym w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie, wzmiankuje o Piekarskich herbu Topór. O kilku reprezentantach tej rodziny pisał Tomasz Święcki w Historycznych pamiątkach: „Piekarski Jan, herbu Półkozic, sędzia ziemski Czerski, rycerz, wziął od Ziemowita i Trójdena, xiążąt mazowieckich, 1300 r. Latowicz, miasteczko Likarzyce, Pikarty i Runowo. – Przecław podstoli czerski na Likarzycach i Pikartach, zostawił syna Fabiana, ten zaś sześciu synów, z których jeden nabył dobra Szacin w Rawskiem. – Adryan, jezuita, zmarły 1679 r. w Grodnie; dowcipu był wielkiego, nauki niepospolitej i trzech królów polskich kaznodzieja. Jest w druku jego kazanie na pogrzebie Maryi Ludwiki królowej. – Jan, dziekan warszawski, naczelnik wileński, proboszcz bielski i liwski, Zygmunta Augusta króla kaznodzieja; żarliwie przeciw dyssydentom kazał. Zmarł 1577 r., co świadczy nagrobek jego w Warszawie w kościele św. Jana. Piekarski Michał, z Bienkowic w Sandomierskiem, pomieszanych zmysłów, rozjątrzony, że mu dekretem króla kuratela była przydana, w czasie sejmu 1620 r. dnia 15 listopada, Zygmunta III idącego gankami na nabożeństwo z zamku do katedry, czekanem uderzywszy w głowę obranił. Dekretem sądu sejmowego na śmierć skazany; dom jego mieszkalny z ziemią zrównany. – Krzysztof z Piekar Piekarski, podkomorzy Brzeski, a potem wojewoda; 1639 r. wydał: Suplement bohatyra strasznego 1608 r., Cnoty cel odkryty 1662 r. Summariusz traktatu Anzelma Ś. Napisał, mówi Niesiecki, Historyą polską swoich czasów, którą gdy wnuk zamyślał do druku podać, ogniem przypadkowym spłonęła; miał za sobą Zofią, Andrzeja Orzeszka, podsędka Mielnickiego, dziedzica Kostek, około r. 1660 żyjącego, córkę. Nagrobek jej w Białej u Fary znajduje się”. Wywód familii urodzonego Piekarskiego herbu Topór z 19 czerwca 1835 roku donosi, że: „familia jego od dawna szczycąca się dworzańską dostoynością używała herbu Topór (...) Z którey to familii wzięty dopiero do wywodu Michał Piekarski, że miał syna Alexandra, czesznika mińskiego, który uzyskał glejt króla polskiego Augusta II, uwalniający od wszelkich wskazów sądowych i banicyi uzyskany w roku 1705”... W 1835 roku Józef Stanisław Piekarski uznany został przez heroldię wileńską za „starożytnego szlachcica”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1046, s. 47-48). W jednym z aktów darowizn Jana Tarnowskiego, wojewody sandomierskiego, z 20 października 1508 roku figuruje Jan Piekarski („Ioannes Pyekarszky, canonicus et surrogatus ecclesiae collegiatae in Tharnow”). (Archiwum Sanguszków, t. 5, s. 44). Około roku 1530 Andrzej Piekarski był właścicielem siół Zaprudzie, Zerenżec, Hołowsk, Malesz i Perebrody w powiecie orszańskim. Stanisław Piekarski, marszałek hospodarski, figuruje w księgach grodzkich grodzieńskich w roku 1539. (Akty izdawajemyje..., t. 17, s. 37). Jan Piekarski, podkomorzy brzeski, w 1569 roku podpisał unię Polski z Litwą. (Volumina Legum, t. 2, s. 88). W jednym z ówczesnych zapisów do ksiąg archiwalnych brzeskich czytamy: „Wypis z knih zemskych powetu Beresteyskoho. Lata Bożeho Narożenia 1571... Żałował z pozwu swojeho władyka wołodymersky y beresteysky, Jego miłost otec Teodosyj, czerez umocowanoho swojeho pana Stanysława Pekarskoho o tom, sztoż dey on newedati dla kotoroje pryczyny, albo za jakim prawom derżyt imienia cerkownyje ku władyczestwu jeho prysłuhujuczyje, leżaczyje w powete beresteyskom, na imia Smolyn y Kosyczky z ludmy y ich służbamy y podaczkamy, z zemlamy pasznymi y niepasznymi, z lesy, z hai y senożatmi y zo wsymy innymi pożytki y użytki”... (Akty izdawajemyje..., t. 33, s. 73). Jak się wydaje, tenże Stanisław Piekarski we wrześniu 1577 roku nabył od Magdaleny Wojciechowej Krupskiej majątek Zdzitowiec, o czym też poczyniono odpowiedni zapis w księgach grodzkich brzeskich. Jan Piekarski, w 1582 roku właściciel majątku Smolin koło Brześcia, figuruje w księgach sądowych tegoż miasta. (Akty izdawajemyje..., t. 17, s. 45). Paweł Piekarski, właściciel wsi Telmonowo około 1663 roku występuje w tychże księgach. (tamże, s, 425). „Z województwa Brześckiego Hieronim Piekarski, manu propria” podpisał 22 maja 1591 roku wyrok sądu głównego w Oszmianie. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, s. 89, Vilnius 1988). Andryan Janowicz Piekarski, ziemianin hospodarski powiatu grodzieńskiego, 11 czerwca 1598 roku sprzedał trzy włoki ziemi od swego majątku w Korczynach Pawłowi Iwanowiczowi, kapłanowi prawosławnemu. (Akty izdawajemyje..., t. 33, s. 145). O jednym z przedstawicieli tego rodu tom XX Encyklopedii Powszechnej S. Orgelbranda (Warszawa 1865) podaje: „Piekarski Michał, słynny w dziejach naszych, jako pierwszy królobójca: syn Stanisława, dziedzic wsi Bieńkowice w województwie i powiecie Sandomierskim. Od lat młodych z przypadkowego uderzenia w głowę dostał lekkiego pomieszania zmysłów. Krewni otrzymali nad nim od sądu królewskiego opiekę i czas niejaki trzymali w zamknięciu, ale widząc spokojne jego zachowanie, na wolność puścili. Wybuchły rokosz Zebrzydowskiego przeciw Zygmuntowi III obudził umysł jego dotąd odrętwiały. Obecny wielu zjazdom rokoszanów, nasłuchawszy się mów gorących a pełnych nienawiści przeciw temu królowi, przypomniał sobie i własną krzywdę, że za wyrokiem jego sądu był zamknięty. Zawrzał wtedy srogą zemstą i pomstował Zygmunta III zamordować. Zamiar ten knuł przez lat kilkanaście w tajemnicy: wiadomość, którą słyszał o zabiciu króla francuskiego Henryka IV, utwierdziła go w tej myśli więcej. Zawsze więc odtąd chodził z ciężkim i ostrym czekanem; przybył do Warszawy, śledził króla i zakradał się po kilkakroć daremnie z zamiarem spełnienia mordu. Dopiero dnia 15 listopada 1620, wszedłszy do kościoła katedralnego Św. Jana, gdy król wchodził na mszę, otoczony dygnitarzami, wypadłszy ze swego ukrycia, uderzył go silnie czekanem w głowę raz i drugi. Ale cios poszedł luzem po twarzy i rana nie była szkodliwa. Schwytany na gorącym uczynku, oddany został pod sąd sejmowy. Skazany na srogą karę śmierci, obojętnie wysłuchał wyroku, a gdy jezuita, co go do śmierci gotował, powiedział, że Bogu powinien dziękować, że cios jego króla uchybił, taką nienawiścią pałał do Zygmunta III, że siebie i rękę swą przeklinał, i gdy mu ją kat miał palić, sam na ogień tę rękę wyciągnął. W całym narodzie zamach ten wywołał nieopisane oburzenie, jako niesłychany w dziejach naszych. Sąd sejmowy królobójcę skazał na utratę czci, praw i zaszczytów stanu szlacheckiego, ogłaszając go bezecnym; majątek cały na skarb królewski zabrany, dwór i mieszkanie, gdzie knuł zamiar zbrodniczy we wsi w Bieńkowiczach, z ziemią miał być zrównany, a w jego miejscu nakazano postawić kolumnę kamienną, jakby pomnik hańby. Rodzina Piekarskich wszakże i krewni jednego herbu, żadnej ujmy w swej czci mieć nie mogą, jako nieświadomi myśli jego morderstwa. Z więzienia wsadzony został na wóz przygotowany umyślnie i w postawie siedzącej skrępowany. Przy nim siedział kat z oprawcami, mając naczynia z rozżażonymi węglami. Tak obwożony był przez rynek i ulice Warszawy. W oznaczonych miejscach przystawali, i rozpalonymi kleszczami obnażone na plecach ciało szarpali. Gdy na miejscu ostatecznej kary stanął i wprowadzony został na rusztowanie na ośm łokci wyniesione, kat mu czekan, którym ranił króla, do prawej ręki włożył i paliwszy ją do połowy nad ogniem siarczanym, mieczem odciął, i równocześnie lewą bez palenia uciął. Po czym ciało, czterema końmi roztargane, na stosie spalono, proch z niego w działo nabity, rozproszony wystrzałem został”. Po tym wydarzeniu zostało w języku polskim powiedzenie: „plecie, jak Piekarski na mękach”... W 1617 roku akta grodzkie wymieniają imię Andrzeja Piekarskiego, pisarza ziemskiego i pieczętarza brzeskiego. (Akty izdawajemyje..., t. 2, s. 41). W 1638 zaś – jego syna Krzysztofa. W czerwcu 1625 roku Tomasz Goryszewski, urzędnik z Kobrynia, skarżył się przed magistratem brzeskim „na poddanych iegomości pana Piotra Piekarskiego, imienia iego Tryszyna”, którzy zbili bez powodu poddanych księdza Zajezskiego. Sprawa działa się w karczmie: „Nie wiedząc zkąd wziąwszy się pomienieni poddani iego mości pana Piotra Piekarskiego, zasiadłszy y zastąpiwszy im w sieniach drzwi, bez dania żadney przyczyny, snać będąc ludźmi opiłemi, poczęli ich łaiać y sromocić, a mało na tem maiąc, porwawszy się do drzwi, poczęli ich wyzywać, wymieniać: wy tacy, owacy, złodzieie, obaczycie, że tu z was żaden żywo nie odeydzie, poznacie nas, poddanych pana Piekarskiego! Porwawszy iednego Marcina Wieliczkowicza przez drzwi, położywszy go na ziemi, kijmi bili a mordowali, prawie że go na śmierć nie zabili”. (Akty izdawajemyje..., t. 6, s. 111). W listopadzie 1635 roku Piotr Piekarski, sekretarz jego królewskiej mości, ziemianin w-wa brzeskiego, ufundował kościół ewangelicki w swej posiadłości Jamno „z wieżą de novo radice, gdzie nigdy żaden kościól nie bywał, podle mogiłek chłopskich”... Z tegoż zapisu w księgach ziemskich brzeskich dowiadujemy się, że miał on brata Stefana, który mieszkał w sąsiedztwie. (Akty izdawajemyje..., t. 2, s. 347-352). W 1639 roku kapłan prawosławny z Brześcia ojciec Manujło zaskarżył przed sądem podczaszego Krzysztofa z Terebli Piekarskiego, o to, iż ów, zoczywszy skarżacego się w mieście „wypadł z wozu, z sani swych i mnie, temu człowiekowi nic nie winnego, bez żadnej winy i dania przyczyny mojej, pierwiej mnie słowami złymi i dobrej sławie mej dotkliwymi, mówił: „Atuś mi, nieuczciwej matki synu, psie popowski!” - i zaraz mnie w gębę i po twarzy mojej począł pięścią bić. I tak mnie pobił, pomordował, żem aż głową ziemi mało nie dosięgłem. I znowu biwszy mnie pięściami do szabli się na mnie porwał, chcąc szablą siec, rąbać, aż się mu, Piekarskiemu, do nóg pokłoniłem, prosząc, aby mnie bezwinnie nie bił i szablą nie rąbał. Tedy takowy eksces popełniwszy, i mnie, osobę duchowną, udespektowawszy i pobiwszy, wsiadając do sani, jeszcze odpowiedź i pochwałkę - chcąc mnie zabić, o śmierć przyprawić, na zdrowie moje – uczynił, takowymi słowy mówiąc: „Jeszcze to, psie popowski, nieuczciwej matki synu, nic, ale cię tak - powiada - jeszcze bić będę, że aż i duszę z ciebie wybiję”. O które zbicie i zranienie i tą odpowiedź i pofałkę” - zwrócił się kapłan obrażony do magistratu brzeskiego. (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 309-311). Nazwisko Piekarskich wynurza się po wielokroć w różnych kontekstach w zapisach archiwalnych XVII stulecia. I tak jeden z nich, będący kapitalnym świadectwem obyczajowości ówczesnej, brzmi: „Sławetny magistracie miasta króla iego mości Brzeskiego! Z wielkim żalem moim protestuię się... na małżonkę moią Helżbietę Szczupakównę, która zapowniawszy y boiaźni Bożey, y przysięgi na zachowanie czystości małżeńskiey uczynioną, śmiała y ważyła się nie poiednokroć wszeteczeństwem y piaństwem bawić się, com ia wszystko przez wszystek czas życia mego cierpliwie znosił, rozumieiąc, aby się na cnocie kiedykolwiek poprawić mogła, napominałem przez różne ludzie y białe głowy, aby się upamiętała. Lecz pomieniona małżonka moia im daley, tym więcey bez wstydu w sprosności żyć nie przestawała, pókim sam oczyma swemi nie doświadczył, mimo się puszczałem. Jakoż w roku teraźnieyszym 1640, miesiąca Maia 22 dnia, podczas pogrzebu iey mości paniey Woyciechowey Galimskiey, gdy się stypa odprawowała we dworze bywszey iey mości pani Piotrowey Piekarskiey - sędziny ziemskiey brzeskiey, ... gdzie y ia w tym dworze mieszkanie swe mam, tamże tego czasu pomieniona małżonka moia udawszy się na cielesność wszeteczną, zmówiwszy się z czeladnikiem iego mść pana Woyciecha Galimskiego, przezywaiomym cudzołóżnikiem Janem Wierzbickim, w dzień, niewstydliwie, nie pamiętaiąc na przykazania Boże, na górę cudzołózstwo wszeteczeństwa popełnili, których ia sam na gorącym uczynku cudzołóżstwa popełnianego znalazłem y ludziom potściwym, szlachcie na ten czas na stypie będącym, oświadczyłem. A nie chcąc ia na ten czas na stypie żałobney pogrzebowey hałasu czynić, oświadczywszy ludźmi dobremi na dowód z cudzołożnika zwysz mianowanego Wierzbickiego zdiołem czapkę, pas, chustkę, naostatek y szablę od boku odpasałem, a małżonka moia natychmiast z gorącego uczynku precz z domu z mieszkania mego, uchodząc karania, na takowych swawolnych białych głów opisanego, uciekła, y teraz, iako mam wiadomość, po różnych ulicach przemieszkiwaiąc, z różnemi ludźmi niepotściwemi wszeteczeństwem się bawi. S którą małżonką moią nie chcąc ia więcey w stanie małżeńskim, iako z niepotściwą wszetecznicą, żyć y owszem z nią o te popełnione cudzołóstwo u sądu należnego, gdzie mi prawo drogę ukaże, prawnie czynić, a teraz tę protestatią moią zanoszę”... (Akty izdawajemyje..., t. 6, s. 366-367). Jan Piekarski 8 czerwca 1652 roku podpisał na zamku w Trembowli w Ziemi Halickiej laudum miejscowych ziemian, dotyczące regulacji spraw w obliczu niebezpieczeństwa wojennego. (Akta grodzkie i ziemskie z archiwum ziemskiego we Lwowie, t. 24, s. 94, Lwów 1931). W aktach grodzkich brzeskich z 1669 roku figuruje Piotr Piekarski z Piekar, miecznik w-wa brzeskiego. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 69). W tymże roku w innych zapisach znajdujemy imię Krzysztofa Piekarskiego, wojewody brzeskiego. (tamże, s. 74). Piotr z Piekar Piekarski, miecznik i marszałek koła rycerskiego sejmiku popisowego woj. brzeskiego, podpisał laudum tego zgromadzenia 3.VIII.1702. W 1702 roku w zapisach grodzkich brzeskich figuruje „pan Piotr Piekarski, miecznik y marszałek koła rycerskiego seymiku popisowego w-wa brzeskiego”. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 330). W grudniu 1710 roku „iegomość pan Piekarski - miecznik woiewództwa naszego (brzeskiego) różnemi zabawami y słabością zdrowia ab hoc onere funkcyey kommissarskiey wymówił się”... (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 371). Około 1747 roku Jan Piekarski był „regimentarzem jego mości księcia kanclerza Radziwiłła w Mohylewie”. Niektórzy Piekarscy nie byli katolikami. W 1767 roku sześciu członków tej rodziny (Jan, Filip, Daniel, Paweł, Bazyli, Symeon) podpisali protestacyjną uchwałę różnowierczej konfederacji słuckiej. (Akty izdawajemyje..., t. 8, s. 621). Rodowitość szlachecka Piekarskich wielokrotnie potwierdzana była przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1013, s. 104). Spokrewnieni byli m.in. z Krasowskimi. (Tamże, f. 391, z. 7, nr 4117 (II)). 25 listopada 1840 roku szlachcic Justyn Piekarski, stale zamieszkały w majątku Pierszaje powiatu mińskiego, zwrócił się do wileńskiego gubernatora wojskowego z prośbą o wydanie mu obiecanej nagrody za uratowanie w marcu 1829 roku podczas silnej powodzi w Jurborku 30 Żydów. Przy tej okazji wywiązała się długa i nudna korespondencja między różnymi ministerstwami, rządzącym senatem, heroldiami i innymi urzędami, która skończyła się niczym. W 1844 roku minister spraw wewnętrznych Rosji zawiadomił o tym, że obiecanego orderu św. Włodzimierza Piekarski nie otrzyma, ponieważ niewiadomo czy on jest szlachcicem czy nie jest. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, r. 1840, nr 1090). Porucznicy powstańczy z 1863 roku Daniel i Michał Piekarscy walczyli w Guberni Augustowskiej i byli poszukiwani listami gończymi MSW Cesarstwa Rosyjskiego. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 970, z. 2, nr 15, s. 153-154). Z tej rodziny pochodził Edward Piekarski (1858-1934), członek Akademii Nauk ZSRR, autor pierwszego słownika języka jakuckiego, zasłużony badacz Syberii. PIEŃCZYŃSKI herbu własnego. Adam Pieńczyński był szlachcicem ziemi wołyńskiej; walczył z Turkami w oddziałach Jana III Sobieskiego, trafił do niewoli, a jego majątek został zniszczony. Kilka lat klepał biedę siedząc na chlebie u krewnych; od 1681 roku w służbie moskiewskiej. PIEŃKOWSKI herbu Okuń, Suchekomnaty, Trąba. Dziedziczyli początkowo na Pieńkach Grodzisku w Ziemi Wiskiej, następnie odgałęzili się również na wschód. W XIX wieku znani dobrze już byli w powiatach: wileńskim, wiłkomierskim, oszmiańskim, mieli własny dom na ulicy Trockiej w Wilnie. Jak wynika z akt, przechowywanych w CPAH Litwy w Wilnie (f. 391, z. 1, nr 1167, s. 1-366) byli szanowaną rodziną polską, dobrze znaną już w wieku XVII; używali herbu Trąba. Przywilej na wieś Kodłubowo powiatu brańskiego otrzymali od króla Zygmunta III w 1586 roku. Andrzej i Maciej Pieńkowscy z Ziemią Łomżyńską podpisali akt elekcji króla Jana Kazimierza. To samo w imieniu Ziemi Nurskiej uczynili Jakub, Kazimierz, Łukasz i Stanisław Pieńkowscy. (Volumina Legum, t. 4, s. 110). Andrzej Pieńkowski, regent grodzki krakowski, 9 grudnia 1651 roku podpisał uchwałę zjazdu szlachty w-wa krakowskiego podczas pospolitego ruszenia w domu pozostałej. Tomasz Pieńkowski, szlachcic z powiatu pińskiego, figuruje w zapisach archiwalnych z roku 1665. Szlachcic Pieńkowski z Litwy był odźwiernym Jana III Sobieskiego. (Por.: Jan Wł. Poczobut Odlanicki, Pamiętnik). Od XVIII wieku Pieńkowscy byli spokrewnieni z dawnym rodem podlaskim Jaruzelskich herbu Ślepowron. (A. Włodarczyk, Ród Jaruzelskich herbu Ślepowron, Warszawa 1926, s. 30). Spowinowacili się też poprzez małżeństwa z Wyszyńskimi, Jurgielewiczami, Bogwilami, Uszczami, Balcewiczami, Balukami, Sadowskimi, Ciwonowiczami, Downarowiczami, Karpowiczami, Sapkowskimi, Godlewskimi, Sztenclerami, Klimowiczami, Jaworowskimi, Sołohubami, Dzidziulami. Siedzieli przede wszystkim w powiecie oszmiańskim (uroczysko Boczkiele), wileńskim, wiłkomierskim (majątek Swirny). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2171). Pieńkowscy siedzący w powiecie oszmiańskim, według danych z 1838 roku, już nie mieli ziemi, ale za to nadmiar trudności z uznaniem ich w rodowitości przez heroldię. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 86, s. 225). Wywód familii urodzonych Pieńskowskich herbu Suchekomnaty z 28 lutego 1835 roku podaje, iż: „familia Pieńkowskich używająca herbu Suchekomnaty początek szlachectwa swego wywodzi od Jana syna Adama Pieńkowskiego, który jako szlachcic dziedziczył w Królestwie Polskim majątek Męcki Sołkowo zwany, o czem przekonywa dokument reformacyjny pod dniem 25 czerwca 1736 roku w Grodzie Wiznieńskim przyznany, mocą którego rzeczony Jan Adamowicz Pieńkowski dożywocie tegoż majątku żonie swojej Konstancji z Maleszewskich Janowej Pieńkowskiej zapisał. Z tegoż Jana, że się rodzi syn Woyciech, świadczy metryka chrzestna pod dniem 18 kwietnia 1736 roku przy kościele parafialnym wiznieńskim zapisana”. Woyciech Pieńkowski miał syna Tomasza, ur. 1777 roku. W 1835 roku heroldia wileńska uznała tegoż Tomasza Pieńkowskiego i jego synów Aleksandra Jana, Kazimierza Józefa Juliana „za szlachtę”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1046, s. 23-24). Prawdopodobnie z tego rodu wywodził się Oleg Wasiljewicz Pieńkowski (1912-1963), najcenniejszy ze szpiegów zwerbowanych kiedykolwiek przez Amerykanów w walce z Rosjanami. Współpracował zarówno z CIA, jak i wojskowym wywiadem angielskim. W ciągu 16 miesięcy swej działalności, w 1961-62, podczas 13 spotkań w Moskwie i 17 za granicą przekazał 111 kaset (ponad 500 kadrów), około 500 stron ultrasekretnych dokumentów dotyczących gotowości bojowej Armii Radzieckiej oraz danych na temat systemu rakiet strategicznych i operacyjno-taktycznych. Informacje dotyczyły też pozycji ZSRR w czasie kryzysu berlińskiego 1961 oraz kubańskiego 1962. W drugim przypadku umożliwił stronie amerykańskiej identyfikację radzieckich rakiet ofensywnych sfotografowanych przez samoloty U-2. Był bliskim przyjacielem dowódcy jednostek rakietowych i artylerii lądowej, głównego marszałka lotnictwa S. Wariencowa. Został aresztowany 22 X 1962, skazany i rozstrzelany 11 V 1963. PIERFIŁOW herbu własnego. Panowie Pierfiłowowie siedzący na dobrach ziemskich w województwach połockim i witebskim byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 13). PIETROWSKI vel PIOTROWSKI herbu Junosza; znakomity ród rosyjski polskiego pochodzenia. Jedni z Piotrowskimi, o których Wojciech Kojałowicz w Herbarzu rycerstwa W.X.Litewskiego pisał: „Piotrowswcy z Piotrowina. Jan Piotrowski z Piotrowina Trojanów, stolnik W.X.L. Syn jego Piotr Piotrowski umarł 1658, pogrzebion w Sielcu”... Bartosz Paprocki w Herbach rycerstwa polskiego zaznaczał: „Dom Piotrowskich w sieradzkim województwie starodawny. Byli dwaj mężowie znaczni w kancelaryi wielkiej roku 1584. Jan, kanonik krakowski i poznański, mąż godny w posługach... – Stanisław, brat jego rodzony, postronnych krain obyczajów i języków świadomy”. Na kresach gnieździli się w wielu powiatach: wileńskim, oszmiańskim, dziśnieńskim, wiłkomierskim, rosieńskim, upickim, grodzieńskim, lidzkim i innych. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 1885, 4095, 4117). Wywodzili się z Lubelskiego (miejscowość Piotrowin), ale przenieśli się też w Mińskie i in. Początkowo też tak się pisali np.: „Stefan Józef Junosza Piotrowski, stolnik brasławski”, (którego testament z połowy XVIII wieku przechowuju się w bogatych zbiorach, dotyczących tego rodu w Archiwum Narodowym Białorusi w Mińsku, (f. 319, z. 1, nr 2502). Drzewo genealogiczne mińskiej gałęzi tego rodu, zatwierdzone w 1829 roku przedstawia siedem pokoleń, 54 osoby. Częstokroć byli wzmiankowani w aktach pisanych jeszcze w XV stuleciu. „Johannes Vilga de Pyotrowicze Pyotrowski, advocatus in Grodek et tenutarius in Lubynye” figuruje często w zapisach do ksiąg sądu lwowskiego około roku 1450. Albertus de Piotrowice, capellanus Gneznensis Diocesis, plebanus ecclesiae in Rumno, wymieniany jest przez źródła pisane z roku 1471. (Akta ziemskie i grodzkie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej, t. 2, s. 207, Lwów 1870). Katherina Pyotrowska de Pyotrowicze w 1475 roku figuruje w zapisach ksiąg ziemskich halickich. Około 1490 we Włocławku mieszkał Joannes Piotrowski. (Archiwum Sanguszków, t. 2, s. 242). Johannes Piotrowski, advocatus Gnesnensis, figuruje w Matricularium Regni Poloniae summaria pod rokiem 1497 jako absolwent szkoł warszawskich. W 1567 roku w regimencie starosty orszańskiego Filona Kmity Czarnobylskiego ciągnął przeciw Moskwie „towarzysz Wawrzyniec Pietrowski, koni na ośm. Na nim pancerz, szyszak, szabla, pod nim koń pleśniwy, trzy nogi białe”. Jego brat Mikołaj był na koniu gniadym. Joannes Piothrowski, cantor, canonicus vicariusque in Spiritualibus et officialis generalis Poznaniensis, figuruje w aktach kapituły poznańskiej z roku 1572. (Akta kapituł z wieku XVI, s. 216, Kraków 1908). W dokumencie z XVI wieku czytamy: „jeho miłost Balcer Janowicz Rajecki, woyski trocki, - w roku tysecza piatsot semdesjat tretiim ziemianinu Korony Polskiey panu Janu Pietrowskomu za utsztywyje posługi jeho, jako krewnemu powinowatemu z dobrey woli swojey zapisał imienne dworec swoy nazywajemy Użulete w powietie upitskim leżaczy, jemu samomu, takowym sposobom, aby z toho dworca Użuletia przy imieniu Kostieszyskom w powietie trockom leżaczom czasu woyny służbu ziemskuju wojennuju konnuju zbroyno on sam y potomki jeho odprawowali”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2208, s. 104). Później posiadali Piotrowscy wsie Pomowczów, Kupryszki i Plekiszki w powiecie upickim - jak podaje dokument archiwalny – „z poddanemi oboiey płci, z gruntami wszelkiemi, z usiewem żytnim y jarzynnym, z bydłem rogatym” etc. Ksiądz Jan Piotrowski, sekretarz króla Stefana Batorego, około roku 1584 utrzymywał korespondencję z zacnym domem hrabiów Zamoyskich. (Archiwum Jana Zamojskiego, t. 3, s. 382, 476). W 1585 Stanisław Piotrowski był podstarościm łuckim. Imię „Joanno Piothrowsky decano Poznanensi, custodo Sandomiriensi, scholastico Lanciciensi et canonico Cracoviensi” znajdujemy w przywileju króla Zygmunta III z 15 stycznia 1588 roku. (Prawa, przywileje i statuta miasta Krakowa, t. 2, s. 4, Kraków 1890). Pan Teodor Piotrowski około roku 1592 był właścicielem sioła Jakimowicze niedaleko Słonimia. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 17, s. 95). Szlachetni panowie Matys Piotrowski i Hrehory Chmielnicki z Mińszczyzny w 1592 roku byli świadkami sprawy o pobicie się między sobą braci-szlachty na kopie. (Akty izdawajemyje..., t. 17, s. 109). W 1618 roku poborcą podatkowym powiatu oszmiańskiego został Aleksander Piotrowski, pisarz grodzki oszmiański. (Volumina Legum, t. 3, s. 167). Pan Tomasz Piotrowski w 1620 roku w Wilnie pełnił funkcje namiestnika dworu metropolity. (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 263). W roku 1627 do magistratu witebskiego wpłynęła skarga na szlachcica Jana Piotrowskiego od Żydów Aleksandra Chajmowicza i Judy Jakubowicza, iż wymieniony pan „potajemnie gorzałkę szynkuje”, nie mając na to zezwolenia. „Dobra szlachta”, panowie Jan Wysocki i Krzysztof Piotrowski figurują w lutym 1645 w księgach grodzkich pińskich jako świadkowie na procesie sądowym. (Akty izdawajemyje..., t. 17, s. 341). Panowie Jan Piotrowski i Paweł Jagodziński spod Kobrynia wzmiankowani są w roku 1661. Pan Paweł Piotrowski z w-wa brzeskiego figuruje w 1663 r. w księgach grodzkich brzeskich jako świadek sądowy. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 443). W 1665 roku trafił do niewoli moskiewskiej „z Wołynia powiatu łuckiego szlachcic Jan Piotrowski, który służył pod chorągwią księcia Czetwertyńskiego; z towarzyszem wzięty razem z porucznikiem Skolimowskim”... (AJuZR, t. 5, s. 373). Stanisław Trojan Piotrowski około 1677 był skarbnikiem Ziemi Wiskiej. (Volumina Legum, t. 5, s. 240). W 1697 roku Stanisław Piotrowski, miecznik mścisławski, podpisał jedną z uchwał sejmowych w Brześciu. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 238). Jan Piotrowski, wiceregent grodzki grodzieński, 26.XI.1707 roku podpisał instrukcję na sejm. Pan Władysław Piotrowski, szlachcic powiatu upickiego, 6 maja 1711 roku zaskarżony został przed sądem w Birżach przez Jerzego Wąsowicza o nieoddanie długu. (Birżu dvaro teismo knygos, s. 252-253, Vilnius 1982). W 1716 roku komendantem Mohylewa był Michał Piotrowski, chorąży pancerny petyhorski. (Istoriko-juridiczieskije materiały, t. 27, s. 8). Około roku 1718 „Jozeph Korwin Piotrowski, sendzia grodzki wileński, manu propria” podpisywał wyroki sądu w Wilnie. (Raganu teismai Lietuvoje, s. 331, Vilnius 1987). W dokumentach archiwalnych Witebska z roku 1721 wspomina się Józefa Piotrowskiego, stolnika bracławskiego, i żonę jego Krystynę z domu Chrapowicką, właścicieli majątku Korowajna. (Istoriko-juridiczieskije materiały, t. 26, s. 410). Wywód familii urodzonych Piotrowskich herbu Abdank, wydany przez heroldię wileńską 15 lutego 1805 roku, podaje, że: „Stanisław syn Jana z Pietraszków Piotrowski po przodkach swych zaszczycał się prerogatywą stanowi szlacheckiemu właściwą, dziedziczył w powiecie szawelskim sytuowaną majętność ziemską, zwaną Wardukszle, i spłodził syna Ignacego, który synów dwóch Jerzego i Antoniego sukcessorami po sobie zostawił”. (1776) Heroldia uznała więc tych ostatnich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wpisując ich imiona do klasy pierwszej ksiąg szlacheckich Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2208, s. 50-52). Według Regestru szlachty czynszowej i okolicznej powiatu borysowskiego z 1812 roku we wsi Siwce mieszkał jwpan Symon Piotrowski. (Akty izdawajemyje..., t. 37, s. 307). 29 maja 1818 roku Grodzieńskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich wydało zaświadczenie rodowitości Szymonowi Piotrowskiemu, właścicielowi wsi Wierch-Lebiódka powiatu lidzkiego. Dowiadujemy się z tego przekazu, że protoplastą rodu był Grzegorz Piotrowski, chorąży wojsk polskich, który za zasługi bojowe otrzymał z rąk Jana Kazimierza herb Junosza i majątek Kosówka, co zapisane zostało do akt lwowskiego sądu ziemskiego 25 kwietnia 1662 roku. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 517). Grzegorz zostawił syna Teodora Jana, dwuimiennego, a ów dwóch kolejnych: Józefa i Szymona.Synowie zaś tego ostatniego Edward i Szymon nabyli w końcu XVIII wieku posiadłość Wierch-Lebiódka koło Lidy. 21 maja 1841 roku Wileńskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich wydało zaświadczenie rodowitości Wincentemu Piotrowskiemu, właścicielowi wsi Mikańce powiatu kowieńskiego. Nie wykluczone, że był to ród spokrewniony z wyżej wymienionym, gdyż również używał herbu Junosza, ale za protoplastę tu wzięty został Dawid Piotrowski, mający syna Jana i wnuka Kazimierza. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 516). W samym powiecie wileńskim oraz w oszmiańskim szeroko rozgałęzieni byli Piotrowscy używający herbu Korwin, właściciele m.in. majątków Czerepszczyzna i Świrany. Ich wywodzono od Józefa i Teresy Piotrowskich (1743), stolników brasławskich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 518). Kolejny wywód Piotrowskich herbu Korwin za protoplastę rodu uznaje Józefa Piotrowskiego, który miał czterech synów, Szymona, Gabryela, Franciszka i Józefa. Z nich (prócz Franciszka, który zmarł bezpotomnie) poszły duże odgalęzienia niezamożnej rodziny szlacheckiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1256, s. 1-458). Wywód familii urodzonych Piotrowskich herbu Korwin z 31 sierpnia 1820 roku podaje, że: „Józeff Korwin Piotrowski pierwo sędzia grodzki województwa wileńskiego, a późniey stolnik brasławski (...) starożytną szlachecką dostoynością uzacniony pośród zaszczytów urodzeniu swemu i stanowi właściwych posiadał wieczyście majętność Swirany w powiecie oszmiańskim leżącą, a obok tego miał w swey zastawney possessyi od urodzonych Biegańskich wioski Przewoźniki, Rusaków, Kościeniów i Czerenoki oraz innego nazwania w województwie Wileńskim sytuowane, które dobra, a mianowicie Swirany w spadku synowi swemu Karolowi Korwinowi Piotrowskiemu, horodniczemu województwa Smoleńskiego, zostawił. Tak o tym przeświadczyły trzy dekreta Trybunału Głównego Litewskiego roku 1743”. Karol miał syna Gabryela, którego synowie Kazimierz, Ignacy, Józef, Piotr i Paweł w 1820 roku uznani zostali wraz z licznymi swymi potomkami przez deputację wywodową wileńską za „rodowitą y starożytną szlachtę polską”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1539, s. 83-84). W ciągu XIX wieku mieli niemało kłopotów z utrzymywaniem się w stanie szlacheckim, gdyż władze carskie dążyły do zepchnięcia ich, jak i wielu innych niezamożnych rodzin szlacheckich, do klasy chłopskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1256, s. 1-458). Piotrowscy herbu Korwin spokrewnieni byli m.in. z Fedorowiczami, Maciulewiczami, Urbanowiczami, Bukowskimi, Rodziewiczami. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 10, nr 292, s. 1-56; f. 391, z. 1, nr 1506, s. 1-10). Wywód Familii Urodzonych Piotrowskich herbu Korwin z 1832 roku podaje, że tego rodu: „przodkowie byli szlachtą starożytną, piastowali urzęda i posiadali dobra dziedziczne, a mianowicie, że z nich Józef Korwin Piotrowski, wojski czernihowski (...) dziedziczył dobra ziemskie w województwie Mińskim Janowszczyznę oraz Norzyce alias Piotrowo w powiecie oszmiańskim, piastował urząd podwojewodziego wileńskiego” około roku 1691. Spłodził on z żony Benedykty Tymińskiej syna Karola, który był wojskim czernihowskim itd. Jego syn Franciszek miał syna Jana i wnuków Cezarego Dominika Konstantego oraz Juliusza Leopolda Marka. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1027, s. 55-57). Regent graniczny wileński Jan Piotrowski w 1832 roku otrzymał w heroldii tutejszej potwierdzenie szlachetnego rodowodu. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1620, s. 35, 36). Bardzo licznie rozmnożyli się Piotrowscy w powiecie upickim, gdzie się spokrewnili m.in z Sorokami, Proscewiczami. (tamże, f. 391, z. 7, nr 4098). 21 października 1830 roku w Suwałkach wystawiono następujący dokument: „Rada Obywatelska Województwa Augustowskiego zaświadcza niniejszym jako pan Francisdzek Xawery Piotrowski po złożeniu prawem wskazanych dowodów do Księgi Obywateli Szlachty Powiatu Kalwaryjskiego pod nr 5 bez prawa głosowania na seymikach wpisanym został. Prezes Rady Józef Dziekoński”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2208, s. 61). Od początku XVII wieku Piotrowscy herbu Junosza występują w Oszmianie. Jeden z nich, Hrehory Stanisław, stolnik nowogródzki, „mąż wojenny, Moskwę, ktora chciała ubiedz Lubecz, trzysta wyciąwszy, resztę do Świni rzeki zapędził, gdzie ich daleko więcej potonęło; w Horodyszczu, swoich dobrach, kościół zmurował, nadał i ozdobił”. (T. Żychliński, Złota księga szlachty polskiej, t. 2, s. 243, Poznań 1880). Piotrowscy herbu Junosza licznie osiedli także w powiecie dziśnienskim, gdzie się spokrewnili z Niekraszewiczami, Strumińskimi, Parfianowiczami, Sokołowskimi, Slizieniami, Onoszkami. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4117, II). Oni też siedzieli w Wilnie, (tamże, f. 391, z. 10, nr 292, s. 71-80). W innych powiatach Piotrowscy tego herbu spokrewnieni byli m.in. z Raszanowiczami, Żylewiczami, Rakowskimi, Korsakami, Strumskimi, Fedorowiczami, Życkimi, Tyszkiewiczami, Bortkiewiczami, Daniszewskimi. Dziedziczyli m.in. dobra Hlebów i Żejmele w powiecie upickim; dzierżawili folwark Woronka parafii worniańskiej powiatu wileńskiego. Wszędzie określali się jako „pochodzący ze starożytnej szlachty polskiej”. Liczna grupa Piotrowskich, siedzących w powiecie drohickim na dobrach Piotrowe Krzywokoły, Krynki, Sobole, Tołwin, Zaremby, Korzeniówka, Wojencze, Siekluki, Osmole, Piotrowe Trojany, Wygonowo Piotrowe, Siekluki Piotrowe i in., potwierdzona została w rodowitości przez heroldię grodzieńską w roku 1835. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 1, s. 160-164). Byli rodziną ruchliwą i patriotyczną. Lista urzędników wyznania katolickiego, zwolnionych ze służby ze względu na polityczną nieprawomyślność od roku 1863 i zamieszkałych w guberni grodzieńskiej z pojaśnieniem, jakie ma kazdy z nich środki do życia (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1866, nr 181) z listopada 1866 roku zawiera m.in. nazwisko - w powiecie białostockim „radca tytularny Piotrowski. Jest utrzymywany przez dzieci”. Andrzej Piotrowski, właściciel w pierwszej połowie XVIII wieku majątku Juliopol, był uważany za protoplastę gałęzi pieczętującej się herbem Ślepowron, a zamieszkałej w powiatach święciańskim i wiłkomierskim, gdzie później posiadali też różne zaścianki i folwarki. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 10, nr 292, s. 57-70). Osiedleni na Żmudzi Piotrowscy używali też herbu Pilawa, a wyprowadzali się od Mikołaja Piotrowskiego, właściciela dóbr Piotrkowice w Ziemi Warszawskiej. Na Podolu Piotrowscy rozgałęzili się na siedem różnych rodzin, ale nie byli majętni i wpływowi. (Spisok dworian... Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk, 1897, s. 75, 134, 292). Używali tu przeważnie herbu Gozdawa. (Por. W. Łukomski, W. Modzalewski, Małorossijskij Gierbownik, s. 133, Petersburg 1914). Duże znaczenie i wpływy uzyskała ta rodzina także w Rosji, gdzie słynęła w wielu sferach życia społecznego. Podkreślali tam z naciskiem swe polskie pochodzenie. A. Bobrinskij (cz. 2, s. 366) podaje, że „familia Pietrowskich pochodzi ze starożytnego polskiego szlachectwa (...) Po przesiedleniu się do Rosji służyli Tronowi Rosyjskiemu na rozmaitych urzędach”. Także Obszczij Gierbownik (t. 7, s. 165) informuje: „Familia Pietrowskich (...) pochodzi ze starożytnego Polskiego szlachectwa. Potomkowie tego rodu, znajdując się w Polsce w różnych rangach, obdarzani byli od Królów Polskich wsiami i na one przywilejami. Równym sposobem i inni pochodzący od tegoż rodu Pietrowscy, przesiedlając się do Rosji, służyli Tronowi Rosyjskiemu w różnych rangach. Wszystko to dowodzi się świadectwami i genealogią Pietrowskich”. Z tej rodziny pochodził m.in. wybitny działacz państwowy, poeta i myśliciel Symeon Połocki (1629-1680). Byli też w Rosji Pietrowscy herbu Gozdawa. Z tego szeroko rozbudowanego domu pochodził m.in. szereg wybitnych ludzi nauki: 1. Borys Pietrowski (ur. 1908) znakomity chirurg, autor fundamentalnych dzieł naukowych, członek AN ZSRR oraz Akademii Nauk Medycznych ZSRR; 2. Iwan Pietrowski (1901-1973), członek AN ZSRR, profesor Uniwersytetu Moskiewskiego, doktor honoris causa uniwersytetów w Pradze, Bukareszcie, Sofii, autor kilku kapitalnych monografii z zakresu wyższej matematyki; profesor, dyrektor Ermitage’u Borys Piotrowski; literat, teatrolog, pedagog Adrian Piotrowski (1898-1938) i in. PIŁATOWSKI herbu własnego. Protoplastą rosyjskich Piłatowskich był Paweł, szlachcic powiatu mozyrskiego, który postanowił w 1688 roku osiedlić się w Moskwie, ponieważ „u nas żołnierzom wojsk zarówno koronnych, jak i litewskich dają za służbę tylko pochwały, a należna zapłata nie dochodzi.” Po przyjeździe do Moskwy Paweł Piłatowski spotkał tu przypadkowo księcia Gedeona Czetwertyńskiego, z którym „znał się w Polsce, będąc w wojsku”. Książę poświadczył jego pochodzenie i pomógł mu we wstąpieniu na służbę rosyjską. PIOTROWSKI herbu Junosza. Patrz hasło „PIETROWSKI”. PIROCKI herbu Zabawa. Z tej rodziny pochodził Fiedor Apołłonowicz Pirocki, organizator pierwszych w skali światowej miejskich połączeń motorowo-tramwajowych (Petersburg 1880). PIROŻSKI herbu własnego. W 1647 roku do Moskwy przybył Józef Pirożski. Jego ojciec miał posiadłości ziemskie w okolicach Krzemieńca w województwie wołyńskim. Po śmierci ojca i zrujnowaniu majątku przez Tatarów przeniósł się z matką do Kijowa, skąd został zabrany do Moskwy jako śpiewak cerkiewny. Został tu protoplastą tej zasłużonej gałęzi rodu. PISAREW herbu Śreniawa. Mieli pochodzić od szlachcica polskiego Szymona Pisarza, który przybył z Polski do Moskwy w 1462 roku i obdarzony został od wielkeigo kniazia Wasyla Wasyljewicza mnogimi posiadłościami. Wielce zasłużeni dla Państwa Rosyjskiego. (Obszczij Gierbownik, t. 1, s. 508; t. 3, s. 28). Z tego rodu Dymitr Pisarew (1840-1868), słynny ongiś intelektualista, krytyk literacki i publicysta rosyjski. PISKAREW herbu własnego; ród rosyjski polskiego pochodzenia. Prawdopodobnie wywodzili się z Piskorskich. PISKORSKI herbu Dołęga. Do Rosji przenieśli się częściowo w XIX wieku. Pochodzący z tej rodziny Włodzimierz Piskorski (1869-1910), absolwent wydziału historyczno-filologicznego Uniwersytetu Kijowskiego, przez szereg lat pełnił funkcję profesora historii powszechnej w Nieżyńskim Instytucie Historyczno-Filologicznym, a następnie kierował odnośną katedrą na Uniwersytecie Kazańskim. Był autorem szeregu cenionych prac z zakresu historii krajów iberyjskich: Kastilskije kortesy w pieriechodnuju epochu ot sriednich wiekow k nowym (1897); Wopros o znaczenii i proischożdienii szestii „durnych obyczajew” w Katałonii (1899); Kriepostnoje prawo w Katałonii w sriednije wieka (1901); Istorija Ispanii i Portugalii (2 wyd. 1909). PLUSKOW herbu Pogoń Polska; ród rosyjski polskiego pochodzenia; w Państwie Moskiewskim od roku 1506. PLESZCZEJEW herbu własnego; rosyjscy heraldycy często zaznaczają, że byli polskiego pochodzenia. Z tej rodziny wywodził się Aleksy Pleszczejew (1825-1893), znakomity poeta rosyjski. PLEWAKO herbu Pogonia. Gnieździli się na zaścianku Ragieniszki w powiecie wileńskim, jak też w powiecie wilejskim i oszmiańskim. Spokrewnieni m.in. z Glińskimi i Sienkiewiczami. Potwierdzeni przez heroldię wileńską w rodowitości szlacheckiej 7 grudnia 1800 roku, 28 czerwca 1817 roku, 21 września 1827 roku, 28 lutego 1844 roku oraz 30 maja 1851 roku. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 98, 2541; f. 391, z. 7, nr 4095; f. 391, z. 6, nr 7, 12, 709). Plewakowie w XIX wieku dziedziczyli m.in dobra Markowo na Wileńszczyźnie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 98, s. 13). Z tej rodziny wywodził się słynny adwokat XIX wieku. POCHWISNIEW herbu własnego; do Rosji przybyli z Polski przed rokiem 1685. PODBERESKI herbu własnego; starożytna rodzina słowiańsko-litewska zasłużona także dla państwa rosyjskiego. Książęta. PODBIELSKI herbu Trzaska. W 1584 i 1589 roku w księgach grodzkich brzeskich wymienia się imię Macieja Podbielskiego, szlachcica spod Brześcia. (Akty izdawajemyje..., t. 2, s. 256; t. 6, s. 59). Szlachcic Sebastjan Podbielski figuruje w zapisie do ksiąg Trybunału Głównego Wileńskiego w Wilnie z dnia 25 czerwca 1591 roku. (Monumenta Reformationis Poloniae et Lithuaniae, s. 1, z. 1, s. 71, Wilno 1911). Seweryn Antoni Podbielski podpisał laudum sejmiku relacyjnego szlachty halickiej 7.VII.1733. Z tego rodu pochodził Wadym Podbielski, który był jednym z najbardziej uzdolnionych organizatorów państwowości socjalistycznej w Rosji. Urodził się w Jakucji jako potomek polskich zesłańców. Jeszcze będąc uczniem gimnazjum wciągnął się do aktywności politycznej jako członek kółka młodzieży socjalistycznej w Tambowie. Był wielokrotnie aresztowany, przetrzymywany w więzieniach i na zesłaniu. Po rewolucji 1917 roku został mianowany na stanowisko komisarza poczty i telegrafu, czyli ministra łączności Państwa Radzieckiego i położył na tym polu duże zasługi. A był to wyczyn niebagatelny – założyć sprawny system łączności na terenie największego państwa na świecie. Wadym Podbielski zmarł młodo, w wieku niespełna 33 lat, 25 lutego 1920 roku, w Moskwie. PODLECKI herbu Nałęcz. Joannes Podlecki jest wymieniany przez księgi Grodu Przemyskiego w roku 1480. Hieronim Podlecki, ziemianin wiłkomierski (1596) - był właścicielem majątku Punia. W XVII wieku używano też formy nazwiska Podłęcki. Tak Hieronim Podłęcki, podsędek wiłkomierski, został w 1613 roku komisarzem do poboru podatku na wojnę z Moskwą. (Volumina Legum, t. 3, s. 118). Jan Podlecki w roku 1635 był deputatem powiatu wiłkomierskiego w Sądzie Głównym Trybunalskim. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, Vilnius 1988, s. 347). Jan Konstanty z Gocławia Podlecki w roku 1715 byl sędzią ziemskim powiatu wiłkomierskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 3240, s. 1). Z początku XIX wieku zachował się następujący dokument: „Z plebanji Rzymsko-Dokszyckiey kanonika Tracewskiego. Prośba. Żydzi miasta Dokszyc, jedni szukając dla siebie niegodziwego zysku i nadgrody, drudzy przez złość i niejakowąś zemstę umyślnie naprowadzili przechodzących w teraźniejszym czasie żołnierzy na różne dwory i wsie okoliczne, a szczególnie na mnie, przez co zupełnie nas ogołocili i zgubili. Nie przestając na tym, co dopełniali w czasie przechodu wielkiey armii, dopiero tym ośmieleni, iż im to poszło bezkarnie i zyskownie, nie uważając na żadną zwierzchność, byleby tylko siebie ochronili i sprofitowali, dopełniają nieznośne krzywdy. A mianowicie Berka Leybowicz, uczyniwszy się samowolnie burmistrzem i rządcą miasta, ochraniając domy żydowskie od postoju w mieście, mimo poruczoną w tym władzę W. Wańkowiczowi, podkomisarzowi biura policyi w mieście i w kantonie dokszyckim, naznaczania i pokazywania dla przechodzących żołnierzy i różnych komend kwater i furażu, po oddaleniu się z Dokszyc plackomendanta - wraz na się ten urząd śmiał przyjąć i kiedy na dniu 11 przyszło 300 żołnierzy z kapitanem Bernard do Dokszyc, pomieniony żyd, któren przez cały przeciąg dwumiesięczny wiele zyskiwał od żołnierzy i officerów za naprowadzanie na dwory, w tym czasie wziąwszy nadgrodę od żydów, dla wszystkich tych żołnierzy pokazał kwaterę w plebanii i we dworach Podleckiego i Święcickiego. A tak naprowadziwszy i postawiwszy po 100 prostych żołnierzy w dworach tych i plebanii, w której cały magazyn kantonu dokszyckiego jest złożony i ktora od trzech blisko miesięcy ustawicznym noclegowaniem i postojem najwyższych generałów i officerów jest aż nadto uciśniona, jednak nie doznała takiego prześladowania i uciśnienia, jak od naprowadzonych przez żyda żołnierzy, bo ci będąc napojeni od żydów, razem z officerem różne dopełniali przykrości, hałasy. Porozkładali wokół wszystkich budynków ognie, omal co nie spalili plebanii, magazynu i całej budowli. Do wszystkich pokojów ponanaszali słomy, mnie z cel wyrugowali, z których czasu kwaterowania Najjaśniejszego Vice-Króla Włoskiego i tylu generałów nie byliśmy rugowani, poodzierali obicie, portrety, okna pobili, ogród zupełnie spustoszyli. W jakowej krzywdzie, z przyczyny żyda poniesionej (...) wielu obywatelów i włościan, a szczególnie mnie zniszczył i zgubił przez naprowadzenie żołnierzy, przez pokazywanie onym fałszywie koni, bydła, ruchomości. Najpokorniej proszę podprefektury borysowskiej, aby został ukarany publicznie za przywłaszczenie sobie burmistrzostwa i naprowadzenie, gdyby inni, jego ukaraniem ustraszeni, nie śmieli podobnych krzywd mnie i obywatelom dopełniać. 1812 rok, septembra 15 dnia. X. Symon Tracewski”... (Akty..., t. 37, s. 393). Wywód familii Urodzonych Podleckich herbu Nałęcz z 1819 roku podaje, że: „familia ta starożytna, używając prerogatyw stanowi szlacheckiemu przyzwoitych, possydowała ziemskie majątki, a mianowicie: Stefan z Gotzławia Podlecki, wzięty za protoplastę do niniejszego wywodu, był dziedzicem majątku Dukowszczyzny w powiecie wileńskim i dalszych dóbr w różnych powiatach leżących; ktore to dobra dwum synom swoim, dwuimiennemu Janowi Kazimierzowi i Konstantemu do dziedziczenia zostawił”. Było to przed rokiem 1684. Jan Kazimierz Podlecki był cześnikiem połockim, a Konstanty piastował urząd skarbnika, także połockiego. Ten drugi miał pięciu synów: Kazimierza, Piotra, Jana, Franciszka i Władysława, urodzonych w okresie około 1716-1726. Wszyscy ci bracia mieli z kolei po kilku synów, w ten sposób ród Podleckich rozgałęził się potężnie na obszernych połaciach kraju między Grodnem, Wilnem, Witebskiem, Dyneburgiem a Kijowem. W 1819 roku deputacja wywodowa wileńska uznała Tadeusza, Tomasza, Jana, Antoniego, Jerzego, Ignacego, Waleriana, Justyna, Józefa, Wincentego i kilku innych Podleckich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wpisując ich do pierwszej części Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1061, s. 579-580). PODOLSKI herbu Nałęcz odm.; „iz polskogo szlachectwa”; w Rosji od około 1654. |
john1 Ìîäåðàòîð ðàçäåëà Ñîîáùåíèé: 2874 Íà ñàéòå ñ 2008 ã. Ðåéòèíã: 1922 | PODWOJSKI. Paweł Podwojski, szlachcic, figuruje w zapisie w archiwum książąt Ostrogskich z XVI wieku, jako świadek nadania przez Czuryłę Brodowskiego sioła swego Brodowo kniaziowi Fedorowi Danilewiczowi. (Archiwum Sanguszków, t. 1, s. 2). Marcin Podwojski, mieszkaniec miatseczka Płotele na Litwie w 1585 roku miał pół włoki ziemi. (Akty izdawajemyje..., t. 14, s. 300). Pochodzący z tego rodu Mikołaj Podwojski przyszedł na świat w rodzinie nauczycielskiej 4 lutego 1880 roku w miejscowości Kunaszówka powiatu nieżyńskiego na Czernihowszczyźnie, gdzie się aż roiło od drobnej szlachty o polskich korzeniach, ale już od paru pokoleń prawosławnej. Podwojscy nie stanowili rodziny zbyt znacznej, znanej i rozgałęzionej. Ale niekiedy dawne akta archiwalne wzmiankują o poszczególnych jej reprezentantach. Nie ulega wątpliwości, że większa część przedstawicieli rodu Podwojskich to była drobna, często bezrolna, tzw. siermiężna szlachta. Podobnie też w rodzinie Mikołaja Podwojskiego żyło się bardzo skromnie, a młodzieniec od pierwszych lat swego życia wiedział – z bezpośredniej obserwacji swego otoczenia – czym jest bieda i beznadzieja. Nic więc dziwnego, że jeszcze będąc słuchaczem Czernihowskiego Seminarium Duchownego (od 1894) włączył się do ruchu antycarskiego, za co tuż przed ukończeniem uczelni (1901) został z niej relegowany. Ponieważ jednak reżim carski stawał się coraz bardziej zdemoralizowany i bezwładny i nie potrafił konsekwentnie unieszkodliwiać swych przeciwników, relegowanie z seminarium nie pociągnęło także dla tego młodego buntownika jakichś poważniejszych konsekwencji życiowych. W tymże 1901 roku wstąpił do Demidowskiego Liceum Prawniczego w Jarosławlu, które po pięciu latach pomyślnie ukończył. nie zaniedbując zresztą działalności wywrotowej w bolszewickiej organizacji antyreżimowej. Od 1901 należał do szeregów partii socjalistycznej i czynnie uczestniczył w przygotowaniach do powstania i przejęcia władzy w Rosji przez bolszewików. W burzliwym roku 1905 Podwojski nie tylko pełnił funkcję prezesa bolszewickiego komitetu studenckiego i członka jarosławlskiego komitetu RSDPR, ale też organizował robotnicze bojówki i bezpośrednio dowodził ich akcjami. Podczas pewnej strzelaniny został przez policję ciężko ranny. Przez kilka miesięcy był potajemnie leczony przez żydowskich lekarzy wspierających ruch rewolucyjny, a następnie został równie potajemnie przerzucony poza granice Imperium Rosyjskiego. Lata 1906-1907 spędził w Niemczech i Szwajcarii, następnie zaś powrócił pod zmienionym nazwiskiem do Rosji i objął stanowisko redaktora legalnego pisma bolszewickiego ukazującego się w Petersburgu pt. „Zierno”. Później (1910-1914) brał udział w organizowaniu do dziś w Rosji ukazujących się pism komunistycznych „Zwiezda” i „Prawda”. Specjalizował się w tematyce finansowej, ekonomicznej, prawniczej. W latach 1915-1916 redagował czasopismo „Woprosy Strachowanija”. Po zwycięstwie rewolucji socjalistycznej w jesieni 1917 roku M. Podwojski stanął na czele organizacji wojskowej bolszewików w Petersburgu, redagując jednocześnie pisma „Sołdatskaja Prawda”, „Raboczyj i Sołdat”, „Sołdat”. Był jednym z czołowych organizatorów Gwardii Czerwonej i szerzej – państwowości sowieckiej. M. Podwojski był też niezłym dowódcą wojskowym. Dzięki niemu udało się bolszewikom zdusić powstanie Kiereńskiego i Krasnowa, gdyż dowodził wówczas wojskami Piotrogrodzkiego Okręgu Wojskowego. Najbardziej pozytywnie wykazał się jednak jako organizator Armii Czerwonej, kiedy to od listopada 1918 pełnił obowiązki ministra wojny Federacji Rosyjskiej, a następnie (od 1918) przewodniczącego Wszechrosyjskiego Kolegium do Spraw Organizacji i Formowanai Armii Czerwonej. W ciągu 1918 roku M. Podwojski pełnił m.in. funkcję członka Najwyższej Rady Wojskowej Federacji Rosyjskiej, członka Rewolucyjnej Rady Wojskowej oraz przewodniczącego Najwyższej Inspekcji Wojskowej. Po przyłączeniu ziem ukraińskich do Rosji bolszewickiej M. Podwojski objął obowiązki ministra marynarki wojennej Ukrainy, potem został ponownie odwołany do Moskwy, gdzie został organizatorem i kierownikiem sowieckiego systemu edukacji wojskowej. Od 1920 pełnił funkcję przewodniczącego Najwyższej Rady Kultury Fizycznej i do 1927 roku włącznie kierował pracą sportowo-organizacyjną w ZSRR, tworząc podwaliny do dalszego imponującego rozwoju tej dziedziny kultury w Związku Radzieckim. Mikołaj Podwojski zmarł 28 lipca 1948 w Moskwie. PODWYSOCKI herbu Ostoja. Pochodząca z tego rodu Olga Podwysocka była wybitnym dermatowenerologiem, od 1939 członkiem korespondencyjnym Akademii Nauk ZSRR, od 1944 członkiem Akademii Nauk Medycznych ZSRR, od 1945 posiadaczką honorowego tytułu Zasłużonego Działacza Nauki RSFRR. O. Podwysocka była twórczynią wielkiej szkoły w zakresie chorób dermatowenerologicznych, autorką fundamentalnych dzieł w dziedzinie etiologii, kliniki i terapii gruźlicy skóry, piodermitów, dermatomikoz, egzemy, neurodermitów. Urodziła się 30 listopada 1884 roku w syberyjskim Jenisejsku w polskiej rodzinie zesłańczej. Jeszcze podczas studiów w Petersburskim Żeńskim Instytucie Medycznym wykazała się rzadko spotykaną pilnością, pracowitością i niepospolitymi uzdolnieniami. W okresie 1927-1938 Olga Podwysocka kierowała katedrą schorzeń skórnych i wenerycznych Leningradzkiego Instytutu dla Doskonalenia Lekarzy. W latach 1930-1951 pełniła obowiązki kierownika naukowego Leningradzkiego Naukowo-Badawczego Instytutu Dermatologiczno-Wenerologicznego. W 1948 roku ukazała się mająca ważne znaczenie zarówno dla teorii jak i dla praktyki medycznej książka O. Podwysockiej Błędy diagnostyki chorób skóry. W latach 1938-1957 pełniła funkcję kierowniczki katedry schorzeń skórnych i wenerycznych 1 Leningradzkiego Instytutu Medycznego. Za wybitne osiągnięcia naukowe została wyróżniona czterema orderami i kilkoma medalami Związku Radzieckiego. Profesor Olga Podwysocka zmarła 1 grudnia 1958 roku w Leningradzie. POKŁOŃSKI herbu Pogonia Litewska (woj. mińskie) i Ślepowron (na Żmudzi, Grodzieńszczyźnie, Podlasiu). Piotr Pokłoński w 1648 roku z Ziemią Żmudzką podpisał elekcję króla Jana Kazimierza. (Volumina Legum, t. 4, s. 104). Kasper Niesiecki (Korona Polska, t. 3, s. 633) notuje: „Pokłoński w Xięstwie Żmudzkim. Jerzy Pokłoński 1621. Jędrzey, mąż rycerski brat jego, rotmistrz w woysku litewskim, pojmany od Szwedów pod Filipowem 1656. Piotr 1648. Są drudzy w pińskim powiecie, z ktorych Piotr Wodzgir Pokłoński pisarzem byl grodzkim pińskim”. POKROWSKI herbu własnego; powiat oszmiański. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 707). W 1895 roku Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu potwierdził rodowitość szlachecką Nikodema Pokrowskiego z dziećmi Ludmiłą, Mikołajem i Sergiuszem, zamieszkałego na Grodzieńszczyźnie. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 4, s. 180). Byli też Pokrowscy Żydzi, podający się za szlachtę polską. Jak donosiły Wileńskije Gubernskije Nowosti 20.XII.1844, policja poszukiwała ochrzczonego Żyda Aleksego Pokrowskiego, podającego się za szlachcica. Inni, autentyczni, Pokrowscy byli w XIX wieku potwierdzani w godności szlacheckiej przez heroldię wileńską (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 2754). Josif Aleksiejewicz Pokrowski (1868-1920) był profesorem Petersburskiego Uniwersytetu, znakomitym prawnikiem, specjalistą w dziedzinie historii prawa rzymskiego. POLAŃSKI herbu Pokora; na kresach Rzeczypospolitej gnieździli się w powiecie wileńskim, wilejskim i wieliskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 665; f. 391, z. 6, nr 609, 709). W Rosji Polańscy używali prócz tego nowego godła własnego, nadanego im tam około roku 1627. Z tego rodu widocznie pochodzili: Dmitrij Polański (ur. 1917) wpływowy polityk radziecki; Jurij Polański (ur. 1904) profesor protozoologii na wyższych uczelniach Leningradu; Anatol Polański (ur. 1928), znakomity architekt, profesor Moskiewskiego Instytutu Architektury. POLETIK herbu własnego; pochodzili od polskich Poletyków. POLETYKO. Wywodzili się ze szlachty wołyńskiej, gdzie słynęli z waleczności. Wielu z nich później osiadło w guberni czernihowskiej i połtawskiej oraz zaciągnęło się do służby rosyjskiej. (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 161-164). POLIKARPOW herbu własnego. Wywodzono ich od Jana syna Augusta o przezwisku Kan, który przybył z Litwy do kniazia twerskiego Michaiła. (Obszczij gierbownik, t. 3, s. 27). Z tego rodu Mikołaj Polikarpow (1892-1944), wybitny konstruktor samolotów bojowych (I-15, I-16, I-153, Po-2, P-5 i in.), profesor Moskiewskiego Instytutu Lotnictwa. POLITKOWSKI herbu własnego; pochodzili „iz polskogo szlachectwa”. POŁONIECKI herbu własnego. Rosyjscy Połonieccy wyszli z województwa kijowskiego. (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 164-165). POŁOŃSKI herbu Leliwa odm. (półksiężyc rogami w dół, pod nim gwiazda). Starożytny ród na Litwie. Marcjan Leskowicz Połoński, „słuha pana Woytecha Kłoczki”, drobny szlachcic z Wołkowyska, figuruje jako świadek w aktach magistratu tego miasta 9 marca 1443 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 33, s. 2). Wasyl Połoński, szafarz popielny księcia Dymitra Sanguszki, wspominany jest przez archiwalia około roku 1551. (Archiwum Sanguszków, t. 6, s. 112, 116). Jan Stanisławowicz Połoński, ziemianin powiatu mińskiego, krewny magnatów Jana Cedrowskiego i Katarzyny Ciechanowieckiej, figuruje w księgach magistratu miasta Mińska 1 czerwca 1582 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 36, s. 110). Aleksander Połoński był pisarzem sądu ziemskiego w Nowogródku w roku 1588. (Monumenta Reformationis Poloniae et Lithuaniae, s. 1, z. 1, s. 124, Wilno 1911). W tymże okresie Bogusław Oyciusiewucz, Jan Borodzicz, Józef Pietraszewski, Antoni Łukaszewicz, Maciej Janowicz, Jan Połoński, Kazimierz Piasecki – szlachta Województwa Nowogródzkiego, podpisali deklarację o dobrowolnym przejściu z prawosławia na unię klasztoru ceperskiego, leżącego w powiecie pińskim. Aleksander Połoński, deputat w-wa nowogródzkiego, figuruje w księgach magistratu wilenskiego w roku 1592. (Akty izdawajemyje..., t. 9, s. 149). W roku 1623 archiwalia połockie wymieniają imię szlachcica miejscowego pana Stefana Połonskoho, świadka w pewnej sprawie majątkowej. (Istoriko-juridiczieskije matieriały, t. 29, s. 132). 3 kwietnia 1629 roku do magistratu brzeskiego wpłynęła skarga, alfabetem ruskim pisana, prawosławnego kapłana Zacharyasza, w ktorej czytamy: „Aleksander Połonski, upiwszysia a probaczywszy bojazni Bozej, srogości prawa pospolitego i wstydu ludzkiego, a nie ogledajuczysia na stan swoj szlacheckij, mnie, jako czołowieka osobu duchownuju, pokojem ubezpieczonogo, pierwiej słowami uszsczypliwymi zganił i zsromocił, jakobych ja nieuczciwego łoża matki synom był, a na tom nie majuczy dość, borodu wyrwał. A gdym uszoł i uchodził z domu pana Hrehora Rudnickogo do domu swojego, do Sciepankow, i potkałem pana Szczęsnego Lasotę, a pana Matyasza Grodzieńskogo, opowiedałem woźnomu despekty swoje i borodu wyrwanu, kotoryje potkało mnie od pana Aleksandra Połonskogo. A gdy mnie pan Szczęsny Lasota, woźny, usadził do swoich sanok, ... tot że Aleksander Połonski, nie majuczy jeszcze na tym dość, nagnawszy mnie na dobrowolnoj dorozie, siedziaczego wodle woźnego na saniach, zdradliwie z tyłu mnie pry woźnem kordom zbił a okrutnie zranił”... Relacjonując te wydarzenia z 23 marca 1629 roku także Szczęsny Lasota potwierdził, że „pan Aleksander Teodorowicz Połonski, upiwszysia i zwaśniwszysia”, bez przyczyny żadnej obraził i zbił kapłana prawosławnego, na którego głowie odnotowano „ran trzy, kordem bitych, sinych a spuchłych, barzo szkodliwych, ... a brodę wyrwaną”. (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 31-32). 2 maja 1632 roku do sądu grodzkiego brzeskiego wpłynęła skarga Jana Sokołowskiego na Aleksandra Połońskiego o napad i ciężkie zbicie w Prużanach. Szczęsny Połoński, szlachcic nowogródzki, figuruje jako świadek w zapisach z 1636 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 9, s. 475). Theodor i Włodzimierz Połońscy od województwa brzeskiego w 1648 roku podpisali akt elekcji króla Jana Kazimierza. (Volumina Legum, t. 4, s. 113, 114). Jan Połoński, namiestnik brzeski (1664), w 1669 roku zamieszany był razem z kilkoma szlachcicami spod Brześcia (m.in z Andrzejam Korzeniewskim, Michałem Starzyńskim, Janem Olszewskim) „y niemało więciey gromadą znajomych z strzelbą przybywszy, zsiadszy z koni, z furią wielką z obuchami przystąpiwszy”, w najazd na ziemianina Tomasza Michała Bukrabę. (Akty izdawajemyje..., t. 17, s. 458, 483). W styczniu 1692 roku w księdze wydatków magistratu m. Mohylewa zapisano: „Za rozkazaniem pana wojta żołnierzom chorągwi jego mości pana Hrehorego Ogińskiego jego mlści panu Połońskiemu i towarzyszom onego, panu Pleskaczewskiemu i panu Mikołajowi Czudowskiemu w nagrodę sprawnych reczej [tj. uroczystych przemówień, toastów – przyp. J.C.] dali odin funt piercu, ... odin funt imbiru, ... cukru odna gołowa... Tychże panów słudze kupili boty, zapłacili złote dwa”... (Istoriko-juridiczieskije matieriały, t. 9, s. 27-28). W niewydanym Herbarzu szlachty litewskiej Jana Bohdanowicza-Dworzeckiego znajdujemy około roku 1583 Aleksandra Połońskiego, pisarza grodzkiego nowogródzkiego, około 1591 - Połujana P., sługę księcia Radziwiłła, podstarościego mozyrskiego od 1600 roku i in. Wskazuje autor, że Połońscy przez małżeństwa byli spokrewnieni z Buchowieckimi, Wojniłowiczami, Jurahami, Miechowiczami, Raczyńskimi, Giedrojciami, Kiełbowskimi, Downarowiczami, Taraszkiewiczami, Dziendoletami, Mackiewiczami, Szostakami, Bowlewiczami. Badania archiwalne wskazują, że tę listę można poszerzyć. W 1702 roku w źródłach archiwalnych znajdujemy imię Eustafiego Połońskiego, szlachcica spod Brześcia. „Jenerał iego królewskiej mości Antoni Połoński” figuruje w jednej z uchwał brzeskiego sejmiku szlacheckiego w 1710 oraz w 1718 roku. Franciszek Połoński w 1722 roku obrany został na poborcę podatkowego w Brześciu. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 441). Teodor Szczęsny Połoński, skarbnik wileński, jego żona Justyna Barbara z Czyżów figurują w 1721 roku w księgach Głównego Trybunału Litewskiego jako właściciele majątku Nosiejki. (Akty izdawajemyje..., t. 11, s. 427). W maju i marcu 1733 roku instrukcję sejmiku brzeskiego podpisali: Mikołaj, Józef, Ignacy oraz Jerzy Józef na Połonnie Połońscy. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 470-471, 478, 480). Kazimierz Maciej Połoński około roku 1742 był skarbnikiem latyczewskim, generalnym gubernatorem Księstwa Słuckiego i Kopylskiego, należącego do Radziwiłłów. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1504, s. 5). W roku 1744 „jaśniewielmożny ksiądz jegomość Riankour, biskup Ptolomaidy, pleban słucki”, uznawszy, że plebania jego ma za mało gruntów uprawnych, 25 marca tegoż roku „w dzień Zwiastowania Nayświętszey Panny Maryi święta russkiego, upatrzywszy czas, kiedy kapłani grecko-rossyjscy nabożeństwem w cerkwi byli zabawni, na tenczas zniósłszy się z panem Kazimierzem Połońskim - gubernatorem Słuckim, y z sobą imci uprosiwszy, sam bez żadnego sędzi y dekretu osobą swoią ten wyjazd dla siebie korzystny uczynił y cudze funduszowe grunta pozabierał”. A ponieważ prawosławni kapłani z sąsiedniej Jurjewskiej cerkwi zaskarżyli ten najazd i zagarnięcie gruntów w sądzie, potomność ma okazję zapoznać się z obyczajami szlachty słuckiej. (Akty izdawajemyje..., t. 12, s. 242). Jan, Michał, Franciszek, Tomasz z Czerniów Połońscy w 1764 roku podpisali akt konwokacji warszawskiej oraz elekcję króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. (Volumina Legum, t. 7, s. 71, 121). Na sejmiku szlachty brzeskiej w 1788 roku był obecny Felicjan Połoński (Akty izdawajemyje..., t. 2, s. 193). W XVIII wieku wśród wykładowców jezuickiego kolegium w Witebsku znajdowali się m.in. Czerski, Snarski, Połoński, Antonowicz, Bohomolec, Kukliński... Ksiądz Bazyli Połoński około 1800 roku był profesorem prawa, nauki moralnej, retoryki i wymowy w Gimnazjum Brzeskim. W Wiadomościach o stanie szkół y pensyów Guberni Litewskiey czytamy, iż był to „szlachcic z powiatu nowogródzkiego”, miał lat 35, pilność przejawiał wielką, a konduitę uczciwą. (Dział rękopisów Biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego, f. 2, DC-73, s. 67-68). Ks. kanonik Michał Połoński około 1828 roku pracował na Połocczyźnie. (Akty izdawajemyje..., t. 16, s. 318). Józef Połoński był regentem tzw. Komisji Radziwiłłowskiej około roku 1827-1832 w guberni mińskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1840, nr 204). „Nobilis Carolus Josephi filius Połoński” po ukończeniu Gimnazjum Wileńskiego studiował na tamtejszej Wszechnicy i w 1829 roku otrzymał zaświadczenie o ukończeniu wydziału fizyczno-matematycznego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 836, s. 57). W ciągu XIX wieku wielu przedstawicieli rodu Połońskich uzyskało w heroldiii wileńskiej potwierdzenie rodowitości szlacheckiej. (CPAH Litwy w Wwilnie, f. 391, z. 1, nr 184, s. 40-41; f. 391, z. 1, nr 186, s. 42-44). Połońscy potwierdzani byli w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską w latach 1803, 1819, 1820, 1858, 1860, 1864. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 3782). Tak Połońscy herbu Leliwa, właściciele wsi Połonna w Województwie Brzeskim, wywodzący się od Macieja: Jan, Florian, Józef, Walenty Maciej, Karol i Juliusz Aleksander, po raz kolejny potwierdzeni zostali w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską w roku 1828. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4123). Jedna z galęzi Połońskich zakorzeniła się na Żmudzi, w powiecie wiłkomierskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 809). W 1838 roku wschodnia gałąź Połóńskich potwierdzona została w rodowitości przez heroldię witebską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 609, s. 73). Od początku XVIII stulecia Połońscy herbu Leliwa figurują w zapisach archiwalnych jako właściciele majątku Połonka w Województwie Brzeskim. Protoplastą rodu - według świadectwa szlacheckiego, wydanego 12 października 1828 roku przez Grodzieńskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich – był Maciej Połoński, który majątek ten w roku 1767 zapisał w dziedzictwie trzem synom: Janowi, Florianowi i Józefowi, z których w dalszym czasie na gnieździe rodzinnym pozostała tylko linia tego ostatniego z braci. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 522). Posiadali m.in. Szykszniszki alias Punżany oraz Żemejtele w powiecie wileńskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2541, s. 28); dzierżawili zaścianek Burzuny w pobliżu majątku Sużany. Heroldia grodzieńska w 1828 roku uznała za protoplastę rodu Macieja Połońskiego (około 1725) właściciela dziedzicznego majątku Połońsk w powiecie prużańskim. Maciej Połoński miał synów Jana, Floriana (obaj zmarli bezpotomnie) i Józefa, który miał syna Walentego Macieja; ten zaś z kolei (żona Jadwiga Kirkorówna) dwóch potomków - Karola oraz Juliana Aleksandra. Walenty Maciej Połoński pełnił urząd inspektora ekspedycji pocztowej w miasteczku Szczuczyn. W 1828 roku jego starszy syn Karol miał 9 lat, młodszy Julian Aleksander - 2 lata. (Por. CPAH Litwy w Wilnie, f. 291, z. 7, nr 4095, s. 93-94). 17 września 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Józefa, Mateusza, Stanisława, Tomasza, Macieja, Antoniego, Onufrego, Bogusława Połońskich herbu Leliwa, szlachciców powiatu trockiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 919, s. 45). W 1844 roku heroldia wileńska odnotowała w tymże powiecie Leona, Marcina, Justyna, Józefa, Jana, Mateusza, Stanisława, Tomasza, Antoniego i dalszych Połońskich. (tamże, f. 391, z. 9, nr 18, s. 47, 49). W 1844 roku władze carskie skreśliły z listy szlachty powiatu trockiego 27 Połońskich, jako tych, którzy nie potrafili udokumentować rodowitości. (Tamże, f. 391, z. 8, nr 85, s. 82). Połońscy zamieszkali w powiecie oszmiańskim (spokrewnieni m.in. z Ossowskimi) nie posiadali własności ziemskiej, dlatego też mieli kłopoty z dowodami szlachectwa w 1838 roku. (Tamże, f. 391, z. 8, nr 85, s. 219). Spis szlachty powiatu lidzkiego z roku 1855 odnotował zamieszkanie tam 21 Połońskich, wpisanych do pierwszej lub szóstej księgi ksiąg szlacheckich Guberni Wileńskiej. (Tamże, f. 391, z. 4, nr 1692, s. 96-97). Bardzo liczna grupa Połońskich zamieszkałych w Wilnie została w 1868 roku potwierdzona w rodowitości. (Tamże, f. 391, z. 8, nr 842). Wywód familii urodzonych Połońskich herbu Leliwa, zatwierdzony w heroldii wileńskiej 4 grudnia 1803 roku, stwierdza: „Mikołaj Połóński, pradziad dopiero wywodzących się, zaszczycony z przodków rodowitością szlachecką, possydował folwark Hrynkowszczyzna alias Punżany zowiący się w powiecie wileńskim leżący. (1723) ... zostawił synów trzech Andrzeja, Stanisława i Macieja. Z tych Andrzej Mikołajewicz Połoński folwark Szykszniszki czyli Punżany w powiecie wileńskim leżący miał naprzód w zastawie (...) od Michała Kosińskiego (1742), później po śmierci Michała Kosińskiego od Ludwiki Kosińskiej, matki, oraz Piotra Kosińskiego, syna (...) prawem wieczystym przedażnym (...) przyznanym. (...) Podług świadectwa metryki chrzestnej w księgach parafialnych Kościoła Bystrzyckiego pod rokiem 1752 Junii 27 zapisanej, spłodził syna Piotra, ktory prawem naturalnym sukcesyą folwarku Punżany czyli Szykszniszki zwany po ojcu swym objął i sześciu synów: Jacka, Józefa, Szymona, Tadeusza, Antoniego i Wincentego dopiero wywodzących się i dziedziczących rzeczony folwark Punżany po sobie zostawił”. Deputacja wywodowa wszystkich ich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” uznała i ogłosiła, zapisując do klasy pierwszej ksiąg szlacheckich Guberni Litewsko-Wilenskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2260). Spokrewnieni byli Połońscy (prócz rodzin podanych przez J. Bohdanowicza-Dworzeckiego) z Jewelskimi, Kowzanami, Życkimi, Wysockimi, Walentynowiczami, Wołejkami, Tomaszewiczami, Dowborami, Ławrynowiczami, Piotrowskimi, Bonieckimi, Sikorskimi, Ciechanowiczami, Mickiewiczami, Nornickimi, Kosińskimi. Wielu z Połońskich brało udział w polskim ruchu podziemnym XIX wieku. Po 1863 roku, za polityczną nieprawomyślność w guberni kowieńskiej zwolniony ze służby m.in. został „lustrator, radca nadworny Połoński” oraz zamieszkały w Kownie „radca nadworny Jerzy syn Tadeusza Połoński. Uprawia ukladanie listów na wolne wynajęcie”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1866, nr 181, s. 25). * * * Jeśli chodzi o Połońskich zamieszkałych w Rosji, to wszystkie rosyjskie źródła heraldyczne uwypuklają ich polskie pochodzenie. Enciklopiediczieskij Słowar Brockhausa i Efrona (t. 47, s. 359-361, SPb 1898) podaje: „Połonskije - rody szlacheckie. Jeden z nich pochodzi od Hermana Połońskiego, który wraz ze swą kompanią przybył do Moskwy za Iwana Groźnego. Z synów jego dwóch zginęło pod Bychowem w 1656 roku. Iwan Janowicz zabity pod Konotopem w 1659”. Rodosłownaja kniga (t. 2, s. 363) notuje: „Połonskije. Wyjechali iz Polszi. Nazwanije połuczili od priedka ich, kotoryj nazywałsia German Połonskij”. A. Bobrinskij (cz. II, s. 248) poświadcza, że herb Połońskich, Leliwa, znany był od XII wieku i że ród ten dobrze znany był w okolicach Brześcia w XVII wieku. Według W. Łukomskiego i W. Modzalewskiego (Małorossijskij Gierbownik, s. 139, Petersburg 1914) Połońscy używali herbu Leliwa i ród swój wiedli od Jakuba Połońskiego, towarzysza wojskowego (XVIII wiek). F. J. Miller podaje, że rosyjscy Połońscy pochodzili od szlachcica polskiego Germana Połońskiego. (Izwiestije o dworianach rossijskich, s. 450). Z tego rodu wywodziło się wielu znanych rosyjskich działaczy społecznych, uczonych, literatów, generałów. Wpływowym pisarzem był np. Leonid Aleksandrowicz Połoński, urodzony w 1833 roku na Wileńszczyźnie. Będąc doskonałym znawcą kilku języków obcych, prowadził działy zagraniczne w takich petersburskich pismach, jak „Russkij Inwalid”, „Sowriemiennoje Słowo”, „Syn Otiecziestwa”, „Gołos”, „Niediela”, „Strana”. Autor wielu wartościowych esejów, jak np. Stefan Batory, Polska i Hiszpania, Henryk Heine, Mickiewicz w literaturze rosyjskiej i in. Jako utalentowany pisarz wydał cieszące się ongiś wielką popularnością powieści Trzeba żyć (1878) i Zwariowany muzyk (1879). Używał pseudonimów: Aleksandrow, Łukjanow, Prozorow. Współpracował z poważnymi pismami francuskimi, a w ostatnim okresie życia bardzo intensywnie z petersburskimi pismami polskimi. Był absolutnie nieczuły na tle popularności, większość esejów i artykułów drukował albo pod dziesiątkami rozmaitych zmieniających się pseudonimów, albo w ogóle bez podpisu. Jeden z najbardziej znanych i naprawdę uzdolnionych poetów rosyjskich epoki popuszkinowskiej Jakow Pietrowicz Połoński (1819-1898) był również polskiego pochodzenia. Głęboka religijność, subtelny psychologizm, wewnętrzna dobroć, elegancja i humor jego cudnych wierszy, wykazujących wiele pokrewieństwa duchowego raz z twórczością naszego Syrokomli, raz – Słowackiego, mogłyby pośrednio świadczyć o polskich archetypach tkwiących w podświadomości tego znakomitego mistrza pióra, autora zbiorów poezji: Gammy (1844), Odciski (1860), Snopy (1871), Wieczorny dzwon (1890); opowieści Tonie miasto (1888), Wyznania Siergieja Czałygina (1892), poematu humorystycznego Psy (1892) i wielu innych dzieł, niejeden raz wydawanych w ciągu XIX i XX wieku. Warto dodać, że do wierszy J.P. Połońskiego komponowali muzykę P. Czajkowski, A. Dargomyżski, S. Rachmaninow, S. Taniejew, A. Rubinstein. POŁOZOW herbu własnego; ród rosyjski polskiego pochodzenia. Panowie Połozowowie z miasta Poniewieża i z powiatu dziśnieńskiego (obecnie Białoruś ![]() POŁUBIŃSKI vel POŁUBIEŃSKI herbu Jastrzębiec. Posiadali liczne dobra we wszystkich wschodnich województwach Rzeczypospolitej, dali też jej wielu zasłużonych działaczy w różnych dziedzinach życia społecznego. Niektóre gałęzie podupadły majątkowo w XVII-XIX wieku. Mimo to byli szeroko rozgałęzieni. Drzewo genealogiczne Połubińskich zatwierdzone przez heroldię wileńską w 1828 roku przedstawia dzieje dwunastu pokoleń rodu (76 osób). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1775a, s. 69). Jeszcze w XVIII wieku zaliczani byli do najbardziej licznych i wpływowych rodzin na Słonimszczyźnie. (Por. S. Kościałkowski, Antoni Tyzenhauz, t. 1, s. 121, Rzym 1970). Węgierscy autorzy piszą: „Połubiński herbu Jastrzębiec odmienny. Od 1580 roku w Brześciu Litewskim, Grodnie. Litewska rodzina książęca, pochodząca od wielkiego księcia Gedymina. Sześć senatorów. W XIX wieku zaprzestali używania tytułu książęcego”. (Stefan Graf von Szydlow Szydlowski, Nicolaus Ritter von Pastinszky, Der polnische und litauische Hochadel, Budapest 1944, s. 73-74). Wspomniane wyżej drzewo genealogiczne kniaziów Połubińskich z 1828 roku w Wilnie, za protoplastę rodu podaje Fedora, który był ojcem Aleksandra, Łohwina, Szczęsnego Hercyka i Łubki oraz dziadem Szczęsnej, Agnieszki, Jana, Doroty, Anny, Halszki. Jedenaste pokolenie składało się z takich imion jak: Tobiasz, Julian, Sylwester, Cyprian, Piotr Mikołaj, Władysław Symforian Mikołaj, Władysław Tomasz Wincenty, Bronisław Tomasz Wincenty, Mikołaj Witalis Konstanty, Karol Jarosław Ignacy, Teresa, Kazimierz, Stanisław. Ostatnie zaś naówczas pokolenie Połubińskich składało się z Mikołaja, Antoniego, Stanisława, Ignacego, Józefa, Wincentego. Połubińscy spokrewnieni byli z Radziwiłłami, Sanguszkami, Czartoryskimi, Chodkiewiczami, Wiśniowieckimi, Kmitami, Wołowiczami, Sapiehami, Ogińskimi, Masalskimi, Korsakami, Holszańskimi, Wojniłowiczami, Łubieńskimi, Starzeńskimi, Biegańskimi, Bykowskimi i innymi znakomitymi rodami polskimi. Póki byli zamożni, wyróżniali się tym, że wznosili własnym sumptem szpitale, przytułki dla sierot i bezdomnych, szkoły, świątynie. Część z nich była katolicka, część prawosławna. Autor rękopiśmiennego dzieła pt. Traktat o familiach y kolligacyach J. Jabłonowski około 1717 roku pisał: „Połubiński. Ten dom z Korony wyszedłszy osiadł magnus in possesionibus w Litwie. Za króla Jana był Połubiński marszałkiem W.Ks.L. Zda mi się, urodziła go Pacówna, a saltem wielki był przyjaciel Paców. Dwie córki zostawione poszły: starsza za xięcia Radziwiłła Dominika ze Streczanki (...), a druga poszła za Sapiehę, stolnika litewskiego... Te damy, jako dziedziczki wielkich włości domu Połubińskiego, w radziwiłłowski y sapiezyński domy poprzenosiły”. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, F.17-18, s. 106). W przywileju królewskim, spisanym w 1510 roku w Krakowie, Zygmunt Stary stwierdzał: „Bił nam czołem dworianin nasz, kniaź Iwan Fiedorowicz Połubiński o to, szto pierwo seho dali jesmo jemu ludi putnyje w Połockim powietie, Czerswiadzkoje wołosti dziesiet człowikow” etc. Potwierdzał król prawa kniazia na nabytą przezeń miejscowość Leszczyńskie i inne. Tenże kniaź Jan Połubiński otrzymał od Zygmunta I wieś Słowuczany w nagrodę za wierną służbę. (Istoriko-juridiczieskije matieriały, t. 29, s. 103-105). W roku 1513 księgi magistratu słonimskiego wymieniają imiona sędziów ziemskich Krzysztofa i Ludwika Połubieńskich. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 33, s. 16). W okolicach Brześcia mieszkała niezamożna gałąź Połubieńskich, którzy w 1528 roku mieli stawić do pospolitego ruszenia tylko 2 konie, ale nadal mianowali się jako kniaziowie. Jeden z przywilejów Zygmunta I w 1534 roku wymienia „marszałka naszoho, dzierżawcu Żołudskiego kniazia Wasylija Andrejewicza Połubienskoho”. (Akty otnosioaszczijesia k istorii Jugo-Zaopadnoj Rossii, t. 2, s. 333). W 1567 roku w jednym z edyktów Zygmunta Augusta, nakazującym staranne przygotowanie się do wojny z Moskwą, figuruje Aleksander Połubieński, kniaź, starosta wołmierski. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 140). Magnat ten, bez wiedzy króla, grabił przygraniczne ziemie moskiewskie, „k Izborsku chodził biez korolewa wiedoma” – jak donosi ówczesny dokument rosyjski – czym komplikował i bez tego niełatwe stosunki między Moskwą a Litwą i Polską. (Tamże, s. 152). Gdy zaś tenże kniaź, ktorego Stefan Batory nazywał „zacnym mężem i wiernym sługą naszym”, trafił do niewoli moskiewskiej, monarcha wydał w Malborku (21.IX.1577) specjalny edykt, w którym zawiadamiał, iż bierze małżonkę Połubieńskiego i całą rodzinę w szczególną opiekę. Książęta Połubieńscy byli w XVI stuleciu właścicielami podwileńskiej miejscowości Suderwa, którą przyniosła im w wianie jedna z Ciechanowiczówien. W 1593 roku książę Aleksander Połubieński, kasztelan nowogródzki, „ku fale Bożey”, przekazał folwark swój Suderwę w powiecie wileńskim prawosławnemu Bractwu Św. Trójcy. Aleksander Hilary Połubiński, był pieczętarzem orszańskim w roku 1648, wojewodzicem parnawskim, dzierżawcą rudobielskim. (Istoriko-juridiczieskije matieriały, t. 30, s. 70). Percepta prowentów publicznych skarbu Rzeczypospolitej W.X.L. (1661) zawiadamiają o powiecie słonimskim: „Wielmożny jegomość pan Alexander Połłubiński, pisarz polny W.X.Lit. z folwarku y ze wsi Surynek, Humienik, Sosnówki y Juraczyc za rok 1658... dał... fl. 200”. Dalsza informacja w tymże dokumencie brzmi: „Jegomość pan Demetrian Połłubiński z dzierżawy Szuluków za rok 1654, a za rok 1655, 1656, 1657 y 1658 medietatem na rok dał po fl. 23, 3, 2... fl. 138, 18, 15”. W dziale zaś wydatków na formowanie chorągwi husarskich podano: „Na chorągiew króla Jegomości porucznikowstwa jegomości pana Hilarego Połłubińskiego, pisarza polnego W.X.Lit., ad rationem zasług całey chorągwie... fl. 18963, 0, 9”... Aleksander Hilary Połubiński (zm. 1675), podkomorzy słonimski, pisarz polny i marszałek wojsk litewskich, w latach 1654-1661 brał mężny a czynny udział i wyróżnił się w walkach z najeźdźcą moskiewskim. (J.Wł. Poczobut Odlanicki, Pamiętnik, s. 105-108 i in., Warszawa 1987; Akty otnosiaszczijesia k istorii Jugo-Zapadnoj Rossii, t. 5, s. 284). 19 sierpnia 1660 roku Aleksander Hilary z Łubna Połubiński, marszałek Wielkiego Księstwa Litewskiego, starosta bobryński, jezierzański etc., wystosował list oficjalny do obywateli, w którym wywodził: „Wszem wobec y każdemu z osobna, komu o tym wiedzieć będzie należało, teraźnieyszego y napotym będącego wieku ludziom oznaymuię tym moim listem, ponieważ mię częstemi supplikami turbowali, prosili ziemianie, mieszczanie y drudzy poddani maiętności moiey Hory y Horek, w powiecie orszańskim leżącey, abym pozwolił cerkiew greckiego nabożęstwa. Deliberowałem długo, a że mi donoszono, że bez spowiedzi świętey, drudzy bez krztu świętego umierali, drudzy ieżdżąc po różnych mieyscach dla spowiedzi świętey niszczeli. A tak widząc ruinę znaczną w poddaństwie, nie tylko na ich maiętności, więcey na duszach, zabiegaiąc tak wielkiey szkodzie dusz ludzkich, pozwalam cerkiew w mieście Horkach greckiego nabożęstwa ruską bracką, a nie uniacką, pod tytułem Wniebowzięcia Panny Przenayświętszey do posłuszeństwa konstantynopolskiego; którą cierkiew bracką, a nie uniacką, na wieczną cześć y chwałę Bogu, w Tróycy Świętey Jedynemu y Matce Przenayświętszey pozwalam przy pomocy Bożey budować, murować, szyroko, wysoko, podług możności y upodobania tegoż bractwa, w mieście Horkach, między czterech ułeczek, na placach, od różnych ludzi kupionych... Wolni y mocni będą bractwem między sobą obrać człowieka pobożnego, do chwały bożey sposobnego, swieckiego, y poświęcić go na kapłaństwo, bez żadney kontradykcyi y przeszkody ode mnie y sukcessorów moich, ... także bez żadney przeszkody dla wielebnych oyców unitów. Wolen tedy y mocen będzie kapłan, to iest świecki świaszczennik cerkwi brackiey Horeckiey wszystkimi sakramentami, iemu pozwolonemi, szafować, nabożęstwa odprawować rano, we dnie, w nocy, podług kanonów y obrządków cerkiewnych wszelkich tego posłuszeństwa y wyznania w mieście Horkach y Horach y we włości horeckiey y horskiey garnących się krzcić, śluby dawać, spowiedzi słuchać, chorych dysponować, umarłych grześć, z Panem Bogiem chodzić, publiczną processyą odprawować, wodę święcić, pola, domy y wszelkie ceremonii cerkiewne, według zwyczaiów dawnieyszych, iednak bez żadney przeszkody wielebnym oycom unitom y ich posłuszeństwa ludziom ma być zachowana, aby z obu stron pokóy zachowuiąc zostawali, chcę na potomne czasy. Dla dania lepszey wiary y pewnieyszey mocy dałem ten móy zapis, z podpisem ręki mey. Działo się w Dereczynie, dnia 19 Awgusta 1660 roku. Alexander Hilary Połubiński, marszałek wielki wiel. xtwa littgo”. (Istoriko-juridiczieskije matieriały, t. 15, s. 222-224). Krzysztof Karol Połubiński w 1665 roku był sądzony za to, że wziąwszy żołd od króla nie odsłużył ze swym oddziałem i ćwierci należnego okresu, za to poplądrował niemało obywateli: „żołnierskim sposobem różne Exactie w dobrach szlacheckich poczynił”. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 24). Zachował się list rektora jezuickiego Kolegium Witebskiego Jana Karnickiego z 26 września 1669 roku do jednego ze sług szlacheckich tego magnata. „Mościwy panie, który tu raczysz zieżdżać albo schodzić od wielmożnego jego mości pana Aleksandra Połubińskiego, pisarza polnego w.ks.Litewskiego, dobrodzieja naszego, na obięcie domów, placów w zamku lubo y w mieście Witebskim” itd. Leon Połubiński, marszałek słonimski, był posłem na sejm 1669 roku. Alexander Hilary Połubiński, pisarz polny W.Ks.Litewskiego, ekonom brzeski, wymieniany jest z imienia w jednym z przywilejów króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego z roku 1670. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 87). Nieco później onże był też starostą bobrujskim, welatyckim i jezierzyńskim. Aleksander H. Połubiński był marszałkiem wielkim litewskim za Jana III Sobieskiego. (Archiwum spraw zagranicznych francuskie do dziejów Jana Trzeciego, t. 3, s. 14, Kraków 1884). Znana jest korespondencja urzędowa Jana III Sobieskiego z wymienionym powyżej Aleksandrem Hilarym Połubińskim, marszałkiem W.Ks.L., starostą jezierzyńskim, welatyckim, „oekonomiey Brzeskiey administratorem, pułkownikiem woyska jego królewskiey mości”. (Akty izdawajemyje..., t. 5, s. 235-240). Ksiądz A. Połubiński retor z Nowogródka (1702), był autorem pięknych oracji łacińskojęzycznych De passione Domini i in. (Dział rękopisów Biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego, F.3-69, s. 88-90). W pewnej sprawie sądowej, toczącej się w marcu 1716 roku w Witebsku, występuje jako poszkodowana na majątku (nie zwrócono jej długu) jaśniewielmożna pani Eleonora z Łubna Połubińska Dewicowa. (Istoriko-juridiczieskije matieriały, t. 23, s. 67). Leopold z Łubna Połubiński około 1717 był podstolim mińskim. W roku 1721 występuje w zapisach archiwalnych ksiądz Piotr Połubiński, proboszcz, prałat wileński i żmudzki, komisarz kapituły wileńskiej do spraw majątkowych. (Tamże, t. 26, s. 41-45). Dominik Połubiński, chorążyc smoleński, figuruje w aktach Głównego Trybunału Litewskiego 1732. Około roku 1780 Jerzy Połubiński był prałatem archidiakalnym wileńskim, inny - sędzią ziemskim słonimskim, jak o tym donoszą ówczesne zapisy archiwalne. Około 1798 roku Grzegorz Połubiński, prałat, pełnił urząd sufragana mohylewskiego. 10 marca 1804 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachciców powiatu trockiego Aleksandra z synami Stanisławem i Benedyktem Połubińskich herbu Jastrzębiec. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 859, s. 40). W roku 1806 taż heroldia wysłała „świadectwo” Piotrowi synowi Teodora Połubińskiemu, w Pułku Uglickim Muszkieterskim służącemu, o tym, iż „familia imienia Połubińskich w guberniach litewskich od dawna zaszczycona w stanie szlacheckim y duchownym znakomitemi urzędami”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1694, s. 158). Piotr Połubiński ukończył w 1815 roku jezuicką Akademię Połocką, otrzymując wszechstronne wykształcenie w dziedzinie filozofii i teologii katolickiej, jak też nauk ścisłych. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 1082, s. 15). Franciszek Połubiński w 1818 roku był członkiem Grodzieńskiego Zgromadzenia Szlacheckiego od powiatu słonimskiego. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, F.150-95). Konstanty syn Kazimierza Połubiński po ukończeniu Gimnazjum w Świsłoczy wstąpił w 1830 roku do Uniwersytetu Wileńskiego, gdzie uczęszczał na zajęcia z historii powszechnej, prawa rzymskiego, elokwencji i poezji, języka łacińskiego, literatury rosyjskiej i in. Po roku studiów wyjechał do powiatu rosieńskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 838, s. 42). Ziemianin Franciszek Połubiński w 1838 roku, po amnestii carskiej, powrócił zza granicy, dokąd udał się z innymi powstańcami Polskiego Listopada po klęsce. Zamieszkał we własnym majątku Hrywda w powiecie słonimskim i przez wiele lat znajdował się pod tajnym nadzorem policji. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1840, nr 174, s. 66-67). W Rosji zasłużeni na polu dyplomacji, wojskowości i in. POMORSKI herbu Trzy Gwiazdy. K. Niesiecki (Korona Polska, t. 3, s. 646) notuje: „Pomorski herbu 3 gwiazdy. Gabryel Pomorski w W-wie Mińskim. Stanisław, kanonik kujawski 1644, ... Felix, archidiakon pszczewski 1616... Nie wiem, czy nie tu należy Wojciech z Pomorzanowic, podsędek kaliski 1513... Są y w Wielkopolszcze Pomorscy temi czasy”. Wywód urodzonych Pomorskich herbu Trzy Gwiazdy z roku 1799 głosi, że: „przodkowie domu tego w zaszczycie rodowitości szlacheckiey mieli swe dziedziczne possessye w powiecie wielońskim sytuowane, jak o tym poświadczył oblig od Władysława Uhlika Janowi Pomorskiemu w roku 1665 czerwca 24 dnia wydany, którego to Jana Pomorskiego wnuk, także na imię Jan, przeniósłszy się w powiat lidzki, nabył dziedziczną kondycyą Piaski zwaną, miał oraz syna Kazimierza, - który to Kazimierz, dziedzic w stopniu oyca swojego Piasków, zostawił one w sukcesyi synowi Michałowi, dopiero wywodzcemu się”. Został on też przez heroldię wileńską uznany „za rodowitego y starożytnego szlachcica polskiego” i wpisany do klasy pierwszej ksiąg szlachty Guberni Litewskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 948, s. 470-471). Od bardzo dawna wzmiankowani są w przekazach pisanych archiwalnych. Tak np. Thomas de Pomorów Pomorsky, burgrabius castri Sanociensi, figuruje w przekazach archiwalnych roku 1475. (Akta grodzkie i ziemskie z ziemskiego archiwum we Lwowie, t. 16, s. 120 i inne, Lwów 1894). Felix Pomorski, prelatus et canonicus ecclesiae cathedralis Poznaniensis, figuruje w aktach kapituły poznańskiej z roku 1572. (Akta kapituł z wieku XVI, s. 217, Kraków 1908). „Constanty Pomorsky ręką własną” – podpisał w lutym 1590 roku, jako świadek, testament pani Heleny Sołohubówny Stanisławowej Orzechowskiej. (Akty izdawajemyje..., t. 36, s. 396). 20 stycznia 1666 roku przed magistratem miasta Pińska „żałował y opowiadał jegomość pan Semen Kozlakowski, ziemianin, na jegomości pana Marcina Pomorskiego, porucznika pana Samuela Oskierki, sędziego ziemskiego mozyrskiego, y na całą chorągiew Białokozacką... Obżałowany (zaskarżony) pan Pomorski, przepomniawszy bojaźni Bożey y srogości prawa pospolitego, a nie mając nigdy od żałobliwego (skarżącego) sobie daney do gniewu przyczyny, ale z swey własney woli, przyciągnąwszy z chorągwią w powiat, nie wiedzieć z czyjego ordynansu, a stanąwszy stanowiskiem przez kilka dni we wsi Małych Orłach w pińskim powiecie będącey. Z ktorey wsi pan Marcin Pomorski, z kompanią swoją naradziwszy się, roku teraźnieyszego 1666, m-ca January szóstego dnia, popełniając zbytek, nasłał mocno gwałtem na majętność y dwór żałobliwego we wsi Dubney towarzystwo swoje przydawszy im czeladzi człowieka kilkadziesiąt. Które towarzystwo z czeladzią, czyniąc dosyć woli y rozkazaniu pana porucznika swego, napadszy na dwór żałującego gwałtownie, a oskoczywszy dokoła, pierwiej strzelanie, okrzyk, hałas uczyniwszy, wrota do dworu gwałtownie wybili y wyłamali, a żałobliwy, nie wiedząc ni o czym, usłyszawszy ten okrzyk, hałas, strzelanie y wrot wybijanie, wypadszy na podwórze z izby, kto by takie gwałty czynić chciał, aby wiadomość wziął; a to towarzystwo, obaczywszy żałującego na podwórzu, strzelać do niego poczęli. A widząc żałobliwy zapał ich zły, a będąc strachem przez strzelanie ich nakarmiony, zdrowie swoje ze dworu do lasu unosić musiał. A te towarzystwo z pacholikami pana Pomorskiego, dobywszy się do dworu, w którym nalazszy tylko małżonkę żałobliwego z dziatkami panią Marynę Strzeszkowską Siemionową Kozlakowską, którą zbili, zmordowali y za zbitą porzucili, która od tego gwałtownego zbicia y zranienia ich, będąc białogłową brzemienną, trzeciego dnia po tym zbiciu dziecię musiała struć. Po którym zbiciu takowym drzwi do komór tak też y do swirnów powybijawszy, rzeczy różne ruchome, to jest suknie samego żałobliwego, tak też y samey żałobliwey, strzelbę, srebro, cyn, miedź, wszystkiego tego na pięć set złotych polskich zabrawszy, do wsi Małych Orłów, do samego jegomości pana Pomorskiego, porucznika swego, który w tych Małych Orłach przez kilkanaście dni z chorągwią, także plądrując tę wieś, stał, wyprowadzili... Te rzeczy wszystkie gwałtownie zabrane jegomość pan porucznik, kiedy do niego przywieziono, z kompanią swoją między się podzielili y na pożytek swóy obrócili”. Jak zwykle w podobnych przypadkach, magistrat wysłał na miejsce zdarzenia swego śledczego, „jenerała” Jana Lipskiego, który w relacji stwierdzał, że Semen Kozłakowski mu „okazywał dziecię małe, co pani Maryna Strzeszkowska-Kozlakowska struła (...), także okazował na samey pani małżonce swey zbicie kijami, obuchami, gdzie ja, generał widział na plecach, po bokach rany sine spuchłe na ciele (...), a do tego także okazował wrota wybite do dworu y posieczone, kłodki od komór y od swirnów pobite y popsowane... Co mienił być od panów żołnierzów, posłanych od jegomości pana Marcina Pomorskiego uczynione”... (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 411-412). Wincenty Pomorski w 1790 roku był towarzyszem w chorągwi jaśniewielmożnego Walickiego, wojewody rawskiego, wchodzącej w skład szósztej brygady Kawalerii Narodowej Wojska Koronnego, stacjonującej w Tulczynie. (Materiały do bibliografii genealogii i heraldyki polskiej, t. 1, s. 17, Buenos Aires 1967). Rodzina szlachecka Pomorskich (tegoż herbu Trzy Gwiazdy) gnieździła się od dawna w kresowym powiecie lidzkim na Grodzieńszczyźnie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 524). Oficjalny wywód heraldyczny sporządzony w języku rosyjskim w 1820 roku uznaje za protoplastę rodu Michała Pomorskiego, właściciela wsi Piaski, Bordziłowszczyzna, Łajkiszki i Prożyłuckowszczyzna, które w roku 1774 zostawił w spadku synom Kazimierzowi i Józefowi (w pisowni rosyjskiej Osip). Kazimierz Pomorski miał syna Michała, a ten (z żony Marianny Kuczyńskiej) Mikołaja, którzy i gospodarzyli na ojczystych dobrach. Spis Szlachty z powiatu lidzkiego z roku 1855 stwierdza zamieszkanie tam Michała Pomorskiego z synem Mikołajem, wpisanych do części pierwszej ksiąg szlacheckich Guberni Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1692, s. 87-88). Kazimierz Pomorski, miecznik i rotmistrz województwa mińskiego, posiadał w XVIII wieku majętność Prudy (Leonowszczyzna) w powiecie oszmiańskim, które nabył był przedtem jego ojciec Franciszek. Do klucza tego wchodziły wsie Kononowicze, Sikuny, Kotowszczyzna, Masznina i folwark Trapałów (inwentarz z roku 1773). W roku 1796 Tadeusz Wincenty Pomorski, ziemianin, miecznikowicz Województwa Mińskiego, sprzedał swój majątek Olginiany za 80 tysięcy złotych polskich rodzinie Wańkowiczów. Najbogatszą była gałąź tej rodziny osiadła na Mińszczyźnie. Jedna z biedniejszych przerzuciła się m.in. do powiatu rosieńskiego na Żmudzi. W 1845 roku heroldia mińska zatwierdziła drzewo genealogiczne jednej z gałęzi rodu Pomorskich. Przedstawia ono sześć pokoleń tej rodziny, dziesięć osób. Za protoplastę w tym wywodzie wzięty jest Franciszek, a jako ostatni figuruje Benedykt Pomorski, sekretarz gubernialny miński, oraz jego brat Józef. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Minsku, f. 319, z. 1, nr 2565). W Adelslexicon der Preussischen Monarchie (t. 2, s. 216) Leopolda von Ledebura znajdujemy tylko krótką notatkę: „Pomorski (Wappen Abdank). Im Grossherzogtum Posen: Grabianowo (Kröben) 1855, Rosnowo (Posen) 1827”. Pomorscy piszący się „z Wijunowa” mieli posiadłości w powiecie wiłkomierskim. Byli spokrewnieni z Kuczyńskimi, Leszczewskimi i in. Od XVIII wieku znani, wpływowi i bardzo szanowani w Cesarstwie Rosyjskim. Grzegorz Pomorski, (urodzony w 1721 roku – zmarł po 1790) był synem szlachcica polskiego (Russkij biograficzieskij słowar, t. 14, Petersburg 1905). Przy dwóch cesarzowych, Elżbiecie i Katarzynie, w ciągu 45 lat służył jako kamer-muzyk, czyli kierownik orkiestr i baletów cesarskich. Jego córka Anna Pomorska przez ponad 15 lat była tancerką Teatru Imperatorskiego (od 1783 roku) i cieszyła się dużymi względami cesarzowej Katarzyny II. Mikołaj Pomorski, syn Grzegorza (1774-1804) był również kamer-muzykiem przy dworze carskim. Wyróżniał się dużym talentem skrzypka i kompozytora. Przy tym uzdolnienia muzyczne wykazał już jako kilkuletni chłopak, mając zaś lat 15 został pierwszym skrzypkiem w orkiestrze cesarskiej. Był też kierownikiem Opery Rosyjskiej, później przez kilka lat kierował Teatrem Rosyjskim i był jego etatowym kompozytorem (z pensją roczną 1900 rubli). Andrzej Pomorski, pisarz i tłumacz dzieł naukowych i literackich na język rosyjski, był w 20 latach XIX wieku urzędnikiem Depatramentu Admiralicji w Petersburgu. PONIATOWSKI herbu Ciołek; z tej rodziny pochodził profesor Jewgienij Henrykowicz Poniatowski, kierownik laboratorium fizyki wysokiego ciśnienia Instytutu Fizyki Twardego Ciała Akademii Nauk ZSRR w okresie około 1960-1990, autor fundamentalnych dzieł naukowych. POPŁAWSKI. Rosyjscy Popławscy wyszli ze szlachty województwa wileńskiego (Por.: Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 165). W Polsce i Litwie pieczętowali się herbami: Drzewica, Jastrzębiec, Jelita, Leliwa, Rogala, Rola, Ślepowron, Trzaska. (Por. K. Niesiecki, Korona Polska, t. 3, s. 651-651 oraz M.Paszkiewicz i J. Kulczycki, Herby rodów polskich, s. 451, Londyn 1990). O Popławskich herbu Drzewica Bartosz Paprocki pisał w 1584 roku: „W krakowskim województwie dom Popławskich, z którego wieku mego był N. Popławski mężem uczonym na dworze cesarskim, nauk wyzwolonych w postronnych krajach dokonawszy, czas długi się potem bawił u arcyksiążęcia; był mąż godny i w rzeczach biegły, które należały”... O nichże Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego (cz. I, s. 183, Warszawa 1853) donosi: „Popławscy, w dawnej Ziemi Łomżyńskiej. Andrzej w roku 1775 dobra Zambrzyce-Stare i Minoty posiadał”. O Popławskich zaś herbu Jastrzębiec Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego z roku 1853 (cz. II, s. 173) pisze: „Popławscy. Jerzy Zygmunt z Popław Rudy Popławski w roku 1667 dobra Łącki w Ziemi Lwowskiej posiadał. Wojciech, syn Wojciecha, nabył dobra Gołąbki z częściami na wsiach Mory i Niecki w Ziemi Warszawskiej leżące”. Od bardzo dawna znani też na ziemiach Litwy, po różnych województwach i powiatach. W latach 1573-1577 figuruje w księgach magistratu brzeskiego Jan Popławski, miejscowy szlachcic. (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 12). W roku 1577 woźny magistratu brzeskiego Jan Popławski zarejestrował w księgach grodzkich skargę niejakiej Maryny Pryputniewicz o tym, iż Żydzi brzescy niewinnie zbili i zamordowali jej męża Kuryłę. (Akty izdawajemyje..., t. 5, s. 3). Krzysztof Popławski wymieniany jest w księgach sądowych Grodna w 1604 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 1, s. 12, 16), a Gabryel w księgach grodzkich Brześcia w 1609 roku. Jan Popławski był około 1642 roku kanonikiem chełmskim. (Akty izdawajemyje..., t. 23, s. 196, 200). W 1661 roku wiele spraw w Brześciu badał i rozsądzał pan Wojciech Popławski, „jenerał jego królewskiey mości województwa brzeskiego”. (Akty izdawajemyje..., t. 17, s. 413, 433 i in.). W szlacheckiej wsi Popławy powiatu mielnickiego według Regiestru wsiów parafiey Łosickiey w roku Pańskim 1662 spisanym mieszkało obok Ostrowskich, Rozwadowskich, Zgliczewskich, Łukawskich, Wyrzykowskich, Bolestów, Sawickich, Nowosielskich także kilkunastu Popławskich z rodzinami: Symon, Mateusz, Kazimierz, Baltazar, Andrzej, Wojciech, Adam, Paweł, Jędrzej, Błażej i in. (Akty izdawajemyje..., t. 33, s. 409-410). Adam Popławski był od 1677 roku pierwszym w dziejach Wszechnicy Wileńskiej profesorem „polityki” czyli politologii. „Otwarcie nowej katedry było ważnym wydarzeniem w życiu Akademii Wileńskiej. Jezuici wiązali z nią wielkie nadzieje. Miała ona przygotowywać młodzież do wielorakich funkcji związanych ze sprawowaniem rządów w kraju. Z tej przyczyny rozpoczęciu wykładów nadano bardzo uroczysty charakter”. (Ks. Ludwik Piechnik, Dzieje Akademii Wileńskiej, t. 3, s. 31, Rzym 1987). Jednocześnie A. Popławski dawał wykłady z etyki. Ksiądz Mikołaj Popławski około 1683 roku był biskupem inflanckim. Andrzej Malczewski, pisarz kancelaryi aktów trybunalskich, wniósł do ksiąg grodzkiego urzędu w Wilnie następujący zapis: „Lata ot Narożenia Syna Bożeho Tysiecza Szestsott Diewietdiesiatoho miesiaca Awgusta Trytsat Pierwoho Dnia - Piered nami sudiami hołownymi na Trybunał w Wielikom Kniastwie Litowskom z województw, zieml y powietow, na rok tepiereszni 1690 obranymi, postanowiwszy się oczywisto u sudu pan Jan Wróblewski opowiedał, pokładał y do aktt Knih Hołownych Trybunalnych spraw wieczystych listt cessyjny od Jeho Miłosty Pana Martyna Popławskoho na recz niżey mienienuju, Jeho Miłosti Panu Kazimieru Popławskomu dany y należaczy podał. Kotory to list cessyjny podajuczy do aktt prosił, aby był do Knih Hołownych Trybunalnych spraw wieczystych pryniat i wpisan. Jakoż pryniawszy, a upisujuczy u knihi słowo do słowa, tak się w sobie majet: Ja, Marcin Popławski, ziemianin Jego Królewskiey Mości Województwa Wileńskiego, czynię wiadomo y zeznawam tym moim dobrowolnym cessyjnym listem, każdemu, komu by o tym wiedzieć należało: Iż mając ja z łaski Nayjaśnieyszych Królów Ichmościów gruntu włok sześć Halina, Popławszczyzna nazwanego, w Województwie Wileńskim nad rzeką Haliną leżącego, przywilejami sobie nadane y konferowane, jako o tym szerzey te same przywileje w sobie wyrażają, które te włok sześć gruntu, z lasami, sianożeciami, jako się w sobie z dawnych czasów w prawnym ograniczeniu miał y teraz mając, z afektu mego, a za konsensem Jego Królewskiey Mości, Pana Mego Miłościwego, będąc już sam w leciech podeszłych, jegomości panu Janowi Kazimierzowi Popławskiemu, synowcowi memu, tym listem moim cessyjnym wiecznemi czasy ustępuję. Ma tedy y wolen będzie od daty tego listu mego cessyjnego pomieniony jegomość pan Popławski te włok sześć obiąwszy na się, spokojnie, bez żadney ni od kogo przeszkody trzymać, wladać y na nich budynki wszelkie ku najlepszemu pożytkowi swemu stawić y wszelkich pożytków z nich przymnażać, tak jakom ja sam trzymał y na tom dał pomienionemu jegomość panu Popławskiemu ten list cessyjny z podpisem ręki na mieyscu moim, jako pisma nieumiejętnym, tudzież z podpisaniem rąk ichmościów panów pieczętarzów, ode mnie ustnie y oczewisto uproszonych, niżey wyrażonych. Pisan w Halinie roku 1689 miesiąca Nowembra 5 dnia”. U toho listu cesyjnoho zapisu pry pieczaty podpis ruk (...)”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2302, s. 1-3). Około roku 1696 ksiądz Adam Popławski byl kanonikiem katedralnym łuckim. Najwięcej materiałów archiwalnych, dotyczących tej rodziny lub wzmiankujących jej członków pochodzi z województwa brzeskiego. W jednym z tamtejszych dokumentów czytamy: „Przed nami urzędem maydeburskim Brzeskim imieniem wielmożnego pana Wawrzyńca Stanisława na Taykurach y Melsku Popławskiego - woyskiego y pisarza grodzkiego Łuckiego, imć pan Jan Pruchnicki - szyper pomienionego wielmożnego iegomości żałował y solleniter protestował się na żydów starszych, całą synagogę Brzeską y na wszystkie pospólstwo żydów Brzeskich, w iednostayney radzie y namowie z sobą będących, iż gdy Marca wturego dnia, w roku teraźnieyszym 1703, imć pan Gabryel Horn - oberszterleytnant z ludem pieszym szwedzkim do miasta iego królewskiey mści Brześcia przybył, tedy obżałowani żydzi starsi kahału Brzeskiego, wiedząc dobrze, że szkuta z pszenicą wielmożnego imć pana Wawrzyńca Stanisława Popławskiego w Brześciu iest lokowana, dla szczupłości wody w Bugu, w spichlerzu pana Jana Nesterowicza - podstolego w-wa Brzeskiego, z tych racyi, że nie mógł dalej do Gdańska żałuiący szyper płynąć y zaraz oznaymili imć panu oberszter-leytnantowi o tey pszenicy y subordynowali imści, aby zabrały... zapłatę pewną deklarowawszy”... Na sugestię Żydów oficer szwedzki posłał swych ludzi z wozami po zboże pana Popławskiego, „przy których wozach niemało y żydów z wozami było Brzeskich. Tamże szpichlerz odbiwszy, pszenicę w wozy nasypuiąc, do wozów kładli y do Brześcia prowadzili. Wartę do szpichlerza przydali y samego żałuiącego imć pana Pruchnickiego pod wartę wzięli, a potem unikaiąc swego złego uczynku żydzi wymogli na Pruchnickim kartę taką, iż oni z przymuszenia pszenicę od Szwedów muszą brać. Do którey karty, w niewoli będąc pan Pruchnicki, iaką sobie żydzi napisali, musiał się podpisać do niey. Y tak począwszy od dnia czwartego aż do dnia dwudziestego ośmego miesiąca Marca praesentis anni pszenicę Szwedzkiemi podwodami żydzi zabierali. Jakoż beczek cztyrysta z szpichlerza wzięli y między sobą ku pożytkowi swemu rozdzielili i przedawali. Szkutę, z namowy żydów, Szwedzi byli wzięli, most na Bugu rozbili. Wniwecz szkutę podziurawiono, poświdrowano, żagiel nowy podziurawili. Którą to szkutę ledwo pan Pruchnicki odzyskał z niemałą spezą... Panu Wawrzyńcowi Stanisławowi na Taykurach y Melsku Popławskiemu - woyskiemu y pisarzowi grodzkiemu łuckiemu, tak znaczna szkoda stanęła ieno przez obżałowanych żydów Brzeskich”... (Akty izdawajemyje..., t. 6, s. 478-479). Rozprężenie i chaos sięgnęły takiego stopnia, że nawet księża częstokroć nie stronili od rozboju i otwartego bandytyzmu. 28 lutego 1713 roku w księgach grodzkich grodzieńskich odnotowano, iż: „w Bogu wielebny imć xiądz Michał Popławski y sama ieymość pani Teresa Strawińska Michałowa Popławska... przeciwko ichmościom panom w Bogu wielebnym imści xiędzu Adamowi Rokickiemu, dziekanowi dekanatu Grodzieńskiego, tudzież w Bogu wielebnemu xiędzu Krzysztofowi Borowskiemu, komendarzowi Szudziłowskiemu, imści xiędzu Janowi Kobylińskiemu, plebanowi Sokolańskiemu” skargę zanieśli... W świadectwie tym wymownym czytamy, że „od niemałego czasu różnych lat, miesięcy y dni, nie uważaiąc na prawo pospolite y na charakter kapłański, dotykaiąc słowy uszczypliwemi xiędza Michała Popławskiego, swieszczennika Samohrudzkiego... W roku teraźnieyszym 1713, miesiąca Januarii 11 dnia naiechawszy w Bogu wielebny imć xiądz Krzysztoph Borowski pierwszego razu z czeladzią y pomocnikami swemi na fundusz ichmościów panów Mościckich, na plebanię Samohrudzką, który kapłan nikomu w niczym nie był winnym, oskoczywszy z czeladzią wkoło plebanii, który nie spodziewał się ni od kogo żadnego naiazdu, w tym tedy obżałowany imć xiądz Borowski wpadszy obcesem z czeladzią do izby, zaraz porwali za łeb żałuiącego y wywlekli na podwórze. Tamże go bili, męczyli, iako sami chcieli; potym żałuiącego żona poczęła gwałtu wołać, oni tedy y samą poczęli lżyć, bić y łaiać. Usłyszawszy, sąsiedzi na ten hałas przybiegli y odratowali, co żywego, a ciepłego żałuiącego y samą. Jeszcze odieżdżaiąc srogą odpowiedź y pochwałkę uczynili, mówiąc: „Tak, chłopi-popi, ale nie iesteście wy popi, ale bambizowie!”. Jeszcze tak mówił: „Ponieważ nie ucieszylem się nad tobą teraz, ale wybiorę taki czas, że cię przyiechawszy wezmę nie iako kapłana, ale iako bombizę, y bedę cię wiązał y krępował iako sam chciał”. Ksiądz Popławski pytał: „Com ia tobie, mości xięże, winien, co mię naieżdżasz, biiesz, morduiesz, iako sam chcesz, y ieszce pochwałki czynisz?”. Ksiądz zaś Borowski odparł: „Wtedy dowiesz się, kiedy będziesz w kaydanach siedział”... Nie dość na tym, po pewnym czasie ksiądz Borowski ponownie zebrał niemałą grupę swych zwolenników (w tym szlachciców Sebastiana Wołkowyckiego i Andrzeja Popławskiego, najwidoczniej krewniaka księdza unickiego) „gromadą wielką” najechali plebanię Samohrudzką. Oto jak opisuje dokument archiwalny te wydarzenia: „gwałtownym sposobem, armata manu, oskoczywszy wkoło plebanii, żeby nie uciekł, w Bogu wielebny imć xiądz Krzysztof Borowski wrota kazał wyłamać. Wylamawszy wrota do budynku drzwi wybili. Samego swieszczennika porwawszy z łóżka iako iakiego złoczyńcę w samą północ tegoż roku, miesiąca Februarii 21, nie uważaiąc na charakter kapłański, w iednych chustach, iako iakiego hultaia, wziowszy, bili, mordowali, ile chcieli, tak się nad nim pastwili kanczukami, kiiami, płazami, czym kto mógł, męczyli. Nie dość tego, wsadziwszy na konia oklep w iednych chustach nogi pod konia podwiązali i popędzili przed sobą, plagi niemiłosierne daiąc. Ręce nazad zawiązali, i tak przez całą drogę kanczukowali. Przyprowadziwszy do Kamionki do wóyta, publice na górze sto kiiów kazali dać, zwoławszy całey wsi, żeby na to patrzali. Potym ukontentowawszy się wóyt, widząc, że w iednych chustach, a do tego bosego, z miłosierdzia przyodział... Potym nie dość tego, przyprowadziwszy do Sokółki, do xiędza dziekana dali znać, żeśmy tego bombizę przyprowadzili. W tym razie wyszedszy w Bogu przewielebny iegomość xiądz Rokicki - dziekan Grodzieński, kazał sobie trzcinę przynieść, potym tą trzciną, iak wzioł bić po głowie, aż krew się z żałuiącego poczęła lać iak z wieprza. Y ieszcze nie dość tego, na cmentarzu położywszy załuiącego okrwawionego kazali sto kiiów wyliczyć y do więzienia wsadzić. Zaraz kaydany na nogi rozkazał włożyć, potym na dobrydzień y na dobranoc po czterdzieści kiiów kazał dawać”. To jeszcze wszelako nie było kresem cierpień nieszczęsnego księdza Michała Popławskiego, ówczesny zapis informuje o dalszych jego przeżyciach: „Na rynek wyprowadziwszy w miescie Sokółce kazał (ksiądz K. Borowski) żałuiacego u słupa bić, żeby krewni nie odprosili, pewnie by go tam o śmierć (przyprawił ![]() Motywacja tych okrutnych działań pozostała niejasna, gdyż księża Borowski, Rokicki i Kobyliński na wszystkie zapytania, dotyczące Popławskiego, odpowiadali „krótko i węzłowato”: „Tak tych bambizów, którego spotkawszy gdziekolwiek, iako psów będziem zabijali”. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 478-480). W piętnaście lat później jeden z uczestników tej mordęgi Andrzej Popławski, który na ten czas i sam został księdzem unickim, prezbiterem kościoła w Olekszycach, sam z kolei stał się ofiarą podobnych działań. Mianowicie miejscowy szlachcic Michał Cydzik wraz ze swą żoną Felicjanną z Eysymontów ukradli Popławskiemu klacz. Gdy zaś on przez znajomych upomniał się o swą własność, Cydzik z koleżkami „naiechawszy na plebanię Olekszycką, usiłuiąc samego żałuiącego imć zbić, skaleczyć, czyli też o śmierć przyprawić, którego nie zastawszy na ów czas w plebanii nie pohamowanemi słowy skomatycznemi, uszczypliwemi, honorowi kapłańskiemu zbyt szkodzącemi, tamże napadszy na niewinną niewiastę samą żałuiącą ieymość panią prezbiterową Olekszycką obcesem z konia spadszy, z biciem y fulminowaniem za warkocze porwawszy, niemiłosiernie targaiąc, po podwórzu włócząc, kolanami, nogami, podkówkami biiąc, zbił, karku nadwerędził, warkoczów mało co na głowie zostało y ledwo co żywą porzucił. Uczyniwszy dalsze na zdrowie obóyga delatorów pochwałki, sam odiechał do karczmy. Na ostatek posypawszy sobie dobrze głowę w karczmie trunkiem różnym” zabrał pasącego się na łące „źrebca”, należacego do Popławskich i uprowadził go do swych majętności Misiewicz. (Tamże, s. 505-507). Około 1716 Michał Popławski był podstolim krzemienieckim. 4 października 1765 roku do pospolitego ruszenia obywateli powiatu grodzieńskiego między innymi stanęli „pan Aleksander Popławski - porucznik jego królewskiej mości, na koniu gniadym, do woyny zgodnym, z szablą, pistoletami”... oraz „jegomość pan Fabian Popławski na koniu myszatym z szablą; jegomość pan Jan Popławski na koniu białym przy szabli; jegomość pan Kazimierz Popławski z szablą, pieszy; jegomość pan Bartłomiey Popławski bez broni, pieszy”. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 399, 424). Około 1794 roku Adam Popławski był kanonikiem łuckim, regentem seminarium i surrogatorem janowskim. W pierwszej połowie XVIII wieku Popławscy władali majątkiem Mickuny pod Wilnem, który w 1790 roku Tadeusz Popławski sprzedał Sawickiemu. Następnie rodzina ta przesiedliła się do Wieliża na Witebszczyźnie. Oficjalnie zaaprobowana genealogia z 1874 roku wymienia kolejnych przedstawicieli tego rodu: protoplasta Adam Popławski, jego syn Tadeusz, wnuk Józef oraz prawnukowie Bronisław Michał i Juliusz Józef (1845). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 328). Adwokat z Brześcia Jan Popławski znajdował się w 1828 roku pod nadzorem policji. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 1, z. 2, nr 1469). W 1829 roku Uniwersytet Wileński wydał następujące zaświadczenie: „Auspiciis augustissimi et potentissimi Imperatoris Nicolai I, Russorum Autocratoris etc. etc. etc. (...) Cum nobilis Leopoldus Michaelis filius Popławski hujus Caesareae Universitatis Litterarum Vilnensis Studiosus actualis, in Ordine Professorum scientiarum Physico-mathematicarum examen rigorosum ex Physica, Chemia, Zoologia, Botanica, Mineralogia, Mathesi sublimiori pura et applicata, Geometria descriptiva, Mechanica practica, Agronomia et Logica, subierit, atque in hoc examine diligentiam suam et processus Praeceptoribus suis adeo probaverit, ut ad formulam legis de conferendorum honorum academicorum ratione modogue die XXIII Junii Anni MDCCCXXVIII suffragiis Professorum Ordinis scientiarum Physico-mathematicarum Candidati gradum et honorem meruisse, judicaretur; Nos proinde, ea, qua pollemus, auctoritate, eumdem ornatissimum Leopoldum Popławski Candidatum in Ordine Physico-mathematico renuntiamus ac declaramus; atque X-ae Civium Classi adscriptum, cunctis juribus atgue commodis huic loco et ordini propriis eumdem gandere testamur. In cuius rei fidem Diploma hoc publicum manu nostra subscriptum sigilloque Universitatis munitum eidem dedimus. Vilnae in Aedibus academicis A. MDCCCXXIX die XVII mensis Junii. N. 2019”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 836, s. 69). 15 września 1841 roku Wileńska Deputacja Wywodowa uznała szlachectwo Szymona i Kaspra Popławskich herbu Trzaska, mieszkańców powiatu szawelskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 526). Rodowód swój ta gałąź rodu wyprowadzała od Marcina Popławskiego, od 1690 roku właściciela gruntów Halina; genealogia wylicza jedenaście członków rodziny, należacych do sześciu pokoleń. Z tego rodu Stanisław Popławski (1902-1973), generał broni ZSRR i Polski, wybitny dowódca w wojnie z Niemcami 1941-1945; kawaler szeregu orderów, Bohater Związku Radzieckiego. POPOW herbu własnego. Zamieszkujący na terenie województwa wileńskiego (powiaty wilejski i wiłkomierski). Popowowie byli w XIX wieku wielokrotnie potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 2845; f. 391, z. 4, nr 2301; f. 391, z. 1, nr 417). Z tego rodu pochodził Aleksander Popow (1859-1906), wybitny fizyk i radiotechnik rosyjski, dyrektor Petersburskiego Instytutu Elektrotechnicznego. W 1895-1897 wynalazca (niezależnie od G. Marconi’ego) radiotelegrafu (rozmowy na odległość 130 km). POTIOMKIN herbu Pogoń Polska; książęcy ród rosyjski polskiego pochodzenia. Ich polskie pochodzenie podkreślają też Rummel i Gołubcow, (RS, t. 2, s. 258-259). Spokrewnili się w Rosji z innymi Polakami: Druckimi-Sokolinskimi, Paskami, Romejkami-Hurkami, Tumiło-Denisowiczami, Rymskimi-Korsakowami, Krasno-Miłaszewiczami, Kozłowskimi, Szyszkinami, Nowoczyńskimi, Stankiewiczami, Raczyńskimi, Powało-Szweykowskimi, Lichaczowami, Zakrzewskimi, Golicynami, Broniewskimi, Żerebcowami. Wojciech Wijuk Kojałowicz, pisząc o herbie Pogoń mniejsza, konstatuje: „Potemkin. Potemkinowie w Smoleńskim województwie. Jerzy Potemkin, syn jego Jan”. K. Niesiecki (Korona Polska, t. 3, s. 681) podaje: „Potemkin herbu Pogonia 4-ta, z Moskwy do Litwy się przenieśli za Zygmnuta III, z których był Jerzy Potemkin”... Regestr obronców Smoleńska w 1654 roku przed nawałą moskiewską donosił: „Pan Siemion Potemkin z majętności swych Zamosza y Uscinowa z przynależnościami we włości Katynskiej leżącey tak y z stanu Iwanowskiego stanął osobą swą samotrzeć”. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumientow, t. 14, s. 28). Ród Potemkinów znany jest bardziej w dziejach Rosji niż Polski. Obszczij gierbownik dworianskich rodow Wsierossijskija Impierii (cz. 1) podaje, że: „hrabia Grigorij Aleksandrowicz Potiomkin-Tawriczeskij, książę Imperium Rzymskiego, pochodzi ze starożytnej zacnej familii Szlachectwa Polskiego, z której to rodziny za panowania światłej pamięci Wielkiego Kniazia Wasilija Ioannowicza wyjechał na służbę (do Moskwy) Hanus syn Aleksandra, a po chrzcie świętym Zarasij Potiomkin”... Nazwisko tego szlachcica polskiego było Postępski vel Potempski, jeśli wierzyć źródłom heraldycznym. Piotr Dołgorukow w swym fundamentalnym dziele pt. Rossijskaja rodosłownaja kniga, cz. 2, s. 168, Petersburg 1854) podaje: „Na początku XVI wieku, za wielkiego Kniazia Wasilija, wyjechał z Polski do Rosji szlachcic Hanus syn Aleksandra Potempski, przyjął wiarę prawosławną z imieniem Tarasa Potiomkina i został protoplastą Potiomkinów. Stiepan syn Nieczaja Potiomkin zabity na wyprawie kazańskiej 1550 r., a imię jego wpisane do syndyku Soboru Uspienskiego... Ród Potempskich istniał w Polsce jeszcze w XVIII w., lecz czy istnieje dziś, niewiadomo. Przypisany do Herbu Odrowąż...” Tegoż zdania jest inny znakomity heraldyk rosyjski: „Ród hrabiów Potiomkinów pochodzi od Jana Potępskiego, który wyjechał z Litwy do Rosji na początku XVI wieku”. (S. Wasiljewicz (Lubimow), Titułowannyje rody Rossijskoj Impierii, t. 1, s. 121, SPB 1910). Rzeczywiście ongiś w Małopolsce był ród o nazwisku Potempski. W 1736 roku Piotr Józef z Grobia Potempski, skarbnik lubelski, poseł województwa ruskiego i Ziemi Halickiej, podpisał w Warszawie uchwałę sejmową (Volumina Legum, t. 6, s. 298) W XVII wieku Potemkinowie niejako ponownie wrócili na łono szlachty polskiej, będąc już wówczas hrabiami Imperium Rosyjskiego. Konstytucja sejmu ekstraordynaryjnego warszawskiego z 1775 roku zatwierdziła Indygenat urodzonego hrabi Potiemkina: „Okazując w jakim są u Rzeczypospolitej poważaniu zacność urodzenia i cnota wielkich mężów, z tego powodu urodzonego Gregorego de Potiemkin, generała en cheff wojsk i wiceprezydenta Rady Wojennej Rosyjskiej, generała-adjutanta Najjaśniejszej Imperatorowej Imci całey Rossyi, gubernatora Nowoserbii, orderów Białego Orła, Św-go Jędrzeja, Św-go Stanisława i Alexandra Newskiego kawalera, do indygenatu Korony Polskiej, W-go X-wa Lit-go i wszystkich prowincyi z sukcessorami de lumbis za powszechną stanów zgodą przyjmujemy i do wszelkich prerogatyw w państwach naszych stanowi szlacheckiemu służących przypuszczamy, a za poprzedzającą przysięgą na wieność Nam, Królowi i Rzeczypospolitej, nawet przez plenipotenta wykonać mianą, dyploma takowe z Kancellaryi naszej pod pieczęcią obojga narodów wydać rozkazujemy”. (Volumina Legum, t. 8, s. 165). Co prawda sami siebie Potiomkinowie wywodzili niekiedy z arystokratów rzymskich, od „kniazia narodu samnickiego Poncjusza Telezinusa”, ale też zaznaczali, że Hans (Hanusz) syn Aleksandra Potiomkin przybył do Moskwy za czasów Wasilija Iwanowicza, który obdarzył ich „wotczinami wielikimi w powiecie smoleńskim”. (Patrz.: Ł. Sawiołow, Lekcii po russkoj geneałogii, s. 28, Moskwa 1908). Jest to jednak typowa legenda, nie mająca pokrycia w faktach. Herb Potiomkinów heraldycy rosyjscy opisują tak: „Ręka z mieczem uzbrojona z obłoku, na tarczy korona, a z korony trzy pióra strusie”. Jest to więc herb polski znany jako Pogoń Mniejsza. Również genealogia Potiomkinów podana przez autora Rodosłownoj knigi (t. 2, s. 364), świadczy o niewątpliwym poczuciu humoru tego, kto pisał o przodkach kochanka cesarzowej Katarzyny II: „Potiomkiny. Wyjechali iz Rimskogo gosudarstwa. Nazwanije połuczili ot rodstwiennika kniazia somnickogo Pansiusza Telezina, kotoryj imieł w Bazilikatskom Kniażestwie gorod Potensiju na ustje rieki Potensii; władieja onym i nazywaliś Potensiny, a po sławianski Potiomkiny”... Zaiste, w przypadku kochanka cesarzowej Katarzyny II wypadało mówić o „potensji”... E. Karnowicz również zaznacza, że „sławetny książę Potiomkin-Tawriczeskij pochodził z pospolitych szlachciców polskich Potempskich”. POTOCKI herbu Pilawa. Rozgałęziony i potężny ród magnacki, którego najsilniejsza odnoga pieczętowała się godłem Pilawa. O nich to Bartosz Paprocki zauważa: „Dom Potockich, z krakowskiego województwa wyszli, starodawny, mężowie sławni z tego domu bywali...”. Potockich herbu Pilawa W. Dworzaczek (Genealogia, t. 2, s. 140, Warszawa 1959) wywodzi od Jakuba ze Złotego Potockiego (ok. 1481-1551), podsędka i podkomorzego halickiego, żonatego kolejno z Katarzyną Jemielnicką i Druzjanną z Buczacza Jazłowiecką. Jan Teodoryk Potocki, podkomorzy Ziemi Halickiej, Jędrzej Potocki, starosta halicki, Jan Karol na Złotym Potoku Potocki z województwa bracławskiego; Stanisław i Prokop Potoccy, wojewodowie podolscy, oraz szereg innych członków tego rodu w 1648 roku podpisali akt elekcji króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 105, 106 i in.). Stanisław na Złotym Potoku Potocki około 1716 roku był strażnikiem Wielkiego Księstwa Litewskiego. W XIX wieku mieli liczne posiadłości w Wilnie oraz w powiecie wiłkomierskim i wileńskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2288; f. 391, z. 7, nr 1475; f. 391, z. 8, nr 842, s. 206). W kancelarii wileńskiego gubernatora wojskowego 15 maja 1851 roku zanotowano: „W 1831 roku odszedł z powstańcami za granicę z Królestwa Polskiego hrabia Maurycy Potocki, syn obersztallmajstra hrabiego Aleksandra Potockiego, a ponieważ nie skorzystał on z darowanego w 1832 roku powszechnego przebaczenia, ogłoszony został za wygnańca z konfiskatą jego majątku. Obecnie wspomniany Maurycy Potocki na mocy zezwolenia Carskiego wrócił zza granicy, został przebaczony i pozostawiony na wolności”... (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 2, o. 14, z. 37, nr 1301). W kwietniu 1832 roku hrabiemu Leonowi Potockiemu „za udział w powstaniu polskim” skonfiskowano majątek Pietrowszczyzna w powiecie białostockim. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 31, o. 2, z 12, nr 81). W latach 1839/40 Rządzący Senat Cesarstwa Rosyjskiego rozpatrywał sprawę o konfiskacie na rzecz skarbu państwa majątku Klucz Zakątkowski, który pozostał po śmierci hrabiny Izabeli Potockiej. Chociaż sąd w Białymstoku postanowił przekazać majątek Janowi Alojzemu Potockiemu, bratu zmarłej, to jednak Grodzieńska Komisja Likwidacyjna uznała, że prawymi dziedzicami dóbr po swej ciotce powinni być Józef i Herman Potoccy, znajdujący się aktualnie na wychodźstwie we Francji ze względu na to, że brali czynny udział w powstaniu 1830/31. Wspaniałomyślność członków Komisji Likwidacyjnej, dbających o losy nieszczęsnych wygnańców, byłaby, oczywiście, podziwu godna, gdyby nie fakt, że według przepisów – majątki byłych powstańców konfiskowano na rzecz państwa. Co się też i w tym przypadku stało. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, r. 1840, nr 1073). Seweryn Potocki, rzeczywisty radca stanu, członek Rady Państwa był od 1828 roku członkiem Cesarskiej Akademii Nauk w Petersburgu (Patrz: Modzalewskij W. Ł., Spisok czlenow Imperatorskoj Akademii Nauk, 1725-1970, s. 90, Petersburg 1908). Hrabia Jan Potocki według A. Mickiewicza „wyniósł naukę z gabinetu literackiego na wolne powietrze”, zwiedzał różne kraje, poznawał ich tradycje kulturalne, język, obyczaje ludowe itd. POTUŁOW herbu własnego; notowani w Rosji od 1615. POWALISZYN herbu Grzymała; notowani w Rosji od 1614 roku. POWAŁO-SZWYJKOWSKI herbu Powała; jak podaje Obszczij gierbownik, pochodzili „iz driewnich Polskich familij”. Jan (Iwan) Powało-Szwejkowski (1787-1845) był pułkownikiem armii rosyjskiej. Przyłączył się jednak do Towarzystwa Południowego dekabrystów, zamieszany w spisek na życie cesarza Mikołaja I, został aresztowany i piętnaście lat spędził na robotach katorżniczych w kopalniach Nerczyńska. Lata 1840-1845 spędził na przymusowym osiedleniu w mieście Kurgan. Zmarł w wieku 56 lat tamże. POZNIAK vel POZDNIAK herbu własnego. Obszczij Gierbownik (t. 1, s. 700) donosi, że „familia Pozniakow proischodit iz polskogo szlachectwa”. POZNIAKOW herbu Poźniak. Znani w Rosji od roku 1801 Poźniakowie pieczątowali się własnym, nadanym przez cara, godłem. Wywodzili się jednak od Poźniaków z Wielkiego Księstwa Litewskiego, gdzie spokrewnieni byli z Obrępalskimi, Nowokuńskimi, Czechowiczami, Horainami, Szostakami, Dembrowskimi i inną szlachtą kresową. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4095, s. 46-48). Poźniakowie herbu Poźniak władali majątkiem Szczetele w powiecie oszmiańskim. Siedzieli też w powiecie trockim, skąd się przenieśli do kobryńskiego (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4095, s. 196-197). Często wzmiankowani w dawnych źródłach pisanych. Ignacy Poźniak był około 1616 wójtem głuskim. T. Święcki (Historyczne pamiątki, t. 1, s. 257) donosi: „Poźniak Jan Franciszek, herbu tegoż, pisarz dekretów Litewskich, potem podwojewodzy wileński, poseł na sejm 1661 roku. Zabity 1666 roku. Brat jego stryjeczny starszy z Czarneckim wojownik w Danii”. Stanisław Poźniak, chorąży oszmiański, deputat ad pacta conventa tegoż powiatu, podpisał w 1697 roku uchwałę o zwołaniu wspólnego sejmu Korony i Wielkiego Księstwa w Warszawie (Volumina Legum, t. 5, s. 420). Onże, już jako marszałek oszmiański, w 1707 podpisał akt konfederacji lubelskiej. W 1764 roku Adam Poźniak złożył podpis na akcie konfederacji generalnej warszawskiej (Volumina Legum, t. 7, s. 66). Kazimierz oraz Tadeusz Poźniakowie (ten drugi łowczyc kołomyjski) podpisali 29 maja 1767 akt konfederacji ziemian halickich, broniący całości Polski, a demaskujący intrygi rosyjskie. Pozniakowowie mieszkający w powiecie kowieńskim na Litwie byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 3136). POŻARSKI herbu Pomian; powiat oszmiański, rzeczycki, szawelski. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 7, 12, 707). Odgałęzienia w powiecie kowieńskim i mińskim częściowo używali herbu Prawdzic. Herbarz Orszański z końca XVIII wieku podaje: „Pożarscy. Roku 1774, msca Februaryi 19 dnia. J. PP. Marcin oyciec, Maciey, Kazimierz y Jan – synowie; Franciszek oyciec. Wiktory y Jan – synowie Wiesienieccy Pożarscy, herbem poniżey odrysowanym pieczętujący się, wywód swoy w ziemstwie Orszańskim uczynili. Herb Pomian. Zubrża głowa czarna w polu żółtym bez kolca, miecz przez nią z góry na dół, od prawego rogu niby w niey zatopiony, tak jednak, że koniec jego na dole dobrże widać, w hełmie ręka zbroyna z gołym mieczem. Dowodzili szlachectwa swego: 1773-1774. Skryptami testimonialnymi od W.W.J.PP. urzędników ziemskich Witebskich oraz różney szlachty, o familij J. PP. Pożarskich wydanymi”. T. Święcki (Historyczne pamiątki, t. 1, s. 257) pisał: „Pożarski Jerzy herbu Pomian, ksiądz Jezuita z Połockiego, wydał wiadomość o rodzicach książąt Ogińskich i Puzynów; 1732 roku wyznaczony do rozgraniczenia województwa Czernihowskiego i Kijowskiego”. 8 października 1800 roku, 2 października 1834 roku i 12 sierpnia 1840 roku heroldia wileńska potwierdzała rodowitość domu Pożarskich z powiatu oszmiańskiego, wywodząc ich od Władysława i jego syna Bogusława do w 3-im pokoleniu Felicjana, Jana, Marcina, Bogusława i w 4-ym dwuimiennych: Felicjana Hipolita, Jerzego Bogusława, Aleksandra Augusta, Mirosława Ignacego, Władysława Jerzego, Henryka Antoniego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2314). Karol Pożarski, chirurg, znajdował się w 1845 roku na Liście lekarzy i aptekarzy w Królestwie Polskim (s. 55). Rodzina słynąca także w Rosji. PREOBRAŻENSKI herbu własnego. Zamieszkali na ziemiach W. Ks. L. Preobrażeńscy byli potwierdzani w XIX wieku w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 3131). PROKOPOWICZ herbu Groty i Korczak. Według genealogów rosyjskich Prokopowiczowie siedzieli w Moskwie od 1583 roku, bawiąc przedtem w Ziemi Nowogródzkiej. Hipolit Stupnicki (Herbarz polski i imionospis w Polsce znakomitych ludzi, t. 2, s. 266, Lwów 1859) podaje: „Prokopowicz herbu Groty. – Mikołaj, astronom i Akademii Krakowskiej rektor, zostawił po sobie w rękopisach wiele prac astrologicznych. Gorliwy o utrzymanie czystości wiary katolickiej, śmiało powstawał na rozsiewców gorszących nauk, nie dając się powstrzymać od tego żadnemi względami; zm. 1564. – Kazimierz, nauczyciel szkół nowodworskich, pisał wiersze łacińskie. – Prokopowicz Teofan, arcybiskup nowogrodzki rodem z Kijowa, po odbyciu nauk w Rzymie za powrotem do ojczyzny wezwany od Piotra Wielkiego, odbył z nim kilka ważnych podróży za granicę; następnie przykładnie przyczyniał się do rozszerzenia nauk między duchowieństwem ruskim; zm. 1736. – Prokopowicz Maksymilian, rodem z Wołynia; po skończeniu nauk w Podlińcu na Spiżu, przyjąwszy habit zakonu księży Pijarów, sprawował nauczycielstwo razem z kaznodziejstwem w Radomiu, Rzeszowie, Złoczowie i w Krakowie, gdzie pozyskał taką wziętość, iż najpierwsze osoby ubiegały się o jego przyjaźń. Za indultem apostolskim r. 1790 otrzymawszy plebanię w Kętach, przy dopełnianiu ścisłym swoich obowiązków pasterskich, utrzymywał przy sobie kilka szlacheckiej młodzieży, której edukacją się zajmował. Życie przykładne zakończył w roku 1809. Z pomiędzy licznych prac jego zasługuje na osobliwszą uwagę Kronika ówczesna”... K. Niesiecki (Korona Polska, t. 3, s. 734) pisze: „Prokopowicz herbu Groty. W Województwie nowogródzkim Krzysztof Prokopowicz 1632. Alexander, instygator kapturu generalnego warszawskiego. Mikołay, Mateusz, Jan, Felicyan, Gabryel, Piotr, Daniel, Alexander, Jan, Kazimierz, Stanisław, Michał y Paweł 1648, Daniel, komornik powiatu lidzkiego 1674”... Od bardzo dawna notowani w przekazach archiwalnych. Michał Prokopowicz, piszący się de Strzelcze i de Podbórz, szlachcic Ziemi Lwowskiej, figuruje w zapisach do tamtejszych ksiąg sądowych z lat 1452-1456. „Alexander de Prokopowice Prokopowicz, Kapturu Generalnego Warszawskiego, tempore Electionis, instygator; Mikołay, Mateusz, Jan, Felicjan, Gabryel, Piotr, Daniel, Alexander, Jan, Kazimierz, Stanisław Michał, Paweł Prokopowiczowie” w 1648 roku od powiatu grodzieńskiego podpisali elekcję króla Jana Kazimierza (Volumina Legum, t. 4, s. 102). Daniel Prokopowicz, komornik powiatu lidzkiego, w 1674 roku podpisał sufragię króla Jana III Sobieskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 150). Aleksander Prokopowicz, horodniczy powiatu orszańskiego, złożył w 1697 roku podpis na sufragacji króla Augusta II (Volumina Legum, t. 5, s. 440). Byli licznie rozmnożeni na Kresach wschodnich. Posiadali m. in. Prokopowszczyznę w powiecie brasławskim, Podkosie, Zabłocie i Naddatki na Mińszczyźnie (ci za protoplastę brali Hieronima Korczaka Prokopowicza, ojca Stefana i Krzysztofa; siedzieli również w powiecie święciańskim, wileńskim, oszmiańskim, dziśnieńskim, wiłkomierskim i in. (Por.: Spis ziemian Guberni Mińskiej, Mińsk 1899, s. 212; CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1660, s. 85, 102; f. 391, z. 7, nr 447). Spokrewnieni byli m.in. z Pawłowskimi, Malkiewiczami, Ciechanowiczami, Widzińskimi, Polańskimi, Strawińskimi. Drzewo genealogiczne Prokopowiczów herbu Groty, zatwierdzone w Mińsku w 1824 roku, podaje opis czterech pokoleń tego rodu. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 126, s. 51). Wywód familii urodzonych Korczyk Prokopowiczów herbu Groty z 19 czerwca 1835 roku donosi m.in., że: „familia Korczyk Prokopowiczów od najdawniejszych czasów szczycąc się dostojnością szlachecką (...) pieczętuje się herbem Groty... Z przodków dostojnością starożytną dworzańską zaszczyconych pochodzący Krzysztof Hieronimowicz Korczyk Prokopowicz, chorąży petyhorski, za protoplastę do niniejszego wywodu wzięty, za swe zasługi jako rodowity y starożytny szlachcic, jedynie temy stanowi właściwym urzędem łowczego mścisławskiego, że był uprzywilejowany od najjaśniejszego Króla Polskiego Augusta II, niesie o tem przekonanie przywilej w dacie 1704 września 25 datowany (...) Krzysztofowi Korczyk Prokopowiczowi na ten urząd dany... Pomieniony Krzysztof Korczyk Prokopowicz, chorąży petyhorski i łowczy mścisławski, dziedzicząc z głów antecesorów na się przypadłą majętność Zabłocie z poddaństwem w województwie mińskim położoną, wydał syna Jana i onemu tęż majętność w dziedzictwie drogą sukcessyi zostawił, który też dobra w zastaw oddawszy urodzonemu Michałowi Stefanowiczowi Prokopowiczowi, wydał synów dwóch, Rafała i Kazimierza, a ten spłodził syna Józefa, który nie mogąc nieraz wspomnionej majętności okupić spod zastawy, dziedzictwa i antecesorstwa onego się zrzekli na Antoniego i Jana, synów Michała Prokopowiczów za dopłaceniem przez nich summy należnej”, 1788. Część tej rodziny odgałęziła się na powiat upicki. W 1855 roku heroldia wileńska uznała Adama Antoniego, syna Józefa a wnuka Kazimierza Janowicza Prokopowicza za „aktualnego i rodowitego dworzanina”, wpisując go do pierwszej części ksiąg szlachty Guberni Wileńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 1046, s. 50-51). PRONCZISZCZEW herbu włansego; przodek tego rodu przybył z Polski do Moskwy w roku 1488. PROSKURA vel PROSKUROW herbu Krzyżostrzał; w Polsce notowani od XV wieku, w Rosji od XVII. PROZOROWSKI herbu własnego; zasłużona rodzina hrabiowska, której przodek przybył do Rosji z Litwy. PRUSZYŃSKI herbu Łada. Z Białorusi przenieśli się też do Rosji. Patrz o nich: J. Ciechanowicz, Rody rycerskie Wielkiego Księstwa Litewskiego, t. 4, s. 295-296. PRZEWALSKI herbu Łuk. W bardzo dawnych zapisach archiwalnych, liczących sobie ponad 500 lat, można już spotkać wzmianki o reprezentantach tego rodu rycerskiego. Nobilis Steczko de Przewali figuruje w zapisach do ksiąg sądowych miasta Lwowa 30 sierpnia 1445 roku jako ławnik (inni to: Bistram de Lopyenik, Raphael de Czeschaczicze) na procesie niejakiego Wańki przeciwko Żydowi lwowskiemu o nazwisku Szachno (Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej, t. 14, s. 187, Lwów 1889). Jeden z długowych zapisów w aktach chełmskiego sądu ziemskiego z 22 stycznia 1476 roku rozpoczyna się od zdania: „Acta sunt hec in Chelm feria secunda ipso die sancti Vincencij martyris anno Domini M°IIIILXX sexto coram generosis et nobilibus Gnyewosio de Mosczyska judice, Petro de Trambaczow, subjudice Chelmensi, et praesentibus magnificis et generosis Sigismundo de Pomorzany, capitaneo Crasznostaviensi, Martino de Ostrow, succamerario Belzensi, Nicolao de Zyrnyky, tribuno Belzensi, Nicolao Smok de Syedlcze venatore, Hurko de Przewaly, dapifero Chelmensibus, Paulo de Syedlyscze, tribuno Chelmensi et quam pluribus fide dignis circa praemissa”... (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 19, s. 7). Ponieważ chodziło o umowę między władyką chełmskim o imieniu Harassimus oraz szlachcicem Andrzejem Jakubowskim, naturalną jest rzeczą, że i na poręczycieli wybrały strony zacną szlachtę polską, osiadłą i majętną. Po ponad trzech latach, 22 listopada 1479 roku Hurko Przewalski ponownie figuruje w zapisach sądu ziemskiego chełmskiego jako honorowy świadek-poręczyciel. Odnośny akapit brzmi: „Acta sunt hec in Chelm feria secunda proxima ante festum sanctae Katherine virginis anno Domini millesimo quadrigentesimo septuagesimo nono praesentibus generosis et nobilibus, videlicet Petro de Trambaczow judice terrestri, Nicolao de Syedlyszcze subjudice terrae Chelmensis, Hurkone de Przewaly dapifero Chelmensi, Paulo Smoczek de Syedlyszcze tribuno Chelmensi, Andruszkone de Mathycz subdapifero terre eiusdem Chelmensis et aliis quam pluribus fide dignis testibus circa praemissa, Nicolao Slabosz, Marco de Olchowyecz gladifero terre Chelmensis. Beski Oszowskim pro wladica cavet”... (Akty izdawajemyje..., t. 19, s. 9). I wreszcie zachowała się jeszcze jedna wzmianka w aktach sądowych o tymże Przewalskim, pochodząca z 18 września 1480 roku, a dotycząca, jak poprzednia, umowy, której stronami byli „wladika Harassimus” oraz „nobilis Jacubowsky de Lestzany”. „Acta sunt hec in Chelm feria secunda proxima ante festum sancti Mathei apostoli et evangeliste anno Domini millesimo quadringentesimo octuagesimo praesentibus magnificis et generosis Paulo de Jaszenyecz castelano Sandomiriensi et capitaneo Chelmensi, Johanne de Przythyk castelano Czarnoviensi et capitaneo Crasznostaviensi, Jacobo Czarlina de Myedzygorze, Hurko de Przewaly dapifero, Paulo de Syedlyscze tribuno Chelmensium, Johanne de Syennycza camerario, Rahoza de Veremorycze, Petro Pszonka de Babin, Johanne Troyan de Orlowska Wolya. Wladika Lemiesowskym obligat”... (Akty izdawajemyje..., t. 19, s. 11-12). Tutejsza szlachta miała niewątpliwie polski charakter. Przemysław Dąbkowski (Wędrówki rodzin szlacheckich, s. 6-7, Lwów 1925) pisze o ziemi halickiej: „Ledwie Polska zajęła te kraje, popłynęły liczne fale nowych osadników, ze wszystkich stron, z zachodu, północy, południa i wschodu. Napływali ci osadnicy z Polski rdzennej, z Małopolski, Śląska, Wielkopolski, Kujaw, Mazowsza, także z ziem czerwonoruskich, z Wołynia, przybywali ponadto z krajów czeskich, Niemiec, Wołoszczyzny i Węgier. Osadnicy ci przybywali bądź to z własnej inicjatywy, bądź to na wezwanie władców, przede wszystkim księcia Władysława Opolczyka, króla Władysława Jagiełły, bądź wreszcie zwerbowani przez niektóre rodziny magnackie, np. Buczackich, Chodeckich. Nowi osadnicy należeli do wszystkich warstw społecznych, byli wśród nich magnaci, szlachta zamożna i uboższa, słudzy szlacheccy, mieszczanie, chłopi... Wiele krwi, wiele niezmiernych wysiłków, trudu, pracy włożyły starsze, zachodnie dzielnice państwa polskiego w tę nową i młodszą jego dzielnicę. Ponieważ osadnicy ci przybywali przeważnie z zachodu, mieli oni spełnić w tej krainie rolę czynnika kulturalnego i rzeczywiście też swe zadanie należycie spełniali. Ponadto chodziło o to, aby wśród niepewnej ludności ruskiej osadzać jednostki wierne i zaufane, na któreby można było liczyć w każdej potrzebie. Wreszcie odgrywał tu rolę i wzgląd wojskowy”. Na skutek tego procesu już w XV wieku ziemie te zupełnie zmieniły swe oblicze etniczne, ponownie zyskując charakter polski. * * * W XVI wieku Przewalscy odgałęzili się z Małopolski na ziemie białoruskie, a protoplasta tej gałęzi Korniło zmarł w drugiej połowie 1593 roku. Przewalscy w różnych czasach i w różnych swych odgałęzieniach władali dziedzicznie majątkami Skuratowo, Romanowo, Zamierzyno w Województwie Witebskim, jak i Bobową Łuką we Włości Wieliżskiej. (Por. Ałła Gołubowicz, Korzenie jego na ziemi białoruskiej, w: Wieczernij Minsk, nr 93, 21 kwietnia 1989 r.). W jednym z dokumentów na kupno-sprzedaż części gruntów majątku Andronowicze powiatu orszańskiego na Witebszczyźnie z roku 1592 wymienia się nazwiska szlachetnych panów Stanisława Święcickiego i Korniły Przewalskiego, jako tych, z których posiadłościami owe grunta graniczą. (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 31, cz. 2, s. 10, 12). 24 czerwca 1593 roku niejaki Żukowski, woźny, świadcząc w sądzie przeciwko pisarzowi grodzkiemu Witebska Kuźmińskiemu, powołał się na „ludzi dobrych, dwóch szlachciców, pana Teodora Owdziejewskiego i pana Kornela Przewalskiego” (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 20, s. 353-354). Korniła Onisimowicz Prewalski, rotmistrz, figuruje też w innych tego typu dokumentach (cyt. wyd., t. 31, cz. 2, s. 26). Słynny w XIX wieku podróżnik Mikołaj Przewalski był w prostej linii dziewiątym potomkiem rotmistrza Kornela. * * * Syn Marii i Kornela Przewalskich, Gabryel pojął za żonę Annę Hozjuszankę, prócz Tomiszczowicz posiadali oni też grunta w miejscowościach Stajki i Kniażyczyn, które zresztą później na okres 10-letni odsprzedali (1623) mieszczanom, mając najwidoczniej jakieś kłopoty majątkowe. W dawnym prawie polskim, rozciągającym się także na W. Ks. L., istniał przepis zabraniający bić nawet własnego sługę. Lecz mało kto zważał na takie przepisy, duszono się i mordowano nawzajem zawzięcie, a sądy królewskie pozostawały z reguły zbyt wyrozumiałe w stosunku do anarchizujących warchołów. (Akty izdawajemyje..., t. 1, s. 258-265). O stosunkach, między bracią szlachtą panujących, może świadczyć zdanie z jednej ze skarg, wniesionych do magistratu witebskiego. Oto podczas jednego z sąsiedzkich zajazdów „jmść pan Antoni Iwaszkiewicz panią Leonową Osipowską pierwiey kilka razy pięścią w gembę dał, aż zemby się pokruszyli, a potym ze wszystkiey mocy jak trącił, aż przez próg do komory wleciała y tam zemdlała... I tak naczyniwszy hałasu y burdy, z odpowiedzią y pochwałkami, nie dziękując za ucztę, precz odjechał”. A wszystko dlatego, iż nie przystała młoda szlachcianka ani na natarczywe prośby, ani na nalegania podochoconego sąsiada, który nawet, by dopiąć swego w pewnym momencie „porwawszy za obie ręce, poczoł palcy kręcić i łamać”, aż białogłowa swoją koleją „poczęła gwałtu wołać y ratunku prosić”... Mało tego, w tymże dniu młody pan Iwaszkiewicz urządził zasadzkę na męża Konstancji Osipowskiej Leona, którego, powracającego do domu z uczty u sąsiada, „kołem dembowym z tyłu w głowę ze wszystkiey mocy, okrutnie y niemiłosiernie uderzył, od którego uderzenia od razu na ziemię upaść musiał”... A potem już leżącego „różnie bił, tłukł, mordował; naostatek, gdy tamten ręką się zasłaniał, samą dłoń rozciął, trzy palcy uciął y wiecznym kaleką uczynił”... Byłby w ogóle zmarł, gdyby chłopi okoliczni nie uratowali. Ojciec zaś Iwaszkiewicza, Mikołaj, zamiast w domu zganić durnego syna za napad, jeszcze mu wytknął, iż źle zrobił, że nie pozabijał sąsiadów, gdyż przyjdzie teraz po sądach się włóczyć... Wydaje się, że przykład zepsucia- jak zawsze – szedł z góry. W lipcu 1589 roku Jeremiasz, patryarcha Konstantynopola wystosował do Wilna specjalne pismo, w którym odłączał od cerkwi dwóch biskupów prawosławnych oraz groził karami innym kapłanom za to, że mają po 2 lub 3 żony i zachowaniem swym sieją zepsucie i niewiarę wśród ludności. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 21, Petersburg 1851). Jak w 1592 roku zanotowano w księgach ziemskich województwa brzeskiego, Mikołaj Sapieha, wojewoda witebski, przez 42 tygodnie (w 1586 roku) więził szlachcica Mikołaja Oleńskiego, a przy tym kazał go od czasu do czasu „na wzgardę i zelżywość szlachecką” wozić „w łańcuchach i okowach” z Witebska do majątku Dobratycze i z powrotem. Sprawa obijała się po sądach (w tym w Warszawie) ponad 10 lat, a samowola wojewody nie została nawet potępiona. Brali więc chudopachołki przykład z księży i wielkich panów, demoralizowali się i rozwydrzali na całego, przybliżając tym upadek własnego państwa. Musiała ta powszechna zaraza dotknąć i rodzinę zacnych rycerzy Przewalskich. Zło tak się rozkrzewiło w różnych postaciach, że kraj stanął w obliczu chaosu, a najwyższe władze usiłowały ostrymi środkami złemu zaradzić. W 1621 roku hetman W. Ks. Litwy podpisał list o zwalczaniu watah bandyckich: „Jan Carol Chodkiewicz, hrabia ze Szkłowa y Myszy na Bychowie, woiewoda Wileński i x-twa Litewskiego, a ... iego kr. mości koronnego, do expedyciey Tureckiey, hetman, comisarz generalny ziemi Inflantskiey, Derpskiey, Lubeszowski, Wielouski y innych starosta. Wszem wobec rycerstwu iego kr. mości w-go x-twa Lit., przeciwko nawalności poganskiey pod regiment moy na Ukrainie zaciągnionym chęci swe y towarzyskie zaleciwszy. Że się hultaystwo te, którem ia owdzie rozproszył, idące na łup, hultajów zebrawszy się niemało kopą, swowolnie po państwie iego kr. mości pana mego miłościwego plondrować zamyślają: przeto, za rozkazaniem króla pana moiego miłościwego z władzą urzędu swoiego hetmańskiego rozkazuię koniecznie, abyście wm. ludzy tych swowolnych, którzy się Brunkinczykami ozywać będą, iako na stanowiskach, tak y na każdym miescu, gdzie się iedno z niemi spotka się, bili, y iako głównego oyczyzny-pospolitey nieprzyiaciela znosili, inaczey nie czyniąc. Pisan we Lwowie, dwudziestego wtórego Aprila, anno tisiąc sześćset dwudziestego pierwszego. Jan Karol Chodkiewicz, hetman wielkiego xięstwa Litewskiego”. (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 324-325). W innym liście, wysłanym miesiąc później, do swych ludzi, stwierdzał hetman, że „nie na to rzecz pospolita żołnierza zaciąga, aby po państwie iego kr. mości, od kąta do kąta chodząc, statią takową y wydzierki czynili”... (tamże, s. 326)... Wydaje się, że w tym czasie jedna z gałęzi rodu Przewalskich zamieszkała także w okolicach Kraśnego Sioła w województwie mińskim, o czym świadczy zapis w księgach grodzkich mińskich z 25 kwietnia 1600 roku (Akty izdawajemyje..., t. 33, s. 151). * * * Nadeszło wreszcie stulecie siedemnaste, świetne, trudne i już tragiczne dla coraz to bardziej wykrwawiającej się Rzeczypospolitej. Życie powszednie ludzi wszelako i w dramatycznych czasach biegnie swą zwykłą koleją. W lipcu 1639 roku pani Hanna Przewalska (po mężu Mikityniczowa) napisała list: „Mściwi panowie burmistrzowie mohilewscy y wszystka rada. W niebytności małżonka mego, teraz w Wilnie będącego, dano mi na Paszkowie innotestentia strony zastawy pana małżąka mego, łancużków dwóch złotych y kowsza srebrnego, przy tym y insze rzeczy; a że sprawa ta dzisieyszego dnia przed sądem mych mściwych panów, xięcia iegomości przypada, tedy iako z razu małżonek móy do swey się zastawy przypowiadał y teraz, w niebytności onego, za małżąka swego przypowiadam się y wszmc one zastawe pod pierwszą zaręką aresztuię, aby nikomu nie była wydana do okupna y bycia małżąka mego u sądu głównego trybunalnego, czego ni na kim inszym requirować nie przydzie, tylko na samych wszmciach, mych msciwych panach. Oddawam się za tym w łaskę wszmc mych msciwych panów. Za Paszkowa, dnia 26 Julii Anno 1639. Wszmsc mych msciwych panów życzliwa y rada służyć Hanna Przewalska Mikitiniczowa” (cyt. według: Istoriko-juridiczeskije marieriały..., t. 9, s. 379-380, Witebsk, 1878). Chodziło pannie Przewalskiej o to, by zdobyć napowrót należące do niej rzeczy, które wcześniej jej mąż wypożyczył (lub podarował ![]() Z tego rodu wywodził się wybitny geograf, podróżnik i badacz Azji Mikołaj Przewalski (1839-1888). (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, Zdobywca Azji Mikołaj Przewalski, Mołodeczno 2002). PUCIATA herbu Syrokomla i Przyjaciel; powiat oszmiański i trocki. M. Paszkiewicz i J. Kulczycki (Herby rodów polskich, Londyn 1990, s. 459) powiadają, że ród ten używał godła Kołodyn, Masalski i Syrokomla. Jan Puciata około 1604 był woźnym powiatu mścisławskiego na Białej Rusi. Bartosz Paprocki w dziele O herbiech książąt i rycerstwa Wielkiego Księstwa Litewskiego w 1584 roku pisał: „Puciatowie dom starodawny, z którego był wieku mego Frydrych Puciata, starosta nitański; ten na chlebie rycerskim z młodości się wychował, wiele a mężnie z nieprzyjacioły czynił, jako roku 1577 z Janem Brynkiem Wenden miasto i zamek pod Moskwą z małym ludem, który pod swą mocą mieli, wzięli, i od tego czasu Moskwa pokrzepić się nie mogła”. Puciatowie pieczętowali się też godłem Kołodyn. T. Święcki (Historyczne pamiątki, t. 1, s. 270) zauważa: „Puciata, dom w Wileńskiem i Witebskiem; Puciata pod Światopełkiem, księciem kujawskim, Dawida, księcia włodzimierskiego, zabiwszy, miasto Włodzimierz od oblężenia uwolnił”. Znani też w Rosji. O Puciatach P. P. von Winkler podaje (Rodosłowija russkogo dworianstwa, S. Petersburg 1895), że jest to ród polskiego pochodzenia. Od nich widocznie wywodzili się wpływowi Putiatinowie, szlachta smoleńska używająca herbu Kołodyn; w XVII wieku przyjęli poddaństwo rosyjskie i prawosławie. Zostali kniaziami i grafami Imperium Rosyjskiego. (Rummel, Gołubcow, RS, t. 2, s. 294). PUKIŃSKI herbu Rudnica; znani w Polsce od około 1500 roku. Z tej rodziny wywodził się Jurij Bolesławowicz Pukiński, wybitny ornitolog, profesor Uniwersytetu Leningradzkiego, autor szeregu książek: Życie sów (Leningrad 1977); Pticy pieried mikrofonom i fotoapparatom (wspólnie z A. Malczewskim i E. Gołowanową, Leningrad 1976); Po tajeżnoj riekie Bikin (Moskwa 1975) i in. PUSTOROSLEW herbu własnego; ród rosyjski polskiego pochodzenia, osiadły od XIV wieku na Ziemi Twerskiej. PUSZCZYN herbu własnego. Pochodzili z ziem białoruskich, bardzo wpływowi. Spokrewnieni z Grzymałami, Malinowskimi, Kraśnołęckimi, Łanskimi, Korbutowskimi, Kuczyńskimi, Kozłowskimi. PUSZKIN herbu Szeliga i Jastrzębiec. Byli na Litwie od wieków. Drukowane źródła genealogiczno-heraldyczne albo w ogóle pomijają milczeniem istnienie rodu polskich Puszkinów, albo wzmiankują o nim bardzo skrótowo. I tak N. Szaposznikow w dziele Heraldica (t. 1, s. 164, Petersburg 1900) podaje: „Puszkinowie, herbu Szeliga, z dawna posiadali majętności w województwach Nowogródzkim, Mińskim i Mścisławskim. Z rodu tych Puszkinów Maciej Puszkin posiadał w województwie Połockim majątek Horki, sprzedany przez jego syna, który się przesiedlił do Prowincyi Witebskiej. Potomkowie jego w ciągu kilku pokoleń posiadali w Prowincyi Witebskiej majątki Nowe Sioło, Pniewo, Monachy i in.” Bardziej obfite dane odnaleźć można w zbiorach archiwalnych Mińska i Wilna. Tak np. drzewo genealogiczne rodu Puszkinów herbu Jastrzębiec, zatwierdzone urzędowo w Mińsku Litewskim w 1774 roku, przynosi wiadomość o ośmiu pokoleniach (43 osoby płci męskiej) jednej z gałęzi tej rodziny. Bogatych danych dostarcza też Genealogia Domu Starożytnego Szlacheckiego Żdanów Puszkinów, która brzmi według zapisu w księgach ziemskich prowincji mścisławskiej – jak następuje: „Roku 1774, miesiąca Novembra 29 dnia. Przed urzędem Jego Imperatorskiej Mości ziemskim mścisławskim virtute uniwersałów jaśnie wielmożnego jego mości pana Michała Kochowskiego, generała lejtnanta, gubernatora Gubernii Mohylowskiej i kawalera orderu Świętej Anny, nakazujących wywody szlacheckie comparendo personaliter, jego mość pan Jan Thaddeusz Żdan Puszkin, starosta karpicki, imieniem swoim i imieniem imienników swoich procedencyą genealogii starożytnego szlacheckiego domu swego produkował i dowodził, – iż quondam jego mość pan Żdan Puszkin, ab avis et atavis szlachcic i obywatel województwa mścisławskiego, procreavit synów Bohdana i Atanazego Żdanowiczów Puszkinów. Z nich młodszy Atanazy Żdanowicz odumarł sterilis. A Bohdan Żdanowicz Puszkin, brat starszy, prolificavit synów trzech: Józefa, Atanazego i Izydora Bohdanowiczów Puszkinów. Józef zatym Bohdanowicz Żdan Puszkin miał synów dwóch, Teodora i Jarosza Józefowiczów Puszkinów. Drugi brat Atanazy Bohdanowicz miał synów dwóch, Harasima i Filipa Atanazowiczów Puszkinów. Trzeci z nich brat Izydor Bohdanowicz Puszkin progenuit syna Jana Izydorowicza Puszkina. Interim Teodor Józefowicz profilificavit syna Jana Teodorowicza Żdana Puszkina. Harasim Atanazowicz Puszkin sterilis decepit, a Filip Atanazowicz miał syna Mitrofana Puszkina. Preterea Jarosz Jóżefowicz miał synów dwóch, Aleksandra i Romana Jaroszewiczów Puszkinów, a Jan Izydorowicz miał córkę Dorotę Janownę Puszkinównę suo tempore Dulewiczową sterilem. Jan Teodorowicz progenuit synów pięciu, mianowicie: Pawła, starszego, drugiego Stefana, trzeciego Jana, czwartego Tymofeja, piątego Pawła, samego młodszego, Janowiczów Żdanów Puszkinów. b m Mitrofan zatym Filipowicz Puszkin sterilis, et similiter Aleksander Jaroszewicz Puszkin steriliter decipit. Interea Aleksander Jaroszewicz spłodził Łukasza Aleksandrowicza Puszkina. Post hoc Paweł, samy młodszy syn, Janowicz Żdan Puszkin procreavit synów dwóch: Tomasza, po zbyciu dóbr swoich Sielca cum attinentiis w województwie Mścisławskim sytuowanych jaśnie wielmożnemu panu Jóżefowiczowi, staroście orszańskiemu, wiecznością już teraz w Litwie będącego, i Jana, starostę karpieckiego, ad praesens procedencyą genealogii starożytnego szlacheckiego domu swego wiodącego, Pawłowiczów Żdanów Puszkinów. Preterea Paweł, samy starszy syn, Jaroszewicz prolifikował Bazylego Pawłowicza Puszkina. Similiter Stefan Janowicz miał syna Dawida Stefanowicz Puszkina. Item czwarty syn Jan Janowicz sterilis z tego świata zszedł, a Tymofiej, piąty syn, Janowicz prokreował synów Konstantego i Symona, suo tempore xiędza Bazyliana, Tymofiejewiczów Puszkinów. Preterea Łukasz Aleksandrowicz Puszkin spłodził synów dwóch, Teodora i Leona Łukaszewiczów Puszkinów. Post hoc jego mość pan Tomasz Pawłowicz Żdan Puszkin progenuit syna jednego Józefa Tomaszewicza ad praesens w Litwie będącego Żdana Puszkina. Prointerim Bazyli, starszego brata Pawła syn, Pawłowicz prolifikował synów dwóch, Macieja i Benedykta Bazylewiczów Puszkinów. Ad hoc Dawid Stefanowicz miał syna Felicjana Dawidowicza Puszkina... Konstanty Tymofiejewicz miał synów czterech: Pawła, Hrehorego, Felicjana i Teodora Konstantynowiczów Puszkinów. Interea Teodor Łukaszewicz spłodził Kazimierza Teodorowicza Puszkina, a Leon Łukaszewicz progenuit Konstantego Leonowicza Puszkina. Felicjan Dawidowicz prokreował syna jednego Jana Felicjanowicza Puszkina. Na dowód takowej procedencyi genealogii szlacheckiego rodzęstwa imieniem swoim i imieniem imienników swoich produxit documenta imieniowi swemu służące. Specjaliter popis szlachty bojar Jego Królewskiej Mości województwa Mścisławskiego za Króla Jegomości Zygmunta Pierwszego w Radoszkowiczach odprawionego extractem z xiąg popisowych większej kancellaryi Wielkiego Xięstwa Litewskiego za Króla JM Władysława Czwartego w roku 1641 oktobra 14 dnia wydany (...), w którym expromitur, że jego mość Żdan Puszkin z ich mościami panami kompatryotami mścisławskiemi popisywał się. Item pod rokiem 1560, novembra datowaną (...) od jego mości pana Hrehorego Wołowicza, marszałka Jego Królewskiej Mości, starosty słonimskiego, i Mikołaja Naruszewicza, sekretarza Jego Królewskiej Mości, dzierżawcy markowskiego i miadzielskiego, rewizorów do Mścisławia, w której rekognicyi imiona jpanów Bohdana i Atanazego Puszkinów exprimuntur, i że służba oltuchowska alias Kołodzicz w województwie Mścisławskim in ante od xiążęcia Iwana Jurjewicza Lingwieni imieniowi jpanów Puszkinów nadana do przerzeczonych jpanów Bohdana i Atanazego, bojar mścisławskich, Puszkinów quondam powiatu mścisławskiemu należy. Item produkował dział pod datą roku 1601 novembra 20 dnia zaszły między jpanami Józefen, Atanazym i Izydorem Bohdanowiczami Puszkinami za dekretem Ziemstwa Mścisławskiego uczyniony...” Posiadali Puszkinowie wówczas, zanim przenieśli się dalej na wschód, dobra Nowosiołki w powiecie mścisławskim. Werdykt urzędowy w ich sprawie więc brzmiał: „My, urząd Jej Imperatorskiej Mości ziemski Prowincyi Mścisławskiej, widząc słuszne sprawiedliwe prawne autentyczne dowody, żadnej wątpliwości nie podległe probacye procedencyi genealogii starożytnej szlacheckiej jego mości pana Jana Thaddeusza Żdana Puszkina, starosty karpieckiego, i wszystkich ichmościów w linii wyrażonych (...): Żdana Puszkina et alios za starożytną szlachtę województwa naszego Mścisławskiego decydujemy, przyjmujemy i uznajemy”... Następują podpisy uwierzytelniające. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2660). Z innego zapisu dowiadujemy się jeszcze, że w roku 1785 Tomasz Puszkin, starosta karpiecki, kupił od Michała Łopotta majętność Stajki pod Mińskiem. Kilka uzupełniających szczegółów zawiera o tej starożytnej rodzinie Herbownik Orszański z 1775 roku: „Puszkinowie herbu Szeliga: to jest xiężyc z krzyżem kawalerskim we śrzodku, w czerwonym polu, na hełmie pawi ogon. Familia, według opisania kronik, w xięstwie Litewskim, w województwach Nowogródzkim, Mińskim i Mścisławskim osiadłość mająca, różnemi szczyciła się urzędami, z której Maciej Puszkin miał wieczystę possessią majętność Horki w województwie Połockim, którą to majętność syn wyprzedawszy, przeniósł się w Prowincyą Witebską i wziął prawem zastawnym majętność Chrzanowszczyznę; w trzecim pokoleniu i czwartym nastempcy, possydując różne w Prowincyi Witebskiej i Mścisławskiej majętności, jako to: Nowiesioło, Monachi, Pniowe, chociaż żadnych autentycznych w dowód progeneracji nie okazali dokumentów, jednak ponieważ w piątym stopniu wywodzący się należyte i dokładne od obywatelów Prowincyi Witebskiej prezentował świadectwo, iż jest od wspomnionych przodków idącym, którzy oraz, iż wspomnione mieli possessye, wyświadcza, a osobliwie w tymże testimonium 1774 roku danym, wyraża JW pan Justyn Szawernowski, iż sam dokumenta Jpp. Puszkinów tychże samych widział i czytał w archiwum Jpp. Reutów, zaczym sąd szlachecki zachował ich status”... W roku 1818 Zgromadzenie Wywodowe Szlacheckie Guberni Białorusko-Witebskiej rozpatrywało „sprawę wywodową familii Ichmościów Panów Puszkinów przy podanej prośbie od szlachcica witebskiego powiatu Jakuba Janowicza Puszkina”... Na podstawie przedłożonych dokumentów – jak stwierdza odnośny zapis archiwalny: „widzieć się dało: Czasu przeznaczonych jeszcze przez Najjaśniejszą Imperatorową całej Rossyi Katarzynę II wywodów w byłych prowincyalnych sądach imię familii Puszkinów przed sądem ziemskim Prowincyi Witebskiej okazywało dowody urodzenia i pochodzistości swojej, i onymi próbując, iż szlachetny dom ten wedle opisania kronikarzy polskich w różnych powiatach i województwach Królestwa Polskiego dobrze znany, znakomitemi urzędami zaszczycony używał herbu Szeliga zwanego, w rysie którego być powinien „Xiężyc rogami do góry niepełny, złoty, we śrzodku niego krzyż kawalerski takiegoż koloru, w polu czerwonym, na hełmie ogon pawi”. Za Leszka Czarnego nabyty od Macieja Puszkina cały swój wyprowadza rozród, który possydując w województwie połockim majętność Horki nazwaną, zostawił po sobie syna Michała, a ten naturalny po ojcu sukcessor rzeczonej majętności Horek po niedługim czasie władania swego onę wysprzedał i w prowincyą Witebską przeniósł się, gdzie ożeniony z godną szlachcianką Żardecką, wziął za prawem zastawnym majętność Chrzanowszczyznę tejże prowincyi w parafii Talkowieckiej sytuowaną, a w pożyciu z małżonką swoją wydał na świat synów czterech: Sebestyana, Dominika, Bazylego i Andrzeja Michałowiczów Puszkinów. Ci po śmierci ojca swojego skupieni byli z zastawy majętności Chrzanowszczyzna i uczynili podział opłaconej sumy. A z nich Bazyli pojął za żonę Jpannę Przewalską, i z nią spłodził syna Jana. Sebestyan, brat drugi, połączony węzłem małżeńskim z Jpanną Radziszewską, przeniósł się wspólnie z braćmi swojemi Dominikiem i Andrzejem do familii swojej wówczas w Prowincyi Mścisławskiej będącej, i tam osiadłszy na zastawnej majętności Nowe Sioło zwanej, od J. Pana Suchodolskiego trzymanej, dożył syna Jana i z nim po expirowanej tenucie znowu do tutejszej powrócił prowincyi. Brat zaś trzeci Dominik, tamże w województwie Mścisławskim pozostały, bezpotomnie zszedł z tego świata. A Andrzej, brat czwarty, wkroczywszy w ślubne związki z tameczną obywatelką de domo Sokołowską, wziął po niej majętność Monachi i na onej pędząc dni życia swojego, miał synów dwóch, Franciszka i Jana Andrzejewiczów, którzy przy possesyi majętności Monachi w Prowincyi Mścisławskiej zostali. Jan Bazylewicz bezpotomnie zakończył wiek swój, a Jan Sebestyanowicz, wówczas do wywodu idący, powróciwszy z ojcem swoim do Witebskiej Prowincyi, wszedł w małżeńskie pożycie z Jpanną Witkowską i po onej wziął w exdotacyi majętność nazwaną Pniowe w parafii Falkowickiej sytuowaną, a w ciągu wieku swojego dożył syna jednego Jakuba, o jakowej progeneracyi przywiedziono na dowód świadectwo urzędników i obywateli rzeczonej Witebskiej Prowincyi w roku 1774 Februaryi dnia 5 wydane, a o istotnym urodzeniu szlacheckim opisanemi possessyami dóbr ziemskich dostateczne uczyniono przekonanie; skutkiem czego sąd ziemski prowincjonalny witebski dekretem swoim na dniu 2 marca 1775 roku ferowanym (...) całą familię Ichmościów Puszkinów za szlachetną uznał i potwierdził. W dalszym zaś wyświetleniu okazuje się, iż po nastałym takowym dekrecie od Jakuba Janowicza poszło dwóch synów, Mateusz i Jan, jak dowodzą metryki chrzestne, pierwsze 1791 r. Septembra wtórego na imię Macieja za podpisem Jxiędza Michała Połońskiego, dziekana witebskiego, w roku 1816 marca dnia 10 z ksiąg metrycznych wyjęta; a druga w tymże roku i miesiącu dnia piątego przez Jxiędza Jana Boburkę, parocha falkowickiego wydana, i 1796 roku Julij 25 nastała na imię Jana Jakubowicza Puszkina, w jakowej metryce Jakub i żona jego Anna de domo Suchorska Puszkinowie mianują się obywatelami powiatu witebskiego i zastawnikami majątku Białe Chruścikowo od panów Suchorskich w tenatę wypuszczonego. Dopiero zaś tenże Jakub Puszkin mieszka na arendownym gruncie w powiecie witebskim za kontraktem od Franciszka Strzemeskiego w 1813 roku Junij 29 dnia wydanym. A synowie onego, pierwszy Mateusz, żenny z JPanną Maryanną Reuttówną, w tymże powiecie possydują własną pustosz Strahi zowiącą się, prawem wieczysto darowanym od Jpana Wincentego Reutta, sędziego witebskiego, w 1810 roku Januaryi 20 dnia wydanym (...). Drugi Jan Jakubowicz, poślubiony JPannie Maryannie Poczopowiczównie, z którą dożył syna Ignacego, przy ojcu swoim Jakubie Puszkinie zostaje. I na tym stopniu cała genealogiczna linia familii Ichmościów panów Puszkinów koniec swój bierze, ku potwierdzeniu której i dla gruntowniejszego dowodu o rodowitości szlacheckiej tego Domu referując się, prosiciel do wyżej wyspecyfikowanych dokumentów dołączył jeszcze świadectwo JWPana Hieronima Milkiewicza, marszałka powiatu witebskiego, w dacie 1803 roku wydane Jakubowi Puszkinowi o tym, iż on, będąc szlachcicem i possessyonatem powiatu witebskiego, by najmniejszej nigdy o szlacheckim swoim dostojeństwie nie miał oppozycyi, i że ojciec jego Jan Sebestyanowicz Puszkin zawsze na sejmikach i zjazdach publicznych bywał i czasu popisów razem ze wszelką szlachtą stawał i do regestrów popisowych był wpisanym. Po wtóre, testimonialny dokument o szlachetności całego imienia Puszkinów w roku 1818 Februaryi 17 dnia od niżej wyrażonych obywateli i urzędników wydany, a mianowicie: Tadeusza Szawernowskiego, tytularnego sowietnika; Ignacego Białynię Żyżniewskiego, skarbnika; Franciszka Strzemieskiego, kolleżskiego regestratora; Andrzeja Grzymałłę, skarbnika oszmiańskiego, i Michała Oskierkę. Co wszystko z dojrzałą uwagą przejrzawszy, my, guberński marszałek i powiatowi deputaci (...) zupełne mamy przekonanie o szlachetności familii Ichmościów Puszkinów, przeto stosownie do przepisów (...) uznawszy mężną zawsze w dostojeństwie szlachetnym przy wszelkich prerogatywach temu stanowi właściwych zachowujemy, a (...) imiona żyjących szlachetnego tego domu osób do klassy pierwszej Szlachetnej Rodosłownej Xięgi wnieść przeznaczany”... Podpisy: guberński marszałek Romuald Bohomolec; deputaci – Bazyli Łukaszewicz, Klemens Korbut, Kazimierz Kossow, Marcin Rypiński, Ignacy Lipski, Jan Buynicki i in. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 2512, z. 1, nr 99, s. 187-189). Wzmianki o tym polskim rodzie, z którego prawdopodobnie wywodziła się babcia wielkiego poety rosyjskiego Aleksandra Puszkina, spotyka się także w rozmaitych rzadkich źródłach drukowanych. Dowiadujemy się z nich m.in., że wielmożni panowie Jan Puszkin z Szczerbinina i Aleksander Puszkin z Lebowa na Smoleńszczyźnie w 1654 roku walczyli zbrojnie po stronie polskiej w obronie Smoleńska przed agresją Moskwy. (Archeograficzeskij sbornik dokumentow otnosiaszczichsia k istorii Siewierozapadnoj Rusi, t. 14, s. 31, Wilno 1904). Puszkin podpisał („Correctum, lectum cum actis”) jeden z zapisów w aktach Głównego Trybunału Litewskiego w styczniu 1750 roku (Akty Izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, Wilno 1865, 1915, t. 12, s. 15). W 1799 roku heroldia wileńska wniosła imiona urodzonych Rafała i dalszych Puszkinów do pierwszej klasy ksiąg szlachty guberni litewskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 12, s. 28; f. 391, z. 6, nr 11, s. 32). Ziemianin powiatu lepelskiego Antoni syn Adolfa Puszkin w okresie po roku 1863 przez długie lata znajdował się pod tajnym nadzorem policji na rozkaz gubernatora witebskiego „za przebywanie w szajce buntowników” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 6, nr 64, s. 37). Dotychczas na terenach zabużańskich spotyka się Polaków o nazwisku Puszkin oraz Puszko, Puszkiewicz, Puszkinicz. Prawodpodobnie samo nazwisko Puszkin może być pochodne od starolechickiego imienia (później nazwiska) Puszko: syn Puszki – Puszkin. Puszkowie, polska rodzina szlachecka używająca herbu Terebesz, od najdawniejszych czasów zamieszkiwała Wilno oraz powiaty oszmiański, brasławski (tu znajdowała się wieś szlachecka Puszki), wileński; w tym ostatnim należał ongiś do nich majątek Kędzierowszczyzna. Spokrewnieni byli m.in. z Kozłowskimi i Jodkami. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1326; f. 391, z. 4, nr 2378; f. 391, z. 10, nr 308). Nie wykluczone, iż wywodzili się oni z Królestwa Polskiego. Przemysław Dąbkowski w pracy Wędrówki rodzin szlacheckich (Lwów 1925, s. 24) pisze: „Z Wielkopolski pochodził Stanisław Puszka (Puszko), 1437, który trzymał część wsi królewskiej Różniów w pewnej sumie ustąpionej mu przez poprzednich posiadaczy... Przez małżeństwo z wdową Potencjanną Różniowską, która z pierwszego małżeństwa miała syna Wierzbiętę, pomnożył on swą posiadłość”... Rosyjskie opracowania genealogiczne wyprowadzają Puszkinów od półmitycznego Radszy, słowiańskiego szlachcica, który miał przybyć do Moskwy w XIII wieku z Państwa Niemieckiego. Według jednych miał to być Serb, według innych – Rusin... Piotr Dołgorukow (Russkaja rodosłownaja kniga, cz. 4, s. 183, Petersburg 1857) podaje: „Przodek ich Grigorij Aleksandrowicz, mający przezwisko Puszka, żył w drugiej połowie XVI wieku i był potomkiem Radszy w siódmym pokoleniu”. Obszczij Gierbownik Dworianskich Rodow Wsierossijskoj Impierii (t. 4, s. 22) pisze o pochodzeniu innego rodu rosyjskiego od tegoż przodka: „Protoplasta rodu Musinów-Puszkinów, mąż zacny Radsza, pochodzący ze znatnej Słowiańskiej familii, wyjechał do Rosji z Giermanii we dni kniażenia Świętego Blagowiernego Wielkiego Kniazia Aleksandra Newskiego. Od tego Radszy pochodzą Buturlinowie, Kołogriwowowie, Niekludowowie i inne znatne familie. Praprawnuk Radszy Hrehory Puszka miał wnuka Michajła po przezwisku Musa”... Trudno powiedzieć, czy legendarny Radsza naprawdę istniał (mógł zresztą być Lechitą, o ile był Serbem) i czy Puszkinowie pochodzą od niego, czy od któregoś z polskich Puszków. Przecież sam wybitny rosyjski heraldyk Ł. Sawiołow zaznacza, że Obszczij Gierbownik Dworianskich Rodow zawiera niekiedy „najbardziej bezsensowne bzdury”. (Por. jego Lekcji po russkoj genealogii, s. 39, Moskwa 1908). Nawet gdyby A. Puszkin nie pochodził z rodu lechickich Puszków, to i tak w żyłach jego płynęła duża domieszka krwi polskiej odziedziczona po słynnych moskiewskich domach wywodzących się ze szlachty polskiej: Łuninów, Czaadajewów, Wołyńskich, Golicynów, Czernyszewów, Wieniewitinowów, Woroncowów. (Por. N. K. Tieletowa, Zabytyje rodstwiennyje swiazi A. S. Puszkina, Leningrad 1981). Można też dodać, że w ciągu XIX wieku reprezentanci rodu Puszkinów spokrewnili się z polskimi domami Kozłowskich, Poniatowskich, Stankierów. PUZYNA herbu własnego; znakomity ród arystokratyczny zasłużony dla Litwy, Polski i Rosji. PUZYREWSKI herbu Kita; z Polski odgałęzili się też do Rosji. |
john1 Ìîäåðàòîð ðàçäåëà Ñîîáùåíèé: 2874 Íà ñàéòå ñ 2008 ã. Ðåéòèíã: 1922 | R RACHMANOW herbu własnego. Mieszkający w województwie wileńskim Rachmanowowie byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię w Wilnie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 3880). RACIBOROWSKI. Używający herbu Jastrzębiec pochodzili z Raciborza w powiecie oświęcimskim; herbu Jelita – z Raciborowic w powiecie krotoszyńskim (rozgałęzieni na Podolu); herbu Prus – z Raciborów w powiecie grójeckim (znani na Mazowszu, w Galicji Zachodniej, na Kijowszczyźnie i Podlasiu). Znani również w Rosji. RACIBORSKI herbu Rawicz; nazwisko wzięli od miejscowości Racibory w powiecie grójeckim. Z tego rodu pochodził m.in. znakomity lekarz Adam Raciborski, który wyemigrował w 1834 roku do Francji i otrzymał w Paryżu posadę kierownika kliniki w szpitalu Charite. Napisał: Essai sur le danger de la constipation et les tumeurs storcorales (Paryż 1834); Nouveau manuel complet d’ascultation et de percussion (Bruxelles 1835); De la puberte et de l’age critique chez les femmes (Paryż 1844); O styczności medycyny z innemi naukami, sztukami pięknemi i literaturą (1858). Marian Raciborski (1863-1917), był znakomitym botanikiem badającym florę Polski i Indonezji; jego imieniem nazwano kilkadziesiąt gatunków flory. RAĆKOW (Rat’kow) herbu własnego; notowani w Rosji od 1613 roku, dokąd przybyli z Litwy. RACZYŃSKI herbu Nałęcz; ród rosyjski (od 1677) pochodzenia polskiego. Rosyjscy Raczyńscy należeli pierwotnie do szlachty smoleńskiej (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 168). RADCZENKO herbu Dąbrowa; początkowo gnieździli się w Ziemi Czernihowskiej. RADECKI. Potężnie rozgałęziona rodzina, używająca w różnych siedliskach herbów: Doliwa, Drya, Godziemba, Jastrzębiec, Pomian, Prus I, Rogala, Rudnica. Pierwotnie panowie Radeccy gnieździli się, jak się wydaje, w ziemi przemyskiej, gdzie znajduje się miejscowość Radecz. Niewykluczone wszelako, iż niektórzy z nich siedzieli na identycznie zwanej posiadłości także w powiecie gnieźnieńskim. Później byli odnotowywani także na ziemiach Czech, Litwy, Białorusi, Ukrainy i Rosji. T. Święcki (Historyczne pamiątki, t. 2, s. 3) odnotował: „Radecki herbu Drya, z Kaliskiego; wysłany w poselstwie do Mołdawii, od hospodara wołoskiego przeciw prawu narodów w niewolę wzięty i do Konstantynopola zaprowadzony, za naleganiem Tarnowskiego, posła, na wolność wypuszczony został. – Radecki, gdańszczanin i sekretarz rady miasta tego, pastor aryanów w Szmiglu; imię jego w pismach różnowierczych często jest wspominane; żył około roku 1598. – Radecki herbu Godziemba w Kujawach, jednej dzielnicy z Lubrańskimi; nabyli tego imienia od Redzca Lubrańskiego. – Jan, biskup poznański, i Mikołaj, wojewoda, fundowali ordynacyą lubrańską”... Dobiesław i Trojan Radeccy herbu Pomian (de clenodio Pomyany) wzmiankowani są przez księgi ziemskie łęczyckie w dniu 21 kwietnia 1416 roku. (Władysław Semkowicz, Wywody szlachectwa, nr 33). Pan Marcin Radecki przed rokiem 1615 był właścicielem majątku Bieciuny na Wileńszczyźnie. (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 241). Grzegorz Radecki, pisarz ziemi bełzkiej, był posłem na sejm 1659 roku. (Volumina Legum, t. 4, s. 282). Mikołaj Stefan de Kruków i Radecz Radecki, chorąży horodecki, deputat ad pacta conventa z w-wa bełzkiego, podpisał w 1692 roku uchwałę o zwołaniu w Warszawie sejmu walnego. (Volumina Legum, t. 5, s. 420). Tenże Mikołaj Stefan de Kruków i Radecz Radecki, chorąży horodecki, pułkownik JKM, w 1699 roku złożył podpis pod konstytucją sejmu warszawskiego. (Volumina Legum, t. 6, s. 25). 19 czerwca 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Marcina i Ignacego Radeckich herbu Rogala, szlachciców powiatu wileńskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 919, s. 21). Wywód Familii Urodzonych Radeckich herbu Rogala w 1819 roku podaje, że: „ta familia w Xięstwie Litewskim jest dawna i starożytna, prerogarywami szlacheckimi zaszczycona i ziemskie majątki dziedzictwem possydująca. A mianowicie pierwszy domu tego przodek Michał Radecki, dziedzic majątku Niewisze zwanego w powiecie lidzkim leżącego, 1731 (...) zostawił po sobie syna Sebastiana, mającego syna Kajetana (...) Kajetan zaś Sebastianowicz mając we władaniu swoim majętność ojczystą Niewisze po przodkach drogą sukcessyi spadłą, wydał na świat syna Marcina, niniejszy wywód składającego, który (...) poświęcił swoje trudy i młode lata na usługi dla dobra Rzeczypospolitej i pracując nieustannie, szczerze i honorowie, odznaczając się w służbie wojskowej biegłością i umiejętnością stopniowo obdarzony został rangą majora wielkiej buławy Wojsk Wielkiego Xięstwa Litewskiego”, 1792. Miał syna Antoniego Ignacego, razem z którym został przez deputację wywodową wileńską uznany za „rodowitą i starożytną szlachtę polską” oraz wpisany do pierwszej klasy Ksiąg Szlacheckich Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1061, s. 626-627). Z tego rodu generał, pogromca Turków pod Szypką, Fedor, czyli Teodor, Radecki, który urodził się 28 lipca 1820 roku w Kazaniu. Pochodził z jednej z wielu polskich rodzin osiadłych w tym uniwersyteckim mieście. W 1877 roku Fedor Radecki jako dowódca 8 Korpusu armii rosyjskiej bronił w ciągu sierpnia-września przełęcz Szypka, a w styczniu 1878 wziął pod tąż Szypką do niewoli całą armię turecką. Od 1882 pełnił obowiązki generał-gubernatora charkowskiego. Zmarł 26 lutego 1890 roku w Odessie. Przez ponad sto lat był uważany za bohatera narodowego zarówno w Rosji, jak też w Bułgarii. Sława jego zanikła dopiero na skutek upadku ducha narodowego tych państwa w ostatniej dekadzie XX stulecia. Niewykluczone, że z czeskiej gałęzi tegoż rodu wywodził się słynny hrabia Johann Joseph Wenzel Anton Franz Karl von Radetzky, który urodził się 2 listopada 1766 roku w miejscowości Trzebnice w Czechach. W austriackiej służbie wojskowej Radetzky znalazł się w roku 1784. W 1800 roku w bitwie pod Hohenlinden był pułkownikiem armii austriackiej; w 1809 dowodził brygadą w bitwach pod Aspern i Wagram. W okresie zaś 1809-1813 kierował sztabem generalnym Cesarstwa Austrii. W okresie wojen napoleońskich (1813-1814) pełnił funkcję szefa sztabu wojsk sojuszniczych walczących przeciwko Francji. Popisał się szeregiem poważnych zwycięstw i zasłynął jako znakomity strateg. W 1831 roku mianowany na głównodowodzącego wojsk austriackich we Włoszech, od 1836 feldmarszałek. W 1848 zajął Mediolan i rozgromił piemontczyków pod Custozzą; w 1849 pod Nowarą. Tłumił rewolucję 1848-1849 we Włoszech. Aż do 1857 roku pełnił obowiązki generał-gubernatora Królestwa Lombardii i Wenecji. Radetzky zmarł 5 stycznia 1858 roku w Mediolanie. Okazałe pomniki ku jego czci wzniesiono ongiś w Wiedniu i Pradze. * * * W czasie II wojny światowej jednym z utalentowanych dowódców armii radzieckiej był generał także mający nazwisko Radecki. RADISZCZEW herbu własnego; według niektórych heraldyków rosyjskich jest to ród polskiego pochodzenia. Z tej rodziny wybitny pisarz, poeta i filozof Aleksander Radiszczew (1749-1802). RADZIWIŁŁ herbu własnego; arystokratyczny ród litewsko-polski wpływowy i zasłużony także dla Cesarstwa Rosyjskiego. RAGOZIN herbu własnego; notowani w Rosji od 1635. RAJEWSKI herbu Łabędź; dobrze znani w Koronie; później na Ukrainie i w Rosji. Od bardzo dawna notowani w zapisach archiwalnych. Od 1525 roku znani w województwie trockim. Staś i Michajło Rajewskije, bojarowie Zamku Mścisławskiego, 1528. Według listy z 1528 roku bojar perłojski Strelec Rajewski miał stawić w razie potrzeby wojennej jednego żołnierza zbrojnego. (Russkaja Istoriczieskaja Bibliotieka, t. 15, s. 1509). W listopadzie 1529 roku księgi magistratu wileńskiego wspominają imię Jana Rajewskiego, namiestnika miasta Mołodeczna z ramienia kniazia Stefana Zbaraskiego. (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju dla razbora drewnich aktow, t. 9, s. 137). W dokumencie z XVI wieku czytamy: „Ja, Iwan Rajewski, namiestnik krasnosielski, buduczy na tot czas na miestcy jeho miłosti pana mojeho kniazia Sczefana Andrejewicza Zbarazskoho, wojewody trockoho, czyniu jawno tym moim listom, iż wzialiśmy zemlu cerkownuju woskrysienskuju, kotoraja była dana z dawnych czasów na cerkow na Woskriesienie Chrystowo od ziemianina hospodarskoho pana Feleryana Wildunka (...) morgów dwatsat sem, prutów sem gruntów... I na to ja dał swieszczienniku Owfanasiju Korotkomu sey moy list pod mojeju peczatiju. Pisan u Krasnom Siele leta Bożeho narożenia 1569, mca Augusta 10 dnia”. (Akty izdawajemyje..., t. 33, s. 71-72). Jeszcze w XVI wieku spokrewnili się Rajewscy z Brzostowskimi, Druckimi, Rozwadowskimi, Wolskimi, Chreptowiczami, Sapiehami, Siesickimi. 8 czerwca 1592 roku Alena Janowa Rajewska (córka Amosa Wołka), współdzierżawczyni majątku w Mołodecznie (własności kniaziów Zbaraskich) zaskarżyła w sądzie grodzkim mińskim Tatarzyna Abdrachmana Adamowicza o to, iż: „roku teraz idącego 1592, miesiąca Junia piątego dnia, w nocy z piątku na sobotę, podjechawszy ten tatarzyn z pomocnikami swemi pod sielce moje Kopaczowskie, ku majątku Mołodeczeńskiemu przysługujące, w powiecie mieńskiem leżące, poddanych moich Januka i jego żonę Hannę podmówiwszy, z końmi, z bydłem i z całą majętnością ich wywiózł i wyprowadził...” (Akty izdawajemyje..., t. 31, s. 108). 7 kwietnia 1594 roku Hanna Rajewska podała do sądu mińskiego na Tatara Fursa Adamowicza, za to, iż ukradł jej bojarowi Stanisławowi Holszaninowi konia ze stajni, „mięsa wieprzowego połcie dwa, słoniny dwie, kumpiaków osiem, oszyjków dwa” – jeśli mówić tylko o potrawach - oraz niemało odzieży, tkanin itp. (Akty izdawajemyje..., t. 31, s. 188). Z innego zapisu (1595) dowiadujemy się, że taż pani Hanna (Halina, Alena) Rajewska miała syna Lwa, który otrzymał od króla majętność w województwie mścisławskim. „Pan Lew Rajewski pokazał to, iż jest osiadłym, ludźmi dobrymi trzema szlachcicami, ziemiany grodzkiemi powiatu mieńskiego, panem Janem i panem Mikołajem Hryhorowiczami a panem Janem Kamienieckim, którzy to zeznali, iż tego wiadomi, że pan Lew Rajewski w województwie Mścisławskim jest dobrze osiadłym”. (Tamże, s. 222-227). Ostafi Rajewski figuruje w księgach ziemskich mścisławskich w roku 1623. (Akty izdawajemyje..., t. 13, s. 303). Bartosz Rajewski 14 sierpnia 1626 roku podpisał uchwałę sejmiku proszowskiego. (Akta sejmikowe woj. krakowskiego, t. 2, s. 61). Niejaki pan Rajewski, „sługa” (tj. szlachcic będący na usługach wielkiego pana) wymieniony jest w jednym z polskich listów prywatnych na terenie Białej Rusi w marcu 1655 roku. (Archiw Jugo-Zapadnoj Rusi, t. 14, s. 645). Józef Fen Rajewski i żona jego Teodora w Woroniczów około roku 1663 byli właścicielami siół Kisłowicze i Fenowszczyzna w województwie mścisławskim. (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 297-298). Latem tegoż roku złożyli oni w sądzie grodzkim mścislawskim skargę o zniszczenie majątku i papierów szlacheckich przez oddziały rosyjskie. „Te wszystkie sprawy na ten czas we Mścisławiu ze szkatułą poginęły, nie wiadomo czy pogorzały, czy też Moskwa je pobrała y poszarpała, gdzie żałobliwi po rekupowaniu od nieprzyjaciela moskiewskiego w roku 1663 (...) dla przyszłych czasów dali tę protestacyę do xiąg grodzkich mścisławskich”... Często nadejście wojsk moskiewskich i stan bezpański wykorzystywano dla porachunków z sąsiadami, jak to np. uczynił w roku 1665 Teodor Rajewski, ktory pustoszył pobliskie dwory, a potem przeszedł na służbę carską. (Istoriko-juridiczieskije matieriały..., t. 25, s. 444). W 1664 roku wspomina się w księgach ziemskich mścisławskich miejscowość Perany, posiadłość pana Jana Rajewskiego. 10 maja 1664 roku w magistracie miasta Mścisławia „Ziemianin Jego królewskiey mości województwa Mścisławskiego jegomość pan Teodor Rajewski żałował y opowiadał takowym sposobem, iż co w roku przeszłym 1658, m-ca Decembra 15 dnia, gdy wiarołomny nieprzyjaciel moskiewski, to jest dwóch pułkowników Cara moskiewskiego, Łobanow y Zmiejow, przez fortele wojenne Bychowską fortecę mieczem wycięli y ogniem spalili, gdzie oyciec żałobliwego jegomości pana Rajewskiego, niegdy godney pamięci jegomość pan Jan Rajewski, sprowadziwszy się z małżonką swoją y z dziatkami y ze wszytką substancyą swoją, rzeczami ruchomemi, co się jeno kolwiek ruchomością nazwać można, którey mógł mieć na kilkanaście tysięcy złotych, w tey fortecy zostawił. Zaczym y prawo swoje y przodków swoich, to jest przywileje od nayjaśniejszych królów polskich y xiążąt Mścisławskich nadane y konfirmowane na majętności żałobliwego tu w województwie Mścisławskim leżące y na inszych mieyscach w wielkim xięstwie Litewskim będące, także listy dzielcze, kupcze y inne różne possesye y dyspozycye na różne zastawy, kwity poborowe, popisowe, regiestra, inwentarze, których przez młodość lat swoich na ten czas mało co wiedząc, specyfikować tego wszystkiego nie może, między inszemi list dzielczy dziada żałobliwego, niegdy jegomości pana Ostafia Rajewskiego z bracią rodzoną, z panem Lwem Rajewskim y panem Filonem Rajewskim, stolnikiem mścisławskim, różnych majętności przodków pana Rajewskiego, list zastawny od nieboszczyka jegomości pana Jana Ciołka Komorowskiego na majętność Mazyki w pięciu tysięcy złotych polskich y inszych przynależności, list kupczy przyznany na urzędzie ziemskim mścisławskim majętność Stajów od jegomości pana Samuela Ipacewicza, obligi od jeymości pani Strzyżewskiey z domu Złoczewskiey na złotych sześćset y testament oyca żałobliwego, jegomości pana Jana Rajewskiego, który w tey fortecy Bychowskiey będąc w oblężeniu przed wycięciem Bychowa z tego świata śmiercią zszedł. W którym testamencie rozrządza dziatki swoje, zaczym te wszystkie prawa y insze, o których specyfice pisać nie może nie mając wiadomości żadnej, czy ogniem zgorzało, czy też kędy do Moskwy zawiezione zostało, dla czasu przyszłego, aby to nie szkodziło, tę moją protestacyą urzędowi grodzkiemu mścisławskiemu opowiadam y donoszę, prosząc, aby było zapisano”... (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 343-344). W XIX wieku Rajewscy notowani byli też na Podolu jako drobna szlachta, wydaje się, że tu byli oni jednak już prawosławnymi. (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubiernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 84). Jako polska rodzina katolicka mieszkali jeszcze w połowie XIX wieku na Mińszczyźnie. W aktach metrykalnych Kościoła Hrozowskiego w 1839 roku odnotowano urodzenie niemowlęcia imieniem Michał, syna Franciszka i Elżbiety z Zubryckich Rajewskich, ślubnych małżonków, właścicieli zaścianku Osowce. Mniej więcej w tymże czasie akta archiwalne donoszą o Kazimierzu, Piotrze, Samuelu, Damianie, Aleksandrze i Grzegorzu Rajewskich. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 3, s. 491-507). Annały kultury polskiej odnotowują Jana Rajewskiego (1857-1906), matematyka, profesora Uniwersytetu Lwowskiego i Jagiellońskiego, Ludwika Rajewskiego (1900-1981) historyka, docenta Uniwersytetu Warszawskiego; Zdzisława Adama Rajewskiego (1907-1974) archeologa, dyrektora Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie. (Por.: Polski Słownik Biograficzny, t. XXX/3, z. 126, s. 476-481). * * * Ród Rajewskich należy do najwybitniejszych domów Państwa Rosyjskiego. Powszechnie uznaje się tam ich litewsko-polskie pochodzenie i ogromne zasługi. F.J. Miller w dziele Izwiestije o dworianach rossijskich podaje: „Rajewskije iz Litwy. Priedok ich pri wyjezdie napisan Rajewskim”. (s. 455). Natomiast Słownik Encyklopedyczny F. Brockhausa i J. Efrona (t. 26, s. 103, Petersburg 1899) informuje: „Rajewscy – rody szlacheckie. Jeden z nich, herbu Łabędź, wyjechał z Polski w 1526 roku w osobie Iwana Stiepanowicza Rajewskiego. Jego syn Fiodor Iwanowicz był wojewodą w Bołchowie (1555-1558). W XVII wieku Rajewscy służyli jako stolnikowie (...) Drugi ród Rajewskich sięga końca XVII wieku (...) Na Białorusi od 1509 roku istnieje ród Rajewskich, który się pisze Fen-Rajewski i używa herbów Radwan i Lubicz; jedna z jego gałęzi w końcu XVIII wieku osiedliła się na wschodzie Rosji i się zruszczyła... Istnieje jeszcze kilka rodów Rajewskich bardziej późnego pochodzenia”. W okresie powstań kozackich połowy XVII wieku niemało szlachty kresowej uciekało przed krwawymi rzeziami oddziałów Chmielnickiego do ziem moskiewskich i – jeśli zbiegowie całowali krzyż prawosławny, przysięgając wierność carowi i deklarując chęć osiedlenia się tam „na wieczne czasy” – nie byli odstawiani na granicę i wydawani siczowcom: ku tych ostatnich i ich przywódcy „świętemu oburzeniu”. (Por: Akty otnosiaszczijesia k istorii Jugo-Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 226, 227, 228). Wśród tych uciekinierów mógł się też znaleźć niejeden reprezentant rodu Rajewskich spośród gałęzi osiadłych na ziemiach Wołynia, Podola, Litwy i Białej Rusi. * * * W kulturze Rosji zasłynęła cała plejada utalentowanych reprezentantów tego rodu. Spośród nich Włodzimierz Rajewski (1795-1872) był popularnym w swoim czasie poetą i publicystą. Studiował w Moskwie i Petersburgu. W 1822 aresztowany i skazany na wieczne osiedlenie syberyjskie za spiskowanie przeciwko reżimowi monarchicznemu. W 1961 roku opublikowano w ZSRR jego Wospominanija, a w 1967 jednotomowe Połnoje sobranije soczinienij. * * * Z tego rodu pochodziła pisarka i filolog Katarzyna Rajewska (ur. 1817) oraz malarka Maria Rajewska (ur. 1840). * * * Najsłynniejszym przedstawicielem rodu był Mikołaj Rajewski, urodzony w 1771 roku. Zasłynął przede wszystkim jako żołnierz. A walczyć mu los kazał wielokrotnie: podczas wojny z Turcją w latach 1787-1791; z Polską w latach 1792-1794; z Francją w latach 1805-1807; ze Szwecją w latach 1808-1809 i ponownie z Francją w okresie 1812-1814. Generał M. Rajewski zapisał się chlubnie także w bitwach pod Smoleńskiem, Borodinem, Małojarosławcem, w szeregu innych starć z nieprzyjacielem. Był dowódcą nie tylko odważnym, ale też inteligentnym i potrafiącym zachować zimną krew w niebezpieczeństwie. 11 lipca 1812 roku generał Rajewski w bitwie pod Sałtanówką poprowadził do ataku na bagnety nie tylko swój pułk. Maszerując naprzód miał obok siebie uzbrojonych w pistolety dwóch synów: 16-letniego Aleksandra i 11-letniego Mikołaja. Dlaczego tak uczynił? Mawiał potem żartobliwie, że i tak nie miał gdzie dzieci zostawić, a najbezpieczniejszym kierunkiem wyjścia z sytuacji bez wyjścia wydały mu się ziejące ogniem pozycje nieprzyjaciela, z których zresztą zostali Francuzi tym atakiem wybici. Jasne wszelako, że często w sytuacjach trudnych, podczas boju, ludzi walczących ogarnia tak silna złość, wściekłość i desperacja, że idą do ataku nie zważając na żadne niebezpieczeństwo. Dzieje się tak szczególnie wówczas, gdy sytuacja wydaje się beznadziejna. Dlatego też Cezar w Rozważaniach o Wojnie Gallijskiej radził dowódcy: Nigdy nie stawiaj przeciwnika w sytuacji bez wyjścia, gdyż wówczas też się znajdziesz w sytuacji bez wyjścia. Zdesperowany bowiem wróg, jeśli nie pozostawi mu się otwartej drogi do cofnięcia, będzie skłonny do ataku z krańcową odwagą i impetem, które często nie są do powstrzymania nawet przez przeważające go siły. Wbrew jednak mądrości strategów tego rodzaju sytuacje powstają bardzo często samorzutnie na teatrze działań bojowych. Wówczas też ojciec generał nie kryje swych synów, lecz porywa ich ze sobą do desperackiego i zwycięskiego ataku. Sława o tym bohaterskim czynie rodziny Rajewskich obiegła całą Rosję, a później i inne kraje, wprawiając w zachwyt i patriotyczną dumę miliony Słowian, szczególnie tych, ciemiężonych ówcześnie przez Turków, Austriaków i Niemców. Nazwisko „Rajewski” stało się symbolem uosabiającym bezgraniczną odwagę i ofiarną miłość ojczyzny, a opiewali je w swych utworach najwięksi poeci i pisarze, kompozytorzy i malarze Rosji. W sposób szczególny talent dowódczy M. Rajewskiego zabłysnął podczas słynnej bitwy pod Borodino w sierpniu 1812 roku, którą, co prawda, Francuzi wygrali i zajęli Moskwę, ale strasznie się wykrwawili i stracili impet nie tylko wojskowy, ale też i moralny. Przed tą bitwą dywizje Rajewskiego obsadziły tzw. wzgórze Kurhanowe, zupełnie zresztą początkowo nieuzbrojone i narażone na bezpośrednie ataki artylerii, piechoty i kawalerii przeciwnika. W ciągu jednej nocy z 25 na 26 sierpnia pod dowództwem generała Rajewskiego przekształcono wzgórze Kurhanowe w umocniony punkt oporowy, otoczony rowami i innymi przeszkodami, trudnymi do pokonania zarówno dla piechoty jak i dla kawalerii, choć początkowo armaty stały po prostu w szczerym polu i wydawały się być łatwym łupem dla nacierających. Z pewnością umocnienie pod przykryciem zmroku pozycji artyleryjskich stanowiło dla Napoleona niemiłe zaskoczenie i zmusiło go do zmiany pierwotnych planów i do improwizacji, które co prawda, były jego atutem, ale, jak wiadomo, najlepsze są improwizacje dobrze przygotowane. Generał Rajewski postarał się też maksymalnie rozrzedzić siłę żywą, aby minimalnie ucierpiała od bardzo gęstego ognia artylerii przeciwnika, który, otaczając pozycje Rosjan z trzech stron dosłownie przygniótł je ogniem z ponad dwustu armat. Dowódca przez cały czas znajdował się na linii ognia i dodawał odwagi żołnierzom, ogłuszonym przez wybuchy pocisków. O dziewiątej rano książę E. Bogarne przedsięwziął pierwsze uderzenie na pozycje Rajewskiego, lecz został odrzucony przez kartaczowy ogień i atak na bagnety jegrów rosyjskich. Jednocześnie natarcie Francuzów ruszyło na całym froncie i to z takim impetem, że po dwu godzinach krwawych walk, często wręcz, lewa flanka Kutuzowa została zmiażdżona, a prawa okazała się bliska zamknięcia w „kotle”. Bateria kurhanowa Rajewskiego została w ten sposób oskrzydlona i znalazła się pod krzyżowym ogniem kartaczowym wojsk przeciwnika. Generał A. Jermołow (Zapiski o 1812 godie) pisał później „Wzniesienie, ważne samo przez się i osobiście bronione przez generała-lejtnanta Rajewskiego, przechodziła przez najcięższe ataki. Nieprzyjaciel już się zbliżył na odległość ognia kartaczowego. Nieustraszony Rajewski, mimo słabej osłony baterii, nie bacząc na grożące jej niebezpieczeństwo, na okoliczność, że kończyła się amunicja, dokonywał cudów odwagi”. Mimo to żołnierze francuskiego 30 Pułku Piechoty z owianej sławą gwardyjskiej dywizji Ch. Morana w uderzeniu na bagnety przełamali opór Rosjan i zmusili jegrów do cofnięcia się z pierwszej linii obrony. Rajewski jednak już wcześniej przewidział możliwość takiego biegu zdarzeń i rzucił do kontrataku czające się dotąd za wzniesieniem dywizje Paskiewicza i Wasilczykowa. Na rozkaz Rajewskiego w zupełnie trudnej sytuacji poszły do kontrnatarcia również oddziały Jermołowa, Kutajsowa i częściowo rozproszony regiment Wuicza. Dzięki skoordynowanym działaniom udało się odbić utracone przedtem pozycje i odrzucić nacierające w drugim rzucie bataliony francuskie; ich pierwszy zaś rzut został po prostu zniszczony w walce na bagnety. (por. M. Barclay de Tolly, Izobrażenije wojennych diejstwij Pierwoj Armii w 1812 godu oraz N. Dubrowin, Istorija wojny i władyczestwa russkich na Kawkazie). Także źródła francuskie (Segur, Chambray) nie przeoczają roli, jaką w bitwie pod Borodinem odegrał Rajewski. O zaciętości zaś walk może świadczyć fakt, że tylko u podnóża wzgórza Kurhanowego poległo 3 tysięcy Francuzów. Po kontruderzeniu Rajewskiego w obozie Napoleona panowało zakłopotanie, jego oficerowie mniemali, że był to przebiegły fortel Kutuzowa: poddać lewą flankę, cofnąć prawą, a z pozycji środkowej zadać druzgocący cios, rozcinający wojska cesarza Francji na dwie części z intencją ich dalszego otoczenia i likwidacji. W istocie rzecz tak się nie miała, a sytuacja wyżej opisana wytworzyła się samorzutnie. Jednak wytworzyła się ona nie przez przypadek, a dzięki talentowi, odwadze, inicjatywie generała Rajewskiego, którego zdecydowane działania wniosły dezorganizację do szeregów jakże godnego przeciwnika i zepchnęły go do obrony, umożliwiając oddziałom rosyjskim opanowanie bardzo trudnej sytuacji. Generał M. Bogdanowicz, znany historyk wojskowości, określał (w trzytomowym dziele Istoria Otieczestwiennoj wojny 1812 goda po dostowiernym istocznikam, Petersburg 1859-1860) incydent z baterią Rajewskiego jako decydujące zdarzenie bitwy pod Borodinem, a położenie tejże baterii za centralne, jej zaś rolę – za rozstrzygającą. W 1813 roku M. Rajewski został awansowany do rangi generała od kawalerii i jako dowódca korpusu kawaleryjskiego wziął udział w wyprawie do Francji. Okres powojenny generał M. Rajewski poświęcił zajęciom pokojowym na roli. Był zamiłowanym ogrodnikiem i sadownikiem. Sprowadzał do swych posiadłości pod Smoleńskiem dziesiątki nieznanych tu roślin ogrodowych, drzew i krzewów owocowych z całego świata, które następnie hodował i rozmnażał w oranżeriach i cieplarniach, budząc podziw nie tylko okolicznej szlachty, ale i zawodowych uczonych ogrodników, którzy nieraz tu przybywali. Okoliczni mieszkańcy każdego dnia mogli widzieć, jak jednocześnie ze wschodem słońca przed swym domem zjawiał się generał Rajewski. Ubrany w zwykłe chłopskie szaty kopał ziemię, urządzał grzędy, sadzał kwiaty, pielęgnował drzewka. Z natury obdarzony światłym umysłem i skłonnością do poznawania tajników przyrody uważnie obserwował rozwój roślin i systematycznie czynił jakieś notatki, które, niestety, zaginęły w późniejszych niespokojnych czasach. Ciekawe, że zainteresowania naukowo-przyrodnicze zostały po generale Rajewskim jakby odziedziczone zarówno przez jego syna Mikołaja, jak i przez wnuka tegoż imienia, którzy zostali znakomitymi specjalistami: pierwszy w dziedzinie sadownictwa, drugi w hodowli bawełny. W listopadzie 1827 roku generał pisał do syna na Kaukaz: „Moją pociechą tu jest nowa oranżeria, która bardzo się udała. Na polu jest mróz, 17 stopni poniżej zera, a ja siedzę sobie pod gruntowymi wawrzynami i oliwkami, otoczony kwieciem i zielenią. Popijam kawkę i patrzę na dwa drzewka pokryte pomarańczami i apelsinami”... Generał M. Rajewski zmarł 1829 roku. Na jego pomniku nagrobnym umieszczono napis: „On był w Smolenskie szczyt, w Paryże – miecz Rossii”... * * * Mikołaj Rajewski syn (1801-1843) walczył pod dowództwem Paskiewicza na Kaukazie, pełniąc funkcję zastępcy dowódcy 5 Dywizji Ułanów. Cesarz Mikołaj I osobiście doceniał jego znakomite walory przywódcze i nadał mu w 1838 roku rangę generała-lejtnanta. Pomyślnie walczył przeciwko Turcji, odnosząc nad jej oddziałami w regionie Czarnomorza szereg taktycznych zwycięstw. Żył krótko, jednak potrafił w danym sobie czasie zdziałać niemało na niwie aktywności społecznej. Żywił głębokie i autentyczne zainteresowania naukowe w zakresie florystyki, a jego zdanie w tym względzie cenili sobie nawet najwytrawniejsi specjaliści, jak np. dyrektor Petersburskiego Ogrodu Botanicznego F. Fischer. Ten ostatni zresztą był wspólnie z Rajewskim współzałożycielem Moskiewskiego Towarzystwa Wspierania i Doskonalenia Sadownictwa oraz współautorem pierwszego statutu tejże później wielce zasłużonej organizacji. W 1835 roku cesarz zatwierdził ten statut i Towarzystwo rozpoczęło swą pożyteczną działalność, zakładając m.in. pierwszą w Rosji szkołę sadownictwa oraz wydając w okresie 1839-1876 „Żurnał Sadowodstwa”. Dzięki wysiłkom M. Rajewskiego i Towarzystwa Sadownictwa w ogromnym kraju, rozpościerającym się wówczas od Wisły do ujścia Amuru, zorganizowano świetnie funkcjonujący system hodowli setek gatunków jabłoni, wisien, śliw, pomarańczy, cytryn, brzoskwini, wina, kasztanu jadalnego, dębu korkowego, lnu, kwiatów itp. Wszystko było dopasowane do określonych warunków klimatycznych, glebowych, hydrologicznych. Wyselekcjonowano szereg znakomitych odmian krajowych i zaaklimatyzowano mnóstwo roślin sprowadzonych z Persji, Chin, Afryki, Rosyjskiej Ameryki (wówczas Alaska, Kalifornia, niemało innych ziem wchodzących obecnie w skład USA stanowiło część terytorium Cesarstwa Rosyjskiego). M. Rajewski osobiście sprowadził z regionów tropikalnych i zaaklimatyzował na czarnomorskim wybrzeżu Kaukazu 264 gatunki drzew i krzewów owocowych oraz kwiatowych. W 1839 roku założył miasto Noworosyjsk, a obok imponujące plantacje, na których zasadził dziesięć tysięcy drzewek winnych oraz pół tysiąca drzew owocowych wypisanych w tym celu z Nikitskiego Ogrodu Botanicznego. Dzięki niezmordowanym wysiłkom Rajewskiego rozległe tereny Abchazji, Czeczenii, Gruzji, Imeretii, Adżarii poddano melioracji oraz obsadzono plantacjami winnymi i innymi, przekształcając dziki krajobraz w kwitnący sad, a półdzikie dotąd prowincje w dostarczycielki m.in. znakomitych gatunków win wytrawnych. W 1840 roku M. Rajewski założył wojskowy ogród botaniczny w Suchumi. Dyrektorem zaś jego został na prośbę pana Mikołaja mianowany Włodzimierz Bagrynowski, były student Uniwersytetu Wileńskiego, wydalony z uczelni za nieprawomyślność polityczną i zesłany w charakterze szeregowca na Kaukaz. Tylko w jesieni 1840 roku ci dwaj entuzjaści sadownictwa zasadzili w okolicach Suchumi sześć tysięcy młodych drzewek i krzewów owocowych. Co prawda dzieje tych „rajskich ogrodów” były później dość dramatyczne, w latach bowiem 1854 i 1878, gdy Imperium Osmańskie czasowo okupowało te tereny, Turcy wyrębywali w pień wszystkie sady i lasy hodowlane, w których rosły m.in. drzewka winne, jabłonie, cytrusy, herbata, brzoskwinie, dęby korkowe, len nowozelandzki, egzotyczne gatunki topoli i fig, drzewka pomarańczowe itp. W późniejszym okresie swego życia Mikołaj Rajewski pełnił obowiązki dyrektora Departamentu Rolnictwa Cesarstwa Rosyjskiego, czyli faktycznie ministra rolnictwa. Wielokrotnie była wznawiana jego znakomita książka Płodowaja szkoła i płodowyj sad. * * * Mikołaj Rajewski trzeci, wnuk seniora, zasłynął przede wszystkim jako znakomity organizator życia gospodarczego, szczególnie w zakresie rolnictwa i handlu. W 1861 roku, mając zaledwie 22 lata i będąc studentem Uniwersytetu Moskiewskiego M. Rajewski wpadł na myśl, by podjąć próbę uprawiania na terenie Krymu plantacji bawełny, którą dotąd Rosja musiała importować i drogo za to płacić. Znając kilka języków obcych i będąc człowiekiem oczytanym także w tym przedmiocie doszedł do słusznego wniosku, że bawełnę da się uprawiać na południowych kresach Imperium Rosyjskiego, gdzie warunki klimatyczne to umożliwiają, został więc pionierem tego działu przemysłu w Rosji i przyczynił się do jej rozwoju gospodarczego. W 1862 roku M. Rajewski błyskotliwie kończy wydział przyrodniczy Uniwersytetu Moskiewskiego i przez parę lat kieruje pracami doświadczalnymi na Krymie, mającymi na celu zapoczątkowanie uprawy bawełny. Prace te uwieńczone zostały całkowitym powodzeniem; próbki bawełny M. Rajewskiego zademonstrowano m. in. na Rosyjskiej Wystawie Rolniczej w Moskwie, a wyniki swych badań młody naukowiec opublikował w broszurach: Krymskij chłopok (Moskwa 1864), Rukowodstwo k razwiedieniju chłopczatnika, s primienienijem jego k klimatu i poczwie Krymskogo połuostrowa (Symferopol 1865). W tej drugiej edycji autor na zakończenie pisał: „Posłane przeze mnie do Anglii w ubiegłym roku próbki bawełny, które wyhodowałem w moim majątku Jużno-Bereżskim z nasion „sea-island”, zostały ocenione jako znakomite po 28-30 pensów za funt. Ten fakt, jak się wydaje, przekonuje niezbicie o możliwości uprawiania w naszym kraju najlepszych odmian kultur bawełnianych... Aby zaoferować wszystkim możność uprawiania u siebie bawełny, zamieściłem w „Tawriczeskich Gubernskich Wiedomostiach” ogłoszenie, w którym proponowałem wszystkim chętnym otrzymać ode mnie nasiona razem z egzemplarzem niniejszej instrukcji pod jedynym warunkiem, że mianowicie osoba, która otrzyma ode mnie nasiona, powiadomi mnie szczegółowo w końcu roku o wynikach swych doświadczeń.” I chociaż chętnych nie okazało się wielu, ponieważ ludzie są z reguły konserwatywni w swych zachowaniach, to dalsze prace M. Rajewskiego zarówno na Krymie, jak i w Azji Środkowej, dowiodły, że uprawa bawełny jest na tych terenach opłacalna. Dzięki jego ustaleniom, eksperymentom i publikacjom sprawa powoli ewoluowała, a po kilku dziesięcioleciach uprawa plantacji bawełny stała się podstawą gospodarki Uzbekistanu, Turkmenistanu, Tadżykistanu, a w rolnictwie i przemyśle Kazachstanu, Gruzji, Rosji, Ukrainy również odgrywa niebagatelną rolę. Co prawda, inicjator tego dzieła nie dożył do chwili jego tryumfu, lecz cóż może być piękniejszego i bardziej satysfakcjonującego niż okoliczność, że dzieło przeżyło swego twórcę i rozsławiło już po śmierci jego imię? Jednak za tego rodzaju zwycięstwa zza grobu trzeba niestety drogo za życia zapłacić, poświęcając danej sprawie wiele lat uporczywej pracy, sił, energii, samozaparcia. Tak też było w przypadku M. Rajewskiego, który własnym sumptem zakładał plantacje bawełnicy, prowadził kosztowne i dalece nie zawsze uwieńczone sukcesem doświadczenia, wydawał broszury, mające zachęcić innych obywateli do pójścia w jego ślady. W 1870 roku np. ukazały się w Petersburgu jego książki: Miery dla rozwitija i ułuczszenija kultury chłopczatnika na Kawkazie i w Sredniej Azji oraz Rukowodstwo k razwiedieniju chłopczatnika w Rossii. Będąc bardzo ruchliwym członkiem Towarzystwa Wspierania Rosyjskiego Przemysłu i Handlu za darmo rozdawał swym znajomym tony nasion bawełnicy, byle tylko pozyskać zwolenników dla swej idei, a ojczyźnie zapewnić w przyszłości ogromne z tego powodu zyski. Bawełna stanowiła dla niego coś w rodzaju „superidei”, dla której gotów był poświęcić swój majątek i wszystkie siły. W marcu 1870 roku podpułkownik M. Rajewski wymusił na zwierzchnictwie swe własne przeniesienie ze stołecznego i cywilizowanego Petersburga do Turkiestanu, oczywiście po to, by móc tam poświęcać się realizacji swej „nadidei”. Niebawem rozwinął tam wielką aktywność. W 1871 roku założył w Taszkiencie Oddział Turkiestański Towarzystwa Wspierania Rosyjskiego Przemysłu i Handlu i został jego prezesem. Na posiedzeniach tegoż towarzystwa wystąpił z referatami o historii Turkiestanu Wschodniego, o dziejach gospodarki tego regionu, o jego potencjale ekonomicznym itp. lecz przede wszystkim usiłował skłonić tamtejszych ziemian i przedsiębiorców do uprawy bawełnicy. Także tutaj wydał własnym kosztem (1871) dwie broszury poświęcone temu zagadnieniu, które następnie rozdawał osobom zainteresowanym i mniej zainteresowanym: O wywozie szełkowicznych jaiczek iz Turkestana oraz O mierach dla rozwitija i ułuczszenija szełkomotanija w Turkestanskom kraje. M. Rajewski usiłował też przekonać władze Okręgu Zarawszańskiego do założenia szkoły uprawy bawełnicy w Samarkandzie. Nie udało mu się, ale idea została zrealizowana pół wieku po jego śmierci przez wdzięcznych potomków. Współcześni przeważnie uważali pułkownika M. Rajewskiego za dziwaka. No bo któż, jeśli nie „dziwak” będzie trwonił własny majątek, siły i czas na wprowadzanie jakichś tam nowinek, mających rzekomo w przyszłości dawać znaczne zyski? Ludzie w większości żyją dniem dzisiejszym, nie rozumieją, a nawet nie lubią tego rodzaju bezinteresownych „dziwaków” składających swe życie na ołtarzu postępu i służenia ludzkości. D. L. Iwanow, który blisko znał M. Rajewskiego napisał o nim w 1896 roku („Istoriczeskij Wiestnik” nr 6): „To był prawdziwy dziwak, który marzył o tym, by na własny tylko koszt wprowadzić do Turkestanu kulturę bawełny, produkcji jedwabiu i win... Nawet zewnętrznie przypominał Don Kichota: wysoki, chudy, o długiej szyi i ze specyficznym wyrazem zatroskania na twarzy. Zawsze siedział obłożony stertą gazet, czasopism, książek w różnych językach. I z całą szczerością poświęcał pierwszego lepszego w tajniki swej wiedzy i swych wielkich planów (...). Był też niesłychanie dumny ze swego słynnego dziada, znał na pamięć wszystkie jego czyny bojowe i bardzo chciał być do niego podobnym. Jednocześnie uważał, że najważniejszym dla Turkestanu jest jego pokojowy rozwój kulturalny”... Rzeczywiście, w tej postawie widzi się pewien brak konsekwencji i wewnętrzne sprzeczności, ale przecież bardzo niewielu ludzi jest naprawdę bezwzględnie konsekwentnych, co im i otoczeniu zresztą na dobre wychodzi, bo zbytnia konsekwencja w złem prowadzi do potworności, a w dobrem – do zła. Być może w oczach ludzi przeciętnych M. Rajewski, „trwoniący” majątek na eksperymenty naukowe i gospodarcze, wyglądał na „wielkiego dziwaka”, a jego walka z nimi była naprawdę „walką z wiatrakami”, nikt bowiem nie jest w stanie pokonać ludzkiej głupoty, która jest wieczna i niezwyciężona. Ale ten „dziwak” i jego „dziwactwa” zainicjowali naprawdę nową epokę w życiu gospodarczym krajów środkowoazjatyckich i kaukaskich. W 1874 roku M. Rajewski musiał zostawić Turkestan, pozostawione jednak tutaj przez niego zarazki „gorączki bawełnianej” nie dały się już zneutralizować. Tylko w okresie sześciu lat 1884-1890 produkcja bawełny w Turkestanie wzrosła 200-krotnie, a od roku 1900 ten region produkował rocznie grubo ponad 80 tysięcy ton bawełnicy, w zupełności uniezależniając Imperium Rosyjskie od dostaw tego cennego surowca zza granicy. Wypada podkreślić, że o ile mowa o światopoglądzie politycznym M. Rajewskiego, był on zdeklarowanym wyznawcą idei braterstwa wszechsłowiańskiego, do której był równie co najmniej, a może jeszcze bardziej, przywiązany jak do ulubionych pomysłów gospodarczych. Tak więc, gdy Serbowie podjęli nierówną walkę z Imperium Tureckim, porzucił wszelkie inne zajęcia, zdjął z własnego konta bankowego 50 tysięcy rubli srebrem, przeznaczonych na pomoc tamtejszym oficerom, i udał się na ochotnika na Bałkany. Powierzono mu dowództwo jednej z flank frontu serbskiego, na której też odniósł szereg poważniejszych zwycięstw nad Turkami, dowodzonymi przez Abdul-Kerima, i zepchnął ich do głębokiej defensywy. Przeciwnik czuł się więc zmuszony do przerzucenia na ten odcinek posiłków i z całym impetem zaatakował 1 września oddziały Rajewskiego, który stojąc na czele swych żołnierzy osobiście brał udział w walce na bagnety, aż wreszcie padł na miejscu rażony kulą turecką. Z Belgradu przewieziono trumnę ze zwłokami dzielnego pułkownika do Odessy, a stamtąd koleją do dóbr dziedzicznych Bołtuszka pod Jelisawetgradem, gdzie też zostały z honorami wojskowymi pochowane. Władze Serbii i Bułgarii ogłosiły go za bohatera narodowego tych państw. * * * Młodszy brat Mikołaja, Michał Rajewski (1841-1893) studiował na wydziale fizyczno-matematycznym Uniwersytetu Moskiewskiego. W młodości fascynował się zagadnieniami astronomii, zwiedził m.in. słynne obserwatoria w Rzymie, Paryżu i Londynie, tłumaczył na język rosyjski dzieła astronomów francuskich. Ślad fascynacji astronomicznych odnajdujemy m.in. w jednym z młodzieńczych wierszy Michała Rajewskiego: „Mnie nużny krylja... Niet, ładju, Korabl podajtie mnie gotowyj! Uwidiet’ Jużnyj Krest choczu I s nim tołpu sozwiezdij nowych. Prirody klucz choczu poniat’. Za toj siniejuszczej granicej Mnie budiet legcze proczitat’ Drugije zwiezdnyje stranicy”... W okresie późniejszym Michał Rajewski zasłynął na niwie naukowej. * * * Z ukraińskiej gałęzi tej rodziny pochodził Aleksander Rajewski (1872-1924) znany radziecki naukowiec, konstruktor parowozów. Był absolwentem Charkowskiego Instytutu Technologicznego, później zaś pracował w biurach konstruktorskich Charkowa, Leningradu. Opracował szereg rozwiązań technicznych i teoretycznych, które były przez wiele dziesięcioleci wykorzystywane w transporcie ZSRR. W XX wieku Felicjanna Rajewska była profesorem nauk społecznych w Rydze; Aleksander Rajewski - profesorem psychologii w Kijowie; Witold Rajewski - profesorem historii w Rydze. Profesor Klaus Rajewski to wybitny profesor onkologii w Niemczech w XX wieku. RAJEWSKI-PUCIATA herbu Łabędź i Abdank. Z powiatu grodzieńskiego Sasin Puciata Rajewski 6.XI.1595 roku podpisał w Mińsku jedno z orzeczeń Sądów Głównych Trybunalskich. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, s. 111, Vilnius 1988). Onże około 1605 roku był podstarościm grodzieńskim, jego dzieci przenieśli się do trockiego. Spokrewnieni m.in. z Wołłowiczami. Pan Fiedor Pucita Rajewski z Kapuścina i Kowalca walczył w 1654 roku w obronie Smoleńska przed agresją moskiewską. Spokrewnieni byli z Walużyńskimi, Szepiłłami, Isakowiczami, Symonowiczami, Pietrażyckimi, Puszkinami, Buczyńskimi, Bańkowskimi, Wołkami. RAKOWSKI herbu Nałęcz. Urodzony 12 grudnia 1879 roku w Międzyrzeczu, zmarły 7 czerwca 1941 roku w Moskwie Adam Władysławowicz Rakowskij był wybitnym radzieckim fizyko-chemikiem, pracownikiem naukowym w Instytucie Czystych Reaktywów Chemicznych, członkiem korespondencyjnym (od 1933) Akademii Nauk ZSRR. RAMEJKO herbu własnego. Panowie Ramejkowie zamieszkujący na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4161). RASŁOWLEW herbu Jastrzębiec; znany ród rosyjski polskiego pochodzenia. Ród Rasłowlewych pochodził od braci Stanisława i Kazimierza Niemiryczów, przybyłych do Moskwy w 1436 roku. Nazwisko przyjęli od miasta Rasłowl, które posiadali. RAZUMOWSKI herbu własnego; rodzina hrabiowska. Obszczij gierbownik dworianskich rodow Wsierossijskoj Impierii także odnotowuje: „Roman Rożyński po przybyciu do Rosji osiedlił się w miastach małorosyjskich, gdzie jego potomkowie ze względu na swe pożyteczne zasługi i liczne wielce rozumne rady używane obecnie miano Razumowskich otrzymali”. W 1744 roku Aleksy i Cyryl Razumowscy otrzymali tytuł hrabiów Wszechrosji. Razumowscy od 1661 używali herbu Janina i byli szlachtą polską. W 1744 otrzymali tytuł hrabiów Świętego Cesarstwa Rzymskiego, w 1754 – hrabiów rosyjskich. Rosyjska gałąź wyginęła, austriacka żyje. (Stefan Graf von Szydlow-Szydlowski, Nikolaus R. von Pastinszky, Der polnische und litauische Hochadel, Budapeszt 1944, s. 79). Jak podaje A. Bobrinskij (t. 2, s. 501) „Grafy Razumowskije pochodzą od znatnej i szlachetnej rodziny polskiej, Rożyńskich... Roman Rożyński po przybyciu do Rosji (1744) osiadł w miastach małorosyjskich”... Trzeba powiedzieć, że Rożyńscy rzeczywiście byli szlachtą polską, ale źródła drukowane piszą w zasadzie tylko o tych, którzy używali herbu Ogończyk, z czego nie wynika, że poszczególne odgałęzienia tej rodziny nie mogły używać innych godeł, w tym Janina. RESZKO herbu Drzewo Palmowe. Wywodzili się ze szlachty grodzieńskiej (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 170). REUT vel REUTOW herbu Gozdawa; notowani jako rosyjscy poddani od 1625 roku. Pochodzili z ziem białoruskich, słynęli z męstwa i waleczności. ROCHMANOW herbu własnego; do Rosji przybyli z Polski w roku 1612. ROGIŃSKI herbu Nałęcz, Rogala, Rola; powiat oszmiański, święciański, wiłkomierski. W powiecie wileńskim posiadali Hlebowszczyznę, Ciundziewszczyznę, Jarockowszczyznę, Niewieryszki, Czarnowszczyznę i in. Spokrewnieni z Bujnickimi, Niemczewskimi, Piaseckimi. Na początku XIX wieku występują też w witebskiem. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2782, s. 234). Jan Rogiński w 1590 roku był właścicielem sioła Antonaty w w-wie trockim. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 81). Ziemianin hospodarski powiatu oszmiańskiego Krzysztof Rogiński w lutym 1619 roku zaskarżył panów Niedruszlańskiego, Linowskiego, Biernackiego, Curkowskiego i innych o zamordowanie brata swego Mikołaja Rogińskiego, towarzysza chorągwi Janusza Kiszki, starosty parnawskiego. (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 256-257). Andrzej syn Krzysztofa Rogiński, szlachcic powiatu oszmiańskiego, jak podają ówczesne źródła polskie, „na urodzenie swoje szlacheckie nie respektując” przerzucił się w 1659 roku na stronę cara i współziomków „wojował do poddaństwa moskiewskiego”, gromadząc wokół siebie szajkę takichże zdrajców. (Akty izdawajemyje..., t. 34, s. 332-333). Tenże, ale już pojmany, Andrzej Rogiński był w Wilnie sądzony za zdradzieckie przejście na stronę Rosji podczas wojny z nią w 1659 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 378-379). Władysław Rogiński, chorąży parnawski, w 1674 roku podpisał akt elekcji króla Jana III Sobieskiego (Volumina Legum, t. 5, s. 149). W 1698 roku Kazimierz Jan z Roginicz Rogiński figuruje w księgach grodzkich wileńskich. Alexander Rogiński około 1759 roku był właścicielem wsi Pogolsze w powiecie oszmiańskim. Wywód familii urodzonych Rogińskich herbu Rogala z 26 maja 1800 roku podaje: „Adam Rogiński, dziedzic folwarków Hlebowszczyzny w wileńskim i Paszkiszek w oszmiańskim powiatach leżących, synów czterech: xiędza Innocentego, Daniela, Konstantego i Alexandra zostawił”, między którymi też majątek swój rozdzielił roku 1672. W 1800 roku heroldia wileńska uznała Mikołaja, Piotra, Aleksandra, Andrzeja, Pawła, Jana, Ignacego, Józefa, Mateusza, Franciszka i Augustyna Rogińskich za „rodowitą i starożytną szlachtę polską”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2597, s. 73-74). W grudniu 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Piotra, Tomasza, Konstantego, Antoniego, Józefa, Kazimierza, Alfonsa, Stanisława, Jana, Jerzego, Bartłomieja, Wincentego Rogińskich, szlachciców powiatu wileńskiego, oraz liczną gałąź z powiatu oszmiańskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1006, s. 76 i in.). Potwierdzeni w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską także w grudniu 1837 roku. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 3816; f. 391, z. 8, nr 86, 2558, 2597). Rogińscy posiadali zaścianki Draglewce, Wojsznaryszki, Dworzyszcze w powiecie oszmiańskim, który był ich prastarym gniazdem (od XVII wieku Paszkiszki, Charytony, Hlebowszczyzna). Później mieszkali też w Wilnie. Drzewo genealogiczne zatwierdzone przez heroldię wileńską w roku 1838 ukazywało osiem pokoleń rodu Rogińskich. Żony brali m.in. z takich rodzin jak Goniewicz, Nowokoński, Michałowski, Stankiewicz, Bukowski, Suroż, Znosko. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2463). Imienna lista urzędników wyznania Rzymsko-Katolickiego zwolnionych ze służby od 1864 roku ze względu na polityczną nieprawomyślność, z oznaczeniem ich obecnego miejsca zamieszkania dotycząca Guberni Wileńskiej (z 24 listopada 1866 roku) zawiera m.in. następujący punkt: w powiecie oszmiańskim „Koleżski registrator Jerzy syn Piotra Rogiński, były urzędnik kancelaryjny oszmiańskiego sądu powiatowego. Zajmuje się gospodarką przy ojcu w majątku Dworzyszcze”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, op. 1866, nr 181). Był on podejrzany o udział w polskim ruchu patriotycznym. Z tej rodziny pochodził Michał Rogiński, wybitny antropolog, profesor kilku uniwersytetów w ZSRR, m.in. w Tallinie. ROGOWSKI herbu Jastrzębiec. Kiedyś byli szeroko rozgałęzieni w powiecie dziśnieńskim (Jastrzębczyki), kobryńskim i oszmiańskim (Działoszycy), rosieńskim, upickim (Orłowczycy). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 7, 11, 12, 18, 707). Był to ongiś znany i powszechnie szanowany starożytny dom polsko-szlachecki, rozgałęziony na Podlasiu, Śląsku, Mazowszu, Pomorzu, Małopolsce, Wołyniu, Prusiech, W. Ks. Litwy. Ze względu na liczne a dalekie odgałęzienia używali na różnych gniazdach różnych herbów: Abdank, Drużyna, Drya, Działosza, Gierałt, Jastrzębiec, Korab, Leliwa, Nabram, Orla, Przewora, Ślepowron, Śreniawa. Mieli posiadłości na Nowogródczyźnie i Wileńszczyźnie. T. Święcki (Historyczne pamiątki, t. 2, s. 26-27) zna kilku tego nazwiska: „Rogowski Hincza z Rogowa, kasztelan sieradzki, około roku 1260. – Jakub, także z Rogowa, zwany Nadobny, w potrzebie z Swidrygiełłem pod Łuckiem zginął. – Hincza z Rogowa, kasztelan rospirski, podskarbi koronny, Spytka z Melsztyna Leliwczyka, gdy Korczyn najechał i gwałtowności dopuścił się, na rozłożonego pod miastem napadłszy, stronników rozpędził, a herszta zabił. Komisarz do zawarcia pokoju z Krzyżakami 1455 roku; szpital na Stradomiu bogato uposażył, ołtarz Przemienienia Pańskiego w Katedrze Krakowskiej, gdzie dotąd groby Hińczów, wystawił i uposażył. – Aleksander Hincza z Rogowa, wojski mielnicki, starosta łosicki, poseł na sejm 1569 roku. – Hincza de Rogów, starosta brzeski 1590 roku. – Rogowski Albin, herbu Szoser, z Rogowa na Podlasiu pod Sokołowem był hetmanem wojsk Witolda, wielkiego księcia litewskiego. – Stanisław, szambelan króla Stefana, mąż wielkiego serca, pod Pskowem w szturmie, pod Wielkiemi Łukami, pod Pieczarami, pod Turowlą mężnie walczył”. Rogowscy Jastrzębczycy rozgałęzieni byli i wpływowi w powiecie oszmiańskim, wileńskim, wiłkomierskim, szawelskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2465). Z tej rodziny: Ludomir Michał Rogowski (3.10.1881 w Lublinie – 14.03.1954 w Dubrowniku), wybitny dyrygent i kompozytor (Opowieść romantyczna, Siedem księżniczek polskich, Legionistka, Śpiący rycerze, Z albumu prababki i in); Michał Rogowski (1819-1876), znany polski malarz portrecista. W. Nekanda Trepka zna też ponoć Rogowskich, jego zdaniem, „chłopskich synów” spod Krakowa oraz w Bieszczadach. Ale temu plotkarzowi nie warto wierzyć. Z tego rodu wywodził się Eugeniusz Rogowski (1855-1906), fizyk i meteorolog, profesor Uniwersytetu Moskiewskiego, autor rozpraw O strojenii ziemnoj atmosfiery i obszczych zakonach tieorii gazow, O znaczenii nabludienij nad sołniecznoj radiacijej i in. ROKOSSOWSKI herbu Glaubicz i Oksza. Pisze o nich Seweryn Uruski (Rodzina, t. 15, s. 231): „Dawna wielkopolska rodzina”. Jacobus Rokossowski wspominany jest w latach 1574-1576 przez źródła archiwalne jako „castellanus Szremensis, capitaneus Ostrzeszoviensis, praefectus teloneorum regni per utramque Poloniam”. Później został podskarbim koronnym; był wielkim przyjacielem i pomocnikiem króla Stefana Batorego w jego zmaganiach z Moskwą. (Biblioteka Ordynacji Krasińskich, t. 5-6, s. 118, Warszawa 1881). W korespondencji między hrabiowskimi domami Zamoyskich i Opalińskich roku 1582 wyczytać możemy następujące zdania: „Iż mu pan Międzyrzecki Szczebrzezin przedać obiecuje a tanio, gdziebyśmy mu opiekunowie pana Rokossowskiego przedać Szamotuły chcieli, które są dziedziczne pana Rokossowskiego pupilli, i prosił, aby pan Marszałek do tego przywiódł rzeczy, aby opiekunowie to przedali, gdyż to in rem pupilli, bo barzo wiele dłużen pupillus, a tak tym by się to wypłacić mogło”... Na ten list przyszła odpowiedź: „Ad primum pozwoleł tego, rozmówiwszy się z drugimi opiekuny, ale tak, żeby po pupillum Rokossowskiego posłał, który żeby to sam uczynił”... (Archiw Jugo-Zapadnoj Rusi, t. 3, s. 452-453). T. Święcki w dziele Historyczne pamiątki znamienitych rodzin i osób dawnej Polski (t. 2, s. 27) krótko odnotował: „Rokosowski Jakub herbu Glaubicz, z Wielkiej Polski, podsędek poznański, poseł ziemski na Sejm Lubelski 1569 roku, potem kasztelan śremski i podskarbi wielki koronny”. O Rokossowskich herbu Prus I wzmiankuje Bolesław Starzyński w swym niewydanym herbarzu, przechowywanym w oddziale rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie. Jerzy i Piotr Rokossowscy „za Wisłą we wsi Jaślanach die 23 octobris anno Domini 1621” podpisali uchwałę zjazdu tutejszej szlachty. (Akta sejmikowe woj. poznańskiego i kaliskiego, cz. 2, s. 116, Poznań 1962). Jan, Maciej i Kazimierz z Rokossowa Rokossowscy podpisali od województwa poznańskiego w 1697 roku akt elekcji króla Augusta II. (Volumina Legum, t. 5, s. 422). Rokossowski, starościc bachtyński, w 1790 roku był dowódcą chorągwi w Brygadzie Drugiej tzw. Ukraińskiej (a szóstej w numeracji ogólnej) Kawalerii Narodowej Wojska Koronnego. (Materiały do bibliografii genealogii i heraldyki polskiej, t. 1, s. 28, Buenos Aires - Paryż, 1963). Jezuita K. Niesiecki (Herbarz polski, t. 8, s. 131) podaje: „Rokossowski herbu Glaubicz, w Wielkiej-Polszcze. Jakub Rokossowski, najprzód podsędek Poznański, poseł na sejm Lubelski 1569, potem kasztelan szremski, podskarbi koronny, starosta ostrzeszowski, umarł w roku 1580. Z Reginy Kościelieckiej, wojewodzianki łęczyckiej, generałówny wielkopolskiej, zostawił syna jednego i córki, z których jedna była za Łukaszem Rydzymińskim, druga za Piotrowskim, podkomorzym lwowskim. Stanisław z sejmu 1641 komisarz do granic od Szląska. Maryanna, Pawła Grabskiego herbu Wczele, małżonka 1700. Marcin 1710, Krzysztof w zakonie naszym, kollegium poznańskiemu część fortuny swojej zapisawszy, gorąco się na missyą do Indyi prosił, atoli w roku 1600, młodo, dojrzały jednak w cnoty, przeszedł w wieczność w Poznaniu. N. Chryzostoma Marszewskiego małżonka. N. miał za sobą Annę Myzielską. Józef Rokossowski w roku 1778 kanonik gnieźnieński i poznański. Franciszek stolnik wschowski. Tomasz wojski gnieźnieński”. Teodor Żychliński w 1 tomie (s. 199) Złotej księgi szlachty polskiej (Poznań 1789) podaje: „Jakób Rokossowski (herbu Glaubicz) był kasztelanem śremskim, podskarbim koronnym i starostą ostrzeszowskim (um. 1580); z Reginy Kościeleckiej, wojewodzianki łęczyckiej, jenerałówny wielkopolskiej, miał syna, którego córką była prawdopodobnie Katarzyna z Rokossowskich Mielżyńska”. O Rokossowskich herbu Glaubicz („W polu niebieskim ryba złota w lewo. W szczycie hełmu pięć piór strusich”) Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego z roku 1853 (cz. 2, s. 46) podaje: „Rokossowscy, w dawnem Województwie Poznańskiem. Z tych Kazimierz Rokossowski w roku 1700 nabył dobra Gembice Nowe i Stare. Maciej zaś w roku 1762 wieś Strzałkowo w Województwie Kaliskiem posiadał”. Baltisches Wappenbuch Carla Arvida von Klingspora określa Rokossowskich jako „alter polnischer Adel” – „dawną szlachtę polską”. (s. 87 komentarza, Stockholm 1882). Węgierscy zaś genealodzy odnotowują: „Rokossowski lub Rokosowski herbu Glaubicz. Od 1400 w Poznaniu. Od 1855 roku baronowie rosyjscy. Jeden senator”. (Stefan Graf von Szydlow Szydlowski, Nikolaus Ritter von Pastinszky, Der polnische und litauische Hochadel, Budapest 1944, s. 81). Od dawna wpływowi także w Cesarstwie Rosyjskim, gdzie posiadali tytuł baronów. „Familia Rokossowskich proischodit iz polskogo szlachiectwa” – podaje A. Bobrinskij (t. 2, s. 515). „Ród baronów Rokasowskich pochodzi od podpułkownika rosyjskiego Jana Rokasowskiego, uszlachetnionego 16 marca 1786 roku przez cesarza rzymskiego Józefa II. Od 1855 roku należeli do pocztu baronów Wielkiego Księstwa Finlandzkiego”. (Siergiej Wasiljewicz, Titułowannyje rody Rossijskoj Impierii, t. 2, s. 36-37, Petersburg 1910). Z tej rodziny pochodził wybitny dowódca wojskowy, marszałek ZSRR i Polski Konstanty Rokossowski (1896-1968). Jego rodzice mieszkali w miejscowości Cielechany niedaleko Pińska na Polesiu. ROMANOW herbu własnego. Rodzina cesarska o tym nazwisku wywodziła się z Romanowiczów z powiatu lidzkiego spod Wilna. ROMANOWICZ herbu własnego. Romanowiczowie rosyjscy pochodzili spod Humania, gdzie mieli dobra dziedziczne jeszcze przed 1638 (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 170). Od Romanowiczów z powiatu lidzkiego Ziemi Wileńskiej wywiodła się dynastia Romanowów. ROMANOWSKI herbu Bończa, Boża Wola, Prawdzic, Przyjaciel i własnego; na Wileńszczyźnie, Witebszczyźnie, Grodzieńszczyźnie, Żmudzi, Mińszczyźnie. K. Niesiecki (Korona Polska, t. 3, s. 878) pisze: „Romanowski herbu Bożawola w Chełmskiej Ziemi. Z tych Marcina de Świrz y Mikołaja Romanowskiego, podczaszego lwowskiego, dostało się mi czytać... Jędrzey, podsędek ziemski bełzki, miał za sobą Elżbietę Zawadzką Światopełkównę... Jakub, miecznik chełmski”... Spokrewnieni z Drzewieckimi, Pruskimi, Rudnickimi, Blinowskimi, Świrskimi, Ostrowskimi... Nicolaus de Romanow, subpincerna Leopoli, wymieniany jest przez źródła archiwalne w latach 1456-1465. W 1605 roku generosus Joannus Romanowski, vicecapitaneus Crasnostaviensis, figuruje w księgach sądu chełmskiego razem ze swymi krewnymi Albertem i Mikołajem, jako ci, którzy spłacili dług Arseniuszowi i Janowi Andrzejewskim. (Akty izdawajemyje..., t. 23, s. 2-3). Aleksander Kazimierz Romanowski był w roku 1682 kustoszem chełmskim i kanonikiem lwowskim. (Tamże, s. 346). 15 czerwca 1639 roku do sądu grodzkiego słonimskiego wpłynęła skarga Stanisława Łukaszewicza na ziemianina hospodarskiego Jarosza Stanisławowicza Romanowskiego i wspólnika jego Matysa Węcławowicza o napad i pobicie go w karczmie. „Podpilnowawszy mnie, stojącego bezbronnego - zeznawał Łukaszewicz na Romanowskiego – pokojem prawa pospolitego obwarowanego, człowieka w leciech podeszłego, w domu pomienionym gościnnym panów Jakubowiczów utaił się był, a potem milczkiem, kryjanką, zdradliwie, potajemnie, z tyłu przypadłszy, za gardło oburącz porwawszy, przez nogę na ziemię niemiłosiernie obalił; tamże już na ziemi leżącego, na obelżenie stanu szlacheckiego, niemiłosiernie on sam Jarosz Romanowski z pomocnikami swymi bili, mordowali, a do tegoż nielitościwie nogami w piersi on Romanowski kilka raz uderzył, aż niektóre ludzie dobre ledwo co żywego odratowali”. (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 334-335). W roku 1640 w jednym z przywilejów króla Władysława IV figuruje „utściwy Gabryel Romanowski, cechmistrz stary cecha szewskiego religii rzymskiej miasta Brześcia”. (Akty izdawajemyje..., t. 6, s. 354-359, 449). Jan Romanowski, chorąży chełmski, rotmistrz królewski, był osobistym przyjacielem Jana III Sobieskiego. W 1718 roku akta archiwalne wspominają o Tomaszu Janie z Romanowa Romanowskim, podkomorzym generalnym ziemi chełmskiej. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 30-31). Andrzej Romanowski około 1750 roku był jenerałem Jego Królewskiej Mości województwa witebskiego. Wywód familii urodzonych Romanowskich herbu Bończa z 26 października 1804 roku podaje, iż: „Adam Romanowski, mając pierwszą żonę Mackiewiczównę był dziedzicem kondycji Surodgolu w powiecie upickim (...) Tenże Adam po śmierci pierwszej żony ożenił się z drugą, Zofią Jankowską, z którą wyprzedał Surodgole i przeniósł się do miasteczka Kiejdan, i tam spłodził syna Andrzeja. Andrzej syn Adama mając w zamęściu Szampadowiczównę spłodził z nią synów dwóch”... Odtąd rodzina gwałtownie się rozrosła, (a był to początek wieku XVIII) i rozgałęziła się na powiaty wiłkomierski, dyneburski, wileński i inne. Wszędzie byli uznawani za rodowitą i starożytną szlachtę polską. Licznie reprezentowani byli Romanowscy w powiecie upickim, co odnotowała heroldia wileńska w 1816 roku. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4098, s. 324, 325 i in.; f. 391, z. 8, nr 2597, s. 50-58). Drzewo genealogiczne Romanowskich herbu Lubicz z 1826 roku podaje za protoplastę rodu Stefana, który miał syna Jakuba i wnuków Michała, Wincentego i Szczęsnego; prawnuków Józafata, Mateusza, Antoniego i Ignacego oraz prawnuków Tadeusza, Onufrego, Juliana, Ignacego, Tomasza Joachima i Antoniego. Kolejne wskazane pokolenie składało się z Józefa, Łukasza, Feliksa, Jana, Juliana, Jana i Adama. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1775a, s. 15). Wywód Familii Urodzonych Romanowskich herbu Boża Wola z 1832 roku, za protoplastę rodziny podaje Dawida Janowicza Romanowskiego (około 1623), posiadającego dobra ziemskie w Księstwie Żmudzkim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1027, s. 150-152). Szlachcic powiatu siebieskiego Hipolit Romanowski w latach 1863/68 „na mocy rozkazu generała Kowalewskiego” znajdował się pod nadzorem policji, gdyż był „politycznie nieprawomyślny”. (CPAH Litwy w Wilnie, f, 391, z. 6, nr 64, s. 17). Ród ten od dawna zakorzenił się w Cesarstwie Rosyjskim i cieszyl się tam wielkim szacunkiem. Obszczij Gierbownik Dworianskich Rodow Wsierossijskoj Imperii (t. 5, s. 104) podaje: „Priedki familii Romanowskich nachodiliś w Polsze i władieli majetnostiami. Potomki siego roda mnogije służyli Rossijskomu Priestołu dworianskije służby w raznych czinach i żałowany byli ot gosudariej w 1660 i drugich godach pomiestiami”. ROMASKIEWICZ herbu Ślepowron; znani początkowo w Ziemi Czernihowskiej. ROMODANOWSKI herbu Pogoń. Wybitny i wpływowy ród rosyjski wywodzący się z Polski. ROSŁAWIEC. Pochodzili od Jana i Jerzego Chodkiewiczów, wojewodów kijowskich. (Por.: Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 171-172). ROSOWSKI herbu Korab; początkowo znani w Ziemi Czernihowskiej. ROSTOCKI. Na Wołyniu pieczętowali się herbem Juńczyk, na Litwie – Jastrzębiec i Łabędź. Z tej rodziny pochodził zmarły w 2002 roku wybitny rosyjski reżyser filmowy i dramaturg Stanisław Rostocki, autor szeregu znakomitych obrazów: Dożywiom do poniedielnika, A zory zdieś tichije, Biełyj Bim Czernoje ucho, Ziemla i ludi, Dieło było w Pieńkowie, Majskije zwiezdy, Na siemi wietrach, Gieroj naszego wriemieni. Z żony Niny Mienszykówny Stanisław Rostocki zostawił syna Andrzeja, także wybitnego reżysera i aktora. ROSTOPCZYN herbu własnego; wywodzili się z rodu białorusko-litewskiego Roztopczów. Z tego rodu pochodził Fiodor Rostopczyn (1763-1826), rosyjski generał, członek (od 1814) Rady Państwa Cesarstwa Rosyjskiego. ROSTOWSKI herbu Brochwicz. Z Polski przenieśli się do Moskwy, ale kiedy, nie wiadomo. ROSTROPOWICZ herbu Bogorya. „Po Janie, podstolim oszmiańskim 1690 roku, dziedzicu majątku Piotrowszczyzna na Podlasiu, syn Maciej, tego syn Szymon miał syna Jana, po którym synowie: 1) Kazimierz wylegitymowany w Królestwie 1851 roku; 2) Józef, po którym z Franciszki Hauschild syn Annibal, dziedzic dóbr Skotniki, wylegitymowany w Królestwie 1851 roku”. (S. Uruski, Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, t. 15, s. 263-264, Warszawa 1931). 19 września 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Józefa, Wawrzyńca i Benedykta (synów Jana Szymonowicza) Rostropowiczów, szlachciców powiatu kowieńskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 919, s. 46). Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 10, s. 277) pisze o Rostropowiczach tegoż herbu zamieszkałych na Podlasiu od około 1500 roku. Z tego rodu słynny muzyk Mścisław Rostropowicz, którego żoną jest wybitna śpiewaczka operowa polskiego pochodzenia Halina Wiszniewska. Jedna z warszawskich gazet pisała o nich w 1997 roku: „Halina Wiszniewska była i jest żoną Rostropowicza, matką jego dwóch córek i motorem wyjazdu z ZSRR. Ich ślub związany był ze skandalem towarzyskim, plotkarze zakładali się wręcz, jak długo wytrzymają ze sobą dwie gwiazdy, dwie tak różne osobowości. Ona – postawna brunetka o wysokim, srebrzystym głosie i manierach Elisy Doolittle z „Pigmaliona” Shawa. W dzieciństwie podrzucona przez kochliwą matkę i wiecznie pijanego ojca na wychowanie babci, osierocona podczas blokady, przeszła twardą szkołę życia. Po wojnie jako nastoletnia wykonawczyni partii subretek występowała z leningradzką operetką w jednostkach wojskowych, kołchozach i domach kultury całego obwodu. Stabilizację dał jej związek ze starszym o 22 lata dyrektorem teatru. Przypadkowo zobaczyła ogłoszenie o naborze do teatru Bolszoj w Moskwie i jako jedyna przeszła wszystkie fazy konkursu. Z chórzystki szybko awansowała na solistkę i primadonnę. Jakby mało było szczęścia – późną miłością obdarzył ją ówczesny premier rządu Nikołaj Bułgarin (dla radzieckich bonzów gwiazdki Bolszoja stanowiły tradycyjną ozdobę ich pijaństw w rządowych daczach). [...] Galinę Wiszniewską poznał wiosną 1955 roku w Pradze. Wcześniej nie widział jej na scenie, podobnie jak i ona nigdy nie mdlała słysząc czarowne dźwięki jego wiolonczeli. W Pradze też występowali w różnych salach, lecz nocami, umykając „opiekunom” z KGB, zwiedzali miasto. Oświadczył się i usłyszał „tak” po czterech dobach znajomości. Potem był dramat, który śledziła cała muzyczna Moskwa. Dotychczasowy towarzysz życia Wiszniewskiej, z którym spędziła dziesięć lat, nie chciał słyszeć o rozstaniu, a Rostropowicz stał na dole w bramie i zapowiadał, że wrośnie w ziemię, ale nie odejdzie bez niej. Po kilku scenach Galina z walizeczką chyłkiem uciekła z domu. Ślub opisała po latach w biografii: „Najbliższy USC był na ulicy Puszkińskiej, obok wielkiego śmietnika. Żenili, rozwodzili, wydawali zaświadczenia. Atmosfera jak z Babla: „z lewej fikus, z prawej kaktus, w środku różyczka”. Ze ścian patrzyły na nas portrety Lenina i Stalina. Urzędniczka, szczęśliwa, iż wypadło jej łączyć węzłem małżeńskim primadonnę teatru Bolszoj, zaproponowała Rostropowiczowi, by zmienił nazwisko na Wiszniewski...” Wkrótce przyszły na świat Olga i Lena, a powiększenie się rodziny jakby uskrzydliło oboje artystów. Galinie po występach urządzano owacje na stojąco, a wszechwładny dyrygent teatru Bolszoj Melik Paszajew tylko ją obsadzał w swych spektaklach. – Nakłaniano mnie wówczas do zmiany nazwiska – wspomina Weronika Rostropowicz. – Spytałam, czy może być Weronika Breżniewa i dali mi spokój. Oczywiście, gdy orkiestra Filharmonii Moskiewskiej, w której pracowałam 30 lat, wybierała się za granicę, mnie przenoszono do innej orkiestry. Nie mogłam wyjechać nawet do Bułgarii. Tymczasem Rostropowicz żył jak obywatel świata. Kupił mieszkania w Waszyngtonie, Londynie, Paryżu, Lozannie, dom w Finlandii, 400 hektarów ziemi w stanie Nowy Jork, gdzie zbudował posiadłość w stylu rosyjskim i nazwał ją „Galino”. Część honorariów przekazywali z żoną rozmaitym fundacjom dobroczynnym. Galina Wiszniewska śpiewała Toscę na najlepszych operowych scenach – w Metropolitan Opera i Covent Garden, a zakończyła karierę w paryskiej Grand Opera w 1982 roku partią Tatiany z „Eugeniusza Oniegina”. Orkiestrę prowadził Rostropowicz. Kolorowe magazyny całego świata regularnie publikowały fotografie „pierwszej superstar wiolonczeli” z Salvadorem Dalim, Armandem Hammerem, Marcelem Marceau, Margaret Thatcher, Georgem Pompideau.” Obecnie Mścisław Rostropowicz i Halina Wiszniewska kontynuują swą pracę i słyną zarówno z działalności artystycznej, jak i z filantropijnej. ROTMISTROW. Wywodzili się od Leoncjusza Rotmistrowa, „polskogo szlachticza”, któremu król Zygmunt August nadał dobra Kopcie w powiecie kozieleckim. Znani na Czernihowszczyźnie. (Miłoradowicz, t. 1, s. 74-75). Z tego rodu wywodził się Paweł Rotmistrow (1901-1982), marszałek wojsk pancernych ZSRR, Bohater Związku Radzieckiego, profesor Akademii Sztabu Generalnego w Moskwie. ROWIŃSKI herbu Bożawola, Paparona; powiat wileński, dziśnieński, nowogródzki, trocki. Praojczyzną Rowińskich jest prawdopodobnie Nowogródczyzna, skąd m.in. rozgałęzili się do powiatu mińskiego, wiłkomierskiego i innych. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1690, s. 257). Pan Aleksander Rowiński w 1654 roku walczył w obronie Smoleńska przed atakiem Moskwy. Franciszek Rowiński podpisał 14.XI.1745 roku uchwałę sejmiku ziemskiego hospodarskiego odbytego w Haliczu. Ignacy Rowiński w roku 1812 pełnił funkcje leśnego dozorcy majątków starościńskich i skarbowych powiatu borysowskiego. Był urzędnikiem polskich struktur administracyjnych tworzonych na Białej Rusi przez Napoleona. Z tej rodziny wywodził się m.in. Dymitr Rowiński (1824-1895), wybitny działacz państwowy, historyk sztuki, wydawca. Lansował teorię, że sędziom i urzędnikom państwowym trzeba płacić względnie niskie wynagrodzenie, aby do tych funkcji garnęły się tylko osoby ideowe, bezinteresowne i uczciwe; gdy jest inaczej, najważniejsze stanowiska w państwie stają się łupem osobników nieuczciwych, najgorszych, rujnujących ludność i państwo. ROZSADIN herbu własnego. Gnieżdżący się w Wilnie i powiecie wileńskim Rozsadinowie byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 3803). ROŻNOW herbu własnego; ród rosyjski pochodzenia polskiego. RÓŻAŃSKI herbu Świeńczyc. W 1832 roku Jerzy syn Michała Różański wraz z rodziną otrzymał w Deputacji Wywodowej Szlacheckiej Wileńskiej potwierdzenie rodowitości swego rodu. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1620, s. 90). Zasłużeni dla Rosji na polu nauki. RUBACHA. Pochodzili ze szlachty województwa warszawskiego; mieli posiadłości w powiecie kozieleckim województwa czernihowskiego. (Miłoradowicz, t. 1, s. 75). RUBIEC herbu Korczak odm.; ród rosyjski polskiego pochodzenia; znani od około 1620 roku. Obszczij gierbownik (t. 9, s. 39) podaje, że dopiero za cara Piotra I zostali dworzanami rosyjskimi, ale chyba nie jest to informacja zgodna z prawdą. Miłoradowicz notuje (t. 2, cz. 6, s. 174): „Familia Rubców pochodzi z polskiego szlachectwa, ich przodek Ilja Iwanowicz Rubiec w 1620 roku posiadał w powiecie starodubowskim dobra Bobli, Czarnooki, Szamówka”... RUCKI vel RUTSKI vel RUDZKI herbu Wężyk; powiat lidzki, grodzieński, wileński, brasławski i inne. (Archiw Jugo-Zapadnoj Rusi, t. 2, s. 413). Byli też pieczętujący się godłem Bończa, Jastrzębiec, Świnka. Nazwisko wzięli od miejscowości Ruta w Ziemi Nowogródzkiej oraz od Rucka pod Krakowem. Michał Rutski wzmiankowany jest 31 października 1409 roku w księgach ziemskich łęczyckich. (Wł. Semkowicz, Wywody szlachectwa, nr 16). Joannes Rucki, konsul m. Kazimierza, wzmiankowany jest przez źródła archiwalne w latach 1566-1586. W dokumencie archiwalnym z 26 listopada 1577 roku, pisanym w Nowogródku czytamy: „Ja Szczęsny Wieliaminowicz Rutski, poborca powiatu nowogródzkiego, zeznawam tym kwitem, ysz sługa jaśnie wielmożnego pana jego Mości pana Jana Chodkiewicza, hrabi na Szkłowie y Myszy, pana wileńskiego, stharosty Żmodskiego, marszałka ziemskiego W.X.Lth. jego mość pan Marcin Gaizar oddał do mnie podatku ziemskiego na zjeździe głównym wołkowyskim na obronę Rzeczypospolitej ufalonego (...) kop dwieście jedenaście. Y na tom dał then mój kwit pod moją pieczęcią i s podpisem ręki swey”. (Archeograficzieskij Sbornik Dokumentow, t. 3, s. 47-48). W roku 1578 Stanisław Rucki sprzedał część swego sioła Brzostowce Stanisławowi Rozbickiemu. Z Ruckich herbu Wężyk pochodził Józefat Welamin Rudzki (Rutski, Rucki), metropolita kijowski, właściciel nieruchomości w Wilnie i Trokach, bojownik o postęp duchowy i moralny na Litwie i Rusi. Rodzice Rutskiego, Feliks oraz Bogumiła z Korsaków, byli oboje kalwinami. 23 grudnia 1608 roku Józef Rucki pisał do magistratu wileńskiego co następuje: „Szlachetni panowie burmistrzowie, rajce, ławnicy i wszystka roda miasta WIleńskiego. Opowiadam się waszym mościom na lud pospolity, mieszczan wileńskich, do bractwa nowego cerkwie Św. Ducha, jako oni nazywają, wpisanych, a mianowicie na Siemiona Krassowskiego, Piotra Kopcia, Isaka Wołkowicza, iż oni, nie pomnąc na bojaźń Bożą i na srogość prawa, pod którym siedzą, a wziąwszy przed się zły umysł, a mając już traktaty z Bartłomiejem Szaszkowski, protopopą bywszym, i z innymi popami sobornemi, odstępcami jedności świętej i zwierzchności jego mości metropolity kijowskiego, na zaciągnienie (...) cerkwiej w mieście tutejszym (...) zmowę uczynili z Samuelem Siencziłem, bywszem archmandrytem, jakoby monaster i cerkiew Trójcę Św., zawsze do tych czas z kościołem Rzymskim będącą, sobie gwatłownie przywłaszczyć i w possessyą wziąć mogli, rugowawszy mnie wprzód stąd sposobami, jakie już oni uradzili byli; i tych, którzyby przy mnie być chcieli, a nastrzygłszy nowych czerńców schzmatyków, z czym się same osoby pomienione jednemu z ojców monastyra naszego Jozaphatowi imieniem odkryli, namawiając go, aby przy nich stał i przepowiadając eozlanie krwi bliskie. Ja tedy będąc tu na ten czas na miejscu jego mości metropolity kijowskiego, pana i pastyrza mego, obawiając się, żeby milczeniem moim jedność święta, władza j.m. duchowna i cerkwie, pod posłuszeństwem j.m. będące, uszczerbku jakiego nie odnieśli, waszym mościom, jako obrońcom kościołów Bożych i strażom pokoju pospolitego, to donoszę, imieniem jego mości ojca metropolity protestuję się. Pisan w Wilnie roku Pańskiego 1608, miesiąca Decembra 23 dnia.” Dużą uwagę naukowemu przygotowaniu swych członków poświęcał Józef Rucki, jako przełożony Zakonu Bazylianów. W odnośnym punkcie reguły, opracowanej (1621) dla polsko-ruskiej prowincji pod kierownictwem Józefa Ruckiego, czytamy: „Ponieważ wiele z braci naszej uczącej się na pilno bardzo się uczą, przeto postanawiamy, aby za każdym razem niedbalstwa swego pokutę odprawiali i każdego roku o postępku swoim i kilka razy w rok, jeśli tego będzie potrzeba, rachunek dali. Starsi zaś niech się starają ten rachunek od nich odebrać. jeden z ojców rozsądku stateczniejszego niech ich zawsze doziera, w domu z nimi ustawicznie niech siedzi in musaeo, któremu bracia nasi we wszystkich rzeczach, które należą do nauk, posłuszni być powinni, jako to w egzaminie tak rocznym, jako codziennym, w repetycyach lekcyjey i pokutach za niedbalstwo naznaczonych. Tenże ojciec, tak w domu, jako extra, ma być przy rekreacyach ich zawsze. Ile razy wychodzą do szkoły, niech mają pewnych socjuszów, którzyby pilnie doglądali, aby idąc do szkół i powracając ze szkoły, nie wagowali się. (...) Muzyka Wileńska aby była conserwowana. Muzykę w Wilnie jeszcze konserwować i zatrzymać, osobliwie z słusznych przyczyn koniecznie za rzecz słuszną sądzimy, i żeby przez nią zakonowi nie były niejakie przeszkody, starać się potrzeba, aby śpiewakom reguły od nas dane jak najpilniej do skutku były przyprowadzone.” I w innym znów dokumencie z tego czasu, ułożonym przez Ruckiego znajdujemy następujące zdania: „Oddalając od zgromadzenia naszego okazje wielkiego zgorszenia, które z pijaństwa pochodzić zwykło, postanawiamy, aby ktobykolwiek z braci naszej znacznie pijany był, aby za pierwszym razem zamknięty, o chlebie i wodzie przez jeden dzień pościł, a jeżeliby się tym sposobem nie poprawił odesłać go do drugiego klasztoru, gdzie, jeżeliby w tymże wykroczył, srodzej z nim się ma postąpić, to jest, aby nie pił miodu i wódki, ani piwa, a to mówimy o tych, którzy w domu prywatnym upijają się, bo przeciwko tym, którzy za klasztorem mieli by się upijać, a osobliwie z zgorszeniem, daleko inaczej postępować należy, to jest, aby za pierwszym razem (...) przez jeden tydzień pościli o chlebie i wodzie, za drugim dwa, za trzecim trzy, a przez rok cały od miodu i piwa wstrzymali się. Nakoniec, jeżeliby się w tej mierze poprawić nie chcieli, trzeba postąpić z niemi, podług konstitucyey, o występnych i nie karnych napisanej. Z tej przyczyny postanawiamy też, aby bracia nasi na obiady zaproszeni nigdy na nie nie chodzili, a jeżeliby była potrzeba do jakiej osoby wielkiego imienia zaproszonym wyniść, tedy niech będzie deputowanych kilka osób pewnych z poważniejszych i umartwionych, tak jednak, aby skończywszy obiad, zaraz po dziękczynieniu Panu Bogu koniecznie odchodzili, inaczej, im dłużej gdzie zabawią się, tym w większe kary popadną. Zkąd, ile razy powrócą do domu, zawsze się starszemu okazać mają podług reguły pospolitej świętego ojca naszego. Ponieważ zaś i używanie gorzałki bardzo się rozmnożyło, przeto chcemy, aby nigdy do żadnego monastyra nie była noszona, chyba by podobno dla kogokolwiek z chorych z rady doktora onej potrzeba była.” Wśród oddziałów polskich zajmujących w 1612 roku Moskwę znajdowała się „rota pana Ruckiego kozacka, koni 814”; i druga – koni 2239. (Archeograficzieskij Sbornik Dokumentow, t. 4, s. 315). Punkt 9 uchwały sejmiku przedsejmowego w-wa krakowskiego w Proszowicach 2 stycznia 1618 brzmiał: „Za potomki pana Ruckiego, człowieka Rzeczypospolitej zasłużonego, przyczynić się do Jego Królewskiej Mości, aby zasłużone ojca ich wydane im ze skarbu było”. (Akta sejmikowe w-wa krakowskiego, t. 1, s. 384, Kraków 1932). W 1620 roku N. Rucki został komisarzem granicznym powiatu mozyrskiego. (Volumina Legum, t. 3, s. 182). Andrzej Rucki w roku 1631 był woźnym brzeskiego sądu grodzkiego. Jeszcze przed rokiem 1646 szlachcic Salomon Rutski (imię wskazuje na żydowskie lub tatarskie pochodzenie, albo na protestanckie wyznanie) wspólnie z żoną Anną z Dowgiałów posiadali majątek Gopienowszczyzna w powiecie lidzkim. Pozostawili po zobie synów Pawła, Piotra i Jana; drugi spośród tych miał synów Stanisława, Stefana i Jana. Po Stanisławie pozostali Stefan i Tomasz Ruccy. Pierwszy natomiast z tych spłodził synów trzech (Joachima, Stanisława, Jana), drugi – pięciu (Józefa, Jana, Kazimierza, Tadeusza, Franciszka). Po nich zaś kolejne pokolenia rodu Ruckich reprezentuje aż 20 przedstawicieli płci męskiej. Naturalnie, iż wszyscy oni nie mogli pozostać w rodzinnym gnieździe i licznie rozfrunęli się w różne strony. Część osiadła w tymże lidzkim powiecie na własnych majętnościach (Nowosady, Pielasze, Tarszczyzna, Wierchwewiórka, Niewisza); część trafiła do sąsiednich, lub nieco dalszych, powiatów: wilejskiego, rosieńskiego, oszmiańskiego, trockiego. Żony brali m.in. z takich rodzin jak Skurczonek, Siwek, Gesztowt i in. Jędrzej i Stanisław Ruccy 1.VI.1651 wpisani zostali do regestru szlachty wybierającej się na pospolite ruszenie. Wśród członków bractwa sprzysiężeńców krakowskich, figurujących w dekrecie króla Jana Kazimierza z 22.I.1661, znajdował się Joannes Rucki, „magister philosophiae doctor”, jak też Sebastianus i Stephanus Ruccy. (Prawa, przywileje i statuta miasta Krakowa, t. 2, s. 372-373, Kraków 1890). WPan Mikołaj rucki znajdował się 26.VI.1669 roku na popisie ziemian sanockich pod Jabłonicą. (Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej, t. 21, s. 513, Lwów 1911). Stefan Michał Rucki, podstarości rzeczycki, w imieniu tegoż powiatu podpisał sufragację króla Jana III Sobieskiego. (Volumina Legum, t. 5, s. 163). Stefan Rutski, pisarz ziemski rzeczycki, oraz Adam Rutski podpisali w 1697 roku od województwa mińskiego elekcję króla Augusta II. (Volumina Legum, t. 5, s. 458). To samo uczynił Łukasz na Rucku Rucki w imieniu województwa sandomierskiego. (Tamże, s. 426). Jan, Michał i Franciszek Ruccy, cześnikowie powiatu lidzkiego, podpisali w roku 1764 akt konfederacji generalnej warszawskiej (Volumina Legum, t. 7, s. 62, 65). Nieco później w tymże roku Jerzy, Stanisław i Jan z Rucka Ruccy podpisali akt elekcji ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego. (Volumina Legum, t. 7, s. 111). W powiecie szawelskim na Żmudzi mieszkali Ruccy (często piszący się Rudzcy), potwierdzeni w rodowitości szlacheckiej w 1799, 1805, 1809, 1828. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2892, s. 303-304). Grodzieńskie Zgromadzenie Szlacheckie potwierdzało rodowitość szlachecką tego domu w latach 1817, 1832, 1833. Jak też i reszta niezamożnej szlachty polskiej w ciągu XIX stulecia miewali Rutscy masę kłopotów z uznaniem ich przez władze rosyjskie. Niektórych siłą spychano do grupy jednodworców. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2519). W 1868 roku Aleksander, Kazimierz, Alojzy, Piotr Paweł, Adolf, Jakób, Jerzy, Wincenty i Józef Rutscy zwracali się do lidzkiego szlacheckiego zarządu powiatowego z prośbą o potwierdzenie swej rodowitości. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 842, s. 115-116). W Ziemi Mińskiej Ruccy posiadali m.in. dobra Naborki, Maksimowicze, Łuczne i in. (Spis ziemian Guberni Mińskiej, Mińsk 1899, s. 215). 6 lutego 1870 roku Zarząd Miejski Sankt-Petersburga, bazując na podstawie postanowień heroldii wileńskiej, potwierdził rodowitość szlachcica powiatu lidzkiego Juliana Rutskiego (Ruckiego) i pięciu jego synów: Juliana Władysława, Sylwestra Antoniego, Floriana Jerzego, Bolesława Jana i Józefa. Przedtem ród ten potwierdzony został w szlachectwie przez heroldię mińską i Senat Rządzący petersburski w roku 1856. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 1515). Polskie źródła pisane niezmiennie piszą o tym rodzie. K. Niesiecki (Herbarz polski, t. 8, s. 172) podaje: „Rucki herbu Jastrzębiec. N. Rucki, żona jego Rokicka herbu Rawicz... Wojciech z Maryanny Niezdrowskiej spłodził syna Stanisława, ten 1-mo voto z Moszczyńską miał dwie córki, Zofię i Jadwigę, Aleksandra Stawiszewskiego małżonkę, i syna Łukasza, stolnika inowrocławskiego. Temu Maryanna Rzeczycka powiła cztery córki, Felicyannę Męcińską, podstolinę wieluńską; Annę, Macieja Kiełczewskiego, podczaszego stężyckiego małżonkę; Wiktoryą Trzebińską; Zofię Ankwiczową i synów dwóch, Stanisława sterilem i Wojciecha, kanonika chelmskiego, officyała pilźnieńskiego. 2-do voto Stanisław pojął Ruszkowską, z tą miał synów pięciu: Jana, porucznika usarskiego, Franciszka, Pawła, Marcina i Macieja”. Jan Dworzecki-Bohdanowicz w rękopiśmiennym opracowaniu pt. Herbarz szlachty litewskiej notuje: „Rucki herbu Ośla Głowa. Samuel, podstarości owrucki 1617 roku w lutym z dokumentów autentycznych kapituły wileńskiej i jego urzędowej pieczęci. Rucki herbu Świat (odmiana). Jan Józefowicz Kiersnowicz Rucki w województwie Nowogródzkim 1596, a w 1599 używał herbu Byk” (...) Żona Anna Wolnojedowna, druga - Zofia Rymwidówna”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2782, s. 242). Ruccy używali w Rosji także odmiany nazwiska „Ruckoj”. RUDANOWSKI herbu własnego. Z tej rodziny słynny podróżnik XIX wieku Mikołaj Rudanowski (1819-1882). RÜDIGER herbu własnego. Generał Teodor Rüdiger (1783-1856) był uczestnikiem wojen napoleońskich po stronie rosyjskiej; brał udział w wojnie z Polakami w 1830/31 r.; w 1846 dowodził oddziałami wojsk rosyjskich tłumiących powstanie w Krakowie; od 1854 zastępca namiestnika Królestwa Polskiego. Z tej rodziny pochodził patriarcha Wszechrosji Aleksy II. RUDNICKI herbu Jastrzębiec. (Por.: Obszczij gierbownik, t. 13, s. 26). RUMIANCEW herbu własnego. Mieszkający na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego Rumiancowowie byli odnotowywani jako szlachta w XIX wieku przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4161). RUTKIEWICZ herbu Hipocentaurus. Rosyjskich Rutkiewiczów wywodzi Miłoradowicz z guberni witebskiej (t. 2, cz. 6, s. 175). RUŻEWSKI herbu własnego; w Rosji znani od 1675. RYBALSKI herbu Radwan; notowani w Ziemi Czernihowskiej od XVII wieku. RYBAŁTOWSKI herbu własnego. Według genealogów rosyjskich polski przodek Rybałtowskich przybył do Moskwy w 1596 roku. RYCZYCKI herbu Łodzia; notowani pierwotnie w Ziemi Czernihowskiej. RYDZEWSKI herbu Suchekomnaty, Rustejko i in. Ongiś w jednym z numerów poczytnego tygodnika „Przekrój” został opublikowany list Heleny z Rydzewskich Artemiewej, zamieszkałej wówczas w Rydze, w którym to liście można było przeczytać następujące zdania: „Jestem długoletnią prenumeratorką Waszego tygodnika. Przyszło mi na myśl, czy nie zainteresuje Was wzmianka o moim dziadku Polaku Ferdynandzie Rydzewskim, który budował Tunel Suramski na Kaukazie. Budowa tunelu trwała cztery lata i już w 1890 poszły pociągi z Batumi do Tyflisu (obecnie Tbilisi). Cała ówczesna prasa zachodnio-europejska i amerykańska nazywała Tunel Suramski cudem inżynieryjnej techniki. Przy budowie wspomnianego tunelu zastosowano najnowszą metodę obliczania twardości gatunków kamieni górskich. Bez względu na niesprzyjające i b. trudne geologiczne i hydrogeologiczne warunki prędkość przekopu dochodziła średnio do 10,67 m na dobę; wtedy kiedy w Ameryce i Europie zachodniej takie prace posuwały się tylko 3,35 m na dobę. Dokładność przekopu była nadzwyczajna. Dziadek mój pracując przy pomocy 10-ciosekundowego teodolitu (długość tunelu wynosiła 4 km) dopuścił błąd, stanowiący 12,08 cm – poziomo i 4,3 cm – pionowo, kiedy oficjalnie mógł być dopuszczony błąd – 30 cm. Budowa Tunelu Suramskiego miała olbrzymie znaczenie dla rozwoju transportu na Kaukazie. Oprócz tego Ferdynand Rydzewski był autorem i twórcą Tunelu Sewastopolskiego, brał udział w budowie i projektach Usuryjskiego, Krugo-Bajkalskiego, Dżulfińskiego i wielu innych tuneli ówczesnej Rosji. Po zakończeniu robót mój dziadek powrócił do Warszawy, gdzie pracował na etacie dyrektora warszawsko-wileńskiej kolei. Mieszkał na rogu Brackiej i Alei Jerozolimskich. Ojciec mój, Eugeniusz Rydzewski, jako młody student-praktykant, również brał czynny udział przy budowie Kanału Suramskiego, pracując u swego ojca”... Jak wynika z przekazów archiwalnych, Rydzewscy byli znani na Kresach Wschodnich, szczególnie na Wileńszczyźnie, i pieczętowali się tu godłami szlacheckimi Rustejko i Suchekomnaty. Szczególnie licznie byli reprezentowani w powiatach trockim, lidzkim, wilejskim, oszmiańskim i święciańskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 352; f. 391, z. 6, nr 8, 611, 707). Z tego rodu pochodził zasłużony kaznodzieja i profesor Uniwersytetu Wileńskiego Wawrzyniec Rydzewski (1717-1765), autor m.in. dwutomowych, kilkakrotnie wznawianych Kazań na niedziele całego roku i niektóre święta (Wilno, 1760, 1770, 1775), Kazań świątecznych (Wilno 1768) oraz Kazań przygodnych (Wilno 1768). Był wielokrotnie wydawany także w XIX wieku. RYMSZA herbu Leliwa; przenieśli się do Moskwy i na ziemie ukrainne z Litwy właściwej. |
john1 Ìîäåðàòîð ðàçäåëà Ñîîáùåíèé: 2874 Íà ñàéòå ñ 2008 ã. Ðåéòèíã: 1922 | S SABAKIN herbu własnego. Zasiedziali w województwie połockim Sabakinowie byli w ciągu XIX wieku nieraz potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 13). SABANIEJEW herbu własnego. Częściowo polskiego pochodzenia; spokrewnieni z innymi domami o takimże rodowodzie, jak Nielidowowie, Jełczaninowowie i in. SABŁUKOW herbu Sulima odm.; ród rosyjski polskiego pochodzenia. SACHNOWSKI herbu Nałęcz; ród rosyjski polskiego pochodzenia; w Moskwie od roku 1709. O Sachnowskich nie wspominają herbarze rosyjskie, że byli polskiego pochodzenia, lecz świadczy o tym ich herb Nałęcz oraz samo brzmienie nazwiska. Jan Sachnowski był za Piotra I pierwszym tego rodu przedstawicielem w służbie rosyjskiej . (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 179-182). SADOWSKI vel SADOWSKOJ herbu Białynia, Nałęcz, Lubicz, Drogomir, Doliwa. Pochodzili m.in. z miejscowości Sady w powiecie drohiczyńskim i byli potwierdzani wielokrotnie w rodowitości szlacheckiej przez heroldię mińską, grodzieńską, wileńską. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 1, s. 186). Z tego rodu wywodziło się wielu znanych działaczy kultury i nauki, także w Rosji, a wśród nich Aleksander Sadowski, który urodził się 24 listopada 1859 roku w białoruskim mieście Witebsku, zmarł 26 grudnia 1923 roku w czeskiej Pradze. Życie więc przeżył niezbyt długie, lecz było ono pracowite i owocne, w całości poświęcone pracy naukowej. W 1898 roku uczony wykazał na podstawie analizy teoretycznej, że pole elektromagnetyczne posiada moment ilości ruchu czyli tzw. „efekt Sadowskiego”, który został ustalony doświadczalnie przez naukowca amerykańskiego R. Beta dopiero w 1935 roku. (Por.: Istorija jestiestwoznanija w Rossii, t. 2, Moskwa 1960). SAŁOW herbu własnego; znani w Rosji od 1680 roku. SAŁTYKOW herbu Prus odmienny. Wpływowy i zasłużony ród rosyjski. Według legendy Sałtykowowie vel Sołtykowowie mieli pochodzić od Michała Praszynicza, baśniowego „męża uczciwego z Prus”, który miał żyć na początku XIII wieku. Źródła archiwalne jednak tak naprawdę dokumentują istnienie realnych członków tego rodu dopiero od XVI wieku (Andrzej, zm. 1522, był orużniczym wielkiego księcia Wasyla). Na początku XVIII wieku Wasilij Sałtykow (zm. 1730) otrzymał od cesarzowej Anny tytuł hrabiowski. Szymon Sałtykow (zm. 1742) generał, był gubernatorem Moskwy. W 1814 roku Mikołaj Sałtykow otrzymał tytuł księcia Cesarstwa Rosyjskiego. Inny Wasilij Sałtykow (zm. 1755) był senatorem, policmajstrem Petersburga. Różne gałęzie domu Sałtykowów były wpisane do ksiąg genealogicznych guberni moskiewskiej, mohylewskiej. tulskiej, jarosławlskiej, petersburskiej, penzeńskiej. Dziś nie poddaje się w wątpliwość faktu, że rosyjscy Sałtykowowie stanowili odgałęzienie polskich Sołtyków, o których Tomasz Święcki (Historyczne pamiątki znamienitych rodzin i osób dawnej Polski, t. 2, s. 129) odnotowuje: „Sołtyk herbu tejże nazwy. Bazyli Sołtyk, podczaszy czerniechowski, wspomina go konstytucja 1667 roku. – Mikołaj, kasztelan przemyski. – Józef, podczaszy podolski, deputat na trybunał koronny 1723 roku, umarł kasztelanem lubelskim. – Michał Aleksander, stolnik sandomierski, deputat na trybunał koronny 1738 r. – Antoni, podczaszy lubelski. – Kajetan, biskup krakowski, przywiązaniem do ojczyzny i poświęceniem się wsławiony”. O Sołtykach Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 11, s,. 126-127, Warszawa 1938) informuje: „Sołtyk herbu Prus odm. nobilitacja 1460; Sołtyki powiat radomski; wołyńskie, Litwa. Rodzina Sołtykow, pochodząca według hiastoryka rosyjskiego Szczerbatowa z dawnych Prus, już w XV wieku na Litwie i Wołyniu osiadła. Niektórzy członkowie tej rodziny mieli przejść na Ruś, gdzie wysokie urzędy mianowicie wojewodów czernihowskich, smoleńskich sprawowali. W czasie wojny moskiewskiej dostał się jeden z nich do niewoli moskiewskiej, tam uzyskał uznanie, osiedlił się i stał się założycielem gałęzi tej rodziny w Rosji. Z tej gałęzi Anna Sołtykówna została żoną cara Iwana II”. Z tej rodziny pochodzili m.in. Ferdynand Sołtyk, 1520 kanonik lubelski; Józef, 1724-1731 kanonik bełzki, od 1735 lubelski; Kajetan Ignacy, w latach 1749-1788 biskup kijowski, krakowski, kielecki (1767-1773 na zesłaniu); Maciej, 1743-1749 biskup sufragan chełmiński; Maciej, 1761-1763 kanonik sandomierski; Michał Aleksander, 1749-1757 kanonik wiślicki i sandomierski; Michał, 1727-1742 kanonik przemyski; Tomasz, w latach 1758-1773 wojewoda łęczycki; Tomasz, 1782 kanonik wiślicki; Tomasz, 1779-1781 kanonik zawichojski oraz Roman, generał wojska polskiego w powstaniu 1831 roku. Hipolit Stupnicki w tomie 3 na stronie 80 swego Herbarza polskiego i imionospisu zasłużonych w Polsce ludzi (Lwów, 1862) podaje: „Opis herbu. W tarczy jest orzeł czarny w prawą stronę obrócony z skrzydłami do góry wspiętemi, mający koronę złotą na szyi i zbrojną rękę ludzką wychodzącą między prawem skrzydłem a szyją z zaniesionym jakby do cięcia pałaszem; u wierzchu zaś mitra książęca. Przodkowie domu Sołtyków na Rusi, tamże piastowali rozmaite urzęda. Michał w wojnie Polski z Rosją dostał się do niewoli moskiewskiej, gdzie jako mąż waleczny i wyższych zdolności, odzyskał wolność, a osiadłszy tamże, wzrósł w znaczenie i honory. Podczas zamieszek w Moskwie, gdy tron carski był wakujący, ów Michał Sołtyk nakłonił naród moskiewski, aby wezwał do swego berła królewicza Władysława, syna Zygmunta III; jakoż rzeczywiście wysłano wielkie poselstwo z 40 mężów złożone, do Polski. Gdy atoli naród nie mógł się doczekać przybycia Władysława do swej stolicy, obrany został carem Michał Fiedorowicz z domu Romanowów. Maciej, biskup margarytański, sufragan chełmiński, prezydował z chwałą na trybunale koronnym. Józef, kasztelan bełzki a potem lubelski, wielbiony z prawości charakteru zm. 1735. - Kajetan, syn jego, biskup krakowski, odznaczył się szczerem przywiązaniem do kraju, a obstając przy każdej okoliczności o całość praw i religii katolickiej w roku 1767 w Warszawie wzięty został pod areszt i wywieziony do Kaługi, gdzie pięcioletnią przetrwał niedolę. Powrócony Ojczyźnie, zakończył życie w odosobieniu w Kielcach roku 1788. Wśród czynności politycznych wspierał on darami bibliotekę krakowską, na odnowienie ratusza zaś, tego starożytnego pomnika zdarzeń krajowych, przeznaczył znaczne fundusze”. Margaryta Byczkowa w artykule Polskie tradycje w genealogii rosyjskiej XVII wieku (Genealogia, t. 2, 1992, s. 50). pisze: „W 1646 roku przyjechał z Danii Polak Iwan Pietrow syn Sałtykow. Jego rassprosnaja reč’ jest niezmiernie interesująca. Urodził się w Wołujkowiczach, w wieku 13 lat został oddany na służbę królowi polskiemu wraz z księciem Piotrem Trubeckim (być może służył bezpośrednio Trubeckiemu), dostał się do niewoli tureckiej, został wykupiony przez ojca i wkrótce potem wyjechał z Polski do Francji, gdzie służył w wojsku, następnie przeniósł się do Hiszpanii, gdzie również walczył; wreszcie trafił do Danii. Z Danii został wysłany w charakterze kuriera do Moskwy. Po tej podróży popadł u króla w niełaskę i po rozmowie z ambasadorem rosyjskim w Danii Wasilijem Apraksinem postanowił wyjechać do Moskwy. Iwan Sałtykow otrzymał godność stolnika, wysokie uposażenie i dwór w Moskwie.” Prócz tego nadano mu duże majątki ziemskie i przekazano hojne dary od cara. W ten sposób Polak Jan Sołtyk został protoplastą jednego z najwybitniejszych rodów rosyjskich. Z tej rodziny pochodził wybitny rosyjski pisarz satyryk Michał Sałtykow-Szczedrin (1826-1889), autor Dziejów pewnego miasta, Judaszka, Poszechońskich dawnych dziejów i innych arcydzieł literackich. Z tegoż rodu wywodził się również Mikołaj Sałtykow (1872-1961), wybitny matematyk, profesor kolejno: Instytutu Technologicznego w Tomsku, Uniwersytetu Charkowskiego, Instytutu Politechnicznego w Tbilisi, od 1921 do 1961 – Uniwersytetu Belgradzkiego. Wykładał również w Belgii, był autorem fundamentalnych dzieł naukowych z dziedziny matematyki, od 1946 roku członkiem rzeczywistym Serbskiej Akademii Nauk. SAMARSKI-BYCHOWIEC herbu Mogiła. Patrz hasło „BYCHOWIEC”. SAMOJŁOW. O ich pochodzeniu heraldycy rosyjscy piszą: „Nikita Samujło herbu Sulima, szlachcic polski, wyjechał do Rosji w pierwszej połowie XVI wieku” i dał początek hrabiom Samojłowym, którzy później spokrewnili się z Potiomkinami, Rajewskimi, Zacharzewskimi. (Rummel, Gołubcow, RS, t. 2, s. 352). Bobrinskij (t. 1, s. 459) twierdzi, iż grafy Samojłowowie pochodzili z Polski, a nazwisko wzięli od herbu Sulima, którym się pieczętowali. SAMUJŁOW herbu własnego. Panowie Samujłowowie zamieszkali w powiecie dziśnieńskim (obecnie Białoruś ![]() SAPIEHA herbu Lis. Jedna z najznakomitszych rodzin dawnej Rzeczypospolitej. Herbarz starożytnej szlachty podług heraldyków polskich z dopełnieniem do czasów obecnych (Paryż 1858, s. 3) podaje: „Jedną z najznakomitszych rodzin na Litwie jest rodzina książąt Sapiehów. Od czasów panowania Władysława Jagiełły, aż do upadku dawnej Rzeczypospolitej Polskiej Sapiehowie zajmowali najwyższe urzęda cywilne i wojskowe, spełniając one zawsze gorliwie i sumiennie, z narażeniem nieraz własnego życia; a w krytycznych chwilach Ojczyzny chętnie czynili dla niej wielkie ofiary ze swego mienia... Sapiehów ród poczyna się od Narymunda, księcia pińskiego i mozyrskiego, który był synem Gedymina, a stryjem króla Władysława Jagiełły. Narymund zostawił trzech synów: Punigajły, Jerzego i Aleksandra” etc. Wszyscy polscy heraldycy piszą o tym rodzie z wielkim uznaniem. „Sapieha, herbu Lis, dom starożytny na Litwie, biorący od Narymunda, książęcia pińskiego i mozyrskiego, swój początek. Punigajło, kasztelan trocki, przodek domu sapieżyńskiego, podczas szerzenia wiary chrześcijańskiej na Litwie, nieodstępując od błędów pogańskich, przezwany został greckim językiem Sophia (mądry), iż od wiary przodków odstąpić nie chciał, która to nazwa z czasem w przezwisko Sapieha zmieniła się” – referuje H. Stupnicki w trzecim tomie swego Herbarza legendę rodzinną tego rodu. Kaspar Niesiecki (Korona Polska, t. 4, s. 11) notuje: „Sapieha herbu Lis w Xięstwie Litewskim. Dom y starożytnością y heroicznymi dziełami, y honorami wsławiony. Od Narymunda, xiążęcia pińskiego y mozyrskiego, swoje początki zaciąga” etc. Jak podaje J. Jabłonowski, autor zachowanego w rękopisie dzieła pt. Traktat o familiach y kolligacyach z około roku 1717 (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, F. 17-18, s. 105) Sapiehowie mieli dwie linie: koronną i litewską i od dawna słynęli jako doskonali żołnierze. Spokrewnieni byli z Herburtami, Sobieskimi, Kopciami, Hlebowiczami, Połubińskimi, Tyszkiewiczami, Wielopolskimi, Branickimi, Tarłami, Lubomirskimi, Sanguszkami. Często odnotowywani w źródłach archiwalnych z XVI wieku. Pan Bohdan Sapieha wspomniany jest w księdze wydatków Wielkiego Księstwa Litwy z lat 1506-1511. (RIB, t. 15, s. 619). Leon Sapieha, kanclerz Wielkiego Księstwa Litewskiego, starosta słonimski, parnawski i mohylewski słynął w końcu XVI wieku. Paweł Sapieha na Holszanach, koniuszy W.X.L., starosta oszmiański i homelski, dzierżawca semneński i mietelski, na początku XVII w. Mikołaj Sapieha, wojewóda nowogródzki, ciwun Ziemi Żmudzkiej, w tymże czasie. Kazimierz Jan Sapieha, hrabia na Bychowie, Zasławiu i Dąbrownie, wojewoda wileński, hetman wielki W. Ks. L. w końcu XVII wieku. Nieco później Michał Sapieha był łowczym W. Ks. Litwy. Spis szlachty powiatu dziśnieńskiego z 1798 roku wymienia imię Franciszka Sapiehy, właściciela majątku Druja, żonatego z Pelagią Potocką. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 5, s. 88). Zapis w księgach ziemskich słonimskich z 1828 roku głosi, że książę Franciszek Sapieha z synem Eustachym zwrócił się do sądu powiatowego o zapis, potwierdzający rodowitość tego rodu. Podał też on do wiadomości sędziów, że: „Iwan na Kodniu wojewoda witebski, marszałek wielki, Wielkiego Xięstwa Litewskiego sekretarz, brasławski starosta oraz Bohdan na Opatowie Gubernator Smoleński, pisarz litewski, Sapiehowie byli następcami Narymunda Giedyminowicza, pokrewnego króla polskiego Zygmunta I i przy wolności używania wszelkich prerogatyw, tytułów, herbów i urzędów, jakich i inni z xiążąt litewskich pochodzący używają w nagrodę zasług swoich dla większego związku i zjednoczenia się do dawnego herbu Liliów mieli przydany herby Poywinie zwany Lis, którym za przywilejem króla Władysłąwa Jagiełły zaszczycał się ich oyciec Siemion Sunigajło, kasztelan trocki, syn Bunigajły Narymundowicza..., że cesarz rzymski Maxymilyan w nagrodę na wysokich przymiotów Pawła Iwanowicza na Kodniu wojewody trockiego przydatek rękę zbroyną w polu czerwonym (...) ofiarował”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1212, s. 2). Kilka siedlisk mieli Sapiehowie w powiecie grodzieńskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2589; f. 391, z. 1, nr 1212). Dla Rosji zasłużeni na polu wojskowości. SARAFANOW herbu własnego; ród rosyjski (od 1460) pochodzenia polskiego. SAWARSKI herbu własnego; notowani w Rosji od 1635 roku. SAWICKI herbu Cholewa. Prawdopodobnie pierwotną siedzibą rodu była miejscowość Sawice w powiecie drohickim na Podlasiu. Następnie, ze względu na ogromną prężność biologiczną rozgałęzili się Sawiccy w ciągu wieków na wszystkie dzielnice dawnej Rzeczypospolitej, jak też na Rosję, Węgry, Niemcy, Rumunię. Dziś znani są nie tylko w Polsce, ale też na Litwie, Łotwie, Białorusi, Ukrainie, w USA oraz w powyżej wymienionych krajach. Szczególnie rozległe siedliska mają na Wileńszczyźnie, Grodzieńszczyźnie, Mińszczyźnie, Witebszczyźnie, Żmudzi. Ze względu na to rozgałęzienie używać zaczęli różnych herbów: Cholewa, Ślepowron, Nowina, Bawola Głowa, (w Małopolsce Wschodniej – Suchekomnaty), lecz wydaje się, że ich pierwotnym godłem rodowym był Lubicz. A. A. Kosiński mówi w Przewodniku heraldycznym (Kraków 1877, s. 89) o Sawickich herbu Cholewa i Lubicz, na Podlasiu i Litwie; rodzinach, które wydały wojewodów i kasztelanów. Tomasz Święcki w dziele Historyczne pamiątki znamienitych rodzin i osób dawnej Polski (t. 2, s. 71-72) informuje o szeregu reprezentantów tego domu: „Sawicki Jan, jezuita, herbu Cholewa w Brześciu Litewskim, mąż uczony, pierwszy dał początek kollegium jezuitów w Drohiczynie na Podlasiu; umarł 1657 roku. – Brat jego rodzony Melchior, wojewoda brzeski-litewski, mąż uczony, w Akademii Wileńskiej doskonalił się; pozostały po nim niektóre pisma. Jako kasztelan długo i mężnie Brześcia przeciw Szwedom bronił, przy najściu Rakoczy’ego 1657 roku poddać musiał przez kapitulacyą 1662 roku. Mianowany wojewodą brzeskim-litewskim. W czasie sejmików od nieprzyjaciół zabity. – Sawicki Maciej herbu Lubicz w Podlaskiem, kasztelan podlaski, którego syn Wojciech był starostą mielnickim. – Stanisław, najprzód kanonik ziemski drohicki, potem stolnik podlaski, poseł na sejm 1627 roku, skąd deputat na Trybunał Radomski. – Sawicki Jan herbu Nowina w ziemi mielnickiej, skarbnik podlaski... – Kasper Sawicki, rektor jezuitów w Kollegium Kaliskim (...). Urodził się w Wilnie 1542 roku i został jezuitą w Rzymie 1566 roku, skąd po nauce teologii powrócił do Polski, przeznaczony na teologa; przy poselstwie polskim na koronacyą Dymitra cara do Moskwy wyprawiony; twierdzą, iż prowadził sumienie Dymitra i był jego doradcą i przewodnikiem. Był przytomny obrzędowi koronacyi Maryi carowej (...); podległ więzieniu i przypadkom przy zabiciu Dymitra cara, lecz w 1610 roku jeszcze się przy boku carowej znajdował. Powróciwszy do kraju powrócił razem do zakonnych obowiązków; (...) 1620 roku życia dokonał... – Sawicki Michał herbu Ślepowron w Wileńskiem, pisarz ziemski wileński; poseł na sejm 1674 roku”... A. Boniecki w dziele Poczet rodów w Wielkim Księstwie Litewskim w XV i XVI wieku (Warszawa 1883, s. 308) pisze: „Sawicki Maciej, w 1566 r. pisarz W. Ks. Lit., w 1574 r. kasztelan podlaski, umarł przed 24 listopada 1581 r., gdyż pod tą datą otrzymał kasztelaństwo podlaskie Leśniowolski. W 1569 roku był także wojskim drohickim i starostą mielnickim; urząd wojskiego odstąpił synowi Wojciechowi w 1570 r., a starostwo mielnickie w 1576 r.” Na Podolu ród Sawickich rozgałęził się ma pięć różnych odnóg, z których dwie uchodziły za starożytną szlachtę, trzy zaś pozostałe musiały w XIX wieku walczyć o byt. (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 90, 323). W dawnych zapisach archiwalnych nagminnie się spotyka wzmianki o reprezentantach tego rodu już od wieku XV. Najwcześniejsze bodaj wspomnienie o jednym z członków którejś z tych rodzin znajduje się w przywileju księcia Świdrygiełły, zarejestrowanym w księgach grodzkich m. Łucka w 1458 roku: „Suscepit Tomasz Sawicki, namiestnik burgrabinowy zamku Łuckiego”. (Akty otnosiaszczujesia k istorii Zapadnoj Rossii, t. 1, s. 50). W 1519 roku ziemianin kobryński Piotr Sawicki fałszywie został oskarżony o to, że „rozbił żydów brzeskich i rybu u nich pootnimał na dobrowolnoj dorozie”. (Russkaja Istoriczeskaja Bibliotieka, t. 15, s. 1287). Wspomniany powyżej przez Adama Bonieckiego znany działacz polityczny Maciej Sawicki był od 1566 roku pisarzem W. Ks. Litwy, od 1574 roku kasztelanem podlaskim, pisarzem króla Stefana Batorego. Zmarł w 1581 roku. (Monumenta Reformationis Polonicae et Lithuanicae, Wilno 1911, s. 1, z. 1, s. 42; Akty otnosiaszczijesia k istorii Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 217). W 1576 roku pod wielu przywilejami króla Stefana widnieje jego podpis: Maciej Sawicki, „kasztelan podlaski, wielkiego księstwa Litewskiego pisarz”. Onże około 1580 roku otrzymał w nagrodę za dobrą służbę majątek Czarne Łozy na skraju Puszczy Białowieskiej. 13 kwietnia 1583 roku Albrycht Sawicki z Sawicz, starosta mielnicki, dworzanin króla jegomości, oraz brat jego Mikołaj sprzedali Krzysztofowi Zaliwskiemu swą kamienicę w Wilnie, przy ulicy Świętojańskiej się znajdującą. (Akty izdawajemyje Wilenskoj Archeograficzeskoj Komissijej, Wilno, 1865-1915; t. 20, s. 45-46). Pan Bohdan Sawicki, ziemianin województwa Brzeskiego, właściciel dworu Kiworty, zaskarżył poddanych panów Zdzitowieckich i Bogusławskich o najazd na jego majętność i okradzenie jej w styczniu 1589 roku (Akty izdawajemyje..., t. 18, s. 61-62). Mikołaj Sawicki był wojskim i deputatem powiatu wołkowyskiego w trybunale W. Ks. L. w 1594. (Akty izdawajemyje..., t. 11, s. 58). * * * W wieku XVII wzmianki archiwalne są jeszcze częstsze. Kaspar Sawicki około 1606 był woźnym powiatu oszmiańskiego. Na jednym z aktów sądu grodzieńskiego z 1609 roku wśród innych podpisów widnieje: „Mikołay Sawicky ręką swą” (Akty izdawajemyje..., t. 1, s. 28). Pozostający na ojcowiźnie urodzony Stanisław z Sawic Sawicki był w 1613 roku poborcą podatków Ziemi Drohickiej (Volumina Legum, t. 3, s. 131). W 1626 roku występuje w księgach grodzkich witebskich Jan Dermont Sawicki, podsędek ziemski witebski. W 1642 roku skargę na Fryderyka Sapiehę podpisali m.in. brzescy szlachcice Jerzy i Krzysztof Sawiccy. (Akty izdawajemyje..., t. 6, s. 411). „Melchior Sawicki, zarządca lasów mielnickich, otrzymał licencjat z teologii (we Wszechnicy Wileńskiej) w 1642 r. Posłując przy elekcji króla Jana Kazimierza, został wybrany do podpisania konstytucji sejmowych. Podczas uroczystości, które Akademia urządziła ku czci bł. Jozefata Kuncewicza, Sawicki wygłosił pochwalną mowę. Umarł na stanowisku wojewody brześciańskiego” (L. Piechnik, Dzieje Akademii Wileńskiej, Rzym 1983, t. 2, s. 190). W. Nekanda Trepka (Liber, s. 357) zna paru tego nazwiska, nie będących, jego zdaniem, szlachcicami: „Sawicki zwał się kowalów syn z Rzeszowa. Służył w krakowskiej ziemi anno 1618... Pojął był mieszczkę w Miechowie... Na Końskim Targowisku w domu żeninym mieszkał. Jechał był z lisowczyki na Śląsko anno 1624 pod Jaroszowskiego chorągwią. Jeździł znowu anno 1626, tamże zginął. Kilkoro dzieci zostali przy matce”. Jak zawsze jednak, ten autor zadowala się przytoczeniem pogłosek lub własnych zmyśleń, a insynuacje jego są bezdowodne. Dawid Sawicki, szlachcic województwa połockiego, w 1645 roku wspomniany jest przez księgi grodzkie Połocka. Elekcję króla Jana Kazimierza w 1648 roku podpisali m.in. Malcher Stanisław Sawicki, łowczy mielnicki, sekretarz Jego Królewskiej Mości – w imieniu Księstwa Żmudzkiego; Kasper, Symon, Stanisław, dwóch Janów – w imieniu województwa podlaskiego; Albrycht na Czarnych Łozach, Stefan z Mikołajewic, Aleksander na Łopienicy oraz Paweł de Sawice Ruskie, Janusz in Sawice Ruskie Sawiccy – także z Podlasia; jak też z województwa brzeskiego – Teodor, Paweł i Marcin Sawiccy (Volumina Legum, t. 4, s. 112, 114 i in.). W jednym z „kwitów intromissyjinych” z roku 1653, spisanym w Orszy, figuruje „szlachetny pan Jan Sawicki”. Inny Jan Sawicki, skarbnik podlaski, i jego syn Stanisław figurują jako mieszkańcy wsi Zakrze w spisie ludności powiatu mielnickiego z 1662 roku. Paulus Sawicki figuruje w dekrecie króla Jana Kazimierza z 22 stycznia 1661 jako członek bractwa sprzysiężeńców krakowskich. Wśród polskich obrońców Smoleńska przed oddziałami cara Moskwy Aleksego Michajłowicza w 1654 roku znajdował się jaśniewielmożny pan Adam Sawicki z Horbatowa. W 1667 roku król polski Jan Kazimierz podpisał przywilej, w którym czytamy: „Oznaymuiemy tym listem naszym, komu to wiedzieć należy, iż gdy urodzeni – Jan Kazimierz Umiastowski – sędzia, y Marcin Buchowiecki – podsędek, urzędnicy ziemscy Brzescy, kommisarze nasi, od nas osobliwym listem naszym naznaczeni, do maiętności dziedziczney urodzonego Theodora Sawickiego, nazwanej Kiwowert, w w-wie Brzeskim leżącey, ziechali, a tam na dwu mieyscach, to iest, na rzece Pohoni y drugiey – Lehnówce alias Dihtiarze, na gościńcu wielkim brzeskim, do Kobrynia y innych miast y miasteczek idącym, zły y niebezpieczny ludziom podróżnym przeiazd oglądali y za podięty w pobudowaniu przez urodzonego Sawickiego mostu koszt, myto mostowe na ludzie, żydy y furmany postanowili y do nas po confirmatione odesłali”. W myśl tego przywileju miał Teodor Sawicki i „sukcessorowie iego” pobierać po dwa grosze polskie myta z furmanki. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 37-38). W 1669 roku Łukasz Gabryel Sawicki był cześnikiem czernihowskim (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 290). W 1671 roku w aktach Głównego Trybunału Litewskiego figuruje pan Stefan Sawicki, „Sługa i dozorca Turowa, majętności iegomości pana Marcjana Białłozora, episkopa pińskiego”. W roku 1672 jednym z dwóch burmistrzów Mohylewa był Woyciech Sawicki. Archiwalia przechowały niezwykle interesującą informację o życiu codziennym na kresach wschodnich byłej Rzeczypospolitej. Oto np. jaką sprawę musiał badać sędzia śledczy Aleksander Sawicki w 1687 roku w Rzeczycy... Obyczaje szlachty polskiej, a raczej to, co w nich najgorsze, przejmowane były przez inne grupy ludnościowe kraju, m.in. przez Żydów, o czym świadczą interesujące przekazy archiwalne. Oto jeden z nich: „Pan Jerzy Dames, pisarz cełł Rzeczy Pospolitey y W.X.L. komory Rzeczyckiey na niewiernych żydów Szlomę y Heszkę Szmoyłowiczów, arędarzów y dzierżawców starostwa Rzeczyckiego (skarżył ![]() Ponieważ gospodarza nie było akurat w domu, na tym się na razie sprawa i skończyła, chociaż jasne jest, że bez ciągu dalszego obejść się w takiej sytuacji nie mogło. I rzeczywiście: „Jeszcze na zajutrz, to jest dnia 31 Augusta, także z gromadą ludzi, przy czeladzi swey, powtórnie na tęż gospodę Jmsc pana Damasa naszedszy, czeladnika y substytuta Jmsc szlachcica rodowitego w powiecie Oszmiańskim osiadłego na imię Kazimierza Kościę, porwali, y do dworu zaprowadziwszy, wiele niemiłosiernie kijami, po kilkakrotnie pokładając, zbili y zmordowali y za nieżywego ze dworu wyniosszy porzucili, od którego zbicia y zmordowania tak tyrańskiego niewiedzieć, jeżeli żyw będzie”. Na ostatek ograbili dwór pana Damasa i publicznie zagrozili jego zabiciem, jak tylko wróci. I na tym nie dość. Rozzuchwaleni bracia Szmoyłowiczowie w tychże dniach (co spisane zostało w skardze księdza dominikanina Dominika Waranowskiego przyjętej w magistracie miasta Rzeczyca przez podstarościego Stefana Antoniego Skorynę, czesznika czernihowskiego) „śmieli y ważyli się” najechać na dom kościołowi należący, „gdzie apparatów, kielichów y różnych rzeczy kościelnego porządku złożenie było, mocno, gwałtownie czeladź y różnych ludzi samym obżałowanym żydom imionami y nazwiskami wiadomych nasłać, którzy... napadszy na dom kościoła xięży Doiminikanów... kłódkę do izby odbiwszy, klucz kościelny w izbie na kołku wzięli y skrzynię ze złożeniem kościelnym tymże kluczem odemknowszy, kielichów, apparatów y różnych rzeczy na złotych tysiąc, dobrą rachując monetą, zabrali y do dworu swego zaprowadzili y w inszych rzeczach niemało zaszkodzili y po izbie na wzgardę chwały Bożey porozrzucali”. Jak głosi skarga, Żydzi ci zupełnie ignorowali obyczaje chrześcijańskie, zmuszali m.in. swych podwładnych chrześcijan w niedziele „do niewoda ciągnienia y różnych robót ciężkich pełnienia”... co się działo, oczywiście, „przeciw przykazaniu Bożemu”... Nie był więc wspomniany najazd sprawą przypadku. Skandal stał się głośny i sąd miejski naznaczył specjalnego śledczego, Aleksandra Sawickiego, który całą sprawę zbadał. Oto w całości jego sprawozdanie: „Ja, jenerał Jego Królewskiey Mości powiatu Rzeczyckiego, ... zeznawam tym moim relatijnym kwitem, iż będąc ja użytym... z stronną szlachtą pany Janem y Mikołajem Zawackim y panem Andrzejem Chmielewskim w roku niniejszym 1687 miesiąca Septembra wtórego dnia zjeżdżałem do gospody Jmść pana Damesa w mieście J. Kr. M. Rzeczycy będącey, gdziem widział czeladnika Jmsci na imię pana Kazimierza Kościę na pościeli leżącego, bardzo spuchłego, od głowy aż do nóg kijami zbitego, twarz wszystka poszarpana y szyja, od którego bicia nie wiem, jeżeli żyw będzie. Widziałem też u stayni zaszczepkę odłamaną, z którey za odbiciem kłódki mienił Jmść pan Dames koni czworo wziętych, kosztujących złotych ośmset, także grabierżnym sposobem zatrzymanych od żydów przeżeczonych złotych 166 sobie z kwitowego pisarstwa celnego należących, opowiadał. Co wszystko, że się stało od żydów Szloma y Heszla Szmoyłowiczów, arędarzów y dzierżawców starostwa Rzeczyckiego, mienił. A tak ja, jenerał, com widział y słyszał tam, wszystko na ten mój kwit spisawszy z pomienioną wyż szlachtą do xiąg grodzkich Rzeczyckich podałem y przyznałem. Alexander Sawicki, jenerał Jego Królewskiey Mości powiatu Rzeczyckiego” (Istoriko-juridiczeskije materiały izwleczennyje iz aktowych knig gubernij Witebskoj i Mogilewskoj, Witebsk 1871-1906, t. 30, s. 153-157)... W grudniu 1679 roku Stefan Sawicki został w Pińsku zamordowany na tle religijnym, jako gorliwy katolik, przez kilku prawosławnych sąsiadów (Archeograficzeskij Sbornik Dokumientow, t. 6, s. 260). W 1681 szlachcic Wojciech Sawicki był członkiem magistratu miasta Mohylewa. * * * Także źródła XVIII-wieczne obfitują we wzmianki o zacnym rodzie Sawickich. Na przykład, Karol Marcin Sawicki w roku 1700 sprzedał swe dobra Nowy Dwór, Denisowszczyznę i Zaniwie (oddziedziczone po ojcu Krzysztofie, wojewodzie brzeskim i po stryju Dominiku) panu Marcjanowi Dominikowi Wołłowiczowi, chorążemu mścisławskiemu i jego żonie Helenie z Szemiotów. (CPAH Litwy w Wilnie, F. DA, r. 1700, nr 46, s. 1327-1330). Imię szlachcica Andrzeja Sawickiego figuruje w księgach sądu birżańskiego pod datą 25 grudnia 1710 roku (Birżu dvaro teismo knygos, Vilnius 1982, s. 234). W listopadzie 1711 roku w Mohylewie bawiło trzech egzekutorów, najprawdopodobniej urzędników od spraw sądowo-finansowych, pp. Łamiński, Sawicki i Górski. Jak wynika z treści zapisów w księgach grodzkich, magistrat szczodrze wydawał pieniądze na ich utrzymanie, chociaż łapówki wręczono nader skromne; dla przykładu, p. Sawicki otrzymał tylko „skórki dwie kozłowe”. Michał Sawicki, cześnik wołkowyski, „rotmistrz jego królewskiey mości chorągwi trybunalskiey” w lipcu 1711 roku sądził się z kahałem wileńskim o zwrot mu długu w wysokości 9680 złotych polskich. Proces wygrał formalnie, ale pieniędzy chyba nie odzyskał (Akty izdawajemyje..., t. 29, s. 350-353). W kwietniu 1712 roku odbył się jeszcze jeden proces jego z innymi Żydami o zwrot 25 tysięcy złotych czerwonych. Nie wiadomo, czy i tym razem coś wskórał (tamże, s. 363-366). W 1712-1713 r. występuje w dokumentach Witebska postać Hrehorego Sawickiego, pisarza prowentowego starostwa Wieliskiego, który za malwersację pieniędzy skarbowych skazany został „na banicią doczesną y infamią”... (Istoriko-juridiczeskije materiały..., t. 21, s. 171-173). W tymże czasie wspomniany jest Fiodor Sawicki, wójt miasta Wieliskiego, czyli Wieliża. Natomiast jesienią tegoż roku do akt magistratu Witebskiego włączono dokument, którego „bohaterami” są dwaj inni bracia Sawiccy, Adam i Marcjan. Oto fragmenty jego (z tomu 21 cytowanej edycji, s. 180-183): „Roku 1713, nca 8bra dnia 9. Na roczkach Oktobrowych, porządkiem prawa pospolitego przypadłych y sądownie w zamku jego kr. mości Witebskim odprawiających się, przed nami, Samuelem Kazimierzem z Brusiłowa Dorohinickim Kisielem, chorążym y podwoiewodzym Witebskim, Mikołaiem Heronimem Żabą, sędzią, a Michałem Antonim Białynickim Birulą, łowczym y pisarzem, urzędnikami grodzkimi w-wa Witebskiego, od Kazimierza Alexandra Pocieja, woiewody Witebskiego etc., będącemi, gdy z porządku regestrowego ku sądzeniu naszemu przypadła sprawa ichmw panów Kazimierza Pocieja, woiewody, Marcyana Michała Ogińskiego, kasztelana, Witebskich, i wielm. panów Leona Bohomolca, stolnika, Kazimierza Sakowicza, pisarza, urzędników ziemskich w-wa Witebskiego, jako opiekunów, a jm paniey Maryanny Boguszówny Michałowey Luboszczyńskiey, mieczney w-wa Witebskiego, jako aktorki, imieniem samey jeymości y od synów jey, panów Adama y Jana Luboszczyńskich, z ichmościami pany Adamem y Marcyanem Sawickimi, zabóycami, y pomocnikami, ... za pozwem, wyniesionym od aktorki, mieniąc o zabicie morderskie, bezbożne Michała Luboszczyńskiego, miecznego w-wa Witebskiego w roku teraźniejszym 1713, mca Septembra dnia 26..., o zrabowanie wszelkiey substantij we dworze na złotych polskich 80 000 przez obżałowanych ichmościów, mianowicie przez jm pana Adama Sawickiego, samego herszta y pryncypała w zabójstwie y rabunku, a przez jm pana Marcyana Sawickiego, radą, pomocą y pierwszego motora do zabóystwa y raptu, przez gwałty, naiazdy, pierwiey stałe, tudziesz przez pomocników y poddaństwo ichmw maiętności Sałowicz, też w Witebskim w-wie będąccy, ichm panom Sawickim świadczonych... A na dniu dzisieyszym, za przywołaniem stron do prawa... tegoż pozwanego jm pana Marcyana Sawickiego, (... tekst nieczytelny)... pozwany jm pan Adam Sawicki, będąc przywoływanym do prawa potzrykroć, gdy nie stawał y żadney wiadomości o sobie nie dałł, iest od nas, urzędu, iako iawny criminalista, zabójca, raptor, naieźnik, na banicyą wieczną, na infamią, na gardło, na łapanie, gdzie poścignąć można... wzdany. Za głowę, za naiazd, za raptt, za straty prawie wskaz na wszelkich dobrach pozwanego zabóycy, pryncypała, in summa, podług prawa y żałoby, 160 810 złotych, iest uznany”. Sąd postanowił też wyłapać i ukarać wszystkich pozostałych uczestników napadu spośród poddanych braci Sawickich. Po dwóch dniach odbyło się kolejne posiedzenie sądu witebskiego w tymże składzie, deliberującego nad tąż sprawą; zapis sądowy stwierdzał: „Ichmość panowie Sawiccy, mieszkaiąc o miedzę w sąsiedztwie z protestantką y z nieboszczykiem mężem jeymości, ... a świadomi będąc fortunki żałuiących, że tak w gotowym groszu, iako we złocie, srebrze, ochędostwie y różnym splendorze własnym y zastawnym, mieli depositt w maiętności y dworze swym, nazwanym Hralewie, do którego cudzego depositu pieniędzy y splendoru, s chciwości wspanoszenia zaraz przy młodym wieku, gdy buyna młodość żadnych dostatków własnych nie zradzała, uwodząc appetitem, naprzód jm pan Marcyan Sawicki, w roku tak przeszłym, iako y teraźnieyszym 1713, z wiosny, różnych miesięcy y dni, zgromadzaiąc poddaństwo swe, naieżdżał na wspomnioną maiętność y dwór Hralewo, różne czyniąc grabieże koni, bydła y inne przykrości, zaczepki, iakby mógł żałuiących zrabować. W którym umyśle z tym trwaiąc, za przybyciem brata starszego z w-wa Brzeskiego do maiętności tuteyszey, spólney ichmościów, Sawłowicz; gdzie spólnie upatrzywszy porę, gdy małżeństwo poniechęciło z sobą, że protestantka na czas do chłopa od gniewu męża ustąpiła, wtedy zaraz, to iest, w roku teraźnieyszym 1713, mca Septembra dnia 26, maiąc iuż zły, w sercach swych utworzony umysł, gruntowniey złą, niezbożną ufundowali radę, iakby cudzą wydrzeć substancyą, by niewinną krew rozlawszy, by niewinną hańbę wniozszy na niewinną osobę, iako odgłos daią na zatłumienie własney bezbożności swey, ... iż sam starszy brat Adam Sawicki z zebraną niemałą gromadą ludzi, czeladzi y poddaństwa, ze strzelbą, cepami, kiiami, pieszo, konno y z podwodami, razem dla zabicia y rabunku... z tyłu do dworu podiechał, a potym gwałtownie, wielkim, nagłym tumultem w sam dwór naszedł y wpadł, gdzie nic nie winnego, nie spodziewaiącego się na się nic, wychodzącego przed sień, jw pana Michała Luboszczyńskiego, małżonka protestantki, sam jw pan Adam Sawicki, iako herszt y pryncypał, raz po raz razy dwa szablą w samą głowę tyrańsko cioł, że aż na ziemię upadł. Leżącego więc, kazawszy chłopstwu wyciągnąć na podwórze pod compas, z niemiż nielitościwie, tyrańsko, iako wieprza, kołami, cepami, na śmierć pokonywaiąc, pytał, gdzieby miał pieniądze. Jakoż nieboszczyk w tym nad sobą śmiertelnym okrucieństwie powiedział: zakopane w alkierzu, w samym naprzeciw drzwi kącie. Co powiedaiąc, żebrzał miłosierdzia, aby nie dobiiał, lecz nie otrzymał y mordersko stanął dokonany tak dalece, że gdy ciało grzeszne, rozstaiąc z duszą, drgało, tedy, dowbnią biiąc w głowę y mózg wypuścili oraz dzidą przekłóli... Po takowym zabiciu okrutnym, zaiadłym zaraz sam wspomniony herszt y pryncypał, rzuciwszy się do alkierza, skrzynię, szkatuły brał y, każąc siekierami rościnać, wszelki splendor, złoto, srebro, kleynoty, perły, korale, suknie pozabierał, pieniądze gotowe odkopał, sprawy, obligi y wszystkie dokumenta, oraz skarbiec wyłamawszy, cynę, miedź, strzelbę, szory, nawet victualia, sól, miód, mięsiwa, naostatek konie, owo zgoła wszystko do szczętu pozabierał, ... do swey maiętności Sawłowicz wyprawił... A sam tenże pryncypał, zbóyca, szedszy do cerkwi protestantów, tamże przy dworze, drzwi odbił y zaraz chłopstwu doł w cerkwi wykopać kazał. A w tym gdy protestantka na zgiełk y tumult ten z żałosnym krzykiem przypadła, tedy niezbożnie y samey rzucił się z szablą, grożąc, ieśliby krzyczeć nie zstała, takowąż morderską pokonać śmiercią; zaczym, mdleiąc ustąpić onemu musiała. A tak, wziąwszy z cerkwi dawną trunę, ciało zamordowanego nieboszczyka, uwinąwszy w obrus, co prędzey do cerkwi kazał zanieść y w dół rzucić. Tamże apparat cerkiewny y wszelki zabrał y sam y dokond uiechał... A przy odieździe zbóycy, lubo na poły umarła w takowym żalu y strachu, zaraz okolicznym sąsiadom takowy gwałt, niesłychane morderskie zabóystwo we własnym dworze szlacheckim, za naiazdem potaiemnym y naglę gwałtownym, mimo boiaźń Bożą, prawo y pokóy pospolity, ogłosiła. Zatym, ciało odkopawszy, w grodzie Witebskim praesentowała”. Pozwany do sądu młodszy brat Adama Sawickiego, Marcjan, zanegował swój udział w napadzie, złożył pisemny protest, twierdząc, że to „nigdy w samey rzeczy nie było, y żadną radą, pomocą bratu swoiemu do zabicia jm pana Luboszczyńskiego nie był, na dom nigdy obżałowaney nie naieżdżał, rzeczy żadnych nie zabierał” i za przestępstwo brata odpowiadać nie powinien. Co więcej, zarzucił wdowie, że ona „przepomniawszy boiaźni Bożey, srogości prawa pospolitego... widząc człowieka, w młodym wieku będącego, prawa nie świadomego, chcąc niesłusznie fortunę onego sobie przywłaszczyć, urościwszy iakowąś niesłuszną, pomówną, uszczypliwą żałobę, calumniose na szkodę delatora sporządzoną, criminaliter żałującego oskarżywszy”... Zażądał też 400 złotych odszkodowania, czym wprawił panów ławników witebskich w nie lada zakłopotanie. Mimo to sąd utrzymał w mocy swój wcześniejszy wyrok, zwiększył sumę będącą do wypłacenia przez Sawickich do 170 tysięcy 355 złotych i wskazał ściągnąć ją na majątku braci Sawłowiczach. (Cyt. edycja, t. 21, s. 185-195). W sprawie zaś młodszego Sawickiego, Marcjana, zarządzono dalszą „inquisitią”, czyli śledztwo. Archiwa milczą, czym się to skończyło, przypuszczalnie nie spotkała go poważniejsza kara za czyn, popełniony przez brata, chociaż prawo przewidywało za takiego rodzaju czyny kary nader surowe. (Jedna z ustaw staropolskich brzmiała: „O najechaniu albo nayściu domu: najeżdżający albo nachodzący gwałtem na gospodarza, albo ich czeladź bijący, raniący lub rzeczy zabierający, jako gwałtownik i najezdnik i raptor dóbr ma utracić poczciwość i dobra wszystkie, które trzyma. A wszakoż nagrodziwszy z dóbr przesądzonego wszystkie szkody ukrzywdzonemu, ostatek ich ma na Króla Jego Mci przypaść...”. Cóż po ustawach, skoro z ich egzekucją tak krucho było w pobłażliwej i dobrodusznej Rzeczypospolitej... 5 stycznia 1714 roku sprawa Sawickich ponownie wypłynęła w sądzie grodzkim witebskim, pojmano bowiem w międzyczasie jednego z uczestników zbrodni, chłopa Jakusza (Jakóba) Kuzmionka, który m.in. doniósł, że Luboszczyńskiego zabili Adam Sawicki oraz trzej zbiegli chłopi Jurka Kuzmionek, Jakusz Chodorowy i Naum Nowik, o sobie twierdził, że w zbrodni nie uczestniczył, „był przytomny boju, ale nie bił”. Sądowy wyrok brzmiał: „aby zaraz eodem in formino, vigore stałych dowodów, ścięciem, czwiertowaniem bez żadnych odkładów egzegwowany był”. Rodzinie Luboszczyńskich pozostawiono prawo dalszego prześladowania i ukarania sprawców. (Cyt. wydanie, t. 22, s. 46-49). Do sądu witebskiego tylko w 1713 roku wpłynęły skargi np. Konstantego Paprockiego na wysokich dygnitarzy Kazimierza Czartoryskiego, Stanisława Eydziatowicza, Wojciecha Antoniego Dąbrowskiego, Jana Ludwika Rębińskiego, Piotra Kotlińskiego i Wasilewskiego, którzy, nadużywając władzy swej i pełnomocnictw – rozgrabili majątek Sawino, należący do Jana Skopa, miecznika witebskiego. Dokument archiwalny brzmi: „naypierwiey na wieś Sochanowe najachali, chłopów, których zastali we wsi, bili, wiązali y niemiłosierdnie, po nieprzyiacielsku tyranizowali, nie folguiąc płci, ani latom... Żyto w przepłotach, w polu w kopach stoiące na wozy zabrali y do wsi Wielizskiey do Kluiów zawieźli. Żyto y różne zbożę jarzynne wszystkie pobili końmi, potratowali, wniwecz obrócili”. Toż samo uczyniono w trzech dalszych wsiach. Na czele zaś ośmiuset uzbrojonych żołnierzy i chłopów stali osobnicy mający tytuły nie lada, bo podkanclerza W.Ks.L., podkomorzego smoleńskiego, skarbnika liwskiego, namiestnika wielizkiego itp. ... W tymże sierpniu 1713 roku także wojewoda witebski Kazimierz Pociej skarżył się na swą sąsiadkę Zofię Starosielską Janową Hołyńską, iż wynajęła oddział żołnierzy polskich, który miał ciągnąć do wojny ze Szwedami, i najechała jego majątek Podłaźniki, grabiąc zboże i pustosząc wieś. Skoro wojewodowie nie byli zawarowani przez tymi aktami swawoli i bandytyzmu, jakże musiał się czuć w tych czasach zwykły szłachcic czy chłop? Także żołnierze i oficerowie z oddziałów rosyjskich ciągle pod pozorem sojuszniczych operacji wojskowych przebywający na ziemiach kresowych prowadzili agitację wśród miejscowych chłopów, szczując wieś na wieś, pana na pana, sąsiada na sąsiada. Na skutek tego dochodziło do krwawych starć, wołających o pomstę do nieba gwałtów; wśród ludności zapanowała wzajemna złość i nienawiść, brat nie ufał bratu, ojciec synowi, a syn ojcu. Wykorzystywali to umiejętni popi, zohydzając „polską swawolę” w oczach samychże Polaków, jako ich cechę „wrodzoną”. Powstawała sytuacja zupełnego wewnętrznego rozbicia i niemocy. Nie mówiąc o straszliwym spustoszeniu tej ziemi i jej infrastruktury gospodarczej; tak np. komisja lustracyjna w-wa witebskiego, która sprawdzała Łużosieńską posiadłość wojewody Kazimierza Pocieja, ustaliła, że w miejscowości, w której ongiś mieszkało ponad sto rzemieślników i rolników, pozostał przy życiu jeden jedyny chłop „y naymnieyszego niemasz budynku, tylko rzędami wymarłych mogiły, a badyliskiem pozarastały siedliska; owo zgoła deserta Arabia”... (Cyt. wyd., t. 20, s. 251-260)... W kwietniu 1716 księgi grodzkie mohylewskie wymieniają nazwisko komisarza podatkowego Sawickiego, „który przybył upominając się podług uchwały polowey pogorżelszczyzny z domu po groszu 1”, a dla którego kupiono od magistratu „ryby świeżey y więdłey, chleba, soli, jarzyny, krup, oleiu, pieprzu, oliwy, octu”... (Cyt. wydanie, t. 27, s. 34, 35). W 1717 roku akta urzędowe powiatu orszańskiego wymieniają imię jmć pana Samuela Sawickiego, właściciela wsi Tołpieżyce. W tymże czasie Michał Sawicki był horodniczym wileńskim. Aleksander Sawicki był prowincjałem jezuickim Prowincji Litewskiej około 1720 roku. Znany jest jego list pisany z Warszawy, w którym nakazuje zaprzestanie surowych cielesnych kar, praktykowanych w szkołach jezuickich (nieraz do 100 rózeg), co powodowało ciężkie obrażenia i zyskało wykładowcom miano „liktorów nie profesorów” (lictores non profesores) i nadwerężyła sławę uczelni jezuickich. Trzeba nie tylko robić dobre sprawy, ale i robić je dobrze. („Non sufficit opera se bona facere, sed bene facere” – Loyola). Aleksander Sawicki także zabronił kategorycznie jakichkolwiek wrogich wypadów przeciwko prawosławnym... Prowincjał jezuitów wileńskich Aleksander Sawicki wyróżniał się surowością obyczajów; w 1723 roku zabronił m.in. studentom, uczącym się muzyki oraz śpiewakom kościelnym grać na weselach, ślubach i na przyjęciach. Dbał o porządek w bursach uniwersyteckich i w aptece (w której sprzedawano wówczas m.in. wódkę i spirytus). Jednocześnie zabronił profesorom – pod groźbą chłosty – karania młodzieży bez dogłębnego zbadania przewiny. Był A. Sawicki człowiekiem nie tylko o wysokim poczuciu obowiązku, lecz i o dobrym rozeznaniu w przedmiocie psychologii pedagogicznej. Uważał, że w szkołach mogą pracować tylko ludzie z przygotowaniem metodycznym czyli po seminarium nauczycielskim. Zalecał każdą lekcję kończyć dyskusją, nie wymyślać takich sformułowań, których się nie używa w życiu i które gmatwają sens rozmowy (Np. „Zda mi się, że się tobie zdało, iż Piotrowi zdawać się będzie, że żałowawszy za grzechy, tego się wstydzić nie ma”). (Ludwik Piechnik, Dzieje Akademii Wileńskiej, Rzym 1987, t. 3, s. 44, 56, 125, 136). Michał Sawicki, pisarz Ziemi Wileńskiej, poseł na sejm 1724 roku, miał synów Piotra i Jana, a po nich wnuków Franciszka, Antoniego, Marcina i Mikołaja, oraz prawnuków: Tadeusza Alojzego, Michała Stanisława, Joachima, Michała, Aleksandra. Już w końcu XVIII st. mieszkali na Wileńszczyźnie, w powiecie oszmiańskim, na Witebszczyźnie itd. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1471, s. 1-198). W aktach grodzkich brzeskich z 1739 roku figurują jako fundatorzy kościoła unickiego we wsi Kotra podczaszy brzeski Jan Sawicki i jego żona Katarzyna z Komajewskich oraz ich synowie: Józef (major jego królewskiej mości), Michał Alojzy (pisarz ziemski wileński), Antoni i Jakub Stanisław. Akt spisany we wsi Czarne Łozy świadczył o tym, że szlachcice ci dbali o potrzeby duchowe swych poddanych, zamieszkałych w miejscowościach Kotra, Pieski, Klepacze i Kraśna Wieś. (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 178-179). W roku 1747 ojciec Antoni Sawicki, prezbiter jaznieński, zaskarżony został przed zarządem miasta Połocka o to, iż „miesiąca marca 24 dnia przejąwszy na dobrowolney drodze w Bogu W.O. Safroniego Tarasewicza, zatłukł, zbił, zmordował, rasa zdarł, konia z wozem y ze wszystką alemożną (chyba jałmużną – J. C.) gwałtem odebrał”... (Istoriko-juridiczeskije materiały..., t. 29, s. 52-53). Jak wynika z danych archiwalnych, ten krzepki kapłan unicki w ogóle rozmiłowany był w takiego rodzaju „pogadankach ekumenicznych” z duchownymi prawosławnymi. W innym bowiem miejscu czytamy: „I teraz takoż wielebny W. O. Antoni Sawicki, prezbiter Jaznienski, na dobrowolney drodze w roku 1744 miesiąca Oktobra 20 dnia przejąwszy oyca Melchisedeka Markijanowicza, dyjakona monastyru prawosławnego Dzisięskiego, z gromado ludzi zebranymi, biwszy, tłukszy, mordowawszy, do rzeczki Hwuli wlókł, chciał utopić, zboże y wszystko elemencia z dwuch wozów, ze wszystkim odebrał y z końmi”... (Istoriko-juridiczeskije materiały..., t. 29, s. 54). Z 1765 roku zachował się testament Piotra Sawickiego, (syna powyższego skarbnika pińskiego), w którym zapisywał on swój majątek Suhale oraz Czerwony Dwór synom Franciszkowi, Marcinowi, Antoniemu, Janowi i Ludwikowi. Stanisław August Poniatowski nadał strażnikostwo starodubowskie Antoniemu Sawickiemu. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1799, s. 1-66). Znany jest list króla Augusta II, pisany w Dreźnie 28 sierpnia 1770 roku do Michała Alojzego Sawickiego, horodniczego i pisarza ziemskiego wileńskiego, w którym monarcha dziękował szlachcicowi za wierną służbę Rzeczypospolitej. Kazimierz Sawicki, jenerał Jego Królewskiej Mości powiatu orszańskiego, wspomniany jest przez dokumenty z 1766 roku. W roku 1775 księgi grodzkie witebskie wymieniają imię ławnika tego miasta Pawła Sawickiego, wyznania grecko-katolickiego, który w testamencie zaznaczał: „Ciało moje grzeszne ma być pogrzebione w cerkwi Świętego Piotra, a na sufragia duszy mojey, to jest, na mszę świętą a na jałmużnę na ubogich, tudzież y expresem pogrzebowym, ogólnie rublów sto do różnych cerkwi y kościołów leguję”. (Istoriko-juridiczeskije materiały...). W 1796 roku w okolicach Lidy zamieszkiwali szlachcice Jerzy, Jan i Andrzej Sawiccy. (Akty izdawajemyje..., t. 24, s. 515). Genealogia Domu Panów Sawickich herbu Bawola Głowa z 1770 roku, przechowywana w Dziale Rękopisów Biblioteki AN Litwy w Wilnie (f. 43-25540), bierze za protoplastę tego rodu Pawła Sawickiego, który jest określany jako „mąż cnotami przyozdobiony, który mężne od nieprzyjaciela życie swe zapieczętował według poświadczenia od Najaśnieyszego Króla Zygmunta III”. Był on jenerał-leytnantem Woysk Koronnych (1576), służył też pod Stefanem Batorym. Miał syna Franciszka, pułkownika tychże wojsk (1598) i wnuka Krzysztofa, rotmistrza powiatu radomskiego, który właśnie (ok. 1643) przybył z Korony na Litwę. Powyższa genealogia ukazuje 41 członków rodu. Stefan Sawicki (1768-1818), nauczyciel i prowincjał pijarów, wydał w 1815 roku w Warszawie podręcznik dla szkół Rys krótki chronologiczny historyi powszechnej do roku 1812. Sawiccy herbu Nowina w końcu XVIII wieku dzierżawili także nieduże posiadłości ziemskie w nieświeskim powiecie, gnieździli się też po różnych miejscowościach Mińszczyzny (Cimkowicze i in.). Zachowało się kilka przywilejów króla polskiego Augusta II, danych (1720, 1724, 1728) Alojzemu Michałowi Sawickiemu, horodniczemu wileńskiemu, na starostwo wasilkowskie, pisarstwo ziemskie wileńskie itd. (Archiwum Narodowe Białorusi, f. 319, z. 2, nr 2832). Józef i Kajetan Sawiccy w czasie Powstania Kościuszkowskiego pełnili odpowiedzialne funkcje w administracji narodowej (Akty Powstania Kościuszki, Kraków 1918, t. 1, cz. 1, s. 81, 85 i inne). * * * W zbiorach dawnej heroldii wileńskiej i mińskiej znajdują się liczne akta urzędowe, opisujące dzieje poszczególnych gałęzi tego zasłużonego rodu. Tak na przykład Lista familii szlachty Tomasza, Kazimierza y Antoniego Sawickich herbu Lubicz, żyjących w powiecie wiłkomierskim z 1797 roku zawiera „opisanie domu y familii Sawickich tego herbu”: „Sławnieysi tego domu y herbu, nayszczególniey w Podlaskiem w-wie, do których należy Maciey, kasztelan podlaski, poseł na seym 1566 r., który unią instant z innemi podpisał. Syn jego Woyciech był starostą mielnickim. Żona jego Dłuska herbu Kotwicz. Synowie Mikołay y Krzysztof Lubicz – Sawiccy pisali się. Paweł w czasie rozruchów Baranowskiego z teyże familii znakomitszy. Jakub Lubicz – Sawicki burgrabia inowrocławski 1600. Stanisław, naprzód komornik drohicki 1616, potem stolnik podlaski, poseł na seym 1627, skąd deputat na Trybunał Radomski... Syn jego Władysław 1633 miał za sobą Zofię Lipską, podczaszankę bełzką. Michał y Andrzey, bracia rodzeni tegoż herbu y familii. Synowie tych (...) w zwojowanych na Moskwie prowincyach Starodubowskiey y Smoleńskiey osiedli, a gdy Alexy Michayłowicz panujący w Moskwie opanował te prowincye, oni wyrzekłszy się majątków w głąb się Litwy wynieśli. Z tych jedni w oszmiańskim osiedli. Antoni Lubicz–Sawicki, pradziad wywodzących się, teyże familii, z oszmiańskiego w upitski przeniósł się. Żonaty z Katarzyną Prościewiczówną trzymał od Jawoyszów Porawie alias Dziugayle zastawą. Trzech miał synów: Mateusza, Jerzego y Józefa, (...) w czem dokument pod rokiem 1687 y testament poświadcza. Mateusz, dziad wywodzącego się, żonaty z Grzegorzewską, zostawił Antoniego y Leona. Drugi syn Jerzy zostawił Kazimierza, Konstantego, Ignacego y Antoniego. Leon, oyciec wywodzącego się, żonaty z Serbinówną, zostawił Tomasza, Konstantego, Onufrego, żyjących w Powitańcach. Kazimierz, Jerzego syn, żonaty z Bogumiłą Barniewiczówną, ma synów Józefa i Antoniego. Antoni, drugi Jerzego syn, żonaty z (...) Iwanowską, ma synów Kazimierza (żonatego z Ludkiewiczówną ![]() Jedna z gałęzi tego rodu posiadała dobra Moygie i Migiszki w powiecie wiłkomierskim, inne miały drobniejsze posiadłości własne lub arendowne. Spokrewnieni byli m.in. z Radwańskimi, Masewiczami, Klimowiczami, Towginami, Krzywcami. W 1797 w Migiszkach mieszkali Jan, Dominik i Wawrzyniec Sawiccy z dziećmi: Felicjanem, Jakubem, Tomaszem, Franciszkiem, Jerzym, Piotrem, Józefem, Ignacym, Anielą, Justyną, Katarzyną, Felicjanną i in. (tamże, s. 322). Na Liście szlachty powiatu wileńskiego, mających prawo wybierać i być obranymi na urząd z 1809 roku znajdują się imiona Michała i Tadeusza Sawickich (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4096, s. 77). Józef Sawicki był w 1813 roku kancelarzystą Uniwersytetu Wileńskiego. Ksiądz Dominik Sawicki był w roku szkolnym 1822/23 zastępcą kapelana Szkoły Powiatowej Chołopienickiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 26, s. 17). Ludwik Sawicki, adwokat z powiatu białostockiego, zamieszany był w działalność koła patriotycznego, zorganizowanego w 1833 roku na Wileńszczyźnie i Grodzieńszczyźnie przez Marcelego Szymańskiego i Piotra Ciechanowicza. Został skazany przez sąd polowy i zesłany na Syberię. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1833, nr 1672). Wywód Falimii Urodzonych Sawickich herbu Lubicz z roku 1819 podaje, iż: „familia starożytna urodzonych Sawickich od naydawnieyszych czasów w Koronie Polskiey i Wielkim Xięstwie Litewskim rozkrzewiona, szczyciła się zawsze dostoynością szlachecką, pełniła publiczne dla Kraju posługi i znakomite, za przywilejami Królów Polskich, pełniła urzęda. – Między innemi, wzięty przez wywodzących się dziś za przodka, Michał Sawicki, dziedzic niegdyś majątku Czerwony Dwór zwanego w powiecie wileńskim leżącego, pełnił urząd pisarza ziemskiego Województwa Wileńskiego, był posłem na seym 1724 roku, starostą przemyskim i deputatem z Wielkiego Xięstwa Litewskiego do stanowienia Konstytucyi. Zostawił on po sobie dwóch synów, Piotra, w czasie późniejszym skarbnika wileńskiego, i Jana, chorążego petyhorskiego, Sawickich. (...) Piotr Sawicki wydał na świat synów trzech, Franciszka, Antoniego i Marcina”. Marcin Sawicki przesiedlił się na wschodnie tereny Białej Rusi, został rotmistrzem mozyrskim i posiadał majątek Zapole. W 1819 roku heroldia wileńska uznała Marcina, Tadeusza, Alojzego, Stanisława Jerzego Franciszka, Ignacego Cezarego, Jana, Jerzego Jana Alfonsa, Ferdynanda Michała, Joachima, Antoniego Mikołaja, Michała, Aleksandra, Hipolita Sawickich za „rodowitą y starożytną szlachtę polską” oraz wpisała ich do pierwszej części ksiąg szlacheckich Guberni Litewsko-Wileńskiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2575, s. 6-11). Znajdujący się także w CPAH Litwy w Wilnie Wywód Familii Urodzonych Sawickich herbu Cholewa z 1819 r. donosi, że „familia Sawickich od najdawniejszych czasów klejnotem starożytnego szlachectwa i posiadaniem dóbr ziemskich w Wilekim Księstwem Litewskim, a mianowicie w województwie mińskim i innych, zaszczycona – oraz miała sobie za zasługi wojenne od monarchów polskich herb Cholewa konfirmowany (...) Z której familii wzięty za protoplastę do niniejszego wywodu Józef Adam Sawicki, podstarości wileński (ok. 1726)... zostawił światu syna Michała Alojzego, pisarza ziemskiego wileńskiego, dziedzica dóbr w województwie Mińskim leżących, zwanych Illa”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1553, s. 124-125). Wywód familii urodzonych Sawickich herbu Nowina z 31 sierpnia 1820 roku podaje, iż rodzina ta „w Województwie Podlaskim Ziemi Mielnickiej (...) jest dawna, starożytna i od niepamiętnych czasów prerogatywami szlacheckiemi zaszczycona, dobrze ojczyźnie i tronom panującym z gorliwej swej wierności zasłużona, z wielą znakomitych domów familiami połączona i do wszystkich w prowincyach urzędowań wyniesiona”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2597, s. 150). Tenże ród miał odgałęzienia w powiecie telszewskim na Żmudzi, w powiecie wileńskim (okolice Niemenczyna i in.), w mieście Wilnie, w powiecie oszmiańskim (folwarki Huszcze, Pobidnaszczyzna, Kuropatowszczyzna), trockim, święciańskim, wiłkomierskim (majątek Migiszki), szawelskim (folwark Dermejki), wołkowyskim, taurogskim, upickim, słonimskim, brzeskim, kamienieckim i w szeregu dalszych. Sawiccy brali żony z takich m.in. domów jak Woyna, Małachowski, Jankowski, Stankiewicz, Subotowicz, Imielecki, Drozdowski, Jasiewicz, Radwański, Krzywiec, Potenko, Witkiewicz, Antoniewicz, Oskierko, Terlecki, Piotrowski, Ciechanowicz, Mickiewicz. W ciągu XIX wieku tylko heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką ponad 50 różnych odgałęzień rodu Sawickich ze wszystkich wyżej wymienionych powiatów. Przy czym uznawano je wszystkie za jeden „dom”, mimo iż ich reprezentanci najczęściej już nic nie pamiątali o swym pokrewieństwie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2892, s. 706-708; f. 391, z. 4, nr 2575, s. 1-199). W roku 1830 heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką Hieronima Napoleona, Ferdynanda Władysława Michała i Józefa Wincentego Sawickich, właścicieli folwarku Mitruny parafii krakinawskiej powiatu szawelskiego (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1019, s. 74). Wywód familii urodzonych Sawickich herbu Lubicz (Wilno, 18 czerwca 1835 r.) podaje, że jedna z gałęzi tego rodu od początku XVIII wieku posiadała „kondycyą” Bruże w powiecie upickim w parafii smilgiewskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1047, s. 111-112). Inne odgałęzienie siedziało na Pogirach w powiecie oszmiańskim (tamże; s. 191-192). Jeszcze inna gałąź tej rodziny posiadała dobra zwane Sianożętki z zaściankami Sażanski i Mazasławski w powiecie rzeczyckim. Mikołaj Janowicz Sawicki, protoplasta tej gałęzi, ziemianin jego królewskiej mości, miał sześciu synów: Jakuba, Adama, Rocha, Leona, Hrehorego i Daniela, którym w 1684 roku zostawił do podziału swój majątek. Od nich rozgałęzili się Sawiccy po całej Witebszczyźnie i Mińszczyźnie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1047, s. 222-224). W 1835 roku „za rodowitych i starożytnych dworzan” uznano należących do tej gałęzi Ignacego Jakuba, Józefa Antoniego, Rajmunda Antoniego, Antoniego, Jerzego Józefa, Jana Wincentego, Ferdynanda Feliksa, Ryszarda Romualda Jana, Konstantego Jana, Ignacego Wincentego, Antoniego i Józefa Sawickich. Sawiccy herbu Nowina posiadali już w XVII wieku majątek Sawicze, położony w powiecie wiłkomierskim. Protoplastą rodu był Aleksander syn Jana Sawicki, który miał synów Władysława i Jana. Pierwszy z nich miał synów Stanisława, Macieja, Michała i wnuka Antoniego, na którym ta gałąź w ogóle się załamuje. Natomiast Jan miał syna Jana (mianowany przez króla Augusta generałem województwa mińskiego w 1748 roku), a ten – jedynaka Adama, który ponownie gospodarował na Sawiczach i spłodził czterech synów (Michał, Piotr, Stefan, Antoni). I znów ciekawa prawidłowość: trzej ostatni bracia umierają bezpotomnie, Michał zaś ma czterech synów (Dominik 1801; Nikodem 1803; Kazimierz 1804; Wincenty Kajetan 1824); i ponownie – trzej z nich są bezdzietni, a tylko Nikodem ma syna Adolfa Ignacego (1835). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 579). Kolejny dokument archiwalny, mianowicie: Linia genealogiczna Familii urodzonych Sawickich herbu Lubicz z 1837 roku przedstawia dzieje pięciu pokoleń jednej z gałęzi tego potężnego rodu, wywodząc ją od Michała Alojzego, pisarza ziemskiego wileńskiego od roku 1723 na mocy przywileju króla polskiego Augusta II. Miał on synów Piotra i Jana, a wnuków Franciszka, Marcina, Antoniego, Jana, Ludwika i Mikołaja. Ten ostatni pozostawił synów Joachima i Michała oraz wnuków Konstantego Leona (1824) i Antoniego Jana (1832) (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1060, s. 16). W 1843 roku w heroldii wileńskiej otrzymali potwierdzenie szlachectwa Felicjan syn Michała Sawicki z Mińszczyzny i trzechimienny Kazimierz Stanisław Jan, syn Piotra, Sawicki z Dyneburga. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1628, s. 131-134). Mimo zachowanego zapisu w księgach oszmiańskiego sądu ziemskiego z 30 sierpnia 1698 roku, z którego niezbicie wynikało, że Jan Sawicki i jego żona Krystyna z Kimbarów byli właścicielami majątku Kosperyszki w powiecie oszmiańskim i należeli do rodowitej szlachty, mimo potwierdzenia tegoż szlachectwa przez wileńskie zgromadzenie szlacheckie w latach 1800 i 1826, władze rosyjskie uparcie szukały dziury w całym i w końcu w 1845 roku jednak uznały ich pochodzenie za „wątpliwe”, gdyż zabrakło zaginionych w pożogach niektórych dokumentów, które by ukazały nieprzerwaną ciągłość wywodu genealogicznego. W ten sposób przedstawicieli wysoce kulturalnej, przez wiele pokoleń pielęgnującej szczytne tradycje moralne i polityczne rodziny polskie spychano w dół, do środowiska ciemnego, ponurego chłopstwa. Aleksander i Kasper Sawiccy, mieszkający w Kiejdanach, od 1864 roku przez długi okres znajdowali się pod nadzorem policji ze względu na nieprawomyślność polityczną. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1868, nr 228, s. 69). Ziemianin Felicjan Sawicki znajdował się od 1865 roku pod nadzorem policji także za ciągotki polsko-powstańcze i gospodarował w folwarku Miczyszki powiatu wilkomierskiego (tamże, s. 83). W Wyszczególnieniu miast, miasteczek, dóbr i kościołów w Inflantach Polskich według ich stanu w roku 1866 (Inflanty Polskie, Poznań 1879) Gustaw Manteuffel wymienia Annę Sawicką, właścicielkę dóbr Podgórze... Jak podaje Spis ziemian Mińskiej Guberni (Mińsk 1899, s. 113) Sawiccy posiadali liczne dobra na Mińszczyźnie: Wiazówka, Mioduchów, Hatek, Andrzejówka, Żukowicze, Starosieka, Zysłów (powiat bobrujski). W 1892 roku heroldia w Kiszyniowie potwierdziła rodowitość szlkachecką Aleksandra Sawickiego z Guberni Besarabskiej w Mołdawii (Ałfawitnyj spisok dworianskim rodam Biessarabskoj Gubernii, Kiszyniów 1901, s. 21). Sawiccy osiedli na Ukrainie używali odmian herbu Cholewa i znani tu byli od XVII wieku (Por. W. Łukomski i W. Modzalewski, Małorossijskij Gierbownik, Petersburg 1914, s. 157). W XVII wieku poszczególni reprezentanci tego rodu trafili też do Rosji i dali początek tamtejszym, również wielce zasłużonym, Sawickim. W roku 1669 w niewoli moskiewskiej, w dalekim Kraju Jenisejskim znajdowali się dwaj Polacy: Samuel Sawicki (pisarz grodzki kijowski) i Lewko But. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Jugo-Zapadnoj Rossii, t. 8, s. 54, Petersburg 1875; ASD, dopołnienija, t. 6, s. 75). Reasumując tę obszerną informację możemy stwierdzić, że rycerski ród polski Sawickich należał do szeregu najbardziej rozgałęzionych i już chociażby z tego względu zaznaczył swą obecność w dziejach ziem byłej Rzeczypospolitej. Niemało też wyłonił z siebie ludzi wybitnie uzdolnionych, którzy wnieśli znaczny wkład w dzieje kultury w Polsce, Litwie, Białorusi i Rosji. * * * Wybitnym dowódcą, marszałkiem lotnictwa ZSRR (1961) był Eugeniusz Sawicki (ur. 1910). Podczas drugiej wojny światowej dowodził dywizją lotniczą, a następnie korpusem. Osobiście wykonał 216 lotów bojowych i zestrzelił 24 samoloty niemieckie. Dwukrotny kawaler honorowego tytułu Bohater Związku Radzieckiego (1944, 1945), słynął zarówno z osobistej odwagi, jak i wybitnych zdolności dowódczych i organizacyjnych. Przez ponad dwadzieścia lat pełnił funkcję zastępcy dowódcy Wojsk Obrony Powietrznej ZSRR. W 1978 roku wyróżniony za zasługi Nagrodą Leninowską. Z tej rodziny wywodziła się również Swietłana Sawicka, druga w skali światowej (po W. Tiereszkowej) kobieta kosmonautka, która w 1982 roku pilotowała statek kosmiczny „Sojuz-T-12”, a w 1984 „Salut 7”. S. Sawicka była dwukrotnym kawalerem Złotej Gwiazdy Bohatera Związku Radzieckiego. SAWICZ herbu Sulima. Nazwisko jest patronimikiem od słowiańskiego imienia Sawa. Już przed rokiem 1443 na Podlasiu, w okolicy Drohiczyna, istniało kilka osad o nazwie Sawicze vel Sawice. Jedna z nich nazywała się Sawicze Ruskie, co wskazuje prawdopodobnie na wyznanie prawosławne jej mieszkańców. Także w powiecie brasławskim na Wileńszczyźnie (obecnie terytorium Białorusi) leży wieś o nazwie Sawicze. Ród Sawiczów od wieków był szeroko rozgałęziony na terenach centralnych i wschodnich dawnej Rzeczypospolitej. Jak wynika z zapisów archiwalnych, byli poprzez branie żon spokrewnieni z takimi domami szlacheckimi, jak Korsak, Dowgird, Szyszko, Putwiński, Łobacki, Gabrewicz, Sielicki, Stankiewicz, Kożuchowski, Mickiewicz, Kiriat, Boksza, Grużewski, szeregiem dalszych. Posiadali liczne mniejsze i obszerniejsze dobra, m.in. Skubiny w powiecie kowieńskim, Zubiszki i Kubliszki w wileńskim; Wilcze i Umaliszcze w Mińszczyźnie; majątek Jakobstal w Kurlandii; a w Wilnie dużą kamienicę przy ulicy do dziś noszącej to historyczne imię. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2541, s. 35 i in.; Spis ziemiań Mińskiej Guberni, Mińsk 1899, s. 113). Hipolit Stupnicki w swym Herbarzu (t. 3, s. 45, Lwów 1862) podaje: „Sawicz herbu Sulima. Aleksander, pod wodzą hetmana Pawła Sapiehy walczył rycersko w bojach postronnych”. Wielu reprezentantów tego rodu znalazło wieczne odpocznienie na prastarym cmentarzu Rossa, o czym świadczą liczne ich pomniki i grobowce. Nie pomijali tego rodu dawni polscy heraldycy. Tak Bartosz Paprocki pisał: „Sawicz herbu Sulima, z których jedni się piszą Sawicz Ryczgorski, drudzy Sawicz Zabłocki, nie wiem, czy oba do tegoż herbu należą. Jan Sawicz Ryczgorski, mąż wojenny, syn jego Wawrzyniec, sędzia ziemski trocki, tego syn Jan, tego Alexander, z Pawłem Sapiehą, hetmanem, rycersko traktował. Tomasz Sawicz Zabłocki, 1648 deputat do pisania pacta conventa między Rzeczą-Pospolitą y Janem Kazimierzem, królem elektem. Woyciech w Wileńskiem w tymże roku. Bartłomiey w Żmudzi 1621, Stanisław w (powiecie) Mińskim 1674, Woyciech zaś Sawicz Zabłocki, dworzanin królewski, w oszmiańskim”. Wojciech Wijuk Kojałowicz w swym herbarzu z XVII wieku informuje w sposób zbieżny: „Sawiczowie Ryczgorscy. Jan Sawicz Ryczgorski, sławny żołnierz. Wawrzyniec Sawicz Ryczgorski, sędzia ziemski trocki. Jan Sawicz Ryczgorski, wnuk Wawrzyńca. Syn tego Jana, Aleksander Sawicz Ryczgorski, żołnierz w pancernej hetmana wielkiego chorągwi. Drudzy się zowią Zabłockimi. Tomasza i Wojciecha Sawicza Zabłockiego wspomina elekcya Jana Kazimierza”. W. Wittyg (Nieznana szlachta polska i jej herby, Kraków 1908, s. 284) wspomina o rycerzu z Zamościa, mającym nazwisko Sawicz i pieczętującym się herbem własnym. Wielce pochlebnie piszą o tym domie urzędowe akta heroldii wileńskiej. Jeden z tych dokumentów, mianowicie Wywód familii urodzonych Ryczgorskich Sawiczów herbu Sulima z roku 1820 donosi w imieniu deputacji wywodowej szlacheckiej w Wilnie: „Przed nami (...) złożony został wywód rodowitości starożytnej szlacheckiej familii urodzonych Ryczgorskich Sawiczów (herbu Sulima), z którego gdy się okazało: że familia ta od dawnych czasów w Xięstwie Litewskim osiedlona, prerogatywami szlacheckiemi i possydowaniem dóbr ziemskich zaszczycona, a mianowicie, pierwszy przodek dopiero wywodzących się Kazimierz Ryczgorski Sawicz, będąc dziedzicem dóbr Kraśny, Siedziszek, Abramowszczyzny i dalszych w województwie Trockim, spłodzonym na onych dwom synom, Stefanowi i Janowi do równego podziału zostawił, jak o tem przekonał 1703, Septembra 7 czyniony testament Jana Kazimierza Sawicza, którym połowę dóbr Kraśny i Abramowszczyzna z podziału z bratem Stefanem na tego doszłą, dwóm synom, Felicyanowi i Józefowi do dziedziczenia przeznaczył. Stefan zaś Kaziemierzowicz Sawicz, podobnież dziedzic połowy Kraśny i Abramowszczyzny, pojąwszy w zamęście szlachetnie urodzoną Kandybiankę z nią spłodił synów trzech: Mateusza, Symona i Jakuba, i onym folwark Abramowszczyznę zostawił, a uzyskawszy przywilej na starostwo Werszele w województwie Grodzieńskim, pojął w powtórne małżeństwo Teodorę Cydzikównę, z którą spłodził syna Tadeusza, ojca dopiero czyniącego wywód, sam żyć zaprzestał”. W 1784 roku Tadeusz Sawicz został dziedzicem wszystkich dóbr tej rodziny. Z żoną Anną Leonowiczówną „spłodził synów czterech: Wincentego i Józefa teraz wywodzących się, a Tomasza i Kazimierza już nieżyjących (...) Tenże Wincenty, syn Tadeusza, Sawicz, pojąwszy za żonę Elżbietę z domu Grużewską, mostowiczankę Xięstwa Żmudzkiego, wydał na świat synów dwóch; Ignacego, sędziego granicznego kowieńskiego, i Józefa”... Na podstawie dokumentów i dowodów deputacja szlachecka uznała w 1820 roku rodzinę Sawiczów „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1553, s. 234-235). Wzmianki w źródłach archiwalnych o reprezentantach tego rodu spotyka się już w wieku XV. I tak jeden z dokumentów donosi: „Lew Sawicz, u niego 3 syny, mołodcy” figurują przed 1482 rokiem jako szlachcice służący nad Dnieprem królowi polskiemu w Ziemi Smoleńskiej. (RIB, t. 15, s. 274). I dalej: „Marcinu Sawiczu dwa wozy soli z klucza bierestejskiego” wydano z zapasów króla Kazimierza Jagiellończyka w Grodnie 2 czerwca 1489 roku. Wówczas też wydano mu za dobrą służbę „pół ustawa miodu z klucza trockiego, a 20 beczek żyta”. (RIB, t. 15, s. 379, 381). Bogdan Sawicz w 1511 roku był burmistrzem Wilna, a Jan Sawicz w 1526 ławnikiem sądu grodzkiego wileńskiego. „Siemion Sawicz, dworianin hospodarski, majet stawić sześć koniej” – postanawia sejm wileński 1 maja 1528 roku w uchwale poświęconej przygotowaniom do kolejnej rozprawy zbrojnej z Moskwą. (Akty izdawajemyje..., t. 24, s. 40). Na mocy tejże uchwały Jan Sawicz, szlachcic spod Wołkowyska, miał wystawić trzech jeźdźców i sam stawał do boju. (RIB, t. 15, s. 1523). Katarzyna z Dowgirdów Sawiczowa, Miłosława i Jur Sawiczowie, rodzeństwo, wspominani są jako szlachta podwileńska w 1528 roku przez Metrykę Litewską. Pod rokiem 1553 akta archiwalne wzmiankują o Tychnie Sawiczu, ziemianinie królewskim spod Mińska, zaś w roku 1570 o Bolciu Sawiczu, służebniku Fedora Sapiehy w Żyżmorach. (Akty izdawajemyje..., t. 30, s. 93; Siewiero-Zapadnyj Archiw, t. 1, s. 129). Od 1582 roku Bohdan Sawicz pełnił funkcje burmistrza m. Mińsk. W latach 1585-1589 pan Ławryn Sawicz, szlachcic powiatu trockiego, sądził się z sąsiadem Kasparem Kłodzińskim o miedzę. Sprawę rozbudowano do tego stopnia, że musiał o niej rozstrzygać w Warszawie osobiście król polski. Z zapisu archiwalnego wynika, że pan Ławryn Sawicz pełnił w tym czasie funkcje pisarza grodzkiego trockiego i był właścicielem dóbr Pomusie. (Akty izdawajemyje..., t. 30, s. 38-40, 84). W roku 1589 w sejmie warszawskim brał udział poseł województwa Trockiego Jan Sawicz. Nieco później występują jego synowie Tomasz, Aleksander, Wojciech, Jan, Stanisław. W styczniu 1590 roku „uczciwy pan Bohdan Sawicz, burmistrz miński, z wielkim obciązeniem skargi swoje opowiadał na Iwaszka Głuchego o tym, iż miesiąca i roku wyżej pisanego, będąc na dobrowolnym rynku hospodarskim w mieście tutejszym Mieńskim między rzędami solanemi w dniu targowym, tenże Iwaszko Głuchy, do mnie jako człowieka spokojnego i w niczym sobie niewinnego, nie mając do mnie żadnej potrzeby i przyczyny, nie wiedzieć, jakim duchem natchniony, pierwiej do mnie z czekanem porwał się, chcąc mnie bój i zelżywość uczynić, a potym, wziąwszy ptrzed siebie zły umysł swój (..., biegłszy w skok do domu (...) a pofyciwszy tam półhak nabity, z ktorym przyskoczywszy do mnie, niepodaleku kram solanych, podle których widząc mnie stojącego, przyłożywszy do niego kurek, począł na mnie mierzyć, chcąc mnie umyślnie z niego na śmierć zabić. Lecz w tym czasie obaczywszy jego Zacharyasz Głuchy, własny rodzony dziaćko jego, w tym gwałtownie zahamował, to jest wziąwszy jego oboma rękami pośrodku z tym półhakiem na inszą stronę obrócił i tego mężobójstwa nie dopuścił uczynić. A zatym pan Andrzej Maślanka, burmistrz mieński, przyskoczywszy z boku, ten półhak z rąk onego Iwaszki zaledwie wykręcił i do siebie wziął, i za tym z łaski Bożej od tego złego człowieka i wzięcia jego żywem został. I prosił pan Bohdan Sawicz, aby te opowiadanie jego do ksiąg grodzkich zapisano”... (Akty izdawajemyje..., t. 36, s. 366-367). Z innych zapisów dowiadujemy się, że on i żona jego Bogumiła z Szyszków byli właścicielami sioła Lachowszczyzna pod Mińskiem. Marcin Sawicz, szlachcic z województwa trockiego (wyznania ewangelickiego), figuruje w zapisie do ksiąg Głównego Trybunału Litewskiego w Wilnie z dnia 3 lipca 1590 roku. (Monumenta Reformationis Poloniae et Lithuaniae, z. 1, s. 59, Wilno 1911). * * * Jeśli chodzi o wiek XVII, to wzmianki o reprezentantach tego rodu stają się nagminne. Samuel, Konrad, Dymitr, Michno, Jan, Damian, Andrzej i kilku innych Sawiczów, figurują w 1609 roku w inwentarzu sioła Sawicze w powiecie słonimskim. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumentow, t. 1, s. 241). Herhory Sawicz około 1610 był kapłanem prawosławnym w miejscowości Horodyszcze na Nowogródczyźnie. Wojciech Sawicz Zabłocki w 1648 roku podpisał od województwa wileńskiego akt elekcyjny króla Jana Kazimierza. (Volumina Legum, t. 4, s. 100). Pachomiusz Sawicz w 1663 roku był namiestnikiem klasztoru św. Bazylego w Wilnie, a w roku następnym jest nazywany już ihumenem w Iwiu. (Akty..., t. 9, s. 193, 200-202). Teodor Sawicz, wilnianin, wzmiankowany jest w roku 1666. Heliasz Sawicz w 1694 roku pełnił funkcje starosty magistratu wileńskiego. * * * Byli też tzw. Tatarzy, noszący to nazwisko. Uryasz Dawidowicz Sawicz, zamieszkały we wsi Sorok Tatar, wzmiankowany jest przez księgi ziemskie w roku 1683. (Akty izdawajemyje..., t. 31, s. 477, 479). * * * W wieku XVIII dokumenty archiwalne także często wspominają o reprezentantach tego rodu. Tak Józef Sawicz, mieszczanin wileński, figuruje w zapisach kościelnych księży bazylianów z 1701 roku. 7 września 1703 roku do ksiąg grodzkich powiatu trockiego wniesiono tekst następującego testamentu: „W imię Trójcy Przenajświętszej, Ojca, Syna i Ducha Świętego, amen. Ponieważ wszystkie rzeczy za ordsynansem Pana Najwyższego poczęte i koniec swój brać zwykli, a nad każdym żyjącym wyrok niepochybny śmierci wykonany być musi, Ja, Władysław Sawicz, wiadomo czynię tym moim ostatniej woli testamentem na potomne czasy zostawując - luboć nie w starości lat moich, ani w żadnej innej chorobie, tylko że mi Najwyższy Pan dopuścił od tyrańskich rąk niezbożnego jegomości pana Jerzego Mickiewicza, jako się sam tytułuje, podstolego mścisławskiego, zaprosiwszy mnie do dworu Koleśnik w Starostwie Siemeńskim leżącego tyrańsko zbił, jako oto już zaniosłem prośbę, i od tego tyrańskiego zbicia z tego świata schodzę. Proszę jejmości pani Katarzyny Szczygłowskiej, najmilszej żony mojej, i pana Józefa Sawicza, syna mego miłego, aby tego tak tyrańskiego zbicia mego i kontuzji dochodzili. Oddając duszę moją grzeszną Bogu Ojcu Synowi Duchowi Świętemu w Trójcy Świętej jedynemu, oraz upadam na twarz serca mego przed Przenajświętszą Panną Maryą, Matką Odkupiciela mego Jezusa Chrystusa, i Świętego Michała Archanioła i anioła stróża mego (...), aby świętemi i pobożnemi modlitwami duszę moją przed strasznym Sądem Bożym ratowali, comkolwiek przeciwko przykazaniom z ułomności mojej wykroczył. Ciało moje grzeszne, które z ziemi jest, tejże Naturalnej i oddaję ziemi, które ma być schowane w Kościele Siemeńskim obrządkiem katolickim. Na mszy święte i jałmużny ubogim taż miła JW. pani małżonka moja i mój pan Józef Sawicz według przemożenia swego dać mają. Dobra moje, ktore z łaski Najwyższego Pana miałem, jak onemi, tak onemi rozporządzam i dysponuję. Majętność moją wieczystą, mnazwaną Krasna w Województwie Trockim leżącą, a jeszcze niedzielną z rodzonym moim młodszym jw panem Stefanem Sawiczem tak w gruntach, sadzibach, budynkach, zasiewach, lasach i we wszystkich należytościach; u ktorego to jwpana Brata mego zapożyczyłem się złotych czterysta pięćdziesiąt (...) i w tej sumie połowę majętności mojej trzyma”... Z testamentu tego, bardzo obszernego, dowiadujemy się m.in., iż, jak pisze Władysław Sawicz: „Syn mój z pierwszego małżeństwa pan Felicjan Sawicz, wziąwszy część sumy od matki swojej, żony mojej, w Koronne Kraje wyjechał i po dzisiaj dzień nie wiem, gdzie się obraca. Córki moje pierwszego małżeństwa w stan małżeński powydawałem, starszą Helenę za jpana Niekraszewicza Władysłąwa, Krystynę za jpana Kazimierza Gieysztora, tak weselne akta, jako i wyprawę, ochędostwo sprawiłem. Panu Niekraszewiczowi dałem na wyprawienie konsensu majętność Rządziszki sto pięćdziesiąt tynfów; bydła, koni więcej na dwieście złotych... Panu Gieysztorowi konia kosztującego także więcej dwustu złotych”... Jak wynika z testamentu, także z drugiego małżeństwa Wł. Sawicz miał dwie córki, Annę i Magdalenę, a pierwsza jego żona Anna Pisarska porzuciła była go, odjeżdżając do Wilna. Jeżeli chodzi o drugą żonę, to pisał o niej Wł. Sawicz: „Żegnam jw panią małżonkę moją, a za wszelakie affekta dziękuję, jakom doznał wszelakiego poszanowania i dobrego pożycia od jejmości. Proszę, ażeby mnie na tamtym świecie nie zapominała przez mszy święte i jałmużny ubogim, żeby duszę moją ratowała modłami przed majestatem Najwyższego Pana. Żegnam syna mego miłego, pana Józefa Sawicza, ojcowskie moje wlewam błogosławieństwo, a napominam, aby matkę i dobrodziejkę swoją szanował i w powszechnej zgodzie żył. Żegnam najmilsze córki moje, także ojcowskie wlewam błogosławieństwo, napominam, aby matce swojej usługę i poszanowanie czynili, a za duszę moją Najwyższego Pana błagali. Żegnam ichmościów panów sąsiadów, dobrodziejów moich, a comkolwiek przykrości komu z nieostrożności uczynił, proszę, aby z prawego serca odpuściwszy westchnieniem swoim do Najwyższego Pana Duszę moją ratowali... (...) Pisan w Piedziszkach... Władysław Jan Sawicz”... W roku 1763 dawne zapisy wspominają imię Mikołaja Sawicza, szlachcica z Ryndziun na Wileńszczyźnie, stanowiących część klucza Wysoko-Dworskiego, posiadłości hrabiów Brzostowskich. Tadeusz Sawicz podpisał w 1764 roku akt konfederacji generalnej warszawskiej. (Volumina Legum, t. 7, s. 65). W tymże roku Stanisław Sawicz w imieniu województwa sieradzkiego złożył podpis na akcie elekcyjnym ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego. (tamże, s. 115). Aleksander Sawicz, ziemianin powiatu grodzieńskiego, 17 kwietnia 1764 roku podpisał laudum sejmiku lokalnego. Tadeusz Sawicz 5 października tegoż roku miał stanąc do popisu szlachty tegoż powiatu. Bartłomiej, Tadeusz, Józef oraz Aleksander Sawiczowie podpisali instrukcję szlachty powiatu grodzieńskiego posłom, udającym się na sejm do Warszawy 26 sierpnia 1766 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 358-359). Aleksander Sawicz podpisał z innymi uchwałę grodzieńskiego szlacheckiego sejmiku gromnicznego 5 lutego 1776 roku. (Akty..., t. 7, s. 227). M. Sawicz był notariuszem kurii arcybiskupiej metropolitalnej w Rakowie pod Mińskiem w roku 1776. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1475, s. 11). 13 marca 1786 roku do ksiąg ziemskich powiatu bobrujskiego wpisano następujące oświadczenie: „My, Kazimierz i Adam Sawiczowie, obywatele powiatu brasławskiego, czyniemy wiadomo i jawno wyznawamy tym naszym testymonialnym pismem wielmożnym panom Stefanowi, Dawidowi, drugiemu Stefanowi, Klemensowi, Kazimierzu Sawiczom (...) na to, iż co w Bogu zeszły ś.p. Siemion Sawicz, antecesor nasz, posydując za przywilejami od Nayjaśniejszych Królów Polskich antecesorom jego powydawanemi dobra lenne w województwie Smoleńskim leżące, spłodził synów dwóch, Iwana i Gabryela Sawiczów, z których brat starszy Iwan Sawicz, zrzekłszy się części dóbr po Siemionie sobie sukcesywnie przynależney na brata młodszego Gabryela Sawicza zaszedł w powiat brasławski; gdzie nabywszy prawem wieczystym część dóbr Arcimowicz i Stawrowa i dalszych pojął w zamęściu jwpannę Mariannę Arcimowiczówną, z ktorą spłodziwszy synów trzech, Wawrzyńca, Teodora i Krzysztofa, zszedł z tego świata”... Po śmierci ojca synowie rozdzielili między sobą schedę po nim: Wawrzyniec dostał folwark Brailiszki, Fiodor - Archimowicze i Stawrów, a Krzysztof - folwark Wysowszczyzna. „W pośledniejszym zaś czasie Wawrzyniec spłodziwszy synów dwóch, Marcina i Piotra, zszedł z tego świata, z których Marcin, utraciwszy część folwarku na siebie spadającą udał się na Ruś i osiadł w powiecie rzeczyckim, gdzie spłodił synów dwóch, Teodozego i Gabryela. Teodozy spłodził Siemiona i Tyta; Siemion spłodził Samuela i Teodora; Tyt zaś spłodził Joachima i Marcina. Teodor spłodził Jakuba, Stefana i Dawida; Samuel - Stefana; Joachim - Klemensa, a Marcin zrodził Kazimierza, (...) Piotr - Władysława. (...) Wszyscy Sawiczowie kleynotem rodowitości szlacheckiey zaszczycali się w każdym województwie i powiecie za aktualną i rodowitą szlachtę byli poczytywani, wszelkich prerogatyw wolności szlacheckiey przyzwoitych zażywali”. Oświadczenie to potwierdzili swymi podpisami liczni reprezentanci szlachty powiatu brasławskiego. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2837). Wywód czyli referencia szlachcica Jerzego Józefa Sawicza, rodem z powiatu brasławskiego, a teraz w powiecie wiłkomierskim żyjącego z 1795 roku donosił: „Jerzy Józef Sawicz lat cztyrdzieści pięć, mający oyca Mateusza, dziada Andrzeja, pradziada Bartłomieja, prapradziada Teodora miał. Z antecessorów swoich jest dziedzicem Arcimowicz y Stawkowa w powiecie brasławskim a teraz dziśnieńskim w possesyi brata Kazimierza zostających”... Miał żonę Annę z Bortkiewiczów i syna Andrzeja; arendował folwark w parafii rakiskiej powiatu wiłkomierskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1690, s. 278, 302). W latach 1795/99 proboszczem kościoła unickiego we wsi Sworotna Wielka koło Nowogródka był ks. Gabryel Sawicz. Także Jan Sawicz w tymże okresie był parochem rajeckim, a nieco później dziekanem nowogródzkim; Mikołaj zaś Sawicz pełnił funkcje administratora parafii unickiej we wsi Dołanotowszczyzna tejże Ziemi Nowogródzkiej. Do Rosji przenieśli się w XVIII-XIX w. z Ziemi Witebskiej i Orszańskiej. Jeśli chodzi o wiek XIX, to zapisy archiwalne z tego okresu są bardziej obszerne i wyczerpujące. Według Regestru szlachty czynszowej i okolicznej powiatu borysowskiego z roku 1812 we wsi Owieniuszki mieszkał wówczas jaśniewielmożny pan Piotr Sawicz. (Akty izdawajemyje..., t. 37, s. 309). W 1816 roku heroldia wileńska odnotowała, że we wsi Szukniszki powiatu upickiego, należącej do księcia Ksawerego Puzyny, zamieszkuje szlachcic Justyn, syn Jan, Sawicz, razem z żoną Barbarą z Pietraszewskich oraz synami Janem i Antonim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 4098, s. 335). 5 lipca 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Karola Franciszka Sawicza, szlachcica powiatu trockiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 919, s. 25). 8 listopada tegoż roku potwierdzenie takie uzyskali Antoni, Jakub, Onufry i Józef Sawiczowie herbu Sulima, używający przydomku Zabłocki. (tamże, s. 69). Jeszcze w 1829 roku heroldia w Wilnie potwierdziła rodowitość Jana i jego syna Karola Franciszka Sawiczów z powiatu zawilejskiego, swej ziemi nie posiadających. Wówczas też sporządzono drzewo genealogiczne tego rodu ogarniające dziesięc pokoleń i 70 osób płci męskiej. W 1829 roku wśród srudentów wydziału fizyczno-matematycznego Uniwersytetu Wileńskiego znajdował się Adolf Sawicz. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 836, s. 44). Jedna z linii Sawiczów (herbu Sulima) siedziała w powiecie dziśnieńskim i w samym mieście Dzisna województwa połockiego. W roku 1795 szlachectwo tej rodziny potwierdzone zostało przez deputację w Połocku, w 1800 roku - w Mińsku. Mińska deputacja szlachecka stwierdziła w 1832 roku, po sprawdzeniu zapisów metrykalnych, że „Alexy jest synem Jana Stefanowicza Sawicza, a brat jego stryjeczny Jan jest synem Grzegorza”. W tymże dokumencie czytamy, że „Alexy poświęciwszy swe lata służbie Monarszey za akuratne oney spełnienie dosłużył się rangi Tytularnego Sowietnika”... Jak wynika z przekazów archiwalnych, Sawiczowie byli wyznania katolickiego, prawosławnego i protestanckiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 610). 23 grudnia 1838 roku rodowitość domu Sawiczów potwierdzona została przez Senat Rządzący w Petersburgu. Przy czym chodziło o gałęzie tego rodu z powiatu dziśnieńskiego, wileńskiego, jak też o Aleksego Iwanowicza Sawicza, który w 1844 roku zgromadził papiery dotyczące swego pochodzenia, uznane za prawnie obowiązujące; powoływano się na nie jeszcze w roku 1894. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 935). Tablica genealogiczna rodu Sawiczów, zatwierdzona w heroldii wileńskiej w pierwszej połowie XIX wieku wywodzi dziewięć pokoleń (43 osoby) jednej z gałęzi tego domu od Zmitra Sawicza, pisanego „od Blisca pochodzący”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 1806). W czerwcu 1840 roku mieszkańcy Wilna Jakub i Katarzyna Sawiczowie wystąpili ze skargą na Żyda Jankiela Natansona do urzędu generał-gubernatora o to, iż on nieprawnie zdał do arendy dom przy ulicy Tatarskiej, a biorąc z nich zbyt wysoki procent za długi doprowadził ich do ruiny i z pomocą, przekupionej widocznie, policji w ogole wyrzucił ich na ulicę. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1840, nr 299). Obfite materiały, dotyczące dziejów zacnego rodu Sawiczów herbu Sulima, w tym dawne rękopisy, genealogie, herby znajdują się w zbiorach CPAH Litwy w Wilnie. (f. 391, z. 4, nr 2621, s. 1-87). Jak podaje znajdujące się w tym zbiorze Opisanie genealogii szlacheckiej rodowitości Domu Urodzonych Wincentego z synem Ignacym, sędzią grodzkim kowieńskim, oraz Józefa, synów Tadeusza Stefanowicza Ryczgorskich Sawiczów (herbu Sulima) z powiatu wileńskiego wywodzących się: „Familia urodzonych Sawiczów od dawnych czasów w Xięstwie Litewskim osiedlona, prerogatywami szlacheckiemi y possydowaniem dóbr ziemskich zaszczycona, - a mianowicie pierwszy przodek dopiero wywodzących się Kazimierz Ryczgorski Sawicz, będąc dziedzicem dóbr Krasny, Piedziszek, Abramowszczyzny i dalszych, w województwie Trockim, spłodzonym dwóm synom do równego podziału zostawił. Jak o tem przekonywa 1703 roku septembra 7 czyniony testament Jana Kazimierzowicza Sawicza, ktorym połowę dóbr Krasny i Abramowszczyzny do podziału z bratem Stefanem na jego doszłą - dwóm synom, Felicyanowi i Józefowi do dziedziczenia zostawił. Stefan zaś Kazimierzowicz Sawicz, podobnież dziedzic połowy Krasny i Abramowszczyzny, pojąwszy w zamęście szlachetnie urodzoną Kandybiankę z nią spłodził synów trzech Mateusza, Symona i Jakóba i onym folwark Abramowszczyznę zostawił (...) Pojął w powtórne małżeństwo Teodorę Cydzikównę, z którą spłodziwszy syna Tadeusza, oyca dopiero czyniącego wywód, sam żyć zaprzestał. Tadeusz przeto Stefanowicz Sawicz, będąc dziedzicem wszelkiey pozostałości, jak po oycu, tako i po matce, zawarł slubne związki z Anną z domu Leonowiczówną i spłodził synów czterech - Wincentego i Józefa, teraz wywodzących się, a Tomasza i Kazimierza, już nieżyjących” etc. Kolejny dokument czyli Wywód urodzonych Sawiczów herbu Sulima, sporządzony w Wilnie przez tamtejszą heroldię dnia 26 maja 1800 roku, donosi, że: „Jan Sawicz, przodek teraz wywodzących się, w dowodzie rodowitości szlachetnej dziedziczył majętność Ukolniki zowiącą się, w powiecie lidzkim położoną, za prawem wieczysto przedażnym od Hilarego y samey Krzywkowskich, strażników smoleńskich, małżąków w roku 1707 apryla 27 dnia wydanym (...) Tenże, jako bezpotomnie schodząc, bratu swemu rodzonemu Adamowi Sawiczowi majętność ku dziedziczeniu przeznaczył, który to Adam Sawicz, dziedzic majętności Ukolnik, wedle świadectwa testamentu przez niegoż w roku 1750 (...) uczynionego, zostawił po sobie syna Bartłomieja Adamowicza Sawicza, a ten był oycem dziś wywodzących się Ignacego y Joachima Bartłomiejewiczów Sawiczów, przekonały o tym metryki chrzestne z Kościoła Zabłockiego dziś wywodzących się wyjęte y ciągła possesya przez tychże w majętności Ukolnik”. Toteż heroldia wileńska stwierdziła: „Familią Urodzonych Sawiczów, jako to: Ignacego y Joachima Bartłomiejowiczów Sawiczów za rodowitą y starożytną szlachtę polską ogłaszamy y onych do Xięgi Szlachty Guberni Litewskiey pierwszey klassy zapisujemy”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 948, s. 858-859). I jeszcze jeden Wywód familii urodzonych Sawiczów herbu Sulima z 23 grudnia 1819 roku podaje, iż: „ta familia dawna i starożytna w Xięstwie Litewskim oraz prerogatywami szlacheckiemi zaszczycona i ziemskie majątki początkowie w powiecie brasławskim dziedzicząca, mianowicie Arcimowicze i Stawrowe, na których licznie rozkrzewione potomstwa po różnych rozsiedlili się Królestwa Polskiego prowincyach; a z których idący dziś wywodzących się pradziad Theodor Iwanowicz Sawicz (...) dziedzic majątku Stawrowa w powiecie brasławskim, dla potrzeb znaglających wyprzedał część onego Michałowi Marcinkiewiczowi” (przed 1668). Z żony Maryanny Jawmontówny pozostawił dwóch synów, Symona i Michała, urodzonych w 1688 i 1691 roku, a chrzczonych w Dryświatach. „Z tych Symon Teodorowicz Sawicz, wyzuwając się z ojczystego z przodków w Stawrowie majątku, wyniósł się z powiatu brasławskiego, a przechodząc koleje to służb dworskich, to dzierżawiąc majątki ziemne, mianowicie początkowie w Xięstwie Kurlandzkim (...) z Franciszki Lubockiej spłodził synów dwóch, Andrzeja i Józefa (...), a ci podobnież przechodząc koleje życia, powrócili do Litwy w powiat wiłkomierski, gdzie pożenieni, Andrzej z Katarzyną Żemoycianką, a Józef z Anną Kończyną, oba possydowali prawem arendownym majątki”. Ich potomkowie wzięli żony z Butamowiczów i Czepiańskich. W roku 1819 heroldia wileńska uznała za „aktualną i rodowitą” szlachtę polską Andrzeja, Aleksandra, Józefa, Onufrego, Jana i Konstantego Sawiczów. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2597, s. 134-137). Jeszcze innej gałęzi rodu jest poświęcony Wywód familii urodzonych Sawiczów herbu Sulima z 19 sierpnia 1820 roku, ktory donosi, że: „familia ta znakomita ze swej starożytności, zaszczycona dostojeństwy stanu szlacheckiego, posiadając dobra ziemskie w W.X. Lit., pistowała wysokie cywilne i wojskowe urzęda, ujęta troskliwością o dobro ogólne narodu niosła w ofierze dla Ojczyzny z własnych funduszów wszelką pomoc, przez co zasłużyła na względy u tronu Królów Polskich, a zaś szacunek i wdzięczność u współziomków. Przodkowie tej familii przy użyciu nadanego sobie herbu Sulima zaszczytnie postępując, wzorowe przyklady cnót i dzieł do naśladowania potomków podali”. W XVI wieku pisali się Sawicz Zabłoccy lub Sawicz Ryczgorscy, gnieździli się w powiatach: trockim, oszmiańskim, wileńskim, mińskim. Za ich protoplastę brany jest Siemion Sawicz, ktory zostawił syna Iwana. Była to ta sama rodzina, która się gnieździła w powiecie brasławskim, bowiem Iwan Sawicz, prócz wymienionego wyżej syna Teodora (Fiodora) zostawił też Wawrzynca i Krzysztofa. Później Sawiczowie spokrewnili się przez branie żon z Łobackimi, Gabrewiczmi, Stankiewiczami, Sielickimi, Kożuchowskimi, Mickiewiczami. W 1820 roku heroldia wileńska uznała Antoniego, Jakuba, Józefa, Jana, Ignacego Józefa, Stanisława, Franciszka, Michała, Wincentego, Dominika, Jerzego, Adama, Nikodema i dalszych Sawiczów „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” oraz wpisała ich imiona do pierwszej klasy Ksiąg Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2597, s. 138-141). W 1690 roku jeden z Sawiczów przeniósł się do Rosji i dał początek tutejszemu gniazdu tej rodziny, wielce zasłużonej dla rozwoju nauki w tym kraju. * * * Osobną, również wielce zasłużoną i słynną gałąź tego rodu stanowili rozgnieżdżeni na ziemiach ukrainnych Sawiczowie-Ciechanowiczowie vel Sawiczowie-Tichonowiczowie herbu Sulima, ktorzy w XVII wieku znani byli wśród szlachty czernihowskiej. (Por. W. Łukomskij, W. Modzalewskij, Małorossijskij Gierbownik, s. 158-159, Petersburg 1914). Osiedli na Ziemi Czernihowskiej Sawiczowie brali żony m.in. z Prokopowiczów, Stefanowskich, Postałowskich. (Miłoradowicz, t. 1, s. 78-79). Z tego rodu pochodził m.in. Aleksy Sawicz (1810-1883), znakomity astronom, profesor Uniwersytetu Petersburskiego, oraz Wsiewołod Sawicz (1885-1972), zasłużony działacz nauki Federacji Rosyjskiej, profesor Uniwersytetu Leningradzkiego, dyrektor Ogrodu Botanicznego Akademii Nauk ZSRR, najwybitniejszy rosyjski lichenolog, redaktor miesięcznika „Priroda” w latach 1936-1951, autor fundamentalnych dzieł naukowych w zakresie botaniki. SAWIELIEW herbu własnego. Panowie Sawieliewowie mieszkający ongiś w W.Ks.L. byli w XIX wieku potwierdzani w godności szlacheckiej także przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2563). SAWIN herbu Glaubicz; nobilitowani przez sejm w 1600 roku. Z Ukrainy przenieśli się też do Rosji. SAWŁUK herbu własnego; pochodzili z terenu Wielkiego Księstwa Litewskiego. Od nich też poszli Sawłukowowie. SAZONOW herbu własnego; ród rosyjski polskiego pochodzenia. |
john1 Ìîäåðàòîð ðàçäåëà Ñîîáùåíèé: 2874 Íà ñàéòå ñ 2008 ã. Ðåéòèíã: 1922 | SIEKIERZ-ZIENKOWICZ. Pochodzili ze szlachty polskiej guberni mińskiej. (Miłoradowicz, t. 2, cz. 6, s. 184). SIEMASZKO herbu Łabędź. Prastara rodzina, przez wieki niezmiernie rozmnożona, wpływowa i zasłużona we wszystkich ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, zaś w wieku XIX-XX słynąca zarówno w Polsce, jak też i na Litwie, Łotwie, Białorusi, Ukrainie, Mołdawii, Węgrzech, Rosji. Sama forma nazwiska jest zdrobnieniem od staropolskiego imienia Siemowit (Ziemowit). Najstarsze swe gniazdowiska dom Siemaszków posiadał we wschodnich terenach Polski, stąd niekiedy błędnie określa się go jako rzekomo litewski, białoruski, ukraiński a nawet rosyjski. Tak na przykład o Siemaszkach, Kleszczewskich, Bajbuzach, Kraśnosielskich, Jakuszyńskich, Czartoryskich, Krasińskich rosyjski nacjonalistyczny historyk Piotr Batiuszkow (zaznaczmy na marginesie, że rosyjscy Batiuszkowowie wywodzili się z polskich Baciuszkiewiczów) w książce Podolia (Petersburg 1891, s. 66) pisze: „Wsio eto byli Russkije, ili obrusiewszyje Litwiny”. Jest to ewidentnie tendencyjne twierdzenie. Siemaszkowie bowiem gnieźdźący się na Podolu uchodzili za starożytną szlachtę polską, zachowywali katolicyzm i wpisani byli do części szóstej tamtejszych ksiąg szlacheckich. Rozgałęzili się tam na co najmniej trzy odrębne rodziny. (Spisok dworian wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 315). Ksiądz Siemaszko, proboszcz bujwidziski, bohater powieści Bohiń Tadeusza Konwickiego, mawiał o sobie: „Mój ród stary białoruski i nie wstyd przypomnieć tradycje jeszcze od wielkich książąt idące”... To również jest mistyfikacją, chociaż wychodzącą tym razem z pod polskiego pióra. Z faktu bowiem, że jedna z najzacniejszych rodzin staropolskich rozgałęziła się po wielu wyżej wymienionych krajach, a jej poszczególni reprezentanci, i owszem, od paru wieków poczuwali się także do narodowości niepolskich, nie powinno wynikać zaprzeczenie jej rdzennie polskiego pochodzenia. Najzasłużeńszy heraldyk polski Adam Boniecki uważał, że Siemaszkowie pochodzą z Wołynia. Jako protoplastę rodu wymieniał w dziele Poczet rodów w Wielkim Księstwie Litewskim w XV i XVI wieku (Warszawa 1883, s. 311-312) Epimacha Siemaszkę, notowanego w przekazach archiwalnych w roku 1452. Według tegoż autora Siemaszkowie używali herbu Łabędź i pochodzili z Wołynia. Metryka Wołyńska wspomina ich już w roku 1528. Spokrewnieni byli z Czetwertyńskimi, Puciatami, Kamienieckimi, Wołowiczami, Daniłowiczami, Sapiehami, Czartoryskimi, Tyszkiewiczami, Uchańskimi, Woronieckimi, Ogińskimi, Sierakowskimi. Inny znakomity heraldyk Kasper Niesiecki w dziele Korona Polska (t. 4, s. 80) odnotowuje: „Siemaszko herbu Łabędź w Wołyńskim Województwie. Metryka Wołyńska 1528 odnotowuje Siemaszkowiczów, to jest synów Siemaszki” etc. W podobny sposób tenże autor w innym dziele, słynnym Herbarzu polskim (t. 8, s. 334), wywodzi: „Siemaszko herbu Łabędź, w Województwie Wołyńskim, atoli Okolski powiada, że niektórzy z nich używają w herbie krzyża na trzech górach wystawionego. Metryka Wołyńska wspomina tych Siemaszkowiczów, to jest synów Siemaszki”... W prawie identyczny sposób Polska Encyklopedia Szlachecka (Warszawa 1938, t. 11, s. 44) przytacza dane o Siemaszkach herbu Łabędź (powiat lidzki, brasławski, rosieński) oraz herbu własnego z Wołynia, wskazując, że chodzi prawdopodobnie o tę samą rodzinę. Jednak z rękopisów archiwalnych wynika, że niektóre odgałęzienia tego rodu na Wileńszczyźnie pieczętowały się także godłem Mogiła II (Litera „M” z krzyżem; por.: Herbarz szlachty polskiej Władysława Nowiny Chrzanowskiego, Bonn 1982), Odrowąż i Nałęcz, a pisane niektóre wzmianki o nim spotyka się już w pierwszej połowie XV wieku. Nieznany z imienia pan Siemaszko figuruje 5 maja 1429 roku w Łucku jako świadek nadania przez wielkiego księcia Świdrygajłę czyli Świdrygiełłę wsi Biesowo Józefowi Czusie. (Archiwum książąt Lubartowiczów Sanguszków, t. 1, s. 30). W roku 1445 w jednym z przywilejów Świdrygiełły występuje „pan Siemaszko”, członek rady książęcej (Ignacy Daniłowicz, Skarbiec diplomatów, t. 2, s. 180, Wilno 1862). W jeszcze innym przywileju księcia Świdrygiełły z roku 1445 wspomina się „dobrych”, czyli szlachetnych panów: Niemirę, Czartoryskiego, Biernata i Siemaszkę (Akty otnosiaszczijesia k istorii Zapadnoj Rusi, t. 1, s. 59). W roku 1474 inny pan Siemaszko (być może syn lub wnuk pierwszego) również w Łucku, poświadcza sprzedaż wsi Stupno przez Chwedka Kozłowskiego Andruszkowi Fedorowiczowi (tamże, s. 69). W wieku XVI wzmianki w przekazach archiwalnych o reprezentantach tego rodu są częstsze. Tak np. Michał Siemaszko, chorąży ziemski łucki, w 1524 roku mianowany został przez króla Zygmunta I komisarzem sądowym (Archiwum Sanguszków, t. 3, s. 262). Bohdan, Michał i Szczęsny Siemaszkowie, szlachta wołyńska, figurują w spisie sejmowym z 1528 roku. Paszko Siemaszkowicz, bojar królewski spod Trok na Wileńszczyźnie, figuruje w regestrze z 1528 roku, zaś Jakub Siemaszkowicz z Ejszyszek stawał w tymże roku do pospolitego ruszenia. Bohdan Siemaszko w latach 1543-1547 był starostą kowelskim (Archiwum Sanguszków, t. 4, s. 353, 430). W tymże czasie w przekazach archiwalnych wzmiankowany jest rodzony brat jego Piotr (Archeograficzieskij Sbornik Dokumientow, r. 1, s. 73, 78). Prawdopodobnie syn pierwszego z tych szlachciców podkomorzy włodzimierski Aleksander Bohdanowicz Siemaszko figuruje jako świadek w księgach ziemskich słonimskich w latach 1555-1565 (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 22, s. 355). Aleksander Siemaszko był w czerwcu 1565 roku jednym z posłańców królewskich na sąd w sprawie zamordowania w Łucku księcia Jarosława Sanguszki (Archiwum Sanguszków, t. 6, s. 27). Andrzej Aleksander Siemaszko, podkomorzy wiłkomierski, w 1569 roku podpisał akt Unii Brzeskiej (Volumina Legum, t. 2, s. 88, Petersburg 1859). 2 maja 1570 roku Mikołaj Siemaszko, komisarz króla polskiego, podpisał dokument o rozgraniczeniu majątków szlachty województwa połockiego. Aleksander Siemaszko, kasztelan brasławski, figuruje w przywileju króla Stefana Batorego z 7.XI.1582 roku (Akty otnosiaszczijesia k istorii Jugo-Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 476). Tenże pan Aleksander Siemaszko, kasztelan brasławski, w maju 1583 roku wysyłał przez Brześć do Gdańska zboże z folwarków swych Bużany i Koblinia w powiecie łuckim, jak też popiół z majątku Stuczyna (ASD, t. 4, s. 278). W latach 1590-1601 Jakub Siemaszko, namiestnik połocki, jest wzmiankowany w księgach grodzkich m. Połocka (Matieriały izwleczionnyje iz aktowych knig Gubernij Witebskoj i Mogilewskoj, t. 22, s. 167). Jako „człowiek zacny” wielokrotnie był powoływany na świadka do sądów i zapisów testamentowych. Pan Sebastian Siemaszko figuruje w roku 1596 w księgach grodzkich wiłkomierskich: „Przy pieczęci swei ręką podpisał Sebastian Siemaszko ręką swą”. (Akty izdawajemyje..., t. 32, s. 353). Wojciech Siemaszkowicz, bojar królewski, był przed rokiem 1590 właścicielem włók Wołokiemskich w powiecie trockim. (Akty izdawajemyje..., t. 30, s. 43). Byli też Siemaszkowie (Siemaszkowiczowie) Tatarzy, jak świadczy regestr Tatarów majątku Zasule na Wileńszczyźnie z 1592 roku („Kit Siemaszkowicz-klacza, sahajdar, szabla”). (Akty izdawajemyje..., t. 31, s. 124). Na ziemiach Księstwa Żmudzkiego „wsadnik woronieński” pan Wojciech Siemaszko figuruje w księgach rosieńskiego sądu ziemskiego w roku 1597. (Akty..., t. 24, s. 465). 12 października 1598 roku w urzędzie grodzkim województwa wileńskiego „stawszy oczywisto służebnik wielmożnej Dominitry Kopciówny Marcinowej Strawińskiej, kasztelanowej wileńskiej, pan Sebastian Siemaszko, z osiadłości ziemianin hospodarski powiatu wiłkomierskiego, opowiadał i obciążliwie żałował o tym, iż dnia niniejszego 12-go miesiąca października w roku 1598, będąc w zamku tutejszym (...), w sprawach jejmości paniej swojej (...) nijakiej zelżywości nie spodziewając się i nie myśląc, jako człowiek spokojny, potrzeby i sprawy jejmości paniej swojej odprawował” (...), lecz oto „przyszedłszy mocno gwałtem pan Balcer Janowicz Strawiński, horodniczy trocki, mając przy sobie sług niemało, nijakiej inszej potrzeby nie mając, ale umyślnie po to do zamku tutejszego Wileńskiego przyszedłszy, lekko sobie poważywszy miejsce jego królewskiej mości urzędowe, a wprzód mało pomnąc na bojaźń Bożą i karanie ludzi takich swawolnych, przykład dając snadź i innym ludziom swawolnym, tam na tym miejscu w zamku hospodarskim Wileńskim (...) pomieniony pan Balcer Strawiński, wykonując umyślnie a nieprzystojnie przyjście swoje w sposób zły, pierwiej pochwałkę czyniąc na zdrowie jego (...), a potem jego Sebastiana Siemaszkę, szlachcica uczciwego, niczym jemu niewinnego, dobywszy broniej, on sam i z sługami swoimi na miejscu mianowanym urzędowym w zamku hospodarskim Wileńskim (...) ponamiestnika mego zbił i szkodliwie jego zranił, od którego zranienia niewiadomo, czy na rękę prawą będzie władać. A od tego wielką zelżywość wyrażając stanu swego nie poważając, w tejże izbie mianowanej szablę i czapkę sługom swoim odebrać i jako łupem podzielić się kazał. A będąc już zranionym, a bojąc się, aby tamże na miejscu jego na śmierć nie zabił, uszedł na górę do izby, do kancelarii grodzkiej wileńskiej”... Urzędnicy schowali byli pana Siemaszkę i pozamykali drzwi do pokojów służbowych. Lecz pan Strawiński „drzwi do izby poodrywawszy, mocno, gwałtem ze sługami swymi do niego się dobył, chcąc go na śmierć zbić, przymierzył szablę gołą do głowy jego, onżesz padał do nóg mu prosząc, aby jego na śmierć nie zabijał i żywego puścił. Pan Balcer Strawiński, niejako zlitowawszy się nad nim, widząc go i tak zmordowanego, z tych izb żywego puścił. Jednak w tamtej izbie, poklęknąwszy na kolanach swych, na zdrowie jego pochwałkę uczynił i przysięgę wykonał obiecując go na śmierć zabić”. Istotnie, jeszcze w tym samym dniu pan Balcer Strawiński uganiał się za Siemaszką po ulicy Niemieckiej i próbował porąbać, przyłapawszy nieszczęśnika u balwierza podczas opatrunku. Przy tym z wypowiedzi jego wynikało, że powodem całego zajścia było pozbawienie go jakiejś „majętności”. (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 133-134). Hrehory Andrzejowicz Siemaszkowicz, ziemianin królewski i jego żona Dorota Tomaszówna około roku 1600 posiadali dobra Skaczyszki w Ziemi Żmudzkiej. (Dział rękopisów Naukowej Biblioteki AN Litwy, f. 264-762). Mikołaj Siemaszko, kasztelan brasławski, klucznik i starosta łucki, oraz jego żona Izabella figurują w księgach grodu chełmskiego z 1606 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 23, s. 6; ASD, t. 1, s. 230). Jest on wzmiankowany w źródłach pisanych aż do roku 1618. Ziemianin hospodarski powiatu grodzieńskiego Mikołaj Siemaszko, odnotowywany w roku 1628, oraz jeszcze jeden Mikołaj Siemaszko, poborca podatkowy wołyński, w 1629 roku są po prostu imiennikami poprzedniego. (Volumina Legum, t. 3, s. 342). Barbara Siemaszkowa nadała dwie włoki gruntów cerkwi chotajewskiej na Mińszczyźnie w listopadzie 1622 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 33, s. 221). W 1633 roku akta ziemskie grodzieńskie wymieniają imię dzielnego oficera polskiego Mateusza Siemaszki, rotmistrza jego królewskiej mości. (Akty izdawajemyje..., t. 1, s. 186). Wśród szlachty grodzieńskiej, która na sejmiku 1649 roku zatwierdziła przepisy spłacania dobrowolnego podatku na cele obronne , figuruje Piotr Siemaszko, „ienerał”. (tamże, s. 186). W 1641 roku księgi grodzkie mohylewskie wspominają o ziemianinie i pieczętarzu orszańskim Janie Siemaszce i jego żonie Mariannie z Wasilewiczów (Istoriko-juridziczieskije matieriały, t. 25, s. 409). W liście z 2 grudnia 1647 roku książę Jeremi Wiśniowiecki wymienia imię „sługi swego Jana Siemaszki”, którego posyłał z Piasków „za rarogami”... (AJuZR, t. 3, s. 91). Pior Siemaszko, szlachcic, figuruje w roku 1667 jako świadek w pewnej sprawie sądowej. Magister filozofii Stanisław Siemaszko w 1672 roku wydał w drukarni Akademi Wileńskiej dziełko pt. Questiones ex universa theologia selectae (...) (K. Ćiepkiene, I. Petrauskiene, Vilniaus Akademijos Spaustuves leidiniai, V. 1979, s. 132). W 1695 roku w księgach zamku Kryczewskiego wymieniony jest „pan Jan Siemaszko y małżonka iego Tomiła Saprynowska”. Jeden z Siemaszków w bitwie pod Wiedniem za czasów Jana III Sobieskiego dowodził stuosobowym oddziałem kawalerii pancernej. W jednym z dokumentów archiwalnych z końca XVII wieku czytamy: „Przed aktami ziemskimi powiatu rosieńskiego stawając osobiście jaśniewielmożny pan Ignacy Franciszkowicz Siemaszko testament oyca swego Franciszka Janowicza Siemaszki ad acta podał, który co do słowa wpisując tak się w sobie ma: W imię Oyca i Syna i Ducha Świętego amen. Ja, Franciszek Janowicz Siemaszko, Ziemianin Xięstwa Żmudzkiego, czynię wiadomo y wyznawam sam na siebie tym moim ostatniey woli testamentem wszem wobec y każdemu z osobna, komuby o tym wiedzieć potrzeba była, iż ja Franciszek Janowicz Siemaszko, będąc chory obłożnie od niemałego czasu, a na umyśle y pamięci zdrowy, widząc zbliżający się kres życia, chcąc, aby po śmierci mojey między dziatkami mojemi Ignacym Wawrzyńcem y Stanisławem Franciszkowiczami y synowcami moimi rodzonymi Władysławem Michałem y Mateuszem z (...) brata mego rodzonego rodzącymi się Siemaszkami nie było jakich roztyrków tak ostatecznie rozporządzam. Nayprzód duszę moją grzeszną w ręce Panu Bogu oddaję, prosząc, aby odpuściwszy wielkość grzechów moich raczył ją dla wielkiego miłosierdzia swego zbawić (...), ciało moje grzeszne obrządkiem chrześcijańskim w kościele parafialnym Wilkiskim za mszą świętą pochować synów moich miłych y synowców rodzonych (...) obliguję. Imienicze zaś moje ziemne dziedziczne Wielkie Gayżewo Pobole zwane, w Xięstwie Żmuydzkim w parafii wilkiskiej leżące, oycu mojemu Janowi Stanisławowiwczowi przez dziada naszego Mikołaja Woyciechowicza Siemaszkę zostawione (...) prawem naturalnym spadłej, a między nami bracią równym działem rozdzielone oraz miedzami granicami dawno oznaczone y obięte (...) wszystko to (...) moim kochanym synom Ignacemu Wawrzyńcowi y Stanisławowi Siemaszkom wlewny dział zapisuję y przeznaczam”... etc. (Dział rękopisów Naukowej Biblioteki AN Litwy, F 12-943). Kazimierz Siemaszko, oboźny powiatowy, figuruje w uchwale sejmiku szlacheckiego grodzieńskiego z lutego 1711 roku oraz lutego 1715 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 192, 211, 257). Z jednej z instrukcji sejmikowych powiatu grodzieńskiego z lutego 1733 roku wynika, iż był on właścicielem folwarku Ostrówek w parafii chodorowskiej koło Grodna. W 1735 roku uchwałę sejmikową obok Kazimierza podpisał także Antoni Siemaszko. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 292, 299, 300). W roku następnym uczynili to Franciszek i Józef Siemaszkowie. 11 lipca 1713 roku członkowie magistratu brzeskiego Stanisław Sopoćko, łowczy i podstarości, Zygmunt Bouffal, podstoli derpski, Kazimierz Siemaszko, instygator królewski, wysłuchali i pisemnie zarejestrowali skargę, doprowadzonej do ostateczności drobnej szlachty na Żydów-sąsiadów: „Iż obżałowani Żydzi Grodzieńscy, będąc violatorami prawa pospolitego y konstytucji seymowych, które sobie za nic nie ważą, przez tak wiele lat śmieli kazać dziewkom, parobkom y inney czeladzi służyć u siebie, którey służby narodu chrześcijańskiego, (...) prawo pospolite, konstytucye seymowe, tudzież privilea nadane miastu Grodnowi serio bronią, pod poenami w nich wyrażonemi y dotychczas obżałowani onym służyć rozkazują, rządzą, przynaglaią, handle swe mimo przywilegia w rynku prowadzą y tam handlują, gdzie chrześcijanom należy; prawa y władzy urzędowey nie słuchają, dekretom dość nie czynią. Jeśliby co przez trąbę z zwierzchności urzędowej ogłoszono będzie, obżałowani nic na to nie dbają, ani uważają, ale swoim trybem postepują, łamiąc prawa, wagi, miary podstępnie odeymują, w niewiadomości grodu i magistratu y wszelkie zgoła prewenta mieyskie za siebie zabierają od tak wielu lat. Żołnierzów na mieszczan namawiają y według swego wynalazku przez instynkt swóy na mieście y folwarkach mieyskich-czynszy od kramów zaległego od tak wielu lat nie oddają”... (Akty izdawajemyje..., t. 5, s. 285-288). Szlachcic Siemaszko figuruje w aktach sądu chełmskiego z dnia 16 marca 1719 toku, zaś Helena z Siemaszków Leduchowska, kasztelanowa wołyńska – z roku 1722. Siemaszkowie herbu Łabędź posiadali przez wieki gniazdo rodowe w okolicy Siemaszki w powiecie grodzieńskim. Odgałęzili się też na powiat piński, oszmiański, dziśnieński, miński, zawilejski, wileński, trocki, wilejski oraz wiłkomierski, gdzie posiadali majątek Pielanka. W 1829 roku heroldia wileńska stwierdziła, że należący do rodu Szymon, kandydat filozofii, jest sędzią granicznym powiatu wiłkomierskiego, Aleksander, doktor medycyny, mieszka w Astrachaniu, Tytus jest wychowankiem Uniwersytetu w Wilnie. Jak wynika z przekazów archiwalnych, brali oni żony z takich domów jak Czekoński, Narym, Muraszko, Marcinowski, Bogdanowicz, Gędzwiłł, Tołłoczko, Tietianiec, Ciechanowicz, Dogiel. Około roku 1764 Tadeusz Siemaszko był komornikiem grodzieńskim. Antoni, Józef, Tadeusz, Kajetan oraz dwuimienny Tadeusz Kajetan Siemaszkowie podpisali uchwałę sejmiku grodzieńskiego 9 lutego 1764 roku. „Jegomość pan Józef Siemaszko, na koniu strokatym, z szablą y pistoletami, z pocztem na koniu wólczatym z wszelkim moderunkiem” oraz „iegomość Bogusław Siemaszko na koniu myszatym, na koniu cisawym z pistoletami”, jak też „jegomość pan Jerzy Siemaszko na koniu myszatym, z szablą” i kilkudziesięciu dalszych reprezentantów tego rodu stawiło się 5 października 1765 roku na popis szlachty powiatu grodzieńskiego. (Akty izdawajemyje..., t. 7, s. 396, 405, 417, 418, 419). W roku 1770 Tomasz Siemaszko był pisarzem ziemskim żmudzkim. W roku 1789 pod instrukcją brzeskiego sejmiku szlacheckiego udzieloną deputatom udającym się na sejm do Warszawy złożył podpis także Stefan Siemaszko. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 604). Jan Siemaszko około 1790 roku był ekonomem folwarku Pesztowiany na Wileńszczyźnie. Jeżeli chodzi o wiek XIX, to z tego okresu zachowało się wiele autentycznych materiałów dokumentacyjnych, dotyczących dziejów domu Siemaszków. 5 maja 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Kazimierza, Szymona, Aleksandra, Romualda, Justyna, Napoleona, Józefa, Jana, Antoniego, Andrzeja Siemaczków herbu Łabędź, szlachciców powiatu wiłkomierskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 39, z. 1, nr 919, s. 10). „Nobilis Ignatius Jeorgii filius Siemaszko” po ukończeniu gimnazjum w Wilnie 1823 roku wstąpił na studia na wydział etyko-filologiczny Uniwersytetu Wileńskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 834, s. 3). Wywód familii urodzonych Siemaszków herbu Łabędź z 1820 roku, zatwierdzony w Wilnie, donosi: „Familia urodzonych Siemaszków, dawna y starożytna, rozmaite w Królestwie Polskim i w W.X.L. dziedziczyła majątki i piastowała urzędy; pochodzący z oney Stanisław Franciszek Siemaszko, skarbnik brasławski, obywatel Wielkiego Xięstwa Litewskiego powiatów grodzieńskiego y lidzkiego, dziedziczył majątek Lackie Kurminowskie alias Czaplicowskie zwane, w powiecie lidzkim położone, y miał syna Michała, jak o tem upewniły następne pisma dowody. 1753 Aprila 28 dnia czyniony dokument kwitacyjny od ur. Stanisława Franciszka Siemaszki, skarbnika brasławskiego, urodzonym Czaplicom wydany a 1753 Maja 28 w Trybunale W.X.Litewskiego aktykowany (...). Wymieniony Michał Siemaszko, że miał syna Macieja, którego synowie Felix, Nikodem, Jan, Wincenty, Ignacy, niniejszy wywód składają, o tem udowodniły 1757 Decembra 2 dnia mertyka chrztu... (...) Na fundamencie przeto takowych zaprodukowanych dowodów (...) my, marszałek guberni y deputaci powiatowi (...) familią urodzonych Siemaszków za rodowitą y starożytną szlachtę polską uznajemy, ogłaszamy y onych (...) do Księgi Szlachty klasy pierwszey Guberni Litewsko-Wileńskiej zapisujemy”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1553, s. 273-274). W 1823 roku Deputacja Wywodowa Szlachecka w Mińsku potwierdziła rodowitość domu Siemaszków herbu Łabędź, uznając ich za rodowitą i starożytną szlachtę polską. W zbiorach Centralnego Archiwum Narodowego Białorusi w Mińsku znajduje się kilkadziesiąt wysokiej wartości dokumentów autentycznych (przywilejów królewskich, zaświadczeń finansowych, testamentów itp.) wśród których uwagę zwraca na siebie wyraz ostatniej woli jednego z przedstawicieli rodu: „Ja, Maciej Siemaszko, będąc ręką Naiwyższego Pana dotkniony śmiertelną chorobą, przy zdrowej reflexyi y zupełnych zmysłach za łaską Stwórcy mojego zostając, a wiedząc o jeneralnym śmiertelności w konsystorzu niebieskim na cały naród ludzki ferowanym wyroku, gui contigit nati, restant mori, że skoro się na ten świat człowiek narodzi, zaraz stopnie swoje do okropnego śmiertelności grobowca stawiać poczyna, gdyż primus ad vitam acceptus, sufficiens ad mortem gradus est. A cóż bardziej w życiu swoim człowiekowi na tym świecie dłużey lata swe przepędzającemu przyzwoitszego być może, jeżeli nie ustawiczny bieg, a z nim skwapliwe zbliżenie się do mety sobie naznaczoney. Znając tedy y ja po sobie, że cito rapu zbliżam się do tey mety, lubo nie tak dla przestarzałych lat moich, jako dla zgromadzonych y razem na mnie zwalonych różnych chorób, affektacyi y defektów z okazyi różnego rodzaju w przeszłym życiu moim kłopotów, turbacyi y paroksyzmów poniesionych, skąd teraz wszelkich chorób doświadczając ucisku, mogę mówić prawdziwie in toto corpore meo non est sanitas. Zaczym czuję się do słabości, gdyż te bóle y choroby są to premiures et nuntii opowiadając mi y ogłaszając, abym nie czekał ostatniey owey przed rodzajem ludzkim zakrytey fatio meio naznaczoney godziny, a wybierając się w podróż in domum aeternitatis, zawczasu mógł rozdysponować dom móy, y w dobrey nadziei zbawienia ostatnie światu mógł oddać wole. A tak nie tylko z uwagi należały każdego czasu człowiekowi gotowości na śmierć, podług ewangeliczney przestrogi (...), ale też widząc dla osłabiałych sił moich y zwątlonego zdrowia śmierć przed oczyma, takową ostatniey woli mojej testamentem czynię dyspozycyę, Naprzód Bogu Wszechmogącemu, Stworzycielowi y protektorowi mojemu, za opatrzność, dobrodzieystwa y łaski niewypowiedziane, mnie, naywiększemu grzesznikowi przez wszystkie dni mojego życia świadczone, naypokornieyszym podziękowawszy sercem, żałuję serdecznie za wszystkie całego życia mojego od wziencia rozumu aż dotąd popełnione grzechy, teraz y czasu rozłączenia się duszy mojey z ciałem, żem śmiał majestat Boski, niewdzięczną kreaturą żyjąc na świecie ciężkimi obrażać grzechami, chcąc y pragnąc, ażeby z serdecznego żalu (...) nie zdroje ale rzeki łez z oczu moich na opłakanie y obmycie grzechów moich w młodości popełnionych wytryskały, czego serce moje niedokaże, w tym czynię rekurs do przenajdroższey męki y krwie Zbawiciela mego, hoynie za mnie grzesznego na krzyżu wylaney, ażeby pamiętając na okup tak drogi, raczył odpuścić wszystkie grzechy moje, powtarzając tuam dele iniguitatem meam (...), aby Bóg w Tróycy Świętey jedyny niepojednokrotnie z Psalmistą miserere mei Deus secundum magnam misericordiam duszę moją jako od siebie daną do siebie przyjąć raczył. Ciało z ziemi wzięte ziemi oddaję, ktore aby było przez miłe dziatki moje pochowane przy Kościele ichmościów xięży Dominikanów w Rostajewiczach na pochowanie y na msze święte gotowicę naznaczam. Synowi memu miłemu, imć panu Michałowi Siemaszce, konia z kulbaką, szable y wolików parę zapisuję, którego jako naturalnego sukcesora folwarku mojego wieczystego ze wszystkimi gruntami y attynencyami teraz będącemi (...) aktorem i dziedzicem czynię. Co do całości fortuny dziedziczney Zabłocie, które dotąd jeszcze niedzielną zostaje (...) do pomiarkowania się z sukcessorami (...) już synowi memu Michałowi lub innemu w stopniu jego zachowując, córkom moim miłym, pannie Krystynie, pannie Barbarze, pannie Tekli y pannie Reginie z teyże włoki gruntu po dziesięć talarów bitych y po krówce naznaczam, które syn mój (...) wypłacić powinien będzie... Których to błogosławieństwu Boskiemu poleciwszy” oddawał pan Siemaszko opiece najbliższych kilku przyjaciół, prosząc o zatroszczenie się o los sierot. „Żegnam zatym was, naymilsze dziatki moje, y Boskiemu miłosierdziu poruczam” – kończy swój testament umierający szlachcic i żegna wszystkich zanjomych i przyjaciół. Dokument ten spisany został 11 czerwca 1767 roku w Zabłociu. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2926). Jedna z gałęzi Siemaszków posiadała dobra Sosnowców w województwie nowogrodzkim (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2945). Duże gniazdo tego rodu znajdowało się także na Podlasiu. Wypis wywodu familii urodzonych Siemaszków z roku 1825 donosi m.in.: „Że Familia urodzonych Siemaszków herbu Łabędź w obwodzie i powiecie białostockim zamieszkała”. Cytując dokument z 1819 roku pismo to głosi: „że dom ten z województwa wołyńskiego początek swój biorąc, posiadał wysokie urzęda i z najpierwszymi w Polsce spokrewniony był familiami. Dowodzą tego różni z różnych miejsc dziejopisarze, a mianowicie Metryka Wołyńska w roku 1528 wspomina, że Piotr Michajłowicz Siemaszko był starostą sądowym łuckim (...) a także Istrument rozgraniczenia dóbr Ostrogskich Kollegium Ostrogskiego Kujawskiego, że w roku 1552 był tenże już pisarzem litewskim, starostą krzemienieckim i posłem do Moskwy. Oraz Paprocki, dziejopis Polski, w dziełach swoich opisuje, iż później podobnymże sposobem na usługach Ojczyzny wiek swój przepędził i potomkowie Onego. Ale chwiejącemu się losowi ludzkiemu ulegając, dom ów tak zamożny na kilka miejsc z Wołynia do Litwy przeniósł się. A Bohdan Michajłowicz Siemaszko, z tego rodu pochodzący, posiadając w Województwie Brzeskim znaczne dobra, prócz innego potomstwa miał syna Aleksandra, który naprzód był podkomorzym włodzimierskim, później kasztelanem brasławskim i starostą Łuckim, w roku 1569, a za pracą Benedykta Herbsta pierwszy schizmę porzucił. Po przeniesieniu się zaś do Litwy i następnie po rozrodzeniu się znacznym tego domu familia w rozmaitych ziemiach i województwach dziedziczne posiadała i dotąd jeszcze w Wielkim Xięstwie Litewskim, a mianowicie w powiatach grodzieńskim, lidzkim, trockim, kowieńskim i dalszych dziedziczy majątki, z której Marcin Siemaszko, rotmistrz, dziad dopiero wywodzących się, nie tylko folwark Siemaszki zwany w powiecie grodzieńskim i w lidzkim - Ciechanowszczyznę sukcessuje, lecz nadto i nabyty przez siebie folwark w powiecie trockim Hubiszki zwany”. (ok. 1713). (...) „Tenże Marcin Siemaszko (...) miał syna w roku 1738 Maca dnia 19 zrodzonego Józefa Siemaszkę, później także rotmistrza brasławskiego”... Z żoną Zofia Szuyską miał synów Augustyna, porucznika wojsk koronnych, Tadeusza, regenta granicznego powiatu trockiego, i Stanisława, kapitana wojsk rosyjskich. Augustyn z żoną Zofią Skarżyńską miał synów sześciu: Seweryna, Ludwika, Antoniego, Józefa, Leopolda i Henryka. Wszyscy oni – dwa pokolenia dwóch gałęzi rodu Siemaszków w 1819 roku uznani zostali przez deputację wywodową wileńską „za rodowitą i starożytną szlachtę polską i wpisani do pierwszej części Ksiąg Szlacheckich Guberni Litewsko-Wileńskiej”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1551, s. 34-70). W zbiorach CPAH Litwy w Wilnie znajdują się liczne oryginalne własnoręcznie przez członków rodu Siemaszków po polsku pisane dokumenty z XVIII wieku, wyjaśniające ich sprawy rodzinne i majątkowe. Są tu także przechowywane urzędowe akta dawnej heroldii wileńskiej. Jeden z nich Wywód familii urodzonych Siemaszków herbu Łabędź z 1832 roku podaje, że: „familia ta (...) od najdawniejszych czasów w Wielkim Xięstwie Litewskim osiedlona, szczycąc się dostojnością szlachecką i używając prerogatyw temu stanowi właściwych, posiadała ziemne majątki, a mianowicie od imienia Siemaszków Siemaszkowskie zwane w powiecie lidzkim położone, które koleją naturalnego spadku przechodząc do późniejszych potomków, są dopiero we władaniu wywodzących się. Wzięci do niniejszego wywodu za pierwszych przodków Mikołaj i Jakub Siemaszkowie, dziedziczyli, jak się wyżej rzekło, osiągnione po przodkach swych dobra zwane Iwaszkowskie Siemaszkowskie. Z tych Mikołaj spłodził syna Stanisława, któremu stryj jego Jakób Siemaszko tąż majętność ojczystą dziedziczną prawem donacyjnym 1735 roku listopada 11 dnia czynionym (...) zapisał”. Stanisław Mikołajewicz Siemaszko zawarłszy ślubne związki z urodzoną Katarzyną Barzyczkówną miał dwóch synów Macieja, zmarłego bezpotomnie i Jerzego, który z pierwszej żony Klimowiczówny miał synów dwóch (Józef Wincenty, Ignacy Jan), a z drugiej, Franciszki Szymancówny, jednego, Aleksandra Włodzimierza. Wszyscy Siemaszkowie byli wyznania rzymsko-katolickiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1028, s. 12-13). Drzewo genealogiczne grodzieńsko-wiłkomierskiej gałęzi Siemaszków przedstawia sześć pokoleń i szesnaście osób płci męskiej. W ogóle zaś rozmaite odgałęzienia tego rodu w samym tylko wieku XIX były wielokrotnie potwierdzane w rodowitości szlacheckiej przez deputacje wywodowe Grodna, Mińska, Wilna, Witebska. Siemaszkowie herbu Łabądź spokrewnieni byli m.in. z „odwieczną szlachtą”, Starzeńskimi herbu Lis. (Materiały do bibliografii, genealogii i heraldyki polskiej, t. 6, s. 313-316, Buenos Aires-Paryż, 1974). Jeszcze w XVI stuleciu Siemaszkowie posiadali w powiecie lidzkim majętność Andrzejewszczyzna vel Łukaszowszczyzna. Za protoplastę tej gałęzi rodu uchodził Jakub Siemaszko, który około lat 1610-1620 miał synów Stanisława, Jakuba i Mikołaja. Później weszli oni w posiadanie majętności zwanej Likańcowskie vel Siemaszkowskie nad rzeką Jabłonką. W roku zaś 1832 heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Jana, Antoniego i Karola Siemaszków z żonami Wiktorią Mickiewiczanką, Kunegundą Hryhorowiczówną i Agatą Songinianką, właścicielami okolicy szlacheckiej Zahorze. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 1785). Siemaszkowie herbu Łabędź siedzieli także, jak już zaznaczyliśmy, w powiecie wiłkomierskim. W różnych czasach posiadali wsie Lipniszki, Nosajkowicze i in. Za protoplastę tego odgalęzienia uchodził Mikołaj syn Stanisława (zm. 1663). Jego syn Stanisław zmarł bezpotomnie, natomiast Jan spłodził trzech synów: Szymona, Jana Piotra i Kazimierza. Ten ostatni miał dwóch synów: Jerzego (z niego wnukowie: Stanisław, Jerzy, Michał; prawnukowie: Józef i Antoni) i Jana, z którego to ostatniego poszli wnukowie (Stanisław, Franciszek Szymon, Adam) prawnukowie (Antoni Wincenty, Stanisław Jerzy, Jerzy Teodor, Józef Paskal, Dionizy Tadeusz). Wszyscy prawnukowie byli bezdzietni i tylko Antoni Wincenty Siemaszko miał dzieci, pięciu synów (Józef Kalasanty, 1805; Leopold Wincenty, 1810; Edward Dominik, 1813; Jan Ksawery, 1815; Andrzej Mikołaj, 1820). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 589). Interesujące dane zawiera Wywód familii urodzonych z Dobrotynia Siemaszków herbu Odrowąż (Wilno, 27 lutego 1835 roku), który podaje, że: „familia z Dobrotynia Siemaszków od naydawnieyszych czasów szczycąc się dostoynością starożytną szlachecką, podług świadectwa dziejów kronikarzy polskich, używa herbu Odrowąż (...) Tomasz Siemaszko wzięty za protoplastę do niniejszego wywodu, poświęciwszy się wojennej służbie, był wniesiony do rangi porucznika chorągwi pancernej Wielkiego Xięstwa Litewskiego, pełnił urząd podstolego krzemienieckiego samey rodowitey szlachcie właściwy i połączon związkiem małżeńskim z urodzoną Teodorą Górską miał nadane od nayjaśnieyszego króla polskiego Jana III woytostwo judrańksie w Xięstwie Żmudzkim leżące od Ciwuńsktwa Pojurskiego odłączone, za cessyą od urodzonych Piłsudzkich wydaną. Przyniosły o tym przekonanie dwa listy 1691 dattne (...) Wspomniony Tomasz Siemaszko (...) wydał syna Ludwika (...) Tenże Ludwik z Dobrotynia Siemaszko pojąwszy w stan małżeński urodzoną Franciszkę Berdowską uzyskał dla niey jus communicationem rzeczonego Woytostwa Judrańskiego ze wszystkimi attynencyami y poddaństwem do niego należącem (...). Rzeczonego Ludwika z Dobrotynia Siemaszki syn Alexander, chorąży pojurski, pojąwszy za małżonką urodzoną Teofilię z Łubna Połubińską, ciwunównę i starościankę twerską, odziedziczył po niej dobra Kiegi i Łaby z poddaństwem w Xięstwie Żmudzkim w powiecie dyngiańskim położone”... Tenże Alexander Siemaszko był właścicielem majątków Płutynia, Żułpiów, Burniów, Adamiszek, Rymszyszek, Tarwidów. Zostawił po sobie synów Franciszka i Józefa. Józef miał syna Franciszka, a po nim wnuków: czteroimiennych Edwarda Maksymiliana Ignacego Korneliusza i Ottona Stanisława Augusta Marcina, którzy też uznani zostali w 1835 roku „za rodowitych i starożytnych dworzan”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1047, s. 32-34). Na liście szlachty Guberni Wileńskiej z 1839 r. figurują Józef, Antoni, Szymon Celestyn, Franciszek Sergiusz, Wincenty, Wawrzyniec, Stanisław, Adam, Macin, Tomasz i dalsi Siemaszkowie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 83, s. 20). 16 lipca 1840 roku lekarz Tytus Siemaszko otrzymał z kancelarii generał-gubernatora wileńskiego zezwolenie na dalszy pobyt za granicą. Tytus, syn Kazimierza, Siemaszko, mieszkał w Neapolu i chciał „ze względów zdrowotnych” zatrzymać się w Królestwie Neapolitańskim jeszcze na rok. Gubernator wyraził zgodę i kazał wydać roczny paszport prosicielowi. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1840, nr 578). Siemaszko, Krasiński, Maciejewski, Jan Rokicki, Jan Woźniakowski, Makuszycki, Chodźko, Józef Pawłowski, Łopatecki, Pietkiewicz, Onufry Moroz, Smuglewicz, Sylwan Bobiński, Erazm Dobrowolski tworzyli w 1840 roku patriotyczną organizację polską w Wilnie, za co zostali wydaleni z Akademii Medyko-Chirurgicznej. Zebrania odbywały się w mieszkaniu Chodźki, czytano w ich biegu „podburzające, utrzymane w rewolucyjnym duchu wiersze Woźniakowskiego” (poemat Potępieńcy, Odę do Boga, Wilianki i in.). Organizacja miała powiązania ze studentami z Derptu i służącymi w wojsku rosyjskim Polakami z Wileńszczyzny. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1840, nr 30, s. 145-148 i in.). O kierunku ideowym czytanych dzieł dokument policyjny donosił, iż cechuje je: „1. Niespożyta nienawiść i złość ku wszystkiemu co rosyjskie, jak i ku tym, którzy obojętnie patrzą na istniejący stan rzeczy, nic nie przedsiębiorą w celu odbudowania Polski. 2. Szczególna nienawiść do cara rosyjskiego... 3. Ludzie, których działania budzą wstręt autora: arystokracja, osobnicy merkantylni, pustogłowi i mnisi. 4. Autor przepowiada rewolucję, mającą zniszczyć despotyzm i arystokrację, wprowadzić braterską równość między ludźmi, sprowadzić niebo na ziemię”... (tamże, s. 174-177). 31 grudnia 1842 roku heroldia wileńska zatwierdziła genealogię rodu Siemaszków herbu Nałęcz z powiatu wiłkomierskiego, właścicieli majątku Grudziszki. Zatwierdzone także wówczas drzewo genealogiczne tej rodziny przedstawia pięć pokoleń (20 osób płci męskiej). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 5, nr 590). W 1851 roku heroldia w Kiszyniowie potwierdziła rodowitość szlachecką Mikołaja Siemaszki, pochodzącego z Guberni Podolskiej. (Ałfawitnyj spisok dworianskim rodam Biessarabskoj Gubernii, Kiszyniów 1901, s. 20). Spis szlachty lidzkiego powiatu z 1855 roku odnotowuje tam obecność 24 Siemaszków, wpisanych do szóstej części (szlachta starożytna) ksiąg szlacheckich Guberni Wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1692, s. 123-125). W 1861 roku opinia publiczna Wilna zbulwersowana była wiadomością o – jak donosił dokument policyjny – „rożdienii dworiankoju Feliciannoju Siemaszkownoju nieżywogo błudno priżytogo jeju riebionka”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2643, s. 77). Reakcja ta nie dziwi, gdyż dom Siemaszków był powszechnie znany i szanowany, a taka skaza w dziejach rodu była czymś szokującym. Szlachcic powiatu lepelskiego Stanisław, syn Józefa, Siemaszko w latach 1863/68 był pod tajnym nadzorem policji i chociaż dokument ówczesny odnotowuje, „na czyj rozkaz i za co nie wiadomo”, to i tak jasne, że chodziło o powstanie polskie i o „nieprawomyślność polityczną”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 6, nr 64, s. 21). Po 1863 roku za polityczną nieprawomyślność w guberni kowieńskiej z pracy zwolniony został m.in. „radca tytularny Romuald, syn Jana, Siemaszko; własności nie ma”, w powiecie zaś nowoaleksandrowskim – „sekretarz koleżski Ignacy Siemaszko, ma dom w Nowoaleksandrowsku”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1866, nr 181, s. 25). Dość wcześnie odgałęził się ten ród także na Rosję, gdzie cieszył się również wielkim szacunkiem. Książę Piotr Dołgorukow (Rossijskaja Rodosłownaja Kniga, cz. 1, s. 39, Petersburg 1854) mówi o Siemaszkach jako o rodzinie znanej w Polsce i Litwie jeszcze przed rokiem 1600, a więc należącej do starożytnej szlachty. Z tego rodu wywodził się w Rosji wybitny lekarz i organizator służby zdrowia w ZSRR Mikołaj Siemaszko (1874-1949), przyjaciel W. Lenina, minister zdrowia Federacji Rosyjskiej. SIEMIEWSKI. Rummel i Gołubcow piszą o tej rodzinie: „starinnaja polskaja familia gierba Leszczyc”. (RS, t. 2, s. 355). W Rosji od połowy XVI wieku. SIEMIONOW herbu własnego (w polu czerwonym złoty stóg snopów). Notowani od XVII wieku. Na Wileńszczyźnie i dziś uważają się za polską szlachtę. SIENIAWIN herbu Leliwa i Śreniawa; przybyli do Moskwy z Polski. SIEŃKOWSKI vel SĘKOWSKI herbu Prawdzic. Wywodzą się z województwa płockiego i pisali się kiedyś „z Sękowa Wielkiego”. Jakub Sękowski w roku 1467 przeniósł się do Chełmińskiego i osiadł w Konojadach, skąd jego potomkowie zwać się zaczęli Konojaccy. Inny Sękowski nabył wieś o pięknej nazwie Dębowa Łąka i jego potomkowie zwali się Dębołęccy. W połowie XVII wieku czymś narazili się autorowi jednego z „największych dzieł” plotkarskich w naszych dziejach, który ich oczernił. „Sękowski zwał się chłopski syn – powiada Walerian Nekanda Trepka w Liber chamorum (s. 360). – Służył u szlachty, pojął był murwę w Krakowie, z którą chował murwy także na Podzamczu w pana Kożuchowskiego domu circa 1627. Wyrzucono go stamtąd dla nierządu tego. On kupił sobie domek za bernardyńskim ogrodem ku Wiśle, także małpy chował i anno 1634; szlachcicem zwał się. Brodaty, niski, miał lat 40 kilka. Umarła mu była ta żona, nie było dzieci z nią. Familijej skurwysynów nie będzie”. Fakty historyczne świadczą o czymś zupełnie innym niż powyższy pasaż; o tym mianowicie, że w wielu przypadkach przejawiali Sękowscy talenta naukowe i literackie, jak i cnoty rycerskie. Zajmowali nieraz eksponowane stanowiska przy dworze królów polskich (Zygmunta I, Bony). Spokrewnieni byli m.in. z Sarbiewskimi. Odgałęzili się przed wiekami również na Podole, Żmudź, Ruś Białą, Wileńszczyznę. O reprezentantach tego rodu często wspominają źródła archiwalne we wszystkich powyższych dzielnicach dawnej Rzeczypospolitej. Tak w dokumencie pt. Inwentarz y liczba skarbowa starostw Brańskiego y Saraskiego z 1558 roku figuruje „namiestnik brański pan Mikołay Sękowski”. (Akty izdawajemyje..., t. 14, s. 23, 30). Onże nieco później jest określany jako „Mikołaj Sieńkowski, dworzanin jego królewskiej mości i arendarz myncy wileńskiej”. (Akty izdawajemyje..., t. 8, s. 504-505). Wojciech Senkowski, stolnik ciechanowiski, w roku 1671 wymieniany jest w księgach grodzkich województwa nowogródzkiego. (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 428). O godle zaś rodowym Sękowskich heraldyk polski podaje: „Prawdzic herb. Lew żółty, z muru czerwonego niby wychodzi, połowę go widać, a ogona do góry zadartego część, w lewą obrócony, w przednich łapach trzyma koło żelazne. W hełmie także lew, tylko więcej trochę widać go i także prawdę czyli koło, w łapach trzyma. Z Dacyi do Polski przeniesiony”. (E. A. Kuropatnicki, Wiadomości o kleynocie szlacheckim, t. 3, s. 41, Warszawa 1789). Hipolit Stupnicki (Herbarz Polski i imionospis zasłużonych w Polsce ludzi, t. 3, s. 49, Lwów 1862) wywodzi: „Sękowski herbu Prawdzic. - Mikołaj, starosta nowomiejski jeździł z ramienia Zygmunta I do Niemiec i do Hiszpanii. - Wojciech, dominikanin, celujący piękną wymową i najzasłużeńszy wieku swego o rozkrzewienie nauk po konwentach zakonu swego, ktorych z woli papieża Klemensa VIII był rządcą przez dziesięc lat. Z jałmużny wymurował też konwent warszawski i wskrzesił z perzyny krakowski; zm. 1609”. (Por. M. Paszkiewicz, J. Kulczycki, Herby rodów polskich, s. 458, Londyn 1990). Jan Karol Dachnowski w rękopiśmiennym Herbarzu, przechowywanym w dziale rękopisów Biblioteki Kórnickiej (474, k. 62r-63) odnotowuje: „Sękowscy. Z dawna w powiecie płockim dom Sękowskich słynie, którzy używają herbu Prawdzic. A pisali się z Wielkiego Sękowa. Najpierw Jakub Sękowski po zniesieniu Krzyżaków przeprowadził się do Prus, do województwa chełmskiego roku 1467 i opadł w Konojadach Małych. Stąd potem Konojackimi się zwali i dotąd zowią. Kupił jeden z Konojackich Dębową Łąkę , także na ziemi chełmińskiej, stąd potem Dębołęckimi się nazwali”. Natomiast W. Wittyg (Nieznana szlachta polska i jej herby, Kraków 1908, s. 286) pisze o Sękowskich z ziemi Bielskiej woj. Podlaskiego, używających herbu Jasieńczyk odmienny. Od bardzo dawna ród ten odgałęził się na Wielkie Księstwo Litewskie. Już w 1528 roku Mikołaj Sękowski z Kiernowa miał w razie potrzeby wojennej wystawić tzrech konnych żołnierzy. (Russkaja Istoriczeskaja Bibliotieka, t. 15, s. 1466). Wojciech Sękowski, stolnik ciechanowski, oraz Jan Krajewski w sierpniu 1609 roku na zlecenie króla sądzili konflikt między metropolitą Pociejem a kilkoma kapłanami prawosławnymi m. Wilna. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumentow, t. 7, s. 153-154). Tenże Wojciech Sękowski, już w randze sekretarza królewskiego, został 1616 lustratorem dóbr królewskich w Małopolsce. (Volumina Legum, t. 3, s. 148). Jeden z Sękowskich był w składzie lisowszczyków, którzy w 1615 roku plądrowali ziemie moskiewskie w okolicy Rżewa, Torżka, Jarosławla i Kostromy. Karol Sękowski w 1697 roku w imieniu województwa sandomierskiego podpisał sufragację króla Augusta II. (Volumina Legum, t. 5, s. 425). Aleksander Sękowski podpisał w marcu 1733 roku akt konfederacji szlachty województwa ruskiego. Karol Sękowski, sędzia kapturowy województwa płockiego, złożył podpis w 1764 roku na akcie elekcyjnym ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego. (Volumina Legum, t. 7, s. 124). W zbiorach Archiwum Narodowego Białorusi w Mińsku zgromadzono obfite materiały do dziejów rodu Sękowkich (f. 319, z. 2, nr 2948). Znajduje się w nich m.in. list Stanisława Augusta Poniatowskiego, króla polskiego, w którym czytamy: „Stanisław August z Bożey łaski Król Polski, Wielki Xiążę Litewski, ruski, pruski, Mazowiecki, Żmudzki, Kijowski, Wołyński etc. Oznajmujemy tym listem naszym, komu o tem wiedzieć należy, iż na instancyą Panów Rad y urzędników przy boku naszym rezydujących, a umiejętność y biegłość w prawie pospolitym statutowym W. X. Litewskiego Adama Sękowskiego, ziemianina y obywatela powiatu oszmiańskiego, zalecających, umyśliliśmy onemu urząd generała alias woźnego w tym powiecie oszmiańskim dać y konferować. Jakoż niniejszym listem naszym dajemy y konferujemy. Wolen tedy y mocen będzie pomieniony urodzony Adam Sękowski, ziemianin y obywatel powiatu oszmiańskiego, hoc officio generalstwa do zgonu życia swego fungi, pozwy, areszta, zakazy, obdukcye prawnie sporządzone partibus litigantibus podawać, w każdym sądzie one przyznawać, relacye stronom potrzebującym wydawać y inne wszelkie z prawa i dawnych zwyczajów urzędowi swemu należace munia sprawować (...) Dan dnia 4 Stycznia roku pańskiego 1773 (...)”. Znajdujący się w tymże zbiorze Wywód familii urodzonych Sękowskich herbu Prawdzic, sporządzony w Mińsku 2 maja 1827 roku, donosi: „że ta familia od niepamiętnych czasów używała prerogatyw szlacheckich (...) Antecessor dzisiejszych urodzonych Stanisław Senkowski posiadał w Mińskim Województwie majętność Abrahimowszczyzna leżącą, a tem samym bezsprzecznie zaszczycał się dostojeństwem i użyciem praw szlacheckich. W dowodzie tego złożył prawo wieczysto-sprzedażne roku 1703 (...) Wyrażona majętność Abrahimowszczyzna dostała się prawem naturalnego spadku Marcinowi Senkowskiemu, synowi Stanisława (...) Urodzony Marcin Senkowski miał synów dwóch Adama i Mateusza”... Adam miał synów Stanisława i Marcina, a Mateusz - Michała, Antoniego i Ignacego. W 1827 roku heroldia mińska uznała Marcina (z synami Jakubem, Nikodemem i Adamem), Stanisława (z synami Michałem, Kazimierzem, Józefem i Jakubem), Michała (z synami Wincentym i Janem), Antoniego i Ignacego Mateuszewiczów Sękowskich „za rodowitą szlachtę polską”, wpisując ich do części pierwszej Ksiąg Szlacheckich Guberni Mińskiej. W 1811 roku heroldia wileńska badała rodowitość Andrzeja Sękowskiego z powiatu rosieńskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2545, s. 63-65). Spokrewnieni Sękowscy byli z Sowińskimi, Gozdzielskimi, Turskimi, Laurowskimi, Chwedorowiczami, Głembockimi, Saprykami, Rusieckimi, Tołkaczami, Downarami. Mieszkali też w powiecie rzeczyckim i borysowskim; w oszmiańskim trzymali wieś Polany, Tropałłów. Byli rodziną patriotyczną, dali Krajowi wielu walecznych i mężnych żołnierzy. 28 lutego i 30 czerwca 1838 roku do szóstej części ksiąg szlacheckich Guberni Podolskiej wpisano Wenancjusza i Anastazego Franciszka Sękowskich, synów Jana i wnuków Franciszka. (Spisok dworian, wniesionnych w dworianskuju rodosłownuju knigu Podolskoj Gubernii, Kamieniec-Podolsk 1897, s. 315). Z tej rodziny pochodził Józef Sękowski (1800-1858), znakomity pisarz (Baron Brambeus) i orientalista rosyjski. (Patrz o nim: Jan Ciechanowicz, W bezkresach Eurazji, Rzeszów 1997, s. 291-307). SIERAFIMOWICZ herbu Pomian; notowani od XVI wieku i później. SIERBIEJEW herbu własnego. Panowie Sierbijewowie herbu Lubicz, zamieszkali na ziemiach dawnego W. Ks. Litewskiego byli w XIX wieku potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1291). SIERBIN herbu Leliwa; z Litwy przenieśli się częściowo do Moskwy. Byli i Żydzi tego nazwiska. SIERIEBRIAKOW herbu własnego. Zamieszkali w XIX wieku na terenie W. Ks. Litewskiego Sieriebrakowowie byli potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez heroldię wileńską. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2395). SIERPSKI herbu własnego (Rawicz); z Polski Środkowej odgałęzili się do Rosji. Z tej rodziny pochodził profesor Sierpski, wybitny psychiatra rosyjski. Kaspar Niesiecki (Herbarz polski, t. 8, s. 368) umieszcza gniazdo rodzinne Sierpskich herbu Prawdzic w województwie płockim i doszukuje się wzmianek o nich jeszcze w roku 1408. Napomyka też o Sierpskich herbu Leliwa. Tenże autor w dziele Korona Polska (t. 4, s. 104) notuje: „Sierpski herbu Leliwa (...) Sierpski herbu Prawdzic w Płockim W-wie, Jedenże dom z Gulczewskiemi y Niszczyckiemi y inszemi. Jędrzey z Gulczewa, kasztelan płocki, 1408 podpisał przywiley Jastrzębczykom dany od Ziemowita, xiążęcia mazowieckiego. Jędrzey Sierpski, wojewoda rawski, starosta płocki, świat ten pożegnał w roku 1572, wieku swego 78, w Płocku przy katedrze pochowany (...), kościół jemielnicki wystawił y przystroił w apparat kościelny. Żydów, którzy poświęconą świętokradztwo pokłuli hostyą, na ogień skazał, żadnym, choć wielkie podtrącali, nie dawszy się ubłagać korrupcyom. Tamże w Płocku leży y żona jego Katarzyna z Trzciany Trzcińska, wojewodzianka rawska, zmarła 1556. (...) Felix Sierpski, brat rodzony Jędrzeja, kasztelan rypiński, miał za sobą Annę Kiersnowską (...) Prokop Sierpski, starosta płocki, trzeci brat Jędrzeja... Urszula, dziedziczka Sierpska... Jan, kanonik płocki... Ten dom zszedł już w Polszcze”... Feliks Sierpski figuruje w aktach kapituły włocławskiej pod rokiem 1544. Andrzej Sierpski z Golczewa, wojewoda rawski i starosta płocki, w 1564 roku podpisał przywilej króla Zygmunta Augusta „O xięstwie Oświęcimskim y Zatorskim. (Volumina Legum, t. 2, s. 36), Jwpan Andreas Sierpski spod Rawy figuruje w jednym z listów króla Stefana Batoreg, pisanym w Wilnie 9 października 1598 roku. (Akta metryki koronnej co ważniejsze z czasów Stefana Batorego, s. 312, Warszawa 1882). Władysław Sierpski z województwa sandomierskiego w 1697 roku podpisał elekcję króla Augusta II. (Volumina Legum, t. 5, s. 426). Hipolit Stupnicki (Herbarz polski i imionospis w Polsce zasłużonych ludzi, t. 3, s. 58, Lwów 1862) wywodzi: „Sierpski herbu Prawdzic. - Jędrzej, wojewoda rawski, starosta płocki, fundował sześciu missyonarzów przy katedrze tamże. Pamiętnym jest także z nieubłagannego sądu wydanego na żydów, przekonanych o świętokradztwo; z. 1572. Sierpski, herbu Leliwa. - Sierpski Wojciech, doktor teologii, akademik krakowski; mowy piękne i ułamki poezji jego są po różnych dziełach; zm. 1620”. T. Święcki (Historyczne pamiątki, t. 2, s. 93) notuje: „Sierpski Andrzej herbu Prawdzic, z Sierpca w Płockiem, wojewoda rawski, starosta płocki, zszedł 1572 roku w wieku swym 78 lat. W Płocku przy katedrze pochowany, gdzie kaplicę wymurował. Skazał on wyrokiem swoim na spalenie kilku Żydów o pokłucie hostii oskarżonych. – Wojciech, uczony akademik krakowski, wydał chwaloną rozprawę De causiis malorum praesentis soeculi et eorum remediis 1592 roku”. Dom ten miał według autora w XVIII wieku w Polsce wygasnąć, w Rosji jest do dziś. O Sierpskich herbu Leliwa i Prawdzic wzmiankuje też Bolesław Starzyński w swym niewydanym herbarzu, którego rękopis przechowywany jest w oddziale rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie. SIERZPUTOWSKI herbu Dąbrowa. Pochodzili z województwa łomżyńskiego, gdzie od kilku wieków istnieją osady Sierzputów, Sierzputy Stare itp. O Sierzputowskich używających herbu Dąbrowa Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego (cz. 1, s. 146-147, Warszawa 1853) donosi: „Sierzputowscy, w dawnej Ziemi Łomżyńskiej osiedli. Adam Jerzy z Sierzputowa Sierzputowski, podstarosta grodzki łomżyński, w roku 1639 nabył dobra Pączkowiznę, Boguszyce i Smłodowo z przyległościami, z którym dobra Smłodowo syn jego Jan Sierzputowski, w roku 1661 sprzedał. Adam, także z Sierzputowa Sierzputowski, w roku 1727 dobra Romaszki posiadał”. K. Niesiecki (Herbarz polski, t. 8, s. 370) pisze: „Sierzputowski herbu Dąbrowa, w Ziemi Łomżyńskiej i Mozyrskiej. Stanisław Sierzputowski, podczaszy mozyrski, którego synowie Adam i Mikołaj 1691. Kazimierz Sierzputowski podpisał elekcyę Jana Kazimierza Króla. Matyasz Sierzputowicz, ziemianin wołyński 1528. Metryka Wołyńska. Adam, podstarości łomżyński 1648”. W dziele Korona Polska (t. 4, s. 105) tenże autor notuje: „Sierzputowski herbu Dąbrowa w Ziewmi Łomżyńskiey y Mozyrskiey. Stanisław Sierzputowski, podczaszy mozyrski, którego synowie Adam y Mikołay 1691. Kazimierz Sierzputowski podpisał elekcyę Jana Kazimierza, króla. Matyasz Sierzputowicz, ziemianin wołyński 1528. Adam, podstarości łomżyński 1648”. Także Spis szlachty Królestwa Polskiego (Warszawa 1851, s. 220) informuje o tym rodzie. Ignacy Kapica Milewski zaś w swym Herbarzu (Kraków 1870, s. 370) podaje: „Dom Sierzputowskich herbu Dąbrowa. Dobra Sierzputy Stare Dąbrowa, Sierzputy Młode w Ziemi Łomżyńskiej, powiecie łomżyńskim, parafii szczepanowskiej; Sierzputy Stare, Sierzputy Marki w powiecie łomżyńskim, parafii smłodowskiej. Znani jeszcze przed 1421 rokiem”... Sierzputowscy herbu Dąbrowa przez cały wiek XIX gnieździli się w rodzinnych posiadłościach koło Łomży i Zambrowa. (Por. Materiały do bibliografii, genealogii i heraldyki polskiej, t. 6, s. 248-249, Buenos Aires-Paryż 1974). Ale też znani byli na Białej Rusi i Litwie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 7). Posiadali m.in. dobra Janówka, Skoki, Klonowicze w województwie brzeskim-litewskim, majątek Czmiele w powiecie borysowskim guberni mińskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 3353, s. 57-61). Spokrewnieni byli poprzez branie żon z takimi rodami jak Czyżewscy, Bogdaszewscy, Gintowtowie, Wolscy. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 2915). W źródłach pisanych odnotowywani już w wieku XV. Tak Dersław Sierzputowski de Sierzputi herbu Dąbrowa figuruje w przywileju księcia Konrada Mazowieckiego z dnia 3 maja 1466 roku. (W. Semkowicz, Wywody szlachectwa, nr 138). Księgi podkomorskie brzeskie z lat około 1623/25 wielokrotnie wymieniają imię członka rady miejskiej Stanisława Sierzputowskiego (zm. po 1636). (Akty izdawajemyje Wilenskoju Archeograficzeskoju Komissijeju, t. 6, s. 247, 249, 251, 257, 258, 267, 273). Jak wynika z zapisu do ksiąg sądu brzeskiego z 3 stycznia 1636 roku, w tym czasie Stanisław Sierzputowski był właścicielem majętności Terebuń koło sioła Kostycz, będącego w zakładzie u Jerzego Szujskiego. W 1648 roku Adamus Georgius Sierzputowski, vicecapitaneus castrensis łomżensis, jak też Jan od Ziemi Łomżyńskiej, a Kazimierz w imieniu Ziemi Mińskiej podpisali elekcję króla Jana Kazimierza. (Volumina Legum, t. 4, s. 110, 115). Zjadliwie pisał w połowie XVII wieku o jednej z gałęzi tego rodu Walerian Nekanda Trepka (Liber Chamorum, s. 364), posuwając się wręcz do zniekształcenia nazwiska szlacheckiego: „Sierpułtowski nazwał się sierp puł... Ten jest miejski synek z Krakowa. Był za pachołka w ekspedycyjey inflanckiej circa 1598. Zdobywał się rozmaitemi sposoby, że miał na kilkadziesiąt tysięcy. Udawał, aby go rozumiano za szlachcica, że sobie był kupił nobilitacyą u króla Zygmunta III, a nie widział tego u niego nikt. Umarł steriliter. Siostra jego rodzona pobrała sukcessyą po nim w Krakowie”. W aktach grodzkich brzeskich w 1669 roku figuruje jako poseł na sejm Stanisław Sierzputowski, podczaszy mozyrski. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 67). W 1679 roku onże obrany został przez szlachtę brzeską na poborcę podatków. Figuruje też w innych dokumentach tego okresu. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 189, 237). Mikołaj Sierzputowski 3 sierpnia 1702 roku złożył podpis pod laudum sejmiku brzeskiego popisowego. „Adam Sierzputowski - podczaszy Mozyrski, marszałek seymików rocznych woiewództwa Brzesckiego” podpisał laudum sejmiku szlacheckiego 23 grudnia 1712 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 4, s. 373, 402, 410, 418, 430, 431, 436, 437, 449, 450, 502). W jednym z aktów sądowych brzeskich 13 września 1726 roku czytamy: „Na roczkach Septembrowych grodzkich Brzesckich, porządkiem prawa statutowego przypadłych y sądownie w Brześciu odprawowanych, przed nami Franciszkiem z Chrzanowa Chrzanowskim, łowczym y podstarościm, Adamem z Sierzputowa Sierzputowskim, miecznikiem y sędzią, et Pawłem Kościuszkiem Siechnowickim, pisarzem, urzędnikami sądowemi grodzkiemi woiewództwa Brzeskiego”... Poszło o zgon kapłana unickiego Thomasza Krymskiego, który się pobił w karczmie z chłopami, został przez nich mocno poturbowany i po trzech dniach zmarł. Żona zmarłego zaskarżyła przed sądem zarówno bezpośrednich sprawców nieszczęścia, chłopów białoruskich Jachima Jaroszuka i Samka Nowika, jak i ich właścicieli, państwo Jarzynów, ówczesnych właścicieli miejscowości Łyszczyce, gdzie stała cerkiew unicka. Na procesie jako świadkowie występowali drobni szlachcice Stanisław, Antoni, Mikołaj i Bonifacy Łyszczyńscy (Łyszczyccy), z pewnością z tejże rodziny co sławetny Kazimierz, ateista, jedna z niewielu ofiar polsko-litewskiej inkwizycji. Strona skarżąca twierdziła, że dwaj wymienieni chłopi w karczmie prezbitera Krymskliego „nie iako kapłana, ale iako hultaia nieutściwemi, zełżywemi, honorowi y charakterowi kapłańskiemu nieprzyzwoitemi, dyffamowali, mówiąc te formalia, że nasi panowie ani popów, ani xięży żadnych nie potrzebują... W czym xiądz prezbiter ze wszelką submissyą upraszał, ażeby onego zaniechali; a pomienieni chłopi obadwa obcesem rzuciwszy się, xiędza prezbitera łyszczyckiego porwawszy, ... bezbożnie, a prawie niemiłosiernie o kadź uderzyli, że y z mieysca wstać nie mógł; y tam drugi raz porwawszy się, iak cisnęli, to karkiem samym o próg uderzyli, że kark natychmiast z miejsca zruszyli”. Granda się rozpoczęła - według jednego z zeznających – gdy kapłan próbował powściągnąć chłopów, którzy na to odpowiedzieli, iż „tu popa w karczmie nie masz. Z czego się, gdy hałas stanął y za uderzeniem nieboszczyka laską chłopa nazwanego Jawchima, nieboszczyk pchnięty został o róg kadzi, a potym przez próg uderzony nawznak padł o ziemię”. Inny świadek wskazywał na tę słabość, iż „przyiechawszy pijany do niego, dokucza y każe sobie gorzałki dawać”... Tąż drogą szła kontrargumentacja zaskarżonej rodziny Jarzynów, cześników grabowieckich, którzy zeznawali o prezbiterze przedwcześnie zmarłym: „że naybardziey rad był gorzałką się zalewać, tak y na ten czas iadąc przez wieś Kapustycze, gorzałką się spił”, a zajechawszy do swego kolegi w fachu „y tam u iegomości xiędza prezbitera gorzałkę bez pomiarkowania żadnego y folgi zdrowiu swemu zbytecznie pił y był ochoczym, na zdrowie absolutnie się nie uskarżał, obiad z apetytem dobrym iadł, y gdy się gorzałką tak zbytecznie y piwem, pomieszanemi trunkami, tak utraktował y zatrudnił, iż ruszyć się z za stoła nie mógł, y zparszy się w gorącey izbie na stół zasnął, aż nie rychło sam się obalił. - Co widząc, sam prezbiter tameczny y domowi onego, iż zbytecznie się spił, podeymować rzucili się, aż w tym punkcie od gorzałki ten świat pożegnać musiał”. Barwny ten opis w sposób przemyślany zmierzał ku wnioskowi, „iako z tego świata zejść musiał nie z zadanych sobie boiów, lecz szczególnie z pomienionych trunków, gdy się nareszcie tak dalece spił, że kilkanaście razy budzony wstać y ruszyć się nie mógł, mówiąc te formalia: dycie mi pokóy, niech się wyśpię, aż od takowego traktamentu z swoiey ochoty Panu Bogu ducha oddał”. Pod całokształtem zeznań złożony został podpis: „Adam Sierzputowski, miecznik y sędzia grodzki woiewództwa Brzeskiego”. Dodajemy na marginesie, że sąd skazał jednego z chłopów na gardło i na tym skończyła się sprawa. (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 152-161). W roku 1734 w księgach surrogatorskich województwa wileńskiego wzmiankowany jest notariusz Sierzputowski. (Akty izdawajemyje..., t. 20, s. 530). Adam z Sierzputowa Dąbrowa Sierzputowski był miecznikiem i sędzią grodzkim brzeskim w 1746 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 3, s. 202, 206). W latach przed 1774 ksiądz Floryan Sierzputowski był ordynaryjnym kaznodzieją w klasztorze ojców Bazylianów w Połocku. 22 marca 1777 roku do akt klasztornych Św. Trójcy ojców bazylianów w Wilnie wpisano następującą notatkę: „Na obligacyą panów Ważyńskich, podkomorzych powiatu oszmiańskiego, wyjechał do Kiernowa jegomość xiądz Flawian Sierzputowski, kaznodzieja świąteczny, dla schuchania spowiedzi y komunikowania ludzi obrządku ruskiego, w znaczney tam liczbie znaydujących się, których wielmożni podkomornicy bez cerkwi y parocha ruskiego w obrządku greko-unickim do tych czas utrzymują i na zawsze jego mość xiędzem proboszczem utrzymać chcą”. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumentow, t. 10, s. 320). Adam Sierzputowski od roku 1784 był gubernatorem Księstwa Birżańskiego panów Radziwiłłów. (Birżu dvaro teismo knygos, s. 448, Vilnius 1982). Około roku 1797 Karol Siezrputowski pełnił funkcję rotmistrza powiatu starobińskiego, Jakub – rotmistrza orszańskiego, Ludwik był kapitanem wojsk polskich, Józef – chorążym tychże wojsk. W 1824 roku Deputacja Wywodowa Szlachecka w Mińsku wydała zaświadczenie, w którym czytamy: „Po sprawdzeniu z dziełami okazało się, że jaśniewielmożny pan Kazimierz syn Karola Sierzputowski, sędzia graniczny słucki, jest osiadłym obywatelem powiatu słuckiego oraz przez Mińską Wywodową Deputacyą w roku 1800 sierpnia 7 dnia do Xięgi Szlachty Guberni Mińskiej części pierwszej wniesiony”. Z tego dokumentu też wynika, że w 1675 roku podczaszy mozyrski Stanisław Sierzputowski miał synów Adama (posła na sejm) i Mikołaja, który władał dziedzicznym majątkiem Skoki w województwie Brzeskim. 13 lutego 1805 roku „Deputacja Wywodowa wileńska roztrząsała wywód urodzonych Sierzputowskich z powiatu telszewskiego, których imionami w protokole wyrażonych, do Księgi Szlachty Guberni Litewsko-Wileńskiej pierwszej klassy zapisano”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 291, z. 1, nr 985, s. 49). Według dokumentów z 1812 roku Franciszek Sierzputowski był właścicielem majątku Woł i Czmiele na Mińszczyźnie. (Akty izdawajemyje..., t. 37, s. 365). Franciszek Sierzputowski był podkomisarzem policji kantonu Ziembińskiego na Mińszczyźnie, części składowej administracji polskiej, tworzonej przez Napoleona na terenach Białej Rusi po jej oczyszczeniu od hierarchii rosyjskiej. (Akty izdawajemyje..., t. 37, s. 269, 284, 434). W jednym z sporządzonych przez niego dokumentów czytamy: „Od podkomisarza kantonu ziembińskiego Raport Błąkającego się żołnierza francuskiego bez żadnego pisma, w skutek zaleceń pod strażą odsyłam do Kommisyi powiatu borysowskiego dla wyexaminowania y odesłania tam, dokąd należy... Datt 1812 roku augusta 21 dnia. Franciszek Sierzputowski.” (Akty..., t. 37, s. 311). Inny z Sierzputowskich, Kazimierz, był komisarzem lustratorem dóbr powiatu borysowskiego, na którym to stanowisku poczynał nieraz sobie bardziej niż zdecydowanie. Oto według relacji ówczesnego dokumentu 31 sierpnia 1812 roku: „O godzinie piątej lub szóstej po południu wielmożny Sierzputowski, przybywszy do dworu majętności Chołopienicz z wojskową pomocą, posłał dwóch żołnierzy do stancji w. Reuta, aby mu wyznaczył kwaterę i kazał obiad zgotować, co spełnić Reut, administrator, przez oficjalistę p. Romualda Reuta zalecił. W tem Sierzputowski spostrzegłszy tegoż pana Romualda i używszy tonów, zabrał go do swej stanciy dla pisania niejakichści kommunikacyów, po napisaniu których raz i drugi zdzierał, a nie trafiwszy na sens uwolnił go od tej czynności. W kolei tego dany był obiad, po skończeniu którego, wziąwszy na siebie czujkę i kapelusz i wziąwszy trzech znajdujących się z sobą żołnierzy, poszedł do stanciy administratora Reuta, gdzie znalazszy landwójta Podgórskiego, mając już do niego gniew (...) schwyciwszy onego za piersi, na stojący przy ścianie kufer osadził i plecami o ścianę uderzył, przytem tymże żołnierzom bić i wiązać kazał, wołając nie wiedzieć do kogo podania powrozów”. Gdy administrator Reut zaczął perswadować Sierzputowskiemu, iżby nie czynił tego onemu, gdyż jest wysłanym od swego podkomisarza, wówczas Sierzputowski obrócił wszystek gniew swój na niego i żołnierzom bić i wiązać Reuta kazał, wołając powrozów”... Wywiązała się w wyniku tych działań bójka między szlachtą a żołnierzami i o mało nie skończyło się poważnym przelewem krwi... „W końcu czego przybył do stanciy administratora Wielmożny Boguszewski, podczaszy witebski, (...) przed którym Reut wymawiał Sierzputowskiemu nieoznajmienie – zaczym przyjechał i czego żąda, a potym zlecił ekonomowi podać klucze Sierzputowskiemu dla obejrzenia mających się zapasów żywności. A wychodząc Sierzputowski zostawił dla aresztu Reuta u dzrzwi dwuch żołnierzy z karabinami, którzy stali aż do północy. Nazajutrz i dalej warty przy nim już nie było, a wyszedłszy rozkazał wziąć własną bryczkę Reuta i na onej wysłał do Borysowa żołnierza, z którą tenże powróciwszy zupełniej pobitą od niesuraźnego jechania zostawił. A lubo Sierzputowski niemal cały tydzień bawił w Chołopieniczach, jednak jaką mianowicie zajmował się czynnością w swojej kwaterze, nikt mnie nie zawiadomił. O czem podprefekturze mam honor donieść. Józef Bielikowicz, podkomisarz kantonu uchwalskiego. R. 1812 Septembra 11 dnia”. (Akty..., t. 37, s. 384-385). W 1832 roku administracja byłej Akademii Wileńskiej wystawiła następujący dokument w języku łacińskim: „Auspiciis augustissimi et potentissimi Imperatoris Nicolai I, Russorum Autocratoris” etc. etc. etc. (...) Singulis, quorum interest, notum testatumque facimus. Cum nobilis Emilianus Joannis filius Sierzputowski, studiorum curriculo in Gymnasio Grodnensi emenso, in Civium hujus Caesaraea Litterarum Universitatis Vilnensis numerum adscriptus, primum in Ordine Professorum scientiarum Physico-mathematicarum, Physicae, Chemiae, Botanicae, Mineralogiae et Linguae Latinae spatio unius anni; postea in Ordine Professorum scientiarum Ethico-Politicarum Juri tum Romano, tum Criminali veterum et recentiorum gentium, tum Patrio, Historiae juris Romani, Oeconomiae publicae, Historiae universali et Statisticae generali, Statisticae Rossici Imperii et Diplomatiae, per biennium, multam et assiduam operam dederit, atque in examinibus diligentiam suam et Processus Praeceptiribus suis adeo probaverit, ut ad formulam legis §22, de conferendorum honorum academicorum rationae modoque die XXVIII. Martii Anni MDCCCXXXII. suffragiis Professorum Facultatis Juridicae Studiosi actualis gradum et honorem meruisse judicaretur; Nos proinde, ea, qua pollemus auctoritate, eumdem Emilianum Sierzputowski Studiosum actualem in Facultate jurudica renuntiamus ac declaramus, atque XII-ae Civium Classi adscriptum, cunctis juribus atque commodis huic loco et ordini propriis, eumdem gaudere testamur. In cujus rei fidem Litteras has Patentes Caesareae Litterarum Universitatis Vilnensis sigillo munitas, subscripsimus. Vilnae in Aedibus Academicis Anno MDCCCXXXII die V mensis Aprilis. N. 837”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 839, s. 53). Franciszek Sierzputowski znajdował się pod nadzorem policji od 21 lutego 1820 roku. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 1, z. 2, nr 1469). W powiecie kobryńskim koło Brześcia Litewskiego pod nadzorem policji w roku 1829 znajdował się tenże Franciszek Sierzputowski, ekskapitan Wojska Polskiego. Arendował tu majątek Antonowo i mieszkał razem z rodziną. Żadnych „złych czynów” w tym okresie – według danych policji – nie popełnił. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 1, z. 3, cz. 52, nr 540). Był żonaty, w roku 1829 miał syna i córkę. Wysłany został z Warszawy do stron rodzinnych za tzw. „fałszywe donosy” i „krnąbrny charakter”, to jest za skargi na samowolę urzędników i za samodzielność usposobienia. W 1829 roku pod nadzorem policji znajdował się także Jan Sierzputowski, adwokat głównego sądu grodzieńskiego. Najprawdopodobniej za nieprawomyślne wypowiedzi. Z dokumentu dowiadujemy się też, że w tym czasie jego 19-letni syn z pierwszego małżeństwa Emilian studiował na Uniwersytecie Wileńskim. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 1, z. 3, cz. 52, nr 540, s. 98). Antoni i Stanisław Sierzputowscy, właściciele dóbr Sierzputy w powiecie borysowskim Guberni Mińskiej (85 dusz), mieszkali w 1835 roku w majątku Orłowo powiatu lidzkiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 129, s. 66). 4 maja 1839 roku wileński wojskowy generał-gubernator kazał roztoczyć nadzór policyjny nad mieszkańcem Guberni Podlaskiej Walerianem Sierzputowskim, na czas przebywania jego w guberni grodzieńskiej i mińskiej. Z listu do generała Wittgensteina (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 1, z. 20, cz. 4, nr 80) dowiadujemy się, że podczas powstania 1830/31 roku był W. Sierzputowski porucznikiem, a następnie kapitanem oddziałów polskich. Po klęsce powstania znajdował się w Warszawie, gdzie zmuszony został do złożenia powtórnej przysięgi na wierność cesarzowi rosyjskiemu. Mimo to uważano nań nadal. Postanowienie „O ustanowieniu obserwacji nad Aleksandem Sierzputowskim” – wydał zarząd wileńskiego generał-gubernatora 7 grudnia 1842 roku. Wynika z tego tekstu, przechowywanego w Grodnie w CPAH Białorusi (f. 1, z. 20, nr 746), że Aleksander Sierzputowski, szlachcic guberni podlaskiej, powiatu radzymińskiego, gminy Komarówka, służył w 4 Pułku Ułanów korpusu generała Rybińskiego jako podoficer. Jego rodzony brat Tadeusz był „oficerem rebeliantów”. W 1860 roku heroldia wileńska odnotowała w powiecie lidzkim Józefa, syna Stanisława, Sierzputowskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 77, s. 8). 5 marca 1861 roku w kościele rzymsko-katolickim w Kuźnicy ochrzczony został imieniem Juliana Kazimierza syn Józefa Leonarda Henryka i Kamilli z Korzybskich Sierzputowski. W roku zaś 1917 zamieszkały w Homlu Julian Kazimierz i jego syn Andrzej Sierzputowski ponownie potwierdzeni zostali w rodowitości szlacheckiej przez heroldię grodzieńską. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 1, nr 29). Lista urzędników wyznania rzymsko-katolickiego, zwolnionych ze służby ze względu na polityczną nieprawomyślność od roku 1863 i zamieszkałych w guberni grodzieńskiej z pojaśnieniem, jakie każdy z nich ma środki do życia z listopada 1866 roku zawiera m.in. nazwisko: W powiecie sokólskim: „Podporucznik Józef syn Jana Sierzputowski, były członek grodzieńskiej gubernialnej komisji do spraw budownictwa i dróg”. W powiecie wołkowyskim: „Asessor koleżski Stefan Sierzputowski. Jest na utrzymaniu krewnych”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1866, nr 181). 5 lipca 1864 roku grodzieński wydział rosyjskiego MSW został wprawiony w zakłopotanie faktem, że ziemianin powiatu sokólskiego Józef Sierzputowski, właściciel wsi Wyzgówka postanowił nadać przydziały gruntów „bez wszelakiego za to wynagrodzenia” dwóm chłopom pańszczyźnianym, będącym jego własnością Maciejowi Mazanowiczowi i Janowi Matoszce. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 10, z. 14, cz. 9, nr 101). W końcu władze w Petersburgu zabroniły uczynienia tego, bo prawo nie przewidywało uwalniania chłopów pańszczyźnianych „bez wynagrodzenia”. W Rosji zasłynęło kilku reprezentantów tego rodu. SIESTRZEŃCEWICZ herbu własnego. Od 1813 – prezes rosyjskiego Wolnego Towarzystwa Ekonomicznego i prezydent Rosyjskiej Akademii Nauk w Petersburgu Stanisław Bohusz Siestrzencewicz (1731-1826) był katolickim arcybiskupem Mohylewa, jezuitą, pisarzem, poetą, uczonym. Z nadzieją witał rozbiory Polski, ufając, że położą one kres upadkowi duchowemu, moralnemu i umysłowemu kraju. |
john1 Ìîäåðàòîð ðàçäåëà Ñîîáùåíèé: 2874 Íà ñàéòå ñ 2008 ã. Ðåéòèíã: 1922 | SIETNICKI herbu Nałęcz. Z tej rodziny pochodził znakomity filozof Mikołaj Aleksandrowicz Sietnicki (1888-1937), utalentowany polemista i poeta zgładzony przez reżim komunistyczny w ZSRR. Pochodził z miejscowości Olgopol na Wołyniu, studiował na wydziale orientalistyki i prawa Uniwersytetu Petersburskiego. Spod jego pióra wyszły wydawane na emigracji książki: O koniecznom idieale, SSSR; Kitaj, Japonia, Statistika, litieratura i poezja, liczne artykuły w periodyce. Zwabiony przez NKWD do ZSRR, został aresztowany, osądzony i rozstrzelany. SIEWRUK herbu Lubicz. Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 11, s. 58, Warszawa 1938) pisze o Siewrukach herbu Gozdawa znanych od około roku 1600 w powiecie nowogródzkim. Wywód familii urodzonych Siewruków herbu Lubicz z 1835 roku bierze za protoplastę rodu Jana Siewruka, kapitana w chorągwi rajtarskiej księcia Mikołaja Faustyna Radziwiłła, miecznego Wielkiego Księstwa Litewskiego, ktory to kapitan w 1712 roku od tegoż księcia za zasługi bojowe otrzymał ziemską majętność. Jego syn Bartłomiej Siewruk był rotmistrzem powiatu wiłkomierskiego, dziedzicem folwarku Mojgie ze wsią tejże nazwy. Syn Bartłomieja Stefan, właściciel majątków Szyły i Kunigiszki, rotmistrz wiłkomierski, był ojcem Ludwika Siewruka, w żyłach którego płynęła (po kądzieli) m.in. krew Sarbskich, Straszewiczów, Łukjańskich. W XIX-XX wieku znani też na Białorusi i w Rosji. SIKORSKI herbu Kopasina i in. Znani jeszcze przed 1421 rokiem. Spokrewnieni ze Strękowskimi, Wilczostańskimi, Milewskimi, Babińskimi, Kapicami, Makowskimi. Od bardzo dawna wzmiankowani w przekazach archiwalnych. Nobilis Johannes Sykorski (Sykora) figuruje kilkakrotnie w księgach sądowych Lwowa w roku 1444. W połowie XVI wieku Sikorscy herbu Jastrzębiec odm. posiadali m.in. dobra Boszkowszczyznę nad rzeką Swisłocz w powiecie grodzieńskich (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 2782, s. 208). W 1576 roku posłem krakowskim na sejm był zacny pan Sebastjan Sikorski. Po pewnym czasie rodzina ta rozmnożyła się szeroko na ziemiach kresowych. Aleksander i Jan Stanisław Sikorscy, pisarz grodzki lwowski, w 1648 roku podpisali w imieniu województwa ruskiego elekcję króla Jana Kazimierza. Cztery lata później tenże Jan Stanisław Sikorski figuruje w przekazach pisanych jako pisarz grodzki halicki (Akta grodzkie i ziemskie z archiwum ziemskiego we Lwowie, t. 24, s. 86, 96, 97, Lwów 1931). Mniej więcej w tymże czasie niektórzy członkowie tego rodu wpadli w niełaskę najzjadliwszego plotkarza Polski. W. Nekanda Trepka w Liber generationis plebeanorum (s. 364) wspomina też o licznych tego imienia plebeuszach w Polsce: „Sikorski nazwał się bękart Przecława Palczowskiego w Rudach u Zatora i u niego się wychował. Służył potem panu Palczowskiemu Gabryjelowi w Zatorskim. Pojął był dziewkę bednarzowę w Zatorze circa 1620; miał synów kilku... Sikorski nazwał się Jan, syn zagrodnika powroźnika w Dębnie u Wojnicza. Na służbę się był udał (...), potem w Wieliczce mieszkał; tamże z Wieliczki miał i drugą żonę, z obiema miał potomstwo. Był zaś od roku 1628 w wieżach u Wieliczki pisarzem soli skarbowej warzonej. Sikorski nazwał się Jan. Ociec jego forman był w Modlnicy, chłop, mila od Krakowa. Kupił był domek na Kleparzu (...). Sikorski zwał się Stanisław, mieszczanin w Krakowie. Jest nota o nim, co go jako civem famatum pozwano na ratusz o niewydanie donatywy anno 1630. Na Sławkowskiej ulicy miał część w kamienicy, był i anno 1639 na Św. Jana ulicy. Sikora ojca jego zwano i tego zową”... etc. Wątpliwe, czy któreś z tych pomówień o plebejskość jest choć w jakimś stopniu podstawne. Byli bowiem Sikorscy ogromnie rozszerzonym, dzielnym i patriotycznym rodem, przejawiającym różnorakie uzdolnienia i wielkie zalety charakteru. Antoni Sikorski około 1654 roku był właścicielem majętności Kuznierowa na Smoleńszczyźnie i brał udział w obronie tego miasta przed nawałą moskiewską. Wielmożni panowie Adam i Remigian Sikorscy 26 czerwca 1669 stawali do popisu ziemian sanockich pod Jabłonicą. Jan Sikorski, podchorąży szwadronu konnego dragońskiego pana Potockiego, strażnika Wielkiego Księstwa Litewskiego (1773), zbierał podatki w województwie witebskim. Jeden z punktów konstytucji sejmu ekstraordynaryjnego warszawskiego z 1775 roku głosił: „Mając wzgląd na zasługi urodzonego Antoniego Sikorskiego, sekretarza pieczęci Wielkiej Koronnej, od roku 1745 w Koncellaryi Koronney pracującego, który na kupno wsi naszej królewskiej Jeziorowice nazwanej w w-wie krakowskim, a powiecie lelowskim leżącej, i przyprowadzenie jej do lepszej pory znaczną summę wyłożył, jemuż, małżonce jego i sukcessorom de lumbis na rzeczonej wsi Jeziorowicach summę 40 tysięcy złotych polskich przyznajemy i possessyą tejże wsi do lat czterdziestu ubezpieczamy, in elapsu których nie wprzód z possessyi tej królewszczyzny moderni donatorii lub sukcessorowie ich ustąpić obligowani będą, lecz dopiero jak im summa wzmiankowana 40 tyś. z skarbu Rzeczypospolitej będzie wypłacono”. (Volumina Legum, t. 8, s. 133). Funkcje pieczętarza koronnego i sekretarza Jego Królewskiej Mości Antoni Sikorski pełnił w latach 1756-1778. W ówczesnych rękopisach był z łacińska nazywany: „sacrae regiae majestatis et sigilli regni secretarius”. „Jegomość pan Andrzej Sikorski z karabinem, pieszy”, stanął 5 października 1765 roku do popisu szlachty powiatu grodzieńskiego. Akt konfederacji ziemian halickich z 5 czerwca 1767 roku „za wiarę świętą rzymską i wolność” przeciwko zagrożeniu wschodniemu podpisał m.in. Mikołaj Sikorski. Ignacy Sikorski w 1794 roku mianowany został przez T. Kościuszkę na członka Komisji Porządkowej Ziemi Stężyckiej i powiatu garwolińskiego (Por. Akty Powstania Kościuszki, t. 1, cz. 1, s. 274, Kraków 1918). Sikorscy herbu Kopasina co najmniej od XVII wieku, a z pewnością i wcześniej, byli posiadaczami majętności Sikory Blade w powiecie drohiczyńskim na Podlasiu. Za protoplastę tej gałęzi heroldia wileńska w 1833 roku uznała Stanisława Sikorskiego, który zostawił po sobie synów Jana i Tomasza. Wnuk zaś tego ostatniego, Krzysztof został posiadaczem dóbr Ziemionisze w powiecie lidzkim (1811). Jego zaś syn Ludwik oraz wnukowie Aleksander, Franciszek, Jan i Rudolf zostali w 1833 roku potwierdzeni w starożytnym szlachectwie polskim przez heroldię wileńską (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 1788). Byli oni spokrewnieni poprzez branie żon z rodzinami Dogielów, Dowgirdów, Czajkowskich, Ciechanowiczów, Michałowskich, Biszewskich, Jotejków, Cichowiczów, Arcimowiczów (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 129, s. 65). Gałąź siedząca w powiecie rzeczyckim w Latgalii spokrewnieni byli z Przyborami, Wysłouchami, Hurkami, Hłaskami, Krukowskimi. Piotr Paweł (syn Jakuba Franciszka) Sikorski, zamieszkały w mieście powiatowym Rzeczyca pisał w 1839 roku do heroldii mińskiej: „że familia nasza urodzonych Sikorskich (...) używająca herbu Kopasina (...) Jan z Kopasina Sikorski na seymik liwski 1652 roku od króla poseł (...) któren Jan Sikorski poseł Królestwa Polskiego, szczycąc się kleynotem szlachectwa y będąc osiadłym obywatelem w Ziemi Liwskiey, lubo jest antecessorem domu naszego Sikorskich (...) jednak w czasie nieszczególnych rewolucji pod napadnienie Tatarów 11 lutego 1695 roku pod Lwowem i w 1699 wydarzonych (...) niszcząc wszystko ogniem i mieczem pozbawili śrzodków proszącego, acz w późnym dopiero wieku przedstawić niemylne na to może dowody”... Jan Sikorski zostawił syna Macieja, ów – Kazimierza, a ten – Benedykta i Dominika. Benedykt nabył grunta w ziemi drohickiej, Dominik władał majątkiem Glinki. On też spłodził syna Jakuba, który został ojcem Piotra Pawła, „subjekta farmacji czyli podaptekarza” z Rzeczycy (ukończył Uniwersytet Charkowski w 1890 r.). Syn Franciszka Jakuba Sikorskiego Józef był asessorem koleńskim powiatu borysowskiego, urzędowo uznanym za rodowitego szlachcica. lecz jego syn Wiaczesław, zamieszkały w Chernihowie, potwierdzenia szlachectwa od władz rosyjskich w 1871 roku nie uzyskał. W ogóle aż do końca XIX wieku Sikorscy z niezbyt dużym skutkiem dobijali się u władz carskich potwierdzenia swego szlachectwa. Biurokracja rosyjska „dociskała” w ten sposób szlachtę polską, zmuszając ją do ulania się ze społecznością rosyjską. I nie bez skutku. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2963). Sikorscy herbu Kopasina posiadali również liczne dobra na Żmudzi w powiecie szawelskim, poniewieskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 1694, 1752, 1786, 2157). Zatwierdzani byli w rodowitości szlacheckiej przez heroldie w Kownie, Wilnie i Sankt Petersburgu w latach 1799, 1812, 1838, 1843, 1841, 1857, 1859, 1861, 1873, 1905. Dwie spokrewnione ze sobą gałęzie tego rodu siedziały, starsza – w nowogrodzkim powiecie, młodsza – w upickim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 11, nr 181). 9 grudnia 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką Józefa Adamowicza Sikorskiego z synami Adamem Janem i Szymonem Stanisławem, mieszkańców powiatu zawilejskiego (CAPH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 919, s. 100). W ciągu XIX wieku Sikorscy wileńscy miewali duże kłopoty z potwierdzeniem swej rodowitości, gdyż w większości własności ziemskiej nie posiadali, dawnych papierów szlacheckich też, mieszkali w Wilnie i parali się rozmaitym rzemiosłem. Ale wciąż była żywa pamięć o rycerskim rodowodzie, stąd ich ciągła przepychanka z urzędami rosyjskimi, dążącymi do zepchnięcia zbiedniałej szlachty polskiej do masy chłopskiej. Jednym z ich gniazdowisk był zaścianek Pokorze w powiecie trockim. W 1851 roku heroldia wileńska potwierdziła wszelako rodowitość Józefata Stanisława i Jerzego Alberta Sikorskich, dzierżawiących folwark Bortkiszki w powiecie oszmiańskim; Cypriana, zamieszkałego w Oszmianie. W 1854 roku heroldia wileńska rozpatrywała kwestię o rodowitości Sikorskich z Kowna, spokrewnionych zresztą z wyżej wymienionym. W 1870 roku odmówiono (był to okres popowstaniowy) uznania szlacheckości kowieńszczanina Fortunata Aleksandra Sikorskiego, którego zapisano do „mieszczanskogo roboczago kłassa”... 22 marca 1852 roku Heroldia Królestwa Polskiego potwierdzała rodowitość Jana Stanisława Sikorskiego i jego syna Stanisława Rafała urodzonego z Maryanny Zaleskiej, zamieszkałych w Tykocinie Guberni Augustowskiej; w tymże czasie potwierdzono przynależność do stanu szlacheckiego Franciszka Sikorskiego z Ciechanowca. Wszyscy oni pochodzili z miejscowości Sikory Pawłowięta. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 1094, z. 1, nr 9, s. 1-10). Dopiero 18 września 1872 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką tegoż Fortunata Aleksandra Sikorskiego (CAPH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 186, s. 37). Spis szlachty powiatu lidzkiego z roku 1855 odnotowuje obecność tam siedmiu Sikorskich, wpisanych do pierwszej części ksiąg szlacheckich Guberni Wileńskiej (CAPH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 1692, s. 153-154). W 1860 roku heroldia wileńska odnotowała w powiecie lidzkim szlachciców Aleksandra, Franciszka, Jana, Rudolfa, Wincentego Sikorskich (CAPH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 77, s. 8). W 1820, 1837 roku heroldia mińska potwierdziła rodowitość szlachecką Józefa Sikorskiego, właściciela folwarku Laskówka, oraz jego synów Antoniego, Stefana, Edwarda i córek Antoniny, Karoliny, Anieli (CAPH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 486, s. 1820). Jak się wydaje, część z tych Sikorskich przyjęła prawosławie. Według Spisu ziemian Mińskiej Guberni (Mińsk 1899, s 52 i inne) Sikorscy posiadali tu dobra Laskówka, Kniahinicze, Olesin, Mikulicze. Sikorscy herbu Mzura pisali się z Sikorzyc i dość licznie gnieździli się w Ziemi Lwowskiej i Sanockiej; ci, którzy pieczętowali się herbem Lis używali przydomku Dumicz. Byli wielokrotnie potwierdzani w rodowitości przez Galicyjski Wydział Stanów. (Poczet szlachty galicyjskiej i bukowińskiej, s., 224, 330, Lwów 1857). Sikorscy chlubnie się zapisali w dziejach kultury i nauki wielu krajów. Z tej rodziny pochodzili: Józef Sikorski (1813-1896), znakomity kompozytor (kantat Radość, Dzwon) i historyk muzyki polskiej Kazimierz Sikorski (1895-1986), profesor Konserwatorium Łódzkiego, słynny kompozytor (symfonie, suity, Stabat Mater etc.). Od 1935 roku działa w Berlinie i Hamburgu znana firma wydawnictw muzycznych „Sikorski”, założona przez pochodzącego z Poznania Hansa Sikorskiego (ur. 30 września 1899), jedna z najbardziej renomowanych oficyn tego profilu na świecie. Wybitny polski polityk, mąż stanu, generał Władysław Eugeniusz Sikorski (ur. 20 maja 1881 – zginął w zamachu 4 lipca 1943 r.) pochodził z gałęzi rodu, pieczętującej się herbem Kopasina. Do tejże rodziny należeli Jan Sikorski, wybitny psycholog i fizjognomista, profesor Uniwersytetu Kijowskiego, oraz jego syn Igor Sikorski (1889 Kijów – 1972 Easton, Connectiucut), genialny konstruktor samolotów i śmigłowców. (Patrz o nich: Jan Ciechanowicz, Na styku cywilizacji, Rzeszów 1997, s. 141-210). SIMONOWSKI herbu Radwan odmienny; w służbie rosyjskiej od połowy XVIII wieku. SKABISZEWSKI herbu Rola odm.; znani tylko w Rosji, w Koronie Polskiej wygaśli. SKACZEWSKI herbu Bończa; w służbie rosyjskiej od XIX wieku. SKAŁOWSKI herbu Łodzia; notowani od XVIII wieku w Ziemi Czernihowskiej. SKARŻYŃSKI herbu Bończa. Pochodzą ze Skarżyna w Polsce środkowej; ziemi łomżyńskiej. Notowani w źródłach pisanych od około roku 1436. Informuje o nich Spis szlachty Królestwa Polskiego z roku 1851 (s. 221). Profesor Aleksander Włodarski (1935) pisał: „Skarżyński herbu Bończa... Jan Bończa ze Skarżyna Skarżyński, syn Pawła, podwojewodzego i sędziego grodzkiego wisskiego, posła na sejm 1613 roku, a deputata na Trybunał Koronny, dziedziczył na Skarżynie Starem i Leśnem, Woli Skarżyńskiej, Broku, Gumowie i innych; towarzysz husarski, wojował przeciwko Tatarom, Szwedom za Jana Kazimierza, a następnie za Sobieskiego pod Chocimem 1673 roku; elektor 1674 roku, podpisał manifest szlachty łomżyńskiej przeciw zasiadaniu dysydentów na sejmach... Z żony Magdaleny Grabowskiej, h. Jastrzębiec, stolnikowej płockiej, pozostawił córki Maryannę, Magdalenę i synów: Stanisława, Stefana, Szymona, rotmistrza wojsk koronnych 1613 roku, Feliksa”... Były dwie wielkie linie tego rodu. Poprzez małżeństwa do ich żył trafiła krew z matek takich domów jak Stempowscy, Bratoszewscy, Kucharscy, Naoreccy, Korwin-Kochanowscy, Podczascy, Rembielińscy, Oborscy, Gliszczyńscy i in. Ród bardzo patriotyczny, biorący udział we wszystkich polskich powstaniach. Ksawery Skarżyński, około 1850 roku profesor Uniwersytetu Petersburskiego. Wywód familii urodzonych Skarżyńskich herbu Bończa z 28.VIII.1820 roku stwierdza, że: „familia urodzonych Skarżyńskich od dawna w wojewódzwie i powiecie trockim ziemskie dobra posiadała, a z niej Marcin Skarżyński za prawem zrzecznym od Woydagów Zahorskich i Sawiczówien w roku 1690 majętności Pomusia i folwarku Karklan w powiecie trockim sytuowanych był dzierżącym (...), a od Leona Kazimierza Ogińskiego, podstolego litewskiego, prawem wieczystym roku 1700 w Paszkiszkach włok sześć morgów siedem nabywszy, synom swym Piotrowi i Dominikowi Skarżyńskim zostawił”... Dominik został zabity, a Piotr miał syna Józefa, który dzierżawił folwark Olany w powiecie oszmiańskim, i zostawił po sobie synów Wawrzyńca, Antoniego, Bartłomieja, Wincentego i Kazimierza oraz Jerzego. W dalszym ciągu rodzina licznie się rozkrzewiła po całej Wileńszczyźnie, dzierżawiąc i posiadając mnogie dobra. W 1820 roku heroldia wileńska uznała część z nich: Marcina, Tomasza, Józefa, Antoniego, Symona, Andrzeja, Wincentego, Jerzego i dalszych Skarżyńskich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wnosząc ich imiona do części pierwszej gubernialnych ksiąg szlacheckich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1553, s. 258-260). W roku 1844 heroldia wileńska odnotowała w powiecie trockim Ignacego, Tomasza, Jerzego, Józefa, Antoniego, Wiktora, Aleksandra, Michała, Jana, Benedykta, Ferdynanda i dalszych Skarżyńskich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 18, s. 49-50, 61-62). Ambroży Bończa Skarżyński był szefem szwadronu Gwardyi Francuskiej za cesarza Napoleona I. (AGAD w Warszawie, Akta Heroldii Królestwa Polskiego, s. 4, K. 37-57). Za bohaterstwo monarcha Francji nadał mu specjalny herb i tytuł barona. „Pułkownik stanu rajtarskiego” Piotr Skarżyński osiadł w Moskwie około roku 1661 i zapoczątkował chlubne dzieje tego rodu także w Rosji. SKAWROŃSKI herbu własnego. Stanowili niewątpliwie gałąź polskich Skowrońskich herbu Tępa Podkowa. Na kresach Rzeczypospolitej posiadali odwieczne gniazda przede wszystkimi w powiecie trockim i wileńskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2695; f. 391, z. 6, nr 7, 707; f. 391, z. 7, nr 2855; f. 391, z. 8, nr 85, 92). Z tego rodu wywodziła się Katarzyna Skawrońska, żona Piotra I Wielkiego, po jego śmierci cesarzowa Rosji Katarzyna I. Na liście szlachty powiatu trockiego z 1844 roku figurują Jakub, Józef, Franciszek, Andrzej Skowrońscy. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 85, s. 52). Drobny szlachcic, geomatra Skowroński, zamieszkały w miejscowości Tatar-Bunar w Besarabii, był śledzony w 1863 roku przez tajną policję rosyjską, gdyż podejrzewano go o skryte przerzucanie do Warszawy broni i złota dla powstańców. (Archiwum Narodowe Mołdawii, f. 2, z. 1, nr 7643, s. 103). * * * Jedna z gałęzi przerzuciła się do Rosji, gdzie zyskała ogromne znaczenie i wpływy. Astolphe de Custine w Listach z Rosji tak te początki interpretował: „Cesarz Piotr chce poślubić markietankę Katarzynę. Aby spełnić to najwyższe życzenie, trzeba najpierw znaleźć przyszłej cesarzowej rodzinę. Wygrzebuje się więc na Litwie, zdaje mi się, czy w Polsce jakiegoś szlachcica nieznanego rodu, oświadcza się, że pochodzi z wielkopańskiej rodziny i wreszcie nadaje się mu tytuł brata wybranej władczyni”. Szlachcic Samuel Skowroński - pisze Bobrinskij (cz. 2, s. 467-468) w swoim herbarzu - dał początek hrabiowskiej rodzinie rosyjskiej (od jego synów Karola i Teodora poczynając) oraz był ojcem cesarzowej Rosji, drugiej małżonki Piotra I, Jekatieriny Aleksejewny. Obszczij Gierbownik Dworianskich Rodow Wsierossijskoj Impierii (t. 1, s. 306) zupełnie kuriozalnie zauważa o Karolu Skowrońskim, że był to „kurlandskij kriestianin łatyszskogo proischożdienija”, to jest „chłop kurladzki pochodzenia łotewskiego”. W zasadzie dotychczas wśród genealogów rosyjskich nie ma jedności zdania co do pochodzenia rosyjskiego odgałęzienia tej rodziny. „Ród hrabiów Skawrońskich pochodzi od Mariana Skawrońskiego, żyjącego w końcu XVII stulecia” pisze A. Wasiljewicz w dziele Titułowannyje rody Rossijskoj Impierii, t. 1, s. 127, SPB 1910). Niektórzy badacze rosyjscy, wskazując na polskie pochodzenie rodu Skowrońskich, zazwyczaj wspominają, że nazwisko to pochodzi od wyrazu „Skowronek” (żaworonok). W herbie mieli zresztą wizerunek tego ptaszka. Za protoplastę rodu uznaje się w rosyjskiej tradycji Samuela Skowrońskiego, ktory miał trzy córki i dwóch synów: 1. Katarzyna Aleksiejewna, druga żona Piotra I, po jego zgonie cesarzowa Wszechrosji. 2. Krystyna Samuiłowna była za Simonem Hendrikowem. Od nich to poszli hrabiowie Giendrikowy. 3. Anna Samuiłowna była za grafem Jefimowskim (też polskiego pochodzenia). 4. Teodor (Fiodor) Samuiłowicz, zmarł w Moskwie. 5. Karł Samuiłowicz, hrabia rosyjski, miał trzech synów Antoniego, Marcina i Jana; córki: Zofię, Annę, Katarzynę zamężne za Sapiehą, Korffem, Woroncowem. Byli niezwykle wpływowi i skoligaceni z wieloma domami arystokracji rosyjskiej (najczęściej zresztą polskiego pochodzenia, ale nie tylko, bo także z Bagrationami, Palenami, Engelgardtami, Stroganowymi. (Por. Opyt istoriczieskogo rodosłowija grafow Skawronskich, SPB 1841, s. 5-11). Jeśli zaś chodzi o Martę Katarzynę Skawrońską, czyli cesarzową Rosji Katarzynę I, to jej życie stanowiło jeden z najciekawszych i zaskakujących losów osobniczych w dziejach ludzkości, kiedy to nikomu nieznana młoda kobieta, córka biednych rodziców, niepiśmienna i raczej nieposiadająca wybitnych uzdolnień, staje się – na mocy nieodgadnionych wyroków opatrzności Bożej, lub, mówiąc inaczej, zbiegu przypadkowych okoliczności losowych – władczynią gigantycznego mocarstwa. Profesor Ludwik Bazylow w Historii Rosji (t. 1, Warszawa 1983, s. 320-321) pisze: „Po śmierci Piotra I od razu zaczęła się obracać i długo pozostawała w ruchu karuzela oszałamiających karier i katastrofalnych upadków – zwykły zresztą we wszystkich epokach i pod każdą szerokością geograficzną los faworytów z najwyższego szczebla. Niełatwo się jednak gdzie indziej dopatrzyć bliskich analogii z Rosją po r. 1725, tylu było wówczas tych faworytów, którzy z niewiarygodną regularnością, właściwie wszyscy bez wyjątku, nie widzieli granic dla swojej pychy w latach potęgi, a potem spadali na dno przepaści. Piotr też miał swoich faworytów, lecz trzymał ich żelazną ręką w karbach. Wysłuchiwał ich rad, powierzał im prowadzenie najróżnorodniejszych spraw, szczodrze wynagradzał; przy niemałych swoich wpływach nie oni przecież rządzili państwem. Pewnie dzięki temu wszyscy przetrwali, i gdy nie stało ich władcy, starli się w ostrym sporze między sobą o to, kto ma objąć władzę. Zmarły imperator nie zdążył wyznaczyć następcy, a kandydatów (ściślej: kandydatek) miano wielu. Spór był rzeczywiście ostry, ale trwał bardzo krótko – panowanie obwołanej cesarzową żony Piotra, Katarzyny I (1725-1727) liczy się od tego samego dnia, w którym on umarł. Kariera życiowa nowej władczyni była więcej niż oszałamiająca. Nie ma żadnej pewności co do jej pochodzenia, najprawdopodobniej była córką litewskiego włościanina, katolika, który z jakichś przyczyn przeniósł się czy uciekł z Litwy do Inflant. Tam rodzice umarli na zarazę, a ona, Marta Skawrońska, wychowywała się w domu protestanckiego pastora i oczywiście zrobiono z niej protestantkę; podobno wyszła nawet za mąż za jakiegoś niemieckiego dragona”... Została kochanką, a potem, na jedenaście lat, żoną cara Piotra I Wielkiego. L. Bazylow kontynuuje: „Przeszłość Katarzyny pozostała jednak w mroku, choć zdaje się nawet z inicjatywy Piotra czyniono wysiłki, ażeby m.in. odszukać jej krewnych, i chociaż znalazł się jej brat, Karol, katolik do końca życia. W związku z tymi bezskutecznymi poszukiwaniami napisał kiedyś jeden z mniej znanych autorów rosyjskich: „Szarzy ludzie i bogowie na Olimpie mają tę wspólną cechę, że pochodzenie ich jest tak samo zakryte zasłoną mitu. O pochodzeniu Marty nie wiedziano dlatego, że mało się tym zajmowano; o pochodzeniu Katarzyny nie można było się dowiedzieć niczego wiarygodnego, bo starano się o to aż nadto gorliwie”... Na podstawie danych archiwalnych daje się ustalić co następuje. Marta Katarzyna, żona Piotra I, urodziła się w rodzinie bezrolnego, siermiężnego szlachcica Wielkiego Księstwa Litewskiego Samuela Skawrońskiego, który był tak biedny, że musiał szukać swego miejsca pod słońcem, przenosząc się za młodu do różnych prowincji Rzeczypospolitej. Aż w końcu osiadł w Inflantach, a to za sprawą pięknej panny Elizy Doroty Gan, która podbiła serce młodego szlachcica, tak iż poczytywał sobie za wielkie szczęście jej zgodę na małżeństwo. Jednak jej posag też był niewystarczający, by wyżywić z niedużego kawałka ziemi sześcioro dzieci, którymi Bóg raczył niebawem to stadło obdarzyć. Bieda była tak ciężka, że szóste dziecko, właśnie Marta, aż do wieku dwunastu lat mieszkała i wychowywała się u ciotki, Hanny Wesołowskiej, w Kreuzburgu (po łotewsku Krustpils), położonym w pół drogi między Rygą a Dyneburgiem (Daugawpils). Później oddano dziewczynkę jako służącą do domu pastora Glücka, znanego skądinąd działacza na polu oświaty łotewskiej, w miejscowości Marienburg (Aluksne). W kilka lat później piękne i rasowe dziewczę wyszło po raz pierwszy za mąż, za młodego żołnierza w służbie szwedzkiej, Łotysza z pochodzenia Juchana Krusza. Po zajęciu Marienburga przez wojska rosyjskie urodziwa pani została „wzięta do niewoli” przez jednego z carskich podoficerów. Pogłoski o jej urodzie doszły do generała Mienszykowa, a gdy ją zobaczył, był tak zachwycony, że odkupił brankę od swego podwładnego za kilka tysięcy złotych talarów. (Gdy ów się początkowo opierał, zagroził mu powieszeniem, który to argument okazał się bardzo przekonujący). Przez dłuższy czas Mienszykow i Skawrońska (nawiasem mówiąc używająca nazwiska ciotki: Wesełowska, a niekiedy też Wasilewska) słodko a krotofilnie spędzali czas w swym towarzystwie, obcując ze sobą, nawiasem mówiąc, w języku polskim, gdyż oboje z dzieciństwa go pamiętali. Ciekawe, że dla maskowania skandalu obyczajowego, zamieszkująca w domu Mienszykowa Marta Skawrońska była nazywana Katarzyną Trubaczową. Mienszykow miał wówczas własną żonę i dzieci, a piękna branka była faktycznie jedną z wielu jego konkubin. Ponieważ jednak był zapamiętałym kobieciarzem, nie zważał ani na obyczaje, ani za zwyczaje, ani na opinię i oddawał się radościom życia z krzepką, a rozmiłowaną w sztuce miłości panią Skawrońską. Był też tak nieostrożny, że podczas jednej z hulanek pochwalił się swym „skarbem” carowi Piotrowi I. Ten, jak zawsze mocno pijany, nalegał, aby natychmiast, wśród nocy, jechać do domu Mienszykowa i obejrzeć damę o rzekomo tak niezwykłych walorach. Żartów z podchmielonym carem nie było, o tym wiedzieli wszyscy, pojechano więc natychmiast. Piotr I osłupiał, gdy zobaczył po raz pierwszy Martę Skawrońską. Mimo iż posiadał już był w swoim hulaszczym życiu dziesiątki kobiet najprzedniejszej urody, ta wydała mu się wysłanniczką niebios. Nawiasem mówiąc, jeden z ówczesnych pamiętnikarzy rosyjskich opisywał Skawrońską, gdy była już żoną cara, jak następuje: „Katarzyna nie jest pozbawiona swoistej kokieterii: farbowała na czarno swe blond włosy, aby tym bardziej podkreślić świeży kolor twarzy. Zabraniała damom dworu naśladować jej ubiory, tańczyła cudownie i po mistrzowsku wykonywała najbardziej złożone pirouety, w szczególności gdy sam car był jej partnerem. Potrafiła być uprzejmą ze wszystkimi i hamować najbardziej dzikie ataki wściekłości Piotra. Jej niskie pochodzenie w niczym jej nie deprymowało; pamiętała o nim i chętnie o nim rozmawiała z osobami, które ją znały jeszcze przed wyniesieniem na tron”. Skawrońska była przez pewien czas wspólną kochanką cara Piotra I i A. Mienszykowa, z którą ponoć obaj oddawali się nieraz miłości zarówno osobno, jak i we troje. Równolegle obaj panowie utrzymywali stosunki miłosne z innymi damami, czego wyrozumiała faworytka wydawała się nie dostrzegać i nigdy nie czyniła monarsze wyrzutów z tego powodu. Być może i tym przyciągnęła do siebie serce Piotra I, który powoli tak się przywiązał do Skawrońskiej, że stała się wielką, prawdziwą miłością jego życia. Prośbami, groźbami i workiem złota zmusił Mienszykowa do odstąpienia mu kochanki i zabrał ją do siebie, zupełnie skądinąd tracąc dla niej głowę. Na długo zresztą przedtem, bo jeszcze w 1698 roku Piotr zamknął swą pierwszą żonę Eudoksję Łopuchinę w klasztorze; tym razem odsunął od siebie i wieloletnią faworytkę Annę Mons, córkę holenderskiego sklepikarza. Car kupił dla nowej ukochanej nieduży domek na Arbacie w Moskwie, w którym spędzał wiele czasu z tą, zamężną przecież, kobietą. Miłość cara była bezgraniczna, tak iż wciąż nalegał, by zgodziła się na poślubienie go. Skawrońska długo się opierała, aż wreszcie dała za wygraną, jak to zwykle niewiasta w obliczu konsekwentnego mężczyzny. [Książę Udarlyk Radziwiłł w swym Kunszcie kochania pisał o kobiecie, że „to objektum niedługo będzie się opierało naszym zapędom, naszemu naleganiu, ale trzeba na to nieustającej trwałości”.] Stosunki cesarza Piotra I i pani Skawrońskiej nie ograniczały się jednak do alkowy. W 1711 roku Katarzyna została pierwszą w Rosji kobietą, którą nagrodzono orderem. Piotr I nadał jej order o nazwie „Oswobożdienije” za to, że ofiarna pani tajnie się porozumiała z wezyrem Mehmet-paszą, dowódcą wojsk tureckich, i przekazała mu przez pośredników wszystkie swoje ogromne oszczędności w złocie, srebrze i biżuterii w zamian za wypuszczenie młodego cesarza i jego oddziałów z okrążenia. W 1714 roku cesarzowa Katarzyna I ułożyła statut tego orderu, który też został przemianowany na Order Świętej Męczennicy Katarzyny i uchodził za jedno z najzaszczytniejszych odznaczeń Imperium Rosyjskiego. * * * Aleksander Dumas (ojciec) w połowie XIX wieku notował: „Piotr odziedziczył imperium lądowe, w którym, jako wieczny jeniec, podobnie do poskromiciela lwów, był zamknięty razem z barbarzyństwem, buntem i przemocą. Dla początku musiał dać sobie radę z tymi trzema ryczącymi bestiami, następnie zwrócił się w kierunku północno-zachodnim; tam się znajdowało europejskie, co prawda, Hiperborejskie (Północne) Morze, lecz ze znakami cywilizacji na brzegach. Są tam Zatoka Fińska i port Ryga – dwa wentyle bezpieczeństwa, przez które się wyrwą na zewnątrz cuchnące ściśnięte miazmaty Azji... Dziwny przykład, podany światu przez monarchę, przez despotę z urodzenia, położenia i geniuszu, kierującego krajem, w którym arystokrata jest niewolnikiem monarchy, naród – niewolnikiem arystokraty, syn – niewolnikiem ojca, żona – niewolnicą męża, i robiącego więcej dla wolności wszystkich tych ludzi, niż kiedykolwiek zrobili współczesny patriota czy antyczny republikanin! Trzeba było ogniem i mieczem zaprowadzać porządek w tych rozmaitych warstwach niewolników, rozpostartych pod nogami jeden u drugiego. Arystokraci, kapłani, lud, kobiety, dzieci – wszyscy będą się chwytali za te antyczne barbarzyństwo, za nieokrzesane obyczaje i ciemnotę, czyniące z Rosji raczej mroczny las niż carstwo. Z Piotrem Rosja się na nowo zaczęła”... A wielki, może nawet przeważający, wpływ na te zmiany wywierały osoby obcego, nierosyjskiego pochodzenia. Nie przypadkiem Max Scheler w dziele Problemy socjologii wiedzy (Warszawa 1990, s. 56) pisał o Rosji, że jej „cała historia określana jest przez zmieniającą się dominację obcych ludów (Tatarów, Szwedów, Polaków, Germanów, Żydów) władających nad skłonną do podporządkowania się mieszaniną ras.” Niektórzy polscy historiozofowie i historycy posuwali ten pogląd do krańcowości. Tak profesor Stanisław Majewski (Duch wśród materii, Poznań 1927) notował: „Można śmiało powiedzieć, że Rosja od czasów Piotra była zamaskowaną ekspozyturą polityczną Niemców, obliczoną na daleką metę celów zaborczych tego narodu; niemiecko-rosyjska zaś dynastia Romanowych, a właściwie dynastia Holstein-Gotorpów wraz z nadbałtyckimi baronami rządziła Rosją zupełnie tak, jakby była niemiecką agenturą, pracującą całą siłą pour le roi de Prusse. Przy pomocy tej agentury dokonano rozbioru Polski, posunięto granice Niemiec na wschód i osiągnięto wielki rynek dla zbytu przemysłu niemieckiego; w przyszłości zaś rządy takie miały poddać pod coraz większy wpływ całą Rosję na długie lata... Wszak rosyjski rząd był tylko pozornie rosyjskim, a istotnie niemieckim i to bodaj jedynie pozwoliło dojść Rosji do tej potęgi politycznej, jaką już w wieku XIX mogła w Europie okazać”... Wydaje się, że taki punkt widzenia na interesujący nas tu okres dziejów rosyjskich jest zbyt jednostronny, a więc też błędny, gdyż np. ignoruje wyjątkowo ważną rolę, jaką w ekipie Piotra Wielkiego odgrywały osoby polskiego pochodzenia: Jagużyński, Jagodziński, Baranowicz, Burzyński i cały szereg innych, nadając polityce rodzącego się Imperium charakter narodowo rosyjski. Jedną z tych osób była też Skawrońska. W 1712 roku, po uprzednim przejściu (1708) kochanki na prawosławie, Piotr I zawarł więzy małżeńskie z Martą Katarzyną Skawrońską, co wszelako jeszcze nie uczyniło z niej cesarzowej. Żona cara uchodziła bowiem za „prostaczkę”, chłopkę, nie miała żadnych papierów na dowód swego szlachectwa. By zaś monarcha – nawet despota! – żenił się z chłopką, to było także w Rosji nie do pomyślenia. A przecież Skawrońscy, piszący się też jako Skowrońscy, byli dawną polską szlachtą, pieczętującą się herbem rodowym Tępa Podkowa, a posiadającą swe odwieczne gniazda przede wszystkim w powiecie wileńskim i trockim oraz w sąsiednich na Litwie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2695; f. 391, z. 6, nr 7, 707; f. 391, z. 7, nr 2855; f. 391, z. 8, nr 85, 92). Pochodzili zresztą podobnie z Wołynia. M. Paszkiewicz i J. Kulczycki (Herby rodów polskich, Londyn 1990, s. 460) donoszą też o Skowrońskich herbu Lew i Prus I; Spis szlachty Królestwa Polskiego (Warszawa 1851, s. 225) o Skowrońskich herbu własnego. Byli też na Podolu. Być może, niektórzy z nich pochodzili ze wsi Skowronki, znanej jeszcze w średniowieczu w powiecie gdańskim (elbląskim), pisanej też z niemiecka jako Vogelsang. Wykaz urzędowych nazw miejscowości w Polsce (t. 3, s. 234, Warszawa 1982) informuje o kilkunastu miejscowościach w Polsce środkowej, południowej i północnej mających nazwy Skowrony, Skowronówka, Skowronki, Skowroniec, Skowronowo, Skowronek. K. Niesiecki (Korona Polska, t. 4, s. 119-120) podaje: „Skowroński herbu Tępa Podkowa, ale z tą odmianą, że powinna być podkowa barkiem prosto do góry postawiona, a we środku jey Prus I albo póltora krzyża. Tym się herbem pieczętują Skowrońscy na Wołyniu, z których Teodor, mąż rycerski pod pancerną chorągwią. Stanisław 1689”... W. Wittyg (Nieznana szlachta polska i jej herby, Kraków 1908, s. 293) podaje, że Skowrońscy mieszkali w Wiślicy i używali herbu Lew ukoronowany. Opisanie procedencyi domu urodzonych Skowrońskich z 1811 roku zaczyna się od słów: „Przodkowie dopiero wywodzących się szczycili się prerogatywą szlachectwa, pełnili rozmaite obowiązki stanowi swemu przyzwoite, z których Aleksander Sebastyanowicz Skowroński dziedziczył w Województwie Trockim majątek ziemski Chorążyszki nazywający się” (akt intromisyjny 1699). Prócz tego posiadali Skowrońscy zaścianek Jelinka w powiecie grodzieńskim, majątek Zagaje w Województwie Krakowskim. Spokrewnieni byli z Bobrukiewiczami, Turczynowiczami, inną szlachtą kresową. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2695). Na liście szlachty powiatu trockiego z 1844 roku figurują Jakub, Józef, Franciszek, Andrzej Skowrońscy. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 85, s. 52). Niektóre gałęzie tej rodziny już w XVII wieku tak okropnie podupadły pod względem majątkowym, że jej reprezentanci byli zmuszani przez ziemian i możnych panów do niewolniczej na nich pracy, a czasem nawet spychani ze stanu szlacheckiego do kmieciego. Stąd też uporczywa pogłoska o rzekomo plebejskim pochodzeniu Marty Katarzyny Skawrońskiej. Później zresztą genealodzy rosyjscy dotarli do niektórych źródeł archiwalnych, a nawet odnaleźli w Inflantach Polskich (Latgalii) oraz na Litwie i na białoruskiej Witebszczyźnie licznych krewnych M. K. Skawrońskiej: siostry Krystynę i Hannę, braci Fryderyka i Karola. Część z nich sprowadzono na polecenie Piotra I do stolicy Rosji, inni na własne życzenie pozostali tam, gdzie mieszkali dotąd. Hanna Skawrońska była zamężna za Michałem Jakimowiczem i razem z nim została sprowadzona spod Drui do Moskwy. Nadano im tu nazwisko Jefimowski, tytuł hrabiowski oraz rozległe posiadłości ziemskie. To samo spotkało siostrę Krystynę, której mąż miał na imię Henryk. Ich potomstwu nadano nazwisko „Hendrykow” (Giendrikow), tytuł hrabiowski i liczne majątki. Brat Marty, Karol Skawroński, został w 1721 roku na rozkaz Piotra I sprowadzony z Kurlandii do Petersburga i tutaj także otrzymał tytuł hrabiowski Imperium Rosyjskiego wraz z bardzo znacznymi nadaniami ziemskimi. Zostały po nim trzy córki, Zofia, Katarzyna i Anna, z których pierwsza była później żoną hrabiego Piotra Sapiehy, szambelana dworu cesarskiego; druga – generała en chef, barona Korfa, a trzecia hrabiego Woroncowa. Wszystkie trzy rodziny kontynuują swój ród do dziś. Inaczej stało się po linii męskiej. Jeden z synów Karola Skawrońskiego, Jan, umarł bezdzietnie; drugi – Marcin, generał i wielki mistrz dworu imperatorskiego, miał co prawda syna Pawła, ambasadora Rosji w Neapolu, ale na nim ta męska linia rodu rosyjskich Skawrońskich się skończyła. Nie wiemy natomiast, jaki był los potomstwa Fryderyka (w Rosji Fiodora) Skawrońskiego, trzeciego brata Marty. A więc w 1724 roku Piotr I oficjalnie koronował swą żonę na cesarzową Rosji Katarzynę I. Przedtem, w 1723 roku, wydał manifest do poddanych, gdzie oznajmiał swoją wolę koronowania Katarzyny, jak to czynią władcy innych krajów chrześcijańskich, aby nagrodzić żonę za trudy poniesione w różnych kampaniach wojennych. Katarzynę koronowano 18 maja 1724 roku w Soborze Uspieńskim w Moskwie. Po koronacji odbyła się wspaniała uczta i pokaz ogni sztucznych. Skarwońska była przysłowiowym aniołem-stróżem, natchnieniem i „muzą” cesarza, prawie zawsze towarzyszyła mu w różnych podróżach i wyprawach wojennych. Miała też niemały wpływ na Piotra. U jednego z historyków piszących o Piotrze I (W. Mawrodina) czytamy: „Napady gniewu cara bywały rzeczywiście straszne. Tylko Katarzyna zdolna była uspokoić Piotra. Łagodny dźwięk jej głosu przywracał mu spokój. Katarzyna obejmowała rękami jego głowę i głaszcząc dłonią włosy, usypiała męża. Przez cały czas, gdy spał, Katarzyna nie poruszała się. Po dwóch, trzech godzinach Piotr budził się rześki i wesoły; ze śmiechem trącał się szklanką wina z tym, którego niedawno o mało ciężko nie zranił.” Piotr I twierdził, że znalazł „w Katarzynie istotę wyższą nad jej płeć i nad wszystkich Rosjan i jedynie zdolną do kontynuacji rozpoczętego przezeń dzieła.” Były to oczywiście słowa człowieka nie tyle myślącego, ile kochającego. A przecież ta druga żona w odróżnieniu od pierwszej niezbyt odpłacała uczuciem mężowi. Lubiła mężczyzn. I jest swoistym paradoksem, że w czasie, gdy mąż czynił ją pierwszą w dziejach imperatorową Rosji, zdradzała go z bratem Anny Mons, Wilhelmem, osobistym adiutantem Piotra I. Zdrada została srodze pomszczona: Mons zginął w mękach i niebezpieczeństwo zajrzało też w oczy Katarzynie. Na szczęście dla niej wkrótce, w styczniu 1725 roku, zmarł nagle Piotr I i pułki gwardyjskie wyniosły na tron ją, Katarzynę I. Nagła śmierć Piotra I uniemożliwiła mu sporządzenie testamentu, w którym miał podobno wyłączyć żonę od władzy. Stanisław August Poniatowski zarzekał się, że istniał podobno testament Piotra: „Pewien Rosjanin, znany powszechnie, ze swej prawdomówności, mówił mi, że wie od swego ojca, który dowodził jednym z pułków gwardii przy śmierci Piotra I, iż cesarz sporządził był testament, i że ulubiony jego karzeł Łukasz wiedział o miejscu, gdzie się ten testament znajdował. Ale Łukasz zniknął w dniu śmierci Piotra i odnaleziono go zaledwie w siedemnaście lat później, gdy cesarzowa Elżbieta, wstąpiwszy na tron, kazała go wyszukać i wrócić z Syberii. Prawdziwy ten testament zniszczony został i Mienszykow panował pod imieniem Katarzyna I.” To ostatnie zdanie jest jednak, podobnie jak cały wywód, dość wątpliwe. Śmierć Piotra I bowiem nie koniecznie stanowiła osobisty triumf Mienszykowa. Co prawda, w bardzo krótkim okresie panowania Katarzyny I on właściwie rządził państwem, chociaż utrzymywały się także wpływy niektórych przedstawicieli starej arystokracji. Ani za życia Piotra I, ani po jego śmierci jednak nie była Marta Skawrońska marionetką w ręku Mienszykowa, chociaż niewykluczone, że te dwie osoby ze względu na swe polskiego pochodzenie mogły czuć do siebie nawzajem głęboką wewnętrzną sympatię. Musiała jednak M. Skawrońska posiadać niepospolite zalety umysłu, charakteru, urody, by cieszyć się szacunkiem i miłością – a że się cieszyła, wątpliwości nie ma – tak różnych i tak wybitnych ludzi, jak cesarz Piotr Wielki czy generalissimus Aleksander Mienszykow. I nie tylko ich zresztą. Co prawda S. A. Poniatowski pisze, że „...miłostki jej niemal jawne i bardzo liczne, połączone z nałogiem pijaństwa, zapewniały wielką swobodę córkom, a rzetelną władzę Mienszykowowi”. Marta Skawrońska i owszem była analfabetką. Gdy trzeba było coś podpisać, jakiś dokument, to córka Elżbieta (przyszła caryca) podpisywała się za matkę. Katarzyna miała zwyczaj posyłać ją dla podpisywania dokumentów do sąsiedniego pokoju, do którego drzwi były otwarte. Gdy dokumentów było sporo, to Elżbieta kazała swej powiernicy przewracać dokumenty, aby szelest przekonał mamę, że córeczka Elżbieta pracuje. Elżbieta w tym czasie „biegała na różne schadzki tak, że ją często niełatwo było odszukać”. Mimo tych, czy innych szczegółów trudno wszelako o jednoznaczną ocenę tak złożonego życia ludzkiego, jakim był los Marty Katarzyny Skawrońskiej. Urodziła swemu mężowi ośmioro dzieci, przez wiele lat była jego wierną żoną, przyjaciółką, powierniczką i pocieszycielką. Taktownie, lecz stanowczo, hamowała również zapamiętałe zamiłowanie cara do pijaństwa i orgii, mącących przecież rozum ludzki. Towarzyszyła Piotrowi i pomagała mu w jego tytanicznych pracach i bojach. Już to samo przez się nie jest bez znaczenia. A to, że ponoć sama nie potrafiła rządzić, nie jest żadnym zarzutem. Jest to bardzo rzadka wśród ludzi sztuka. Jak zresztą mogła „rządzić” i kim, mając takiego męża jak Piotr I Wielki? Po jego zaś śmierci żyła niecałe dwa łata, załamana, przygaśnięta, zrozpaczona, oplatana pajęczyną intryg, wrogości, plotek, pomówień. Najbardziej obezwładnia ludzka nikczemność i podłość, którym człowiek przyzwoity raczej nie ma nic do przeciwstawienia. Katarzyna I zmarła w 1727 roku. W 1741 roku na tron Rosji wstąpiła jej córka Elżbieta. Zaraz po objęciu władzy zatroszczyła się o swoich następców: sprowadziła z Niemiec zniemczonego ostatniego z Romanowów Karola Piotra Ulryka (późniejszy car Piotr III), a także zaprosiła księżniczkę Zofię Augustę Fryderykę Anhalt-Zerbst (późniejszą słynną Katarzynę II), Niemkę urodzoną w Szczecinie, aby ją wyznaczyć na żonę dla niewydarzonego Piotra III. Był to ciąg dalszy i jedno z ogniw burzliwych i dramatycznych dziejów monarchii rosyjskiej. J. Ługowski, współczesny rosyjski badacz życia Skawrońskiej, w jednym z tekstów pisał: „Katarzyna I nie knuła dworskich intryg, nie mieszała się bezpośrednio do rządzenia państwem. Widocznie dlatego nie stała się bohaterką powieści historycznych. Lecz ta niewiasta żyła godnie i wyświadczyła niemało dobrych przysług naszej rosyjskiej ojczyźnie.” SKOROPADZKI vel SKOROPADSKI herbu Bełty; znakomita rodzina arystokratyczna, zasłużona dla Polski, Ukrainy i Rosji. Miłoradowicz (t. 2, cz. 6, s. 186-189) wywodzi Skoropadzkich z polskiej szlachty siedzącej pierwotnie na prawym brzegu Dniepru. Skoropadzcy – jak podaje A. Bobrinskij – „polskije wychodcy”, osiedli w pobliżu Humania razem z Koczubiejemi i Łukomskimi (t. 2, s. 5). SKOWORODA herbu własnego; początkowo byli ukrainną szlachtą królewską. Z tej rodziny wywodził się Hryhorij Skoworoda (1722-1794), wybitny ukraiński myśliciel, pisarz i pedagog. SKURATOW herbu własnego; ród rosyjski polskiego pochodzenia. Do Moskwy przybyli z Litwy, wywodzili się prawdopodobnie od tutejszych Skuratów czy Skuratowiczów herbu Zadora i Korczak. Na Wileńszczyźnie i Grodzieńszczyźnie do dziś spotyka się potomków dawnej szlachty polskiej o nazwisku Skurat, jak też Skuratowicz. Wywód familii urodzonych Skuratowiczów herbu Korczak z 16 lipca 1804 roku podaje, iż: „familia ta (...) od najdawniejszych czasów w zaszczytach urodzenia szlacheckiego zostając i prerogatywy temu staniowi przyzwoite piastując, do dziś dnia trwa. Z pomiędzy której w późniejszym czasie licznie rozrodzonej familii wywodzący się urodzeni Skuratowiczowie Hrehorego Skuratowicza, na linii przez nas, deputację konotowany, za protoplastę wskazawszy, próbują rodu swojego (...) Ów urodzony Hrehory Skuratowicz, był aktualnym szlachcicem polskim, osiadłym w województwie nowogródzkim w okolicy Skuratach; dowodem roku 1615 januarii 5 dnia kwit poborcy ziemi nowogródzkiej z opłacenia z dymów dwóch w okolicy Skuratach przez Wojnę i Hrehorego Skuratowicza podatku... W pokoleniu drugim tenże Hrehory Skuratowicz spłodił synów dwóch Andrzeja i Eliasza”, z których Andrzej miał syna Eliasza etc. W 1804 roku heroldia mińska użnała Jana, Szymona Teofila, Wincentego, Bazylego, Michała, Adama, Jakuba, Józefata, Franciszka, Jana Teodora, Józefa, Sebastiana, Andrzeja, Szymona, Grzegorza, Kazimierza Bartłomieja, Pawła, Aleksandra, Ignacego Antoniego, Piotra, Tomasza, Wincentego i wielu dalszych Skuratowiczów „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wnosząc ich imiona do pierwszej części Ksiąg Szlachty Guberni Mińskiej. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 37, s. 127-134). Drzewo genealogiczne użołone w heroldi mińskiej 28 sierpnia 1860 roku przedstawia jedenaście pokoleń rodu (ponad 160 osób płci męskiej!). Wśród wielu rycerzy tego rody był m.in. Antoni Skuratowicz ze Skuratów, chorąży kawalerii wojsk litewskich. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2970). Jak wynika z materiałów heroldii mińskiej, Skuratowiczowie mieszkali w powiatach oszmiańskim, brasławskim, mińskim, ihumeńskim, bobrujskim, nowogródzkim, borysowskim, wiłkomierskim. Przy tym ci z powiatu wilejskiego, święciańskiego, słuckiego, nowogródzkiego używali godła Zadora. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 11, s. 79 oraz nr. 8, 546, 611, 665, 709). Spokrewnieni byli z Witkowiczami, Zaliwskimi, Nowickimi, Mojsiewiczami, Michajłowskimi, Ciechanowiczami, Bobrowskimi, Jezierskimi, Czeczotami, Szyszłami, Okołowiczami, Bujkami, Cholewińskimi, Dubowskimi, Bohuszewiczami, Łosickimi, Filipowiczami, Oleszkiewiczami, Romanowskimi, Isajewiczami, Rzewuskimi. Posiadali Skoroszewo, Kosacz, Skuratowszczyznę, Mikołajewo, szereg dalszych pomniejszych dóbr. Pisali się „ze Skuratów Skuratowicze”. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 2998, s. 1-849). Według danych heroldii wileńskiej z 1851 roku Skuratowiczowie dość licznie zamieszkiwali powiat wilejski Guberni Mińskiej. Byli bardzo niezamożni, dzierżawili ziemię od bogatszych braci - szlachty, ale byli potwierdzani w starożytnej rodowitości przez heroldię w Mińsku m.in. w latach 1804, 1852; byli wyznania rzymsko-katolickiego. Spokrewnieni byli tutaj z Siemaszkami, Wiesztortami, Kunickimi, Malewiczami, Czyżewskimi. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2688). Od bardzo dawna Skuratowiczowie dziedziczyli również na dobrach Kurhan, Sabunie, Leonorowo, Jaworowszczyzna, Mostiszcze na Mińszczyźnie. (Spisok ziemlewładielcew Minskoj Gubiernii, s. 52, Mińsk 1899). Z tego rodu chyba pochodził twórca opricznimy Maluta Skuratow, „Dzierżyński” XVI wieku. SKRZETUSKI herbu Jastrzębiec. Nazwisko to stało się szczególnie znane dzięki powieści Henryka Sienkiewicza Ogniem i mieczem, którego bohaterem jest towarzysz pancernej chorągwi kozackiej Jan Skrzetuski. Pierwowzorem realnym tej barwnej postaci literackiej był Skrzetuski autentyczny, żyjący w XVII wieku, ale mający inne imię. O nim właśnie pisał na łamach magazynu historycznego „Mówią Wieki” (wrzesień 1964) profesor Tadeusz Wasilewski: „Mikołaj Skrzetuski był ubogim szlachcicem wielkopolskim herbu Jastrzębiec, dziedzicem części wsi Rożnowa pod Obornikami w województwie poznańskim. Ojca (Jana) stracił za młodu (...). Siostrze i jej dzieciom przekazał swe działy rodzinne w Rożnowie, sam zaś poszedł szukać chleba w służbie żołnierskiej na Ukrainie śladem ówczesnej uboższej szlachty polskiej i swych krewnych, którzy osiedlali się na wschodnich kresach państwa (...). Mikołaja Skrzetuskiego spotykamy w 1634 roku w warowni ukrainnej Chwastowie. Po pijanemu porąbał tu rotmistrza piechoty królewskiej Poliatyńskiego, za co później miał sprawę w grodzie lwowskim. Odnajdujemy go następnie w źródłach 1649 r., a więc już w dobie powstania Chmielnickiego, jako towarzysza chorągwi kozackiej, czyli pancernej sławnego zagończyka, rotmistrza Marka Gdeszyńskiego. W maju 1649 r. Skrzetuski dowodził częścią tej chorągwi, przebywającej wówczas na Podolu w Międzybożu i obserwował ruchy oddziałów pułkownika perejesławskiego Nestorenki, który poparty przez Tatarów, wyruszył na Międzybóż. Nestorenko obległ Międzybóż, załoga jednak otrzymała odsiecz regimentarza Lanckorońskiego, który wyprowadził z miasta oblężonych i odstawił ich do wojsk cofających się w pośpiechu pod Zbaraż. W Zbarażu chorągiew Gdeszyńskiego, do której należał Skrzetuski, weszła w skład pułku Mikołaja Ostroroga, jednego z regimentarzy królewskich. Ze Zbaraża Skrzetuski przeniósł, w przebraniu kozackim, listy do króla pisane głównie przez Mikołaja Ostroroga, o rozpaczliwym położeniu oblężonych. Korespondencję od Jeremiego Wiśniowieckiego dostarczył królowi porucznik Stapkowski. Inni wysłańcy dostali się w ręce oblegających: jeden z nich został ścięty na rozkaz Chmielnickiego, innego zamęczyli kozacy. Skrzetuski za swój czyn otrzymał bardzo skromną nagrodę – 100 czerwonych złotych, szaty i konia od kanclerza oraz obietnicę oddania „pierwszego wakansu”, tj. paru wsi królewskich w dożywocie. Obietnica ta wprawdzie nie została zrealizowana, czyn Skrzetuskiego przyniósł mu jednak uznanie współczesnych. Zasługi Skrzetuskiego dla Rzeczypospolitej podkreśla jeszcze w lat kilkanaście po oblężeniu zbaraskim w swoich pamiętnikach Władysław Łoś, towarzysz chorągwi pancernej margrabiego Myszkowskiego. W czasie wyprawy beresteckiej w maju 1651 r. dowodził Skrzetuski oddziałem Wołochów i wyprawiony był z obozu królewskiego dla zdobycia języka. Z zadania tego wywiązał się chlubnie, dostarczając 5 kozaków schwytanych w Sasowie, mimo że dziewięć poprzednich podjazdów wróciło z pustymi rękami. Ponownie zjawia się Skrzetuski w źródłach dopiero w r. 1660 jako porucznik chorągwi tatarskiej Adama Uriela Czarnkowskiego, starosty osieckiego. Chorągiew ta uczestniczyła w wyprawie Czarnieckiego do Danii, a następnie wraz z dywizją Czarnieckiego wyruszyła na Litwę. 14 maja 1660 r. pod dowództwem Skrzetuskiego chorągiew ta stoczyła pierwszą zwycięską potyczkę z cofającymi się wojskami moskiewskimi pod Kozieradami, niedaleko Siedlec. Po zakończeniu kampanii dywizja Czarnieckiego przystąpiła do konfederacji wojskowej, w której Skrzetuski odegrał wybitną rolę, był bowiem dowódcą jednego z pułków. W r. 1662 lub 1663 r. opowiedział się przy królu Janie Kazimierzu. Dowodził wówczas pułkiem złożonym z 10 chorągwi. Po rozwiązaniu Związku Pobożnego w początkach 1664 r. chorągiew Czarnkowskiego pod porucznikiem Skrzetuskim znajdowała się wśród wojsk, które wyruszyły na wyprawę moskiewską. W czasie wyprawy Trybunał Lubelski skazał zaocznie Skrzetuskiego i towarzyszy jego chorągwi na banicję za nadmierne rekwizycje w dobrach królewskich. Podobny wyrok zapadł także w r. 1666 wskutek gwałtów, jakich dopuściły się chorągwie polskie i tatarskie pod dowództwem pułkownika królewskiego Mikołaja Skrzetuskiego ciągnące w 1665 r. przez miasteczko Bazalię. Skrzetuski w tym czasie dowodził jako porucznik chorągwią pancerną Czarnkowskiego. W 1667 r. Skrzetuski, wówczas niemłody już kawaler po pięćdziesiątce, zapragnął się ożenić. Przystąpił do realizacji tego zamiaru po wojskowemu, zajeżdżając zbrojnie wespół z Tomaszem Skrzetuskim, synem swego brata stryjecznego Jana, dwór Zofii Brzezickiej, podkomorzanki bełskiej, bogatej wdowy po Janie Światopełku Zawadzkim. 25 czerwca nasz bohater w otoczeniu 27 konnych i zbrojnych otoczył dwór w Woli Grodeckiej i ujął uciekającą z niego wdowę. Przykładając jej z towarzyszami lufy pistoletów i strzelb do głowy zmuszał ją do złożenia przyrzeczenia małżeńskiego. W podobny sposób zmuszano również księdza z pobliskiego kościoła do udzielenia ślubu, nie szczędząc przy tym ani samej pani domu, ani jej służebnym uderzeń kolbą. Wdowie jednak udało się uciec, a Skrzetuski został zasądzony przez sąd polubowny na wieżę za najazd i usiłowanie porwania szlachcianki. Do odbycia kary nie doszło, bowiem rycerz pozostawał pod jurysdykcją i opieką hetmana Sobieskiego. W r. 1667 wysłał go hetman pod Kamieniec Podolski przeciw Tatarom. W następnym roku Skrzetuski zasądzony został za nieodsiedzenie kary w wieży na infamię, tj. utratę czci. W r. 1671 udał się po raz ostatni na wyprawę przeciw Turkom na Podole, po której, być może ranny, wycofał się do swych stron rodzinnych w Poznańskie. Na wieść o upadku Kamieńca powrócił do wojska i w obozie pod Gołębiem pełnił funkcje strażnika obozowego. W r. 1673 województwa wielkopolskie powierzyły mu formowanie chorągwi pancernej przygotowywanej na wyprawę chocimską. Chorągiew ta, która wsławiła się w swych stronach rodzinnych gwałtami i najazdami na dwory szlacheckie, wyruszyła rzeczywiście pod Chocim. Rotmistrz jej nie dożył już tej wyprawy i zwycięstwa chocimskiego. Data śmierci nie jest znana, w każdym razie 24 października 1673, Stanisław Skrzetuski, brat stryjeczny nieżyjącego już Mikołaja, wpisał jego testament (sporządzony jeszcze w 1671 r.) do akt grodu poznańskiego. W testamencie tym bohater spod Zbaraża cały prawie dorobek swego życia wynoszący 6 tysięcy złotych polskich zapisał klasztorowi poznańskich karmelitów, w których kościele pragnął być pochowany. 2 tysiące złotych przeznaczył na koszty pogrzebu, a pozostałe 2 tysiące przekazał dzieciom swej jedynej siostry Marianny Poniatowskiej. Egzekutorem testamentu został brat stryjeczny Mikołaja, Stanisław Skrzetuski. Nie był więc Skrzetuski „nieskalanym typem rycerza polskiego”, wzorem rycerskości. Należał do środowiska zawodowych żołnierzy szlacheckich XVII w., bardziej zbliżonych do „Kmicicowej kompanii” niż do sienkiewiczowskich ideałów. Cechowała go jednak wielka bezinteresowność i poczucie obowiązku służenia mieczem Ojczyźnie w każdej potrzebie. Jego awanturnictwo i skłonność do częstego łamania prawa stanowiły ogólną cechę żołnierzy polskich dawnej Rzeczypospolitej. Przyczyny tego stanu rzeczy szukać należy nie tylko w obyczajowości ówczesnej, leżały one także w słabości skarbu i aparatu władzy Polski szlacheckiej, tolerującej samowolę niepłatnego najczęściej rycerstwa, które zmuszone było żyć z wojny, a nie z żołdu. Jeśli weźmiemy pod uwagę tę historyczną poprawkę oraz pominiemy różnice stanu majątkowego, cywilnego i wieku występujące między Skrzetuskim historycznym a sienkiewiczowskim, to uderzyć nas powinna zasadnicza zgodność obu sylwetek. Mikołaj Skrzetuski, podobnie jak i bohater Trylogii był wybitnym dowódcą – zagończykiem i sławnym oraz ofiarnym żołnierzem. Nie zabiegał nigdy o godności i królewszczyzny i nie dorobił się żadnego majątku w ciągu całego życia wypełnionego nieustanną służbą wojskową.” W XIX wieku panowie Skrzetuscy byli odnotowywani jako ziemianie przez heraldyczne urzędy rosyjskie przede wszystkim na ziemiach tzw. Małorosji czyli Ukrainy. SŁAWIŃSKI herbu Leliwa, Lubicz, Nałęcz, Ślepowron, Prus. Wzięli nazwisko od dóbr Sławin w Ziemi Łomżyńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 187, s. 25-28). Przecław za Sławna Sławiński 23 października 1629 roku podpisał uchwałę sejmiku proszowskiego. (Akta sejmikowe województwa krakowskiego, t. 2, s. 113). Wywód Familii Urodzonych Sławińskich herbu Prus z 1820 roku donosi, że: „Heronim Sławiński będąc zaszczycony prerogatywą stanu szlacheckiego, ż żoną swą Anną z domu Sankiewiczówną, wydał na świat syna Piotra, któremu pomieniona matka w powtórnem zamęściu Lewkowiczowa folwark Raczuny prawem wlewkowym w roku 1671 Maja 20 datowanym, a 1672 Junii 23 w ziemstwie oszmiańskim aktykowanem, ustąpiła. - Piotr zaś Heronimowicz Sławiński z żoną swą Anną z domu Gumińską posiadając wspomnionego folwarku jedną połowę (...) całość pomienionych Raczun (...) nabył. I w kolei zostawił po sobie syna Jana, z któregoż zostali urodzeni synowie Piotr i Józef Sławińscy... Koleyno Piotr Janowicz Sławiński z żoną swą z domu Kaczanowską dał byt dwóm synom, Ignacemu y Onufremu, a także Józef Janowicz Sławiński, mając w zamęściu Ludwikę Kaczanowską, wydał światu synów dwóch Jana i Michała Sławińskich”..., o czym zachowały się z roku 1775 zapisy w księgach grodzkich oszmiańskich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1553, s. 308-309). Wywód familii urodzonych Sławińskich herbu Leliwa z 1835 roku podaje, że jedna z gałęzi tego rodu posiadała Mejerszyszki i Użurańce w województwie trockim oraz Hermanowicze w powiecie kowieńskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1047, s. 185-186). SŁONIMSKI. Rodzina polsko-żydowska spod Nowogródka. Nicolas Slonimsky (ur. 27.IV.1894 w Petersburgu – zm. 1995) wybitny kompozytor, profesor muzyki i językoznawstwa działający w USA (Colorado Springs, Boston, Baltimore i in.). Dzieła: Yellowstone Park Suite, Thesaurus of Scales and Melodic Patterns, Anatomy of Melancholy, Typographical Errors, Sin2x+Cos2x=1, Modinha Russo-Brasileira etc). SŁODKOWSKI herbu własnego; notowani w Rosji od 1796. SMIDOWICZ herbu Suchekomnaty, „pierwotnie na Litwie. Antoni dziedziczył w XVII wieku dobra Jastrząbkę w ziemi pilznieńskiej”. (Por. H. Stupnicki, Herbarz polski i imionospis w Polsce zasłużonych ludzi, Lwów 1862, t. 3, s. 71). Notowani byli w XIX wieku na Podolu, gdzie jako starożytna szlachta polska, wpisani byli do części szóstej tamtejszych ksiąg szlacheckich. Heroldia podolska potwierdziła rodowitość starożytną szlachecką Wincentego Smidowicza 2 maja 1830 roku; Alojzego Jana, Aleksandra, Juliana, Józefa, Aleksego, Gabryela, Ignacego, Karola, Ludwika, Aleksandra-Wincentego, Władysława, Leona, Benedykta, Antoniego i dalszych Smidowiczów 21 października 1842 roku. Były też potwierdzane inne gałęzie rodu w latach: 1847, 1865, 1872, 1888. (Spisok dworian (...) Podolskoj Gubernii, s. 308). Z materiałów przechowywanych w zbiorach Państwowego Archiwum Obwodowego w Żytomierzu (f. 146, z. 1, nr 5546) wynika, że Smidowiczowie herbu Suchekomnaty dziedziczyli m.in. na dobrach Smarzyniec, Paszyna, Zbaraż, Kaleńskie. Byli oni potwierdzani w rodowitości przez Podolskie Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich 12 grudnia 1828 roku, przez Wołyńskie Zgromadzenie w 1830 roku oraz przez Departament Heroldii Senatu w Petersburgu 21 października 1842 roku. Z tej rodziny pochodził wybitny pisarz rosyjski piszący pod pseudonimem Wikientij Wieriesajew (1867-1945), autor m.in. poczytnych Zwierzeń lekarza. SMOLEŃSKI herbu Nieczuja. SMOTRYCKI herbu własnego. Jeremiasz Smotrzycki, szlachcic Ziemi Chełmskiej, kapłan, członek zakonu Bazylianów, figuruje w zapisie funduszowym świątyni w Sosnowicy z roku 1607. (Akty izdawajemyje..., t. 27, s. 375). Prawdopodobnie jego imiennik Jeremiasz Smotrzycki około 1655 był członkiem konwentu klasztoru ojców Bazylianów w Supraślu. Mielentej Smotrzycki, „człowiek prosty, nie szlachcic” – tak był zwany w liście Lwa Sapiehy, starosty mohylewskiego z 27 maja 1621 roku znany intelektualista. Hipolit Stupnicki (Herbarz polski, t. 3, s. 72-73, Lwów 1862) podaje: „Smotrycki Herasim (Erazm), podstarosta kamieniecki, a potem sędzia ziemski, mąż uczony, będąc rektorem szkoły w Ostrogu, wydał pierwszą Biblię słowiańską roku 1581. Melecy, syn jego, hojnością jednego z panów wyprawiony za granicę, zwiedził akademie w Lipsku i Würzburgu, skąd powróciwszy, wstąpił do zakonu Bazylianów. Trzymając z partią księcia Ostrogskiego, był przeciwnym unii kościoła wschodniego; napisał przeto kilka dzieł polemicznych. Od Teofana, patryarchy połockiego, wyświęcony na władykę połockiego, gdy go nie uznał Zygmunt III, który mianował na tę katedrę Koncewicza, wyniósł się do Carogrodu, skąd powróciwszy po kilku leciech, przystąpił do unii świętej i do niej wiele szlachty ruskiej pociągnął. Stolica rzymska mianowała go zatem archymadrytą wileńskim i dermańskim”... SOBAŃSKI herbu Lubicz. Pochodzili z Ziemi Wileńskiej. Z tego rodu m.in. Henryk Henrykowicz Sobański, wybitny biolog, ekolog, badacz zagadnień myślistwa, pracownik Instytutu Biologii Syberyjskiego Wydziału AN ZSRR, autor szeregu kapitalnych dzieł naukowych (około 1960-1990). SOBOLEWSKI herbu Ślepowron; jedna z gałęzi tego rodu polskiego zakorzeniła się w Rosji pod koniec XVIII wieku. Wojciech Wijuk Kojałowicz w Herbarzu podaje: „Sobolewscy w Księstwie Żmudzkim tego kleynotu używają (Łada). Samuel Sobolewski z lubelskiego wojew-wa przeniósł się do Litwy. Jego syn Paweł Sobolewski miał za sobą Pietkiewiczównę, z której zostawiony syn Fabian Sobolewski, sławny żołnierz za Stefana Króla, miał za sobą Bilewiczównę. Syn jego Adam Sobolewski, kapłan zacny in Societatis Jesu. Stanisław Sobolewski w Księstwie Żmudzkim około 1621 roku i potem”. K. Niesiecki (Korona Polska, t. 10, s. 153) zna Sobolewskich herbu Łada z Lubelskiego oraz herbu Ślepowron, wywodzących się z w-wa Podlaskiego, ale odgałęzionych też na ziemię Lwowską i Łukowską. Spis szlachty Królestwa Polskiego (Warszawa 1851, s. 229) donosi tylko o Sobolewskich herbu Ślepowron. Ignacy Kapica Milewski (Herbarz, s. 385, Kraków 1870) podaje: „Dom Sobolewskich h. Ślepowron. Dobra Sobolewo w ziemi drohickiej, które osiadszy dom Piętków od tychże dóbr nazwisko wziął domu Sobolewskich, a początkowe dawne swoje nazwisko Piętka w przydomek zamienił; jakoż z domu Piętków przydomek Pąk mających, od dóbr Sobolewa pisali się Piętka Sobolewski, a nawet w niektórych dokumentach wyrażali Piętka Pąk Sobolewski, potem zaś pisali się z Piętk Sobolewski, a na ostatek teraz pospolicie Sobolewski tylko”... 7 stycznia 1480 roku Aleksander Chodkiewicz, starosta brzeski, „marszałek hospodara korola jego miłości”, dzierżawca wilkijski, ostryński i kruszyński, podpisał przywilej, na którego mocy trzej jego służebnicy, urodzeni panowie Emiljan, Jan i Lucjan (Omielian, Iwan i Łukjan) Sobolewscy („z przodków swych linię urodzenia swego wiodący z ziemi województwa kijowskiego, których przodkowie z tego tam Kraju Kijowskiego, dla ustawicznych niepokojów, w tutejsze państwo Wielkie Księstwo Litewskie na mieszkanie, w tytejszym powiecie grodzieńskim majątki sobie nabywszy dóbr szlacheckich, hospodaru korolu jego miłośti i Rzeczy Pospolitej służąc na wojnach, jako wierni synowie, ojczyzny broniąc od nieprzyjaciela tutejszego państwa, których to zwyż pomienionych osob, my, widząc być godnymi i znacznymi, zdolnymi do posług w służbach rycerskich wojennych, zaciągnęliśmy do posług naszych, przyrzekłszy im słowem naszym pańskim posługi ich uczciwe dobrze wynagradzać”) otrzymali w dziedziczne władanie dwór Kanakulski w pobliżu Puszczy Supraślskiej na Podlasiu. (ASD, t. 7, s. 5-6). Paweł Kula Sobolewski w 1564 roku mianowany został przez króla Zygmunta Augusta poborcą podatków w Ziemi Zakroczymskiej. (Volumina Legum, t. 2, s. 41). Poborca ziemski województwa Mińskiego Michajło Sobolewski figuruje w księgach magistratowych miasta Mińska w maju 1582 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 36, s. 89). Jan Sobolewski, właściciel majątku Lachowicze, figuruje w księgach podkomorskich w Wiewiu w 1590 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 17, s. 82). T. Święcki (Pamiątki historyczne, t. 2, s. 121) informuje: „Sobolewski herbu Łada z Lubelskiego, przenieśli się do Litwy. Fabian, sławny żołnierz za króla Stefana. – Sobolewski herbu Ślepowron w podlaskiem województwie. Adam z Piętk Sobolewski, podsędek ziemi drohickiej 1678 roku. Dwór jego w Drohiczynie prawem ziemskim nadany; Sebastian, rejent ziemski warszawski”... Rotmistrz Jan Sobolewski, będący w służbie cara Dymitra, figuruje w listach tegoż cara z roku 1608 („i na boju jego ranili i w pochodzie so mnoju byti jemu nielzia”). Symon z Piętk Sobolewski w 1648 roku w imieniu Ziemi Nurskiej podpisał akt elekcji króla Jana Kazimierza. (Volumina Legum, t. 4, s. 111). Ksiądz Kasjan Sobolewski (Sobolewicz) był członkiem Zakonu Bazylianów w Żyrowicach (1661). Adam z Piętk Sobolewski, wojski drohicki, Sebastyan Jan z Piętk Sobolewski, Wawrzyniec Nikodem z Piętk Sobolewski posłowie w-wa podlaskiego, w 1674 roku podpisali w Warszawie elekcję króla Jana III Sobieskiego. (Volumina Legum, t. 5, s. 189). W roku 1730 wielokrotnie występuje w księgach grodzkich mohylewskich Jan Sobolewski, ktoremu magistrat płaci za gorzałkę i piwo. Był to więc widocznie właściciel pierwszorzędnej karczmy. Na akcie konfederacji ziemian halickich z 5.I.1767 w obronie katolicyzmu i ojczyzny, znajduje się też podpis: „J. Sobolewski, subiudex castr. capit. Haliciensis”. Widnieją tam też podpisy Józefa i Jędrzeja Sobolewskich. Wywód familii urodzonych Sobolewskich herbu Łada z 9 czerwca 1819 roku podaje: „Familia urodzonych Sobolewskich, jest dawna i starożytna w Królestwie Polskim, zawsze prerogatywami szlacheckimi zaszczycona i gorliwością męstw rycerskich dobrze Ojczyźnie zasłużona oraz z wielu znakomitych familii domami połączona... Z Korony Polskiej, a mianowicie z Lubelskiego, przenieśli się do Litwy, szczególnie zaś Samuel Sobolewski, ktorego potomstwo rozrodzone po różnych Księstwa Litewskiego rozsiedliło się prowincyach”... Jedna z linii osiadła na dobrach Sielatycze alias Zawiele w powiecie oszmiańskim i spokrewniła się tu z Czyżami, Jatołtami, Masłowskimi, Jabłońskimi. Ponownie przenieśli się do Korony, spokrewniając się tam z Przemyskimi i znów wrócili na Wileńszczyznę. W 1819 roku heroldia wileńska uznała Jana i Jana Aleksandra Sobolewskich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” oraz wniosła ich imiona do pierwszej części ksiąg szlachty guberni litewsko-wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1553, s. 42-43). Jedna z gałęzi rodu Sobolewskich osiadła na dobrach Podabeś w Księstwie Żmudzkim (później posiadali też Bobrowice); od 1708 roku używać zaczęła herbu Ślepowron, zaś skoligacona była m.in. z Wasilewskimi i Pacynkami. W 1806 roku heroldia wileńska uznała Antoniego, Michała, Dominika, Jerzego, Tomasza, Antoniego, Wincentego, Józefa, Jana, Karola, Ignacego z tej i innych linii idących Sobolewskich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1553, s. 55-56, 104-108). W 1818 roku Stefanowi Sobolewskiemu ukazem carskim zostało odebrane świadectwo o szlachectwie, wydane przez heroldię wileńską. Powodem zdeklasowania był brak oryginalnych przywilejów królewskich i sejmowych. Zapis zaś darowny Radziwiłłów Aleksandrowi i Zofii Sobolewskim na folwark nie został uznany za dostateczny dowód rodowitości. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1694, s. 26-27). Rodowitość szlachecka Sobolewskich potwierdzana była przez heroldię wileńską wielokrotnie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1013, s. 121-122, 128), Prócz Polaków byli też Sobolewscy „Tatarzy”, wywodzący się z Studzianki na Podlasiu. (St. Jadczak, Śladami Tatarów na Podlasiu, s. 11, Lublin b.r.). Wywód familii urodzonego Sobolewskiego herbu Łada z 13 maja 1835 roku podaje: „Familia Sobolewskich w Xięstwie Litewskim zamieszkała, szczycąc się prerogatywami stanowi szlacheckiemu właściwemi, posiadała dobra ziemskie, pełniła publiczne urzędy (...) Z tej familii pochodzący pradziad proszącego Stanisław Sobolewski, jako aktualny szlachcic, stosownie do praw krajowych samej tylko szlachcie mieć dziedziczne ziemne własności dozwalających, posiadał prawem dziedzictwa po przodkach swoich dobra ziemskie Pogiryszki zwane w w-wie wileńskim leżące z poddaństwem, oraz miał sobie nadaną za przywilejem królewskim wieś Strupkę zwaną w powiecie grodzieńskim i zostawił po sobie naturalnymi sukcesorami wszelkiego funduszu synów dwóch, Jana i Benedykta Sobolewskich; jako tego dowiodły: 1. 1710 maja 22 datowany list w imieniu króla polskiego Augusta II, podpisany przez kanclerza Wielkiego Xięstwa Litewskiego xięcia Karola Stanisława Radziwiłła do Kazimierza Michała Kotta, podskarbiego litewskiego, względem dworzanina skarbowego wsi Strupka zwanej urodzonemu Stanisławowi Sobolewskiemu za przywilejem nadanej (...) Z tych dwóch synów Stanisława Benedykt, czy zostawił potomstwo, z dowodów nie widać; a Jan, cześnik mozyrski, zostawił po sobie dziedzicem dóbr ojczystych Pagiryszek syna Jakuba Sobolewskiego, a ten zmuszony potrzebami takowe dobra wyprzedał (1775)”. Wymieniony Jakub Janowicz Sobolewski spłodził syna Stefana (1779), który później nabył majętność Styrnie w powiecie wiłkomierskim z 11 duszami włościańskimi... Werdykt wileńskiej Deputacji wywodowej szlacheckiej brzmiał: „urodzonego Stefana, syna Jakuba, wnuka Jana, prawnuka Stanisława, Sobolewskiego za aktualnego dworzanina uznać, do Księgi Dworzan Guberni Wileńskiej klassy pierwszej wnieść”... (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1047, s. 65-66). Sobolewscy herbu Łada od XVII wieku znani byli jako posiadacze majątków na Oszmiańszczyźnie. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1061, s. 675). Jan, Jakub i Dawid Sobolewscy figurują na liście szlachty powiatu oszmiańskiego z 1809 roku. Jedna z gałęzi rodu siedziała na Aleksandryszkach koło Rudominy w powiecie wileńskim, spokrewniona była m.in. z Kosakowskimi i Miłaszewskimi. Potwierdzeni zostali w rodowitości przez heroldię wileńską w 1810 i 1854 roku, przez Senat Rządzący w Petersburbu - 1861. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1202, s. 1-229). W 1844 roku heroldia wileńska odnotowała w powiecie wileńskim Jana, Józefa, Michała, Jerzego, Polikarpa, Tadeusza, Wawrzyńca i dalszych Sobolewskich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 18, s. 34, 36, 55). Z tej rodziny: Friedrich Eduard Sobolewski (1.X.1808 Königsberg – 17.V.1872 St. Louis, USA), znany kompozytor, pedagog i dyrygent polskiego pochodzenia, działający w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. (opery: „Imogen”, „Velleda”, „Salvator Rosa”, „Komala”, „Mohega, the Flower of the Forest”; oratoria: „Lazarus”, „Johannes der Täufer”; symfonie i inne utwory). Z tego rodu wywodził się także Aleksy Sobolewski (ur. 1856) znany językoznawca, profesor filologii uniwersytetów w Kijowie i Petersburgu, autor m.in. dzieł: Oczerki iz istorii russkogo jazyka, Zwuki cerkowno-sławianskogo jazyka, Obrazowannost’ Moskowskoj Rusi i in. Także z tej rodziny pochodził Sergiusz Sobolewski (1803-1870), autor szeregu artykułów poświęconych historii kultury rosyjskiej oraz poczytnych wierszy humorystycznych, przyjaciel A. Mickiewicza i A. Puszkina. Piotr Sobolewski był w XIX wieku wybitnym specjalistą w zakresie metalurgii. SOCHOCKI herbu Zagłoba. Pochodzący z tego rodu znakomity matematyk Julian Sochocki urodził się w Warszawie 5 lutego 1842 roku. Po ukończeniu warszawskiego gimnazjum guberńskiego wstąpił na Uniwersytet Petersburski, który ukończył w 1866 roku ze stopniem kandydata. Po dwóch latach obronił rozprawę magisterską Teoria integralnych wyczetow s niekotorymi priłożenijami. W tymże 1868 roku został docentem prywatnym tegoż uniwersytetu, na którym miał wykłady z teorii funkcji matematycznych. 25listopada 1873 roku Sochocki obronił doktorat O opriedielonnych integrałach i funkcjach upotreblajemych pri razłożenii w riady. Od tegoż czasu zostaje profesorem ekstraordynaryjnym, a od 1882 zwyczajnym Uniwersytetu Petersburskiego. Pracował w różnych działach matematyki, lecz sławę europejską zyskały mu książki Wyższa algebra (1882) i Teoria liczb (1888). Jego odkrycia wyprzedzały o kilka lat takowe Weiherstrassa i Casorati, chociaż są przypisywane tym ostatnim. W tymże okresie Sochocki pełnił funkcję prezesa Petersburskiego Towarzystwa Matematycznego oraz nadal kontynuował wykłady na Uniwersytecie i w Instytucie Cywilnych Inżynierów. Odznaczał się dużym mistrzostwem jako nauczyciel akademicki. Jeden z jego studentów, później znany uczony, G. Woronoj wspominał: „Prelekcje profesora Sochockiego z kursu specjalnego algebry wyższej przekładam obecnie nad wszystkie pozostałe. Odczuwam teraz prawdziwy pociąg do pracy, bez jakiegokolwiek przymusowego zasiadania do książek. Cóż za wspaniała rzecz! Chociaż mnóstwo formuł, są one tak symetryczne, że lekko się zapamiętują”. Zmarł Sochocki w wieku 86 lat w Leningradzie 14 grudnia 1927 roku. SOKOLSKI herbu Pogoń Ruska. Jednym z założycieli reumatologii w Rosji był Grzegorz Sokolski (1807-1886), absolwent wydziału medycyny Uniwersytetu Moskiewskiego (1828) oraz tzw. Instytutu Profesorów przy Uniwersytecie Dorpackim (1832). Od 1835 roku był profesorem patologii i terapii na Uniwersytecie Moskiewskim; opublikował m.in. książkę Uczenije o grudnych bolezniach (1838) jak też kilka pomniejszych tekstów, mających jednak odkrywczy charakter. Do dziś reumatyczne porażenie serca jest nazywane chorobą Sokolskiego (od 1836), a jego prace należą do klasycznych w europejskiej nauce o reumatyzmie. SOKOŁOWSKI herbu Sokola i Pomian; przesiedlili się z Polski do Moskwy w roku 1694. Z tego rodu pochodził wybitny dowódca wojskowy i teoretyk wojenny, marszałek Związku Radzieckiego Wasilij Sokołowski (1897-1968). Sokołowscy herbu Gozdawa, jak twierdzi Ignacy Kapica Milewski (Herbarz, s. 382) wzięli nazwisko od dóbr Sokoły na Podlasiu. K. Niesiecki (Herbarz polski, t. 8, s. 446-452) pisze o wielu Sokołowskich, zasiedlających dosłownie wszystkie ziemie dawnej Rzeczypospolitej, a używających herbów: Gozdawa, Korab, Kornic, Pomian, Ogończyk, Prawdzic, Rola, Ślepowron, Trzaska. Na ziemiach wschodnich mieszkali przeważnie Pomianowie i Korabowie. O Sokołowskich herbu Pomian powiada Jan Karol Dachnowski w Herbarzu szlachty Prus Królewskich XVII wieku (Kórnik 1995, s. 78): „Zamilczyć się urodzona z wieków dawnych cnota Panów Sokołowskich nie może, którzy acz byli z Wielkiej Polski, abo też z Kujaw przychodniami, ale dla zacnych zasług swoich in Republicae w tych mianowicie pruskich krajach za indygeny z dawności byli przyjęci. Skąd Mikołaj Sokołowski, de Wrząca et Warzymowo był znacznym dygnitarzem, kasztelanem elbińskim. Ale znaczniejszym był senatorem Jan Sokołowski, wojewoda pomorski, z których i w Wielkiej Polszcze i na Kujawach wielcy ludzie i w sprawach rycerskich in doma consilio eminebant. W Prusiech niemniej zacnością swą wielu przechodzili, z tych et justiciae administratores et legum defensores et Patriae summi propugnatores bywali. Z tych z dawna fides et industria probata erga Patriam illuxit”. Ci osiadli w Prusiech Sokołowscy spokrewnieni byli przez małżeństwa z Dąbrowskimi, Kempenami, Działyńskimi, Bystramami, Konarskimi, Kretkowskimi, Rozrażewskimi, Trzebińskimi, Konopackimi. Cytowany powyżej Bartosz Paprocki w dziele O herbiech książąt i rycerstwa Wielkiego Księstwa Litewskiego w 1584 roku notował pod herbem Gozdawa: „Sokołowscy w Litwie dom starodawny: był Michał sędzim i chorążym słonimskim, który z młodości na sprawach rycerskich się wychował, potem w domu zasiadłszy, na posługach znacznych bywał, na sejmy walne, z Moskwą, z Szwedy w Inflanciech, z Tatary na Rastawicy i indziej w potrzebach, we krwi nieprzyjacielskiej mężnie szablę swą okrywał. Miał syna Waleryana, Mąża także znacznego, który miaą za sobą Hornostajównę, z którą potomstwo zostawił”. * * * W dawnych źródłach, sięgających jeszcze XV wieku, nagminnie spotyka się wzmianki o reprezentantach tego szeroko rozbudowanego domu szlacheckiego. Mikołaj z Sokołowa Sokołowski wspomniany jest przez księgi grodu poznańskiego 30 kwietnia 1430 roku. (Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t. 9, s. 220). Jan z Wrzącej Sokołowski (Szocolofszky, Zockolawszky) około 1438 roku był komornikiem króla czeskiego. (Por. Akta stanów Prus Królewskich, t. 1, s. 190, Toruń 1955). „Urożenyj i szlachetnyj” Mikołaj Sokołowski figuruje w jednym z dokumentów Metryki Litewskiej z dnia 24 lipca 1469 roku. (Russkaja Istoriczeskaja Bibliotieka, t. 15, s. 239). „Jacobus de Sokolow, scholasticus Cruschviensis, Johannes de Sokolow, capitaneus Graudenensis, canonicus Vladislavienensis; Paulus de Sokolow, capitaneus in Grodzancz; Nicolaus de Sokolow (Sokolowsky)” figurują pod rokiem 1495 jako uczniowie szkół warszawskich. (Matricularium Regni Poloniae summaria, ed. Theodorus Wierzbowski, t. 2, Varsovie MCMVII). Jerzy Sokołowski w 1578 roku mianowany został przez króla Stefana Batorego poborcą podatkowym na powiat malborski, miał ściągać specjalny podatek przeznaczony na wojnę z Moskwą. (Volumina Legum, t. 2, s. 197). Gabryel Sokołowski, łowczy starodubowski, w 1648 roku od województwa trockiego podpisał elekcję króla Jana Kazimierza. (Volumina Legum, t. 4, s. 102). Pan Aleksander Sokołowski, szlachcic Ziemi Lwowskiej, stawał w 1651 roku do pospolitego ruszenia. W. Nekanda Trepka zna licznych tego nazwiska „ludzi prostych”, pisze w Liber Chamorum (s. 376): „Sokołowski zowie się chłopski syn. Będąc na cesarskiej służbie, przyuczył się po interlandzku ordynować piechotę. Tak pan Radziwiłł, hetman litewski, wziął go na służbę. Pojął we Żmudzi w Janiszkach miasteczku Dowgierdównę szlachciankę circa 1632”. Wbrew temu twierdzeniu nie był ten Sokołowski „chłopskim synem”, tylko drobnym szlachcicem, bo by za chłopa żadna Dowgierdówna oddana nie została. Władysław Sokołowski, podkomorzy Księstwa Inflanckiego, w 1695 roku nabył kamienicę w m. Wilnie. (Akty izdawajemyje..., t. 29, s. 486). „Jegomość pan Alexander Sokołowski na koniu gniadym z szalbą y pistoletami” oraz „jegomość pan Jakub Sokołowski na koniu kasztanowatym, z szablą, pistoletami” stanęli 5.X.1765 roku do popisu szlachty powiatu grodzieńskiego. Wywód familii urodzonych Sokołowskich herbu Prawdzic z 28.IV.1802 roku wywodzi jedną z gałęzi od Jerzego Sokołowskiego, który się osiedlił w powiecie rzeczyckim w Latgalii. Kilku jego dalszych potomków uznanych zostało „za rodowitą i starożytną szlachtę polską” i wniesionych do pierwszej części Ksiąg Szlachty Guberni Mińskiej. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 1, nr 32a, s. 102-103). Wywód familii urodzonych Sokołowskich herbu Pomian z 17.XII.1819 roku donosi, iż: „familia urodzonych Sokołowskich od wieków będąc zaszczycona dostojeństwem szlacheckim, prerogatywami temuż stanowi właściwemi oraz herbem Pomian (...) była od wieków zaszczycona urzędami wojskowemi i cywilnemi... Z której to familii pochodzący, w niniejszym wywodzie wzięty za protoplastę Mikołaj Sokołowski, któren z bratem swoim Antonim poświęciwszy swe życie na obronę Ojczyzny, usługi tronowi Najjaśniejszej Anny, Królowej Polskiej, wierność zawsze zachowywali, a będąc sławni w sztuce rycerskiej, zwycięstwa nad nieprzyjaciółmi odnosili. Za takie zasługi taż Najjaśniejsza Królowa w nagrodę darowała majętność Mizgiry nad rzeką Szłapią leżącą , której powierzchnia zawierała w sobie włok 12, w Xięstwie Żmudzkim położoną; którą Król Zygmunt konfirmował (...)”. Już na początku XVIII wieku odgałęzili się ci Sokołowscy także na powiat mozyrski i zawilejski, spokrewniając się z Lenkiewiczami. W 1819 roku heroldia wileńska uznała Jana, Onufrego, Eustachego i Justyna Sokołowskich „za rodowitą i starożytną szlachtę polską”, wpisując ich imiona do pierwszej części ksiąg szlachty guberni litewsko-wileńskiej. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1553, s. 108-109). Wywód Familii Urodzonych Sokołowskich herbu Korab z 1836 roku donosi, że: „familia urodzonych Sokołowskich, szczycąc się prerogatywami stanowi dworzańskiemu właściwemi, posiadała w Guberni Litewskiej dobra ziemne z poddanymi i piastowała cywilne w kraju urzęda; z liczby której Jan Sokołowski, również jak i przodkowie jego, używając praw i swobód dworzaństwu właściwych, za przywilejem Króla Polskiego Jana Kazimierza posiadał dziedzictwem wieś z ludźmi poddanymi Uszpelki, Dubiny i Wizginie w Księstwie Żmudzkim sytuowane; które w 1696 roku przekazał w spadku synowi swemu Kazimierzowi”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1055, s. 40-42). Sokołowscy (herbu „Lilija”, jak podawały źródła rosyjskie) spokrewnieni byli z Koncewiczami, Montwiłami, Łabucewiczami, Bałdyszewiczami, Mankiewiczami, Kładowskimi, Sopoćkami, Żukowskimi, Ratowtami. Władali od początku XVII wieku takimi wsiami jak Kiemiele, Sielce, Zawiszyszki, Horbowszczyzna, Oława na Wileńsczyźnie. Ci Sokołowscy już od początku XIX wieku jęli się służyć w wojsku rosyjskim. Pozostawali przeważnie w miejscach pierwotnego pobytu w powiatach trockim, wileńskim, święciańskim, oszmiańskim, grodzieńskim, częściowo wiłkomierskim, dyneburskim, kowieńskim i orszańskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2735). SOKOWNIN. Mieli pochodzić od przybyłego z Prus Polskich do Moskwy szlachcica Bazylego Sokowni. SOLECKI herbu Ostoja. W XIX wieku byli potwierdzani w rodowitości szlacheckiej przez Departament Heroldii Senatu Rządzącego oraz kijowskie i charkowskie zgromadzenie deputatów szlacheckich. SOLSKI herbu Poraj; po przeniesieniu się z Polski do Rosji, zasłynęli tam w XIX wieku. SOŁOHUB vel SOŁŁOHUB herbu Prawdzic. Dawny ród szlachecki w W.Ks.L. Jeden z jego przedstawicieli przyjął na sejmie w Horodle (1413) polski herb szlachecki Prawdzic. W 1500, 1505, 1514 roku figuruje w zapisach archiwalnych Mikołaj Sołohub odważnie walczący z wojskami moskiewskimi, odpędzający od murów Smoleńska samego cara Wasilija Iwanowicza z jego oddziałami. Występują Sołłohubowie później na Mińszczyźnie i Żmudzi, w okolicach Brześcia, Witebska, Oszmiany, Nowogródka. Spokrewnieni byli z Puzynami, Szczawińskimi, Szamowskimi, Staniszewskimi, Downarowiczami, Bajkowskimi, Margulewiczami, Dzierżanowskimi, Pankiewiczami, Widziskimi. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1690, s. 328-331). T. Święcki (Historyczne pamiątki, t. 2, s. 128) pisał: „Sołłohub herbu Prawdzic w Księstwie Litewskim, przyjął przodek tego domu herb ten na sejmie w Horodle 1413 r. Mikołaj, okolniczy smoleński, 1500, 1505 i 1514 roku odważnie bronił Smoleńska. – Drugi Mikołaj, rotmistrz królewski, pod Ułą dla posiłku szturmujących z pułkiem wpław Dźwinę przebył. – Jan, deputat na trybunał 1718 roku, potem podskarbi wielki litewski”. Sołłohubowie pieczętowali się również godłem Syrokomla. Byli wielkimi panami, podpisywali unie polsko-litewskie, konstytucje sejmowe, mieli rozległe posiadłości. Wojciech Wijuk Kojałowicz w swym herbarzu pisze o nich: „Sołohub dom dawny w Wielkim Księstwie Litewskim. Mikołaj Sołohub, okolniczy smoleński 1500, 1502, 1504, odważnie bronił Smoleńska Moskwie, zwłaszcza kiedy zostawiony na miejscu wojewody Kiszki, wprzód Dymitra carewicza, potem cara samego Wasila Iwanowicza odbił od wałów”... „Pan Mikołaj, a pan Stanisław, a pan Wojciech Juriewiczy Sołohubowiczowie majut stawit siemnadcat koniej” – głosi regestr szlachty, ustalony na sejmie wileńskim 1 maja 1528 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 24, s. 38). Stanisław Sołohub około 1582 był podkomorzym mińskim. W XVIII wieku pełno jest wzmianek w źródłach pisanych o przedstawicielach tego rodu, szczególnie na dalszych Kresach Rzeczypospolitej. 1715 w Mohylewie – Sołłohub, pułkownik Jego Królewskiej Mości; 1716, w Witebsku – „brygadier woysk Rpttey w.x.L”; 1735-1750, Jan z Dowoyna Sołohub, podstoli wielki i pisarz ziemski W.Ks.L. Adam Kazimierz Sołłohub, ciwun szadowski, pisarz sądowy, urzędnik grodzki Księstwa Żmudzkiego figuruje w aktach rosieńskiego sądu grodzkiego około 1719 roku. (Akty izdawajemyje..., t. 24, s. 90). Zachował się z owych czasów dokument archiwalny, który brzmi: „Józef z Dewoynów Sołłohub, woiewoda y wojt Witebski, Sanicki, Eyszyski etc. starosta, pułkownik woysk jego królewskiey mści y Rzeczypospolitey, kawaler orderu Orła Białego. Wszem wobec y każdemu z osobna, komuby o tym wiedzieć należało, mianowicie szlachetnym panom burmistrzom, radcom, ławnikom y całemu in genere pospólstwu miasta jego kr. mści Witebska, podaię do wiadomości, iż ponieważ z edyktu stolicy apostolskiey y z processu... biskupa Wileńskiego y metropolity całej Rusi nie jestt zniesiona konserwacja żydów w miastach, ale tylko zabroniona u nich chrześcijanom służba, więc, że mieszczanie y obywatele Witebscy, ... ważyli się żydów infestować, na domy ich nachodzić, okna wybijać, szynków bronić... z władzy moiey woytowskiey zabiegaiąc tym oppressiom y dalszym inconvenietiom, przykazuię, pod winą y karą, aby żaden z mieszczan pomienionych violencyi y agravacyi żadnych czynić nie ważył się... A którzyby temu memu edyktowi nie byli posłuszni... tedy na każdego prześtępuiącego pięćset talarów winy zakładam y karę na móy sąd rezerwuię. Co, dla lepszey wiary y wagi, ręką własną, przy zwykłey pieczęci, ztwierdzaiąc, podpisuię. Datt w Grodnie, dnia 14 mca Septembra 1752 roku. Józef z Dowoynów Sołłohub, woiewoda y woyt Witebski”... (Istoriko-juridziczieskije matieriały, t. 18, s. 409-410). Wywód Familii Urodzonych Sołłohubów herbu Prawdzic z 1836 roku donosi, że: „wzięty za protoplastę Gasper Dewoyna Sołłohub do niniejszego wywodu, miał trzech synów Jana, Mikołaja i Krzysztofa. Ci, szczycąc się od przodków dostojeństwem dworzaństwa i używając właściwych temu stanowi prerogatyw posiadali zastawą cztery włoki ziemiz poddanemi we wsi Mikozunach w powiecie upickim położonej” (od. 1610). Z tych Mikołaj miał dwóch synów: Konstantego i Stefana, z których pierszy z kolei: Władysława i Hieronima... itd. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1055, s. 18-20). Justyn i Prosper Sołłohubowie w 1827 roku otrzymali świadectwa o nauce na wydziale fizyczno-matematycznym Uniwersytetu Wileńskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 834, s. 41). Józef, syn Antoniego, Sołłohub po ukończeniu Gimnazjum Słuckiego w 1830 roku wstąpił na Uniwersytet Wileński, gdzie uczęszczał na zajęcia z literatury rosyjskiej i francuskiej, języka łacińskiego, gramatyki ogólnej i in. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 721, z. 1, nr 838, s. 104). W Rosji notowani od 1695. Pochodzą od lechickich Sołłohubów, którzy w Rzeczypospolitej pieczętowali się godłem Prawdzic, Sołłahuba i Syrokomla. SOŁOWIEW vel SOŁOWJOW herbu własnego; słynna rosyjska rodzina szlachecka, pierwotnie gnieżdżąca się na Wołyniu i Podolu. Z różnych gałęzi tego rodu pochodzili: 1. Sergiusz Sołowjow (1820-1879), profesor historii na Uniwersytecie Moskiewskim, członek Cesarskiej Akademii Nauk w Petersburgu, autor m.in. 29-tomowej Istorii Rossii; 2. Syn poprzedniego, Władimir Sołowjow (1853-1900), wielki filozof o wymiarze ogólnoświatowym, autor teorii o wszechjedności bytu; jego dzieła zostały opublikowane we wszystkich językach cywilizowanych. 3. Inny Władimir Sołowjow (ur. 1907), autor poematów Wielikij gosudar i Feldmarszał Kutuzow był cenionym poetą i dramatopisarzem. 4. Pochodzący z innej gałęzi Leonid Sołowjow (1906-1962), to popularny pisarz rosyjski, autor Przygód Hodży Nasreddina, Z księgi młodości, Wesołego grzesznika, szeregu scenariuszy teatralnych i filmowych Wśród szeregu innych wybitnych reprezentantów rodu można przykładowo wymienić kompozytora Wasilija Sołowjowa-Siedoja (ur. 1907), jak też szereg zasłużonych uczonych. SOŁTYK herbu Prus odm. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego (Red. B. Chlebowski, W. Walewski, Warszawa 1890, t. 11, s. 68-69) podaje: „Sołtyk, powiat jędrzejewski, gmina Mierzwin, parafia Wrocieryż. Sołtyków. 1) wieś włościańska, powiat radomski, gmina Gębarzów, parafia Radom, odległość od Radomia 5 wiorst, ma 23 dymy; 2). wieś, powiat konecki, gmina Blizin, parafia Odrowąż, ma 2 dymy”... Tomasz Święcki (Historyczne pamiątki znamienitych rodzin i osób dawnej Polski, t. 2, s. 129) odnotowuje: „Sołtyk herbu tejże nazwy. Bazyli Sołtyk, podczaszy czerniechowski, wspomina go konstytucja 1667 roku. – Mikołaj, kasztelan przemyski. – Józef, podczaszy podolski, deputat na trybunał koronny 1723 roku, umarł kasztelanem lubelskim. – Michał Aleksander, stolnik sandomierski, deputat na trybunał koronny 1738 r. – Antoni, podczaszy lubelski. – Kajetan, biskup krakowski, przywiązaniem do ojczyzny i poświęceniem się wsławiony”. O Sołtykach Polska Encyklopedia Szlachecka (t. 11, s,. 126-127, Warszawa 1938) informuje: „Sołtyk herbu Prus odm. nobilitacja 1460; Sołtyki powiat radomski; wołyńskie, Litwa. Rodzina Sołtykow, pochodząca według hiastoryka rosyjskiego Szczerbatowa z dawnych Prus, już w XV wieku na Litwie i Wołyniu osiadła. Niektórzy członkowie tej rodziny mieli przejść na Ruś, gdzie wysokie urzędy mianowicie wojewodów czernihowskich, smoleńskich sprawowali. W czasie wojny moskiewskiej dostał się jeden z nich do niewoli moskiewskiej, tam uzyskał uznanie, osiedlił się i stał się założycielem gałęzi tej rodziny w Rosji. Z tej gałęzi Anna Sołtykówna została żoną cara Iwana II”. Z tej rodziny pochodzili m.in. Ferdynand Sołtyk, 1520 kanonik lubelski; Józef, 1724-1731 kanonik bełzki, od 1735 lubelski; Kajetan Ignacy, w latach 1749-1788 biskup kijowski, krakowski, kielecki (1767-1773 na zesłaniu); Maciej, 1743-1749 biskup sufragan chełmiński; Maciej, 1761-1763 kanonik sandomierski; Michał Aleksander, 1749-1757 kanonik wiślicki i sandomierski; Michał, 1727-1742 kanonik przemyski; Tomasz, w latach 1758-1773 wojewoda łęczycki; Tomasz, 1782 kanonik wiślicki; Tomasz, 1779-1781 kanonik zawichojski oraz Roman, generał wojska polskiego w powstaniu 1831 roku. Hipolit Stupnicki w tomie 3 na stronie 80 swego Herbarza polskiego i imionospisu zasłużonych w Polsce ludzi (Lwów, 1862) podaje: „Opis herbu. W tarczy jest orzeł czarny w prawą stronę obrócony z skrzydłami do góry wspiętemi, mający koronę złotą na szyi i zbrojną rękę ludzką wychodzącą między prawem skrzydłem a szyją z zaniesionym jakby do cięcia pałaszem; u wierzchu zaś mitra książęca. Przodkowie domu Sołtyków na Rusi, tamże piastowali rozmaite urzęda. Michał w wojnie Polski z Rosją dostał się do niewoli moskiewskiej, gdzie jako mąż waleczny i wyższych zdolności, odzyskał wolność, a osiadłszy tamże, wzrósł w znaczenie i honory. Podczas zamieszek w Moskwie, gdy tron carski był wakujący, ów Michał Sołtyk nakłonił naród moskiewski, aby wezwał do swego berła królewicza Władysława, syna Zygmunta III; jakoż rzeczywiście wysłano wielkie poselstwo z 40 mężów złożone, do Polski. Gdy atoli naród nie mógł się doczekać przybycia Władysława do swej stolicy, obrany został carem Michał Fiedorowicz z domu Romanowów. Maciej, biskup margarytański, sufragan chełmiński, prezydował z chwałą na trybunale koronnym. Józef, kasztelan bełzki a potem lubelski, wielbiony z prawości charakteru zm. 1735. - Kajetan, syn jego, biskup krakowski, odznaczył się szczerem przywiązaniem do kraju, a obstając przy każdej okoliczności o całość praw i religii katolickiej w roku 1767 w Warszawie wzięty został pod areszt i wywieziony do Kaługi, gdzie pięcioletnią przetrwał niedolę. Powrócony Ojczyźnie, zakończył życie w odosobieniu w Kielcach roku 1788. Wśród czynności politycznych wspierał on darami bibliotekę krakowską, na odnowienie ratusza zaś, tego starożytnego pomnika zdarzeń krajowych, przeznaczył znaczne fundusze”. Dziś trudno jest jednoznacznie określić ich pierwotne gniazdo rodowe. Wykaz urzędowych nazw miejscowości w Polsce (t. 3, s. 268, Warszawa 1982) zna miejscowości Sołtyków w woj. kieleckim (gmina Bliżyn) oraz radomskim (gm. Skaryszew). Od polskich Sołtyków odgałęził się wielki ród rosyjskich Sałtykowów. |
← Íàçàä Âïåðåä → | Ñòðàíèöû: ← Íàçàä 1 2 3 4 Âïåðåä → Ìîäåðàòîð: john1 |
Ãåíåàëîãè÷åñêèé ôîðóì » Äíåâíèêè ó÷àñòíèêîâ » Äíåâíèêè ó÷àñòíèêîâ » Äíåâíèê john1 » RODY SZLACHECKIE IMPERIUM ROSYJSKIEGO [òåìà ¹129705] | Ââåðõ ⇈ |
|
Ñàéò èñïîëüçóåò cookie è äàííûå îá IP-àäðåñå ïîëüçîâàòåëåé, åñëè Âû íå õîòèòå, ÷òîáû ýòè äàííûå îáðàáàòûâàëèñü, ïîæàëóéñòà, ïîêèíüòå ñàéò Ïîëüçóÿñü ñàéòîì âû ïðèíèìàåòå óñëîâèÿ Ïîëüçîâàòåëüñêîãî ñîãëàøåíèÿ, Ïîëèòèêè ïåðñîíàëüíûõ äàííûõ, äàåòå Ñîãëàñèå íà ðàñïðîñòðàíåíèå ïåðñîíàëüíûõ äàííûõ è ñîãëàøàåòåñü ñ Ïðàâèëàìè ôîðóìà Ñîäåðæèìîå ñòðàíèöû äîñòóïíî ÷åðåç RSS © 1998-2025, Âñåðîññèéñêîå ãåíåàëîãè÷åñêîå äðåâî 16+ Ïðàâîîáëàäàòåëÿì |